Jest sobie produkt-usługa internetowa umożliwiający dostęp do danych
"online", za którą płaci się przez wysłanie całkiem kosztownego SMS'a.
O ile się domyślam, po wysłaniu SMS'a otrzymuje się kod aktywacyjny i
po wklepaniu go w okno na stronie internetowej dane zostają
udostępnione.

Ów produkt z reguły jest ograniczony, tzn bez dokonania płatności i
bez kodu aktywacyjnego nie ma dostępu do danych "online" i dowolny
internauta widzi dane sprzed kilku godzin. Z tym, że w pewnych
warunkach, bynajmniej nie rzadkich, dane są udostępniane wszystkim za
darmo i to niezależnie czy zapłacili czy nie.

Mowa o IMGW i ich słynnych często tajnych, często jawnych danych
radarowych...

Pytam o taką sytuację:

1. Dane nie są ogólnodostępne, wysyłam więc płatnego SMS'a aby
odblokować dane na najbliższe 3 godziny, dostaje kod aktywacyjny i
zaczynam się cieszyć z tego, że mogę sobie zaplanować jakąś wycieczkę
i mam dostęp do danych niedostępnych dla osób, które nie dokonały
płatności...

2. Ale..., pięć minut po dokonaniu płatności okazuje się, że dane
stały się ogólnodostępne dla wszystkich, bo akurat IMGW wydało
ostrzeżenia, więc zapłaciłem za coś, co jest i będzie _darmowe_ przez
najbliższe godziny.

Co w powyższym przypadku? "Klient", który zapłacił za płatną usługę ma
sobie wyłącznie pluć w bodę za to, że zapłacił za coś co za chwilę
stało się darmowe, i że nie poczekał pięciu minut? Jak to wygląda z
prawnego punktu widzenia?

Na stronie IMGW nie znalazłem regulaminu, który by określał takie
sytuacje (w ogóle nie znalazłem regulaminu odnośnie płatności i
reklamacji).

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2012-07-16 19:18, Rowerex pisze:

Mowa o IMGW i ich słynnych często tajnych, często jawnych danych
radarowych...
Co w powyższym przypadku? "Klient", który zapłacił za płatną usługę ma
sobie wyłącznie pluć w bodę za to, że zapłacił za coś co za chwilę
stało się darmowe, i że nie poczekał pięciu minut? Jak to wygląda z
prawnego punktu widzenia?

zależy się na co zawarłeś umowę:

- na informacje "radarowe"

czy

- lans posiadania informacji, których nie mają inni


Jak za to drugie to zdecydowanie żądaj zwrotu pieniędzy

Na stronie IMGW nie znalazłem regulaminu, który by określał takie
sytuacje (w ogóle nie znalazłem regulaminu odnośnie płatności i
reklamacji).
=================

Gdyby nie było regulaminu, to złamaliby ustawę o usługach świadczonych drogą elektroniczną.
Taki regulamin to ustawowy obowiązek.


dK

Rowerex pisze:

Co w powyższym przypadku? "Klient", który zapłacił za płatną usługę ma
sobie wyłącznie pluć w bodę za to, że zapłacił za coś co za chwilę
stało się darmowe, i że nie poczekał pięciu minut? Jak to wygląda z
prawnego punktu widzenia?

Nie rozumiem. Klient widzial cennik? Zaakceptowal cene? Zaplacil i otrzymal usluge?

No to w czym problem?

Na stronie IMGW nie znalazłem regulaminu, który by określał takie
sytuacje (w ogóle nie znalazłem regulaminu odnośnie płatności i
reklamacji).

Ale co chcesz reklamowac?
Przeciez skoro wiesz, ze czasami jest za darmo, to czemu zamiast placic nie poczekasz po prostu az sie zrobi za darmo?

Pewnie dlatego, ze nie wiesz, ile musialbys czekac, prawda? No wiec wlasnie placisz, ze to, ze informacje dostajesz tu i teraz.

Wiec co chcesz reklamowac?

Pozdrawiam
SDD

On 16/07/2012 18:18, Rowerex wrote:

Jest sobie produkt-usługa internetowa umożliwiający dostęp do danych
"online", za którą płaci się przez wysłanie całkiem kosztownego SMS'a.
O ile się domyślam, po wysłaniu SMS'a otrzymuje się kod aktywacyjny i
po wklepaniu go w okno na stronie internetowej dane zostają
udostępnione.

Ów produkt z reguły jest ograniczony, tzn bez dokonania płatności i
bez kodu aktywacyjnego nie ma dostępu do danych "online" i dowolny
internauta widzi dane sprzed kilku godzin. Z tym, że w pewnych
warunkach, bynajmniej nie rzadkich, dane są udostępniane wszystkim za
darmo i to niezależnie czy zapłacili czy nie.

Mowa o IMGW i ich słynnych często tajnych, często jawnych danych
radarowych...

Pytam o taką sytuację:

1. Dane nie są ogólnodostępne, wysyłam więc płatnego SMS'a aby
odblokować dane na najbliższe 3 godziny, dostaje kod aktywacyjny i
zaczynam się cieszyć z tego, że mogę sobie zaplanować jakąś wycieczkę
i mam dostęp do danych niedostępnych dla osób, które nie dokonały
płatności...

2. Ale..., pięć minut po dokonaniu płatności okazuje się, że dane
stały się ogólnodostępne dla wszystkich, bo akurat IMGW wydało
ostrzeżenia, więc zapłaciłem za coś, co jest i będzie _darmowe_ przez
najbliższe godziny.

Co w powyższym przypadku? "Klient", który zapłacił za płatną usługę ma
sobie wyłącznie pluć w bodę za to, że zapłacił za coś co za chwilę
stało się darmowe, i że nie poczekał pięciu minut? Jak to wygląda z
prawnego punktu widzenia?

Na stronie IMGW nie znalazłem regulaminu, który by określał takie
sytuacje (w ogóle nie znalazłem regulaminu odnośnie płatności i
reklamacji).

Powiedz, kupisz kilogram marchewki za 3 złote, a po pracy będzie promocja na marchewke za 1zł.


Dostaniesz zwrot 2zł?




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

W dniu 2012-07-17 11:16, kamil pisze:

Powiedz, kupisz kilogram marchewki za 3 złote, a po pracy będzie
promocja na marchewke za 1zł.


Dostaniesz zwrot 2zł?

Etam, marchewka...
Kupisz akcje 11 września rano, a po południu stanieją o 90% ;)




--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

On 17 Lip, 10:22, SQLwiel <_ni...@gmail.com> wrote:

W dniu 2012-07-17 11:16, kamil pisze:



> Powiedz, kupisz kilogram marchewki za 3 złote, a po pracy będzie
> promocja na marchewke za 1zł.

> Dostaniesz zwrot 2zł?

Etam, marchewka...
Kupisz akcje 11 września rano, a po południu stanieją o 90% ;)

No dobra - wygłupiłem się z tym pytaniem, mogą dysponować swoim
towarem jak chcą (choć to nie jest ich towar, ale to inna sprawa).
Natomiast podtrzymuję część pytania odnośnie regulaminu, którego chyba
nie dostrzegam.

Pozdr-
-Rowerex

Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości news:c0582499-357c-47e0-bf9c-344af62ffd7ca16g2000vby.googlegroups.com...
On 17 Lip, 10:22, SQLwiel <_ni...@gmail.com> wrote:

W dniu 2012-07-17 11:16, kamil pisze:



> Powiedz, kupisz kilogram marchewki za 3 złote, a po pracy będzie
> promocja na marchewke za 1zł.

> Dostaniesz zwrot 2zł?

Etam, marchewka...
Kupisz akcje 11 września rano, a po południu stanieją o 90% ;)

No dobra - wygłupiłem się z tym pytaniem, mogą dysponować swoim
towarem jak chcą (choć to nie jest ich towar, ale to inna sprawa).
Natomiast podtrzymuję część pytania odnośnie regulaminu, którego chyba
nie dostrzegam.

======================
Sprawdziłem, rzeczywiście nie ma regulaminu PRZED rejestracją (czyli podaniem danych osobowych). Nie mam najmniejszej ochoty podawać im swoich danych :) więc dalej nie sprawdzałem choć fakt  regulamin MUSI być znany przed zawarciem umowy (Art 8 pkt 1.2  ustawy o świadczeniu usług  drogą elektroniczną) ale inny jest tam problem podanie danych osobowych wymaga wyrażenia zgody na ich przetwarzanie zwłaszcza w stosunku do danych, które są nieobowiązkowe (Art 18 pkt 4), a tu w formularzu takiego wyrażenia zgody nie ma.
Na marginesie po kiego diabła im data urodzenia jako obowiązkowa?? To raczej nie jest informacja niezbędna do zawarcia umowy...



dK

"dK" <caria@wp.pl>

Na marginesie po kiego diabła im data urodzenia jako obowiązkowa?? To raczej nie jest informacja niezbędna do zawarcia umowy...

Czy osoba niepełnoletnia może być w Polsce pełnoprawnym partnerem w umowie?

Użytkownik "Andy Niwinski" <andyniwinski@interia.pl> napisał w wiadomości news:ju4k5p$4jj$1news01.versatel.de...

"dK" <caria@wp.pl>

Na marginesie po kiego diabła im data urodzenia jako obowiązkowa?? To raczej nie jest informacja niezbędna do zawarcia umowy...

Czy osoba niepełnoletnia może być w Polsce pełnoprawnym partnerem w umowie?

A czy są konsekwencje dla osoby niepełnoletniej która poda, że urodziła się w 1939 roku?
Równie skuteczny jest checkbox z oświadczeniem, że jest się pełnoletnim, ale jak zaznaczy to osoba niepełnoletnia to takie oświadczenie jest g... warte. Więc jaki jest w ogóle sens wprowadzania tego typu pytania?
Tym bardziej, że jest to informacja zbierana przez IMGW *nie dla samej umowy* ale tylko do zarejestrowania się jako user na ich portalu!

dK

dK pisze:

A czy są konsekwencje dla osoby niepełnoletniej która poda, że urodziła
się w 1939 roku?

Dla niepelnoletniej takie same, ale zdolny do czynnosci prawnych uslugodawca jest kryty - wyswiadczyl usluge w dobrej wierze.

Jesli malolat cos namiesza, to malolat oszukal i rodzice odpowiadaja. Jesli natomiast malolat poda dane zgodne z prawda,, to uslugodawca jest winien - mogl malolatowi uslugi nie swiadczyc, skoro wiedzial, ze malolat.

Pozdrawiam
SDD

Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl> napisał w wiadomości news:ju664d$8ld$2inews.gazeta.pl...

dK pisze:

A czy są konsekwencje dla osoby niepełnoletniej która poda, że urodziła
się w 1939 roku?

Dla niepelnoletniej takie same, ale zdolny do czynnosci prawnych uslugodawca jest kryty - wyswiadczyl usluge w dobrej wierze.

Jesli malolat cos namiesza, to malolat oszukal i rodzice odpowiadaja. Jesli natomiast malolat poda dane zgodne z prawda,, to uslugodawca jest winien - mogl malolatowi uslugi nie swiadczyc, skoro wiedzial, ze malolat.

"Czynność prawna dokonana przez osobę, która nie ma zdolności do czynności prawnych, jest nieważna."
Nie ma znaczenia więc czy małolat podał dane zgodne, czy niezgodne z prawdą - oświadczenie jest nieważne.

dK

On 17/07/2012 10:22, SQLwiel wrote:

W dniu 2012-07-17 11:16, kamil pisze:

Powiedz, kupisz kilogram marchewki za 3 złote, a po pracy będzie
promocja na marchewke za 1zł.


Dostaniesz zwrot 2zł?

Etam, marchewka...
Kupisz akcje 11 września rano, a po południu stanieją o 90% ;)

Cii, iluminaci śledzą nasze posty! ;)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

On 2012-07-16 19:18:48 +0200, Rowerex <rowerex@op.pl> said:

Jest sobie produkt-usługa internetowa(...)Z tym, że w pewnych
warunkach, bynajmniej nie rzadkich, dane są udostępniane wszystkim za
darmo

Odwiedziłem tę stronę i z ciekawości pytam, chodzi o to ogłoszenie z napisem:

Prognoza codzienna + gratis ostrzeżenia

?
--
Bydlę

Rowerex wrote:

Jest sobie produkt-usługa internetowa umożliwiający dostęp do danych
"online", za którą płaci się przez wysłanie całkiem kosztownego SMS'a.
O ile się domyślam, po wysłaniu SMS'a otrzymuje się kod aktywacyjny i
po wklepaniu go w okno na stronie internetowej dane zostają
udostępnione.

Ów produkt z reguły jest ograniczony, tzn bez dokonania płatności i
bez kodu aktywacyjnego nie ma dostępu do danych "online" i dowolny
internauta widzi dane sprzed kilku godzin. Z tym, że w pewnych
warunkach, bynajmniej nie rzadkich, dane są udostępniane wszystkim za
darmo i to niezależnie czy zapłacili czy nie.

Mowa o IMGW i ich słynnych często tajnych, często jawnych danych
radarowych...

Pytam o taką sytuację:

1. Dane nie są ogólnodostępne, wysyłam więc płatnego SMS'a aby
odblokować dane na najbliższe 3 godziny, dostaje kod aktywacyjny i
zaczynam się cieszyć z tego, że mogę sobie zaplanować jakąś wycieczkę
i mam dostęp do danych niedostępnych dla osób, które nie dokonały
płatności...

2. Ale..., pięć minut po dokonaniu płatności okazuje się, że dane
stały się ogólnodostępne dla wszystkich, bo akurat IMGW wydało
ostrzeżenia, więc zapłaciłem za coś, co jest i będzie _darmowe_ przez
najbliższe godziny.

Co w powyższym przypadku? "Klient", który zapłacił za płatną usługę ma
sobie wyłącznie pluć w bodę za to, że zapłacił za coś co za chwilę
stało się darmowe, i że nie poczekał pięciu minut? Jak to wygląda z
prawnego punktu widzenia?

Na stronie IMGW nie znalazłem regulaminu, który by określał takie
sytuacje (w ogóle nie znalazłem regulaminu odnośnie płatności i
reklamacji).

poza wszystkim to uważam że jest draństwem pobieranie opłat za dane przygotowywanę przez państwową w agencję opłacaną z NASZYCH podatków. Coś jakby żona pobierał od męża i dzieci opłatę za podawanie obiadów.

W dniu 2012-07-18 20:37, Marek Dyjor pisze:

poza wszystkim to uważam że jest draństwem pobieranie opłat za dane
przygotowywanę przez państwową w agencję opłacaną z NASZYCH podatków.
Coś jakby żona pobierał od męża i dzieci opłatę za podawanie obiadów.

Poniekąd tak. Poniekąd wszystkie instytucje budżetowe powinny udostępniać swoje produkty nieodpłatnie.
Ale z drugiej strony - ta odpłatność pozwala na łagodniejsze ssanie z budżetu (przy tym samym wydalaniu). A wszak naturalne jest, że każdy płaci za to, co bierze, czego chce.
Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci, którzy chcą z ich wydzielin korzystać.


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Użytkownik SQLwiel napisał:

Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje
budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci, którzy
chcą z ich wydzielin korzystać.

OK, tylko że wtedy to już nie będą instytucje budżetowe.
Niech sobie będą prywatne.

W dniu 2012-07-18 22:02, Mariusz pisze:

Użytkownik SQLwiel napisał:

Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje
budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci, którzy
chcą z ich wydzielin korzystać.

OK, tylko że wtedy to już nie będą instytucje budżetowe.
Niech sobie będą prywatne.

(Mogą być państwowe, ale kormercyjne - choć to okazja do patologii)

I o to chodzi!
Państwowa, to ma być policja, sądy, armia i drogi krajowe.


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

On 2012-07-19 06:47, SQLwiel wrote:

W dniu 2012-07-18 22:02, Mariusz pisze:

Użytkownik SQLwiel napisał:

Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje
budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci, którzy
chcą z ich wydzielin korzystać.

OK, tylko że wtedy to już nie będą instytucje budżetowe.
Niech sobie będą prywatne.

(Mogą być państwowe, ale kormercyjne - choć to okazja do patologii)

I o to chodzi!
Państwowa, to ma być policja, sądy, armia i drogi krajowe.

Trochę się zapędziłeś. Korwinista?

Shrek.

Państwowa, to ma być policja, sądy, armia i drogi krajowe.

Trochę się zapędziłeś. Korwinista?

No fakt, trochę się zapędził. Dlaczego drogi miałyby musieć być państwowe?  Zwłaszcza krajowe, na których najłatwiej wprowadzić odpłatność.


--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

Użytkownik "SW3" <sw3.spam.stop@poczta.fm>

Państwowa, to ma być policja, sądy, armia i drogi krajowe.

Trochę się zapędziłeś. Korwinista?

No fakt, trochę się zapędził. Dlaczego drogi miałyby musieć być państwowe?
Zwłaszcza krajowe, na których najłatwiej wprowadzić odpłatność.
--

Odpłatności za drogi pokazują dokładnie jak nieudolne jest państwo. Dziw bierze, że ludzie chcą je jeszcze anażować do rzeczy, które mogą osiągnąć bez jego udziału.

Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid>

Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje
budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci, którzy
chcą z ich wydzielin korzystać.

OK, tylko że wtedy to już nie będą instytucje budżetowe.
Niech sobie będą prywatne.

(Mogą być państwowe, ale kormercyjne - choć to okazja do patologii)

I o to chodzi!
Państwowa, to ma być policja, sądy, armia i drogi krajowe.

Trochę się zapędziłeś.

W jaki niby sposób ? Tego co wymienił nie da się zrobić bez państwa. O wszystko inne lepiej zadbają obywatele indywidualnie lub w mniejszych niż państwo grupach. Angażując do tego całe państwo obciążasz niewinnych ludzi podatkami na te zbędne cele. Mowa o tym, że podatek może być 1% a nie 50 czy nie wiem ile tam wychodzi obecnie.

Korwinista?

Lewak ? :-)

On 2012-07-20 11:43, John Kołalsky wrote:

I o to chodzi!
Państwowa, to ma być policja, sądy, armia i drogi krajowe.

Trochę się zapędziłeś.

W jaki niby sposób ? Tego co wymienił nie da się zrobić bez państwa. O
wszystko inne lepiej zadbają obywatele indywidualnie lub w mniejszych
niż państwo grupach.

No spoko. Prywatne więzienia, prywatne straże pożarne, prywatne sztaby antykryzysowe, prywatne (najlepiej w rękach rosyjskich) systemy energetyczne itd. Masz ty jakiekolwiek pojęcie o filarach bezpieczeństwa państwa? Na co ci armia, jak taniej niż wojować będzie nas kupić transport i energetykę, a potem po prostu wyłączyć?

Angażując do tego całe państwo obciążasz niewinnych
ludzi podatkami na te zbędne cele. Mowa o tym, że podatek może być 1% a
nie 50 czy nie wiem ile tam wychodzi obecnie.

Tak, tak. A można wiedzieć gdzie tak jest?

Korwinista?

Lewak ? :-)

Realista.

Shrek.

W dniu 19.07.2012 06:47, SQLwiel pisze:

W dniu 2012-07-18 22:02, Mariusz pisze:

Użytkownik SQLwiel napisał:

Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje
budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci, którzy
chcą z ich wydzielin korzystać.

OK, tylko że wtedy to już nie będą instytucje budżetowe.
Niech sobie będą prywatne.

Wtedy w szybkim czasie zostanie wykupiona przez jakiś ROSHYDROMET i w razie konfliktu zbrojnego, prognozy będą nam pisać Rosjanie ;)

W dniu 2012-07-19 22:23, PiotrD pisze:

OK, tylko że wtedy to już nie będą instytucje budżetowe.
Niech sobie będą prywatne.

Wtedy w szybkim czasie zostanie wykupiona przez jakiś ROSHYDROMET i w
razie konfliktu zbrojnego, prognozy będą nam pisać Rosjanie ;)

W razie konfliktu, to podobno jesteśmy w NATO, coś-tak słyszałem... ;)
A nie boicie się, że jak cybertalibowie wyłączą GPS, to nasza armia sobie palcem do d. nie trafi?


--

Dziękuję i pozdrawiam.           Sqlwiel.

On 2012-07-20 06:22, SQLwiel wrote:

Wtedy w szybkim czasie zostanie wykupiona przez jakiś ROSHYDROMET i w
razie konfliktu zbrojnego, prognozy będą nam pisać Rosjanie ;)

W razie konfliktu, to podobno jesteśmy w NATO, coś-tak słyszałem... ;)
A nie boicie się, że jak cybertalibowie wyłączą GPS, to nasza armia
sobie palcem do d. nie trafi?

Nie.

Shrek.

SQLwiel wrote:

W dniu 2012-07-18 20:37, Marek Dyjor pisze:

poza wszystkim to uważam że jest draństwem pobieranie opłat za dane
przygotowywanę przez państwową w agencję opłacaną z NASZYCH podatków.
Coś jakby żona pobierał od męża i dzieci opłatę za podawanie obiadów.

Poniekąd tak. Poniekąd wszystkie instytucje budżetowe powinny
udostępniać swoje produkty nieodpłatnie.
Ale z drugiej strony - ta odpłatność pozwala na łagodniejsze ssanie z
budżetu (przy tym samym wydalaniu). A wszak naturalne jest, że każdy
płaci za to, co bierze, czego chce.
Więc właściwszym kierunkiem byłoby: Niech IMGW i wszystkie instytucje
budżetowe żyją *WYŁĄCZNIE* z tego, co im dobrowolnie zapłacą ci,
którzy chcą z ich wydzielin korzystać.

w USA jest zasada że jeśli coś powstaje z funduszy państwowych jest dostępne dla obywateli bezpłatnie, bo obywatele już zapłacili za to podatkami. U nas jest chory system gdzie bulimy kasę równym agencjom i instytucjom państwowym które potem pobierają od nas opłaty za korzystanie z tego co wyprodukowały.