Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ilość znakĂłw

Ilość znaków

Data: 2013-12-03 14:11:54
Autor: Jacek Maciejewski
Ilość znaków
Dnia Tue, 03 Dec 2013 06:43:00 +0100, Jacek napisał(a):

Wydaje mi się, że to już przekracza możliwo¶ci percepcji, a chc±c wszystkie znaki odczytać nie będzie kiedy patrzeć na to, co się dzieje na drodze.

IMO masz rację. Co najmniej połowa znaków robi raczej za dupochrony dla
zarz±dcy dróg a nie za realna pomoc dla kierowcy. Wystarczy pojechać do
Gruzji żeby się przekonać jak niewiele znaków potrzeba :)
--
Jacek

Data: 2013-12-03 14:19:31
Autor: Jacek
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-03 14:11, Jacek Maciejewski pisze:
Co najmniej połowa znaków robi raczej za dupochrony dla
zarz±dcy dróg a nie za realna pomoc dla kierowcy.
No wła¶nie to chciałem pokazać i Ty jeste¶ pierwszy, który się zorientował. Problem jest szerszy, bo ta sama zasada panuje też w BHP i wielu innych dziedzinach. Przyjmuje się, że jedynie m±drzy ludzie to zarz±dcy dróg i ci, którzy stanowi± wszelkiej ma¶ci przepisy, a tzw. normalny obywatel nie ma nic do gadania ani do my¶lenia - ma działać, jak maszyna i gotowe.
Jacek

Data: 2013-12-03 14:31:18
Autor: Myjk
Ilość znaków
Tue, 3 Dec 2013 14:11:54 +0100, Jacek Maciejewski
IMO masz rację. Co najmniej połowa znaków robi raczej za dupochrony dla zarządcy dróg a nie za realna pomoc dla kierowcy. Wystarczy pojechać do Gruzji żeby się przekonać jak niewiele znaków potrzeba :)

Pewnie. Widocznie inna mentalność. U nas jak się zdarzy jeden wypadek na
miliony przejeżdżających pojazdów, a nie będzie znaku -- to pierwsze co się
stanie, to się raban podniesie. Że takie niebezpieczne miejsce, a znaku
ograniczenia prędkości / ostrego zakrętu (itp.) nie ma. Ja się im wcale nie
dziwiÄ™. --
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-03 17:17:53
Autor: Jacek Maciejewski
Ilość znaków
Dnia Tue, 3 Dec 2013 14:31:18 +0100, Myjk napisał(a):

to pierwsze co się
stanie, to się raban podniesie. Że takie niebezpieczne miejsce,

Nie "co się podniesie" ale "media podnios±. U nas jest w mediach wielkie
parcie na sensację a przy tym redaktorzy wydaj± się kompletnie pozbawieni
kompetencji w sprawach które opisuj±. A potem równie głupi w tych sprawach
posłowie uchwalaj± debilne prawo (bo wydaje im się że choć nie znaj± się
ani na prawie ani na gospodarce to co jak co ale na prowadzeniu samochodu
się znaj±), stopniowo ubezwłasnowalniaj±c kierowców a zarz±dcy stawiaja
kolejne znaki.

--
Jacek

Data: 2013-12-04 07:28:13
Autor: Pawel O'Pajak
Ilo¶ć znaków
Powitanko,

>to pierwsze co się
>stanie, to się raban podniesie. Że takie niebezpieczne miejsce,
Nie "co się podniesie" ale "media podnios±.

A widziales kiedykolwiek raban w mediach z powodu braku znaku?
Owszem, czasem media zajmuja sie jakims niebezpiecznym miejscem, ale nie spotkalem sie jeszcze, by pietnowaly brak znaku.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać mał± szkodliwo¶ć społeczn±?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2013-12-04 08:59:07
Autor: Jacek
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-04 07:28, Pawel O'Pajak pisze:

A widziales kiedykolwiek raban w mediach z powodu braku znaku?
Owszem, czasem media zajmuja sie jakims niebezpiecznym miejscem, ale nie
spotkalem sie jeszcze, by pietnowaly brak znaku.
Popieram. Co chwilę jest raban, że "mimo ograniczenia prędko¶ci do ... kierowca jechał szybciej itp itd", ale osobi¶cie nie spotkałem się z przypadkiem przeciwnym. Inna sprawa, że unikam TV.
Jacek

Data: 2013-12-04 23:59:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Ilo¶ć znaków
On Wed, 4 Dec 2013, Pawel O'Pajak wrote:

Powitanko,

>to pierwsze co się
>stanie, to się raban podniesie. Że takie niebezpieczne miejsce,
Nie "co się podniesie" ale "media podnios±.

A widziales kiedykolwiek raban w mediach z powodu braku znaku?

http://grudziadz.twoje-miasto.pl/Artykuly/View/8358/brak-znaku-drogowego-%E2%80%93-wypadek-gotowy

  Nie, pytanie nie było o "zbędny" znak, było o znak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-12-05 07:36:16
Autor: Myjk
Ilość znaków
Tue, 3 Dec 2013 17:17:53 +0100, Jacek Maciejewski
Nie "co siÄ™ podniesie" ale "media podniosÄ….

Co media podchwycÄ…, to inna sprawa. Mnie chodzi wprost o to, co ludzie
gadają. Gdaają dużo więcej głupot, czego przykładem niech będzie choćby ten
wątek. Koleś zrobił zajebistą statystykę, ale koniecznie tak, żeby pasowała
do jego teorii pomijajÄ…c to co najistotniejsze w kwestii -- na pytanie
które jest zasadne, zamilkł, bo albo nie zna odpowiedz, albo podkopie albo
wręcz pogrzebie jego argument -- co robi innego, jak nie trzepie pianę?
Jest z gazety jakiejś, myślisz?

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-05 08:42:09
Autor: Jacek
Ilość znaków
Nieprzeciętnie uzdolniony Grupowicz Myjk pisze:
Koleś zrobił zajebistą statystykę, ale koniecznie tak, żeby pasowała
do jego teorii
Mów/pisz za siebie. Po prostu jadąc wyzerowałem licznik i zacząłem liczyć znaki. Na koniec sprawdziłem dystans i średnią prędkość i to tyle. Dla dociekliwych: droga 44 Bieruń-Oświęcim.
Nie jestem takim geniuszem, jak Myjk, który w lot czyta i filtruje wszystkie informacje i od razu wyciąga jedynie słuszne wnioski i dla mnie 1 znak co 3,7 sekundy wydaje się przesadą.

wręcz pogrzebie jego argument -- co robi innego, jak nie trzepie pianę?
Jest z gazety jakiejś, myślisz?
Dla Ciebie mogę byc nawet z "Gościa sobotniego" albo z "Pudelka".
Jacek

Data: 2013-12-05 09:58:52
Autor: Myjk
Ilość znaków
Thu, 05 Dec 2013 08:42:09 +0100, Jacek
Mów/pisz za siebie. Po prostu jadąc wyzerowałem licznik i zacząłem liczyć znaki. Na koniec sprawdziłem dystans i średnią prędkość i to tyle.

To nie wszystko. Na sam koniec końca bez zastanowienia chlapnąłeś w
internecie, że za wszelkie zło na drogach odpowiadają urzędasy stawiające
dużo znaków -- bo tobie wypadł statystycznie 1 znak na 4 sek. Może dopuść
jednak myśl, że problemem są głównie kierowcy?
Nie jestem takim geniuszem, jak Myjk, ktĂłry w lot czyta i filtruje wszystkie informacje

Zastanawiam siÄ™ po co tu jesteĹ›, skoro nie czytasz co siÄ™ pisze. Nigdy nie
czytam wszystkich informacji, bo najpierw odpowiednio je sobie filtrujÄ™.
i od razu wyciąga jedynie słuszne wnioski

Skoro nie potrafisz odpowiedzieć na proste, acz jednak kluczowe pytanie, to
nic innego nie pozostaje.

i dla mnie 1 znak co 3,7 sekundy wydaje siÄ™ przesadÄ….

Zawsze możesz jechać wolniej. Wypadnie ci stosunek 1/10.
 
wręcz pogrzebie jego argument -- co robi innego, jak nie trzepie pianę?
Jest z gazety jakiejś, myślisz?
Dla Ciebie mogę byc nawet z "Gościa sobotniego" albo z "Pudelka".

Nie bÄ…dĹş dla siebie taki surowy. Po prostu zanim rozpoczniesz temat
przygotuj się do dyskusji. Narazie to wygląda tak, jakbyś tutaj szukał
samych klakierów i chciał upewnić się, że masz rację. --
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-05 13:14:09
Autor: J.F
Ilość znaków
UĹĽytkownik "Jacek"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
Nieprzeciętnie uzdolniony Grupowicz Myjk pisze:
Koleś zrobił zajebistą statystykę, ale koniecznie tak, żeby pasowała
do jego teorii
Mów/pisz za siebie. Po prostu jadąc wyzerowałem licznik i zacząłem liczyć znaki. Na koniec sprawdziłem dystans i średnią prędkość i to tyle. Dla dociekliwych: droga 44 Bieruń-Oświęcim.
Nie jestem takim geniuszem, jak Myjk, który w lot czyta i filtruje wszystkie informacje i od razu wyciąga jedynie słuszne wnioski i dla mnie 1 znak co 3,7 sekundy wydaje się przesadą.

to zdaje sie ta ?
http://www.youtube.com/watch?v=OS9WPkFejiA
http://www.youtube.com/watch?v=UV6lpT9z1O8

Pytanie - ktore znaki proponujesz usunac ?

Niestety - jest przejscie, powinienien byc znak przejscie, jest wysepka - musi byc strzalka, jest niebezpieczne miejsce - powinien byc zakaz wyprzedzania, jest skrzyzowanie - powinien byc zakaz zatrzymywania za, bo inaczej ktos zaparkuje ...


J.

Data: 2013-12-05 18:41:45
Autor: Jacek
Ilość znaków
W dniu 2013-12-05 13:14, J.F pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=OS9WPkFejiA
Zgadza siÄ™!
Ja niczego nie proponuję usuwać, tylko chodzi mi o dyskusję, żeby ocenić, ile informacji kierowca może przyjąć w danym czasie.
Jeżeli liczba znaków przekroczy jakieś maksimum (do którego IMO już niedaleko) to trzeba będzie albo zmniejszyć liczbę znaków albo narzucić kolejne ograniczenie prędkości, żeby przeciętny śmiertelnik (nie posiadający mocy, jak niektórzy z tu piszących) mógł wszystko ogarnąć
Jacek

Data: 2013-12-07 09:47:55
Autor: J.F.
Ilość znaków
Dnia Thu, 05 Dec 2013 18:41:45 +0100, Jacek napisał(a):
W dniu 2013-12-05 13:14, J.F pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=OS9WPkFejiA
Zgadza się!
Ja niczego nie proponuję usuwać, tylko chodzi mi o dyskusję, żeby ocenić, ile informacji kierowca może przyj±ć w danym czasie.
Jeżeli liczba znaków przekroczy jakie¶ maksimum (do którego IMO już niedaleko) to trzeba będzie albo zmniejszyć liczbę znaków albo narzucić kolejne ograniczenie prędko¶ci, żeby przeciętny ¶miertelnik (nie posiadaj±cy mocy, jak niektórzy z tu pisz±cych) mógł wszystko ogarn±ć

Przyjmuje sie IMO spokojnie, gorzej z zapamietaniem.

Na dowod - nawet w tym tempie wychwycilem ciekawostke - 1:40 zakaz
wyprzedzania, za chwile koniec zakazu, a zaraz za nim przejscie dla
pieszych :-)
(hm, zaraz, po co ten zakaz - to jezdnia jednokierunkowa)


Wiekszosc z tych znakow jest "chwilowa". Zakret to zakret, przejscie
to przejscie, zakaz skretu to zakaz, zwezenie to zwezenie.

Ale zatrzymaj w dowolnym momence ... jaka obowiazuje predkosc ?
Wolno sie tu zatrzymywac, wyprzedzac ?

Jade przedostatnio z Yanosikiem, slysze "FR ogranczenie 70", i tak
sobie mysle ... hm, nie przypominam sobie aby w tej wsi podniesli.
Raz, drugi, trzeci ... pisze do nich ze chyba za wysoko, a oni "ograniczenia ustalamy na podstawie sredniej predkosci kierowcow".
No to ostatnio usilowalem swiadomie sprawdzic ... a i tak mi sie nie
udalo. "FR za kilometr", a tu po drodze tyle znakow i skrzyzowan.

Chociaz ... jakby tak jezdzic przepisowo - stoi 50, zwalniamy do 50,
konczy sie - przypieszamy, to by nie trzeba pamietac. Jade 50, to widac tak trzeba :-)

J.

Data: 2013-12-05 07:41:56
Autor: MarcinJM
Ilość znaków
W dniu 2013-12-03 14:31, Myjk pisze:
stanie, to się raban podniesie. Że takie niebezpieczne miejsce, a znaku
ograniczenia prędkości / ostrego zakrętu (itp.) nie ma. Ja się im wcale nie
dziwiÄ™.

Jeśli miejsce jest niebezpieczne, to istnieje na to właściwy znak.
Dawno temu podniosłem pomysł, aby wiekszosc ograniczen przed zakretami zlikwidowac. Te szczegolnie zdradliwe okrasic ograniczeniem, inne wykrzyknikiem. Wymusic niejako na kierowcach nie pilnowanie predkosciomierza, a zachowanie uważnosci i samodzielnosci.

Kuriozalny jest zakret przed Tuchola od strony Swiecia: dlugie, prawe spadanie w lesie, mostek (przemarzajacy)i zacisk prawy. Zakret dosc trudny, ale doskonale widoczny, intuicyjny.
Ale nie, juz kilkaset metrow wczesniej (40) a tuz za zaciskiem, na wyjsciu, gniazdo bluebirdów, badajacych, czy aby 50, czy 60 tam ktos nie pojechal. Typowy "wpłatomat".

Na suchym zakret do przejechania swobodna 90'tka.


--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'Ăłw, nadwozi rajdĂłwek
przerĂłbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

Data: 2013-12-05 08:38:18
Autor: J.F.
Ilość znaków
Dnia Thu, 05 Dec 2013 07:41:56 +0100, MarcinJM napisał(a):
Je¶li miejsce jest niebezpieczne, to istnieje na to wła¶ciwy znak.
Dawno temu podniosłem pomysł, aby wiekszosc ograniczen przed zakretami zlikwidowac. Te szczegolnie zdradliwe okrasic ograniczeniem, inne wykrzyknikiem. Wymusic niejako na kierowcach nie pilnowanie predkosciomierza, a zachowanie uważnosci i samodzielnosci.

Ale przeciez juz i tak prawie wszystkie sa oznakowane znakiem
ostrzegajacym przed niebezpiecznym zakretem :-)

J.

Data: 2013-12-05 08:48:29
Autor: MarcinJM
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-05 08:38, J.F. pisze:
Dnia Thu, 05 Dec 2013 07:41:56 +0100, MarcinJM napisał(a):
Je¶li miejsce jest niebezpieczne, to istnieje na to wła¶ciwy znak.
Dawno temu podniosłem pomysł, aby wiekszosc ograniczen przed zakretami
zlikwidowac. Te szczegolnie zdradliwe okrasic ograniczeniem, inne
wykrzyknikiem. Wymusic niejako na kierowcach nie pilnowanie
predkosciomierza, a zachowanie uważnosci i samodzielnosci.

Ale przeciez juz i tak prawie wszystkie sa oznakowane znakiem
ostrzegajacym przed niebezpiecznym zakretem :-)

No i to jest chore, bo znak, poprzez powszechnosc traci wage.
Tak jak z (40): poprzez powszechnosc stracil swoja moc ostrzegania przed rzeczywistymi utrudnieniami. Ot, se postawili.

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

Data: 2013-12-05 09:07:45
Autor: sqlwiel
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-05 08:48, MarcinJM pisze:

No i to jest chore, bo znak, poprzez powszechnosc traci wage.
Tak jak z (40): poprzez powszechnosc stracil swoja moc ostrzegania przed
rzeczywistymi utrudnieniami. Ot, se postawili.

Ale u nas jest zasada taka:
Znaki maj± być takie (tak) ustawiane, żeby najgłupsza p.zda, która dwa dni temu dostała PJ za robienie laski egzaminatorowi nie zrobiła sobie krzywdy jad±c "według znaków i przepisów".

No to stawia się byle-gdzie tę 40-kę zamiast "zakręt", "roboty", "¶liska jezdnia", "zwierzęta", "zwężenie", czy czegokolwiek zawieraj±cego informację i merytoryczn± tre¶ć.

PS - "zakręt", to jeszcze się stawia, bo "zakręt" oznacza zakaz wyprzedzania, więc jest okazja do kasowania... :)

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-05 09:56:36
Autor: Myjk
Ilość znaków
Thu, 05 Dec 2013 07:41:56 +0100, MarcinJM
Jeśli miejsce jest niebezpieczne, to istnieje na to właściwy znak.

Z tym się mogę zgodzić. Sam nie raz, porównując np. serpentyny Austriackie
do naszych dróg (nawet na nizinach), piętnowałem nadgorliwość oznaczania
"niebezpiecznych miejsc" u nas. Ale po zastanowieniu i popatrzeniu jak
bezmyślnie jeżdżą nasi kierowcy doszedłem do wniosku, że to jednak
konieczne. Jak inaczej nazwać kierowcę, który na ograniczeniu do 90 jedzie
70, za chwilÄ™ wpada w strefÄ™ 50 i teĹĽ jedzie 70? Pewnie nie jest w stanie
ogarnąć takiej dużej ilości znaków? Tymczasem to jest jeden z podstawowych
znaków na "typowej" drodze, obok znaków pierwszeństwa i przejścia dla
pieszych. --
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-03 19:41:59
Autor: Shrek
Ilo¶ć znaków
On 2013-12-03 14:11, Jacek Maciejewski wrote:

IMO masz rację. Co najmniej połowa znaków robi raczej za dupochrony dla
zarz±dcy dróg a nie za realna pomoc dla kierowcy. Wystarczy pojechać do
Gruzji żeby się przekonać jak niewiele znaków potrzeba :)

Od razu do Gruzji. Na Słowacji już jako¶ wyrażnie mniej jest, na Węgrzech też mało i co najważniejsze nie ma bez przerwy zabudowany/niezabudowany, tylko sprawa jest prosta - w zabudowanym zwalniasz do pięćdziesięciu (bo tubylcy zwalniaj±, znaczy się należy) a potem zapierdalasz 110/120 do następnego zabudowanego 10 km dalej. W Rumunii to specjalnie za dużo znaków nie ma bo i nikt nie przestrzega.

Wróciłem do Polski i chciałem naprawdę pojechać zgodnie z ograniczeniami - ale nie byłem w stanie - nie wiedziałem czy zabudowany już się skończył (chyba tak bo same pola, musiałem przeoczyć znak, jednak nie - dopiero za górk± się kończy zaraz za miejscem gdzie susz± wyjeżdzaj±cych za górki), czy to było skrzyżowanie, czy droga nieutwardzona, jakie w zasadzie było ostatnie ograniczenie... itd.

Shrek.

Data: 2013-12-03 20:13:35
Autor: Artur Ma¶l±g
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-03 19:41, Shrek pisze:
On 2013-12-03 14:11, Jacek Maciejewski wrote:

IMO masz rację. Co najmniej połowa znaków robi raczej za dupochrony dla
zarz±dcy dróg a nie za realna pomoc dla kierowcy. Wystarczy pojechać do
Gruzji żeby się przekonać jak niewiele znaków potrzeba :)

Od razu do Gruzji. Na Słowacji już jako¶ wyrażnie mniej jest, na
Węgrzech też mało i co najważniejsze nie ma bez przerwy
zabudowany/niezabudowany, tylko sprawa jest prosta - w zabudowanym
zwalniasz do pięćdziesięciu (bo tubylcy zwalniaj±, znaczy się należy) a
potem zapierdalasz 110/120 do następnego zabudowanego 10 km dalej.

Jeżeli piszesz o Słowacji, to nie piszesz prawdy. Znaków może mniej
(w sumie nie zauważyłem), ale nigdzie nie zap* 110/120 po zwykłej
krajówce (znaczy można), ponieważ tam fajnie fotki robi±. Co do
zabudowanych 10km dalej - w Polsce jest bardzo podobnie

Wróciłem do Polski i chciałem naprawdę pojechać zgodnie z ograniczeniami
- ale nie byłem w stanie

To akurat stan umysłu - "w Polsce nie potrafię".

- nie wiedziałem czy zabudowany już się
skończył (chyba tak bo same pola, musiałem przeoczyć znak, jednak nie -
dopiero za górk± się kończy zaraz za miejscem gdzie susz± wyjeżdzaj±cych
za górki), czy to było skrzyżowanie, czy droga nieutwardzona, jakie w
zasadzie było ostatnie ograniczenie... itd.

Mógłby¶ podać miejsce, w którym się pogubiłe¶?

Data: 2013-12-03 23:40:47
Autor: J.F.
Ilo¶ć znaków
Dnia Tue, 03 Dec 2013 20:13:35 +0100, Artur Ma¶l±g napisał(a):
Jeżeli piszesz o Słowacji, to nie piszesz prawdy. Znaków może mniej
(w sumie nie zauważyłem), ale nigdzie nie zap* 110/120 po zwykłej
krajówce (znaczy można), ponieważ tam fajnie fotki robi±.

Na zwyklej krajowce ? cos mi sie nie chce wierzyc.

Wróciłem do Polski i chciałem naprawdę pojechać zgodnie z ograniczeniami
- ale nie byłem w stanie
To akurat stan umysłu - "w Polsce nie potrafię"

Nie tylko. Raz probowalem. Za czesto 40 bylo.
I ta presja z tylu. :-)

J.

Data: 2013-12-04 18:40:49
Autor: Shrek
Ilo¶ć znaków
On 2013-12-03 20:13, Artur Ma¶l±g wrote:

IMO masz rację. Co najmniej połowa znaków robi raczej za dupochrony dla
zarz±dcy dróg a nie za realna pomoc dla kierowcy. Wystarczy pojechać do
Gruzji żeby się przekonać jak niewiele znaków potrzeba :)

Od razu do Gruzji. Na Słowacji już jako¶ wyrażnie mniej jest, na
Węgrzech też mało i co najważniejsze nie ma bez przerwy
zabudowany/niezabudowany, tylko sprawa jest prosta - w zabudowanym
zwalniasz do pięćdziesięciu (bo tubylcy zwalniaj±, znaczy się należy) a
potem zapierdalasz 110/120 do następnego zabudowanego 10 km dalej.

Jeżeli piszesz o Słowacji, to nie piszesz prawdy. Znaków może mniej
(w sumie nie zauważyłem), ale nigdzie nie zap* 110/120 po zwykłej
krajówce (znaczy można), ponieważ tam fajnie fotki robi±.


Ale "zapierdalanie" odnosiło się do Węgier:P

Wróciłem do Polski i chciałem naprawdę pojechać zgodnie z ograniczeniami
- ale nie byłem w stanie

To akurat stan umysłu - "w Polsce nie potrafię".

Nie - naprawdę - chciałem, ale znaków i reklam w ... Naprawdę nie miałem siły tego analizować i po prostu jechałem ile mi się wydawało.


- nie wiedziałem czy zabudowany już się
skończył (chyba tak bo same pola, musiałem przeoczyć znak, jednak nie -
dopiero za górk± się kończy zaraz za miejscem gdzie susz± wyjeżdzaj±cych
za górki), czy to było skrzyżowanie, czy droga nieutwardzona, jakie w
zasadzie było ostatnie ograniczenie... itd.

Mógłby¶ podać miejsce, w którym się pogubiłe¶?

9tka - gdzie¶ za Dukl± w górę mapy.

Shrek.

Data: 2013-12-04 18:52:48
Autor: Artur Ma¶l±g
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-04 18:40, Shrek pisze:
On 2013-12-03 20:13, Artur Ma¶l±g wrote:
(...)
Wróciłem do Polski i chciałem naprawdę pojechać zgodnie z ograniczeniami
- ale nie byłem w stanie

To akurat stan umysłu - "w Polsce nie potrafię".

Nie - naprawdę - chciałem, ale znaków i reklam w ... Naprawdę nie miałem
siły tego analizować i po prostu jechałem ile mi się wydawało.

Nie byłe¶ w stanie w jednym miejscu, czy w ogóle w Polsce? Bo z tego co
napisałe¶ wynika, że w Polsce, ogólnie, wszędzie:>

Mógłby¶ podać miejsce, w którym się pogubiłe¶?

9tka - gdzie¶ za Dukl± w górę mapy.

Znaczy przez Barwinek się przeprawiałe¶ - nie przypominam sobie tam
jakich¶ dzikich atrakcji, czy czego¶ innego/nagłej zmiany po
przekroczeniu granicy...

Data: 2013-12-04 22:36:21
Autor: LEPEK
Ilo¶ć znaków
W dniu 2013-12-03 20:13, Artur Ma¶l±g pisze:

Mógłby¶ podać miejsce, w którym się pogubiłe¶?

Koło mnie jest takie miejsce. Na DK91 Rusocin - Łęgowo - Różyny - Skowarcz - Pszczółki - Kolnik - Miłob±dz. Co chwilę: zabudowany - niezabudowany - zabudowany - niezabudowany - 60 km/h - skrzyżowanie - zabudowany - pola - górka - suszarka - niezabudowany...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

Data: 2013-12-05 09:59:57
Autor: Myjk
Ilo¶ć znaków
Wed, 04 Dec 2013 22:36:21 +0100, LEPEK
 Co chwilÄ™: zabudowany - niezabudowany

Czyli wołabyś mieć cały czas zabudowany? ;P

--
Pozdor Myjk

Data: 2013-12-05 18:36:41
Autor: LEPEK
Ilość znaków
W dniu 2013-12-05 09:59, Myjk pisze:

Czyli wołabyś mieć cały czas zabudowany? ;P

Nie. Wolałbym, żeby znaki były ustawiane z sensem: obszar zabudowany tam, gdzie są posesje przy ulicy w jakimś zagęszczeniu i wjazdy do nich itp., a nie w szczerym polu, gdzie w zasięgu wzroku nic na główną się nie ma prawa wytoczyć. Jakoś w takich Niemczech, czy Austrii, czy Czechach tablice stoją praktycznie równo z pierwszą chałupą...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaĹ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

Data: 2013-12-05 18:39:44
Autor: J.F
Ilość znaków
UĹĽytkownik "LEPEK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
W dniu 2013-12-05 09:59, Myjk pisze:
Czyli wołabyś mieć cały czas zabudowany? ;P

Nie. Wolałbym, żeby znaki były ustawiane z sensem: obszar zabudowany tam, gdzie są posesje przy ulicy w jakimś zagęszczeniu i wjazdy do nich itp., a nie w szczerym polu, gdzie w zasięgu wzroku nic na główną się nie ma prawa wytoczyć. Jakoś w takich Niemczech, czy Austrii, czy Czechach tablice stoją praktycznie równo z pierwszą chałupą...

Ale to w zasadzie u nas jest, przynajmniej w moich okolicach.

Tylko - znakow bedzie tyle samo.
Moze tylko zapamietac bedzie latwiej.

J.

Data: 2013-12-06 09:00:22
Autor: MarcinJM
Ilość znaków
W dniu 2013-12-05 18:39, J.F pisze:
Tylko - znakow bedzie tyle samo.
Moze tylko zapamietac bedzie latwiej.

Tylko, ze kierowca bedzie widzial, ze ktos to zaplanowal i ustawil starannie, kierujac sie rzeczywistymi potrzebami. A nie na odpierdol, "jakby tu w przyszlosc bylo przedszkole".

--
Pozdrawiam
MarcinJM        gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'Ăłw, nadwozi rajdĂłwek
przerĂłbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

Ilość znaków

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona