W dniu 2015-03-15 o 21:33, Piotrek pisze:

Już raz pytałem na grupie o ten film - było to kilka lat temu, ale niestety jedyna sugestia, jaka wtedy padła, okazała się chybiona (być może przez szczegół, który niepotrzebnie wtrąciłem do opisu, a którego nie jestem do końca pewien). Czas na drugie podejście - może ktoś spojrzy na poniższy opis świeżym okiem i coś mu zaświta w głowie. Była to komedia, prawie na pewno produkcji amerykańskiej. Film widziałem gdzieś w latach 2000-2003, a już wtedy nie był nowością, więc obstawiam, że powstał w latach 90., a może i wcześniej.

[ciach]

Jak widzicie, istne pomieszanie z poplątaniem, więc wszelka pomoc będzie mile widziana. Pytanie dodatkowe: gdyby tu jednak nikt nie podołał, to czy istnieje jakieś ogólnie znane polskie albo zagraniczne forum, na którym udzielają się ludzie specjalizujący się w identyfikacji filmów na podstawie ich opisów? W razie potrzeby może spróbowałbym szczęścia tam.

ale jest to film SF???

r.

W dniu poniedziałek, 16 marca 2015 10:10:50 UTC+1 użytkownik radek napisał:

W dniu 2015-03-15 o 21:33, Piotrek pisze:
> Już raz pytałem na grupie o ten film - było to kilka lat temu, ale niestety jedyna sugestia, jaka wtedy padła, okazała się chybiona (być może przez szczegół, który niepotrzebnie wtrąciłem do opisu, a którego nie jestem do końca pewien). Czas na drugie podejście - może ktoś spojrzy na poniższy opis świeżym okiem i coś mu zaświta w głowie. Była to komedia, prawie na pewno produkcji amerykańskiej. Film widziałem gdzieś w latach 2000-2003, a już wtedy nie był nowością, więc obstawiam, że powstał w latach 90., a może i wcześniej.
>
[ciach]
>
> Jak widzicie, istne pomieszanie z poplątaniem, więc wszelka pomoc będzie mile widziana. Pytanie dodatkowe: gdyby tu jednak nikt nie podołał, to czy istnieje jakieś ogólnie znane polskie albo zagraniczne forum, na którym udzielają się ludzie specjalizujący się w identyfikacji filmów na podstawie ich opisów? W razie potrzeby może spróbowałbym szczęścia tam.
>

ale jest to film SF???

Właśnie chyba nie - nie przypominam sobie, żeby akcja rozgrywała się w przyszłości, nie było żadnych obcych, zaawansowanych urządzeń, wszystko działo się raczej "tu" i "teraz". Na nieszczęście pamiętam tylko ten mocny początek w kasynie/salonie gier - facet trafia główną wygraną, automat hałasuje, wyświetla się na nim wygrana kwota i nagle bum - coś się urywa z sufitu, spada "szczęściarzowi" na głowę i pozbawia go przytomności. Reszta kompletnie wyleciała mi z głowy. Chwilami mam wrażenie, że ten film mi się po prostu przyśnił, ale chyba jednak nie :)