Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   IKE - gdzie?

IKE - gdzie?

Data: 2009-12-06 19:01:40
Autor: ForALL
IKE - gdzie?
Witam,

Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie oplaca sie takiego konto zalozyc, co miesiac beda wplacana regularnie pieniadze. Na sieci znalazlem oprocz mBanku, ze cos takiego maja Aviva, Generali, nie ukrywam ze interesowalby mnie pelny dostep online do tego:)

For@ll

Data: 2009-12-06 20:51:51
Autor: Valdi
IKE - gdzie?
"ForALL" news:hfgri3$1fa$1inews.gazeta.pl

Witam,

Graba! :)

Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie
oplaca sie takiego konto zalozyc,

IMHO najlepiej nigdzie. Nie odkładaj na specjalne konto IKE ale we własnym
zakresie. Zwolnienie z beli to żadna zachęta, a o kretyńskich limitach wpłat
nawet nie będę wspominał. Ale jeżeli jesteś zdeterminowany (jak ja kiedyś)
to chyba najlepiej będzie udać się do wybranej placówki PKO BP i założyć
sobie IKE Obligacje. Jedyna wada jest taka, że nie masz tam podglądu
online..., ale da się przeboleć.

co miesiac beda wplacana regularnie
pieniadze. Na sieci znalazlem oprocz mBanku, ze cos takiego maja Aviva,

Jak zdecydujesz się na mBank to nie pakuj się w żadne IKE ale pieniądze
sobie przelewaj samodzielnie na fundusze, których w ofercie SFI nie brakuje.
IKE w mBanku ma dość ograniczony wybór jeżeli chodzi o fundusze, czego z
pewnością nie można powiedzieć o ofercie funduszy przeznaczonych do
samodzielnego inwestowania wolnych środków po za IKE.
A co do Avivy - domyślam się, że w ramach IKE chcą ci wcisnąć jakąś polisę
ubezpieczeniową, która jest połączona w funduszem. Jeżeli tak to już na
starcie o nich zapomni - takie produkty to nic innego jak g... opakowane w
ładne, błyszczące sreberko na którym w głównej mierze zarabia
agencik/ubezpieczyciel który ww. badziew ci wcisnął (zarabia na prowizjach
itp. - dodajmy dużych prowizjach), przy okazji mamiąc cię wspaniałą
przyszłością pod palmami itp. :)

Generali, nie ukrywam ze interesowalby mnie pelny dostep online do tego:)

Nie wnikam w szczegóły oferty, ale jeżeli widzę generali to chyba również
chodzi o jakąś "wspaniałą" hybrydkę polisa + fundusz, który również
"obiecuje" emeryturkę pod palmami z cycatymi brunetkami ;) przy naszym boku
:)

Z mojej strony tyle. :)

PS.
Jeżeli bardzo zależy Ci na ubezpieczeniu to wykup sobie samą polisę, bez
żadnych funduszy itp. Kasę, która w ramach polisy miała by być inwestowana w
fundusze danego towarzystwa ubezpieczeniowego wrzuć na wybrany przez Ciebie
fundusz z oferty mBanku - bardziej Ci się to opłaci.

Pozdraviam.

Data: 2009-12-06 12:21:50
Autor: kjonca
IKE - gdzie?
On 6 Gru, 20:51, "Valdi" <Va...@valdi.pl> wrote:
"ForALL"news:hfgri3$1fa$1inews.gazeta.pl

> Witam,

Graba! :)

> Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie
> oplaca sie takiego konto zalozyc,

IMHO najlepiej nigdzie. Nie odkładaj na specjalne konto IKE ale we własnym
zakresie. Zwolnienie z beli to żadna zachęta, a o kretyńskich limitach wpłat
nawet nie będę wspominał. Ale jeżeli jesteś zdeterminowany (jak ja kiedyś)
Limit w obecnym roku > 9000 PLN. Mało?
Co do reszty się nie wypowiadam.
KJ

Data: 2009-12-06 13:10:25
Autor: Jacenty
IKE - gdzie?
Też się zastanawiam. Myślałem nad IKE Arka - prosty fundusz akcji i
drugi pieniężny, aby konwertować z jednego na drugi w momencie zmiany
średnio/długoterminowego trendu. Arka ma lepsze wyniki niż badziewne
IKE mBanku (czytaj Skarbca).

