Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   I po Fornaliku?

I po Fornaliku?

Data: 2013-10-14 17:29:25
Autor: Cavallino
I po Fornaliku?

Użytkownik "UGI" <ugi3@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:85814e6c-3c21-4cd1-b8a2-558a8a4a6156@googlegroups.com...
No jak tam panowie? Dalibyście mu szansę na kolejne eliminacje? Moim zdaniem reprezentacja to dla tego pana zdecydowanie za wysokie progi. Od  >ostatnich eliminacji za Beenhakkera nie posunęliśmy się do przodu ani o centymetr.

Jeśli nie masz na myśli końcówki pracy Leo to jak najbardziej się zgodzę.
Fornalik był nieporozumieniem od samego początku, a jego żałosne szamotanie się (vide M. Lewandowski, Peszko i Wojtowiak na najważniejsze mecze w eliminacjach, za to bez wcześniejszych prób w sparingach) z rzeczywistością tylko to jeszcze bardziej unaoczniło.
Ale tak jest, jak trener musi być koniecznie ze Śląska....

Data: 2013-10-14 09:01:06
Autor: UGI
I po Fornaliku?
W dniu poniedziałek, 14 października 2013 17:29:25 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:


Jeśli nie masz na myśli końcówki pracy Leo to jak najbardziej się zgodzę.

Mam na myśli wszystko to, co zdarzyło się po ostatnim meczu, w którym wygraliśmy z potencjalnie silniejszym rywalem tj. Czechami w Chorzowie.. Od tego momentu równa pochyła, utrzymana do dziś przez kolejnych selekcjonerów. Od października 2008 w eliminacjach wygraliśmy tylko z San Marino i Mołdawią. To jakiś koszmar, tym bardziej, że materiał ludzki mamy lepszy niż np. ten na Mundialu 2006 czy EURO 2008.


Fornalik był nieporozumieniem od samego początku,


A ja nie pamiętam, żeby jakieś media szczególnie krytykowały Latę za tę decyzję. Sam uważałem, że gorszy od Smudy nikt nie może się trafić.


a jego żałosne szamotanie się (vide M. Lewandowski, Peszko i Wojtowiak na najważniejsze mecze w eliminacjach, za to bez wcześniejszych prób w sparingach) z rzeczywistością tylko to jeszcze bardziej unaoczniło.


Najśmieszniejsze jest to, że w sumie i M. Lewandowski i Wojtkowiak zagrali nieźle, pominąwszy rzecz jasna sytuację z 63. minuty.

 
Ale tak jest, jak trener musi być koniecznie ze Śląska....

Nie sądzę, żeby to było głównym powodem. Przynajmniej już wiemy, że nie ma sensu powoływać ludzi, których jedynym sukcesem jest dobre prowadzenie drużyny w Ekstraklasie. Na kadrę to zdecydowanie za mało.

Data: 2013-10-14 22:05:49
Autor: Cavallino
I po Fornaliku?

Użytkownik "UGI" <ugi3@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Fornalik był nieporozumieniem od samego początku,


A ja nie pamiętam, żeby jakieś media szczególnie krytykowały Latę za tę decyzję. Sam uważałem, że gorszy od Smudy nikt nie może się trafić.

I się pomyliłeś.
Chociaż może i nie, całkiem sporo młodych Fornalik wyciągnął znikąd, jego następca ma naprawdę niezły materiał do obróbki.
Po Smudzie została spalona ziemia praktycznie.



a jego żałosne szamotanie

się (vide M. Lewandowski, Peszko i Wojtowiak na najważniejsze mecze w

eliminacjach, za to bez wcześniejszych prób w sparingach) z rzeczywistością

tylko to jeszcze bardziej unaoczniło.


Najśmieszniejsze jest to, że w sumie i M. Lewandowski i Wojtkowiak zagrali nieźle, pominąwszy rzecz jasna sytuację z 63. minuty.

Dokładnie.





Ale tak jest, jak trener musi być koniecznie ze Śląska....

Nie sądzę, żeby to było głównym powodem.

Było głównym powodem wyboru Fornalika.

Przynajmniej już wiemy, że nie ma sensu powoływać ludzi, których jedynym sukcesem jest dobre prowadzenie drużyny w Ekstraklasie. Na kadrę to >zdecydowanie za mało.

Smudzie wychodziło to również w pucharach.
I to też okazało się zbyt mało.

Bycie dobrym trenerem klubowym nie oznacza nic w kontekście reprezy.

Data: 2013-10-16 09:02:27
Autor: Smerf
I po Fornaliku?
Użytkownik "UGI"

Najśmieszniejsze jest to, że w sumie i M. Lewandowski i Wojtkowiak zagrali nieźle, pominąwszy rzecz jasna sytuację z 63. minuty.

 Nie wiem dlaeczogo nie potrafię dostrzec tej niezłej gry. IMO Wojtkowiak był najsłabszym zawodnikiem tych dwóch meczy, abstrahując od Peszki i od 63 min. i nawet wczorajszej bramki, którą zawalił w podobny sposób. Sama umiejętność wyjścia do piłki w ofensywie to niewiele, bo potem trzeba tą piłkę przyjąć (czasem się udało) i sensownie podać (to się chyba nie udało ani razu). Wojtkowiek jest przykładem tego, jak nasza polska piłka bardzo odbiega od tej na najwyższym poziomie. Niestety ma to wymiar również przy nieszczęsnym R. Lewandowskim, którego nawet jak sie bardzo chce - to nie ma kim zastąpić, bo napastnicy to kolejny polski dramat (przykład Brożka w meczu z S.Marino)
Po M. Lewandowski mw zasadzie nie spodziewałem się niczego ponad to co pokazał, czyli kilka odbiorów, nigdy nie robił nic ponad to.

pzdr Mar

Data: 2013-10-16 17:11:54
Autor: Cavallino
I po Fornaliku?

Użytkownik "Smerf" <smerf28usunto@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:525e3a02$0$2296$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "UGI"

Najśmieszniejsze jest to, że w sumie i M. Lewandowski i Wojtkowiak zagrali nieźle, pominąwszy rzecz jasna sytuację z 63. minuty.

Nie wiem dlaeczogo nie potrafię dostrzec tej niezłej gry. IMO Wojtkowiak był najsłabszym zawodnikiem tych dwóch meczy, abstrahując od Peszki i od 63 min. i nawet wczorajszej bramki, którą zawalił w podobny sposób.

On chyba wyobraża sobie że jest ze 20 cm wyższy niż faktycznie jest, albo przecenia swój wyskok.
Gdyby w obu tych sytuacjach skakać bez sensu do piłki poza jego zasięgiem został na ziemi i wystartował do krycia od bramki, do żadnej z tych bramek pewnie by nie było.

I po Fornaliku?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona