Użytkownik "Krzysztof M" <krzysztof_m_maj@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jfbk11$7gn$1inews.gazeta.pl...

Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)

Chyba na waciki...

Pozdrawiam
X

Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)

Chyba na waciki...

no chyba, że zarabiasz krocie to może i dla ciebie to na waciki
licząc średnio 6% bez żadnej optymalizacji i bez podziału na mniejsze lokaty to masz 2500 zł/m-c - mało? niejedna rodzina w kraju tyle nie ma na miesiąc, więc po co tak pierdolisz, że na waciki...

-- =olo=--

"-- =olo=-- " <xxoloxx@USUN_TOgazeta.pl> writes:

Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło :)

Chyba na waciki...

no chyba, Ĺźe zarabiasz krocie to moĹźe i dla ciebie to na waciki
licząc średnio 6% bez żadnej optymalizacji

Bez belki jak rozumiem. Tylko weź pod uwagę, że kapitał będzie stopniowo
konsumowany (przez inflację). To może lepiej wypłacać jeszcze np. po
kilka tysięcy miesięcznie, wystarczy na ładnych kilka lat.
--
Krzysztof Halasa

"-- =olo=-- " jfbnp3$j5h$1@inews.gazeta.pl

no chyba, że zarabiasz krocie to może i dla ciebie to na waciki
licząc średnio 6% bez żadnej optymalizacji i bez podziału na mniejsze lokaty to masz 2500 zł/m-c - mało? niejedna rodzina w kraju tyle nie ma na miesiąc,

Bo (przykładowo) taka rodzina ma:

 -- dom zbudowany przez rodziców pani domu i pana domu

 -- drogę (bywa, że z drogim mostem) do tego domu zbudowaną
    na koszt miasta (czy innej gminy) a zaprojektowaną na
    koszt prywatnego projektanta dróg zwodzonego obietnicami
    zapłacenia za pracę

 -- jedzenie i ubranie opłacone przez państwo

 -- rozrywki, wakacje itp. na koszt różnych organizacji
    wydających jakieś pieniądze społeczne...

W tym samym czasie innej rodzinie zabiera się pod byle pretekstem
(albo i bez pretekstu) pieniądze, które następnie przekazuje się
charytatywnie ;) na budowę i funkcjonowanie miejskiej ;) filharmonii,
na budowę i funkcjonowanie której owo miasto daje za mało pieniędzy...
....a z biletów nic :) nie można pozyskać, bo okradana biedota :)
(czyli ja) nie chodzi do filharmonii, zaś bogacze są głusi i chodzą
tylko wtedy, gdy miasto (czy inna organizacja charytatywna) pokryje
nie tylko bilety, ale i inne koszty związane z wymuszonym :) odsłuchem. ;)

 -- Jest śliski.
 -- To znaczy?
 -- Nie łapie muzyki.
 -- Jest głuchy?
 -- Nie. Szelest makulatury :) słyszy, ale muzyki nie słyszy.
    Muzyka jest dlań obojętna, nie ma w nim zaczepów muzycznych...
 -- Muzyka spływa po nim jak woda po kaczce?
 -- Woda po kaczce? Woda w kaczkę wsiąka bardzo głęboko! ;)

Chcesz konkretne przykłady tych rodzin?


Inna ,,rodzina'' dostaje (10 lat temu) 440 złotych miesięcznie -- i żyje.
To ksiądz, który mnie wtedy spowiada. Milcząco dodaje, że obok tych 440 złotych
dostaje: wikt, opierunek, sutanny/ubrania, wyjazdy, kształcenie, opiekę medyczną...

-=-

  http://www.hotmoney.pl/artykul/pieniadze-ksieza-nie-chca-likwidacji-funduszu-koscielnego-23579

  Księża nie chcą likwidacji Funduszu Kościelnego

-=-

Cudów nie ma. Trzeba mieć pieniądze na:

 kupno jakiegoś mieszkania czy jakiegoś domu

 utrzymanie tego mieszkania czy tego domu

 kupowanie co jakiś czas jakiegoś samochodu

 utrzymywanie takiego samochodu

 utrzymanie kobiety (lub kobiet -- u nas oficjalnie nie ma wielożeństwa) i dzieci
     a dzieci nie żyją jedynie Duchem Świętym i dobrym słowem pochodzącym od Boga

 utrzymanie siebie samego

 opieką zdrowotną; NFZowe leczenie ma charakter trialowy; mój ojciec miesięcznie
     płaci za swoje leki (podtrzymujące, warunkujące życie) około 300 złotych,
     bo ma z czego; ja nie mam, więc nie płacę ;) i czekam na cud, czy raczej
     cuda; już ;) w kilka lat po stwierdzeniu konkretnych kłopotów z kręgosłupem
     będę miał wizytę lekarską, w czasie której lekarz zapozna się z wynikami
     badań szyi; jak dobrze pójdzie (jak nie umrę przedwcześnie) za około 5 lat
     cały kręgosłup doczeka się leczenia; :) matka w cierpieniach czeka
     na stosowne operacje...

 wypoczynek; bieganie wokoło bloku raczej nie wystarczy; przechadzki do
     parku też mogą nie dać dobrego rezultatu; nawet letnie wyjazdy nad
     pobliskie (100 km stąd) jeziora niewiele dają...

Innymi słowy -- 2500 złotych miesięcznie starczy nie tylko na waciki,
ale to zdecydowanie za mało, aby żyć. I efekty widać -- przyrost
naturalny w Polsce spada, obecnie spadł poniżej zera.

Monter uszczelek samochodowych w Brazylii zarabia obecnie
więcej niż równowartość 2500 złotych na miesiąc. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Nie, nie starczyłoby.
Ale czego?

Kup za to dwie kawalerki w punkcie dogodnym dla studentów.


-- -- -

Mi się wydaję ze 500 tys by starczyło

--

W dniu 2012-01-21 21:10, _ąćęłńóśźż. pisze:

Nie, nie starczyłoby.
Ale czego?

Kup za to dwie kawalerki w punkcie dogodnym dla studentów.

Najlepiej na kredyt. Frank Ci skoczy o 50%, mieszkanie potanieje o 20% nominalnie, studenci zrobią kilka imprezek to jeszcze kilka tys. do wpakowania w remont. Z pewnością dobrze na tym wyjdziesz ;-)

"Szymon" jfgp0l$u8q$1@news.task.gda.pl

Kup za to dwie kawalerki w punkcie dogodnym dla studentów.

Najlepiej na kredyt. Frank Ci skoczy o 50%, mieszkanie potanieje o 20% nominalnie, studenci zrobią kilka imprezek to jeszcze kilka tys. do wpakowania w remont. Z pewnością dobrze na tym wyjdziesz ;-)

Facet budujący mieszkania żali się kumplowi na spadek cen mieszkań
i wzrost kosztów budowania. Interlokutor na to, że jest obecnie
niż demograficzny, zatem i mieszkania muszą tanieć.

 -- Więc co ja mam robić?
 -- Możesz wydać swoją córkę za mąż.
    Będą nowe dzieci.
 -- Ale co mam robić teraz, nie za 20 lat?!
 -- Teraz możesz ją wydać za mąż, gdy ona ma 20 lat, nie dopiero za 20 lat.
    Ja będę miał mieszkanie opłacone przez mego teścia, czyli przez ciebie;
    ty będziesz miał zbyt na to właśnie mieszkanie; twoja córka będzie miała
    dobrego chłopa; ty i twoja żona będziecie mieli wnuki...

Ktoś Polaków okłamał ćwierć wieku temu, mówiąc im, że dobra można kupić
bez produkowania tychże dóbr. :) Że można faworyzować głupich ludzi
kosztem dogniatania ludzi mądrych -- i jakoś to będzie.

I jest jakoś. :) Ameryka w kryzysie, Europa w kryzysie.
Żydzi proszą pokornie o zwrócenie im ich majątków (gdy
można je wycenić wg dzisiejszych cen, nie wg cen sprzed
30 laty) a Tusk ogłasza Polskę Zieloną Wyspą gotową na
ratowanie Europy... IMO całego majątku wszystkich Polaków
nie wystarczy na pokrycie długów Europy. Ale czy to ma znaczenie? :)

-=-

DTusk obiecywał kilka lat temu obniżenie podatków, ale je podnosi,
choć wiadomo od dawna, że zawsze i wszędzie gospodarka kolapsowała
gnieciona wysokimi podatkami a wszędzie i chyba zawsze nabierała
rozpędu tam, gdzie były niskie podatki i niskie %% od kredytów... :)

-=-

Od zawsze wiadomo, że cud gospodarczy typu:

 babcia handlująca wódką opłaca wnuczkowi studia
 ów student płaci za wynajem mieszkania
 wynajmujący spłaca mieszkanie kupione na kredyt pieniędzmi otrzymanymi przez studenta

jest niemożliwy na dłuższą metę.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Pytanie brzmiało ile mieć pieniędzy, żeby z nich żyć, a nie ile wziąć kredytu we frankach, żeby korzystnie ulokować w złotówkach (BTW na czym niejeden spryciarz dzięki niejakiemu L. Balcerowiczowi i forsowanemu przez tego docenta bardzo wysokiemu oprocentowaniu zrobił majątek w latach 1990-2001).


-- -- -

Najlepiej na kredyt.

--