Data: 2009-12-08 18:20:40 | |
Autor: Bydlę | |
IgĹa z Niemiec ;-) | |
On 2009-12-08 17:01:36 +0100, Janusz Pabłocki <janusz.pablocki@gazeta.pl> said:
Ciężko się nie zgodzić. "Osobiście przywiozłem w 2000 r. mercedesa 124 kombi po taksówce, pięciolatka, który miał 1,8 mln km. Śmigał aż miło, więc zostawiłem go sobie jako auto użytkowe. Przez siedem lat katowałem dzień w dzień, ciągając przyczepy, wożąc w nim co tylko weszło. I nic się nie psuło. Zrobiłem przez ten czas dodatkowe 500 tys. km, czyli miał 2,3 mln km." Czyli przez pierwsze pięć lat auto robiło 1000 km dziennie? A potem, przez następne siedem, tylko 200 km dziennie? Te taksówki niemieckie - mają rozmach, skurwisyny - jak mawiał Siara. -- Bydlę |
|
Data: 2009-12-08 18:23:54 | |
Autor: V-Tec | |
Igła z Niemiec ;-) | |
Bydlę pisze:
On 2009-12-08 17:01:36 +0100, Janusz Pabłocki <janusz.pablocki@gazeta.pl> said: rocznie 100kkm - znam z jeden przypadek z autopsji, co uważam za b.dużo. 1,8 mln - to po prostu ostre przegięcie. Pozdr, W. |
|
Data: 2009-12-08 22:29:03 | |
Autor: Czarek Daniluk | |
Igła z Niemiec ;-) | |
Użytkownik V-Tec napisał:
rocznie 100kkm - znam z jeden przypadek z autopsji, co uważam za b.dużo. 1,8 mln - to po prostu ostre przegięcie. Sądzę, iż 10kkm miesięcznie przy samochodzie służbowym jeżdżonym, a nie stojącym pod firmą będzie normalnym przebiegiem. Czyli ze 120kkm rocznie - w 5 lat 600kkm ;) Jeśli samochód jeżdżony przez 2 kierowców na 2 zmiany to przebieg może mieć oczywiście większy ;) Pozdrawiam !! |
|
Data: 2009-12-09 12:55:06 | |
Autor: omega_fan | |
Igła z Niemiec ;-) | |
|
|
Data: 2009-12-08 19:05:11 | |
Autor: mleko | |
Igła z Niemiec ;-) | |
Bydlę wrote:
A co w tym dziwnego? Tam auto na taxi jezdzi na okraglo, zmieniaja sie kierowcy. Ladnych kilka lat temu, w Holandi lapalem stopa. Przez przypadek zatrzymala sie "taksa". Taksowkarz, o ciemnej karnacji - murzyn - zaoferowal sie ze podwiezie za free :) Jechal jakims mercedesem, nie pamietam jakim. Mesio mial ponad dwa lata i ZTCP 240kkm. Kierowca powiedzial, ze dobre auto, ale za pol roku dostanie nowe. A Holandia to taki maly kraj... |
|
Data: 2009-12-08 19:57:43 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Igła z Niemiec ;-) | |
mleko <mleko@mleko.ml> writes:
Czyli przez pierwsze pięć lat auto robiło 1000 km dziennie?A co w tym dziwnego? Tam auto na taxi jezdzi na okraglo, zmieniaja sie I tankuje w locie. pamietam jakim. Mesio mial ponad dwa lata i ZTCP 240kkm. Kierowca 100 kkm rocznie a 360 kkm rocznie to "malutka" roznica. MJ |
|
Data: 2009-12-08 21:33:30 | |
Autor: Bydlę | |
IgĹa z Niemiec ;-) | |
On 2009-12-08 19:05:11 +0100, mleko <mleko@mleko.ml> said:
Bydlę wrote: Jeden tysiąc kilometrów. Codziennie. Przez 365 dni w roku. Przez pięc lat. Podzielić 1000 przez 24, czy sam sobie policzysz średnią? :-))) Mnie dziwi taki przebieg. Ladnych kilka lat temu, w Holandi lapalem stopa. Przez przypadek zatrzymala sie "taksa". Taksowkarz, o ciemnej karnacji - murzyn - zaoferowal sie ze podwiezie za free :) Jechal jakims mercedesem, nie pamietam jakim. Mesio mial ponad dwa lata i ZTCP 240kkm. Czyli 333 km dziennie? No, to mamy trzy razy mniejszy przebieg dzienny... -- Bydlę |