Co do podatku Belki, gra on dużą rolę w przypadku IKE. Symulacja
pierwsza z brzegu: odkładam symboliczne 100 zł miesięcznie przez 25
lat, stopa zwrotu przeciętnie 10% rocznie. Po tych 25 latach mam 30
000 kapitału i około 100 000 odsetek (nominalnie). Gdybym wpakował tę
kasę nie w IKE, a w inne fundusze np mBanku, zapłaciłbym 19 000 Belki..
Trochę za dużo, aby pisać że "zwolnienie z beli to żadna zachęta"

Mam niestety wątpliwości, czy za ileśtam lat "władza" nie będzie
chciała położyć łapy na III filarze. Cóż, w takim przypadku trzeba
będzie zlikwidować IKE, zapłacić Belkę i emigrować.
J.

Data: 2009-12-06 23:19:01
Autor: Wojciech Bancer
IKE - gdzie?
On 2009-12-06, Jacenty <jgasowski@wp.pl> wrote:

[...]

Co do podatku Belki, gra on dużą rolę w przypadku IKE. Symulacja
pierwsza z brzegu: odkładam symboliczne 100 zł miesięcznie przez 25
lat, stopa zwrotu przeciętnie 10% rocznie. Po tych 25 latach mam 30
000 kapitału i około 100 000 odsetek (nominalnie). Gdybym wpakował tę
kasę nie w IKE, a w inne fundusze np mBanku, zapłaciłbym 19 000 Belki.
Trochę za dużo, aby pisać że "zwolnienie z beli to żadna zachęta"

Zakładasz, że owe 'inne fundusze' miałyby zysk na tym samym poziomie,
a odkładając w IKE mocno ograniczasz sobie możliwości dywersyfikacji
kapitału.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-12-07 07:00:25
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-12-06, Jacenty <jgasowski@wp.pl> wrote:

[...]

Co do podatku Belki, gra on dużą rolę w przypadku IKE. Symulacja
pierwsza z brzegu: odkładam symboliczne 100 zł miesięcznie przez 25
lat, stopa zwrotu przeciętnie 10% rocznie. Po tych 25 latach mam 30
000 kapitału i około 100 000 odsetek (nominalnie). Gdybym wpakował tę
kasę nie w IKE, a w inne fundusze np mBanku, zapłaciłbym 19 000 Belki.
Trochę za dużo, aby pisać że "zwolnienie z beli to żadna zachęta"

Zakładasz, że owe 'inne fundusze' miałyby zysk na tym samym poziomie,
a odkładając w IKE mocno ograniczasz sobie możliwości dywersyfikacji
kapitału.


   Z IKE wiążą się jeszcze inne zagrożenia:

- zazwyczaj nie wypłacisz pieniędzy "z dnia na dzień", na pewno nie w wybieranym przez autora wątku mbanku,
- możesz oszczędzać tylko w jednej walucie

Powyższe dwa punkty należy traktować jako ryzyko, w okresie czasu o długości 30 lat jest dosyć duże ryzyko, że nasz system gospodarczy i nasza waluta dość znaczącą się osłabią. Przede wszystkim z uwagi na bankructwo budżetu, które w tym okresie na pewno nadejdzie, jeśli nadal państwo będzie chciało wypłacać emerytury. Dzień, w którym rządzący powiedzą, że dla emerytów nie ma już pieniędzy, a budżet składa się wyłącznie z dziury może zapoczątkować przemiany, które co do zasady wyjdą nam na dobre (na zasadzie odbicia się od dna), ale będą przebiegały już w zupełnie nowych realiach ekonomicznych, prawdopodobnie z nową walutą.

Poważnie proponuję lokowanie sporej części środków w dobra, które mają największe szanse przeżycia ogólnoświatowego kryzysu finansowego bez uszczerbku na swojej wartości - na przykład w złoto i dzieci (własne).

--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 09:24:46
Autor: xbartx
IKE - gdzie?
Dnia Mon, 07 Dec 2009 07:00:25 +0100, Liwiusz napisał(a):

Poważnie proponuję lokowanie sporej części środków w dobra, które mają
największe szanse przeżycia ogólnoświatowego kryzysu finansowego bez
uszczerbku na swojej wartości - na przykład w złoto i dzieci (własne).

Złoto, to powiedzmy jeszcze rozumiem, ale własne dzieci co tu robią?

--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2009-12-07 10:29:12
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
xbartx pisze:
Dnia Mon, 07 Dec 2009 07:00:25 +0100, Liwiusz napisał(a):

Poważnie proponuję lokowanie sporej części środków w dobra, które mają
największe szanse przeżycia ogólnoświatowego kryzysu finansowego bez
uszczerbku na swojej wartości - na przykład w złoto i dzieci (własne).

Złoto, to powiedzmy jeszcze rozumiem, ale własne dzieci co tu robią?


   Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)

--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 09:55:22
Autor: xbartx
IKE - gdzie?
Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:29:12 +0100, Liwiusz napisał(a):

   Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)

Ale tutaj to masz takie samo ryzyko inwestycji jak w fundusze akcji czy tam jakiekolwiek inne, czyli klasyczne 50/50. Osobiście uważam, że mówienie o "inwestycji w dzieci" za klepaną obiegową legendę i tyle.



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

Data: 2009-12-07 11:04:36
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
xbartx pisze:
Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:29:12 +0100, Liwiusz napisał(a):

   Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)

Ale tutaj to masz takie samo ryzyko inwestycji jak w fundusze akcji czy tam jakiekolwiek inne, czyli klasyczne 50/50. Osobiście uważam, że mówienie o "inwestycji w dzieci" za klepaną obiegową legendę i tyle.


   Jedno, dwĂłjka dzieci to faktycznie ryzyko. Ale trzeba mieć ostrego pecha, aby mieć pięcioro, czy więcej dzieci i Ĺźeby kaĹźde z nich wypięło się na starość, zwłaszcza Ĺźe wĂłwczas ciężar pomocy moĹźna rozłoĹźyć właśnie na kilkoro dzieci, przez co jest on do zaakceptowania przez kaĹźde z nich.


--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 11:45:11
Autor: turczy
IKE - gdzie?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hfijvh$cqi$2news.onet.pl...

  Jedno, dwĂłjka dzieci to faktycznie ryzyko. Ale trzeba mieć ostrego pecha, aby mieć pięcioro, czy więcej dzieci i Ĺźeby kaĹźde z nich wypięło się na starość, zwłaszcza Ĺźe wĂłwczas ciężar pomocy moĹźna rozłoĹźyć właśnie na kilkoro dzieci, przez co jest on do zaakceptowania przez kaĹźde z nich.


-- Liwiusz

Ostatnio ktoś wyliczył ile kosztuje wychowanie dziecka w dzisiejszych czasach.
Wyliczył kwotę minimum (czyli dziecko nie dostaje zabawek, szcza w tetre, chodzi do szkół publicznych i siedzi u babci a edukację kończy na zawodówce) 120 tysięcy złotych
I kwotę dla zamożnej rodziny ( z pampersami, przedszkolem, prywatnym liceum i studiami). 210 tysięcy
Teraz machnij piątke i napisz mi jaki bedzie twój zwrot z tej inwestycji :)
Arek

Data: 2009-12-07 11:54:53
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
turczy pisze:


Ostatnio ktoś wyliczył ile kosztuje wychowanie dziecka w dzisiejszych czasach.
Wyliczył kwotę minimum (czyli dziecko nie dostaje zabawek, szcza w tetre, chodzi do szkół publicznych i siedzi u babci a edukację kończy na zawodówce) 120 tysięcy złotych
I kwotę dla zamożnej rodziny ( z pampersami, przedszkolem, prywatnym liceum i studiami). 210 tysięcy

   Kiedyś mĂłj nauczyciel od chemii mawiał, Ĺźe ma w domu dwa mercedesy (czyli cĂłrki ;) )

Teraz machnij piątke i napisz mi jaki bedzie twój zwrot z tej inwestycji :)

   Nieraz jest to jedyna inwestycja, na ktĂłrą ktoś sobie moĹźe pozwolić. Lepsza taka niĹź Ĺźadna. Poza tym nie zapominajmy, Ĺźe nie chodzi o to, aby na dzieciach zarabiać, tylko aby mieć w nich oparcie na starość.

   Poza tym 120 tysięcy złotych, to raczej zaniĹźona kwota, raptem to 500zł miesięcznie, czyli zapewne średniej wysokości alimenty od jednego rodzica.



--
Liwiusz

Data: 2009-12-08 00:03:16
Autor: ukasbadu
IKE - gdzie?
xbartx wrote:
Dnia Mon, 07 Dec 2009 10:29:12 +0100, Liwiusz napisał(a):

   Utrzymają na starość - oczywiście jak się je dobrze wychowa :)

Ale tutaj to masz takie samo ryzyko inwestycji jak w fundusze akcji czy tam jakiekolwiek inne, czyli klasyczne 50/50. Osobiście uważam, że mówienie o "inwestycji w dzieci" za klepaną obiegową legendę i tyle.

Pytanie kto będzie utrzymywał ludzi którzy dzieci nie posiadają. W
Niemczech podobno już teraz debatuje się nad wprowadzeniem podatku od
opieki nad starszymi ludźmi, czyli Ci co mają dzieci i ponosili przez 20
lat koszty ich wychowywania będą także musieli jeszcze zrzucić się
dodatkowo na tych którzy wydali swoje pieniądze inaczej. Przy takich
założeniach faktycznie, może lepiej sobie pieniądze
przejeść/zainwestować w coś innego, tylko czy to przejdzie i u nas ?

Pozdrawiam,
Ł.

Data: 2009-12-06 21:58:08
Autor: Valdi
IKE - gdzie?
"kjonca"
news:e1599976-379d-41a6-a73d-f1d700fcd1e1g1g2000vbr.googlegroups.com

Limit w obecnym roku > 9000 PLN. Mało?
Co do reszty się nie wypowiadam.

Ujdzie :)

Data: 2009-12-06 22:01:04
Autor: Darek
IKE - gdzie?
Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie

Ja niedawno uciekłem z IKE z BPH do mBanku. W BPHu miałem bez prowizyjne IKE, podgląd przez net była ale z operacjami (oprócz wpłat oczywiście) trzeba latać do oddziału i wypełniać papierki. A że tego nie lubię to mBank dla mnie był OK. Wszystko władowałem w fundusze.
Ale w ogóle to chciałem założyć IKE w DM i kupować sam akcje ale nigdzie nie znalazłem oferty IKE bez opłaty rocznej za prowadzenia rachunku brokerskiego.

Darek

Data: 2009-12-06 23:02:21
Autor: kjonca
IKE - gdzie?
On 6 Gru, 22:01, Darek <n...@podam.maila.pl> wrote:
[..]
Ale w ogóle to chciałem założyć IKE w DM i kupować sam akcje ale nigdzie
nie znalazłem oferty IKE bez opłaty rocznej za prowadzenia rachunku
brokerskiego.

W bossa też?
KJ

Data: 2009-12-07 16:49:24
Autor: Darek
IKE - gdzie?

W bossa też?

No zobacz od tygodnia mają i to za darmo. Niestety zmianę robiłem w listopadzie. Za rok więc transfer do BOS będzie

Darek

Data: 2009-12-07 21:52:01
Autor: mm
IKE - gdzie?
Użytkownik "Darek" <nie@podam.maila.pl> napisał:

W bossa też?

No zobacz od tygodnia mają i to za darmo. Niestety zmianę robiłem w listopadzie. Za rok więc transfer do BOS będzie

Ja kiedyś otworzylem sobie IKE w DM PKOBP. I jest OK. Dla mnie super.
http://www.bdm.pkobp.pl/index.php/id=ike_inwe/zone=-1/section=ogol
Teraz już są tańsze, bo oferty się trochę polepszyly (obniżyli prowizje) i niektóre są bez prowizji rocznej. Ale mimo to koszty roczne są pomijalne - 0,25% wartości aktywów nie mniej niż 20,00 zł.

Bossa w zasadzie to samo, tylko brak oplaty za prowadzenie + daytrading:
http://bossa.pl/index.jsp?layout=2&page=0&news_cat_id=1005&news_id=15225

Jest jeszcze wbk...

Ogólnie jednak, nie ma się co za bardzo przejmować oplatami, póki na koncie nie będzie więcej niż 30k :)

Data: 2009-12-07 02:15:55
Autor: MarekZ
IKE - gdzie?
Użytkownik "Darek" <nie@podam.maila.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfh62i$l1r$1@news.onet.pl...

Ale w ogóle to chciałem założyć IKE w DM i kupować sam akcje ale nigdzie nie znalazłem oferty IKE bez opłaty rocznej za prowadzenia rachunku brokerskiego.

A te opłaty to nie jest przypadkiem max 100 zł rocznie, a w większości przypadków wyraźnie mniej? Bo jeżeli bylibyśmy w okolicach takich kwot, to marny to argument "przeciw".

Data: 2009-12-07 16:48:29
Autor: Darek
IKE - gdzie?
A te opłaty to nie jest przypadkiem max 100 zł rocznie, a w większości przypadków wyraźnie mniej? Bo jeżeli bylibyśmy w okolicach takich kwot, to marny to argument "przeciw".

W BZWBK to 55zł ale dla mnie był to jednak argument przeciw

Darek

Data: 2009-12-07 08:28:15
Autor: RobertS
IKE - gdzie?

Ale w ogóle to chciałem założyć IKE w DM i kupować sam akcje ale nigdzie nie znalazłem oferty IKE bez opłaty rocznej za prowadzenia rachunku brokerskiego.

Darek

Jaki to miałoby mieć sens? Przecież po sprzedaży akcji musiałbyś zapłacić podatek...

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-12-07 16:50:07
Autor: Darek
IKE - gdzie?

Jaki to miałoby mieć sens? Przecież po sprzedaży akcji musiałbyś zapłacić podatek...

Właśnie że nie. Dopóki kasa jest w obrębie rachunku brokerskiego to nie ma podatku


Darek

Data: 2009-12-07 08:35:49
Autor: Robert Wicik
IKE - gdzie?
Użytkownik "ForALL" <NO_SPAM_forall_wytnij_TO@stalowka.info> napisał w wiadomości news:hfgri3$1fa$1inews.gazeta.pl...
Witam,

Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie oplaca sie takiego konto zalozyc, co miesiac beda wplacana regularnie pieniadze. Na sieci znalazlem oprocz mBanku, ze cos takiego maja Aviva, Generali, nie ukrywam ze interesowalby mnie pelny dostep online do tego:)

Zależy, czego oczekujesz. Jeśli żonglowania funduszami, to mBank może być.
Ale jeśli chcesz po prostu oszczędzać, to polecam IKE Obligacje SP - dostępne za pośrednictwem PKO BP.

Data: 2009-12-07 09:48:32
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
Robert Wicik pisze:
Użytkownik "ForALL" <NO_SPAM_forall_wytnij_TO@stalowka.info> napisał w wiadomości news:hfgri3$1fa$1inews.gazeta.pl...
Witam,

Zastanawiam się na zalozeniem IKE i mam pytanie gdzie w tym momencie oplaca sie takiego konto zalozyc, co miesiac beda wplacana regularnie pieniadze. Na sieci znalazlem oprocz mBanku, ze cos takiego maja Aviva, Generali, nie ukrywam ze interesowalby mnie pelny dostep online do tego:)

Zależy, czego oczekujesz. Jeśli żonglowania funduszami, to mBank może być.
Ale jeśli chcesz po prostu oszczędzać, to polecam IKE Obligacje SP - dostępne za pośrednictwem PKO BP.


   Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku na rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte zobowiązania (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).

   Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 09:57:08
Autor: RobertS
IKE - gdzie?


  Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku na rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte zobowiązania (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).

  Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.


Z tego co piszesz wynika, że już niedługo czeka nas jakaś krajowa katastrofa!

W takim razie co proponujesz? Żyć na maksa i szybko umrzeć, aby tego nie doświadczyć?

Czy może pakować do skarpety złote krezensterny licząc na to, że za ileś tam lat ich wartość będzie odpowiednio wysoka?

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-12-07 10:06:08
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
RobertS pisze:


  Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku na rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte zobowiązania (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).

  Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.


Z tego co piszesz wynika, że już niedługo czeka nas jakaś krajowa katastrofa!

   Jeśli obecny kurs państwa będzie zachowany, to tak. Chyba że uważasz, że nic się strasznego nie będzie działo, jak jeden pracujący będzie musiał utrzymać jednego emeryta (w sytuacji, gdy dziś jest kilku pracujących na 1 emeryta, a system i tak ledwo zipie).



W takim razie co proponujesz? Żyć na maksa i szybko umrzeć, aby tego nie doświadczyć?

   Proponuję nie oszczędzać w dłuższym okresie w aktywa, które nie przetrwają kryzysu. Spójrz na to tak, jakbyś żył np. w 1970r. Czy oszczędzanie w złotówkach byłoby dobrym pomysłem? Z pewnością nie. A gdzie można było ulokować kapitał? W nieruchomościach, złocie itp. To są ponadczasowe lokaty, które są raczej niezależne od kryzysów państwowego pieniądza. Przy czym złoto jest o tyle lepsze, że trudniej je, w przeciwieństwie do nieruchomości, znacjonalizować.

   Życie na maksa jest zalecane, jeśli ktoś wierzy w koniec świata. Końca świata nie będzie, ale koniec ekonomii wielu krajów zdarzał się dosyć często.




Czy może pakować do skarpety złote krezensterny licząc na to, że za ileś tam lat ich wartość będzie odpowiednio wysoka?


   Coś w tym stylu. Polska jest słabym ekonomicznie krajem, z powiększającym się długiem, lokowanie w takiej ekonomii swoich oszczędności na emeryturę jest nieporozumieniem.


--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 11:06:19
Autor: MarekZ
IKE - gdzie?
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfighu$3vl$1@news.onet.pl...

  Coś w tym stylu. Polska jest słabym ekonomicznie krajem, z powiększającym się długiem, lokowanie w takiej ekonomii swoich oszczędności na emeryturę jest nieporozumieniem.

Dodatkowo nieuniknione jest tu zadziałanie dodatniego sprzężenia zwrotnego. Na każdych czterech, którzy zrozumieją wcześniej czy później to co wyżej napisałeś, powiedzmy że jeden "wypisze się" z systemu. To bardzo efektywnie przyspieszy jego upadek. Tym bardziej, że raczej będą sie wypisywać bogaci niż biedni, biedni się zresztą w tej grze nie liczą, bo i tak ich w taki czy inny sposób wycyckają.

Rok temu napisałem na grupie, że w I kwartale 2010 możemy mieć przedsmak takiego krachu. Wprawdzie to ostatnie umocnienie PLN nie mieściło się w tej wróżbie (jest to bardzo mocna poduszeczka chroniąca przed krachem), ale i tak jak na razie nie zaszło nic takiego, co by moją wróżbę zmieniało. W życiu bym obligacji polskiego państwa nie kupił teraz. :>

Data: 2009-12-07 11:17:09
Autor: RobertS
IKE - gdzie?

  Jeśli obecny kurs państwa będzie zachowany, to tak. Chyba że uważasz, że nic się strasznego nie będzie działo, jak jeden pracujący będzie musiał utrzymać jednego emeryta (w sytuacji, gdy dziś jest kilku pracujących na 1 emeryta, a system i tak ledwo zipie).

to o czym piszesz dotyczy OFE, ale IKE jest rozwiązaniem dobrowolnym - można, ale nie ma obowiązku inwestować/oszczędzać w ten sposób

  Proponuję nie oszczędzać w dłuższym okresie w aktywa, które nie przetrwają kryzysu. Spójrz na to tak, jakbyś żył np. w 1970r. Czy oszczędzanie w złotówkach byłoby dobrym pomysłem? Z pewnością nie.

A czy oszczędzanie w dolary (lub inną walutę) byłoby dobrym pomysłem? Również NIE. W nieruchomości? To przecież koszty związane z utrzymaniem ww.

W nieruchomościach, złocie itp.

A jak sobie wyobrażasz inwestycję w nieruchomości? Powiedzmy, że masz 9kzł rocznie (tyle ile wynosił limit na IKE). W jaki sposób chcesz za to kupić nieruchomość?


Przy czym złoto jest o tyle lepsze, że trudniej je, w przeciwieństwie do nieruchomości, znacjonalizować.

Oczywiście, ale masz zamiar trzymać je w domu? Ktoś przecież może je ukraść...A w banku? Państwo "położy na nim łapę" i również tracisz...


  Coś w tym stylu. Polska jest słabym ekonomicznie krajem, z powiększającym się długiem, lokowanie w takiej ekonomii swoich oszczędności na emeryturę jest nieporozumieniem.

W wielu krajach jest jeszcze gorzej...społeczeństwa się starzeją, wartość walut podlega deprecjacji, dług publiczny rośnie!
Nie jest tak, że Polska się jakoś negatywnie wyróżnia.


--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-12-07 11:25:31
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
RobertS pisze:

to o czym piszesz dotyczy OFE, ale IKE jest rozwiązaniem dobrowolnym - można, ale nie ma obowiązku inwestować/oszczędzać w ten sposób

  Dlatego nie ma sensu dobrowolnie oszczędzać w obligacjach.


A czy oszczędzanie w dolary (lub inną walutę) byłoby dobrym pomysłem? Również NIE. W nieruchomości? To przecież koszty związane z utrzymaniem ww.

   Kto nie chce, nie kupuje.


W nieruchomościach, złocie itp.

A jak sobie wyobrażasz inwestycję w nieruchomości? Powiedzmy, że masz 9kzł rocznie (tyle ile wynosił limit na IKE). W jaki sposób chcesz za to kupić nieruchomość?

   Można kupić na kredyt.


Przy czym złoto jest o tyle lepsze, że trudniej je, w przeciwieństwie do nieruchomości, znacjonalizować.

Oczywiście, ale masz zamiar trzymać je w domu? Ktoś przecież może je ukraść...A w banku? Państwo "położy na nim łapę" i również tracisz...

   Trzeba czerpać wzorce  tradycji, a nie z telewizji. Złoto można trzymać we własnym ogródku :)





  Coś w tym stylu. Polska jest słabym ekonomicznie krajem, z powiększającym się długiem, lokowanie w takiej ekonomii swoich oszczędności na emeryturę jest nieporozumieniem.

W wielu krajach jest jeszcze gorzej...społeczeństwa się starzeją, wartość walut podlega deprecjacji, dług publiczny rośnie!
Nie jest tak, że Polska się jakoś negatywnie wyróżnia.


   I to jest dowód na...?

--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 11:35:42
Autor: RobertS
IKE - gdzie?

 Dlatego nie ma sensu dobrowolnie oszczędzać w obligacjach.

nie musisz inwestowac w nie w okresie kilkudziesiecioletnim...poza tym IKE to nie tylko obligacje, ale takze akcje i zwykle lokaty, od koloru do wyboru



A jak sobie wyobrażasz inwestycję w nieruchomości? Powiedzmy, że masz 9kzł rocznie (tyle ile wynosił limit na IKE). W jaki sposób chcesz za to kupić nieruchomość?

  Można kupić na kredyt.
alez naturalnie, a ryzyko stopy procentowej/walutowe? jezeli trafi nam sie krach, o ktorym piszesz to raczej nie pozostana one na dotychczasowym poziomie...a jak nie splacasz to bank zabierze

poza tym ryzyko utraty pracy, zdarzenia losowe itp...dodatkowo nieruchomosc niekonicznie uda sie sprzedac z zyskiem i co wtedy?


  Trzeba czerpać wzorce  tradycji, a nie z telewizji. Złoto można trzymać we własnym ogródku :)

i tam go nigdy i nikt nie znajdzie...chociaz czasem archeolodzy znajduja zakopane dzbany z kosztownosciami, ciekawe tylko czy wlasicciel cos z nich mial poza faktem posiadania...


  I to jest dowód na...?

ostateczny krach systemu korporacji! ;-D

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2009-12-07 11:31:03
Autor: turczy
IKE - gdzie?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hfighu$3vl$1news.onet.pl...
RobertS pisze:
  Proponuję nie oszczędzać w dłuższym okresie w aktywa, które nie przetrwają kryzysu. Spójrz na to tak, jakbyś żył np. w 1970r. Czy oszczędzanie w złotówkach byłoby dobrym pomysłem? Z pewnością nie. A gdzie można było ulokować kapitał? W nieruchomościach, złocie itp. To są ponadczasowe lokaty, które są raczej niezależne od kryzysów państwowego pieniądza. Przy czym złoto jest o tyle lepsze, że trudniej je, w przeciwieństwie do nieruchomości, znacjonalizować.
-- Liwiusz

Naprawdę uważasz że w latach 70 opłacało się kupić złoto żeby je teraz sprzedać?
czyba zapomniałeś jakie wtedy były realia rynkowe i ile kosztowało złoto.
Powtarzasz chyba jakieś banialuki wklepane ci przez reklamy sprzedawców.
W chwili obecnej za kilogram złota jesteś w stanie kupić :
- samochód średniej klasy
- 1/3 kawalerki we Wrocławiu

A w latach 70?
Nie chcę bajdurzyć ale z tecgo co pamietam to starczyło by na pare domków jednorodzinnych, samochód
i dostatnie życie przez dosyć długo. Złoto pomimo, że jego cena w dolarach była dużo niższa mało ogromna wartość nabywczą w tamtych czasach. I pomimo iż wtedy byliśmy w dołku cen złota a teraz jesteśmy na szczycie górki to i tak realna wartość kruszcu spadła masakrycznie.
Kiedyś żeby kupić obrączki zrzucała się cała rodzina, nierzadko przechodziłu obrączki z dziadków lub rodziców. Jak był kryzys z pieniędzmi mogłeś zastawić obrączke lub pierścionek i żyć za to spokojnie na niezłej stopie przez miesiąc. A weź teraz obrączke idź do lombardu i zobaczysz ile dostaniesz... Na prąd nie starczy a gdzie ten miesiąc niezłego życia?
Arek

Data: 2009-12-07 20:27:14
Autor: Grzegorz Szczepanik
IKE - gdzie?
turczy pisze:

Naprawdę uważasz że w latach 70 opłacało się kupić złoto żeby je teraz sprzedać?
czyba zapomniałeś jakie wtedy były realia rynkowe i ile kosztowało złoto.
Powtarzasz chyba jakieś banialuki wklepane ci przez reklamy sprzedawców.
W chwili obecnej za kilogram złota jesteś w stanie kupić :
- samochód średniej klasy
- 1/3 kawalerki we Wrocławiu

A w latach 70?
Nie chcę bajdurzyć ale z tecgo co pamietam to starczyło by na pare domków jednorodzinnych, samochód
i dostatnie życie przez dosyć długo. Złoto pomimo, że jego cena w dolarach była dużo niższa mało ogromna wartość nabywczą w tamtych czasach. I pomimo iż wtedy byliśmy w dołku cen złota a teraz jesteśmy na szczycie górki to i tak realna wartość kruszcu spadła masakrycznie.
Kiedyś żeby kupić obrączki zrzucała się cała rodzina, nierzadko przechodziłu obrączki z dziadków lub rodziców. Jak był kryzys z pieniędzmi mogłeś zastawić obrączke lub pierścionek i żyć za to spokojnie na niezłej stopie przez miesiąc. A weź teraz obrączke idź do lombardu i zobaczysz ile dostaniesz... Na prąd nie starczy a gdzie ten miesiąc niezłego życia?

W PRL złoto, podobnie zresztą jak dolary było poważnie przecenione bo to była jedna z bardzo niewielu możliwości przechowywania majątku w bardziej płynnej i trudnej do wykrycia formie.

Wartość nieruchomości też jest bardzo względna. Zdarzali dosyć często się ludzie którzy budowali domy kompletnie nie przewidując miejsca na samochód bo wychodzili z założenia że na taki luksus ich nigdy stać nie będzie.

Pozdrawiam,
Grzegorz Szczepanik

Data: 2009-12-07 11:18:21
Autor: Robert Wicik
IKE - gdzie?
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hfifgt$v75$3news.onet.pl...

  Uważasz, że w kilkudziesięcioletniej perspektywie państwo polskie będzie w stanie wykupić swoje obligacje? Przypominam, że dług z roku na rok się powiększa, jak również powiększają się zaciągnięte zobowiązania (zwłaszcza dotyczące wypłat emerytur).

  Poza tym większość oszczędności OFE lokowane w obligacjach, nie ma sensu zatem w swoim prywatnym planie tego dublować.

Miałem różne IKE i doszedłem do wniosku, że zamiast finansować pośredników, czy też banki, lepiej bezpośrednio w obligacje.
Fundusze czy lokaty IKE, przynajmniej te, które ja miałem, okazywały się mało dochodowe.
A bezpośrednio w obligacjach SP przynajmniej wiem, na czym stoję.
Państwo będzie ostatnim, które zbankrutuje.

Data: 2009-12-07 11:23:18
Autor: Liwiusz
IKE - gdzie?
Robert Wicik pisze:

A bezpośrednio w obligacjach SP przynajmniej wiem, na czym stoję.
Państwo będzie ostatnim, które zbankrutuje.


   IMHO jesteś bardzo naiwny. I młody, że nie pamiętasz choćby obligacji II RP.

--
Liwiusz

Data: 2009-12-07 14:16:31
Autor: Robert Wicik
IKE - gdzie?
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hfil2j$gbo$1news.onet.pl...
Robert Wicik pisze:

A bezpośrednio w obligacjach SP przynajmniej wiem, na czym stoję.
Państwo będzie ostatnim, które zbankrutuje.


  IMHO jesteś bardzo naiwny. I młody, że nie pamiętasz choćby obligacji II RP.

Dziękuję za komplement ;)
Nadal upieram się, że jeśli chodzi o IKE, to obligacje - bezpośrednio, nie poprzez fundusz.
Oczywiście są inne formy oszczędzania na stare lata.

IKE - gdzie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona