Data: 2009-12-07 15:39:56 | |
Autor: Tomasz Radko | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
Data: 2009-12-07 06:54:10 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stan ie zadziwić... | |
On 7 Gru, 15:39, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
http://www.youtube.com/watch?v=0GUeEecp0Y4 Dokladnie. Na miejscu gm'a wzialbym na dywanik Del Negro. Na miejscu Del Negro spuscilbym taki wpierdol Dengowi ze nie odpuscilby juz nigdy obroncy na odleglosc większa niz metr. Postawilem na te pipy kase przed sezonem a tutaj Rose gra kupe a wola walki calego zespolu jest równa 0* * bylaby równa -10 gdyby nie Noah |
|
Data: 2009-12-10 13:03:20 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> http://www.youtube.com/watch?v=0GUeEecp0Y4 Hmm, tzn mial go zaatakowac i zabrac pilke? Przeciez Jack przestalby wiazac buta i/lub oddal pilke gdyby tylko Deng sie zaczal zblizac. Postawilem na te pipy kase przed sezonem a tutaj Rose gra kupe O ile uwazalem go za mocno przecenionego w swiatku FB odnosnie Rose'a o tyle nie jest usprawiedliwiony przez ta kontuzje kostki w offseason? Inna sprawa dlaczego caly czas gra, a nie odpocznie i wroci do pelni sprawnosci. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-10 09:08:08 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stan ie zadziwić... | |
On 10 Gru, 13:03, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Dokladnie tak powinien zrobic. Przeciez Jack przestalby Sa 2 warianty: 1. Deng zabiera mu pilke i ma 2 latwe punkty a Jack wedruje na lawe 2. Deng od razu atakuje Jacka, ten oddaje pilke gdzie indziej i toczy sie zwykla akcja. Oba te warianty sa lepsze od tego co sie zdarzylo. Jack po prostu osmieszyl Bulls ktorzy stali i sie przygladali. Wyobrazasz sobie ze zawiozalby tak buta gdyby obok w takiej odleglosci od niego stal np Rondo? > Postawilem na te pipy kase przed sezonem a tutaj Rose gra kupe |
|
Data: 2009-12-10 20:14:51 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Przeciez Jack przestalby IMHO nierealne bo byl za daleko, wiec byloby ponizsze... 2. Deng od razu atakuje Jacka, ten oddaje pilke gdzie indziej i toczy ... tzn inny zawodnik trzyma pilke wytracajac czas? Z tym, ze pewnie nie wiazalby buta. Oba te warianty sa lepsze od tego co sie zdarzylo. Zwazywszy na to, ze byla koncowka kwarty wg mnie 2. i to co sie stalo sa rownowazne. Bo zwykla akcja wlasnie bylo czekanie na pare ostatnich sekund by oddac rzut. Ba! Jack wiazal za dlugo tego buta i tylko jakis glupi faul ich uratowal przed zmarnowaniem akcji. Jack po prostu O ile Bulls zdaja sie miec duzo powazniejsze problemy do zmartwienia o tyle wg mnie przesadzasz z krytyka tej akcji - to byla reakcja jakiej nalezaloby sie spodziewac od duzej wiekszosci zawodnikow w lidze. Zmieszanie w sytuacji nietypowej, z ktora spotykasz sie pierwszy raz w zyciu? Niemozliwe... -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-10 12:04:49 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stan ie zadziwić... | |
On 10 Gru, 20:14, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Zawsze Jack moglby zgubic pilke, łotever, powinien go zaatakowac jesli byla szansa na zdobycie pilki. > 2. Deng od razu atakuje Jacka, ten oddaje pilke gdzie indziej i toczy Pewnie, to jest osmieszanie rywali, ja nie pozwolilbym siebie tak osmieszac. > Oba te warianty sa lepsze od tego co sie zdarzylo. Powiem Ci tak, gralem przez kilka lat u trenera, ktory kladl nacisk na to zeby szanowac rywali i zeby grac tak zeby rywale nie mieli okazji Cie osmieszyc. Dlatego nieakceptuje akcji kiedy kolesie pajacuja zamiast grac w koszykowke. Dlatego jesli widzisz ze rywale pajacuja to naskocz na nich i dokop im, jesli idzie przechwyt do zapierdalasz ile sil w nogach do obrony ze gracz nie pajacowal biegnac sobie sam na sam nie majac za soba obroncy. To sa dla mnie fundamentalne podstawy ktorych nalezy wymagac. Dlatego wlasnie Reddick jest juz u mnie skreslony, Deng faktycznie mogl byc przez chwile zdziwiony, ale po sekundzie powinien rzucic sie na Jacka z zebami, a nie stac jak pinda. Zmieszanie w sytuacji nietypowej, z ktora spotykasz sie pierwszy raz w Jest to jedyne usprawiedliwienie Denga, ze byl po prostu w szoku i naprawde sie zamotowal nie wiedzac jak sie zachowac. Ale teraz powinien wiedziec ze jak zdarzy sie taka sytuacja ponownie to atakuje w ulamku sekundy. |
|
Data: 2009-12-10 23:20:13 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> > 2. Deng od razu atakuje Jacka, ten oddaje pilke gdzie indziej i toczy W jaki sposob to bylo osmieszanie rywali?! Rozwiazal mu sie but i zeby sie nie potknac w nadchodzacej akcji go zawiazal... Normalnie skandal! -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-10 23:29:12 | |
Autor: Tomasz Radko | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
wiLQ pisze:
Pewnie, to jest osmieszanie rywali, ja nie pozwolilbym siebie tak2. Deng od razu atakuje Jacka, ten oddaje pilke gdzie indziej i toczy.. tzn inny zawodnik trzyma pilke wytracajac czas? Zawiązał nie oddając piłki. Gdyby spróbował coś takiego zrobić przeciwko Laimbeerowi, mógłby nie dotrwac na parkiecie do końca akcji. pzdr TRad |
|
Data: 2009-12-11 00:16:36 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stan ie zadziwić... | |
> Pewnie, to jest osmieszanie rywali, ja nie pozwolilbym siebie tak Nie wiem jak w NBA ale w Europie ( na pewno w Polskiej lidze) sygnalizujesz to sedziemu ten przerywa gre i mozesz sobie spokojnie zawiazc buta. Jesli w NBA tak nie mozna to gracz oddaje pilke do innego gracza a sam w spokoju wiaze sobie buta. To tak samo jakby gracz zaczal wiazac sobie spodenki, wpuszczac koszulke w spodenki albo zaczal sie rozciagac, badz tez machac do widowni. To po prostu brak szacunu dla rywala i Byki powinny zrobic wszystko aby pokazac mu ze nalezy im sie ten szacunek. wiLQ uprawiales kiedys sport u jakiegos trenera( nie mam na mysli przypadkowego nauczyciela od wf-u)? Bo czasami zadajesz pytania ze moja jedyna odpowiedzia jest "grales kiedys w kosza?", to jedna z takich sytuacji. |
|
Data: 2009-12-11 09:37:06 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
wiLQ uprawiales kiedys sport u jakiegos trenera( nie mam na mysli Cala dyskusja mnie otyle dziwi, ze wiLQ zdawal mi sie byc graczem zawzietym, nie odpuszczajacym na ulamek sekundy. I jakkolwiek mozna tez probowac zrozumiec dezorientacje Denga - nie jest to swiezak, ba, terminowal u Skilesa. Ewidentny to dowod, ow filmik, ze zeba w Bulls brak. A jakie morale - takie wyniki. Mnie ciekawi, jak by sie w tej sytuacji zachowal np. taki Hinrich. Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 01:00:10 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 09:37, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> wiLQ uprawiales kiedys sport u jakiegos trenera( nie mam na mysli Naaah - wiLQ tylko duzo wiatru robi w czasie gry ;-) Lata nie wiadomo jak, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co. I jakkolwiek mozna tez probowac zrozumiec dezorientacje Denga - nie jest Otóż to. Bulls znowu robią to co w ostatnim sezonie Skilesa. Mysle, ze tam potrzeba innych zmian niz tylko trenera. To oczywiscie tez - eksperyment z zatrudnianiem człowieka nie mającego pojęcia o trenowaniu chyba był błędem. Skoro mowa o nowym trenerze to Sam Mitchell jest dostępny... A odnosnie zmian w druzynie to nie ma co liczyc ze znajdzie sie chetny na Hinricha czy Denga. Zatem pozostaje proba upchniecia Salmonsa oraz moze Tyrusa za kogos kto ma troche jaj. Pogłoski o Alu Harringtonie okazały się efektem dziennikarskiej wyobrazni. No to moze inaczej. Brad Miller, Salmons i Hunter za TMaca. Houston oczywiscie robi to zeby poglebic sklad - zwlaszcza na srodku. Salmons z ławki też może się przydać (a jak będzie mędził to do w lutym będzie na sprzedaż). Bulls czyszczą payroll z 5.5M$ Salmonsa i latem mogą spokojnie uderzać po Dywana. Oraz w tym sezonie dostaja podobno zdolnego do gry oraz zmotywowanego McGrady'ego. Mnie ciekawi, jak by sie w tej sytuacji zachowal np. taki Hinrich. Jak to jak? Tak jak na prawdziwego Niemca przystało - wziąłby widły i pogonił murzyna. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 02:26:25 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
> I jakkolwiek mozna tez probowac zrozumiec dezorientacje Denga - nie jest czyli kolejny rebuilding rebuldingu? A moze statystyki klamia i Gordon byl bardzo cenny dla Byczkow? To oczywiscie tez - Musial miec pojecie skoro go zatrudnili. Ot zaczynal od zera jak kazdy nowy mlody trener w lidze, bo jakie doswiadczenie mial Frank, albo Spoelstra? |
|
Data: 2009-12-11 03:14:36 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 11:26, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > I jakkolwiek mozna tez probowac zrozumiec dezorientacje Denga - nie jest Cenna była tylko jedna jego umiejętność. >To oczywiscie tez - eksperyment z zatrudnianiem człowieka nie mającego pojęcia o Dobra - był zawodnikiem, więc pojęcie miał. Ot zaczynal od zera jak kazdy nowy mlody trener w lidze, bo jakie doswiadczenie mial Frank, albo Frank? To człowiek basketu do szpiku kości! Wczesniej przeciez był asystentem na uniwersytetach i w NBA. A to, ze nigdy nie był zawodnikiem jest wadą czy raczej zaletą? Spoelstra tak samo - kilkanascie lat doswiadczenia z czego kilka jako asystent. VDN nie miał _żadnego_ doświadczenia jako trener. ZERO. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 03:58:47 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
> > > I jakkolwiek mozna tez probowac zrozumiec dezorientacje Denga - nie jest Ale widac znaczyla bardzo duzo. > Ot zaczynal od zera jak kazdy nowy mlody trener w lidze, bo jakie doswiadczenie mial Frank, albo Jako trener moze nie mial, ale Frank i Spoelstra jako TRENERZY tez mieli rowne zero. Pewnie doswiadczenie jako asystent super, ale nie jest to wymaganie konieczne? |
|
Data: 2009-12-11 04:33:05 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 12:58, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > czyli kolejny rebuilding rebuldingu? A moze statystyki klamia i Gordon Prawda. Bulls są gromieni miedzy innymi dlatego, ze nie ma kto ciskac i trafiac trojek. Tyle, ze Gordon nie był jednym strzelcem (acz najlepszym) z dystansu. Zamienili jeszcze Nocioniego na Salmonsa, ktory jednak jest duzo gorszy za 3. W koncowce sezonu grał lepiej niz w całej karierze, a teraz po prostu wrocił do swojej normalnej skutecznosci. Hinrich z fundamentu druzyny stał się nic nie wartym leszczem. A przeciez trojki to nie jest ich jedyny problem. > VDN nie miał _żadnego_ doświadczenia jako trener. ZERO. Jako główni trenerzy. Obaj byli asystentami w NBA. Nie wiem jak mocno byli angazowani w prowadzenie druzyny, ale sa przeciez główni trenerzy odpuszczajacy w ogole gadanie z zespolem w czasie meczu, gdy trzeba np rozpisac akcje w obronie i robia to asystenci. Pewnie doswiadczenie jako asystent super, ale nie A Ty myslisz, ze ktos sie rodzi głównym trenerem? Ja wolałbym chyba awansować asystenta w NBA niz sciagac glownego trenera z uniwersytetu. BTW Kiki Vandeveghe ciekawie prowadzi druzyne po tym jak został "head coachem" Nets. Głównie trzyma sie z boku i pozwala decydowac asystentom. Na szczescie Del Harris był juz głównym trenerem, wiec wiochy nie ma :-) Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 04:50:44 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
BTW Kiki Vandeveghe ciekawie prowadzi druzyne po tym jak został "head Przyznam ze rzadko ogladam ostatnio mecze, jakos wole sobie pospac. Wiec przyznam ze nie widzialem jeszcze ani jednego meczu Nets w tym sezonie, a Bykow zaledwie jeden:P |
|
Data: 2009-12-11 06:06:30 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 13:50, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> BTW Kiki Vandeveghe ciekawie prowadzi druzyne po tym jak został "head No to wiele nie straciłeś :-) Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 06:36:26 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 15:06, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 11 Gru, 13:50, sooobi <soo...@gmail.com> wrote: Nie no Byczkow bylo wiecej troche przesadzielm, przed draftem ogladalem ze 2 mecze, a od poczatku sezonu tez pare bylo, ale Nets omijalem szerokim lukiem. |
|
Data: 2009-12-11 10:50:26 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
A odnosnie zmian w druzynie to nie ma co liczyc ze znajdzie sie chetny E tam. Nigdy nie mozna mowic, ze "nie znajdzie sie chetny". Wiele teamow ma do upchniecia kontrakty, zdawaloby sie nietykalne. Nadal do wziecia jest np. Brand i na miejscu Bulls ja bym go jednak na czworeczke rozwazyl, wypychajac Hinricha w jakichs paczkach zjadliwych. Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 02:20:45 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 10:50, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
> A odnosnie zmian w druzynie to nie ma co liczyc ze znajdzie sie chetny Nie mowie, ze nigdy, ale nie w tym, ani nie w najblizszych trzech sezonach :-) Nadal do wziecia jest np. Brand i na miejscu Bulls ja bym go jednak na IMO z tym, ze Bulls przyda sie monster w post-up to mit i nieporozumienie. BTW a nawet jesli to prawda to Elton nie jest rozwiazaniem. Juz predzej widze u nich kogos w stylu Aldridge'a - z przyzwoitym jumperem z poldystansu. A Noah niech sobie operuje pod koszem. no i najwazniejsze - kupno Brandzla (16M$ w przyszłym roku) oznaczałoby rezygnację z większych zakupów latem. Chyba wolę nadzieję na sciagniecie Amare, lub Bosha - nawet kosztem olania Tyrusa. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 12:41:40 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
Nadal do wziecia jest np. Brand i na miejscu Bulls ja bym go jednak na Przyda im sie wszechstronny PF. Niekoniecznie monster w czymkolwiek. BTW a nawet jesli to prawda to Elton nie jest Ty widzisz, a Paxson nie widzi. A przynajmniej nie widzial, skoro go oddal. A Noah niech sobie operuje pod koszem. Aaa, no jezeli nastawiamy sie na quest po gwiazdy, to oczywiscie mozna wodze fantazji puscic. I Bosh bylby ok. Ale juz co do Amare - nie mam pewnosci. A i jeszcze mam mniej po lekturze SSOL. Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 06:05:59 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 12:41, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Nadal do wziecia jest np. Brand i na miejscu Bulls ja bym go jednak na I Brand jest wszechstronnym PF'em? Od kiedy? A moze raczej do kiedy? ;-) > BTW a nawet jesli to prawda to Elton nie jest I dlatego to ja powinienem siedziec na jego stołku. :-) Nie proponuje zamiany, bo na moim nie dałby sobie rady :-) A przynajmniej nie widzial, skoro go oddal. Ciekawe ile razy żałował tego ruchu. Myślisz, ze więcej niż 1000 w ciągu ostatnich 3 lat? ;-) > A Noah niech sobie operuje pod koszem. Beda mieli fundusze nie gorsze od konkurencji. A jesli upchna Salmonsa to moze im starczy na dwóch... I Bosh bylby ok. Dzisiejszy Bosh byłby ok w wielu miejscach. Ale juz co do Amare - nie mam pewnosci. A i jeszcze mam mniej po :-) Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 15:26:40 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
Przyda im sie wszechstronny PF. Nadal jest wszechstronnym, tylko niewydolnym. Faktem w sumie jest, ze Bulls mialby ten sam problem, co w Philly. Brak spacingu. Ale cos mi mowi, ze latem pojdzie sobie do jednej z druzyn, ktora nie zalapie sie na mocnego FA. A przynajmniej nie widzial, skoro go oddal. No idea. Ale zdziwilbym sie, gdyby sie do tego przyznal. Zwlaszcza w tak efektowny sposob, jak proba odzyskania gracza. Aaa, no jezeli nastawiamy sie na quest po gwiazdy, to oczywiscie mozna Zaczyna to wygladac tak jak w NJN. Zostawic szkielet PG + center i budowac przyszlosc w oparciu o lato 2010. Smutne to, zwazywszy na fakt, ze to mial byc team walczacy w PO juz teraz. Ale serio maja takie widoki na SC, z Dengiem i Hinrichem na pokladzie? Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 06:38:50 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 15:26, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> Przyda im sie wszechstronny PF. Sixers puszcza go za cap relief w ułamku sekundy. Nawet o wiele nie poproszą w zamian. >> A przynajmniej nie widzial, skoro go oddal. Mowilem o analogu, a nie o samym LaMarcusie. >> Aaa, no jezeli nastawiamy sie na quest po gwiazdy, to oczywiscie mozna Był sezon gdy sie ich nie doceniało, a teraz sa przeceniani. Ale serio maja takie widoki na SC, z Dengiem i Hinrichem na pokladzie? Yup. Tylko pisalem juz, ze musza olać Tyrusa. Deng i Hin dostaja 20M$, Noah i Rose graja za grosze, Salmonsa sprzedaja za TMaca, ktory zostanie odpuszczony. Payroll za 7 zawodnikow bez Tyrusa na poziomie 30M$. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-12-11 15:46:37 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
No idea. Ale zdziwilbym sie, gdyby sie do tego przyznal. Zwlaszcza w takA przynajmniej nie widzial, skoro go oddal.Ciekawe ile razy a owa tego ruchu. My lisz, ze wi cej ni 1000 w Analogi szumia, zwlaszcza, jezeli z kiepskim zasilaczem. A nie, to nie ta grupa :-) Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 15:59:14 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mnie nie jest w stanie zadziwic'... | |
Leszczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> A przynajmniej nie widzial, skoro go oddal. A ja mysle, ze wrecz przeciwnie, tzn ani razu. Nawet pomijajac drobiazg jak trudno przyznac sie do bledu to Tyrus wciaz ma wiekszy potencjal ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-11 15:15:37 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> wiLQ uprawiales kiedys sport u jakiegos trenera( nie mam na mysli Bez jaj, moja gra zrobila na kims pozytywne wrazenie? ;-) Owszem, prawdopodobnie bym zaatakowal Jacka, ale zacznijmy od tego dlaczego Deng kryl Jacka? I jesli juz to bedac duzo wolniejszym nie powinien sie bac, ze jak tylko zacznie sie zblizac to zostanie miniety? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-11 15:33:25 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
Cala dyskusja mnie otyle dziwi, ze wiLQ zdawal mi sie byc graczem zawzietym, nie odpuszczajacym na ulamek sekundy. O ile wiem - na Bartku! Owszem, prawdopodobnie bym zaatakowal Jacka, ale zacznijmy od tego Obawa o miniecie na moje oko nie byla jedyna rozterka Denga. L'e ostatnio dobry komentarz wrzucil - "deer in the headlights". Pasuje tu jak ulal. Pewnie, ze istnialo jakies tam zagrozenie minieciem. Ale racje tez ma Bartek, jezeli gracz ma jakakolwiek wole walki, to przynajmniej zrobi dynamiczny krok w przod, tupnie, postraszy. Cokolwiek. Nie wiem, moze Deng zalozyl, ze wczesniej byl gwizdek i on gwizdka nie slyszal?? Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 06:41:17 | |
Autor: sooobi | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
>> Cala dyskusja mnie otyle dziwi, ze wiLQ zdawal mi sie byc graczem Dla mnie wilq byl w first all fb-best team, razem z sheedem, tomkiem, hubertem i oczywiscie mna:) sorry Slawek ballhog nie mogl sie znalezc w top 5, wskaznik oddanych rzutow do asyst nie wystarcza zeby sie tam zalapac;P |
|
Data: 2009-12-11 15:48:13 | |
Autor: s | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
O ile wiem - na Bartku! No bo co ja poradze, ze sie nie znasz?;-( Pozdr S |
|
Data: 2009-12-11 07:37:32 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
On 11 Gru, 15:48, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:
>> O ile wiem - na Bartku! Mówie mu to od lat, ale nie chce uwierzyć ;-) |
|
Data: 2009-12-14 16:04:21 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> > Bez jaj, moja gra zrobila na kims pozytywne wrazenie? ;-) Wow, to moja pierwsza i ostatnia nominacja, jestem wzruszony ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-11 16:01:51 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy mys'la?em, z.e nic mn ie nie jest w stanie zadziwic'... | |
s napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> Owszem, prawdopodobnie bym zaatakowal Jacka, ale zacznijmy od tego Wg mnie byla to mieszanka "WTF?" z "to jakas nowa strategia?" plus ciagle tak jakby wypatrywal nadchodzacej zaslony [lub oczekiwal przejecia krycia, BTW, to bylo dopiero bez sensu, w czasie gdy Jack wiazal buta Deng nie zamienil sie kryciem]. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-11 15:01:37 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> > Pewnie, to jest osmieszanie rywali, ja nie pozwolilbym siebie tak Moze zacznijmy wlasnie od tego, w sumie grupowicze obejrzeli pewnie tysiace spotkan, ile pamietacie sytuacji gdy zawodnik sygnalizuje sedziemu, ze potrzebuje zawiazac buta, po czym ten przerywa gre i gracz spokojnie zalatwia sprawe? Jesli w NBA tak nie mozna to gracz oddaje pilke do Mam wrazenie, ze gdzie indziej dostrzegamy sedno sprawy. Dla Ciebie jest to osmieszajace zachowanie Jacka i co gorsza bledna reakcja Denga. Dla mnie kluczowa sprawa jest fakt, ze to byl koniec kwarty bo co sie wtedy zwykle dzieje? Zawodnik czeka z pilka w okolicach polowy wytracajac czas na zegarze do kilku sekund, a obronca stoi pare metrow od niego by nie za bardzo mu ulatwiac miniecie gdy juz sie zdecyduje na atak. I halo, dokladnie to mialo miejsce w tej sytuacji! Z tym, ze Jack zamiast klepac pilke wiazal buta... ale nie zmienia to oceny, ze gdyby Deng go zaczal atakowac Jack moglby go latwo minac. wiLQ uprawiales kiedys sport u jakiegos trenera( nie mam na mysli Co moze swiadczyc o tym, ze nigdy sie nad tym nie zastawiales tylko przyjmujesz to na zasadzie przyzwyczajenia / tak zawsze bylo. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-07 16:09:53 | |
Autor: Rasheed | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stani e zadziwić... | |
Użytkownik "Tomasz Radko" <trad@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfj2lc$l95$1@news.interia.pl...
Dobre, dobre. Tylko powiedzcie mi co gwizdnal sedzia? To ze Miller kolesia lekko za koszulke zlapal?? Rasheed |
|
Data: 2009-12-10 13:03:08 | |
Autor: wiLQ | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stanie zadziwić... | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
http://www.youtube.com/watch?v=0GUeEecp0Y4 Ot nowy sposob do wytracania czasu ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-12-10 04:35:04 | |
Autor: Leszczur | |
I kiedy myślałem, że nic mnie nie jest w stan ie zadziwić... | |
On 10 Gru, 13:03, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: W nastepnym meczu będzie się golił prawą ręką, jednocześnie kozłując piłkę i podrzucając lusterko lewą. Cyrk Zalewski przedstawia! Pozdro L'e-szczur |
|