Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Ile to jest pobocze?

Ile to jest pobocze?

Data: 2013-04-04 12:10:18
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
Ile to jest pobocze?? Ile w centymetrach, milimetrach itp - PoRD mówi
tak:

"5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, wózkiem rowerowym,
motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany
silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje
się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. "

Chciałem taki wątek założyć już dawno, ale dzisiaj zdarzyło się coś,
co mnie do tego zmusiło....

Jadę sobie rowerem drogą E371, parę kilometrów za Kolbuszową w stronę
Nowej Dęby. Po prawej stronie jest linia ciągłą z "tarką", a między tą
linią ciągłą a końcem asfaltu niecałe 0,5 metra przestrzeni. Ponieważ
jechałem średnio szybko, koło 35km/h, to jechałem jakieś 30cm po lewej
stronie linii ciągłej, tak by do końca asfaltu mieć koło 1m zapasu na
ewentualną ucieczkę w razie jakiegoś nazbyt bliskiego wyprzedzania.
Staram się nie jeździć zbyt blisko końca asfaltu, bo nagły wjazd na
pas ziemi bezpieczny wg mnie nie jest i może się skończyć wylądowaniem
w rowie lub wywrotką na stronę jezdni...

No to sobie tak jadę, ruch niewielki, droga szeroka. Za mną duża
ciężarówka z długą naczepą (wywrotka). Kierowca zaczyna trąbić, krótki
sygnał nic więcej, po czym zaczyna robić coś dziwnego - zrównuje się
ze mną, zwalnia do mojej prędkości i coraz bardziej spycha mnie na
prawą stronę poza linię ciągłą (przypominam, że od ciągłej do końca
asfaltu jest poniżej 0,5m). Spycha mnie coraz bardziej i trzyma taki
styl jazdy przez parę minut. Przede mną wolno jechał rowerzysta,
którego szybko doganiałem - oczywiście przy takim stylu jazdy
ciężarówki nie mogłem g. Ów rowerzysta nieco się przestraszył i
zjechał na pas ziemi, więc go minąłem. Ciężarówka jeszcze kilkanaście
merów jechała obok mnie, po czym przyspieszyła i sobie pojechała...

No dobra - więc ile to jest "pobocze"? Czy mam obowiązek trzymania się
fragmentu asfaltu po prawej stronie linii ciągłej, czyli pasa między
linią i końcem asfaltu, niezależnie od jego szerokości, co jak
zakładam usiłował na mnie wymóc ów kierowca...?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-04 21:24:51
Autor: Lukasz Goran
Ile to jest pobocze?
Hej
    Nieco nie na temat ale jeśli tak było jak piszesz należało zapisać numery ciężarówki, zadzwonić na policję i zgłosić zdarzenie. Jeśli jeszcze miałbyś zeznanie rowerzysty o którym wspominałeś kierowca ciężarówki by się z tego nie wywinął. Takie zachowanie należy piętnować.
--
Pozdrawiam
Łukasz Gądzik

Data: 2013-04-04 12:39:44
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
On 4 Kwi, 20:24, "Lukasz Goran" <goran...@op.pl> wrote:
Hej
    Nieco nie na temat ale jeśli tak było jak piszesz należało zapisać
numery ciężarówki, zadzwonić na policję i zgłosić zdarzenie.. Jeśli jeszcze
miałbyś zeznanie rowerzysty o którym wspominałeś kierowca ciężarówki by się
z tego nie wywinął. Takie zachowanie należy piętnować.

Ucięło mi zdanie w poście - miało być "nie mogłem go wyprzedzić"...

Ale wracając do tematu - nieco sarkastycznie opisałem zdarzenie na
siłę usiłując odnależć "rację kierowcy". Byłem pod zbyt dużym
wrażeniem, aby rozsądnie myśleć, dlatego sprawa zapamiętania numerów
rejestracyjnych mi umknęła, nawet "kur..mi" pod nosem nie rzucałem, bo
i po co. Pomyślałem później nawet o ewentualnym wywinięciu udawanego
"orła" i rozłożeniu się na poboczu tak by kierowca zobaczył to w
lusterkach (ciekawe czy by się zatrzymał)...

Tak na marginesie, to kierowcy ciężarówek tacy źli jeszcze nie są.. Nie
wiem wiem czemu, ale wydaje mi się na podstawie paru doświadczeń, że
najgorsi są kierowcy autobusów, zwłaszcza takich jeżdżących na trasach
międzynarodowych - co ciekawe im ładniejszy, nowocześniejszy i szybszy
autobus tym gorzej... Może to tylko wrażenie, a może po prostu w
autobusach kierowcy mają gorszą widoczność lub są zagadywani przez
zmienników lub pasażerów...

Ale sprawa szerokości pobocza wciąż mnie nurtuje...!

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-04 21:50:37
Autor: Jacek Maciejewski
Ile to jest pobocze?
Dnia Thu, 4 Apr 2013 12:39:44 -0700 (PDT), Rowerex napisał(a):

Ale sprawa szerokości pobocza wciąż mnie nurtuje...!

Pobocze IMO jest od skrajnej linii (a jak nie ma to od skraju utwardzenia)
do linii słupków "pas drogowy". Swoją drogą, co za idiota kazał wydać kupę
kasy na poustwwianie tych do niczego nikomu nie potrzebnych słupków?
--
Jacek

Data: 2013-04-05 16:52:27
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Ile to jest pobocze?


Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mialxumqssmq.3i6sb84z30cb$.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 4 Apr 2013 12:39:44 -0700 (PDT), Rowerex napisał(a):

Ale sprawa szerokości pobocza wciąż mnie nurtuje...!

Pobocze IMO jest od skrajnej linii (a jak nie ma to od skraju utwardzenia)
do linii słupków "pas drogowy". Swoją drogą, co za idiota kazał wydać kupę
kasy na poustwwianie tych do niczego nikomu nie potrzebnych słupków?
-- Jacek

Słupki prowadzące ratują więcej istnień ludzkich niż fotoradary.  Proponuję Ci wystąpić do PPL o likwidację oświetlenia pasów na lotniskach bo "żrą" niepotrzebnie prąd. W krajach skandynawskich, gdzie słupków prowadzących jest mniej a śniegu więcej niż u nas, stawia się corocznie miliony tyczek śniegowych.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-04-05 17:20:57
Autor: Jacek Maciejewski
Ile to jest pobocze?
Dnia Fri, 5 Apr 2013 16:52:27 +0200, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
napisał(a):

Słupki prowadzące ratują więcej istnień ludzkich niż fotoradary.

Ja nie o nich mówię. Mówię o kamiennych (czy betonowych) słupkach stojących
z reguły gdzieś za rowem w krzakach, z napisem "pas drogowy" :)
--
Jacek

Data: 2013-04-05 17:41:02
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Ile to jest pobocze?


Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1uiinsc7xy5zj.134jqpg1440bj$.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 5 Apr 2013 16:52:27 +0200, Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
napisał(a):

Słupki prowadzące ratują więcej istnień ludzkich niż fotoradary.

Ja nie o nich mówię. Mówię o kamiennych (czy betonowych) słupkach stojących
z reguły gdzieś za rowem w krzakach, z napisem "pas drogowy" :)
-- Jacek
He, he! Na mazurskich drogach mamy jeszcze poniemieckie kamienne drogowskazy. Te betoniaki są często "grubo" przedwojenne i utrzymywane jako zabytki drogownictwa. W Norwegii widziałem obelisk upamiętniający poszerzenie drogi o 30 cm w latach bodaj 80-tych. Kamienne lub betonowe relikty drogownictwa z początku ubiegłego wieku są akurat dla mnie miłym miejscem do postoju w wycieczce rowerowej. Zawsze zastanawiam się jakie znaczenie kiedyś miała ta droga, zapomniana dzisiaj, dla ludzi 100 lat temu. Kiedyś na Mazurach były np. huty znane z produkcji garnków żeliwnych itp. Takie kamienie lub betoniaki zawsze prowadzą do ciekawych "odkryć". Jeszcze na początku ubiegłego wieku nikt nie budował dróg do "nikąd" i widząc stuletnią drogę zawsze trafimy na jakiś ciekawy powód jej powstania. Polecam Góry Bystrzyckie usiane pięknymi drogami do nieistniejących już dużych wiosek w środku gór.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-04-05 18:16:33
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Ile to jest pobocze?


Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mialxumqssmq.3i6sb84z30cb$.dlg@40tude.net...
Dnia Thu, 4 Apr 2013 12:39:44 -0700 (PDT), Rowerex napisał(a):

Ale sprawa szerokości pobocza wciąż mnie nurtuje...!

Pobocze IMO jest od skrajnej linii (a jak nie ma to od skraju utwardzenia)
do linii słupków "pas drogowy". Swoją drogą, co za idiota kazał wydać kupę
kasy na poustwwianie tych do niczego nikomu nie potrzebnych słupków?
-- Jacek
Ot tak mi się skojarzyło i.... Znałem takie miejsce w latach 1975-1978 oznakowane kilkudziesięcioletnią tablicą "Krzemienne". Jedno gospodarstwo dawnego BOR-owika z okresu Bieruta, a dziś: http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121018/REGION08/121019541 Może właśnie ta zardzewiała tablica "Krzemienne" naprowadziła archeologów na ciekawe stanowisko?
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-04-04 22:32:25
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-04 21:39, Użytkownik Rowerex napisał:

Ale wracając do tematu - nieco sarkastycznie opisałem zdarzenie na
siłę usiłując odnależć "rację kierowcy". Byłem pod zbyt dużym
wrażeniem, aby rozsądnie myśleć, dlatego sprawa zapamiętania numerów
rejestracyjnych mi umknęła, nawet "kur..mi" pod nosem nie rzucałem, bo
i po co. Pomyślałem później nawet o ewentualnym wywinięciu udawanego
"orła" i rozłożeniu się na poboczu tak by kierowca zobaczył to w
lusterkach (ciekawe czy by się zatrzymał)...

Z punktu widzenia człowieka który poza rowerem jeździł też
pojazdami wielkości opisywanej ciężarówki.
Na drodze jest pobocze, te pół metra asfaltu od jego końca
do namalowanej linii, dla roweru wystarczy, ale zawsze znajdzie
się idiota który będzie jechał po lewej stronie tej linii.
O ile dla samochodów osobowych rzadko sprawia to problemy
to dla ciężarowych już częściej, a kierowcy nie lubią
tracić czasu i paliwa na wyhamowanie za takimi idiotami.
W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-05 17:27:09
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-04 22:32, RadoslawF pisze:

Z punktu widzenia człowieka który poza rowerem jeździł też
pojazdami wielkości opisywanej ciężarówki.
Na drodze jest pobocze, te pół metra asfaltu od jego końca
do namalowanej linii, dla roweru wystarczy, ale zawsze znajdzie
się idiota który będzie jechał po lewej stronie tej linii.
O ile dla samochodów osobowych rzadko sprawia to problemy
to dla ciężarowych już częściej, a kierowcy nie lubią
tracić czasu i paliwa na wyhamowanie za takimi idiotami.
W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.

Sprowokował, bo się urodził, czy tylko dlatego, że nie jechał czołgiem?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-05 19:18:31
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-05 17:27, Użytkownik johnkelly napisał:
W dniu 2013-04-04 22:32, RadoslawF pisze:

Z punktu widzenia człowieka który poza rowerem jeździł też
pojazdami wielkości opisywanej ciężarówki.
Na drodze jest pobocze, te pół metra asfaltu od jego końca
do namalowanej linii, dla roweru wystarczy, ale zawsze znajdzie
się idiota który będzie jechał po lewej stronie tej linii.
O ile dla samochodów osobowych rzadko sprawia to problemy
to dla ciężarowych już częściej, a kierowcy nie lubią
tracić czasu i paliwa na wyhamowanie za takimi idiotami.
W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.

Sprowokował, bo się urodził, czy tylko dlatego, że nie jechał czołgiem?

Miał półmetrowe asfaltowe pobocze a jechał pasem ruchu zmuszając
tira do wyhamowania i manewru wyprzedzania.

Bardzo fajnie jest bić pianę na kierowców wymuszających coś
na drogach a jak widać jeszcze fajniej jest nie zauważać jak
rowerzysta coś wymusza na kierowcy a potem płacze że kierowca
zachował się podobnie.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-05 20:12:30
Autor: Jacek Maciejewski
Ile to jest pobocze?
Dnia Fri, 05 Apr 2013 19:18:31 +0200, RadoslawF napisał(a):

Miał półmetrowe asfaltowe pobocze a jechał pasem ruchu zmuszając
tira do wyhamowania i manewru wyprzedzania.

Bardzo fajnie jest bić pianę na kierowców wymuszających coś
na drogach a jak widać jeszcze fajniej jest nie zauważać jak
rowerzysta coś wymusza na kierowcy

Przeginasz, radosław. Rowerzysta nie jest zobowiązany bezwzględnie - od jego oceny zależy czy pobocze nadaje się do zjechania na nie, a nie od widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.
--
Jacek

Data: 2013-04-05 20:53:12
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-05 20:12, Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Miał półmetrowe asfaltowe pobocze a jechał pasem ruchu zmuszając
tira do wyhamowania i manewru wyprzedzania.

Bardzo fajnie jest bić pianę na kierowców wymuszających coś
na drogach a jak widać jeszcze fajniej jest nie zauważać jak
rowerzysta coś wymusza na kierowcy

Przeginasz, radosław. Rowerzysta nie jest zobowiązany bezwzględnie - od jego oceny zależy czy pobocze nadaje się do zjechania na nie, a nie od

To nie ja przeginam, to przeginał rowerzysta który uznał że jak
jedzie 35km/h to nie będzie przeszkadzał samochodom więc może
jechać pasem ruchu. Ktoś jest jeszcze tak głupi że uzna prędkość
35km/h za nie utrudniającą ruch samochodów ?
A gdyby to pobocze było nieprzejezdne to zauważył by to kierowca
tira a i wątkotwórca nie omieszkał tego napisać.

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Albo będziemy się wzajemnie szanować i nie utrudniać przejazdu
albo kierowcy tirów nauczą nas trzymać się z dala od dróg.
I co gorsza są w stanie to zrobić bez łamania kodeksu drogowego.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-05 12:18:44
Autor: Marek
Ile to jest pobocze?
RadoslawF napisał:

I co gorsza są w stanie to zrobić bez łamania kodeksu drogowego.

Chyba tylko trąbiąc swoimi pneumatycznymi zabawkami do straszenia maluczkich.
A wracając do meritum... wciąż aktualny jest problem pobocza w wersji zimowej. Bo tu jego szerokości nie określa żadna wytyczna, tylko tor jazdy pługa i zjednoczone siły topnienia, parowania i sublimacji. To jest świąteczna ul. Toszecka w Gliwicach: http://tiny.pl/h8w11 Pod śniegiem są szerokie pobocza, na których po obu stronach wytyczono drogi dla rowerów. To wszak najtańsza forma pracy nad wizerunkiem miasta przyjaznego rowerzystom. Kilometry za puszkę farby. Pobocze które wtedy wystawało spod śniegu miało szerokość od zera do ok. trzydziestu centymetrów. W szerszych miejscach dało się jechać rowerem. Niezła zagwozdka dla TIRowca z edukacyjnym zacięciem. Szczególnie jeśli metodą dydaktyczną jest wyprzedzanie z przytulaniem się na długim dystansie.

--
Marek

Data: 2013-04-05 21:52:55
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-05 21:18, Użytkownik Marek napisał:

I co gorsza są w stanie to zrobić bez łamania kodeksu drogowego.

Chyba tylko trąbiąc swoimi pneumatycznymi zabawkami do straszenia maluczkich.

Niestety ale się mylisz.

A wracając do meritum... wciąż aktualny jest problem pobocza w wersji zimowej. Bo tu jego szerokości nie określa żadna wytyczna, tylko tor jazdy pługa i zjednoczone siły topnienia, parowania i sublimacji. To jest świąteczna ul. Toszecka w Gliwicach: http://tiny.pl/h8w11 Pod śniegiem są szerokie pobocza, na których po obu stronach wytyczono drogi dla rowerów. To wszak najtańsza forma pracy nad wizerunkiem miasta przyjaznego rowerzystom. Kilometry za puszkę farby. Pobocze które wtedy wystawało spod śniegu miało szerokość od zera do ok. trzydziestu centymetrów. W szerszych miejscach dało się jechać rowerem. Niezła zagwozdka dla TIRowca z edukacyjnym zacięciem. Szczególnie jeśli metodą dydaktyczną jest wyprzedzanie z przytulaniem się na długim dystansie.

I uważasz zaśnieżone pobocze za usprawiedliwienie tego co
zrobił wątkotwórca ?
Nie ma pobocza nie ma możliwości aby rowerzysta jechał nieistniejącym
lub niedostępnym poboczem.

Masz jakieś problemy ze znakiem końca linii. Popraw to.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-06 10:52:12
Autor: Coaster
Ile to jest pobocze?
RadoslawF wrote:
[...] uważasz zaśnieżone pobocze za usprawiedliwienie tego co
zrobił wątkotwórca ?

Zasniezone - jak najbardziej:

Art. 16. 5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, wózkiem rowerowym, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, _chyba_że_nie_nadaje_się_ono_do_jazdy_ lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych.

Nie ma pobocza nie ma możliwości aby rowerzysta jechał nieistniejącym
lub niedostępnym poboczem.

Jak nie ma pobocza i znaku B-9, to rowerzysta ma jechac normalnie - czyli po jezdni drogi.

[...]

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2013-04-06 09:00:31
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-05 20:53, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-04-05 20:12, Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Miał półmetrowe asfaltowe pobocze a jechał pasem ruchu zmuszając
tira do wyhamowania i manewru wyprzedzania.

Bardzo fajnie jest bić pianę na kierowców wymuszających coś
na drogach a jak widać jeszcze fajniej jest nie zauważać jak
rowerzysta coś wymusza na kierowcy

Przeginasz, radosław. Rowerzysta nie jest zobowiązany bezwzględnie -
od jego oceny zależy czy pobocze nadaje się do zjechania na nie, a nie od

To nie ja przeginam, to przeginał rowerzysta który uznał że jak
jedzie 35km/h to nie będzie przeszkadzał samochodom więc może
jechać pasem ruchu. Ktoś jest jeszcze tak głupi że uzna prędkość
35km/h za nie utrudniającą ruch samochodów ?
A gdyby to pobocze było nieprzejezdne to zauważył by to kierowca
tira a i wątkotwórca nie omieszkał tego napisać.

Przeginasz. Chociaż może nie. Od wieków wiadomo, że inni użytkownicy dóg są tylko po to, by przeszkadzać TIRowcom.

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub
kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest
zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli
kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że
ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub
zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego manewru, zrobił flaka scyzorykiem, to byłbym prozaicznie sprowokowany do takiego działania?

Teraz rozumiesz dlaczego bredzisz?

Albo będziemy się wzajemnie szanować i nie utrudniać przejazdu
albo kierowcy tirów nauczą nas trzymać się z dala od dróg.
I co gorsza są w stanie to zrobić bez łamania kodeksu drogowego.

JJJJJjjasne :).


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-06 10:30:13
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-06 09:00, Użytkownik johnkelly napisał:

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub
kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest
zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli
kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że
ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub
zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego manewru, zrobił flaka scyzorykiem, to byłbym prozaicznie sprowokowany do takiego działania?

Teraz rozumiesz dlaczego bredzisz?

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-06 10:38:31
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-06 10:30, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-04-06 09:00, Użytkownik johnkelly napisał:

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub
kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest
zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli
kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że
ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub
zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego manewru,
zrobił flaka scyzorykiem, to byłbym prozaicznie sprowokowany do
takiego działania?

Teraz rozumiesz dlaczego bredzisz?

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.

No to będzie ubaw po pachy, bo przecież będę wychowywał kierowcę TIRa. W czym masz problem, rozbawiony człowieku?


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-06 11:09:17
Autor: Coaster
Ile to jest pobocze?
RadoslawF wrote:
Dnia 2013-04-06 09:00, Użytkownik johnkelly napisał:

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub
kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest
zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli
kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że
ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub
zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego manewru, zrobił flaka scyzorykiem, to byłbym prozaicznie sprowokowany do takiego działania?

Teraz rozumiesz dlaczego bredzisz?

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.

Da sie.
http://www.leatherman.com/images/products/e304x-e305x/Carousel/e304x_allopen.jpg


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2013-04-06 11:14:48
Autor: Liwiusz
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-06 11:09, Coaster pisze:
RadoslawF wrote:
Dnia 2013-04-06 09:00, Użytkownik johnkelly napisał:

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub
kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest
zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli
kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że
ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub
zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego manewru,
zrobił flaka scyzorykiem, to byłbym prozaicznie sprowokowany do
takiego działania?

Teraz rozumiesz dlaczego bredzisz?

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.

Da sie.
http://www.leatherman.com/images/products/e304x-e305x/Carousel/e304x_allopen.jpg

To powodzenia :)
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,12314754,Przebijal_opony__dostal_za_swoje____Wideo.html

--
Liwiusz

Data: 2013-04-06 16:56:44
Autor: Coaster
Ile to jest pobocze?
Liwiusz wrote:
W dniu 2013-04-06 11:09, Coaster pisze:
RadoslawF wrote:
Dnia 2013-04-06 09:00, Użytkownik johnkelly napisał:

widzimisię kierowcy.  Szczegółów nie znamy. Może były dziury lub
kałuże itd. Natomiast kierowca wyprzedzający rowerzystę jest
zobowiązany bezwzględnie do zachowania conajmniej 1 m odstępu. Jeśli
kierowca widzi że rowerzysta nie zjeżdża na pobocze powinien uznać że
ocena rowerzysty jest lepsza i zająć do wyprzedzania drugi pas lub
zwolnić i poczekać gdyby był zajęty.

No więc kierowca zwolnił, przepuścił samochód z naprzeciwka,
rozpoczął manewr wyprzedzania w trakcie którego postanowił
rowerzystę "wychować". Nie twierdzę że zrobił to zgodnie
z przepisami, twierdzę że zachowanie rowerzysty sprowokowało
go do takiego manewru.

Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego manewru,
zrobił flaka scyzorykiem, to byłbym prozaicznie sprowokowany do
takiego działania?

Teraz rozumiesz dlaczego bredzisz?

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.

Da sie.
http://www.leatherman.com/images/products/e304x-e305x/Carousel/e304x_allopen.jpg

To powodzenia :)
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,12314754,Przebijal_opony__dostal_za_swoje____Wideo.html

To nie do mnie. Stwierdzenie mozliwosci jakiegos dzialania nie jest jednoznaczne z ochota na nie. :-)
Do tegoz czynu naklanial grupowicza RadoslaF'a grupowicz johnkelly... ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2013-04-06 17:21:53
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-06 16:56, Coaster pisze:

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.

Da sie.
http://www.leatherman.com/images/products/e304x-e305x/Carousel/e304x_allopen.jpg

To powodzenia :)
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,12314754,Przebijal_opony__dostal_za_swoje____Wideo.html

To nie do mnie. Stwierdzenie mozliwosci jakiegos dzialania nie jest
jednoznaczne z ochota na nie. :-)
Do tegoz czynu naklanial grupowicza RadoslaF'a grupowicz johnkelly... ;-)

Jakie nakłaniał? Przecież w tej dyskusji chodzi o walory edukacyjne pewnych zachowań, które zostały sprowokowane zachowaniem zgodnym z PORD.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-06 20:49:54
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-06 17:21, Użytkownik johnkelly napisał:
W dniu 2013-04-06 16:56, Coaster pisze:

To podejdź tym z tym scyzorykiem do stojącego i sprawdź na ile
będzie to wykonalne. Potem możesz to opisać, pośmiejemy się.

Da sie.
http://www.leatherman.com/images/products/e304x-e305x/Carousel/e304x_allopen.jpg

To powodzenia :)
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,12314754,Przebijal_opony__dostal_za_swoje____Wideo.html

To nie do mnie. Stwierdzenie mozliwosci jakiegos dzialania nie jest
jednoznaczne z ochota na nie. :-)
Do tegoz czynu naklanial grupowicza RadoslaF'a grupowicz johnkelly... ;-)

Jakie nakłaniał? Przecież w tej dyskusji chodzi o walory edukacyjne pewnych zachowań, które zostały sprowokowane zachowaniem zgodnym z PORD.

Napisałeś "Więc gdyby trafił np na mnie, i ja bym mu, w trakcie tego
manewru, zrobił flaka scyzorykiem".
Więc zrób i niech ktoś to nagrywa, jak już pisałem pośmiejemy się
z tych twoich metod edukacyjnych.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-08 09:22:20
Autor: cytawa
Ile to jest pobocze?
RadoslawF pisze:

Miał półmetrowe asfaltowe pobocze a jechał pasem ruchu zmuszając
tira do wyhamowania i manewru wyprzedzania.

Bardzo fajnie jest bić pianę na kierowców wymuszających coś
na drogach a jak widać jeszcze fajniej jest nie zauważać jak
rowerzysta coś wymusza na kierowcy a potem płacze że kierowca
zachował się podobnie.

Zauwaz, Ze Rowerex nie pisal nic on sytuacji na drodze, czy np. samochod mogl bez problemu wyprzedzic rowery zachowujac duzy odstep.
Jazda rowerem waskim poboczem dla niektorych moze stanowic problem i jazda tuz przy linii (po ktorej nie da sie jechac) po lewej stronie moze byc uzadniona. Tym bardziej, ze kolega szykowal sie do wyprzedzenia innego rowerzysty, do czego mial pelne prawo. I co z pewnoscia kierowca widzial.


Czesto spotykam sie z sytuacja, ze kierowcy wiedza lepiej co im wolno a czego nam nie wolno.
  Jedziemy sobie obok siebie po pustej drodze. Bez problemu samochody moga nas wyprzedzac lewym pasem. Ale nie, one trabia, potrafia zwolnic i ostentacyjnie na pouczac, ze powinnismy jechac gesiego albo nawet lepiej zostac w domu.

Jan Cytawa

Data: 2013-04-08 01:05:23
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
On 8 Kwi, 09:22, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:
RadoslawF pisze:

> Mia p metrowe asfaltowe pobocze a jecha pasem ruchu zmuszaj c
> tira do wyhamowania i manewru wyprzedzania.

> Bardzo fajnie jest bi pian na kierowc w wymuszaj cych co
> na drogach a jak wida jeszcze fajniej jest nie zauwa a jak
> rowerzysta co wymusza na kierowcy a potem p acze e kierowca
> zachowa si podobnie.

Zauwaz, Ze Rowerex nie pisal nic on sytuacji na drodze, czy np. samochod
mogl bez problemu wyprzedzic rowery zachowujac duzy odstep.
Jazda rowerem waskim poboczem dla niektorych moze stanowic problem i
jazda tuz przy linii (po ktorej nie da sie jechac) po lewej stronie moze
byc uzadniona. Tym bardziej, ze kolega szykowal sie do wyprzedzenia
innego rowerzysty, do czego mial pelne prawo. I co z pewnoscia kierowca
widzial.

Czesto spotykam sie z sytuacja, ze kierowcy wiedza lepiej co im wolno a
czego nam nie wolno.

Trochę napisałem - "ruch niewielki, droga szeroka".

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-08 01:16:36
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
On 8 Kwi, 09:22, cytawa <cyt...@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

Tym bardziej, ze kolega szykowal sie do wyprzedzenia
innego rowerzysty, do czego mial pelne prawo. I co z pewnoscia kierowca
widzial.

Aha, jeszcze jedno - do rowerzysty przede mną miałem dobre kilkaset
metrów, nawet nie zabierałem się do wyprzedzania bo było za daleko.
Niestety owa ciężarówka "eskortowała" mnie przez koło kilometr, a że
ów rowerzysta jechał wolno, to "wraz" z ciężarówką dogoniliśmy go dość
szybko. Do tego padał deszcz, było mokro, lekko z górki, boczny
wiatr... i naście ton żelastwa wgniatające w pas ziemi.... Sama
przyjemność...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-05 22:45:59
Autor: Wojtek Paszkowski
Ile to jest pobocze?

"RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote in message news:kjko0q$ou7$1node1.news.atman.pl...

Z punktu widzenia człowieka który poza rowerem jeździł też
pojazdami wielkości opisywanej ciężarówki.
Na drodze jest pobocze, te pół metra asfaltu od jego końca
do namalowanej linii, dla roweru wystarczy, ale zawsze znajdzie
się idiota który będzie jechał po lewej stronie tej linii.

chyba nie do końca wiesz, o czym mówisz. O ile linia oddzielająca pobocze jest "malowana", to jest wszystko ok, nie ma problemu z jazdą przy krawędzi drogi, samochody mogą spokojnie wyprzedzać rowerzystę z przyzwoitym odstępem "na trzeciego". Natomiast obecnie rządzi "trójwymiarowe" oznakowanie poziome, po czymś takim nie da się jechać rowerem dłużej niż kilka sekund, do tego najechanie na taką linię może prowadzić do poślizgu. O ile wolnego pobocza jest co najmniej pół metra - pół biedy, ale zazwyczaj linia jest malowana nierówno, czasem jest to pół metra, ale czasem i 10cm wolnego, linia jest malowana niemalże przy samej krawędzi. NIE DA SIĘ tym jechać bezpiecznie z prędkościami rzędu 30km/h, już nie mówiąc o wyższych, co chwila zjeżdża się na "tarkę" albo nieutwardzone pobocze - co grozi wypadkiem. I tak, przez genialne wynalazki drogowców, rowerem trzeba jechać 1m od krawędzi - uwierz, to jest też dyskomfort dla pedalarza. A wystarczyło tylko zrezygnować z "trójwymiarowych" linii, albo pilnować MINIMALNEJ 50-75cm szerokości pobocza.

Tak na marginesie, ostatnio zaczęła się szerzyć maniera malowania na ddr-ach "rowerków" P-23 "na wypukło". Zaiste wq...jące dla posiadaczy małych kółek, gdy co parędziesiąt metrów muszą po takim wibratorze przejeżdżać.

pozdr

Data: 2013-04-06 00:15:50
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
On 5 Kwi, 21:45, "Wojtek Paszkowski" <wo...@pocztanawirtualnej.pl>
wrote:
O ile wolnego
pobocza jest co najmniej pół metra - pół biedy, ale zazwyczaj linia jest
malowana nierówno, czasem jest to pół metra, ale czasem i 10cm wolnego,
linia jest malowana niemalże przy samej krawędzi. NIE DA SIĘ tym jechać
bezpiecznie z prędkościami rzędu 30km/h, już nie mówiąc o wyższych, co
chwila zjeżdża się na "tarkę" albo nieutwardzone pobocze - co grozi
wypadkiem. I tak, przez genialne wynalazki drogowców, rowerem trzeba jechać
1m od krawędzi - uwierz, to jest też dyskomfort dla pedalarza. A wystarczyło
tylko zrezygnować z "trójwymiarowych" linii, albo pilnować MINIMALNEJ
50-75cm szerokości pobocza.

Napiszę w końcu dlaczego jeżdżę tak jak opisałem na początku. Otóż
wymyśliłem pewną teorię, dobrze sprawdzającą się w praktyce.

1. Założenie - Przepis PoRD że po poboczu powinie się poruszać
"kierujący pojazdem zaprzęgowym"
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
szczególną ostrożność, a
zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika
ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru,
motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1
m."

2. Teza
Jeśli "przeszkoda" z lewej czyli wyprzedzający samochód ma zachować
nie mniej niż 1m, to przeszkoda z lewej czyli np. krawędź asfaltu,
krawężnik, słupek itd też "powinny" zachować nie mniej 1m. Mam więc
"prawo" (cudzysłów celowy) jechać 1m od krawędzi jezdni, którą uważam
za niebezpieczną przeszkodę z prawej (taką samą jak wyprzedzające mnie
przeszkody z lewej).


Argumenty:
1. Jadąc po 50cm poboczu z "tarką" po lewej i krawędzią jezdni po
prawej muszę jechać środkiem tego "pasa" czyli od kół roweru do tarki
i krawędzi jezdni będzie 25cm. W przypadku nieprawidłowego
wyprzedzania przez pojazd na ucieczkę w prawo mam tylko owe 25cm,
ponieważ wyjazd poza krawędź asfaltu będzie spotkaniem z podłożem o
bliżej nieznanej konsystencji i przyczepności lub nawet z
krawężnikiem, co przyjemnym nie jest i grozi upadkiem..

2. Jeśli ktoś chce jechać po "tarce" lub co gorsza linii z wystającymi
światełkami, to proszę bardzo - miłej jazdy. Jeśli ktoś chce jechać po
namalowanej linii przy mokrej pogodzie, to też proszę bardzo, taka
linia ma "znakomitą" przyczepność"

3. Niezaprzeczalnym faktem jest, ze szerokość obszaru między boczną
linią ciągłą i krawędzią jezdni (asfaltu) jest zmienny. Znam taką
trasę na której przez ok 30km szerokość zmienia się "naście razy" od
ok 1m do 10cm, przy czym najgorzej jest na wzniesieniach i łukach na
których zupełnie nie widać co jest na szczycie i za łukiem. Np. na
szczycie zagwozdka, bo szerokość "pobocza" nagle spada do 10cm...
Jeśli ktoś się chce na szczycie wzniesienia trzymać tych 10cm, to
proszę bardzo.

4. Trzymanie się pobocza czyli jazda po prawej stronie linii ciągłej
ma pewne nieciekawe konsekwencje, mianowicie kierowcy pojazdów
nadjeżdżających z tyłu przestają  poważnie traktować tak jadącego
uczestnika ruchu i przy wymijaniu (celowo nie użyłem słowa
"wyprzedzanie") jadą prosto nie zachowując nawet pozorów odległości
1m. Przetestowałem to wielokrotnie i zdecydowanie bezpieczniej jest
jechać "po pasie" czyli ok 25cm po lewej stronie linii ciągłej -
wówczas pojazdy z tyłu nabierają respektu i zaczynają rowerzystę
zauważać.

5. Nauczony przykrymi doświadczeniami stosuję czasem bardzo drastyczną
metodę podczas jazdy rowerem, polegającą na blokowaniu możliwości
wyprzedzania. Np. niezbyt szeroka droga, wąskie pobocze łuk jezdni w
lewo, zniesienie lub duży ruch z przeciwka. Jeśli widzę, że
wyprzedzanie mnie przez samochody spowoduje przyparcie mnie do
krawędzi asfaltu lub krawężnika, że zważywszy na pojazdy jadące z
przeciwka kierowca usiłujący mnie wyprzedzić nie ma szans na
zachowanie 1m odległości ode mnie, to zwyczajnie wyjeżdżam na środek
pasa i blokuję możliwość wyprzedzania, do momentu gdy uznam że można.
Wtedy zjeżdżam na pobocze zwalniając miejsca na wyprzedzanie. Co
ciekawe i często mile zaskakujące - kierowcy to rozumieją i
_niezmiernie_rzadko_ zdarza się jakiś bardzo niecierpliwy, trąbiący
lub pchający się na siłę!

Na razie tyle.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-06 00:19:32
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
On 6 Kwi, 08:15, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:

1. Założenie - Przepis PoRD że po poboczu powinie się poruszać
"kierujący pojazdem zaprzęgowym"
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
szczególną ostrożność, a
zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika
ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru,
motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1
m."

Wrrrrr... wcisałem przypadkiem CTRL+V i skaszaniło wypowiedź, więc
jeszcze raz założenie:


1. Założenie - Przepis PoRD
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego
pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka
rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie
może być mniejszy niż 1m."

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-06 10:39:28
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-06 09:19, Użytkownik Rowerex napisał:

1. Założenie - Przepis PoRD że po poboczu powinie się poruszać
"kierujący pojazdem zaprzęgowym"
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
szczególną ostrożność, a
zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika
ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru,
motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1
m."

Wrrrrr... wcisałem przypadkiem CTRL+V i skaszaniło wypowiedź, więc
jeszcze raz założenie:

Nie twierdziłem że jechałeś niezgodnie z przepisami, nie
twierdziłem też ze kierowca zachował się zgodnie z nimi.
Twierdziłem że swoim zachowaniem sprowokowałeś reakcję
kierowcy, teraz udowadniasz że należysz do grupy tych co
poświęcą życie lub zdrowie w imię "mania racji", jeśli
uważasz że warto to twoja sprawa, ja mimo to radzę zmienić
podejście na drodze, życie masz tylko jedno. No chyba że
liczysz że zamiast zahaczyć cię zderzakiem któryś strąci
się z drogi tylko podmuchem i wtedy już zmienisz podejście.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-06 04:07:39
Autor: Rowerex
Ile to jest pobocze?
On 6 Kwi, 09:39, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:

Nie twierdziłem że jechałeś niezgodnie z przepisami, nie
twierdziłem też ze kierowca zachował się zgodnie z nimi.
Twierdziłem że swoim zachowaniem sprowokowałeś reakcję
kierowcy, teraz udowadniasz że należysz do grupy tych co
poświęcą życie lub zdrowie w imię "mania racji",

Nie wiem czy jechałem zgodnie czy niezgodnie z przepisami. Tego tu
jeszcze nie rozstrzygnięto jednoznacznie. Zauważ, że po poboczu musi
się poruszać również pojazd zaprzęgowy, który siłą rzeczy nie wciśnie
się w półmetrowy pas między linią ciągłą i końcem asfaltu, ew.
krawężnikiem czy barierką.

jeśli
uważasz że warto to twoja sprawa, ja mimo to radzę zmienić
podejście na drodze, życie masz tylko jedno. No chyba że
liczysz że zamiast zahaczyć cię zderzakiem któryś strąci
się z drogi tylko podmuchem i wtedy już zmienisz podejście.

Słowo _podmuch_ jest tu kluczowe. Otóż tendencja jest odwrotna -
zmieniłem podejście gdy podmuchy i zawirowania powietrza od
wyprzedzających pojazdów wyrzucały mnie na pas ziemi, ponieważ
jechałem _za_blisko_ jej krawędzi.

I w dalszym ciągu nie jestem pewny "ile to jest pobocze" - np. rok
temu wyremontowano pewną drogę, jest "tarka" na bocznych liniach
ciągłych, koło 0,5m asfaltu od "tarki" do końca asfaltu (wg Ciebie
powinno dla roweru wystarczyć), a potem pas ziemi i rów - zatem niemal
identycznie jak na jezdni opisanej w pierwszym poście... Tyle że stoi
tam znak z ostrzeżeniem "brak poboczy"... No i co? Jest na tej drodze
pobocze czy go nie ma? Skoro ów twór nie jest poboczem, bo mówią o tym
ostrzeżenia, to "co i ile to jest pobocze"? Czy oznaczałoby to "zakaz
jazdy rowerem" bo z powodu braku poboczy nie ma po czym jechać
rowerem?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2013-04-06 16:18:31
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-06 13:07, Użytkownik Rowerex napisał:

Nie twierdziłem że jechałeś niezgodnie z przepisami, nie
twierdziłem też ze kierowca zachował się zgodnie z nimi.
Twierdziłem że swoim zachowaniem sprowokowałeś reakcję
kierowcy, teraz udowadniasz że należysz do grupy tych co
poświęcą życie lub zdrowie w imię "mania racji",

Nie wiem czy jechałem zgodnie czy niezgodnie z przepisami. Tego tu
jeszcze nie rozstrzygnięto jednoznacznie. Zauważ, że po poboczu musi
się poruszać również pojazd zaprzęgowy, który siłą rzeczy nie wciśnie
się w półmetrowy pas między linią ciągłą i końcem asfaltu, ew.
krawężnikiem czy barierką.

I nie ma specjalnego powodu do rozstrzygania.
Fakt czy twoje zachowanie było zgodne czy niezgodne w niczym
nie zmieni opisanego zachowania kierowcy tira.

jeśli
uważasz że warto to twoja sprawa, ja mimo to radzę zmienić
podejście na drodze, życie masz tylko jedno. No chyba że
liczysz że zamiast zahaczyć cię zderzakiem któryś strąci
się z drogi tylko podmuchem i wtedy już zmienisz podejście.

Słowo _podmuch_ jest tu kluczowe. Otóż tendencja jest odwrotna -
zmieniłem podejście gdy podmuchy i zawirowania powietrza od
wyprzedzających pojazdów wyrzucały mnie na pas ziemi, ponieważ
jechałem _za_blisko_ jej krawędzi.

Twoja decyzja.  :-)

I w dalszym ciągu nie jestem pewny "ile to jest pobocze" - np. rok
temu wyremontowano pewną drogę, jest "tarka" na bocznych liniach
ciągłych, koło 0,5m asfaltu od "tarki" do końca asfaltu (wg Ciebie
powinno dla roweru wystarczyć), a potem pas ziemi i rów - zatem niemal
identycznie jak na jezdni opisanej w pierwszym poście... Tyle że stoi
tam znak z ostrzeżeniem "brak poboczy"... No i co? Jest na tej drodze
pobocze czy go nie ma? Skoro ów twór nie jest poboczem, bo mówią o tym
ostrzeżenia, to "co i ile to jest pobocze"? Czy oznaczałoby to "zakaz
jazdy rowerem" bo z powodu braku poboczy nie ma po czym jechać
rowerem?

Pobocze w tym przypadku było na prawo od opisanej linii.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-08 21:01:50
Autor: Gotfryd Smolik news
Ile to jest pobocze?
On Sat, 6 Apr 2013, RadoslawF wrote:

Pobocze w tym przypadku było na prawo od opisanej linii.

  A gdzie była skrajnia?
  W poście obok wspominam pewien stary wątek nt pobocza - bo sam
jestem zwolennikiem "opoboczowania" dróg, ale NORMALNĄ nawierzchnią
(taką jak jezdnia) a nie dziwami natury, i dość sporo temu
przekonany byłem o "wąskim poboczu" w pewnym miejscu, rzędu 0,5..0,75m
(konstrukcja rewelacyjna - jezdnia, pobocze_jak_jezdnia, chodnik,
to jest LEPSZE również od jezdnia-DDR_w_jezdni-chodnik)
  Marcin Hyła zaś zapodał mi żebym sobie zmierzył własne przekonanie
i wyszło że ma racje.
  Pobocze ma 1,10 lub lepiej. Wg przepisów. Podobno ;)
(zastrzeżenie dlatego, że nie chce mi się tego przepisu szukać :P)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-04-08 20:54:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Ile to jest pobocze?
On Sat, 6 Apr 2013, Rowerex wrote:

I w dalszym ciągu nie jestem pewny "ile to jest pobocze" - np. rok
temu wyremontowano pewną drogę, jest "tarka" na bocznych liniach
ciągłych, koło 0,5m asfaltu od "tarki" do końca asfaltu (wg Ciebie
powinno dla roweru wystarczyć), a potem pas ziemi i rów - zatem niemal
identycznie jak na jezdni opisanej w pierwszym poście... Tyle że stoi
tam znak z ostrzeżeniem "brak poboczy"... No i co? Jest na tej drodze
pobocze czy go nie ma? Skoro ów twór nie jest poboczem, bo mówią o tym
ostrzeżenia, to "co i ile to jest pobocze"?

  Tak się zastanawiam, czy do odpowiedzi na to pytanie nie kwalifikuje
się pewien stary wątek, w którym Marcin Hyła sprowadził mnie do
parteru nakazem zmierzenia własnego błędnego przekonania :>
  Sprawdziłem - rzeczywiście, pobocze miało ponad metr (1,10 bodaj),
i o ile pamiętam, Marcin zapodawał że takie jest MINIMUM dla
wyznaczenia pobocze.

  IMO trzeba pamiętać, żeby nie wpaść w pułapkę "syndromu trawniczka".
  Jeśli w jakiejś ustawie nie definicji odrębnej, to przed szukaniem
"rozumienia słownikowego" trzeba sprawdzić, czy w jakiejś INNEJ
ustawie owo określenie nie jest zdefiniowane bez zastrzeżenia
"w rozumieniu niniejszej ustawy" (lub tożsamego).
  Jeśli jest, to obowiązuje w całym prawie.
  Jeśliby więc z przepisów o budowie dróg wynikało, że pobocze
ma mieć ten 1,10m, to o ile inny przepis nie określa, że
OZNACZONE pobocze może być węższe, coś węższego nie będzie
"poboczem w rozumieniu ustawy".
  Teraz pytanie - czy pobocze może być jakoś OZNACZONE, w taki
sposób jak np. DDR?

  Zaraz poszukam, bo ktoś tu w okolicy chyba wrzuca do jednego worka
pobocze i skrejnię, popytam autora ;)

Czy oznaczałoby to "zakaz
jazdy rowerem" bo z powodu braku poboczy nie ma po czym jechać
rowerem?

  To już wiesz.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-04-08 22:09:25
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Ile to jest pobocze?


Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1304082047130.2164@quad...
On Sat, 6 Apr 2013, Rowerex wrote:

I w dalszym ciągu nie jestem pewny "ile to jest pobocze" - np. rok
temu wyremontowano pewną drogę, jest "tarka" na bocznych liniach
ciągłych, koło 0,5m asfaltu od "tarki" do końca asfaltu (wg Ciebie
powinno dla roweru wystarczyć), a potem pas ziemi i rów - zatem niemal
identycznie jak na jezdni opisanej w pierwszym poście... Tyle że stoi
tam znak z ostrzeżeniem "brak poboczy"... No i co? Jest na tej drodze
pobocze czy go nie ma? Skoro ów twór nie jest poboczem, bo mówią o tym
ostrzeżenia, to "co i ile to jest pobocze"?

 Tak się zastanawiam, czy do odpowiedzi na to pytanie nie kwalifikuje
się pewien stary wątek, w którym Marcin Hyła sprowadził mnie do
parteru nakazem zmierzenia własnego błędnego przekonania :>
 Sprawdziłem - rzeczywiście, pobocze miało ponad metr (1,10 bodaj),
i o ile pamiętam, Marcin zapodawał że takie jest MINIMUM dla
wyznaczenia pobocze.


O ile wiem jest to zalecenie i dotyczy budowy nowych dróg i dróg modernizowanych. Warto wiedzieć, że o ile jest pas awaryjny to wchodzi o w skład pobocza a nie jezdni. Jest to bardzo ważne gdyż zezwala na jazdę rowerem po pasie awaryjnym.

 Teraz pytanie - czy pobocze może być jakoś OZNACZONE, w taki
sposób jak np. DDR?


Tak. Linią P7a lub P7b, są to linie krawędziowe jezdni i wszystko na lewo od nich do krawędzi korony drogi jest poboczem.

Zaraz poszukam, bo ktoś tu w okolicy chyba wrzuca do jednego worka
pobocze i skrejnię, popytam autora ;)

Pobocze jest to obszar między krawędzią jezdni a krawędzią korony drogi i ma niewiele wspólnego ze skrajnią. Skrajnia drogi jest to wolna, nie zabudowana przestrzeń nad jezdnią oraz jeżeli występują, nad pasami awaryjnymi, poboczami utwardzonymi, opaskami zewnętrznymi i w określonym zakresie nad pasami dzielącymi, która przeznaczona jest do prowadzenia ruchu pojazdów, ich zatrzymywania się lub postoju. W praktyce oznacza to, że trzeba zapewnić 0,5m wolnej przestrzeni od krawędzi pobocza utwardzonego.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-04-06 11:25:55
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-06 10:39, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-04-06 09:19, Użytkownik Rowerex napisał:

1. Założenie - Przepis PoRD że po poboczu powinie się poruszać
"kierujący pojazdem zaprzęgowym"
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
szczególną ostrożność, a
zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika
ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru,
motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1
m."

Wrrrrr... wcisałem przypadkiem CTRL+V i skaszaniło wypowiedź, więc
jeszcze raz założenie:

Nie twierdziłem że jechałeś niezgodnie z przepisami, nie
twierdziłem też ze kierowca zachował się zgodnie z nimi.
Twierdziłem że swoim zachowaniem sprowokowałeś reakcję
kierowcy,

Najwyraźniej nie zdajesz sobie sprawy ze swojej śmieszności. W jakiż to sposób człek jadący zgodnie z przepisami może sprowokować zachowanie niezgodne z przepisami, w dodatku uzasadnione, bo do tego najwyraźniej zmierzasz.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-06 16:14:54
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-06 11:25, Użytkownik johnkelly napisał:

1. Założenie - Przepis PoRD że po poboczu powinie się poruszać
"kierujący pojazdem zaprzęgowym"
"Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować
szczególną ostrożność, a
zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika
ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru,
motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1
m."

Wrrrrr... wcisałem przypadkiem CTRL+V i skaszaniło wypowiedź, więc
jeszcze raz założenie:

Nie twierdziłem że jechałeś niezgodnie z przepisami, nie
twierdziłem też ze kierowca zachował się zgodnie z nimi.
Twierdziłem że swoim zachowaniem sprowokowałeś reakcję
kierowcy,

Najwyraźniej nie zdajesz sobie sprawy ze swojej śmieszności. W jakiż to sposób człek jadący zgodnie z przepisami może sprowokować zachowanie niezgodne z przepisami, w dodatku uzasadnione, bo do tego najwyraźniej zmierzasz.

A ty ze swojej np. w temacie przebijania opon zdajesz sobie
czy nie ?


Pozdrawiam

Data: 2013-04-06 00:53:07
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-05 22:45, Użytkownik Wojtek Paszkowski napisał:

"RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote in message news:kjko0q$ou7$1node1.news.atman.pl...

Z punktu widzenia człowieka który poza rowerem jeździł też
pojazdami wielkości opisywanej ciężarówki.
Na drodze jest pobocze, te pół metra asfaltu od jego końca
do namalowanej linii, dla roweru wystarczy, ale zawsze znajdzie
się idiota który będzie jechał po lewej stronie tej linii.

chyba nie do końca wiesz, o czym mówisz. O ile linia oddzielająca pobocze jest "malowana", to jest wszystko ok, nie ma problemu z jazdą przy krawędzi drogi, samochody mogą spokojnie wyprzedzać rowerzystę z przyzwoitym odstępem "na trzeciego". Natomiast obecnie rządzi

Chyba jednak ty nie wiesz. Przeczytaj co napisał wątkotówrca i
przestań dopasowywać opisanej rzeczywistości do swoich teorii.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-08 07:35:49
Autor: Wojtek Paszkowski
Ile to jest pobocze?

"RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote in message news:kjnkkm$28i$1node2.news.atman.pl...
Dnia 2013-04-05 22:45, Użytkownik Wojtek Paszkowski napisał:
chyba nie do końca wiesz, o czym mówisz. O ile linia oddzielająca pobocze jest "malowana", to jest wszystko ok, nie ma problemu z jazdą przy krawędzi drogi, samochody mogą spokojnie wyprzedzać rowerzystę z przyzwoitym odstępem "na trzeciego". Natomiast obecnie rządzi

Chyba jednak ty nie wiesz. Przeczytaj co napisał wątkotówrca i
przestań dopasowywać opisanej rzeczywistości do swoich teorii.

przeczytałem jeszcze raz - wątkotwórca jechał drogą z "linią ciągłą z "tarką", a między tą linią ciągłą a końcem asfaltu niecałe 0,5 metra przestrzeni". Dokładnie to, o czym pisałem. Proponuję się przejechać rowerem czymś takim, zwłaszcza gdy jest płasko lub w dół i jedzie się > 30 km/h, wtedy możemy dyskutować.

pozdr

Data: 2013-04-06 06:16:51
Autor: :D@w!d J@$
Ile to jest pobocze?
W dniu 04.04.2013 22:32, RadoslawF pisze:

Z punktu widzenia człowieka który poza rowerem jeździł też
pojazdami wielkości opisywanej ciężarówki.
Na drodze jest pobocze, te pół metra asfaltu od jego końca
do namalowanej linii, dla roweru wystarczy, ale zawsze znajdzie
się idiota który będzie jechał po lewej stronie tej linii.
O ile dla samochodów osobowych rzadko sprawia to problemy
to dla ciężarowych już częściej, a kierowcy nie lubią
tracić czasu i paliwa na wyhamowanie za takimi idiotami.
W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.


Pozdrawiam

"Lubię to!"

Poraża mnie porównywanie PoRD do Biblii tutaj na tej grupie. A może nawet masz rację... tylko co z tego jak (odpukać!) czasami ostatnią osobą która Ciebie wysłucha to może być Św. Piotr.

Ostatnio śmigam na "wojewódzkiej" BUS'em 85/90 km/h, kawałek z przodu mam przed sobą starego Golfa. Za zakrętem patrzę a w rowie leży ów Golf, a kawałek dalej młody-bamber na rowerze z oczami wielkości zakrętek od słoików. Oczywiście kierowca Golfa sam sobie winien, że nie zachował należytej ostrożnosci oraz nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Pal licho gościa na rowerze bez światełek, kamizelki i z fantazją pomykania 1,5m od pobocza na zakręcie na jednośladzie... w myśl zasady droga dla wszystkich! Osobówek, ciężarówek, rowerzystów!

Śmigam autem i rowerem... także znam obie perspektywy... i nie piję do Ciebie... ale po prostu wiejskich-składaczków na wojewódzkich drogach mam już dosyć. O ironio w JASNYM mieście wszyscy w lateksie świecą się jak choinki na Wielkanoc... poza miastem... prawie, że same Batmany...

Data: 2013-04-06 09:28:59
Autor: Jacek Maciejewski
Ile to jest pobocze?
Dnia Sat, 06 Apr 2013 06:16:51 +0200, :D@w!d J@$ napisał(a):

 Pal licho gościa na rowerze bez światełek, kamizelki i z fantazją pomykania 1,5m od pobocza na zakręcie na jednośladzie... w myśl zasady droga dla wszystkich! Osobówek, ciężarówek, rowerzystów!

1. A co, nie jest?
2. Była noc? To k... napisać!
--
Jacek

Data: 2013-04-08 03:47:58
Autor: blount
Ile to jest pobocze?
On Thursday, April 4, 2013 10:32:25 PM UTC+2, RadoslawF wrote:
W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.


Jak można porównywać wykroczenie, którego nie ma nawet w taryfikatorze (no, jest 50 zł za jazdę po ulicy, zamiast po drodze rowerowej, ale tu nie było drogi rowerowej), z próbą zabójstwa? (bo tak powinno to być rozpatrywane).. ,,Zna proporcją, mocium panie!"

Jakub

Data: 2013-04-08 13:55:06
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-08 12:47, Użytkownik blount napisał:

W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.

Jak można porównywać wykroczenie, którego nie ma nawet w taryfikatorze (no, jest 50 zł za jazdę po ulicy, zamiast po drodze rowerowej, ale tu nie było drogi rowerowej), z próbą zabójstwa? (bo tak powinno to być rozpatrywane). ,,Zna proporcją, mocium panie!"

Jak już wcześniej ktoś zauważył kierowca chciał pokazać
rowerzyście jego miejsce. Ale oczywiście masz pełne prawo
oskarżyć go o próbę zabójstwa i gwałtu, bo do tego też miał
pewnie wyposażenie. Daj znać co na to sędzia i prokurator.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-08 14:13:28
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-08 13:55, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-04-08 12:47, Użytkownik blount napisał:

W podsumowaniu obaj wykazaliście się brakiem kultury i
zrozumienia potrzeb innych użytkowników drogi. Kierowca
wprawdzie większym ale to ty go sprowokowałeś do takiego
działania. Obaj zachowaliście się nagannie.

Jak można porównywać wykroczenie, którego nie ma nawet w taryfikatorze
(no, jest 50 zł za jazdę po ulicy, zamiast po drodze rowerowej, ale tu
nie było drogi rowerowej), z próbą zabójstwa? (bo tak powinno to być
rozpatrywane). ,,Zna proporcją, mocium panie!"

Jak już wcześniej ktoś zauważył kierowca chciał pokazać
rowerzyście jego miejsce. Ale oczywiście masz pełne prawo
oskarżyć go o próbę zabójstwa i gwałtu, bo do tego też miał
pewnie wyposażenie. Daj znać co na to sędzia i prokurator.

Ja pierdykam :))). Znaczy się, nie pojmujesz, że drobny przypadek mógłby spowodować, że ten "sprowokowany kierowca" przejechałby po nim i nawet nieszczególnie to poczuł? I miałby całkiem spory problem z wyjaśnieniem, jak to się mogło stać, skoro jechał w tempie przejechanego przez kilometr?

I to nie ktoś zauważył, że kierowca chciał pokazać reszcie świata, kto tu panem, tylko jakoś wychodzi, że Ty.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-08 15:33:08
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-08 14:13, Użytkownik johnkelly napisał:

Jak już wcześniej ktoś zauważył kierowca chciał pokazać
rowerzyście jego miejsce. Ale oczywiście masz pełne prawo
oskarżyć go o próbę zabójstwa i gwałtu, bo do tego też miał
pewnie wyposażenie. Daj znać co na to sędzia i prokurator.

Ja pierdykam :))). Znaczy się, nie pojmujesz, że drobny przypadek mógłby spowodować, że ten "sprowokowany kierowca" przejechałby po nim i nawet nieszczególnie to poczuł? I miałby całkiem spory problem z wyjaśnieniem, jak to się mogło stać, skoro jechał w tempie przejechanego przez kilometr?

Jak sam raczyłeś spostrzec "drobny przypadek mógłby spowodować",
czyli jednak nie kierowca tira.

I to nie ktoś zauważył, że kierowca chciał pokazać reszcie świata, kto tu panem, tylko jakoś wychodzi, że Ty.

Ja nie usiłuje pokazywać "kto tu panem", ty chyba tak.
Powodzenia życzę.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-08 15:45:01
Autor: johnkelly
Ile to jest pobocze?
W dniu 2013-04-08 15:33, RadoslawF pisze:
Dnia 2013-04-08 14:13, Użytkownik johnkelly napisał:

Jak już wcześniej ktoś zauważył kierowca chciał pokazać
rowerzyście jego miejsce. Ale oczywiście masz pełne prawo
oskarżyć go o próbę zabójstwa i gwałtu, bo do tego też miał
pewnie wyposażenie. Daj znać co na to sędzia i prokurator.

Ja pierdykam :))). Znaczy się, nie pojmujesz, że drobny przypadek
mógłby spowodować, że ten "sprowokowany kierowca" przejechałby po nim
i nawet nieszczególnie to poczuł? I miałby całkiem spory problem z
wyjaśnieniem, jak to się mogło stać, skoro jechał w tempie
przejechanego przez kilometr?

Jak sam raczyłeś spostrzec "drobny przypadek mógłby spowodować",
czyli jednak nie kierowca tira.

Wiesz, co to jest "nienaumyślne spowodowanie śmierci"? Bo przed takim zarzutem kierowca mógłby się nie wybronić.

I to nie ktoś zauważył, że kierowca chciał pokazać reszcie świata, kto
tu panem, tylko jakoś wychodzi, że Ty.

Ja nie usiłuje pokazywać "kto tu panem", ty chyba tak.
Powodzenia życzę.

Ach, dziękuję :).


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2013-04-08 20:33:31
Autor: RadoslawF
Ile to jest pobocze?
Dnia 2013-04-08 15:45, Użytkownik johnkelly napisał:

Jak już wcześniej ktoś zauważył kierowca chciał pokazać
rowerzyście jego miejsce. Ale oczywiście masz pełne prawo
oskarżyć go o próbę zabójstwa i gwałtu, bo do tego też miał
pewnie wyposażenie. Daj znać co na to sędzia i prokurator.

Ja pierdykam :))). Znaczy się, nie pojmujesz, że drobny przypadek
mógłby spowodować, że ten "sprowokowany kierowca" przejechałby po nim
i nawet nieszczególnie to poczuł? I miałby całkiem spory problem z
wyjaśnieniem, jak to się mogło stać, skoro jechał w tempie
przejechanego przez kilometr?

Jak sam raczyłeś spostrzec "drobny przypadek mógłby spowodować",
czyli jednak nie kierowca tira.

Wiesz, co to jest "nienaumyślne spowodowanie śmierci"? Bo przed takim zarzutem kierowca mógłby się nie wybronić.

Wiem że do "nienaumyślnego" podobnie jak do umyślnego spowodowania
potrzebna jest najpierw ta śmierć.
Pomijam internetowych "keybord woriorów" oni nie potrzebują,
im wystarczą własne domysły.


Pozdrawiam

Data: 2013-04-08 20:45:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Ile to jest pobocze?
On Mon, 8 Apr 2013, RadoslawF wrote:

Dnia 2013-04-08 12:47, Użytkownik blount napisał:

Jak można porównywać wykroczenie, którego nie ma nawet w taryfikatorze (no, jest 50 zł za jazdę po ulicy,

  Sprzeciw.
"Ulica" jest pojęciem spoza interesujących, bo dotyczy podziału
administracyjnego a nie technologicznego, ale jak już to pasuje
do "drogi", a nie bardzo do "jezdni" :)

zamiast po drodze rowerowej, ale tu nie było drogi rowerowej), z próbą zabójstwa? (bo tak powinno to być rozpatrywane). ,,Zna proporcją, mocium panie!"

Jak już wcześniej ktoś zauważył kierowca chciał pokazać
rowerzyście jego miejsce. Ale oczywiście masz pełne prawo
oskarżyć go o próbę zabójstwa i gwałtu, bo do tego też miał
pewnie wyposażenie.

  Jest mała, ale bardzo istotna różnica.
  On się tym ostatnim wyposażeniem NIE POSŁUŻYŁ.
  Również w celach "sugerowania" (czegokolwiek).
  Z tego powodu oskarżenie o gwałt odpada i jest czystą demagogią.

  Co do "spychania" zaś, do dyskusji jest tylko sprawa skali zagrożenia
oraz prawdopodobieństwa zagrożenia poważnego.
  Sam czyn "powodowania zagrożenia" i to *zbędnego* jest niepodważalny
(przez "zbędność" rozumiem fakt, iż nie wynikał on z lekkomyślnego
usiłowania wyprzedzenia przy braku warunków, a powodowania *wyłącznie*
zagrożenia).

Daj znać co na to sędzia i prokurator.

  Spytają o dowody.
  I dlatego ruscy wożą masę kamer, dzięki czemu mamy rewelacyjne
nagrania meteorytu tungus... wróć, znad Czelabińska :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-04-05 11:34:06
Autor: drobo
Ile to jest pobocze?
Przy okazji remontu DK22 w moich okolicach też powstały bitumiczne pobocza, które z punktu "siedzenie" tirowca mogą się wydawać zdatnymi do jazdy rowerem. Faktycznie - na MTB, na krótkim dystansie można jechać. Wystarczy jednak zamiast "balonów" założyć slicki, by jazda po takim poboczu była katorgą. Już nawet nie mówię o szosówce... Bo ta warstwa "bitumiczna" jest - niewątpliwie celowo - nierówna, lekko "wertepiasta"...

Data: 2013-04-05 22:58:51
Autor: Wojtek Paszkowski
Ile to jest pobocze?

<drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com> wrote in message news:19d37245-4473-4bc3-b7e6-4748570381ecgooglegroups.com...

Przy okazji remontu DK22 w moich okolicach też powstały bitumiczne pobocza, które z punktu "siedzenie" tirowca mogą się wydawać zdatnymi do jazdy rowerem.

nieopodal, przy okazji remontu DK20, pojawiły się nawet _wydzielone_ ddr z takiego samego destruktu bitumicznego:

https://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5756594919624469314

tym nawet całkiem nienajgorzej się jechało - ale dla długodystansowca na szosówce mogłoby to być upierdliwe. Plaga ddr-ów z nawierzchni "naturalnej" wzdłuż jezdni jest niestety coraz szersza, pod Chojnicami chyba tego dobre parędziesiąt km budują, na dodatek o nawierzchni niemal plażowej?

Z "nowoczesnymi", bezpiecznymi (tylko dla kierowców) poboczami z destruktu jest ten problem, że często można na nich spotkać nie tylko słupy znaków/hektometrowe, ale również niewidoczne z dala otwarte wpusty kanalizacji itp naprawdę niebezpieczne niespodzianki. Na poboczach bitumicznych na takie rzeczy drogowcy sobie nie pozwalali.

pozdr

Data: 2013-04-05 16:46:55
Autor: Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Ile to jest pobocze?


Użytkownik "Rowerex" <rowerex@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:c623a37c-4e4f-427c-9b72-b3c239cf88a3@cm2g2000vbb.googlegroups.com...
Ile to jest pobocze?? Ile w centymetrach, milimetrach itp - PoRD mówi
tak:

"5. Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, wózkiem rowerowym,
motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany
silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje
się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych. "

Chciałem taki wątek założyć już dawno, ale dzisiaj zdarzyło się coś,
co mnie do tego zmusiło....

Jadę sobie rowerem drogą E371, parę kilometrów za Kolbuszową w stronę
Nowej Dęby. Po prawej stronie jest linia ciągłą z "tarką", a między tą
linią ciągłą a końcem asfaltu niecałe 0,5 metra przestrzeni. Ponieważ
jechałem średnio szybko, koło 35km/h, to jechałem jakieś 30cm po lewej
stronie linii ciągłej, tak by do końca asfaltu mieć koło 1m zapasu na
ewentualną ucieczkę w razie jakiegoś nazbyt bliskiego wyprzedzania.
Staram się nie jeździć zbyt blisko końca asfaltu, bo nagły wjazd na
pas ziemi bezpieczny wg mnie nie jest i może się skończyć wylądowaniem
w rowie lub wywrotką na stronę jezdni...

No to sobie tak jadę, ruch niewielki, droga szeroka. Za mną duża
ciężarówka z długą naczepą (wywrotka). Kierowca zaczyna trąbić, krótki
sygnał nic więcej, po czym zaczyna robić coś dziwnego - zrównuje się
ze mną, zwalnia do mojej prędkości i coraz bardziej spycha mnie na
prawą stronę poza linię ciągłą (przypominam, że od ciągłej do końca
asfaltu jest poniżej 0,5m). Spycha mnie coraz bardziej i trzyma taki
styl jazdy przez parę minut. Przede mną wolno jechał rowerzysta,
którego szybko doganiałem - oczywiście przy takim stylu jazdy
ciężarówki nie mogłem g. Ów rowerzysta nieco się przestraszył i
zjechał na pas ziemi, więc go minąłem. Ciężarówka jeszcze kilkanaście
merów jechała obok mnie, po czym przyspieszyła i sobie pojechała...

No dobra - więc ile to jest "pobocze"? Czy mam obowiązek trzymania się
fragmentu asfaltu po prawej stronie linii ciągłej, czyli pasa między
linią i końcem asfaltu, niezależnie od jego szerokości, co jak
zakładam usiłował na mnie wymóc ów kierowca...?

Pozdr-
-Rowerex
Widzę, że nikt praktycznie nie ustosunkował się do Twojego pytania. Pobocze jest to konstrukcyjna część drogi obejmująca obszar między jezdnią a skrajem korony drogi. Pobocze może być asfaltowe, utwardzone, szutrowe, miękkie lub mieszane.  W świetle obecnych kanonów budowy dróg w skład pobocza wchodzi również tzw. pas awaryjny. W poboczu mogą być osadzone słupki prowadzące i słupki znaków w odległości nie mniejszej niż 0,5 od nawierzchni utwardzonej pobocza lub samej jezdni o ile pobocze jest miękkie. Osobnym zagadnieniem będzie dostępność pobocza, którą mogą ograniczać np. bariery energochłonne. Jak widać nie ma zdefiniowanej szerokości pobocza, ani jego budowy. Jako "dinozaur" mogę tylko stwierdzić, że był przepis, który zmuszał pojazd wyprzedzany do umożliwienia tego manewru wyprzedzającemu po przez zjechanie możliwie najbliżej prawej krawędzi drogi, zmniejszenie prędkości lub nawet zatrzymanie się. Nie mniej jednak NIGDY nie zezwalano wyprzedzającemu na wykonanie manewru w sposób niebezpieczny dla wyprzedzanego. Reasumując to nawet uznając Twoją winę, kierowca ciężarówki też popełnił wykroczenie i to o większej karalności niż Ty. Oczywiście są zalecenia co do szerokości i konstrukcji poboczy przy projektowaniu nowych dróg i modernizacji starych, zależne od klasy drogi, ale trudno je uważać za definicję szerokości pobocza. Samo pobocze historycznie jest pasem ziemi "trzymającym jezdnię w nasypie drogi". Gdyby drogę wybrukować od krawędzi nasypu do krawędzi nasypu to bruk spadałby do rowów. Pobocze miało za zadanie "trzymać" utwardzenie drogi w jej koronie.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury

Data: 2013-04-06 13:42:02
Autor: Ludek Vasta
Ile to jest pobocze?
On 04/04/2013 21:10, Rowerex wrote:
Ile to jest pobocze?? Ile w centymetrach, milimetrach itp - PoRD mówi
tak:

W Polsce poboczem jest wszystko, co nie jest jezdnią:
http://i736.photobucket.com/albums/xx3/qludek/IMG_8244x.jpg

Ludek

Ile to jest pobocze?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona