Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

--
MN

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

Nie ma obowiazku serwisowac samochodu w ASO w okresie gwarancyjnym by gwarancja dalej byla wazna tyle, ze malo kto o tym wie albo sie boi, ze pozniej bedzie problem wyegzekwowac naprawe gwarancyjna. Do czasu az bedziesz mial wpisy w ksiazce serwisowej / rachunki i nie bedziesz tego robił w Miecia w stodole to bedzie ok.



-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Marcin N wrote:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało robić te przeglądy. Nawet po gwarancji wymienili jeszcze parę rzeczy w ramach akcji serwisowych, ale tu już nie wiem, czy gdybym nie robił przeglądów w ASO, to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na te wymiany.

Dnia pięknego Mon, 24 Mar 2014 21:03:19 +0100 osobnik zwany Poldek
napisał:

Marcin N wrote:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się
to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono
rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało
robić te przeglądy. Nawet po gwarancji wymienili jeszcze parę rzeczy w
ramach akcji serwisowych, ale tu już nie wiem, czy gdybym nie robił
przeglądów w ASO, to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na te wymiany.

a nie lepiej było kupić samochód a nie grata?



--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

masti wrote:

Dnia pięknego Mon, 24 Mar 2014 21:03:19 +0100 osobnik zwany Poldek
napisał:

Marcin N wrote:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się
to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono
rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało
robić te przeglądy. Nawet po gwarancji wymienili jeszcze parę rzeczy w
ramach akcji serwisowych, ale tu już nie wiem, czy gdybym nie robił
przeglądów w ASO, to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na te wymiany.

a nie lepiej było kupić samochód a nie grata?

Nie.

On 2014-03-24, Poldek <puilares@interia.pl> wrote:

Marcin N wrote:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało robić te przeglądy.

To co to za samochod skoro tyle bylo do wymiany? No i w wolnej chwili zobacz sobie ceny czesci w ASO a pozniej w "normalnym" sklepie i juz
bedziesz wiedzial skad sie wzielo pare/parenascie tysi.

--
Artur
ZZR 1200

Użytkownik Poldek puilares@interia.pl ...

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele
nowych samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca
się to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono
rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało robić te przeglądy. Nawet po gwarancji wymienili jeszcze parę rzeczy w
ramach akcji serwisowych, ale tu już nie wiem, czy gdybym nie robił przeglądów w ASO, to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na te wymiany.

Po pierwsze:
- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?
- po drugie - akcje serwisowe przez pierwsze dwa lata - to chyba i tak obowiazkowo...

- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

To nie marka ale dany serwis.
Powszechne są gwarancyjne wymiany części i podzespołów całkiem sprawnych.
Klient się nie zna a mechanik z ASO też musi z czegoś żyć:(
Taki przykładzik z ASO fiata:)

____
grzech
626

W dniu 25.03.2014 12:51, zulusik25@gmail.com pisze:

- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

To nie marka ale dany serwis.
Powszechne są gwarancyjne wymiany części i podzespołów całkiem sprawnych.

Mi nagle magicznie świece żarowe przestały działać w ASO, nie zapłaciłem
za nowe i powiedziałem, że mogą iść do sądu jak się im to nie podoba.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

W dniu 2014-03-25 14:34, anacron pisze:

W dniu 25.03.2014 12:51, zulusik25@gmail.com pisze:

- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

To nie marka ale dany serwis.
Powszechne są gwarancyjne wymiany części i podzespołów całkiem sprawnych.

Mi nagle magicznie świece żarowe przestały działać w ASO, nie zapłaciłem
za nowe i powiedziałem, że mogą iść do sądu jak się im to nie podoba.

Znaczy co? Podmienili Ci sprawne na zepsute i chcieli wziąć kasę za naprawę?


--
MN

W dniu 25.03.2014 14:50, Marcin N pisze:

W dniu 2014-03-25 14:34, anacron pisze:

W dniu 25.03.2014 12:51, zulusik25@gmail.com pisze:

- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

To nie marka ale dany serwis.
Powszechne są gwarancyjne wymiany części i podzespołów całkiem
sprawnych.

Mi nagle magicznie świece żarowe przestały działać w ASO, nie zapłaciłem
za nowe i powiedziałem, że mogą iść do sądu jak się im to nie podoba.

Znaczy co? Podmienili Ci sprawne na zepsute i chcieli wziąć kasę za
naprawę?

Tydzień przed wizyta w ASO auto miało okazję odpalać po nocy przy -30
prawie. I paliło z pół obrotu. Po awarii wtryskiwaczy i ponad
miesięcznym postoju w ASO nagle zaczęło mieć problemy przy -5. Wymienili
i powiedzieli, że to nie na gwarancji i że mam zapłacić. Powiedziałem,
że nie zapłacę, że zabieram auto, a jak mają problem to do sądu z tym
mogą iść. Chcieli jeszcze rzekomo mi te stare włożyć, skoro nie płacę,
ale zagroziłem wezwaniem policji w przypadku nie wydania mi natychmiast
auta i dostałem kluczyki. Póki co nie dostałem żadnego pisemka z sądu,
ale z chęcią utrę nosa ASO jak spróbują. Frajerów niech szukają gdzie
indziej.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

On 2014-03-25, anacron <anacron@anacron.pl> wrote:

ale zagroziłem wezwaniem policji w przypadku nie wydania mi natychmiast
auta i dostałem kluczyki.

Taki twardziel potrzebuje pomocy policji?

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 25.03.2014 15:16, AZ pisze:

On 2014-03-25, anacron <anacron@anacron.pl> wrote:

ale zagroziłem wezwaniem policji w przypadku nie wydania mi natychmiast
auta i dostałem kluczyki.

Taki twardziel potrzebuje pomocy policji?

Skończ z tym trolowaniem. Ani to śmieszne, ani nie wnosi niczego do
dyskusji. Dziekuję.


--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

W dniu 2014-03-25 15:28, anacron pisze:

W dniu 25.03.2014 15:16, AZ pisze:

On 2014-03-25, anacron <anacron@anacron.pl> wrote:

ale zagroziłem wezwaniem policji w przypadku nie wydania mi natychmiast
auta i dostałem kluczyki.

Taki twardziel potrzebuje pomocy policji?

Skończ z tym trolowaniem. Ani to śmieszne, ani nie wnosi niczego do
dyskusji. Dziekuję.

Potwierdzam. AZ, przesadzasz.


--
MN

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA2FB6302BBEB7budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...

Użytkownik Poldek puilares@interia.pl ...

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele
nowych samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca
się to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono
rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało
robić te przeglądy. Nawet po gwarancji wymienili jeszcze parę rzeczy w
ramach akcji serwisowych, ale tu już nie wiem, czy gdybym nie robił
przeglądów w ASO, to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na te wymiany.

Po pierwsze:
- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

Np. Renault.

- po drugie - akcje serwisowe przez pierwsze dwa lata - to chyba i tak
obowiazkowo...

Nie każda gwarancja trwa dwa lata.

Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Po pierwsze:
- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

Np. Renault.

Tak, trzymam sie od tej marki z daleka :)

- po drugie - akcje serwisowe przez pierwsze dwa lata - to chyba i tak
obowiazkowo...

Nie każda gwarancja trwa dwa lata.

To prawda, mozna miec dłuższa. O tym nie pomyslałem.

Z ciekawości - koncerny w takiej sytuacji umywają rece i wzywaja tylko auta: do dwóch lat, lub z przedłuzona gwarancją?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

- po drugie - akcje serwisowe przez pierwsze dwa lata - to chyba i tak
obowiazkowo...

Nie każda gwarancja trwa dwa lata.

To prawda, mozna miec dłuższa. O tym nie pomyslałem.

Z ciekawości - koncerny w takiej sytuacji umywają rece i wzywaja tylko
auta: do dwóch lat, lub z przedłuzona gwarancją?

Różnie, ale chyba nie zdarzyła mi się akcja po gwarancji, aczkolwiek czytałem, że UOKiK wymusił tego typu wymiany kluczowych dla bezpieczeństwa części.

On 2014-03-25 23:00, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Po pierwsze:
- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

Np. Renault.

Tak, trzymam sie od tej marki z daleka :)

Toyota też. Chociaż druga już nie - tylko jakaś drobnica - a kupiona w
podobnym czasie.

W dniu 2014-03-25 10:00, Budzik pisze:

Użytkownik Poldek puilares@interia.pl ...

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele
nowych samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca
się to?

Nie wiem, jak u innych, ale w moim samochodzie na gwarancji wymieniono
rzeczy za ładnych parę tysi, a może paręnaście, więc mi się opłacało
robić te przeglądy. Nawet po gwarancji wymienili jeszcze parę rzeczy w
ramach akcji serwisowych, ale tu już nie wiem, czy gdybym nie robił
przeglądów w ASO, to czy miałoby to jakikolwiek wpływ na te wymiany.

Po pierwsze:
- jaki to samochód ktory w pierwszych latach wymaga az takich napraw?

Wszystko od VAG. Yeti w okresie gwarancji czesci za 25000.

W dniu 2014-03-24 07:58, Marcin N pisze:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

IMHO zalezy od marki.
W mojej sie oplaca. Cena seriwsu w zasadzie taka sama jak u niezlaleznych Henkow. Materialy mozesz przywiezc swoje. Marka KIA.
Pzdr
Adam

W dniu 24.03.2014 21:20, adam pisze:

W mojej sie oplaca. Cena seriwsu w zasadzie taka sama jak u
niezlaleznych Henkow.

W zestawieniu z tym:

Marka KIA.

To jest to bzdura. Ceny części x3 a czasami x3 w porównaniu z cenami
identycznych w sklepie obok. Teraz mam i30 i historia się powtarza.
Klocki tylne jakieś 400 w ASO i około 120 w sklepie (tzw. pierwszego
montaĹźu).

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lgs0k4$fgl$2@news.task.gda.pl...

W dniu 24.03.2014 21:20, adam pisze:

W mojej sie oplaca. Cena seriwsu w zasadzie taka sama jak u
niezlaleznych Henkow.

W zestawieniu z tym:

Marka KIA.

To jest to bzdura. Ceny części x3

Bo części <> serwis.

W dniu 24.03.2014 07:58, Marcin N pisze:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

Ostatnia naprawa mojego auta to ponad 26'000 wedle wyceny ASO, koszt
poniesiony na przeglądy w tym aucie do tej pory to około 2000 zł


--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

W dniu 24.03.2014 07:58, Marcin N pisze:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się to?

Dlatego kupuje używane auta , bo za cenę gwarancji,serwisu kupię porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.
Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.
Kiedyś rozmawiałem z facetem od lawet i mówił , że nie zdarzyło mu się holować popsutego japońca...

On Tue, 25 Mar 2014 22:52:30 +0100, tomas <tom@bezspamuitp.pl> wrote:

Kiedyś rozmawiałem z facetem od lawet i mówił , że nie zdarzyło mu się holować popsutego japońca...

Tak, tak...


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

W dniu 25.03.2014 22:52, tomas pisze:

Kiedyś rozmawiałem z facetem od lawet i mówił , że nie zdarzyło mu się
holować popsutego japońca...

No popatrz a 323 mojej siostry dwa razy lawetką wracało. :)

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

W dniu 25.03.2014 23:54, anacron pisze:

No popatrz a 323 mojej siostry dwa razy lawetką wracało. :)

A co tam takiego siadło?Nie wymieniła paska rozrządu?

On 2014-03-25 22:52, tomas wrote:

W dniu 24.03.2014 07:58, Marcin N pisze:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych
samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią
niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się
to?

Dlatego kupuje używane auta , bo za cenę gwarancji,serwisu kupię
porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.
Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś
w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem uzywanego 4rolatka - C-Crosser - ale to dlatego, ze chcialem sprawdzic 4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).
Nigdy w zadnym Citroenie nie musialem korzystac z serwisu (chodzi o awarie) czy nadmiernie korzystac z gwarancji.
Poprzednik Picasso, przez 7 lat przejezdzil bez mialkniecia - od Brukseli po Krym, Od Szwecji po Czarnogore.
Zadnego problemu - wsiadam i jade i dlatego kolejny tez bedzie Citroen :)

Kiedyś rozmawiałem z facetem od lawet i mówił , że nie zdarzyło mu się
holować popsutego japońca...

ale sa nudne i fatalnie wykonane - patrz Toyota.

i nie wierz laweciarzom :)

W dniu środa, 26 marca 2014 00:31:23 UTC+1 użytkownik AL napisał:

On 2014-03-25 22:52, tomas wrote:

> W dniu 24.03.2014 07:58, Marcin N pisze:

>> Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych

>> samochodów, żeby zachować gwarancje.

>>

>> Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią

>> niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się

>> to?

>

> Dlatego kupuje używane auta , bo za cenę gwarancji,serwisu kupię

> porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.

> Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś

> w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.



Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem uzywanego 4rolatka - C-Crosser - ale to dlatego, ze chcialem sprawdzic 4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).

Bo to nie Citroen, tylko Mitsubishi Outlander... ;P

pablo

Użytkownik "Pablo Eldiablo" <pabloeldiablo333@gmail.com> napisał w wiadomości news:eabd9d93-65b3-4065-8349-757dd7b62556googlegroups.com...
W dniu środa, 26 marca 2014 00:31:23 UTC+1 użytkownik AL napisał:

4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).

Bo to nie Citroen, tylko Mitsubishi Outlander... ;P

Do tego produkowany w Japonii (w przeciwieństwie do outlandera) ;-)
http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/mitsubishi-produkcja-outlandera-przesunieta-do-europy-c-crosser-i-4007-nadal-produkowane-
--
Yogi(n)

Użytkownik "Yogi(n)" <yogi_n@kwasorod.pl> napisał w wiadomości news:5333e236$0$2228$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Pablo Eldiablo" <pabloeldiablo333@gmail.com> napisał w wiadomości news:eabd9d93-65b3-4065-8349-757dd7b62556googlegroups.com...
W dniu środa, 26 marca 2014 00:31:23 UTC+1 użytkownik AL napisał:

4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).

Bo to nie Citroen, tylko Mitsubishi Outlander... ;P

Do tego produkowany w Japonii (w przeciwieństwie do outlandera) ;-)
http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/mitsubishi-produkcja-outlandera-przesunieta-do-europy-c-crosser-i-4007-nadal-produkowane-

Ten działa:
http://kut.as/0s2d

--
Yogi(n)

On 2014-03-26 10:44, Pablo Eldiablo wrote:

W dniu środa, 26 marca 2014 00:31:23 UTC+1 użytkownik AL napisał:

On 2014-03-25 22:52, tomas wrote:

W dniu 24.03.2014 07:58, Marcin N pisze:

Ciekawi mnie bardzo. Jakie DODATKOWE koszty ponoszą właściciele nowych

samochodów, żeby zachować gwarancje.

Wiadomo, że obowiązkowe przeglądy w okresie gwarancyjnym potrafią

niemało kosztować. Czy warto więc w ogóle dbać o gwarancję? Opłaca się

to?

Dlatego kupuje używane auta , bo za cenę gwarancji,serwisu kupię

porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.

Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś

w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem

uzywanego 4rolatka - C-Crosser - ale to dlatego, ze chcialem sprawdzic

4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).

Bo to nie Citroen, tylko Mitsubishi Outlander... ;P

tak wiem, ale z lepszym silnikiem i wyposazeniem :)

W dniu 26.03.2014 00:31, AL pisze:

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem

Jaki powód tak częstej zmiany aut?

> ale sa nudne i fatalnie wykonane - patrz Toyota.

Nudne i fatalnie wykonane?Przecież to japońce słyną z solidności wykonania :)Pewnie masz na myśli starą corollę , ale jakie auto z tamtych lat nie było nudne?Wsiądź do 20 letniego citroena tej klasy....
Citroen słynie z wydumanej stylistyki ale to wszystko kosztem jakości
części bo na czymś trzeba oszczędzić w produkcji zachowując konkurencyjne ceny...Po drugie te hujo... części są niewiarygodnie drogie nie wiedząc czemu nie mówiąc już o serwisie.Jedno wam powiem
nie kupię auta tylko dlatego , że ładnie się prezentuje a citroen taki jest.Dla mnie liczy się jakość wykonania zwłaszcza w 10 letnim aucie.

On 2014-03-26 11:38, tomas wrote:

W dniu 26.03.2014 00:31, AL pisze:

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem

Jaki powód tak częstej zmiany aut?

 > ale sa nudne i fatalnie wykonane - patrz Toyota.

Nudne i fatalnie wykonane?Przecież to japońce słyną z solidności
wykonania :)Pewnie masz na myśli starą corollę , ale jakie auto z
tamtych lat nie było nudne?Wsiądź do 20 letniego citroena tej klasy....

prosze bardzo:
tej clasy co corolla: BX - przepasc
tej klasy co Avensis: CX - przepasc - i wykonania i technologiczna
(no dobra - Avensis to odpowiednik Xantii :)

Citroen słynie z wydumanej stylistyki ale to wszystko kosztem jakości
części bo na czymś trzeba oszczędzić w produkcji zachowując
konkurencyjne ceny...Po drugie te hujo... części są niewiarygodnie
drogie nie wiedząc czemu nie mówiąc już o serwisie.

no wlasnie pokaz mi jakie ceny sa drogie - ja mam wrecz odwrotne spostrzezenia w porownaniu np. do forda.

Jedno wam powiem
nie kupię auta tylko dlatego , że ładnie się prezentuje a citroen taki
jest.Dla mnie liczy się jakość wykonania zwłaszcza w 10 letnim aucie.

no wlasnie dlatego mi sie podoba w starym citroenie

W dniu 28.03.2014 20:09, AL pisze:

On 2014-03-26 11:38, tomas wrote:

W dniu 26.03.2014 00:31, AL pisze:

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem

Jaki powód tak częstej zmiany aut?

 > ale sa nudne i fatalnie wykonane - patrz Toyota.

Nudne i fatalnie wykonane?Przecież to japońce słyną z solidności
wykonania :)Pewnie masz na myśli starą corollę , ale jakie auto z
tamtych lat nie było nudne?Wsiądź do 20 letniego citroena tej klasy....

prosze bardzo:
tej clasy co corolla: BX - przepasc
tej klasy co Avensis: CX - przepasc - i wykonania i technologiczna
(no dobra - Avensis to odpowiednik Xantii :)

Citroen słynie z wydumanej stylistyki ale to wszystko kosztem jakości
części bo na czymś trzeba oszczędzić w produkcji zachowując
konkurencyjne ceny...Po drugie te hujo... części są niewiarygodnie
drogie nie wiedząc czemu nie mówiąc już o serwisie.

no wlasnie pokaz mi jakie ceny sa drogie - ja mam wrecz odwrotne
spostrzezenia w porownaniu np. do forda.

Jedno wam powiem
nie kupię auta tylko dlatego , że ładnie się prezentuje a citroen taki
jest.Dla mnie liczy się jakość wykonania zwłaszcza w 10 letnim aucie.

no wlasnie dlatego mi sie podoba w starym citroenie

Ja robie sporo km rocznie glĂłwnie za granicą.Jak bym jezdzil do kiosku i marketu codziennie to moze bym i kupił citroeana zeby przyszpanowac przed sasiadem a tak to wogole mi ta awaryjnosc tego francuza  nie jest potrzebna.

Użytkownik "AL" <adam@skads.tam.pl> napisał w wiadomości news:lgt3kc$urp$1dont-email.me...

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego kupilem uzywanego 4rolatka - C-Crosser - ale to dlatego, ze chcialem sprawdzic 4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).

No to tutaj z argumentacją nie tafiłeś, bo to mitsubishi,robione w Japonii;-)
Podobnie jak peugeot 4007.

--
Yogi(n)

On 2014-03-27 09:26, Yogi(n) wrote:

Użytkownik "AL" <adam@skads.tam.pl> napisał w wiadomości
news:lgt3kc$urp$1dont-email.me...

Mam 5-tego Citroena - wszystkie jako nowe (no, dobra - obecnego
kupilem uzywanego 4rolatka - C-Crosser - ale to dlatego, ze chcialem
sprawdzic 4wd a ten model w PL zostal wycofany ze sprzedazy).

No to tutaj z argumentacją nie tafiłeś, bo to mitsubishi,robione w
Japonii;-)
Podobnie jak peugeot 4007.

i dlatego, ze japonskie jest tak spierdolone w srodku (plastiki) :)

kupilem go tylko dlatego, ze 4wd i chcialem sie przekonac czy warto cos takiego miec.
Dodatkowo bardziej mi sie podoba stylistyka niz Mitsu (kwestia gustu) i C-Crossery mialy lepsze wyposazenie i silniki od Outlanderow (pomijajac, ze produkowane w Japonii - co powodowaly, ze w PL mialy sporo wyzsza cene, ze wzgledu na akcyze).

To samo w C4-AirCross - odpowiednik Mistu ASX - ale, ze Polska to trzeci swiat, nie oferuja u nas 4WD tylko 2WD)

Natomiast Picasso moge polecic z calego serca i pod wzgledem wygody, funkcjonalnosci i wykonania.

Użytkownik "tomas" <tom@bezspamuitp.pl> napisał w wiadomości news:lgstrn$vnl$1news.mm.pl...

Kiedyś rozmawiałem z facetem od lawet i mówił , że nie zdarzyło mu się holować popsutego japońca...

A mój już jechał na lawecie i to w dniu zakupu (lancer z 2009) ;-)
Ale wcześniej miałem corollę i przez dziewięc lat zepsuło się w niej radio (ze znaczkiem toyoty, ale Made in Spain).

--
Yogi(n)

On 2014-03-25 22:52, tomas wrote:

Kiedyś rozmawiałem z facetem od lawet i mówił , że nie zdarzyło mu się
holować popsutego japońca...

Atam, mojego z A2 sciągali.

Shrek.

Dnia Tue, 25 Mar 2014 22:52:30 +0100, tomas napisał(a):

porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.
Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.

Twój znajomy to chyba taki "kolega-kolega-kolegii", albo półprawdy
wyczytane z netu.
1. Skoro ma 4 letniego Citroena to ma rocznik 2010 - nie ma w nich
gwarancji 4 letniej. Citroen daje 2 letnią i możesz ją sobie przedłużyć.
2. Mam w domu:
- C4 z 2009 roku, do tej pory nie było naprawiane. Awarii brak. Jedyne co
trzeba robić to przeglądy okresowe. Auto mam naszpikowane elektryką i
elektroniką (wersja z navi + pełna elektryka + czujniki przód-tył) - ani
jednej zwiechy. Działa tak samo jak w 2009 roku.
- C4 Picasso z 2013. Tutaj też dużo elektroniki i bajerów - zero problemów.
Czujniki zmierzu (chyba zmierzchowe - nie wiem jak jest poprawnie) od
świateł drogowych, automatyczne ściemnianie lusterka, składane lusterka,
czujnik parkowania, automatyczny hamulec ręczny, usb itp its. Działa panie.

Wlewam i jadę.

No i ładne to, wygodne, dobrze się w środku czuję. W przeciwieństwie do
Toyoty czy Forda, których nie chcę, nie kupię i jazdę w nich nie wspominam
najmilej.

--
Franc

W dniu 31.03.2014 12:16, Franc pisze:

Dnia Tue, 25 Mar 2014 22:52:30 +0100, tomas napisał(a):

porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.
Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś
w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.

Twój znajomy to chyba taki "kolega-kolega-kolegii", albo półprawdy
wyczytane z netu.
1. Skoro ma 4 letniego Citroena to ma rocznik 2010 - nie ma w nich
gwarancji 4 letniej. Citroen daje 2 letnią i możesz ją sobie przedłużyć.
2. Mam w domu:
- C4 z 2009 roku, do tej pory nie było naprawiane. Awarii brak. Jedyne co
trzeba robić to przeglądy okresowe. Auto mam naszpikowane elektryką i
elektroniką (wersja z navi + pełna elektryka + czujniki przód-tył) - ani
jednej zwiechy. Działa tak samo jak w 2009 roku.
- C4 Picasso z 2013. Tutaj też dużo elektroniki i bajerów - zero problemów.
Czujniki zmierzu (chyba zmierzchowe - nie wiem jak jest poprawnie) od
świateł drogowych, automatyczne ściemnianie lusterka, składane lusterka,
czujnik parkowania, automatyczny hamulec ręczny, usb itp its. Działa panie.

Wlewam i jadę.

No i ładne to, wygodne, dobrze się w środku czuję. W przeciwieństwie do
Toyoty czy Forda, których nie chcę, nie kupię i jazdę w nich nie wspominam
najmilej.

Niestety francuzy to francuzy.Części są słabiutkie.Wytrzymują zazwyczaj połowę tego co w japońcach.Znajomy ma citroena c4 i przedłuża w nim gwarancje bo boi się , że w każdej chwili coś padnie i w sumie mu się nie dziwię bo to przecież francuz.Osobiście mi powiedział , że już nigdy nie kupi citroena.3 razy go holowali...Powiedział , że teraz z chęcią by kupił jakąś honde.Sam widziałem jaki ten citroen plastikowy
pod maską...Drugi znajomy ma renault i też chce się pozbyć.
Wsiądz do porządnego japońca a nie corolli i wtedy się wypowiadaj...

On 2014-03-31 15:24, tomas wrote:

W dniu 31.03.2014 12:16, Franc pisze:

Dnia Tue, 25 Mar 2014 22:52:30 +0100, tomas napisał(a):

porządnego 10 letniego Japończyka.Znajomy kupił 4 lata temu citroena.
Fakt ma gwarancję , naprawiają mu to co roku ale weź takim pojedź gdzieś
w trasę jak nie znasz dnia i godziny kiedy padnie elektronika.

Twój znajomy to chyba taki "kolega-kolega-kolegii", albo półprawdy
wyczytane z netu.
1. Skoro ma 4 letniego Citroena to ma rocznik 2010 - nie ma w nich
gwarancji 4 letniej. Citroen daje 2 letnią i możesz ją sobie przedłużyć.
2. Mam w domu:
- C4 z 2009 roku, do tej pory nie było naprawiane. Awarii brak. Jedyne co
trzeba robić to przeglądy okresowe. Auto mam naszpikowane elektryką i
elektroniką (wersja z navi + pełna elektryka + czujniki przód-tył) - ani
jednej zwiechy. Działa tak samo jak w 2009 roku.
- C4 Picasso z 2013. Tutaj też dużo elektroniki i bajerów - zero
problemów.
Czujniki zmierzu (chyba zmierzchowe - nie wiem jak jest poprawnie) od
świateł drogowych, automatyczne ściemnianie lusterka, składane lusterka,
czujnik parkowania, automatyczny hamulec ręczny, usb itp its. Działa
panie.

Wlewam i jadę.

No i ładne to, wygodne, dobrze się w środku czuję. W przeciwieństwie do
Toyoty czy Forda, których nie chcę, nie kupię i jazdę w nich nie
wspominam
najmilej.

Niestety francuzy to francuzy.Części są słabiutkie.Wytrzymują zazwyczaj
połowę tego co w japońcach.Znajomy ma citroena c4 i przedłuża w nim
gwarancje bo boi się , że w każdej chwili coś padnie i w sumie mu się
nie dziwię bo to przecież francuz.Osobiście mi powiedział , że już nigdy
nie kupi citroena.3 razy go holowali...Powiedział , że teraz z chęcią by
kupił jakąś honde.Sam widziałem jaki ten citroen plastikowy
pod maską...Drugi znajomy ma renault i też chce się pozbyć.
Wsiądz do porządnego japońca a nie corolli i wtedy się wypowiadaj...

zdefiniuj pojecie: "porządny japoniec".
Z zeszlego tygodnia: szef dostał zastępczaka - ToyToya ;) Avensis - prawie nowa, silnik 2.0 ddi (na codzien jezdzi LR, w firmie Meganki).
Jego mina po przyjezdzie z Krakowa byla bezcenna - wystarczy, ze powiem, ze stwierdził, że pod każdym kątem Meganka bije tego Avensisa (silnik, wyposazenie, przyjemnosc z jazdy). Przyznam, ze az sam sie zdziwilem.

Ja nie przepadam za Megankami i sam bym jej nie kupil (ze wzgl. gl. na silnik dCi), ale masz przyklad pierwszy z brzegu.
Jak byl sluzbowy C4, wolalem go brac niz meganke.  C4 nigdy nie zawiodl w przeciwuenstwie do meganki.

Co jest powyzej Ave u toyoty? Camry - ale juz jakos w Europie nie sprzedawana od lat (jazde Camry V6 wpominam OK, ale srodek juz taki sobie - traci myszka, no ale auto bylo ok 8mio letnie).

Dnia Mon, 31 Mar 2014 15:24:46 +0200, tomas napisał(a):

Niestety francuzy to francuzy.Części są słabiutkie.Wytrzymują zazwyczaj połowę tego co w japońcach.Znajomy ma citroena c4 i przedłuża w nim gwarancje bo boi się , że w każdej chwili coś padnie i w sumie mu się nie dziwię bo to przecież francuz.Osobiście mi powiedział , że już nigdy nie kupi citroena.3 razy go holowali...Powiedział , że teraz z chęcią by kupił jakąś honde.Sam widziałem jaki ten citroen plastikowy
pod maską...Drugi znajomy ma renault i też chce się pozbyć.

Plastikowy pod maską? Co takiego jest tam wykonane z plastiku a w np.
japońcach wykonane z metalu?
Co to znaczy, że części słabiutkie? Mi po 4 latach nic nie padło. Poza tym popełniasz błąd logiczny i zakładasz że nowe japońce to te same co
kiedyś. IMHO już nie.

Wsiądz do porządnego japońca a nie corolli i wtedy się wypowiadaj...

Spoko, jeździłem Aurisem z 2013 to chyba mogę coś napisać? Mieliśmy to auto
na tydzień i napiszę, że nigdy więcej.

--
Franc