On 2019-03-10, Piotrek <pilarp@poczta.onet.pl> wrote:
Film produkcji w³oskiej, na pewno z lat 70., widzia³em jego fragment
kilka lat temu na Polonii 1. Akcja rozgrywa³a siê w rezydencji
gdzie¶ na odludziu. Jej w³a¶cicielem by³ jaki¶ starszy facet,
który go¶ci³ (albo raczej wiêzi³) g³ównego bohatera.
Co ciekawe, ów w³a¶ciciel by³ najwyra¼niej nie¶miertelny - pod koniec
filmu g³ówny bohater strzela do niego z pistoletu i niby go zabija,
ale po chwili (tzn. po jego wyj¶ciu z pokoju i ponownym wej¶ciu)
okazuje siê, ¿e "zabity" znów ¿yje. Pamiêtam jeszcze scenê, w której
g³ówny bohater próbowa³ uciec z rezydencji, a drogê do bramy zagradza³o
mu kilka albo kilkana¶cie bia³ych samochodów. Co charakterystyczne,
porusza³y siê one samodzielnie, bez kierowców, scenie towarzyszy³a
do¶æ mroczna muzyka
Niezly musi byc sadzac z opisu.
|