Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.

I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.

Data: 2011-09-06 08:02:38
Autor: Przemysław W
I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.
Rozmowa z płk. Piotrem Łukaszewiczem, b. szefem oddziału szkolenia lotniczego dowództwa sił powietrznych

Agnieszka Kublik: Komisja ministra Millera opublikowała pełny stenogram z czarnej skrzynki. Jest tam coś nowego, co pana zaskoczyło?

Płk Piotr Łukaszewicz: Nie, poza tymi fragmentami, z których wynika, że załoga obawiała się opóźnienia przybycia prezydenta na uroczystości katyńskie.

Komisja napisała: "Potwierdzona z kolejnego wiarygodnego źródła informacja o bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, znacznie gorszych od minimum załogi i lotniska, nie wpłynęła na zmianę decyzji podjętej przez dowódcę statku powietrznego [o podejściu do lądowania] ani właściwą reakcję pozostałych członków załogi, co może wskazywać, że piloci podejmowali tę bardzo ważną decyzję pilotażową, kierując się nie tyle przesłankami lotniczymi, ile faktem, kogo i w jakim celu przewozili na pokładzie".

- Tak, wyraźnie widać, że załoga wzięła na siebie odpowiedzialność za wagę tego lotu, a nie za podejmowanie decyzji na podstawie warunków atmosferycznych. To nie powinno mieć miejsca.


Nawet nie załoga, ale sam dowódca. On się z załogą nie konsultował.

- Tak, chodzi o decyzje samego pilota. Uważał, że sam da sobie radę. Pomylił się.

Ale jeśli chodzi o wybór lotniska zapasowego, to dowódca wyraźnie czeka, aż to prezydent wybierze miejsce awaryjnego lądowania.

- Idealna sytuacja powinna wyglądać tak, że dowódca informuje przedstawiciela prezydenta, że pod Smoleńskiem nie da się wylądować, i proponuje jako zapasowe lotniska A, B i C. I po trzech minutach dostaje odpowiedź, które wybiera prezydent.

To nie dowódca powinien wybrać lotnisko zapasowe? To on zna tam warunki atmosferyczne, nie prezydent.

- To powinna być wspólna decyzja, bo przecież trzeba też brać pod uwagę, na którym lotnisku na głowę państwa może czekać specjalna kolumna samochodowa.

Fakt, że dowódca się niepokoi, że tak długo nie ma decyzji prezydenta, które lotnisko zapasowe wybiera, oznacza, że prezydent nie akceptuje jego decyzji o nielądowaniu pod Smoleńskiem. Widać, że w tej sprawie dowódca nie ma wsparcia głowy państwa. To mu nie ułatwia sytuacji. Próbuje zejść niżej, by sprawdzić, czy jednak da się wylądować.

I popełnia błędy, np. korzysta z wysokościomierza radiowego zamiast barycznego, przez co nie wie, że leci za nisko. Czy z odczytanych słów wynika, dlaczego wybrał nie ten wysokościomierz?

- Nie, żadnej przyczyny tu nie widzę.

Co gorsza, z tego błędu nie wyprowadza go nikt z załogi.

- Tak, komunikacja między członkami załogi jest bardzo uboga, a w ostatnich sekundach wręcz jej nie ma.

Lecieli za szybko i w ogóle o tym nie mówią. Nie zdawali sobie z tego sprawy?

- Tak, ani słowem. To potwierdza teorię płk. dr. Olafa Truszczyńskiego z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej, że dowódca, przejmując kontrolę nad wszystkim, co się działo, wpadł w "tunel poznawczy", czyli ograniczył swoje postrzeganie do jednej-dwóch rzeczy, żeby wykonać podejście do lotniska.

A reszta załogi?

- Może też? Nie wiem, nie chcę gdybać.

Czyli błąd ludzki?

- Niewątpliwie za bezpośrednie i pośrednie przyczyny katastrofy odpowiada - jak w zdecydowanej większości katastrof lotniczych - czynnik ludzki. I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10235963,Dowodca_samolotu_nie_mial_wsparcia.html#ixzz1X9KVIjOE



Przemek

--

"Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze".

Data: 2011-09-06 08:33:13
Autor: cytryna4
I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.
Rozmowa z płk. Piotrem Łukaszewiczem, b. szefem oddziału szkolenia

lotniczego dowództwa sił powietrznych



Agnieszka Kublik: Komisja ministra Millera opublikowała pełny stenogram z

czarnej skrzynki. Jest tam coś nowego, co pana zaskoczyło?



Płk Piotr Łukaszewicz: Nie, poza tymi fragmentami, z których wynika, że

załoga obawiała się opóźnienia przybycia prezydenta na uroczystości

katyńskie.



Komisja napisała: "Potwierdzona z kolejnego wiarygodnego źródła informacja o

bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, znacznie gorszych od minimum

załogi i lotniska, nie wpłynęła na zmianę decyzji podjętej przez dowódcę

statku powietrznego [o podejściu do lądowania] ani właściwą reakcję

pozostałych członków załogi, co może wskazywać, że piloci podejmowali tę

bardzo ważną decyzję pilotażową, kierując się nie tyle przesłankami

lotniczymi, ile faktem, kogo i w jakim celu przewozili na pokładzie".

ciach




Przemek



--

Za kilka di raport zespołu posła Macierewicza rozwieje wątpliwości i będzie kublikiem zimnej wody na rozgrzane portfele domorosłych ekspertów i pałkarzy z Czerskiej. Daremny trud, prawda choć z oporami to jednak wyjdzie na jaw i opinia publiczna pozna prawdziwe przyczyny tej największej w powojennej Polsce *katastrofy*,

--


Data: 2011-09-06 08:42:53
Autor: Przemysław W
I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.

Użytkownik <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał

Za kilka di raport zespołu posła Macierewicza rozwieje wątpliwości i będzie
kublikiem zimnej wody na rozgrzane portfele domorosłych ekspertów i pałkarzy z
Czerskiej. Daremny trud, prawda choć z oporami to jednak wyjdzie na jaw i
opinia publiczna pozna prawdziwe przyczyny tej największej w powojennej Polsce
*katastrofy*,


"Raport" Macierewicza może rozwiać wątpliwości pacjentów z Tworek, Kobierzyna itp. placówek. Mam nadzieję, że autor "raportu" sam w tych placówkach zagości na stałe. W przeciwnym razie powinien zostać stałym mieszkańcem ciężkiego więzienia za to, że swoją kretyńską działalnością naraził żołnierzy na utratę zycia, a skarb państwa na wypłatę odszkodowań za bezpodstawne oskarżenia i pobyt w więzieniu niewinnych ludzi.


Przemek

--

"Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze".

Data: 2011-09-06 10:32:33
Autor: Bogdan Idzikowski
I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.

Użytkownik <cytryna4@poczta.onet.eu> napisał w wiadomości news:5a65.0000051a.4e65bea9newsgate.onet.pl...
Za kilka di raport zespołu posła Macierewicza rozwieje wątpliwości i będzie
kublikiem zimnej wody na rozgrzane portfele domorosłych ekspertów i pałkarzy z
Czerskiej. Daremny trud, prawda choć z oporami to jednak wyjdzie na jaw i
opinia publiczna pozna prawdziwe przyczyny tej największej w powojennej Polsce
*katastrofy*,

Nieśmiało przypomnę Ci, bo być może nie orientujesz się, że Macierewicz i jego komisja to też domorośli eksperci.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

I, podkreślam, nie dotyczy to wyłącznie załogi samolotu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona