Data: 2011-08-09 07:24:02 | |
Autor: Agent | |
I weź tu pomóż komuś | |
Użytkownik "Lisciasty" <lisciasty@post.pl> napisał w wiadomości news:rcg3aelvqvlz$.ud7v8gmuqgnw$.dlg40tude.net... Wrocław, niedzielne popołudnie. Zdziwiony patrzę na korek, którego nieTeż mnie to wkurza. Kiedyś szedłem do sklepu i widze jak babka stoi na skrzyzowaniu i rozrusznik (bendix) jej nie łapie. Szedłem z 3 letnim synkiem i temat olałem bo pomyśląłem że ktoś jej pomoże. Ale jak wracałem ze sklepu to widze że tylko ją omijają. Babka ma w aucie 2 dzieci które wysiadły i zaczęły biegać po skrzyżowaniu i se z nimi też nie radzi. No to powiedziałem że ją popcham bo górka była bardzo blisko. Pech chciał ze mój synek bał się wsiąść do auta żebym mógł porządnie popchać. Więc pcham to auto mając mojego na ręce pchając drugą. Na skrzyżowaniu się wszyscy zatrzymali i czekają spokojnie (nie trąbili :) aż przeszkoda zniknie. Normalnie aż mnie wtedy zamurowało jak to można liczyć na czyjąś bezintresowność. Tak samo zimą - zakopałem się i wszyscy się tylko przyglądają. Nawet na biegu zostawiłem i pchałem. |
|