Data: 2009-08-09 14:41:01 | |
Autor: Mocniak | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
I to wyjątkowo nie o kierowcach ani pieszych, ale o rowerzystach.
Zwykle bardzo wybiórczo podchodzę do korzystania do dróg dla rowerów, ale to co dzisiaj przeżyłem jednej z popularniejszych ddr z Białegostoku do Supraśla zniechęciło mnie do nich na amen. Na zakończenie treningu szosowego postanowiłem zostać prawowitym rowerzystą i skorzystać z tego przybytku z nadzieją na bezpieczną i bezstresową jazdę. Na pierwszego kretyna jadącego zygzakiem i blokującego przejazd trafiłem już po 500m. Jechał z zawrotną prędkością 15km/h, więc miał prawo uważać, że jest najszybszym rowerzystą we wszechświecie i nikt go nie będzie wyprzedzać. Na szczęście już po pierwszym zwróceniu uwagi zjechał. Kilometr dalej trafiłem na wesoło pedałującą parkę rowerzystów, która z racji niewielkiej szerokości ścieżki (2m) także blokowała drogi.. Niestety piaskowe pobocze uniemożliwiało wyprzedzenie ich szosówką, więc nauczony doświadczeniem krzyknąłem wcześniej "droga", co tym razem nie zadziałało, bo chyba obaj mieli nałożone słuchawki. Ostatecznie dopiero gdy zwróciłem im uwagę jadąc tuż za nimi, po paru bluzgach łaskawie zrobili przejazd. Ale na najlepsze natrafiłem na koniec. Na niewielkim zjeździe przed Ogrodniczkami widząc tylko dwóch rowerzystów przy prawej krawędzi postanowiłem przyspieszyć do niebotycznych 40km/h i wyprzedzić ich z lewej. Gdy byłem już tylko kilkanaście metrów od nich, jadący z tyłu rowerzysta obejrzał się i mimo, że zauważył, że jadę przynajmniej dwa razy szybciej od niego przy lewej krawędzi ddr po dwóch sekundach skręcił praktycznie w moją kierownicę. O mało się przez niego mało nie wypierdoliłem, a on sam wesoło po wyprzedzeniu poprzedzającej go rowerzystki zjechał do prawej krawędzi. Tym razem nie wytrzymałem, po serii bluzgów odjechałem w siną dal, zjeżdżając w międzyczasie na jezdnię. Pierdolę, nie robię. Naprawdę, o ile wśród kierowców na idiotyczne zachowanie trafia się raz na 100 samochodów, wśród rowerzystów ten odsetek wynosi dobrze ponad 50%. Przyjemność z jazdy po nawet najlepszej drodze dla rowerów i tak zaraz spierdolą inni rowerzyści, którzy nie są w stanie zrozumieć, że ktoś na rowerze może się spieszyć, a ddr nie jest placem zabaw. Już lepiej jechać jezdnią ryzykując mandatem, bo to przynajmniej nie skończy się na kolizji lub ofiarach w ludziach. Pozdrawiam. -- Mocniak |
|
Data: 2009-08-09 22:54:39 | |
Autor: Rowerex | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 9 Sie, 23:41, Mocniak <motzn...@gmail.com> wrote:
Na (...) Już lepiej jechać jezdnią Jazda szosówką po ścieżce rowerowej mija się z celem. Sam robię wszystko by uniknąć ścieżek, ale jest to coraz trudniejsze, zwłaszcza gdy trzeba przejechać przez centrum miasta, nawet mojej własnej mieściny. Wjazd szosówką na kostkę fazowaną pokrytą piachem grozi wypadkiem, a na moim zadupiu takie twory są normą. Gdzie tylko można stawia się znaki zakazu wjazdu rowerów. Poza tym przesadzasz - DDR nie służy do treningów szosowych i nie ma nic wspólnego ze sportem. Jeśli chcesz jechać 40km/h po drodze dla rowerów, to w żadnym miejscu na świecie nie będzie to bezpieczne. Inna sprawa, do czego w ogóle jest DDR. Wg moich obserwacji z reguły DDR jest do niczego. W centrach miast przeszkadza pieszym, rowerzystom, samochodom i wszystkim. Ale wytłumacz kierowcy samochodu, że wozi powietrze i puste fotele, zajmując na drodze miejsce sobie i innym. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-08-09 23:41:43 | |
Autor: Ted | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 9 Sie, 23:41, Mocniak <motzn...@gmail.com> wrote:
[...]< I tak miałeś szczęście, że nie trafiłeś na jadącego z naprzeciwka akrobatę, który właśnie opanował (albo i nie) jadę bez trzymanki. Spotykam takich regularnie, zwłaszcza w sezonie... Procedurę mam taką: wymowne spojrzenie (brak reakcji), potem dzwonek (w 90% brak reakcji), a potem kurs kolizyjny - i tu zawsze jest foch "ale o co chodzi, jakiś wariat, przecież jadę prosto!". A że wystarczy patyk na ścieżce, kamyk wielkości orzecha albo podmuch wiatru, żeby doszło do zderzenia z prędkością kilkudziesięciu km/h to żadna pozbawiona wyobraźni swawolna kurwa na kółeczkach nie pomyśli... :/ No i biegacze, złomiarze, INWALIDZI NA WÓZKACH, którym się pewnie wydaje, że jak im nogi ujebało to już w sumie gorzej być nie może i se pojadą ddr na luzie pełnym - bo przecież też mają kółka, kurrrwwwwaaaaa nie mogę. Polacy powinni poruszać się wyłącznie pieszo i w ołowianych butach. ted |
|
Data: 2009-08-10 09:07:27 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Ted pisze:
On 9 Sie, 23:41, Mocniak <motzn...@gmail.com> wrote: No tak. To juz najczęstrzy i najbardziej dotkliwy problem... te stada wózków na kazdej sciezce, gdzie sie tylko obrócić ... M. |
|
Data: 2009-08-12 09:13:10 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 09:07:27 +0200, MichałG napisał(a):
No tak. To juz najczęstrzy i najbardziej dotkliwy problem... te stada wózków na kazdej sciezce, gdzie sie tylko obrócić ... Wiesz, wózki, to również matki z dziećmi (i psami), święcie oburzone, że czemu mają się odsuwać, przecież z wózkiem... A kilka dni temu na DDR przy ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu (bardzo sympatycznie zrobiona, swoją drogą) minąłem cztery traktorko-kosiarki do trawy. :) -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-08-12 09:54:30 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Dnia Mon, 10 Aug 2009 09:07:27 +0200, MichałG napisał(a): A kombajn Bizon na ściezce widziałeś? Z założonym 'tym czymś' do cięcia z przodu... na szczeście nadawał sygnały i cichy nie był... (Ochaby okolice wału na Wiśle) . ;))) |
|
Data: 2009-08-12 10:09:58 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Wed, 12 Aug 2009 09:54:30 +0200, MichałG napisał(a):
A kilka dni temu na DDR przy ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu (bardzo Różne rzeczy widziałem, ale cztery z rzędu? ;) Troszkę paranoicznie to wyglądało. Z ciekawostek jeszcze, zimą na tej drodze narciarze biegowi lubią ćwiczyć krok łyżwowy. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-08-12 10:17:27 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Dnia Wed, 12 Aug 2009 09:54:30 +0200, MichałG napisał(a): moze dostawa do sklepu? ;) Troszkę paranoicznie to wyglądało. Z ciekawostek jeszcze, zimą na tej drodze narciarze biegowi czesc im i chwała... choć pewnie wolałbyś podłożne rowki.....;) pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-12 13:47:33 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Wed, 12 Aug 2009 10:17:27 +0200, MichałG napisał(a):
Z ciekawostek jeszcze, zimą na tej drodze narciarze biegowi A żebyś wiedział. Łyżwą jeździć nie umiem, natomiast klasykiem całkiem lubię. Z resztą czasem są takie warunki, że rower i tak nie da rady ;) http://picasaweb.google.com/lh/photo/XSV9irwSX_9reVGC3gfv-A?feat=directlink http://picasaweb.google.com/lh/photo/ZJIUGyvHFhaMWQ2yEMzkTg?feat=directlink -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-08-12 14:29:48 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Dnia Wed, 12 Aug 2009 10:17:27 +0200, MichałG napisał(a): coż... na rower siadłem głownie po to by robić sobie wstydu brakiem kondycji na nartach... Miłego Michał |
|
Data: 2009-08-18 03:27:51 | |
Autor: __Maciek | |
Idioci na drogach d la rowerów | |
Sun, 9 Aug 2009 23:41:43 -0700 (PDT) Ted <byted@wp.pl> napisał:
No i biegacze O właśnie. Ktoś wie z jakiegoż to powodu oni, mając obok nawet pusty/prawie pusty chodnik, biegają po ddr? Dla mnie jest to nieodgadnione. Kiedyś szedłem pieszo ulicą Wołoską (W-wa), ok 23:30, pusto, człowiek może co kilometr, a taki kretyn biegł po ddr... |
|
Data: 2009-08-09 23:56:30 | |
Autor: Jacek23 | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Ze wszystkim sie zgadzam oprocz ostatniego zdania.
-- jacek23@post.pl / gg: 207344 http://picasaweb.google.pl/Jacek23333 http://www.wigry.win.pl |
|
Data: 2009-08-09 15:01:02 | |
Autor: mocniak | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 9 Sie, 23:56, "Jacek23" <jace...@post.pl> wrote:
Ze wszystkim sie zgadzam oprocz ostatniego zdania. Ok, nie pozdrawiam. ;-) -- Mocniak |
|
Data: 2009-08-10 07:40:09 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Jacek23 pisze:
Ze wszystkim sie zgadzam oprocz ostatniego zdania. a ja równiez z ostatnim zdaniem. Jedyne 2 kolizje - na szczescie niegroźne- miałem na ścieżkach rowerowych. Szosa to oaza bezpieczeństwa. ;)))) i przewidywalności. Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-09 23:58:25 | |
Autor: Praxis | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 9 Sie, 23:41, Mocniak <motzn...@gmail.com> wrote:
Zwykle bardzo wybiórczo podchodzę do korzystania do dróg dla rowerów, Ej, ale przecież każdy kto jest na miejscu wie, że ddr do Supraśla jest w niedzielę niemożebnie zapchana, i nie może być inaczej, skoro to jest jedyna taka droga, którą przeciętny rowerowy lamer może sobie pojechać w fajne miejsce na lody i nad wodę. Zamiast się cieszyć że tylu ludzi nie pojechało tam autem w taki upał, to Ty im wygrażasz:) Jak oni mają znać zasady poruszania się po ddr, skoro do ćwiczenia w Białymstoku mają głównie chodniki z namalowanym paskiem symbolizującym pas dla rowerów? A zresztą co Ci po ścieżce, skoro jak piszesz jedziesz szosówką i i tak musisz w Ogrodniczkach zjechać na normalną drogę, bo jakoś budowniczym się zapomniało zrobić tam ścieżki.... pozdrawiam __ praxis www.jedrzejwojnar.com |
|
Data: 2009-08-10 00:01:59 | |
Autor: fabian | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mocniak wrote:
I to wyjątkowo nie o kierowcach ani pieszych, ale o rowerzystach.[ciach] Wiem o czym mówisz, pokonałem dziś trasę na Hel w 135% ;) Na + mogę tylko powiedzieć, że jak się zwróci uwagę to ludzie reagują. Zamontuj sobie dzwonek - to bardzo pomaga. Ja jakoś nie mogę się zmusić aby skonstruować mocowanie, bo nie znalazłem mostka na gruba kierownicę. Fabian. ps. na oponkach 700x23C momentami ddr na Hel to masakra :), złapałem snake-a :( |
|
Data: 2009-08-10 00:03:03 | |
Autor: fabian | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
fabian wrote:
sobie dzwonek - to bardzo pomaga. Ja jakoś nie mogę się zmusić aby skonstruować mocowanie, bo nie znalazłem mostka na gruba kierownicę. Co ja piszę, DZWONKA oczywiście F. |
|
Data: 2009-08-10 00:03:46 | |
Autor: RadoslawF | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia 2009-08-09 23:41, Użytkownik Mocniak napisał:
I to wyjątkowo nie o kierowcach ani pieszych, ale o rowerzystach. No i nie wyszło. Na pierwszego kretyna jadącego zygzakiem i blokującego przejazd To jechał wolno zygzakiem czy stał i blokował ten przejazd ? Kilometr dalej trafiłem na wesoło pedałującą parkę rowerzystów, która Ja tam w takim przypadku nie krzyczę tylko dzwonię. No ale pewnie ja jakiś niedzisiejszy jestem, na przykład nigdy nie zbluzgałem innego rowerzysty. Ale na najlepsze natrafiłem na koniec. Na niewielkim zjeździe przed Przedtem było "po paru bluzgach", tutaj "po serii bluzgów" ja bym radził zostawić rower i przesiąść się do puszki. Bo wcześniej czy później trafisz na innego nerwowego rowerzystę i cię wyleczy. Pozdrawiam |
|
Data: 2009-08-09 15:10:37 | |
Autor: mocniak | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 10 Sie, 00:03, RadoslawF <radosla...@gazeta.pl> wrote:
To jechał wolno zygzakiem czy stał i blokował ten przejazd ? Aha, czyli gromada pieszych idących autostradą z prędkością 3km/h też nie blokuje przejazdu? Przez blokowanie przejazdu rozumiem uniemożliwianie wyprzedzania. Przedtem było "po paru bluzgach", tutaj "po serii bluzgów" Pierwsze bluzgi nie były z mojej strony. W drugim przypadku po prostu nie wytrzymałem, bo w przypadku mojego upadku rozwaliłbym się przez debila na drzewach. Bo wcześniej czy później trafisz na innego nerwowego rowerzystę Czekam z niecierpliwością. -- Mocniak |
|
Data: 2009-08-10 01:18:26 | |
Autor: RadoslawF | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia 2009-08-10 00:10, Użytkownik mocniak napisał:
To jechał wolno zygzakiem czy stał i blokował ten przejazd ? Ale jeden rowerzysta jadący zygzakiem raczej nie uniemożliwia wyprzedzania, lekko zwalniasz łapiesz jego amplitude i gładko przskakujesz. Przedtem było "po paru bluzgach", tutaj "po serii bluzgów" Z twojego tekstu nie wynika że ktoś tobie bluzgał. Bo wcześniej czy później trafisz na innego nerwowego rowerzystę Mocny w gębie, mocny w internecie całkiem jak taki jeden znajomek. Z pospiechu i bluzgania na wyprzedzanych wyleczył go starszy gość jadący w trybie spacerowym 10km/h, dał mu w szczękę, znajomy wywiną ładnego orła i wylądował na glebie a gość wedle zeznań świadków naocznych bez zatrzymywania się pojechał dalej. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2009-08-10 10:19:49 | |
Autor: johnkelly | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
RadoslawF pisze:
Dnia 2009-08-10 00:10, Użytkownik mocniak napisał: A niby dlaczego mam ryzykować, że mu się amplituda zmieni? -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-08-10 11:08:01 | |
Autor: RadoslawF | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia 2009-08-10 10:19, Użytkownik johnkelly napisał:
Ale jeden rowerzysta jadący zygzakiem raczej nie uniemożliwia Bo chcesz wyprzedzić. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2009-08-10 12:54:47 | |
Autor: dobrov | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
RadoslawF pisze:
Dnia 2009-08-10 00:10, Użytkownik mocniak napisał: Haha! Nie amplitude tylko okres wahnięć :) Ja tak poczynam sobie zimą z narciarzami, ale nie rowerem. To niestety złudna technika. Często wskakują niespodziewane szumy. :( Mocny w gębie, mocny w internecie całkiem jak taki jeden znajomek. Ja tam się mocniakowi nie dziwię. Osobiście staram się być grzeczny ale jak ktoś mnie doprowadza, do sytuacji "o mały włos", tętno gwałtownie rośnie, adrenalina uderza - wtedy już ciężej zdzierżyć. Ty zawsze wytrzymasz stoicko w takiej sytuacji? |
|
Data: 2009-08-10 13:44:35 | |
Autor: RadoslawF | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia 2009-08-10 12:54, Użytkownik dobrov napisał:
Ja tam się mocniakowi nie dziwię. Osobiście staram się być grzeczny ale Na rowerze jak dotąd wytrzymałem. Stresuje się w pracy, w samochodzie, zdarza się nawet na motorze no rowerze jak na razie pełny luz i pobłażliwość dla bliźnich, nawet jak zmuszą do zatrzymania się i ściągnięcia ciężkiego tyłka z siodełka. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2009-08-10 18:29:36 | |
Autor: dobrov | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
RadoslawF wrote:
Dnia 2009-08-10 12:54, Użytkownik dobrov napisał: Od zejścia z siodełka z powodu tego, że zawalidroga stoi w poprzek to adrenalina się nie wydziela. Najgorsze są sytuacje kiedy jakiś kretyn gwałtownie zajeżdża drogę przy sporej różnicy prędkości. Oczywiście dotyczy to też jazdy samochodem i w ogóle każdym pojazdem. |
|
Data: 2009-08-10 15:26:38 | |
Autor: maksWYTNIJTO | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Haha! Nie amplitude tylko okres wahnięć :) nie chce byc złośliwy ale właśnie chodzi o amplitudę czyli zasięg wyhylenia delikwenta w prawo i szczególnie w lewo od teoretycznego jego toru jazdy. Bo okres to jest suma długości wyhylenia np.w prawo + w lewo od toru jazdy. Ignac -- |
|
Data: 2009-08-10 15:34:33 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Idioci na drogach dla rowerĂłw | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "maksWYTNIJTO@lama.net.pl"
To może jednak już nie bądź złośliwy, bo jednak błądzisz. -- Kruk@ -\ | A new film by Borg... Futility is Forever }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-08-10 18:34:06 | |
Autor: dobrov | |
maksWYTNIJTO@lama.net.pl wrote:
Haha! Nie amplitude tylko okres wahnięć :) Nie. Okres to w tym wypadku czas pełnego cyklu wahnięcia. Interesuje cię okienko czasowe, kiedy delikwent jest w przeciwległym ekstremum a ty możesz śmignąć. Tak więc synchronizujesz myśli z jego okresem zataczania się. Amplituda określa, czy w ogóle musisz to robić - jeżeli mała, to się zmieścisz jakkolwiek, jeżeli duża - musisz się zsynchronizować. Oczywiście jeżeli okres zbyt krótki, to nie zdążysz :) |
|
Data: 2009-08-10 22:39:02 | |
Autor: Coaster | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
maksWYTNIJTO@lama.net.pl wrote:
Haha! Nie amplitude tylko okres wahnięć :) Raz - dobra rozumiem, ale dwa razy w tym samym poscie?! -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-08-10 00:07:37 | |
Autor: Jacek23 | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Przedtem było "po paru bluzgach", tutaj "po serii bluzgów" Nie wyleczy, nie widzisz ze to "Mocniak":) -- jacek23@post.pl / gg: 207344 http://picasaweb.google.pl/Jacek23333 http://www.wigry.win.pl |
|
Data: 2009-08-10 09:24:44 | |
Autor: maksWYTNIJTO | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Przedtem było "po paru bluzgach", tutaj "po serii bluzgów" Bluzgi to wydaje się jedyny skuteczny sposób na dyscyplinowanie "bezmuzgowców".Zawsze i wszędzie jeżdzę po prawej stronie i nigdy nie zdarzyło mi się takowe otrzymać...a przy wyprzedzaniu innych również zawsze odlądam sie do tyłu...to jest mój sposób na bezpieczeństwo. Może ze dwa trzy razy cos zrobiłem nie tak to przepraszam gościa trzy razy jak głupi...natomiast od innych nie przypominam sobie przeprosin... najczęściej milczenie lub pretensja że sie czepiam nie wiadomo po co przecież nic sie nie stało. Ignac -- |
|
Data: 2009-08-10 00:06:37 | |
Autor: M@tej | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Zamiast sobie gardlo strzepic moze warto w dzwonek zainwestowac :P
-- Maciej |
|
Data: 2009-08-09 22:38:53 | |
Autor: Krees | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
M@tej <kolmatej_TOWYTNIJ_@poczta.onet.pl> napisał(a):
Zamiast sobie gardlo strzepic moze warto w dzwonek zainwestowac :P Nie zawsze dzwonek jest skuteczny. Posiadam ów wynalazek w asfaltomieszczuchu i często używam. Niestety, ostatnio spotykam całkiem sporo rowerzystów ze słuchawkami w uszach, na których można sobie dzwonić do woli... Może Airzound byłby skuteczny, ale dzwoneczek wymięka :\. -- Pozdrawiam, Krees -- |
|
Data: 2009-08-10 00:47:39 | |
Autor: nemo | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
W dniu 2009-08-10 00:38, Krees pisze:
Może Airzound byłby skuteczny, ale dzwoneczek wymięka :\. Airzound daje często efekty kompletnie nieprzewidziane. Nawet w postaci lądowania ofiar w rowie obok ścieżki :] -- pozdrawiam, nemo |
|
Data: 2009-08-10 12:42:10 | |
Autor: dobrov | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
nemo pisze:
W dniu 2009-08-10 00:38, Krees pisze: Trąbiącemu zatem to praktycznie niewiele daje ale za to pacjent zapamięta do końca życia. A jakieś tam dryndanie dzwoneczkiem jest przecie niepoważne - kto by zwracał uwagę :) Osobiście od dłuższego czasu skąpię ale chyba w końcu kupię tego airzounda, bo to się dzieje w chorzowskim parku na oznakowanej drodze rowerowej przechodzi ludzkie pojęcie. Fajnie byłoby kiedyś zrobić w parku tak przynajmniej w kilkanaście osób "masę airzoundową" :) Tylko skąd wziąć tylu typów z airzoundami? |
|
Data: 2009-08-10 12:58:50 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Panie dobrov, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h5oscn$hh9$1news.interia.pl> przy ul.... Fajnie byłoby kiedyś zrobić w parku tak przynajmniej w kilkanaście osób Napisz gdzie i kiedy. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-10 13:19:20 | |
Autor: dobrov | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Panie dobrov, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w Jak będę gotów to napiszę :) Ilu znasz typów z airzoundami? |
|
Data: 2009-08-10 14:02:54 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Panie dobrov, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h5ouid$k03$1news.interia.pl> przy ul.... Marek 'marcus075' Karweta pisze: Niestety tylko jednego - siebie. Ale myślę, że skoro masa kretyńska ma taką popularność na Śląsku to wysłanie informacji do Bikestats (na przykład) czy innego portalu rowerowego, do tego Precel... To da, jak sądzę, dobry rezultat. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-10 09:33:09 | |
Autor: johnkelly | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Krees pisze:
M@tej <kolmatej_TOWYTNIJ_@poczta.onet.pl> napisał(a): Kolega raczył raz użyć airzounda wobec fana słuchawek na rowerze. Ten, w odpowiedzi, raczył mu się złożyć na DDR tuż przed przednim kołem. Obecnie kolega preferuje w takich sytuacjach jednak dzwonek oraz bluzgi :). Krees -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-08-10 12:59:36 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Panie johnkelly, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h5oifh$9s6$1inews.gazeta.pl> przy ul.... Kolega raczył raz użyć airzounda wobec fana słuchawek na rowerze. Ten, w odpowiedzi, raczył mu się złożyć na DDR tuż przed przednim kołem. Trzeba na klamkach łapy trzymać. Ludzie potrafią się zatrzymać nagle (piesi) i rozglądać co się dzieje. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-19 12:52:20 | |
Autor: Tomasz Chodnik | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Panie johnkelly, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą wTrzeba trąbić z daleka, by piesi/ciency rowerzyści mieli czas na zatrybienie. Trąbienie z bliska na pieszych paraliżuje ich, znacznie częściej niż dzwonienie. Nie mam airzounda, ale mam przy jednym z moich rowerów taką trąbkę-zabawkę, z gumową gruszką i trzema piszczałkami. To wyjątkowo głośny egzemplarz tego rodzaju, a i głos to nie cienki piard sopranowy, a stateczny bąk kontraltowy, PRAWIE jak ciężarówka. I działa zawsze, nie musi być wstępnie napompowany. Użyty na czas, nie za późno, jest lepszy niż dzwonek, bo głośniejszy. Słychać go w kabinie samochodu, a dzwonka nie. Dlatego kiedyś woziłem i trąbkę i dzwonek, ale zbyt często się myliłem. Tu moja osobista obserwacja: ludzie się często OBRAŻAJĄ jak na nich trąbić, natomiast znacznie rzadziej obrażają się na dzwonienie. Taki fenomen. Przy odrobinie pecha, można jednak dostać w łeb, jak trafimy na krewkiego żula. T |
|
Data: 2009-08-10 01:08:38 | |
Autor: Jaroslaw Berezowski | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 00:06:37 +0200, M@tej napisaĹ(a):
Zamiast sobie gardlo strzepic moze warto w dzwonek zainwestowac :PW ostatecznosci w syrene z ST44 :P -- Jaroslaw "jaros" Berezowski |
|
Data: 2009-08-10 16:05:42 | |
Autor: M@tej | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 01:08:38 +0200, Jaroslaw Berezowski
<prezydent@gov.pl> napisal(a): W ostatecznosci w syrene z ST44 :P Najlepiej niskotonowa :P Tylko jeszcze powietrze pod cisnieniem 0,5MPa potrzebne. -- Maciej |
|
Data: 2009-08-12 13:52:37 | |
Autor: Jaroslaw Berezowski | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 16:05:42 +0200, M@tej napisaĹ(a):
Dnia Mon, 10 Aug 2009 01:08:38 +0200, Jaroslaw BerezowskiI RP1 przed kazdym skrzyzowaniem :P -- Jaroslaw "jaros" Berezowski |
|
Data: 2009-08-18 02:57:05 | |
Autor: __Maciek | |
Idioci na drogach d la rowerów | |
Mon, 10 Aug 2009 01:08:38 +0200 Jaroslaw Berezowski <prezydent@gov.pl>
napisał: Zamiast sobie gardlo strzepic moze warto w dzwonek zainwestowac :PW ostatecznosci w syrene z ST44 :P No właśnie, mnie też marzą się przy moim Romecie trąbki wysoko i niskotonowa brzmiące tak jak te z EU07. Nie wiecie czy w jakichś ZNTK idzie dostać? ;-) Może z jakiejś wysyłanej pod palnik siódemki by się odzyskało? Tylko co z zasilaniem tego na rowerze? Sprężarka napędzana z łańcucha i włączająca się samoczynnie jak ciśnienie w zbiorniku spadnie poniżej ustawionego poziomu? ;-) A poważnie to rozważałem zakup jakiejś mniejszej, ale donośnej syreny, brzmiącej podobnie jak kolejowa (bardzo chętnie jednak wysoki i niski dźwięk) i zbudowanie czegoś podobnego do airzounda z kupionych na alledrogo elementów instalacji pneumatycznych. A na ścieżkowych spacerowiczów ktoś tu kiedyś polecał dzwonek brzmiący jak tramwajowy :-) |
|
Data: 2009-08-10 00:27:53 | |
Autor: nemo | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
W dniu 2009-08-09 23:41, Mocniak pisze:
więc nauczony doświadczeniem krzyknąłem wcześniej "droga", co tym Do typowego "niedzielnego" rowerzysty równie dobrze mógłbyś krzyknąć "kapusta". Tylko sygnał dźwiękowy. Najlepiej dzwonek. Nie musi być głośny, a działa :) Naprawdę, o ile wśród kierowców na idiotyczne No i tu jest diagnoza. Wiadomo dlaczego kierowcy (tak na marginesie - kiepscy w naszym kraju) mają na ogół złe zdanie o rowerzystach. Niestety większość z nas, rowerzystów, nierzadko zachowuje się na drodze kretyńsko... Już lepiej jechać jezdnią ryzykując mandatem, bo to przynajmniej nie skończy się na kolizji lub No, jeśli chodzi o ofiary w ludziach, to jezdnia jednak jezdnia zdecydowanie "prowadzi". I to w dodatku mocno niezależnie od umiejętności kolarza... -- pozdrawiam, nemo |
|
Data: 2009-08-10 00:54:56 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Panie Mocniak, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:08c3e206-3db0-41df-adcf-3e4c2aff3959p23g2000vbl.googlegroups.com> przy ul.... I to wyjątkowo nie o kierowcach ani pieszych, ale o rowerzystach. AirZounda se kup i już. Napisałem Ci - z gówna flejma nie ukręcisz (raczej). -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-10 12:23:35 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Panie Marek 'marcus075' Karweta, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:1o9d6ynrvzv83.dlgpedaluje.ile.moze> przy ul.... Napisałem Ci - z gówna flejma nie ukręcisz (raczej). :-/ Leci. :-/ -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-10 01:16:53 | |
Autor: zcxz | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mocniak wrote:
Testosteron :) jakies wnioski, sugestie, rady? -- zcxz |
|
Data: 2009-08-10 01:53:38 | |
Autor: click | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mocniak pisze:
Pierdolę, nie robię.nie badz mieczakiem jestes dzialaczem rowerowym -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-08-10 07:23:03 | |
Autor: Akarm | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mocniak napisał:
o ile wśród kierowców na idiotyczne Najgorsze jest to, że to bydło znajduje wielu obrońców również tutaj. Jaki wniosek? Nawet przy pisaniu na grupę debil nie jest w stanie myśleć. Przyjemność z jazdy po nawet Dlatego często jadę dłuższą trasą, ale bez drogi dla rowerów. Wolę jezdnię. ddr nie jest placem zabaw. Wiele niedorozwojów uważa inaczej i nawet swoje kilkuletnie dzieci puszcza na ścieżkę. Już lepiej jechać jezdnią Oczywiście, że lepiej i bezpieczniej jest na jezdni. A o co chodzi z mandatem? Mandatów nie dostaje się przecież za jazdę po jezdni, tylko za złamnie prawa. -- Akarm http://www.bykom-stop.avx.pl |
|
Data: 2009-08-14 23:00:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On Mon, 10 Aug 2009, Akarm wrote:
Mocniak napisał: wKwestiiFormalnej: przyroda zna przypadki, kiedy śmieszka jest wytyczona w miejscu w którym nie ma chodnika. Prawo pozwala wtedy być na śmieszce pieszym (w tym dzieciom), czyli również dzieciom na rowerze. Żeby nie było, osobiście takoż jestem za wnioskiem "dopuścić jazdę na jezdni" (tym co *chcą*), ale: [...]Już lepiej jechać jezdnią ryzykując mandatem
Greka udajesz? Przecież jazda jezdnią kiedy obok jest śmieszka jest właśnie złamaniem prawa. Jedynym rozsądnym (z p. widzenia "rowerzysty komunikacyjnego") rozwiązaniem jest oznakowanie *dopuszczające* ruch rowerowy, niestety w .pl po pierwsze nie ma dedykowanego znaku, i to pewnie jest *również* powodem stosowania niemal wyłącznie znaku "droga dla rowerów". Peany dla tych zarządców dróg, którzy tego nie robią. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-08-10 07:49:12 | |
Autor: PeJot | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mocniak pisze:
Pierdolę, nie robię. Naprawdę, o ile wśród kierowców na idiotyczne Ameryki nie odkryłeś. Ścieżki rowerowe wręcz przyciągają beztroskich rowerzystów, co to z muzą na uszach jadą 10 km/h i jeszcze smski jedną ręką piszą. Już lepiej jechać jezdnią Tu oberwie Ci się od samochodziarzy. W ogóle jazda szosą przy obecnym natężeniu ruchu jest po prostu niebezpieczna, lepiej przesiąść się na MTB. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-08-10 08:10:48 | |
Autor: Kosu | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
PeJot wrote:
W ogóle jazda szosą przy obecnym natężeniu ruchu jest po prostu niebezpieczna, lepiej przesiąść się na MTB. Ja od dwóch lat zastanawiam się nad kupieniem szosówką. Jeżdżę na MTB, ale wiem, że kiedyś to się skończy. Tylko gdzie ja będę tą szosówką jeździł (mieszkam w Warszawie). Chyba do zakupu wrócę dopiero jak się stąd wyniosę i będę miał pod domem górską drogę, a nie "miejską obwodnicę"... pozdrawiam, Kosu |
|
Data: 2009-08-10 09:10:33 | |
Autor: Krzysztof Olszak | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Kosu pisze:
Ja od dwóch lat zastanawiam się nad kupieniem szosówką. Jeżdżę na MTB, ale wiem, że kiedyś to się skończy. Tylko gdzie ja będę tą szosówką jeździł (mieszkam w Warszawie). A na przyklad w kierunku na Konstancin, Slomczyn, Gassy a nawet Gore Kalwarie. Krzysztof |
|
Data: 2009-08-10 22:30:59 | |
Autor: schliesky | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Krzysztof Olszak wrote:
Kosu pisze: To wiadomo, trochę jest tam niezbyt ruchliwych asfalcików, z roku na rok coraz więcej, ale najpierw trzeba z tej Warszawy wyjechać. Bez łamania przepisów ciężko na kolarce, a zdarzają się niebezpieczni idioci, którzy chcieliby nauczyć, że rowerem to po chodniku. Sam się zastanawiam nad szosą więc temat jest mi bliski. -- Pozdrawiam, *Schliesky* email: schliesky at gmail Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/ |
|
Data: 2009-08-10 09:49:20 | |
Autor: emil | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Kosu pisze:
PeJot wrote: Wystartuj ze dwa razy w aleycat-cie i fobie miejsko-rowerowe znikną ! |
|
Data: 2009-08-10 09:51:56 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Idioci na drogach dla rowerĂłw | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "emil"
Wystartuj ze dwa razy w aleycat-cie i fobie miejsko-rowerowe znikną !W ogóle jazda szosą przy obecnym natężeniu ruchu jest po prostu niebezpieczna, lepiej przesiąść się na MTB.Ja od dwóch lat zastanawiam się nad kupieniem szosówką. Jeżdżę na MTB, ale wiem, że kiedyś to się skończy. Tylko gdzie ja będę tą szosówką jeździł (mieszkam w Warszawie). Chyba do zakupu wrócę dopiero jak się stąd wyniosę i będę miał pod domem górską drogę, a nie "miejską obwodnicę"... Swoją szosą, może od razu wystartuje w jakichś samochodowych ulicznych zabawach. Co się ograniczać! I od razu fobie znikną. -- Kruk@ -\ | Black holes really suck... }-> epsilon.eu.org | http:// -/ | | |
|
Data: 2009-08-10 10:10:36 | |
Autor: emil | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "emil"Za drogo, na fure do urzeczywistniania Need4Speed i 30 kZł może być mało, a Aleja daje sie objechać składakiem czy nawet MTB. |
|
Data: 2009-08-10 10:13:15 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
Idioci na drogach dla rowerĂłw | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "emil"
Za drogo, na fure do urzeczywistniania Need4Speed i 30 kZł może być mało,Swoją szosą, może od razu wystartuje w jakichś samochodowych ulicznychWystartuj ze dwa razy w aleycat-cie i fobie miejsko-rowerowe znikną !W ogóle jazda szosą przy obecnym natężeniu ruchu jest po prostu niebezpieczna, lepiej przesiąść się na MTB.Ja od dwóch lat zastanawiam się nad kupieniem szosówką. Jeżdżę na MTB, ale wiem, że kiedyś to się skończy. Tylko gdzie ja będę tą szosówką jeździł (mieszkam w Warszawie). Chyba do zakupu wrócę dopiero jak się stąd wyniosę i będę miał pod domem górską drogę, a nie "miejską obwodnicę"... No co ty. Malczaka można za 500, czy 700zł kupić. -- /\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Pretend that you're Hercule Poirot: Examine \ Kruk@epsilon.eu.org / all clues, and deduce the truth by order and / http://epsilon.eu.org/ \ method.(TeX) \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/ |
|
Data: 2009-08-10 13:03:33 | |
Autor: Kosu | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Mariusz Kruk wrote:
No co ty. Malczaka można za 500, czy 700zł kupić. Mój dziadek kupił za 600 na działkę i już po kolejnych 1200 był sprawny i legalny ;P Złoty interes po prostu :D pozdrawiam, Kosu |
|
Data: 2009-08-10 22:21:39 | |
Autor: Coaster | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Kosu wrote:
[...] dziadek kupił za 600 na działkę i już po kolejnych 1200 był sprawny Razem 3000? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-08-10 09:52:55 | |
Autor: PeJot | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Kosu pisze:
Tylko gdzie ja będę tą szosówką jeździł (mieszkam w Warszawie). Na szosie pomykam od jakichś 25 lat i wspominam czasy, gdy można było w miarę bezpiecznie DK jeździć rowerem. Dziś, z obawy o własne życie wybieram raczej drogi gminne, które za pieniądze z Unii zostały doprowadzone do stanu używalności. Niestety i tu coraz więcej samochodów, motocykli i niezarejestrowanych quadów. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-08-10 11:25:16 | |
Autor: zly | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 08:10:48 +0200, Kosu napisał(a):
Tylko gdzie ja będę tą szosówką jeździł (mieszkam w Warszawie). hmm... moze po warszawie? mi sie udawalo spokojnie ok 80km dziennie pedalowac -- marcin |
|
Data: 2009-08-10 12:49:27 | |
Autor: Kosu | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
zly wrote:
hmm... moze po warszawie? mi sie udawalo spokojnie ok 80km dziennie Jeżdżę po Warszawie rowerem. Po 3 godzinach mam dosyć :) Straszny syf po prostu. Strasznie miło się ogląda wyścigi kolarskie - jak suną przez puste drogi i zieleń w tle :] Poza tym wiem, że w górach (szczególnie trochę bardziej rozwiniętych niż polskie) szosówka to przyjemność. W Warszawie jeżdżę na MTB i trzymam go właśnie po to, żeby móc raz czy dwa razy w tygodniu (teraz mam wakacje, więc trochę częściej) pojechać do lasu ;) Ogólnie strasznie pociąga mnie możliwość "podróżowania" na rowerze. Źle się czuję w pozycji narzucanej przez rowery trekkingowe, więc od pewnego czasu zastanawiam się nad szosówką, do której można by doczepić sakwy i zrobić kilkudniowy wypad gdzieś dalej niż 50 km od domu ;) Myśl jest tak intensywna, że zatrzymałem wydatki na aktualne MTB i medytuję od miesiąca (a niedawno zakładałem wątek o amortyzatorze :P) pozdrawiam, Kosu |
|
Data: 2009-08-10 09:35:42 | |
Autor: maksWYTNIJTO | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Ameryki nie odkryłeś. Ścieżki rowerowe wręcz przyciągają beztroskich rowerzystów, co to z muzą na uszach jadą 10 km/h i jeszcze smski jedną ręką piszą. Święta prawda.Zatłuc sk...ów Wszystkie gadżety z premedytacją zostawiam w domu żeby delektować się i koncentrowac wyłącznie na jeżdzie. Ignac -- |
|
Data: 2009-08-10 11:20:40 | |
Autor: MadMan | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 07:49:12 +0200, PeJot napisał(a):
W ogóle jazda szosą przy obecnym natężeniu ruchu jest po prostu niebezpieczna, lepiej przesiąść się na MTB. Odwiedź kiedyś na rowerze Austrię. Zobaczysz, że to nie natężenie ruchu jest problemem. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-10 11:43:27 | |
Autor: PeJot | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
MadMan pisze:
Dnia Mon, 10 Aug 2009 07:49:12 +0200, PeJot napisał(a): A co ? -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-08-10 13:29:42 | |
Autor: MadMan | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Mon, 10 Aug 2009 11:43:27 +0200, PeJot napisał(a):
Odwiedź kiedyś na rowerze Austrię. Zobaczysz, że to nie natężenie ruchu Styl jazdy polskiego kierowcy. I nie, nie uważam że jest jakoś tragicznie zły - po odwiedzeniu krajów typu Rumunia czy Chorwacja nigdy tak nie powiem. Po prostu w Austrii kierowcy mają świadomość istnienia rowerzystów. Piesi na ciągach pieszo-rowerowych też - z części pieszej ludzie szybko się ewakuowali widząc znaczek roweru na niej. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-11 05:00:14 | |
Autor: Tomasz Konik | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
>> Odwiedź kiedyś na rowerze Austrię. Zobaczysz, że to nie natężenie ruchu > A co ? Styl jazdy polskiego kierowcy. I nie, nie uważam że jest jakoś tragicznie zły - po odwiedzeniu krajów Oni nie są tacy źli. Po prostu Południowcy. Gorzej jest na Wschodzie. W Rosji czy na Ukrainie pieszy i pedalarz nie mają racji bytu na drodze. A wracając do PL: jadąc szosą czuję się znacznie lepiej traktowany przez kierowców w porównaniu do analogicznej sytuacji na innym rowerze. Pzdr;-) Konik -- |
|
Data: 2009-08-11 07:26:04 | |
Autor: PeJot | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Tomasz Konik pisze:
A wracając do PL: jadąc szosą czuję się znacznie lepiej traktowany przez Niektórzy kierowcy mają rowery. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-08-11 15:00:29 | |
Autor: Tomasz Konik | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
> A wracając do PL: jadąc szosą czuję się znacznie lepiej traktowany przez Niektórzy kierowcy mają rowery. Być może z tego powodu jest więcej kultury ze strony kierowców, wynikającej ze zrozumienia. Ale chodziło mnie o to, że szosowca traktują generalnie lepiej. Pzdr;-) Konik -- |
|
Data: 2009-08-12 06:56:50 | |
Autor: PeJot | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Tomasz Konik pisze:
A wracając do PL: jadąc szosą czuję się znacznie lepiej traktowany przez No wiesz, myślę że kontakty z góralami na asfaltowej szosie należą do rzadkości :) -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-08-12 07:23:55 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
PeJot pisze:
Tomasz Konik pisze:jednak z 'namiastkami górali' znacznie czesciej niż z szosowcami, i to te namiastki marketowe, a raczej ich kierownicy, kształtuja opinie kierowców o rowerzystach. pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-10 21:21:40 | |
Autor: PeJot | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
PeJot pisze:
Mocniak pisze: Tylko patrzeć, jak zaczną gazety czytać, do czego szeroka kierownica holenderskiego mieszczucha nadaje się idealnie. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2009-08-10 08:23:52 | |
Autor: Wojtek M. | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Pierdolę, nie robię. Naprawdę, o ile wśród kierowców na idiotyczne zachowanie trafia się raz na 100 samochodów, wśród rowerzystów ten odsetek wynosi dobrze ponad 50%. Przyjemność z jazdy po nawet najlepszej drodze dla rowerów i tak zaraz spierdolą inni rowerzyści, którzy nie są w stanie zrozumieć, że ktoś na rowerze może się spieszyć, a ddr nie jest placem zabaw. Już lepiej jechać jezdnią ryzykując mandatem, bo to przynajmniej nie skończy się na kolizji lub ofiarach w ludziach. Pozdrawiam. -- Mocniak To i tak nic. Najgorsze jest to pedalstwo na rolkach. Zwykle mają muzyke na uszach, pomagają głosne bluzki. Dobrze jest też splunąć na to nieogladające się za siebie, jadące zygzakiem ścierwo. Pozdr Wojtek |
|
Data: 2009-08-10 08:36:35 | |
Autor: MichałG | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Wojtek M. pisze:
jak nie pomoże (na nerwy) to na koniec pobić rózgą ew. skopać .... ;))))) zaraz ulży... ;))) Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-10 10:00:04 | |
Autor: emil | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Pierdolę, nie robię. Naprawdę, o ile wśród kierowców na idiotyczneNa szczęcie tylko latem, w wieczory i weekendy, i jak nie pada. Cały pozostały czas można śmigać. Poza tym weekendy to dobry czas żeby tyłek blaszakiem powozić i CO2 naprodukować (żeby zimy łagodniejsze były i morze bliżej). |
|
Data: 2009-08-10 11:22:09 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
"Mocniak" <motzniak@gmail.com> wrote in message news:08c3e206-3db0-41df-adcf-3e4c2aff3959p23g2000vbl.googlegroups.com... Zwykle bardzo wybiórczo podchodzę do korzystania do dróg dla rowerów, rozumiem frustrację, ale głównie sam sobie jesteś winien. Ścieżka do Supraśla to typowy "bulwar" - w zasadzie jedyna taka w okolicy ćwierćmilionowej aglomeracji. W upalny weekend nie tylko można, a nawet trzeba oczekiwać tam takich właśnie sytuacji - ot, po prostu zwykła jazda bulwarowa, mało komu sprawia główną przyjemność walka o utrzymanie średniej >30kmh i sobie typowo rekreacyjnie się wloką. Jak chciałeś mieć spokój, trzeba było odrobinę kilometrów nadłożyć i pojechać przez Krasny Las (w sumie fajniej i nieco górzyście przez Studzianki, ale czy ten kawałek szutru jest przejezdny szosówką?), a ścieżką supraską jeździł w mniej "sezonowe" weekendy - jest luzik. Przepisy przepisami, ale wszystko jest dla ludzi - nie ma co oczekiwać potulnej jazdy w rządku od bulwarowców. (choć reagowania na dzwonek - już jak najbardziej, tak na marginesie - miałeś, używałeś?) Problemami obwiniałbym tu głównie urzędników, którzy uparcie przeforsowali wariant minimalnej dopuszczalnej szerokości na ddr o potencjalnie dużym ruchu, i to głównie "niedzielnym", który wymagają dużej szerokości. O dziwo, w Białymstoku nie brak nowych, szerokich ddr - nawet tam, gdzie 2m byłoby w zupełności wystarczające. No ale widać jak rowerzyści nie chcieli kostki, tylko asfaltu, to za karę trzeba było im zrobić wąsko akurat tam, gdzie 2,5 czy nawet 3m nie było by zbytkiem luksusu. A że ryzykuje się tym zdrowie i życie wielu osób? No cóż, na wschodzie nigdy nie było w cenie... W Gdańsku ktoś poszedł po rozum do głowy i stary, wąski (2,5m) trakt sąsiadujący bezpośrednio z chodnikiem zamieniono na wydzieloną, asfaltową ścieżkę o szerokości 4m. I przy olbrzymim ruchu nawet rolkarze się mieszczą (przy użyciu dzwonka nawet nie są tak mocno upierdliwi). pozdr |
|
Data: 2009-08-10 08:03:38 | |
Autor: mocniak | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 10 Sie, 11:22, "Wojtek Paszkowski" <wo...@pocztanawirtualnej.pl>
wrote: rozumiem frustrację, ale głównie sam sobie jesteś winien. Ścieżka do No i właśnie dzięki takiemu myślenia nikt nigdy w PL nie będzie tworzył infrastruktury z myślą o komunikacji. Jeżeli ktoś chce jeździć "bulwarowo" to niech spada do parku albo jeździ po ddr nie wkurwiając innych. Ciekawe, że jakoś po ulicy rowerzyści bulwarów nie robią i grzecznie toczą się w rządku. -- Mocniak |
|
Data: 2009-08-10 17:09:21 | |
Autor: johnkelly | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
mocniak pisze:
rozumiem frustrację, ale głównie sam sobie jesteś winien. Ścieżka do Pójdźmy dalej :). Osobnik "jadący bulwarowo" prawdopodobnie nie robiłby sobie "jazdy bulwarowej" jeżdżąc samochodem od krawężnika do krawężnika dowolnej drogi. A gdyby usiłował to nie dość, że prędko by dostał opieprz, to jeszcze by go co najmniej na badanie krwi wzięli. Mocniak -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-08-10 22:37:41 | |
Autor: schliesky | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
mocniak wrote:
No i właśnie dzięki takiemu myślenia nikt nigdy w PL nie będzie Ciekaw jestem jak to w Holandii wygląda, ale coś mi mówi, że 40 to i tam byś sobie nie pojechał swobodnie. Wydzielone ścieżki rowerowe są po prostu złe u samego zarania idei... Powinny być robione tylko przy trasach szybkiego ruchu, gdzie rower faktycznie bywa nieproszonym gościem. -- Pozdrawiam, *Schliesky* email: schliesky at gmail Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa! /Julian Tuwim/ |
|
Data: 2009-08-11 07:51:07 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
"mocniak" <motzniak@gmail.com> wrote in message news:bc67657e-e3a4-4eef-8844-763e360b30a0p23g2000vbl.googlegroups.com... No i właśnie dzięki takiemu myślenia nikt nigdy w PL nie będzie ciut zbyt egocentrycznie myślisz. Gdzie masz taką inną "bulwarówkę" w B.? Ilu rowerzystów "komunikacyjnych" było na tej ścieżce, kiedy jechałeś, a ilu "bulwarowych"? Jakie znaczenie komunikacyjne w wakacyjny weekend ma ta 10 (?) kilometrowa ścieżka, dla której istnieją dobre alternatywy? Komunikacja komunikacją, ale trzeba brać pod uwagę też szersze potrzeby i niekoniecznie forsować na siłę jedyny słuszny model.. Niektóre trakty z natury będą miały rekreacyjny charakter - więc dlaczego tego nie wziąć pod uwagę i nie spróbować umożliwić jazdy rekreacyjnej i jako-tako tranzytowej łącznie? 2,5-3m szerokości + dzwonek i już jazda wygląda zupełnie inaczej. Ja tylko mam nadzieję, że kiedyś jakiś decydent jeden z drugim tam się w weekend wybiorą i jak parę razy zaliczą jakąś nieprzyjemną sytuację, to rozsądniej zaczną wydawać pieniądze. Ciekawe, że jakoś po ulicy rowerzyści bulwarów nie robią i chyba raczysz żartować. Nigdy po wsiach ani po osiedlowych uliczkach nie jeździłeś? Bardzo często lokalne ulice są traktowane jako deptak, plac zabaw itp - i na szczęście jakoś to jeszcze funkcjonuje, nikomu nie przeszkadza. U siebie w promieniu 50km od domu mam bez liku takich dróg (rowerowych też), gdzie sobie spokojnie mogę jechać obok kogoś i rozmawiać (lusterko to świetne ułatwienie). A tak przy okazji - przy szosowej jeździe jakąś większą ekipą to też zawsze tak grzecznie, w rządku? Aha. No to jak z tym dzwonkiem było, miałeś czy nie? pozdr |
|
Data: 2009-08-11 11:37:18 | |
Autor: Akarm | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Wojtek Paszkowski napisał:
2,5-3m szerokości + dzwonek i już jazda wygląda To taki żart? Rowerzysta jadący prawidłowo powinien używać dzwonka, bo debile jadą całą szerokością? Bardzo często lokalne ulice są traktowane jako deptak, plac Plac zabaw na jezdni? Na szczęście? Nikomu nie przeszkadza? U siebie w promieniu 50km od domu mam bez liku takich dróg Można mieć nadzieję, że takich postaw bedzie coraz mniej. Jazda zgodnie z przepisami może wreszcie kiedyś nie bedzie uważana za bzdurę. -- Akarm http://www.bykom-stop.avx.pl |
|
Data: 2009-08-10 15:40:08 | |
Autor: SN .. AP | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
ostatnio ogladalem jakis film produkcji rosyjskiej i koles tam ciagle wychodzil calo z roznych zadym typu strzelaja do niego-wybucha wszystko i walil tekst "eto normalka"
bo normalka - to tak samo jak gowniarze przechodza przez ulice i nie slysza samochodu czy roweru i zawsze maja dziwny pierwszy odruch w zla strone. |
|
Data: 2009-08-11 23:24:08 | |
Autor: Martti Väätäinen | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Dnia Sun, 9 Aug 2009 14:41:01 -0700 (PDT), Mocniak napisał(a):
aprawdę, o ile wśród kierowców na idiotyczne O, w końcu poczułeś to co czują kierowcy samochodów widząc bandę cyklistów. |
|
Data: 2009-08-12 11:10:36 | |
Autor: kenubi | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Martti Väätäinen wrote:
Dnia Sun, 9 Aug 2009 14:41:01 -0700 (PDT), Mocniak napisał(a): Wcale mi ich nie żal. Lepiej żeby nie wiedzieli co czuję widząc bandę kierowców samochodów. Nie ma chyba takiego razu, kiedy na trasie dom-praca-dom któryś mi nie odstawia małostkowych numerów. p.s. tez jestem kierowcą |
|
Data: 2009-08-12 13:54:19 | |
Autor: Coaster | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
kenubi wrote:
Martti Väätäinen wrote: Ale jakim? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-08-12 14:31:14 | |
Autor: kenubi | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
Coaster wrote:
kenubi wrote: Normalnym! ;) ,myśleć co zrobiłem i czy było mi to potrzebne, poprawiać się, przepuszczać babcie na przejściu i nie przekraczać 60 w zabudowanym (próbuję 50 ale ciężko to idzie bo taranują). A jak widzę rowerzystę to się czasem uśmiecham widząc jak się poci i zipie - no ale dosyć o sobie :DO, w końcu poczułeś to co czują kierowcy samochodów widząc bandę A tak na marginesie. Będąc niedawno w górach (namiot) zacząłem rozmawiać przy ognisku z "sąsiadem". Dom, żona, dziecko, kulturalni, oczytani, dziecko dobrze wychowane, chodzą regularnie do kościoła, mały nawet służy do mszy itd. Ale kiedy zaczepiłem o temat rowerowy i zamarudziłem, że kierowcy potrafią się zachowywać okropnie dla rowerzystów - spotkałem się z wybuchem agresji. Usłyszałem coś, że rowerzyści zachowują się jak główni użytkownicy drogi - co ja odczytałem jako: samochody to główni użytkownicy drogi a reszta to robactwo z prawem do jazdy po krawężniku. Wycofałem się natychmiast,jednym zdaniem uspokajającym z wątku. Nie było sensu dyskutować. W tej krótkiej wymianie zdań był tak zatwardziały w poglądach, że przykro było psuć sobie dosyć miły wieczór. Mimo wszystko pozostało wrażenie - przerażenia. Inteligentni ludzie, chodzący do kościoła i..[on] niewybaczający. m. |
|
Data: 2009-08-12 08:27:33 | |
Autor: Saurus | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 12 Sie, 14:31, kenubi <devn...@none.pl> wrote:
Mimo wszystko pozostało wrażenie - przerażenia. No, jak chodzacy do kościoła to musi dobrzy ludzie, w końcu tylko ateiści to niebezpieczni wykolejeńcy, pewnie dlatego kierowcy bywają wobec mnie niemili. |
|
Data: 2009-08-13 12:48:29 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Idioci na drogach dla rowerĂłw | |
On 2009-08-12, kenubi wrote:
A tak na marginesie. SpodziewaĹeĹ siÄ, Ĺźe "chodzenie do koĹcioĹa" cokolwiek oznacza? A wiesz, ilu potrafi wkrÄciÄ siÄ w syndrom "self-righteousness"? A co do meritum - ja bym jednak drÄ ĹźyĹ (chyba, Ĺźe przechodziĹoby juĹź do rÄkoczynĂłw). Warto siaÄ, moĹźe go chwila refleksji potem najdzie, nawet, jak bÄdzie poczÄ tkowo zaparty rÄcyma i nogyma. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-08-14 14:30:58 | |
Autor: Paweł(Suw) | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
kenubi pisze:
Coaster wrote: To, że opinia o rowerzystach nie jestpochlebna nie od dziś wiadomo. Mocniak przedstawił swoje przykłady. Inni też mają swoje doswiadczenia. Dopóki panowie nie będzie szkoleń z najprostszych przepisów RD oraz nie przywróci się KARTY ROWEROWEJ to ogólna opinia o nas zostanie taka jaką jest. Jadę drogą dla rowerów. Z naprzeciwka jedzie rowerzysta lewą stroną i nie wie z której strony mnie minąć (?!) Kiedyś już maluchów uczono CHODZIMY PRAWĄ STRONĄ. Eee, szkoda klawiatury by mnożyć przykłady. Szkoda nerwów i gardła by robic porządek na drogach. Wolę wozić na kierownicy klaksonik bazarowy. pzdr |
|
Data: 2009-08-14 07:20:48 | |
Autor: Saurus | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
On 14 Sie, 14:30, "Paweł(Suw)" <123_pa...@vp.pl> wrote:
Dopóki panowie nie będzie szkoleń z najprostszych przepisów RD oraz Jak to przywróci? Teraz jest (teoretycznie, bo praktycznie to martwy przepis) dla osób w przedziale 10-18 lat, kiedyś była także dla pełnoletnich? |
|
Data: 2009-08-14 16:35:40 | |
Autor: kenubi | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
"Paweł(Suw)" wrote:
Jadę drogą dla rowerów. Z naprzeciwka jedzie rowerzysta lewą stroną i Ale idiotów spotykamy na każdym kroku, i pieszych i na rowerze i w samochodzie - każda grupa ma do siebie pretensje ale samochód jest najbardziej niebezpieczny i kierowcy nie chcą o tym pamiętać. Wg. mnie jedynym racjonalnym wytłumaczeniem tej nienawiści jest tak naprawdę ograniczanie im prędkości przez rower - to wszystko, przeszkadzają. Złościć się na dziurawą i wąską drogę nie będą, bo jak, ale na rowerzyście można się wyżyć np. napierając autobusem w kierunku wysokiego krawężnika (tak miałem 3 tygodnie temu, myślałem, że skończę pod kołami,horror, wiedział co robi!). Mnie się wydaje, że może testy psychologiczne na prawko by się przydały? Jeżdżę 10 lat samochodem i jakoś nigdy rowerzyści mi nie przeszkadzali (no może batmany wywołują przekleństwa), trzeba zwolnić, przepuścić i pomachać sympatycznie ;) - ten człowiek ciężko pracuje na pedałach a nie kisi dupę na fotelu. Czym się więc ci kierowcy nakręcają, że mają takiego nerwa? Śpieszy im się? - jak każdemu..ale pewnie jest tylko jedno ..JA! pozdrawiam |
|
Data: 2009-08-14 18:31:39 | |
Autor: Akarm | |
Idioci na drogach dla rowerów | |
kenubi napisał:
ale pewnie jest tylko jedno ..JA! To nie zależy od środka lokomocji. Kierowca w samochodzie, rowerzysta czy pieszy - jeśli ma pusto miedzy uszami to zawsze bedą problemy. Z kierowcami jest o tyle lepiej, że jednak trochę przepisów ruchu znają. Dlatego jeżdżę głównie po jezdni. Po prostu jezt znacznie bezpieczniej. -- Akarm http://www.bykom-stop.avx.pl |
|