Data: 2009-08-24 11:20:35 | |
Autor: star | |
Ie czasu "ukladaja" sie hamulce po wymianie | |
Jestem swiezo po wymianie wszystkich tarcz i klocków hamulcowych. Moim zdaniem kilka solidnych hamowań wystarczy. Podobno tego nie wolno robic i hamowac delikatniej przez pierwsze kilometry. Ja nie mialem wyboru. Zaham owalem 2 razy z okolic 100 do 0 i juz dobrze hamuje. Za pierwszym razem troche sciagało. Za drugim juz bylo dobrze. |
|
Data: 2009-08-24 11:23:43 | |
Autor: Kuba \(aka cita\) | |
Ie czasu "ukladaja" sie hamulce po wymianie | |
star wydusił z siebie te słowy:
Jestem swiezo po wymianie wszystkich tarcz i klocków hamulcowych. do spalenia klocków napewno Podobno tego nie wolno robic i hamowac delikatniej przez pierwsze oczywiście lepiej spalić klocki, niż sie zabić .. ale po to wlasnie każdy mechanior wspomina o tym, zeby jeździć spokojniej i uważniej na początku, zeby takich sytuacji unikac. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI |
|
Data: 2009-08-24 13:55:16 | |
Autor: Grzegorz | |
Ie czasu "ukladaja" sie hamulce po wymianie | |
Hello Kuba (aka cita) !:
star wydusił z siebie te słowy: No nie - tarcze do czerwoności to się rozgrzewają przy hamowaniu 200/0 !!! A spalonych klocków jak jeżdżę 3/4 mln jeszcze nie widziałem ... za to świecące tarcze parę razy. Nikt rozsądny się jednak w takiej sytuacji nie zatrzymuje ;-) !!!
Nie przesadzaj. Lepiej parę razy zahamować niż komuś w dupę wjechać. Ja po wymianie (także nówki i tarcze i klocki) robię parenaście km, w tym część z nogą na gazie i lewą na hamulcu. Aż się trochę dotrą. A o hamowaniu na ful nie ma mowy - próba kończy się wepchnięciem pedału do dechy a i tak hamuje słabo ... A to hamowanie ze 100 na zero - domyślam się, że raczej łagodne. Na pewno nie zaszkodzi, a klocki jak lekko zaśmierdzą, to im na pewno nie zaszkodzi. To nie sprzęgło. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|