Data: 2009-12-26 09:32:11 | |
Autor: MarcinJM | |
I nie dostosowal.... | |
http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32
I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI. Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch. Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant). -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-12-26 02:52:07 | |
Autor: Olleo | |
I nie dostosowal.... | |
I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI. Jak najbardziej sie zgadza - warunki panujace na jezdni, to rowniez poruszajace sie zolwim tempem inne samochody ;-P -- Olleo |
|
Data: 2009-12-26 12:35:08 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
U¿ytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:hh4hmb$um7$1news.onet.pl... http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32 Jak najbardziej niedostosowa³ prêdko¶ci. Nie zd±¿y³ przecie¿ wyhamowaæ. Powinien zmniejszyæ prêdko¶æ w celu zwiêkszenia odleg³o¶ci. Przy takiej odleg³o¶ci powinien przewidzieæ, ¿e jazda z tak± prêdko¶ci± uniemo¿liwi bezpieczne wyhamowanie. neelix |
|
Data: 2009-12-26 13:17:52 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Jak najbardziej niedostosował prędkości. Nie zdążył przecież wyhamować. Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest niedostosowaniem prędkości. Powinien zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia odległości. Powinien zwiększyć odległość (zmniejszając prędkość na chwilę), gdyby zmniejszył prędkość na stałe, to odległość cały czas by się zwiększała. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 14:45:51 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b360d00news.home.net.pl... neelix wrote: Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak prędkość. O ewentualnych skutkach niedostosowania nikt nie myśli. Obudowani gadżetami są nieśmiertelni. Powinien zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia odległości.Powinien zwiększyć odległość (zmniejszając prędkość na chwilę), gdyby Zmniejszenie w konkretnym celu jest wystarczające. neelix |
|
Data: 2009-12-26 14:43:44 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest ....tudzież w ogóle jazdą samochodem. Gdyby nikt nie jeździł, to wypadków by nie było. Obudowani gadżetami są nieśmiertelni. Rzadko takich widuje, widuję natomiast mnóstwo osób jadących jak naćpane żółwie. Powinien zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia odległości.Powinien zwiększyć odległość (zmniejszając prędkość na chwilę), gdyby Powód "niedostosowanie prędkości do warunków" oznacza, ze powinien jechać wolniej cały czas, a nie zmniejszyć prędkość tylko w celu wykonania manewru. Nie udawaj głupiego. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 15:56:43 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b362120$1news.home.net.pl... neelix wrote: Jeździć trzeba z głową. Obudowani gadżetami są nieśmiertelni.Rzadko takich widuje, widuję natomiast mnóstwo osób jadących jak naćpane A ja odwrotnie. Zmniejszenie w konkretnym celu jest wystarczające.Powinien zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia odległości.Powinien zwiększyć odległość (zmniejszając prędkość na chwilę), gdyby Powód "niedostosowanie prędkości do warunków" oznacza, ze powinien jechać Do warunków panujących na drodze czyli nie cały czas. neelix |
|
Data: 2009-12-26 16:15:22 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak...tudzież w ogóle jazdą samochodem. Gdyby nikt nie jeździł, to Co nie znaczy wolno. Obudowani gadżetami są nieśmiertelni.Rzadko takich widuje, widuję natomiast mnóstwo osób jadących jak Bez obrazy, ale może sam jeździsz jak naćpany żółw? Powód "niedostosowanie prędkości do warunków" oznacza, ze powinien Zrozum, niewykonanie koniecznego manewru to co innego niż niedostosowanie prędkości do warunków, nawet jeśli trzeba ją zmniejszyć na kilka sekund by ten manewr wykonać. "Niedostosowanie" oznacza, że należało jechać wolniej. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 18:22:36 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b36369a$1news.home.net.pl... neelix wrote: A to zależy. Bez obrazy, ale może sam jeździsz jak naćpany żółw?A ja odwrotnie.Obudowani gadżetami są nieśmiertelni.Rzadko takich widuje, widuję natomiast mnóstwo osób jadących jak Przy takich być może? Powód "niedostosowanie prędkości do warunków" oznacza, ze powinien W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać prędkość do sytuacji czyli warunków na drodze. neelix |
|
Data: 2009-12-27 05:01:57 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Bez obrazy, ale może sam jeździsz jak naćpany żółw? Więc Twoja ocena może nie być obiektywna... W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać Jak ktoś zaśnie przy 100 km/h i w coś wjedzie to też powiesz, że przyczyną była zbyt duża prędkość, bo gdyby jechał 5 km/h to auto by się samo zatrzymało? Albo że nie dostosował prędkości do poziomu senności i potencjalnej możliwości zaśnięcia? Zaczynasz przekraczać granice absurdu, neelix. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 10:07:12 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b36ea45$1news.home.net.pl... neelix wrote: Liczą się fakty, a więc skutki. To jest dopiero ocena. W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywaćJak ktoś zaśnie przy 100 km/h i w coś wjedzie to też powiesz, że Dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Czy nie widzisz, ze wymyślając jakieś pierdoły sam popadasz w absurdy? neelix |
|
Data: 2009-12-27 19:48:38 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Więc Twoja ocena może nie być obiektywna...Bez obrazy, ale może sam jeździsz jak naćpany żółw?Przy takich być może? Fakty są faktami, a nie oceną. W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywaćJak ktoś zaśnie przy 100 km/h i w coś wjedzie to też powiesz, że Powyższy przykład jest tak samo absurdalny jak Twoje erupcje o "niedostosowaniu prędkości do warunków" odnośnie całkowicie jasnej sytuacji w której przyczyną kolizji było niezachowanie odstępu adekwatnego do prędkości. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 12:49:42 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b37ba16$1news.home.net.pl... neelix wrote: A fakty są znane - niedostosowana prędkość główną przycxzyną wypadków. Dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Czy nie widzisz, zeW konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywaćJak ktoś zaśnie przy 100 km/h i w coś wjedzie to też powiesz, że Dlatego należało zmniejszyć prędkość czyli dostosować w celu zwiększenia odległości. neelix |
|
Data: 2009-12-28 12:43:08 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Dlatego należało zmniejszyć prędkość czyli dostosować w celu zwiększenia A jednak nie udajesz... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 19:51:39 | |
Autor: CeSaR | |
I nie dostosowal.... | |
Je¼dziæ trzeba z g³ow±. Dzi¶ taki nienaæpany nie¿ó³w za³o¿y³ mnie wieczorem na ulicy w centrum miasta. Na przej¶ciu dla pieszych rozdzieli³ grupê przechodz±cych bo przecie¿ wyprzedzaj±c mnie musia³ daæ w palnik. Po 100m spotkali¶my siê na ¶wiat³ach. Czerwonych. Na kolejnych ¶wiat³ach znów siê spotkali¶my, on zosta³, ja skrêci³em w prawo na zielonej strza³ce. My¶lisz ¿e to podbudowa³o jako¶ specjalnie jego ego? Albo mo¿e nie wyprzedzaj±c mnie jego ego w jaki¶ straszny sposób by ucierpia³o? Bo ja dok³adnie ten sam odcinek drogi pokona³em w tym samym czasie co on, czujê siê z tym normalnie - ani lepiej ani gorzej, nikogo nie zmusi³em do zatrzymywania siê w po³owie przej¶cia dla pieszych itd. Fakt - nie jecha³em tak sportowym samochodem jak ten kole¶ czyli Ibiz± z lat 90-tych obwieszon± gad¿etami i z podwójnym kominem.... C |
|
Data: 2009-12-27 05:02:37 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
CeSaR wrote:
JeŒdziæ trzeba z g³ow±. Tu problemem nie była prędkość, tylko brak mózgu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 10:14:40 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b36ea6d$1news.home.net.pl... CeSaR wrote: Jakbyś się nie kręcił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku będzie to prędkość. Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie będzie. Powiedzą najwyżej, ze to młodość, brawura tak jak o stadionowych bandytach, ze to pseudokibice.Eufemizmy. W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze dochodzi do wypadku jest właśnie prędkość. Potem są tylko skutki jej niedostosowania do przepisów i warunków. neelix |
|
Data: 2009-12-27 10:58:18 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Tu problemem nie była prędkość, tylko brak mózgu. Może powiększyć skutki wypadku wywołanego odmóżdżeniem, podobnie jak słaba konstrukcja pojazdu, co nie znaczy, że jest przyczyną. Prędkość sama w sobie nie powoduje wypadków. Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie będzie. Powiedzą To, że coś trudno zmierzyć nie ma związku z tym, czy jest przyczyną czy nie. W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze Bzdura, wypadki w przytłaczającej większości to skutek błędnych manewrów wywołanych często głupotą. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 12:58:20 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b373dca$1news.home.net.pl... neelix wrote: Zaczynasz dyskutować sam ze sobą. Wymyślasz coś nowego i spychasz prawdę. Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie będzie. PowiedząTo, że coś trudno zmierzyć nie ma związku z tym, czy jest przyczyną czy Dlatego przyczyną jest prędkość. W Polsce poważnym problemem zanim jeszczeBzdura, wypadki w przytłaczającej większości to skutek błędnych manewrów A wszędzie jest jak nie wymuszenie pierwszeństwa to niedostosowanie prędkości. neelix |
|
Data: 2009-12-27 12:21:31 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Może powiększyć skutki wypadku wywołanego odmóżdżeniem, podobnie jakTu problemem nie była prędkość, tylko brak mózgu.Jakbyś się nie kręcił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku Co konkretnie wymyśliłem, a co zepchnąłem? Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie będzie. Powiedzą najwyżej, zeTo, że coś trudno zmierzyć nie ma związku z tym, czy jest przyczyną czy Prędkość jest przyczyną bo ją trudno zmierzyć? Ćpałeś? W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze dochodzi do wypadku jestBzdura, wypadki w przytłaczającej większości to skutek błędnych Gdzie "wszędzie jest"? W Twojej głowie czy w notatkach miśków? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 16:15:12 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b37514bnews.home.net.pl... neelix wrote: Czy ja mówiłem, że prędkość powoduje wypadki??? Prędkość jest przyczyną bo ją trudno zmierzyć? Ćpałeś?Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie będzie. Powiedzą najwyżej, zeTo, że coś trudno zmierzyć nie ma związku z tym, czy jest przyczyną czy Skoro tak uważasz .... . Gdzie "wszędzie jest"? W Twojej głowie czy w notatkach miśków?A wszędzie jest jak nie wymuszenie pierwszeństwa to niedostosowanieW Polsce poważnym problemem zanim jeszcze dochodzi do wypadku jestBzdura, wypadki w przytłaczającej większości to skutek błędnych Czy słowo wszędzie nie jest dostatecznym i zrozumiałym określeniem? Wszędzie to wszędzie. neelix |
|
Data: 2009-12-27 19:46:41 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Prędkość jest przyczyną bo ją trudno zmierzyć? Ćpałeś?To, że coś trudno zmierzyć nie ma związku z tym, czy jest przyczyną Nie jestem lekarzem, ale czytając Twoje posty podejrzewam poważny problem neurologiczny... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 11:17:00 | |
Autor: Scypio | |
I nie dostosowal.... | |
Dnia 26 Dec 2009 14:17:52 +0100, to napisal(a):
Jak najbardziej niedostosowa³ prêdko¶ci. Nie zd±¿y³ przecie¿ wyhamowaæ. Ba! Nawet gdyby samochód sta³ na parkingu i kto¶ w niego wjecha³ mo¿na by kierowcê zaparkowanego samochodu oskar¿yæ o niedostosowanie prêdko¶ci do warunków panuj±cych na drodze. Bo przecie¿ gdyby chwilê wcze¶niej zwiêkszy³ swoj± prêdko¶æ to by go nie by³o w tym miejscu i nikt by w niego nie wjecha³. Tak wiêc moja rada: uwa¿aj, gdzie parkujesz, bo byæ mo¿e zostaniesz potem ukarany za niedostosowanie :) -- scypio |
|
Data: 2009-12-26 13:47:20 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
I nie dostosowal.... | |
MarcinJM pisze:
http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32 W kolumnie nie nale¿y siê poruszaæ szybciej ni¿ pojazd poprzedzaj±cy ;) |
|
Data: 2009-12-26 14:33:51 | |
Autor: MarcinJM | |
I nie dostosowal.... | |
Tomasz Pyra pisze:
MarcinJM pisze: Dlatego wspomnialem o "pustosci" drogi: nie bylo zadnej kolumny. Jechal za blisko i tyle. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-12-26 16:18:25 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
MarcinJM wrote:
W kolumnie nie należy się poruszać szybciej niż pojazd poprzedzający ;) Niestety grupowi kapelusze uważają inaczej... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 14:54:01 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
I nie dostosowal.... | |
MarcinJM pisze:
http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32 Jak najbardziej wszystko siê zgadza - nie zachowana bezpieczna odleg³o¶æ oraz niedostosowanie prêdko¶ci do warunków panuj±cych na jezdni. Warunki panuj±ce na jezdni to nie tylko pogoda - to równie¿ inni uczestnicy, pogoda, widoczno¶æ, natê¿enie ruchu itd. -- Jutro to dzi¶ - tyle ¿e jutro. |
|
Data: 2009-12-26 16:17:43 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
Jak najbardziej wszystko się zgadza - nie zachowana bezpieczna odległość Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie stało. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 18:24:48 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b363727$1news.home.net.pl... Artur Maśląg wrote: Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległości. Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości. neelix |
|
Data: 2009-12-26 17:31:31 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległości. A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował odstępu do prędkości i tyle. Każda prędkość będzie za duża, jeśli odstęp będzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstęp, nie prędkość. Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości. Neelix, masz gorszy dzień? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-26 19:03:28 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b364873$1news.home.net.pl... neelix wrote: To mógł nie jechać czyli prędkość zero. Wymagany bezpieczny odstęp zależy od prędkości. Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.Neelix, masz gorszy dzień? To udowodnij, że zależy od odległości. neelix |
|
Data: 2009-12-26 22:23:24 | |
Autor: Michał | |
I nie dostosowal.... | |
To udowodnij, że zależy od odległości. Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości i będzie taka sama bez względu na odległość od poprzedzającego pojazdu. Wyniesie tyle samo bez względu na to, czy poprzedzający pojazd będzie jechał w odległości 300, 100, czy 20 metrów - chociaż w ostatnim przypadku zaliczenie dzwona jest wysoce prawdopodobne :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_hamowania |
|
Data: 2009-12-28 18:04:03 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
Michał pisze:
To udowodnij, że zależy od odległości. Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeś tezy neelixa i udowodniłeś, że to tkwi w błędzie. Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał (najprawdopodobniej - raz, że drogę hamowania miałby krótszą to pewnie i odstęp byłby większy. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 17:08:55 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeś tezy neelixa i udowodniłeś, że to tkwi Zdaje Ci się, bo dylasz meleksem. Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał Wtedy w ogóle by za nią nie jechał bo miałby inną prędkość! Czy Wy coś ćpaliście? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 19:16:05 | |
Autor: J.F. | |
I nie dostosowal.... | |
On 28 Dec 2009 18:08:55 +0100, to wrote:
Artur Ma¶l±g wrote: Jakby odstep wzrosl, to moglby zwiekszyc predkosc, czyli dopasowac do warunkow :-) J. |
|
Data: 2009-12-28 19:46:30 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
(...) Zdaje Ci się, bo dylasz meleksem. Jak gram w golfa to i owszem... Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał Nie wiem kto tu ćpał (może cierpisz na efekty świątecznego przejedzenia), ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to wtedy jego prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków - tymczasem tak nie było. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 19:13:14 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę zmniejszyłby prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko środkiem do jego osiągnięcia. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 20:46:15 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków, twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 20:24:22 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków, Nie potrafisz pojąć, że odstęp nie jest żadnym "warunkiem", tylko czymś, na co kierowca ma bezpośredni wpływ oraz zrozumieć różnicy pomiędzy zmniejszeniem prędkości, a zwiększeniem odstępu? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 22:25:43 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: Widzisz, tak się składa, że odstęp jest jednym z zasadniczych warunków bezpiecznej jazdy i prędkość należy utrzymać taką, by był bezpieczny - działa to i w drugą stronę - jeżeli chcemy poruszać się szybciej (ale w grupie) to odstępy należy stosownie zwiększyć. Jeżeli nasz "artysta" zatrzymał się na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że jechał za szybko, skoro nagle mu się odstęp "zbiegł". -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 21:57:15 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
Widzisz, tak się składa, że odstęp jest jednym z zasadniczych warunków Człowieku, skup się. Mówimy o sytuacji gdy auta jadą za sobą z tą samą prędkością. Wtedy trzeba zachować odstęp adekwatny do tej prędkości, a nie zmniejszać na stałe prędkość. W omawianym przypadku ten z tyłu nie wyhamował bo zachował zbyt mały odstęp i to on był problemem, a nie prędkość. Jeśli nie potrafisz tego pojąć, to pogadaj sobie z neeliksem, bo szkoda mi na to czasu. Poza tym poczytaj cokolwiek na temat interpretacji przepisów, bo kiepsko Ci to wychodzi. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-29 12:43:16 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b3929bb$1news.home.net.pl... Artur Maśląg wrote: A o czym tu gadać kiedy zdanie jednakowe? Poza tym przecież wszystko jasne. Przepisy nie powinny podlegać interpretacji. Zapisy powinny być oczywiste. Jeśli dochodzi do interpretacji(różne zdania) to przepisy są do dupy. neelix |
|
Data: 2009-12-31 19:08:25 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Przepisy nie powinny podlegać interpretacji. Zapisy powinny być W tym także się mylisz, przesadne uproszczenia nie są wcale dobre. Prawo ma być po pierwsze sprawiedliwe, a dopiero po drugie nieskomplikowane. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 20:49:59 | |
Autor: masti | |
I nie dostosowal.... | |
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał: to pisze: zmiejszyć na chwilę by zwiększyć odległość a potem zwiększyć ponownie by utrzymywać stały dystans, gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2009-12-28 22:14:49 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej prędkości zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o prędkości dostosowanej do warunków. gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :) Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się punkt odniesienia. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 21:38:02 | |
Autor: masti | |
I nie dostosowal.... | |
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 22:14:49 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał: masti pisze: nie. Wtedy mówimy o odstępie dostosowanym do prędkości. Zauważ, że po zakończeniu takiego mawewru porusza się z dokładnie tą samą prędkością co poprzednio.
więcej smilejów dodać? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2009-12-29 08:02:44 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 22:14:49 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg Tak Wtedy mówimy o odstępie dostosowanym do prędkości. Zauważ, że po zakończeniu takiego mawewru porusza się z dokładnie tą samą prędkością co poprzednio. Owszem, tyle że najpierw musiał zwolnić, by osiągnąć odstęp który pozwalał mu się poruszać bezpiecznie przy tej samej prędkości co poprzednik. Warunki się zmieniły, więc i prędkość w tym momencie już była do nich dostosowana - przy mniejszym odstępie jak sam widzisz tak nie było. gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :)Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się punkt Nie ma takiej potrzeby :) |
|
Data: 2009-12-28 22:02:38 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej Więc zrozum wreszcie, że problemem był zbyt mały odstęp, a nie zbyt duża prędkość. To odstęp dostosowuje się do prędkości, a nie prędkość do odstępu, bo to drugie jest niewykonalne. Zanim zapytasz dlaczego, pomyśl. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-29 08:05:47 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: Tak się składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu. Zanim zapytasz dlaczego, pomyśl. Skąd Ci wpadł pomysł do głowy, że będę pytał dlaczego? |
|
Data: 2009-12-29 07:48:04 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
Tak się składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest Widzę, że Ty także nie udajesz głupiego. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-29 09:03:30 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote: LOL - dobrze Ci idzie w zakresie argumentacji pozamerytorycznej :) |
|
Data: 2009-12-28 20:55:31 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b39034a$1news.home.net.pl... Artur Maśląg wrote: Niezbędnym środkiem. neelix |
|
Data: 2009-12-28 20:52:20 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b38e627$1news.home.net.pl... Artur Maśląg wrote: Zaćpaj się to moze wreszcie coś zrozumiesz. Na trzeźwo nie kumasz. :-) neelix |
|
Data: 2009-12-28 21:03:47 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:hhb2ef$t7e$1atlantis.news.neostrada.pl... Zaćpaj się to moze wreszcie coś zrozumiesz. Na trzeźwo nie kumasz. :-) Kurde, miałem już nie pisać na ten temat. neelix |
|
Data: 2009-12-28 20:25:08 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Kurde, miałem już nie pisać na ten temat. neelix Coraz gorzej z Tobą, nie dość, że bredzisz, to jeszcze sam do siebie. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 05:00:03 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował I właśnie zbyt mały odstęp przy danej prędkości był przyczyną wypadku. Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.Neelix, masz gorszy dzień? Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 10:18:44 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b36e9d3$1news.home.net.pl... neelix wrote: Skoro był mały to należało zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia odległości. Inaczej odległości zwiększyć się nie da. Chyba, ze ktoś przed nim da w palnik i odjedzie. Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.To udowodnij, że zależy od odległości.Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.Neelix, masz gorszy dzień? Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością, którą należy dostosować. neelix |
|
Data: 2009-12-27 10:31:04 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
I właśnie zbyt mały odstęp przy danej prędkości był przyczyną wypadku. Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość. Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.To udowodnij, że zależy od odległości.Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.Neelix, masz gorszy dzień? Nie załamuj, neelix. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 13:01:24 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b373768$1news.home.net.pl... neelix wrote: Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości. Nie załamuj, neelix.Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością,Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.To udowodnij, że zależy od odległości.Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.Neelix, masz gorszy dzień? Jak przestaniesz upierać się to kiedyś zrozumiesz prawdę. neelix |
|
Data: 2009-12-27 12:24:38 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Skoro był mały to należało zmniejszyć prędkość w celu zwiększeniaAle nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość. Udajesz głupiego czy jesteś? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 13:30:40 | |
Autor: J.F. | |
I nie dostosowal.... | |
On 27 Dec 2009 13:24:38 +0100, to wrote:
neelix wrote: Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl wiekszy :-) J. |
|
Data: 2009-12-27 12:46:55 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
J.F. wrote:
Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość. Gdyby nie jechał to by odstęp nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka to by nie jechał, gdyby się nie urodził to by nie miał prawka, czyli tokiem neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest jego matka. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 16:18:36 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b37573f$1news.home.net.pl... J.F. wrote: Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby. Gdyby dostosował prędkość to odległość byłaby prawdopodobnie właściwa czyli bezpieczna. neelix |
|
Data: 2009-12-27 16:27:42 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Gdyby nie jechał to by odstęp nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka Gdyby jego matka nie spółkowała z jego ojcem także. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 19:07:19 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b378afe$1news.home.net.pl... neelix wrote: I wszystko na ten temat. neelix |
|
Data: 2009-12-27 17:55:19 | |
Autor: J.F. | |
I nie dostosowal.... | |
On 26 Dec 2009 17:17:43 +0100, to wrote:
Artur Ma¶l±g wrote: Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-) J. |
|
Data: 2009-12-27 17:02:14 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
J.F. wrote:
Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie Nie baw się w neeliksa. Nie da się dostosować prędkości do odstępu, chyba, że umiesz zdalnie kierować autem przed Tobą. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-27 19:09:31 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b379316$1news.home.net.pl... J.F. wrote: Ale do warunków się da. neelix |
|
Data: 2009-12-27 18:35:16 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
neelix wrote:
Ale do warunków się da. Jesteś załamujący. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 12:51:43 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b37a8e4$1news.home.net.pl... neelix wrote: Uparty kiedy mam rację. :-) neelix |
|
Data: 2009-12-27 22:08:10 | |
Autor: J.F. | |
I nie dostosowal.... | |
On 27 Dec 2009 18:02:14 +0100, to wrote:
J.F. wrote: Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-) Da sie - nalezy zwolnic :-) J. |
|
Data: 2009-12-28 17:58:20 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
(...) Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie stało. Gdyby była dobra, to by się zatrzymał przed, a nie na. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 17:11:19 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie Wjechał w niego bo nie zachował odstępu który pozwoliłby mu wyhamować przy danej prędkości. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 19:48:09 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: Proste - prędkość była niedostosowana do warunków (w tym zachowane odstępu). -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 19:14:55 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
Proste - prędkość była niedostosowana do warunków (w tym zachowane Nie bredź jak neelix. Odstęp to nie są "warunki", tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 20:42:10 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: To akurat żaden argument. Odstęp to nie są "warunki", Jak najbardziej są to "warunki", które sam stworzył (współtworzył). tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ. Co ciekawsze - kierowca ma większy bezpośredni wpływ na prędkość niż na odstęp - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 20:31:59 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
Odstęp to nie są "warunki", Na tym właśnie polegał jego błąd, ze nie zachował odstępu, a nie na tym, że jechał za szybko. tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ. Urządziliście sobie z neeliksem zawody w głupocie? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-28 22:18:18 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: No jak nie, skoro tak? Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstęp większy i pewnie by do zdarzenia nie doszło. To są właśnie "warunki". tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ.Co ciekawsze - kierowca ma większy bezpośredni wpływ na prędkość niż na Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacją, skoro próbujesz w ten sposób. Już się przyzwyczaiłem, więc nie robi to na mnie żadnego wrażenia. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-28 22:08:40 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur Maśląg wrote:
No jak nie, skoro tak? Ciężar argumentu powala. Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstęp Gdyby jechał z inną prędkością to byłby w ogóle gdzie indziej, bo nie da się jechać za kimś ze stałym odstępem i różną prędkością. Podobnie byłby gdzie indziej (nigdzie) gdyby się nie urodził, wiec pośrednią winę za wypadek ponosi także jego matka. Oczywiście według Waszej odmóżdżonej argumentacji. Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacją, skoro próbujesz w ten Trudno udowodnić coś komuś kto nie potrafi logicznie myśleć i interpretuje przepisy jak ośmiolatek. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-29 08:10:42 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur Maśląg wrote: Aha, teraz już wyrywamy słowa z kontekstu. Już pisałem, że to znam i nie działa. Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstęp Widzę, że słabo Ci idzie z argumentacją, skoro w tym kierunku podążasz. Ewidentnie prędkość była za wysoka przy tym odstępie - to jest właśnie niedostosowanie do warunków. Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacją, skoro próbujesz w ten Z tego wynika, że te ośmiolatki posługują się logiką i potrafią poprawnie interpretować przepisy, czego o Tobie raczej nie można powiedzieć. |
|
Data: 2009-12-29 07:50:25 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
Widzę, że słabo Ci idzie z argumentacją, skoro w tym kierunku podążasz. Nie, odstęp był za mały, nie da się dostosować prędkości do odstępu, bo w tym celu należałoby zmniejszyć prędkość obu samochodów. Dla każdego myślącego jest to oczywiste, jeśli dla Ciebie i neeliksa nie, to szkoda mi czasu na dalszą rozmowę, bo jej przedmiot wykracza znacząco ponad tematykę grupy o samochodach. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-12-29 11:15:51 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote: Da się, jak najbardziej. Ba, wręcz utrzymanie bezpiecznego odstępu wymaga stosownej zmiany prędkości w zależności od warunków (sytuacji). bo w tym celu należałoby zmniejszyć prędkość obu samochodów. Tyle, że niekoniecznie w tej samej chwili i niekoniecznie o tę samą wartość. > Dla każdego myślącego jest to oczywiste, jeśli dla Ciebie i neeliksa nie, to szkoda mi czasu na dalszą rozmowę, bo jej przedmiot wykracza znacząco ponad tematykę grupy o samochodach. Jak widzę nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyś przeczytać choćby zasady zachowania się na grupach. FUT ignored BTW - jesteś kolejnym, który pokazuje braki w tej materii. |
|
Data: 2009-12-31 19:06:38 | |
Autor: to | |
I nie dostosowal.... | |
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
(...) nie da się dostosować prędkości do odstępu, (...) Jak widzę nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego Argumenty podałem już kilkukrotnie, jeśli ich nie rozumiesz, to nic na to nie poradzę. Zasad zachowania (nie "wychowania") w to nie mieszaj. Obrażasz sam siebie wypisując brednie, a ja to po prostu nazywam po imieniu. -- cokolwiek |
|
Data: 2010-01-01 17:00:36 | |
Autor: Artur Maśląg | |
I nie dostosowal.... | |
to pisze:
(...) Argumenty podałem już kilkukrotnie, jeśli ich nie rozumiesz, to nic na to nie poradzę. Rozumiem, że skoro podałeś własne, to są one jedyne właściwe, ponieważ objawione? >> Jak widzę nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego >> wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyś przeczytać choćby zasady >> zachowania się na grupach. Zasad zachowania (nie "wychowania") w to nie mieszaj. Niby dlaczego? Zachowujesz się zupełnie jak mały złośliwy usenetowy gówniarz. Mogę tylko powtórzyć, że brakuje Ci wychowania, skoro tak się zachowujesz. Obrażasz sam siebie wypisując brednie, a ja to po prostu nazywam po imieniu. Z tego gówniarskiego futa możesz skorzystać - z pożytkiem dla wszystkich. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-12-29 12:32:35 | |
Autor: neelix | |
I nie dostosowal.... | |
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b3915bf$1news.home.net.pl... Artur Maśląg wrote: Przecież sam ją uparcie szerzysz. Jak można robić zawody grając do tej samej bramki? Epitety w niczym nie pomogą więc opanuj się. neelix |
|
Data: 2009-12-27 23:07:04 | |
Autor: Micha³ | |
I nie dostosowal.... | |
nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI. ¿eby nowego w±tku nie zak³adaæ: http://tnij.org/fcxt dla nieklikaczy: "Ju¿ po wypadku policjanci powiedzieli swojemu prze³o¿onemu, ¿e ich radiowóz jecha³ bardzo wolno z powodu ograniczonej widoczno¶ci. Nagle funkcjonariusze zobaczyli przed swoim autem mê¿czyznê, przebiegaj±cego przez autostradê." Przypomnia³o mi siê, jak w Polsce kto¶ tam po pijanemu na czworaka pe³za³ we mgle po drodze o 4 nad ranem i kierowca, który przejecha³ owego Golluma mia³ pó¼niej wielkie przeboje, gdy¿ "nie dostosowa³ prêdko¶ci do warunków panuj±cych na drodze" |
|
Data: 2009-12-27 22:11:34 | |
Autor: Waldek Godel | |
I nie dostosowal.... | |
Dnia Sun, 27 Dec 2009 23:07:04 +0100, Micha³ napisa³(a):
dla nieklikaczy: "Ju¿ po wypadku policjanci powiedzieli swojemu prze³o¿onemu, ¿e ich radiowóz jecha³ bardzo wolno z powodu ograniczonej widoczno¶ci. Nagle funkcjonariusze zobaczyli przed swoim autem mê¿czyznê, przebiegaj±cego przez autostradê." Abstrahuj±c od wszelkich propagand itp.. zamieñ pijaka na paletê cegie³ która zlecia³a z ciê¿arówki. I kto winny? Paleta? -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz" |
|
Data: 2009-12-27 23:23:38 | |
Autor: Micha³ | |
I nie dostosowal.... | |
Abstrahuj±c od wszelkich propagand itp.. zamieñ pijaka na paletê cegie³ Zale¿y. Je¶li paletê cegie³ mocowa³ policjant, to oka¿e siê, ¿e winna jest paleta. |
|
Data: 2009-12-29 00:34:41 | |
Autor: Adam P³aszczyca | |
I nie dostosowal.... | |
Dnia Sun, 27 Dec 2009 22:11:34 +0000, Waldek Godel napisa³(a):
Abstrahuj±c od wszelkich propagand itp.. zamieñ pijaka na paletê cegie³ Ten, kto ja zostawi³. Nie zawsze winnego udaje siê ustalic, co nie zmienia faktu, ¿e jest on winnym. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |