Data: 2011-09-19 20:30:12 | |
Autor: abc | |
I co teraz zrobi "salon"? | |
Platforma nie potrafiła - wbrew obietnicom - ściągnąć do kraju Polaków z
Londynu i Dublina; pokazała w zamian, kto może liczyć na jej pomoc i opiekę: Magdalena Sobiesiak i Marcin Rosół. Nie stanowią oni jednak w odczuciu społecznym chlubnych przykładów platformerskiej troski o młodych. J. Kaczyński, tak jak oszukani, młodzi Polacy, zdołał poznać efekty władzy tych, którzy sami bezwstydnie porównują się do piłkarskiej Barcelony. Za rządów Tuska, po intrygach prowadzonych przez jego podwładnych, stracili życie brat i bratowa prezesa PIS, jego najbliżsi współpracownicy, przyjaciele. To nie fanatyczni wyznawcy o. Dyrektora dokonali pierwszego politycznego mordu w III RP; zabójcą niewinnego człowieka okazał się eksczłonek partii miłości. Salonowi macherzy od propagandy uwierzyli w swój geniusz i nieskończoną głupotę młodych polskich lemingów. Stali się przy tym na tyle bezczelni, że w pewnym momencie przegięli. Odwrót, wydawałoby się na wieki antypisowskiego elektoratu - ludzi młodych - od partii, której twarzami uczyniono J. Muchę i S. Nowaka, to już stała tendencja. Kiedyś mówiło się, że formacja, która "zdobywa wieś", wygrywa w Polsce wybory. Dziś PiS nie tylko "zdobywa" wieś, ale i młodych, którzy dali Tuskowi zwycięstwo w 2007 roku. Na platformerskim frachtowcu panuje wyraźny popłoch. Czy salon zdoła skutecznie zareagować? Więcej http://wsieci.rp.pl/opinie/chinaski/9-pazdziernika-mlodzi-odplaca-Tuskowi- -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|