Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   I co na to profesur Macierowicz?

I co na to profesur Macierowicz?

Data: 2014-09-07 07:16:36
Autor: stevep
I co na to profesur Macierowicz?
# Kim jest tajemniczy rosyjski przyjaciel, który dostarczył panu szkic z  wymiarami elementów skrzydła TU154?

  To nie żaden „tajemniczy przyjaciel”, a osoby, do których dotarłem  poprzez dziennikarskie kontakty w kręgach lotniczych. Odręczny szkic  sporządził były konstruktor OKB Tupolewa, rysunki techniczne to pozyskane  inną drogą rysunki z dokumentacji obliczeń wytrzymałościowych z archiwów  biura konstrukcyjnego Tupolewa.

Dlaczego nie poprosił go pan o szczegółowe rysunki techniczne Tupolewa?

  Prosiłem o wszelkie dostępne dane. Z drugiego źródła otrzymałem  szczegółowe rysunki. Dane z wzajemnie od siebie niezależnych źródeł  okazały się bardzo zbliżone (o możliwych przyczynach niewielkich różnic  wspomniałem powyżej), co czyni je wiarygodnymi.

Jak pan sądzi dlaczego w Polsce nie można nigdzie takiej dokumentacji  zdobyć ani zobaczyć?

  Według informacji, które uzyskałem, Rosjanie uważają te dane za materiały  „do użytku służbowego”, tj. poufne. Podczas badania wypadku tak  szczegółowa dokumentacja nie była konieczna, ponieważ dowody rzeczowe  jednoznacznie potwierdzają mechanizm utraty końcówki skrzydła, który w  świetle historii wypadków lotniczych nie jest niczym wyjątkowym.

Skoro są to materiały poufne dla innych to dlaczego nie były poufne dla  pana?

  Udało mi się je uzyskać nieoficjalnie – ktoś dla mnie zaryzykował  nieprzyjemności. Przypuszczam, że w obecnej sytuacji już bym tych  materiałów nie dostał.

  ***

Czy pana zdaniem w Smoleńsku był jakikolwiek wybuch? Jeśli tak, to co  wybuchło i kiedy? W dyskusji na Twitterze mówił pan o możliwych wybuchach.  Odpowiedź na to pytanie jest ważna szczególnie w kontekście sfałszowania w  tzw. Raporcie Millera rysunku z ekspertyzy SmallGis, gdzie zmieniono opisy  „miejsca wybuchów” na „miejsca pożarów”.

  Biorąc pod uwagę historię wypadków lotniczych można z dużym  prawdopodobieństwem przyjąć, że po zderzeniu samolotu z ziemią i  rozerwaniu zbiorników nastąpiła eksplozja rozpylonego w powietrzu paliwa,  które zetknęło się z gorącymi elementami silników, czego efektem była tzw.  kula ognia. Podczas pożaru, który zaistniał w miejscu upadku samolotu,  wybuchały z niewielką siłą bliżej nieokreślone elementy wyposażenia  samolotu lub zawartości bagaży – mogły to być naboje gazowe wchodzące w  skład kamizelek ratunkowych lub np. opakowania aerozoli. Dźwięk tych  wybuchów słychać na filmie zarejestrowanym telefonem komórkowym.

  Trzeba podkreślić, że wszystkie wspomniane wybuchy były efektem, a nie  przyczyną wypadku i miały miejsce już po rozpadzie samolotu.

  Jeśli zaś chodzi o ekspertyzę SmallGIS, uważam ją za – delikatnie mówiąc  – nadinterpretację: jeśli porówna się ją ze zdjęciami wykonanymi na ziemi,  widać wyraźnie, że np. obszar oznaczony jako mniejsza „strefa wybuchu” to  po prostu cień, rzucany przez spory fragment kadłuba oparty o drzewo. Nie  dziwię się, że firma SmallGIS dystansuje się od „dzieła” swoich  pracowników.

I na podstawie takiego „uważania” dokonano fałszerstwa ekspertyzy SmallGis  w Raporcie Millera? Muszę przyznać, że w swojej karierze inżyniera nie  spotkałem się z takimi przypadkami manipulowania danymi z cytowanej  ekspertyzy. A już zamiana tak istotnej informacji jak „miejsca  występowania wybuchów” na „miejsca występowania pożarów” nie mieści mi się  w głowie.

  Nie jestem współautorem raportu, ale jeśli pyta pan o moją opinię –  uważam, że użycie tej ilustracji w raporcie było zupełnie niepotrzebne,  ponieważ nie wnosi ona żadnej wartościowej informacji.

Jak pan tłumaczy fakt, że wszystkie badane przez biegłych prokuratury  fragmenty samolotu, których zdjęcia zamieszczono w ekspertyzie CLKP, ze  śladami wysokiej temperatury (głównie okopcenia), noszą te ślady wyłącznie  od wewnątrz samolotu? Czy w przypadku opaleń w pożarach naziemnych nie  należałoby spodziewać się w miarę równego rozłożenia śladów opaleń- tak na  powierzchniach zewnętrznych, jak i wewnętrznych samolotu? Czy w przypadku  szczątków sfotografowanych w ekspertyzie CLKP może pan wskazać bez żadnych  wątpliwości te, które leżały w ognisku pożaru naziemnego? Jak można  rozpoznać ich charakterystyczne cechy?

  Zdjęć zawartych w opinii CLKP nie należy uważać za reprezentatywną próbkę  do analiz wizualnych – zamieszczono je w dokumencie w innym celu, a  mianowicie wyłącznie dla identyfikacji obiektów badanych przez CLKP. Z  tego też powodu jakość zdjęć zawartych w dokumencie pdf jest bardzo niska  (niska rozdzielczość, słabe odwzorowanie kolorów) – absolutnie  niewystarczająca do dokonywania rzetelnych ocen.

Czy znane są jakieś zdjęcia czy inne dane na temat elementów okopconych w  inny sposób?

  Zdjęcia okopconych fragmentów wraku powinny się pojawić wkrótce na  stronie faktysmolensk.gov.pl.

Okopconych z dwóch stron?

  Również.

Więcej na Blogpublika.com #
Ze strony:
http://tnij.org/uwjpc49

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

I co na to profesur Macierowicz?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona