"Tanie państwo" Tuska coraz droższe. Podatnicy muszą płacić jeszcze większe podatki, aby je utrzymać


Rządowi Donalda Tuska wciąż nie udaje się zrealizować idei taniego państwa.  Wydatki z budĹźetu na bieżące potrzeby administracji, policji czy wojska ciągle rosną.  W 2013 r. pochłonęły one z kasy państwa ok. 58,4 mld zł – wynika z opracowanej przez „Rz" analizy przedstawionego kilka dni temu rocznego sprawozdania z wykonania budĹźetu. To o 2,1 proc. więcej niĹź rok wcześniej. Wzrost był większy niĹź inflacja, ktĂłra wyniosła 0,9 proc. Od 2009 r., czyli od momentu, gdy rząd musi permanentnie zaciskać pasa, by nie dopuścić do nadmiernej dziury w finansach publicznych, wydatki bieżące budĹźetu wzrosły juĹź o 14  proc.


Jednym z postulatów wyborczych ekipy Platformy Obywatelskiej w 2007 roku była idea taniego państwa, czyli ograniczenie biurokracji, procedur, liczby zatrudnionych urzędników itp. Po przejęciu władzy przez Tuska bardzo szybko okazało się, że tanie państwo było tylko pustym hasłem wyborczym. W rzeczywistości z roku na rok państwo zarządzane przez ekipę PO jest coraz droższe, a biurokracja ciągle się rozwija.

Wydatki bieżące na utrzymanie biurokracji i armii urzędników cały czas rosną. Od 2009 roku zwiększyły się one o ponad 14 proc. Pięć lat temu łączne wydatki na administrację wyniosły 51,2 mld zł. W ubiegłym roku było to już 58,4 mld zł. W dużej mierze jest to wynikiem ciągłego rozwoju biurokracji oraz przyrostu liczby urzędników jaki można obserwować od początku rządów Tuska. Niestety nic nie wskazuje na to, aby idea taniego i sprawnego państwa w najbliższym czasie została zrealizowana. Przypomnijmy, że według ostatnich statystyk GUS w 2013 roku w naszym kraju pracowało 639 tys. urzędników, a na ich wynagrodzenia przeznaczono z pieniędzy podatników aż 34,6 mld zł.