Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   IV największy kryzys Kościoła

IV największy kryzys Kościoła

Data: 2014-06-11 20:42:38
Autor: abc
IV największy kryzys Kościoła
Ks. bp Atanazy Schneider, biskup pomocniczy archidiecezji Najświętszej Maryi
Panny w Astanie, w trakcie zeszłotygodniowego pobytu w Anglii udzielił
obszernego wywiadu.

Jak podkreślił, "w Kościele są tak poważne problemy, iż możemy stwierdzić,
że jesteśmy pogrążeni w wielkim kryzysie, porównywalnym w historii Kościoła
do kryzysu z IV wieku, gdy wśród znacznej części duchowieństwa szerzyła się
herezja ariańska".

Niektórzy świeccy i duchowni - w tym także osoby posiadające władzę -
opowiadają się po stronie pogaństwa. - Chciałbym zauważyć, że jesteśmy
pogrążeni w czwartym wielkim kryzysie [Kościoła].

W tym ogromnym zamęcie dot. doktryny i liturgii tkwimy już od 50 lat - podkreślił biskup Schneider. - Jak długo to potrwa? Być może Bóg okaże nam swoje miłosierdzie za 20, może za 30 lat - dodał.

Źródłem kryzysu trapiącego Kościół jest dominujący porządek
antropocentryczny, w którym to człowiek jest najważniejszy, nie Bóg.

Hierarcha przypomniał, że w wielu katolickich świątyniach tabernakulum
znajduje się w bocznych nawach. Centralne miejsce zajmuje kapłan.

- To jest najgłębsze zło, gdy świecka osoba albo duchowny stawiany jest w
centrum doktryny i liturgii, próbując zmienić prawdę objawioną na przykład
dotyczącą szóstego przykazaniu i ludzkiej seksualności - mówił.

Wiele osób, deklarujących wiarę i wierność papieżowi, popiera dzisiejsze
pogaństwo, a "ci, którzy są wierni wierze katolickiej i troszczą się o
chwałę Chrystusa w liturgii" są nazywani "ekstremistami".

Kryzys trapiący Kościół można przezwyciężyć zaczynając od naprawienia błędów
i nadużyć w liturgii. - Eucharystia jest w samym centrum kryzysu.
Eucharystia jest sercem Kościoła.

Gdy serce jest słabe, całe ciało jest słabe - podkreślił duchowny. Dodał, że
udzielanie Komunii św. na rękę przyczynia się do stopniowej utraty wiary w
realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. (...)

Postępujący podział wśród duchowieństwa może doprowadzić do rozłamu, który -
w końcu -  przyniesie Kościołowi odnowę zgodną z jego Tradycją. Dojdzie do
tego jednak na skutek pogłębienia się antropocentryzmu. Ta liberalna
konstrukcja załamie się ponieważ "nie ma ona korzeni i nie może przynosić
dobrych owoców".

Nim to jednak nastąpi, tradycyjni katolicy spotkają się z prześladowaniami
ze strony osób posiadających "władzę w zewnętrznych strukturach Kościoła".
Herezje nigdy nie zwyciężą Kościoła - kontynuował duchowny - i ostatecznie
"Najwyższy Urząd Nauczycielski z pewnością wyda jednoznaczną deklarację
doktrynalną, odrzucając jakąkolwiek współpracę z neopogańskimi ideami".
Biskup Schneider odniósł się także do głosów sprzeciwu wobec takiej diagnozy
stanu wiary.

- To, czy jest się popularnym czy niepopularnym, jest zupełnie nieistotne.
Każdy duchowny w pierwszej kolejności powinien dbać o to, aby podobać się
Bogu, a nie troszczyć się o popularność wśród mu współczesnych. Jezus
ostrzegał: Biada wam, gdy ludzie będą mówić dobrze o was - kontrował. -
Popularność jest fałszywa... wielu świętych Kościoła, takich jak Thomas More
i John Fisher ją odrzuciło. Ci, którzy dziś troszczą się o medialną
popularność i przychylność opinii publicznej zostaną zapamiętani jako
tchórze, a nie jako bohaterowie Wiary - podkreślił.


Więcej
http://www.pch24.pl/bp-schneider-- zyjemy-w-czasach-iv-najwiekszego-kryzysu-kosciola,23484,i.html

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

IV największy kryzys Kościoła

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona