Witam
Mam możliwość kupna Seata Ibizę, rocznik 2002, silnik 1.4 benzyna, 75 KM. 3-drzwiowy.
Przebieg ~25 tys. km - więcej stał w garażu, niż jeździł :-) (sprawdzone źródło, dobry znajomy ojca, starszy spokojny pan)
Wspomaganie, abs, jakieś radyjko, poduszki, immobilizer, alarm... nie pamiętam co jeszcze. Największy minus: brak klimy. Cena ~15k PLN.
Jakie są Wasze opinie? Jak ze spalaniem? Jak z awaryjnością? Jak z dostępem do części i kosztami napraw? Jak się to_to trzyma drogi?
Podpowiecie co nieco? Warto kupować?

Robert pisze:

Witam
Mam możliwość kupna Seata Ibizę, rocznik 2002, silnik 1.4 benzyna, 75 KM. 3-drzwiowy.
Przebieg ~25 tys. km - więcej stał w garażu, niż jeździł :-) (sprawdzone źródło, dobry znajomy ojca, starszy spokojny pan)
Wspomaganie, abs, jakieś radyjko, poduszki, immobilizer, alarm... nie pamiętam co jeszcze. Największy minus: brak klimy. Cena ~15k PLN.
Jakie są Wasze opinie? Jak ze spalaniem? Jak z awaryjnością? Jak z dostępem do części i kosztami napraw? Jak się to_to trzyma drogi?
Podpowiecie co nieco? Warto kupować?

A która to buda? II FL czy już III?
Jak II FL to imho trochę dużo za auto bez klimy.
Jak III to cena z kolei całkiem fajna.
Ale ja osobiście auta bez klimy juz nie kupię.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

"Marcin "Kenickie" Mydlak" napisał:

A która to buda? II FL czy już III?
Jak II FL to imho trochę dużo za auto bez klimy.
Jak III to cena z kolei całkiem fajna.

To rzekomo ta III generacja (jeszcze go nie widziałem na oczy).
Inna rzecz: chyba w 2002 już nie robiono tej "starej" budy?

Ale ja osobiście auta bez klimy juz nie kupię.

No to mnie najbardziej zniechęca.
Czy warto w ogóle myśleć o "wbudowaniu" klimy?
Zakładam, że robi sie takie rzeczy (zupełny laik samochodowy ze mnie), tylko czy uzyskuje się znośny efekt? I jakie ewentualnie byłyby koszty wstawienia klimy?
(chociaż to temat mniej istotny (ta klima) - bardziej ciekawią mnie opinie o samym autku)

Robert pisze:

"Marcin "Kenickie" Mydlak" napisał:

A która to buda? II FL czy już III?
Jak II FL to imho trochę dużo za auto bez klimy.
Jak III to cena z kolei całkiem fajna.

To rzekomo ta III generacja (jeszcze go nie widziałem na oczy).
Inna rzecz: chyba w 2002 już nie robiono tej "starej" budy?

Ale ja osobiście auta bez klimy juz nie kupię.

No to mnie najbardziej zniechęca.
Czy warto w ogóle myśleć o "wbudowaniu" klimy?

Wbudowanie klimy to koszt około 5000-7000 zł za nową
lub też można taniej z rozbitego auta wyciągnąć ale nigdy nie wiadomo w jakim stanie jest ta klima.

Zakładam, że robi sie takie rzeczy (zupełny laik samochodowy ze mnie),

owszem robi się ale nieczęsto ze względu na koszt a napewno nie robi się w samochodzie za 15.000

tylko czy uzyskuje się znośny efekt? I jakie ewentualnie byłyby koszty wstawienia klimy?

j/w

(chociaż to temat mniej istotny (ta klima) - bardziej ciekawią mnie opinie o samym autku)

To jednak tylko seat.... mam co do nich mieszane uczucia (testowane 3
ibizy 2 cordoby i 1 leon ) każdy miał coś co mnie zniechęcało na 100%

Ibizy - twarde zawieszenie które naprawdę dostaje w d.. na naszych drogach, niewygodne jak cholera fotele, nieodłączne wrażenie że coś jest nie tak. Plastiki tragedia, awarie włączników wycieraczek i kierunkowskazów.

Cordoba - nowa - awarie wtryskiwaczy, klimy i piasty. - być może to taki egzemplarz się trafił poza tym plastiki karygodne. Skandalicznie mało miejsca na tylnych siedzeniach. wrażliwa na jakość paliwa.
Beznadziejne fotele w długiej trasie dające w d..

druga Cordoba - namiętne awarie mechanizmów wycieraczek przednich

Leon - awaria ECU i immobilisera - w oby dwóch przypadkach laweta

"szymo" napisał:

Ibizy - twarde zawieszenie które naprawdę dostaje w d.. na naszych drogach, niewygodne jak cholera fotele, nieodłączne wrażenie że coś jest nie tak. Plastiki tragedia, awarie włączników wycieraczek i kierunkowskazów.

Cholerka... a było już tak piknie.
Raczej negatywnych opinii nie dostawałem (tam, gdzie zadawałem pytania) a tu masz ci los :[
Będę sie musiał mocno przyjrzeć temu autku, bo jeśli rzeczywiście takie twarde i plastiki nędzne, to nie wygląda to zbyt różowo...

In article <hipn68$akq$1@nemesis.news.neostrada.pl>,
 "Robert" <adres@pocztowy.pl> wrote:

"szymo" napisa˝:
> Ibizy - twarde zawieszenie które naprawd´ dostaje w d.. na naszych > drogach, niewygodne jak cholera fotele, nieod˝ŕczne wra›enie ›e coĘ jest > nie tak. Plastiki tragedia, awarie w˝ŕczników wycieraczek i > kierunkowskazów.

Mam taka od 5 lat. Fotel rzeczywiscie niewygodny jak cholera w trasie, plecy mi zaczybaja wysiadac po 150 km (mam 2 m wzrostu). Zawiecha twarda. Zadnych awarii poza ABSem (nie wiem co, jezdze z niedzialajacym jzu drugi miesiac). Przez te 5 lat zrobilem 75 tys, tylko czyszczona przepustnica a mam ja od nowosci. Ogolnie ok.

kris

To jednak tylko seat.... mam co do nich mieszane uczucia (testowane 3
ibizy 2 cordoby i 1 leon ) każdy miał coś co mnie zniechęcało na 100%

ja mam raczej pozytywne wrazenia jesli chodzi o ibize III... silnik moze i mulowaty ale to tylko 75KM... czesci i naprawy tanie... wykonanie wnetrza raczej lepsze niz gorsze... zawieszenie precyzyjne jak na klase malych autek do miasta, precyzyjny system zmiany biegow... JEDYNE co bardzo mocno mnie razilo to bardzo malo przestrzeni na tylnej kanapie na ktorej na szczescie tylko raz musialem jechac... no ale z drugiej strony jak juz pisalem to segment malych autek wiec czego oczekiwac wiecej jesli idzie o przestronnosc wnetrza...

jesli egzemplarz faktycznie z tak malym przebiegiem to sprawdz jego stan, porownaj z cenami rynkowymi i kup... wstawienie klimy z jakiegos "rozbitka" to nie klopot... koszt okolo 2000zl zalezy gdzie kupisz i czy sam zalozysz...

pzdr

"drill" napisał:

ja mam raczej pozytywne wrazenia jesli chodzi o ibize III...

Czyli jak widać zdania są różne. Nie pozostaje nic innego, jak samemu się przekonać ;-)

silnik moze i mulowaty ale to tylko 75KM...

Mam obecnie Corsę z silnikiem 1.0 (do tego klima! ;) ), moc ~54KM, więc mam nadzieję, że pozytywnie odczuję nieco większą moc.

Dzięki za odpowiedź
Pozdrawiam

Czyli jak widać zdania są różne. Nie pozostaje nic innego, jak samemu się przekonać ;-)

To fakt bardzo dużo zależy od egzemplarza szczególnie w tej marce - jak widzisz kolega raczej bardziej pozytywnie nastawiony do seata niż ja.

silnik moze i mulowaty ale to tylko 75KM...

No nie jest tak źle z tym 75konnym benzyniakiem. Naprawdę widywałem paskudniejsze. Tu akurat osiągi są całkiem całkiem jeśli chodzi o przyspieszenie.

Mam obecnie Corsę z silnikiem 1.0 (do tego klima! ;) ), moc ~54KM, więc mam nadzieję, że pozytywnie odczuję nieco większą moc.

łomatko to te 1.0 z klimą sprzedawali też  ??? kurka człowiek się uczy całe życie. Ale jak podjeżdżasz pod górkę to klimę trza wyłączyć co ? :)

PS. miałem kumpla co w seicento miał klimę - jakaś promocja była to żeby podjechać pod górkę musiał ją wyłączać :):)

"szymo" napisał:

łomatko to te 1.0 z klimą sprzedawali też  ??? kurka człowiek się uczy całe życie. Ale jak podjeżdżasz pod górkę to klimę trza wyłączyć co ? :)
PS. miałem kumpla co w seicento miał klimę - jakaś promocja była to żeby podjechać pod górkę musiał ją wyłączać :):)

Heheh
U mnie podobnie :-)
Podczas jazdy, jak się człek rozbuja, to nie jest źle. Przy włączonej klimie dało się utrzymać prędkość około 130-140 (póki się nie pojawiało żadne wzniesienie ;) )
Oczywiście w mieście, gdy trzeba się szybko włączyć do ruchu, o włączaniu klimy nie było mowy ;)

Fri, 15 Jan 2010 14:33:03 +0100, w <hipqqc$3s4$1@news.man.bydgoszcz.pl>, szymo
<szymon.luczak@wp.pl> napisał(-a):

> Mam obecnie Corsę z silnikiem 1.0 (do tego klima! ;) ), moc ~54KM, więc > mam nadzieję, że pozytywnie odczuję nieco większą moc.

łomatko to te 1.0 z klimą sprzedawali też  ??? kurka człowiek się uczy całe życie. Ale jak podjeżdżasz pod górkę to klimę trza wyłączyć co ? :)

Klimę montowano nawet w matizie 0,85l :).

radekp@konto.pl pisze:

Fri, 15 Jan 2010 14:33:03 +0100, w <hipqqc$3s4$1@news.man.bydgoszcz.pl>, szymo
<szymon.luczak@wp.pl> napisał(-a):

Mam obecnie Corsę z silnikiem 1.0 (do tego klima! ;) ), moc ~54KM, więc mam nadzieję, że pozytywnie odczuję nieco większą moc.

łomatko to te 1.0 z klimą sprzedawali też  ??? kurka człowiek się uczy całe życie. Ale jak podjeżdżasz pod górkę to klimę trza wyłączyć co ? :)

Klimę montowano nawet w matizie 0,85l :).

Tylko niech ktoś to nazwie luksusem :):):) to chyba za karę :)

Ja jeżdżę III z 2002/2003, tyle że z 1,9tdi i pięciodrzwiowym. W rodzinie od nowości. Ma już przebiegu ponad 230kkm i działa bez większych zarzutów.

Minus to rzeczywiście twarde i sztywne zawieszenie, ale minus jeśli chodzi tylko o komfort (wali mocno na nierównościach, Toyota toto nie jest), bo drogi trzyma się super, do bardziej dynamicznej jazdy na zakrętach jak znalazł ;-).

szymo pisze:

Ibizy - twarde zawieszenie które naprawdę dostaje w d.. na naszych drogach, niewygodne jak cholera fotele, nieodłączne wrażenie że coś jest nie tak. Plastiki tragedia, awarie włączników wycieraczek i kierunkowskazów.

O niewygodnych fotelach nie wiem jak można pisać :-). Ostatnio z kolegą, właścicielem Focusa jechałem ponad 300km i mówił, że zajebiście fajne fotele... Ja też sobie chwalę, bo twarde i dość dobrze trzymające na boki, ale może jakiś inny jestem :-). Plastiki jak plastiki, nie są najgorszej jakości, ale do Audi brakuje sporo. Włączniki też ani razu nie wysiadły.

Tak jak piszą tutaj koledzy, miejsca z tyłu bardzo mało, małe dzieci spokojnie się zmieszczą, ale dorośli średnio, na taxę to to autko się nie nadaje :-).

Ja tam polecam, jeśli brak klimy to nie kłopot i cena okazyjna :-).

Pozdrawiam

--
Meehoo

"Meehoo" napisał:

Minus to rzeczywiście twarde i sztywne zawieszenie, ale minus jeśli chodzi tylko o komfort (wali mocno na nierównościach,

"tylko" o komfort? ;) ToĹź to niemal podstawa dobrego "odbioru" autka...
Cholerka - trochę niepokoi często wypominane twarde zawieszenie...
We Wrocławiu ulice są tragiczne i obawiam się, że to twarde zawieszenie da się we znaki :-[

O niewygodnych fotelach nie wiem jak można pisać :-). Ostatnio z kolegą, właścicielem Focusa jechałem ponad 300km i mówił, że zajebiście fajne fotele... Ja też sobie chwalę, bo twarde i dość dobrze trzymające na boki, ale może jakiś inny jestem :-). Plastiki jak plastiki, nie są najgorszej jakości, ale do Audi brakuje sporo.

Pojechałem dziś obejrzeć to autko. Fotele może nie tragedia, ale z pewnością w corsie są wygodniejsze ;-) Przypuszczam, że po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów przyzwyczaiłbym sie do nich i nie byłoby źle. Plastiki ... plastikowe ;) Wg mnie całkiem normalne, bez zastrzeżeń.

Tak jak piszą tutaj koledzy, miejsca z tyłu bardzo mało, małe dzieci spokojnie się zmieszczą, ale dorośli średnio, na taxę to to autko się nie nadaje :-).

:-)
Brakiem miejsca z tyłu się nie przejmuję. To mniej istotny argument (dla mnie)

Ja tam polecam, jeśli brak klimy to nie kłopot i cena okazyjna :-).

No właśnie z tą ceną to mam wątpliwości...
Brak klimy przeboleję (chyba...) ;) ale ogólnie okazało się, że to bardzo uboga wersja wyposażenia.
Brak klimy, brak "czegokolwiek" elektrycznego (tzn. i szyby, i lusterka manualne), brak centralnego zamka. Na dobrą sprawę opisując wyposażenie autka można jedynie napisać: ABS, Radio CD/mp3. Czyli niewiele ;)
Niepodważalna zaleta: wygląda jak nowy. Wypucowany, czyściutki. Przebieg 27 tys. km.
I tak się zastanawiam, czy 15 tys. zł (chociaż chyba uda się zbić do 14.5) to faktycznie "okazyjna cena" ? ;)
Jego zadbany stan kusi, ale zniechęca ubogie wyposażenie i przede wszystkim to twarde zawieszenie.
Wg Was warto?
:-)

Robert pisze:

"Meehoo" napisał:

Minus to rzeczywiście twarde i sztywne zawieszenie, ale minus jeśli chodzi tylko o komfort (wali mocno na nierównościach,

"tylko" o komfort? ;) ToĹź to niemal podstawa dobrego "odbioru" autka...
Cholerka - trochę niepokoi często wypominane twarde zawieszenie...
We Wrocławiu ulice są tragiczne i obawiam się, że to twarde zawieszenie da się we znaki :-[

O niewygodnych fotelach nie wiem jak można pisać :-). Ostatnio z kolegą, właścicielem Focusa jechałem ponad 300km i mówił, że zajebiście fajne fotele... Ja też sobie chwalę, bo twarde i dość dobrze trzymające na boki, ale może jakiś inny jestem :-). Plastiki jak plastiki, nie są najgorszej jakości, ale do Audi brakuje sporo.

Pojechałem dziś obejrzeć to autko. Fotele może nie tragedia, ale z pewnością w corsie są wygodniejsze ;-) Przypuszczam, że po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów przyzwyczaiłbym sie do nich i nie byłoby źle. Plastiki ... plastikowe ;) Wg mnie całkiem normalne, bez zastrzeżeń.

Tak jak piszą tutaj koledzy, miejsca z tyłu bardzo mało, małe dzieci spokojnie się zmieszczą, ale dorośli średnio, na taxę to to autko się nie nadaje :-).

:-)
Brakiem miejsca z tyłu się nie przejmuję. To mniej istotny argument (dla mnie)

Ja tam polecam, jeśli brak klimy to nie kłopot i cena okazyjna :-).

No właśnie z tą ceną to mam wątpliwości...
Brak klimy przeboleję (chyba...) ;) ale ogólnie okazało się, że to bardzo uboga wersja wyposażenia.
Brak klimy, brak "czegokolwiek" elektrycznego (tzn. i szyby, i lusterka manualne), brak centralnego zamka. Na dobrą sprawę opisując wyposażenie autka można jedynie napisać: ABS, Radio CD/mp3. Czyli niewiele ;)
Niepodważalna zaleta: wygląda jak nowy. Wypucowany, czyściutki. Przebieg 27 tys. km.
I tak się zastanawiam, czy 15 tys. zł (chociaż chyba uda się zbić do 14.5) to faktycznie "okazyjna cena" ? ;)
Jego zadbany stan kusi, ale zniechęca ubogie wyposażenie i przede wszystkim to twarde zawieszenie.
Wg Was warto?
:-)

Powiem Ci prześpij się z tym z dwie noce. Pośpiech to nie jest dobry doradca. Moim zdaniem brak wspomagania kierownicy, guziczków od radia w kierownicy, poduch powietrznych (choćby tych dwóch z przodu) po prostu dyskwalifikuje auto. Przebolał bym już ten brak klimy ale kurka brak już jakiejkolwiek elektryki - mimo wszystko wywołuje mieszane uczucia. Tyle aut jeździ po drogach że naprawdę można dobrać to co Ci się naprawdę podoba i nie będziesz po pół roku mówił a mogłem dać 1000zł więcej może 2000 i miałbym to i tamto .....
Pomyśl.

"szymo" napisał:

Powiem Ci prześpij się z tym z dwie noce. Pośpiech to nie jest dobry doradca. Moim zdaniem brak wspomagania kierownicy, guziczków od radia w kierownicy, poduch powietrznych (choćby tych dwóch z przodu) po prostu dyskwalifikuje auto.

Kurczę ... sorrki. Zagalopowałem się z tym twierdzeniem, że "nic nie ma" ;-)
Wspomaganie wydaje mi się czymś tak oczywistym, że jakoś umknęło.
Autko MA wspomaganie. I ma teĹź dwie poduszki.
Sorki za niedopowiedzenia...

Robert pisze:

"szymo" napisał:

Powiem Ci prześpij się z tym z dwie noce. Pośpiech to nie jest dobry doradca. Moim zdaniem brak wspomagania kierownicy, guziczków od radia w kierownicy, poduch powietrznych (choćby tych dwóch z przodu) po prostu dyskwalifikuje auto.

Kurczę ... sorrki. Zagalopowałem się z tym twierdzeniem, że "nic nie ma" ;-)
Wspomaganie wydaje mi się czymś tak oczywistym, że jakoś umknęło.
Autko MA wspomaganie. I ma teĹź dwie poduszki.
Sorki za niedopowiedzenia...

Ale nie ma np. elektryki, która daje wymierną wygodę (zwłaszcza przy braku klimy). Z drugiej strony - dużo jest części na rynku, więc kupić podnośniki, pstryczki, itp. i sobie to założyć, można małym kosztem.
Tylko, że trzeba to zrobić samemu, do czego trzeba mieć trochę zacięcia do majsterkowania. Bo montowanie takich pierdół w warsztatach mija się z celem.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."