Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   I nie dostosowal....

I nie dostosowal....

Data: 2009-12-26 14:54:01
Autor: Artur Ma¶l±g
I nie dostosowal....
MarcinJM pisze:
http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.
Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant).

Jak najbardziej wszystko siê zgadza - nie zachowana bezpieczna
odleg³o¶æ oraz niedostosowanie prêdko¶ci do warunków panuj±cych
na jezdni. Warunki panuj±ce na jezdni to nie tylko pogoda
- to równie¿ inni uczestnicy, pogoda, widoczno¶æ, natê¿enie
ruchu itd.

--
Jutro to dzi¶ - tyle ¿e jutro.

Data: 2009-12-26 16:17:43
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

Jak najbardziej wszystko się zgadza - nie zachowana bezpieczna odległość
oraz niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni. Warunki
panujące na jezdni to nie tylko pogoda - to również inni uczestnicy,
pogoda, widoczność, natężenie ruchu itd.

Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie stało.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-26 18:24:48
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b363727$1news.home.net.pl...
Artur Maśląg wrote:

Jak najbardziej wszystko się zgadza - nie zachowana bezpieczna odległość
oraz niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni. Warunki
panujące na jezdni to nie tylko pogoda - to również inni uczestnicy,
pogoda, widoczność, natężenie ruchu itd.
Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.

Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległości. Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.
neelix

Data: 2009-12-26 17:31:31
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległości.

A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował odstępu do prędkości i tyle. Każda prędkość będzie za duża, jeśli odstęp będzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstęp, nie prędkość.

Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.

Neelix, masz gorszy dzień?

--
cokolwiek

Data: 2009-12-26 19:03:28
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b364873$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległości.
A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstępu do prędkości i tyle. Każda prędkość będzie za duża, jeśli odstęp
będzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstęp, nie prędkość.

To mógł nie jechać czyli prędkość zero. Wymagany bezpieczny odstęp zależy od prędkości.

Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.
Neelix, masz gorszy dzień?

To udowodnij, że zależy od odległości.
neelix

Data: 2009-12-26 22:23:24
Autor: Michał
I nie dostosowal....
To udowodnij, że zależy od odległości.

Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości i będzie taka sama bez względu na odległość od poprzedzającego pojazdu. Wyniesie tyle samo bez względu na to, czy poprzedzający pojazd będzie jechał w odległości 300, 100, czy 20 metrów - chociaż w ostatnim przypadku zaliczenie dzwona jest wysoce prawdopodobne :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_hamowania

Data: 2009-12-28 18:04:03
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
Michał pisze:
To udowodnij, że zależy od odległości.

Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości i będzie taka sama bez względu na odległość od poprzedzającego pojazdu. Wyniesie tyle samo bez względu na to, czy poprzedzający pojazd będzie jechał w odległości 300, 100, czy 20 metrów - chociaż w ostatnim przypadku zaliczenie dzwona jest wysoce prawdopodobne :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_hamowania

Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeś tezy neelixa i udowodniłeś, że
to tkwi w błędzie. Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie
wjechał (najprawdopodobniej - raz, że drogę hamowania miałby
krótszą to pewnie i odstęp byłby większy.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 17:08:55
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeś tezy neelixa i udowodniłeś, że to tkwi
w błędzie.

Zdaje Ci siÄ™, bo dylasz meleksem.

Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogę hamowania miałby krótszą to pewnie i
odstęp byłby większy.

Wtedy w ogóle by za nią nie jechał bo miałby inną prędkość! Czy Wy coś ćpaliście?

--
cokolwiek

Data: 2009-12-28 19:16:05
Autor: J.F.
I nie dostosowal....
On 28 Dec 2009 18:08:55 +0100,  to wrote:
Artur Ma¶l±g wrote:
Gdyby jecha³ wolniej, to by w sierrê nie wjecha³
(najprawdopodobniej - raz, ¿e drogê hamowania mia³by krótsz± to pewnie i
odstêp by³by wiêkszy.

Wtedy w ogóle by za ni± nie jecha³ bo mia³by inn± prêdko¶æ! Czy Wy co¶ æpali¶cie?

Jakby odstep wzrosl, to moglby zwiekszyc predkosc, czyli dopasowac do
warunkow :-)

J.

Data: 2009-12-28 19:46:30
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
(...)
Zdaje Ci siÄ™, bo dylasz meleksem.

Jak gram w golfa to i owszem...

Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogę hamowania miałby krótszą to pewnie i
odstęp byłby większy.

Wtedy w ogóle by za nią nie jechał bo miałby inną prędkość! Czy Wy coś ćpaliście?

Nie wiem kto tu ćpał (może cierpisz na efekty świątecznego
przejedzenia), ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to
wtedy jego prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków
- tymczasem tak nie było.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 19:13:14
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to
wtedy jego prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków -
tymczasem tak nie było.

Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę zmniejszyłby prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko środkiem do jego osiągnięcia.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-28 20:46:15
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to
wtedy jego prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków -
tymczasem tak nie było.

Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę zmniejszyłby prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko środkiem do jego osiągnięcia.

ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 20:24:22
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.

Nie potrafisz pojąć, że odstęp nie jest żadnym "warunkiem", tylko czymś, na co kierowca ma bezpośredni wpływ oraz zrozumieć różnicy pomiędzy zmniejszeniem prędkości, a zwiększeniem odstępu?

--
cokolwiek

Data: 2009-12-28 22:25:43
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.

Nie potrafisz pojąć, że odstęp nie jest żadnym "warunkiem", tylko czymś, na co kierowca ma bezpośredni wpływ oraz zrozumieć różnicy pomiędzy zmniejszeniem prędkości, a zwiększeniem odstępu?

Widzisz, tak się składa, że odstęp jest jednym z zasadniczych warunków
bezpiecznej jazdy i prędkość należy utrzymać taką, by był bezpieczny
- działa to i w drugą stronę - jeżeli chcemy poruszać się szybciej
(ale w grupie) to odstępy należy stosownie zwiększyć. Jeżeli nasz
"artysta" zatrzymał się na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że
jechał za szybko, skoro nagle mu się odstęp "zbiegł".

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 21:57:15
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

Widzisz, tak się składa, że odstęp jest jednym z zasadniczych warunków
bezpiecznej jazdy i prędkość należy utrzymać taką, by był bezpieczny -
działa to i w drugą stronę - jeżeli chcemy poruszać się szybciej (ale w
grupie) to odstępy należy stosownie zwiększyć. Jeżeli nasz "artysta"
zatrzymał się na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że jechał za
szybko, skoro nagle mu się odstęp "zbiegł".

Człowieku, skup się. Mówimy o sytuacji gdy auta jadą za sobą z tą samą prędkością. Wtedy trzeba zachować odstęp adekwatny do tej prędkości, a nie zmniejszać na stałe prędkość. W omawianym przypadku ten z tyłu nie wyhamował bo zachował zbyt mały odstęp i to on był problemem, a nie prędkość. Jeśli nie potrafisz tego pojąć, to pogadaj sobie z neeliksem, bo szkoda mi na to czasu. Poza tym poczytaj cokolwiek na temat interpretacji przepisów, bo kiepsko Ci to wychodzi.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 12:43:16
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b3929bb$1news.home.net.pl...
Artur Maśląg wrote:

Widzisz, tak się składa, że odstęp jest jednym z zasadniczych warunków
bezpiecznej jazdy i prędkość należy utrzymać taką, by był bezpieczny -
działa to i w drugą stronę - jeżeli chcemy poruszać się szybciej (ale w
grupie) to odstępy należy stosownie zwiększyć. Jeżeli nasz "artysta"
zatrzymał się na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że jechał za
szybko, skoro nagle mu się odstęp "zbiegł".
Człowieku, skup się. Mówimy o sytuacji gdy auta jadą za sobą z tą samą
prędkością. Wtedy trzeba zachować odstęp adekwatny do tej prędkości, a
nie zmniejszać na stałe prędkość. W omawianym przypadku ten z tyłu nie
wyhamował bo zachował zbyt mały odstęp i to on był problemem, a nie
prędkość. Jeśli nie potrafisz tego pojąć, to pogadaj sobie z neeliksem,
bo szkoda mi na to czasu. Poza tym poczytaj cokolwiek na temat
interpretacji przepisów, bo kiepsko Ci to wychodzi.

A o czym tu gadać kiedy zdanie jednakowe? Poza tym przecież wszystko jasne. Przepisy nie powinny podlegać interpretacji. Zapisy powinny być oczywiste. Jeśli dochodzi do interpretacji(różne zdania) to przepisy są do dupy.
neelix

Data: 2009-12-31 19:08:25
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

Przepisy nie powinny podlegać interpretacji. Zapisy powinny być
oczywiste. Jeśli dochodzi do interpretacji(różne zdania) to przepisy są
do dupy.

W tym także się mylisz, przesadne uproszczenia nie są wcale dobre. Prawo ma być po pierwsze sprawiedliwe, a dopiero po drugie nieskomplikowane.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-28 20:49:59
Autor: masti
I nie dostosowal....
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to wtedy jego
prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków - tymczasem tak nie
było.

Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę zmniejszyłby
prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.

ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.

zmiejszyć na chwilę by zwiększyć odległość a potem zwiększyć ponownie by utrzymywać stały dystans, gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2009-12-28 22:14:49
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to wtedy jego
prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków - tymczasem tak nie
było.
Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę zmniejszyłby
prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.
ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.

zmiejszyć na chwilę by zwiększyć odległość a potem zwiększyć ponownie by utrzymywać stały dystans,

I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej
prędkości zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prędkości dostosowanej do warunków.

gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :)

Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się
punkt odniesienia.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 21:38:02
Autor: masti
I nie dostosowal....
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 22:14:49 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to wtedy jego
prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków - tymczasem tak
nie było.
Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę
zmniejszyłby prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie
byłoby celem tylko środkiem do jego osiągnięcia.
ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.

zmiejszyć na chwilę by zwiększyć odległość a potem zwiększyć ponownie
by utrzymywać stały dystans,

I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej
prędkości zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prędkości dostosowanej do warunków.

nie. Wtedy mówimy o odstępie dostosowanym do prędkości. Zauważ, że po zakończeniu takiego mawewru porusza się z dokładnie tą samą prędkością co poprzednio.


gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :)

Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się punkt
odniesienia.

więcej smilejów dodać?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2009-12-29 08:02:44
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
I nie dostosowal....
masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 22:14:49 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to wtedy jego
prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków - tymczasem tak
nie było.
Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę
zmniejszyłby prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie
byłoby celem tylko środkiem do jego osiągnięcia.
ROTFL - sam udowadniasz, że prędkość była niedostosowana do warunków,
twierdząc, że powinien ją zmniejszyć. Nie bredź już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeś, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstęp, by do wypadku nie doszło.
zmiejszyć na chwilę by zwiększyć odległość a potem zwiększyć ponownie
by utrzymywać stały dystans,
I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej
prędkości zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prędkości dostosowanej do warunków.

nie.

Tak

Wtedy mówimy o odstępie dostosowanym do prędkości. Zauważ, że po zakończeniu takiego mawewru porusza się z dokładnie tą samą prędkością co poprzednio.

Owszem, tyle że najpierw musiał zwolnić, by osiągnąć odstęp który
pozwalał mu się poruszać bezpiecznie przy tej samej prędkości co
poprzednik. Warunki się zmieniły, więc i prędkość w tym momencie
już była do nich dostosowana - przy mniejszym odstępie jak sam
widzisz tak nie było.

gdyż inaczej odległość dalej by rosła do nieskończoności :)
Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się punkt
odniesienia.

więcej smilejów dodać?

Nie ma takiej potrzeby :)

Data: 2009-12-28 22:02:38
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej
prędkości zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prędkości dostosowanej do warunków.

Więc zrozum wreszcie, że problemem był zbyt mały odstęp, a nie zbyt duża prędkość. To odstęp dostosowuje się do prędkości, a nie prędkość do odstępu, bo to drugie jest niewykonalne. Zanim zapytasz dlaczego, pomyśl.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 08:05:47
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

I wszystko się zgadza - jak doprowadzi do odstępu, który przy tej
prędkości zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prędkości dostosowanej do warunków.

Więc zrozum wreszcie, że problemem był zbyt mały odstęp, a nie zbyt duża prędkość. To odstęp dostosowuje się do prędkości, a nie prędkość do odstępu, bo to drugie jest niewykonalne.

Tak się składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest
wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu.

Zanim zapytasz dlaczego, pomyśl.

Skąd Ci wpadł pomysł do głowy, że będę pytał dlaczego?

Data: 2009-12-29 07:48:04
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Tak się składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest
wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu.

Widzę, że Ty także nie udajesz głupiego.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 09:03:30
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Tak się składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest
wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu.

Widzę, że Ty także nie udajesz głupiego.

LOL - dobrze Ci idzie w zakresie argumentacji pozamerytorycznej :)

Data: 2009-12-28 20:55:31
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b39034a$1news.home.net.pl...
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał większy odstęp, to
wtedy jego prędkość można by uznać za dostosowaną do warunków -
tymczasem tak nie było.
Powinien zwiększyć odstęp, a fakt, że w tym celu na chwilę zmniejszyłby
prędkość nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.

Niezbędnym środkiem.
neelix

Data: 2009-12-28 20:52:20
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b38e627$1news.home.net.pl...
Artur Maśląg wrote:
Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeś tezy neelixa i udowodniłeś, że to tkwi
w błędzie.
Zdaje Ci siÄ™, bo dylasz meleksem.
Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogę hamowania miałby krótszą to pewnie i
odstęp byłby większy.
Wtedy w ogóle by za nią nie jechał bo miałby inną prędkość! Czy Wy coś
ćpaliście?

Zaćpaj się to moze wreszcie coś zrozumiesz. Na trzeźwo nie kumasz. :-)
neelix

Data: 2009-12-28 21:03:47
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:hhb2ef$t7e$1atlantis.news.neostrada.pl...
Zaćpaj się to moze wreszcie coś zrozumiesz. Na trzeźwo nie kumasz. :-)
neelix

Kurde, miałem już nie pisać na ten temat.
neelix

Data: 2009-12-28 20:25:08
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

Kurde, miałem już nie pisać na ten temat. neelix

Coraz gorzej z Tobą, nie dość, że bredzisz, to jeszcze sam do siebie.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 05:00:03
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstępu do prędkości i tyle. Każda prędkość będzie za duża, jeśli
odstęp będzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstęp, nie
prędkość.

To mógł nie jechać czyli prędkość zero. Wymagany bezpieczny odstęp
zależy od prędkości.

I właśnie zbyt mały odstęp przy danej prędkości był przyczyną wypadku.

Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.
Neelix, masz gorszy dzień?

To udowodnij, że zależy od odległości.

Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 10:18:44
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b36e9d3$1news.home.net.pl...
neelix wrote:
A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstępu do prędkości i tyle. Każda prędkość będzie za duża, jeśli
odstęp będzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstęp, nie
prędkość.
To mógł nie jechać czyli prędkość zero. Wymagany bezpieczny odstęp
zależy od prędkości.
I właśnie zbyt mały odstęp przy danej prędkości był przyczyną wypadku.

Skoro był mały to należało zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia odległości. Inaczej odległości zwiększyć się nie da. Chyba, ze ktoś przed nim da w palnik i odjedzie.

Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.
Neelix, masz gorszy dzień?
To udowodnij, że zależy od odległości.
Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.

Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością, którą należy dostosować.
neelix

Data: 2009-12-27 10:31:04
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

I właśnie zbyt mały odstęp przy danej prędkości był przyczyną wypadku.

Skoro był mały to należało zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia
odległości. Inaczej odległości zwiększyć się nie da. Chyba, ze ktoś
przed nim da w palnik i odjedzie.

Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość.

Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.
Neelix, masz gorszy dzień?
To udowodnij, że zależy od odległości.
Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.

Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością,
którą należy dostosować.

Nie załamuj, neelix.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 13:01:24
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b373768$1news.home.net.pl...
neelix wrote:
I właśnie zbyt mały odstęp przy danej prędkości był przyczyną wypadku.

Skoro był mały to należało zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia
odległości. Inaczej odległości zwiększyć się nie da. Chyba, ze ktoś
przed nim da w palnik i odjedzie.
Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość.

Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.

Droga hamowania zależy od prędkości a nie od odległości.
Neelix, masz gorszy dzień?
To udowodnij, że zależy od odległości.
Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.
Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością,
którą należy dostosować.
Nie załamuj, neelix.

Jak przestaniesz upierać się to kiedyś zrozumiesz prawdę.
neelix

Data: 2009-12-27 12:24:38
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

Skoro był mały to należało zmniejszyć prędkość w celu zwiększenia
odległości. Inaczej odległości zwiększyć się nie da. Chyba, ze ktoś
przed nim da w palnik i odjedzie.
Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość.

Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.

Udajesz głupiego czy jesteś?

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 13:30:40
Autor: J.F.
I nie dostosowal....
On 27 Dec 2009 13:24:38 +0100,  to wrote:
neelix wrote:
Ale nadal przyczyn± by³ zbyt ma³y o odstêp, a nie zbyt du¿a prêdko¶æ.

Odstêp jest tylko konsekwencj± niedostosowanej prêdko¶ci.

Udajesz g³upiego czy jeste¶?

Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl
wiekszy :-)

J.

Data: 2009-12-27 12:46:55
Autor: to
I nie dostosowal....
J.F. wrote:

Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość.

Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.

Udajesz głupiego czy jesteś?

Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl
wiekszy :-)

Gdyby nie jechał to by odstęp nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka to by nie jechał, gdyby się nie urodził to by nie miał prawka, czyli tokiem neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest jego matka.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 16:18:36
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b37573f$1news.home.net.pl...
J.F. wrote:

Ale nadal przyczyną był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędkość.
Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.
Udajesz głupiego czy jesteś?
Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl
wiekszy :-)
Gdyby nie jechał to by odstęp nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka to
by nie jechał, gdyby się nie urodził to by nie miał prawka, czyli tokiem
neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest jego matka.

Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby. Gdyby dostosował prędkość to odległość byłaby prawdopodobnie właściwa czyli bezpieczna.
neelix

Data: 2009-12-27 16:27:42
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

Gdyby nie jechał to by odstęp nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka
to by nie jechał, gdyby się nie urodził to by nie miał prawka, czyli
tokiem neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest
jego matka.

Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby.
Gdyby dostosował prędkość to odległość byłaby prawdopodobnie właściwa
czyli bezpieczna.

Gdyby jego matka nie spółkowała z jego ojcem także.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 19:07:19
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b378afe$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Gdyby nie jechał to by odstęp nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka
to by nie jechał, gdyby się nie urodził to by nie miał prawka, czyli
tokiem neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest
jego matka.
Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby.
Gdyby dostosował prędkość to odległość byłaby prawdopodobnie właściwa
czyli bezpieczna.
Gdyby jego matka nie spółkowała z jego ojcem także.

I wszystko na ten temat.
neelix

Data: 2009-12-27 17:55:19
Autor: J.F.
I nie dostosowal....
On 26 Dec 2009 17:17:43 +0100,  to wrote:
Artur Ma¶l±g wrote:
Jak najbardziej wszystko siê zgadza - nie zachowana bezpieczna odleg³o¶æ
oraz niedostosowanie prêdko¶ci do warunków panuj±cych na jezdni. Warunki
panuj±ce na jezdni to nie tylko pogoda - to równie¿ inni uczestnicy,
pogoda, widoczno¶æ, natê¿enie ruchu itd.

Prêdko¶æ by³a dobra, gdyby zachowa³ odpowiedni odstêp to nic by siê nie sta³o.

Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)

J.

Data: 2009-12-27 17:02:14
Autor: to
I nie dostosowal....
J.F. wrote:

Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.

Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)

Nie baw się w neeliksa. Nie da się dostosować prędkości do odstępu, chyba, że umiesz zdalnie kierować autem przed Tobą.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-27 19:09:31
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b379316$1news.home.net.pl...
J.F. wrote:

Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.
Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)
Nie baw się w neeliksa. Nie da się dostosować prędkości do odstępu,
chyba, że umiesz zdalnie kierować autem przed Tobą.

Ale do warunków się da.
neelix

Data: 2009-12-27 18:35:16
Autor: to
I nie dostosowal....
neelix wrote:

Ale do warunków się da.

Jesteś załamujący.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-28 12:51:43
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b37a8e4$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Ale do warunków się da.

Jesteś załamujący.

Uparty kiedy mam racjÄ™. :-)
neelix

Data: 2009-12-27 22:08:10
Autor: J.F.
I nie dostosowal....
On 27 Dec 2009 18:02:14 +0100,  to wrote:
J.F. wrote:
Prêdko¶æ by³a dobra, gdyby zachowa³ odpowiedni odstêp to nic by siê nie
sta³o.

Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)

Nie baw siê w neeliksa. Nie da siê dostosowaæ prêdko¶ci do odstêpu, chyba, ¿e umiesz zdalnie kierowaæ autem przed Tob±.

Da sie - nalezy zwolnic :-)

J.

Data: 2009-12-28 17:58:20
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
(...)
Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie stało.

Gdyby była dobra, to by się zatrzymał przed, a nie na.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 17:11:19
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.

Gdyby była dobra, to by się zatrzymał przed, a nie na.

Wjechał w niego bo nie zachował odstępu który pozwoliłby mu wyhamować przy danej prędkości. --
cokolwiek

Data: 2009-12-28 19:48:09
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

Prędkość była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.
Gdyby była dobra, to by się zatrzymał przed, a nie na.

Wjechał w niego bo nie zachował odstępu który pozwoliłby mu wyhamować przy danej prędkości.

Proste - prędkość była niedostosowana do warunków (w tym zachowane
odstępu).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 19:14:55
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

Proste - prędkość była niedostosowana do warunków (w tym zachowane
odstępu).

Nie bredź jak neelix. Odstęp to nie są "warunki", tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ. --
cokolwiek

Data: 2009-12-28 20:42:10
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

Proste - prędkość była niedostosowana do warunków (w tym zachowane
odstępu).

Nie bredź jak neelix.

To akurat żaden argument.

Odstęp to nie są "warunki",

Jak najbardziej są to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).

tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ.

Co ciekawsze - kierowca ma większy bezpośredni wpływ na prędkość niż
na odstęp - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 20:31:59
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

Odstęp to nie są "warunki",

Jak najbardziej są to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).

Na tym właśnie polegał jego błąd, ze nie zachował odstępu, a nie na tym, że jechał za szybko.

tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ.

Co ciekawsze - kierowca ma większy bezpośredni wpływ na prędkość niż na
odstęp - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.

Urządziliście sobie z neeliksem zawody w głupocie?

--
cokolwiek

Data: 2009-12-28 22:18:18
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

Odstęp to nie są "warunki",
Jak najbardziej są to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).

Na tym właśnie polegał jego błąd, ze nie zachował odstępu, a nie na tym, że jechał za szybko.

No jak nie, skoro tak? Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstęp
większy i pewnie by do zdarzenia nie doszło. To są właśnie "warunki".

tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ.
Co ciekawsze - kierowca ma większy bezpośredni wpływ na prędkość niż na
odstęp - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.

Urządziliście sobie z neeliksem zawody w głupocie?

Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacją, skoro próbujesz
w ten sposób. Już się przyzwyczaiłem, więc nie robi to na mnie
żadnego wrażenia.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-28 22:08:40
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur Maśląg wrote:

No jak nie, skoro tak?

Ciężar argumentu powala.

Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstęp
większy i pewnie by do zdarzenia nie doszło.

Gdyby jechał z inną prędkością to byłby w ogóle gdzie indziej, bo nie da się jechać za kimś ze stałym odstępem i różną prędkością. Podobnie byłby gdzie indziej (nigdzie) gdyby się nie urodził, wiec pośrednią winę za wypadek ponosi także jego matka. Oczywiście według Waszej odmóżdżonej argumentacji.

Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacją, skoro próbujesz w ten
sposób. Już się przyzwyczaiłem, więc nie robi to na mnie żadnego
wrażenia.

Trudno udowodnić coś komuś kto nie potrafi logicznie myśleć i interpretuje przepisy jak ośmiolatek.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 08:10:42
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur Maśląg wrote:

No jak nie, skoro tak?

Ciężar argumentu powala.

Aha, teraz już wyrywamy słowa z kontekstu. Już pisałem, że to
znam i nie działa.

Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstęp
większy i pewnie by do zdarzenia nie doszło.

Gdyby jechał z inną prędkością to byłby w ogóle gdzie indziej, bo nie da się jechać za kimś ze stałym odstępem i różną prędkością. Podobnie byłby gdzie indziej (nigdzie) gdyby się nie urodził, wiec pośrednią winę za wypadek ponosi także jego matka. Oczywiście według Waszej odmóżdżonej argumentacji.

Widzę, że słabo Ci idzie z argumentacją, skoro w tym kierunku podążasz.
Ewidentnie prędkość była za wysoka przy tym odstępie - to jest
właśnie niedostosowanie do warunków.

Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacją, skoro próbujesz w ten
sposób. Już się przyzwyczaiłem, więc nie robi to na mnie żadnego
wrażenia.

Trudno udowodnić coś komuś kto nie potrafi logicznie myśleć i interpretuje przepisy jak ośmiolatek.

Z tego wynika, że te ośmiolatki posługują się logiką i potrafią
poprawnie interpretować przepisy, czego o Tobie raczej nie można
powiedzieć.

Data: 2009-12-29 07:50:25
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Widzę, że słabo Ci idzie z argumentacją, skoro w tym kierunku podążasz.
Ewidentnie prędkość była za wysoka przy tym odstępie - to jest właśnie
niedostosowanie do warunków.

Nie, odstęp był za mały, nie da się dostosować prędkości do odstępu, bo w tym celu należałoby zmniejszyć prędkość obu samochodów. Dla każdego myślącego jest to oczywiste, jeśli dla Ciebie i neeliksa nie, to szkoda mi czasu na dalszą rozmowę, bo jej przedmiot wykracza znacząco ponad tematykę grupy o samochodach.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 11:15:51
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Widzę, że słabo Ci idzie z argumentacją, skoro w tym kierunku podążasz.
Ewidentnie prędkość była za wysoka przy tym odstępie - to jest właśnie
niedostosowanie do warunków.

Nie, odstęp był za mały, nie da się dostosować prędkości do odstępu,

Da się, jak najbardziej. Ba, wręcz utrzymanie bezpiecznego
odstępu wymaga stosownej zmiany prędkości w zależności od warunków
(sytuacji).

bo w tym celu należałoby zmniejszyć prędkość obu samochodów.

Tyle, że niekoniecznie w tej samej chwili i niekoniecznie o tę
samą wartość.

> Dla każdego
myślącego jest to oczywiste, jeśli dla Ciebie i neeliksa nie, to szkoda mi czasu na dalszą rozmowę, bo jej przedmiot wykracza znacząco ponad tematykę grupy o samochodach.

Jak widzę nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego
wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyś przeczytać choćby
zasady zachowania siÄ™ na grupach.

FUT ignored

BTW - jesteś kolejnym, który pokazuje braki w tej materii.

Data: 2009-12-31 19:06:38
Autor: to
I nie dostosowal....
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

(...) nie da się dostosować prędkości do odstępu,

Da siÄ™, jak najbardziej. (...)

(...)

Jak widzę nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego
wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyś przeczytać choćby zasady
zachowania siÄ™ na grupach.

Argumenty podałem już kilkukrotnie, jeśli ich nie rozumiesz, to nic na to nie poradzę. Zasad zachowania (nie "wychowania") w to nie mieszaj. Obrażasz sam siebie wypisując brednie, a ja to po prostu nazywam po imieniu.

--
cokolwiek

Data: 2010-01-01 17:00:36
Autor: Artur Maśląg
I nie dostosowal....
to pisze:
(...)
Argumenty podałem już kilkukrotnie, jeśli ich nie rozumiesz, to nic na to nie poradzę.

Rozumiem, że skoro podałeś własne, to są one jedyne właściwe, ponieważ
objawione?

>> Jak widzę nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego
>> wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyś przeczytać choćby zasady
>> zachowania siÄ™ na grupach.
Zasad zachowania (nie "wychowania") w to nie mieszaj.

Niby dlaczego? Zachowujesz się zupełnie jak mały złośliwy usenetowy
gówniarz. Mogę tylko powtórzyć, że brakuje Ci wychowania, skoro tak
siÄ™ zachowujesz.

Obrażasz sam siebie wypisując brednie, a ja to po prostu nazywam po imieniu.

Z tego gówniarskiego futa możesz skorzystać - z pożytkiem dla
wszystkich.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-12-29 12:32:35
Autor: neelix
I nie dostosowal....

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b3915bf$1news.home.net.pl...
Artur Maśląg wrote:

Odstęp to nie są "warunki",
Jak najbardziej są to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).
Na tym właśnie polegał jego błąd, ze nie zachował odstępu, a nie na tym,
że jechał za szybko.
tylko coś na co kierowca ma bezpośredni wpływ.
Co ciekawsze - kierowca ma większy bezpośredni wpływ na prędkość niż na
odstęp - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.
Urządziliście sobie z neeliksem zawody w głupocie?

Przecież sam ją uparcie szerzysz. Jak można robić zawody grając do tej samej bramki? Epitety w niczym nie pomogą więc opanuj się.
neelix

I nie dostosowal....

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona