Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!

Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!

Data: 2011-01-09 13:57:52
Autor: Mateusz
Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ? Co
prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
dziwić te dziury.

Ale swoja drogą jest w tym zjawisku coś dziwnego, bo zawsze myślałem,
że główną przyczyną dziur jest woda, która wchodzą w szczeliny na
jezdni  następnie zamarza i rozsadza asfalt. Ale w ostatnich dniach,
przynajmniej u mnie, nie było żadnych przymrozków - wręcz przeciwnie,
więc to pewnie wina cięższych pojazdów.

Data: 2011-01-10 13:15:49
Autor: kamil
Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
On 09/01/2011 21:57, Mateusz wrote:
Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ? Co
prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
dziwić te dziury.

Ale swoja drogą jest w tym zjawisku coś dziwnego, bo zawsze myślałem,
że główną przyczyną dziur jest woda, która wchodzą w szczeliny na
jezdni  następnie zamarza i rozsadza asfalt. Ale w ostatnich dniach,
przynajmniej u mnie, nie było żadnych przymrozków - wręcz przeciwnie,
więc to pewnie wina cięższych pojazdów.

Plugi zrywaja wystajace laty, szczegolnie ze czesto sa robione naprawde bylejako i mozna je butem wyskybac, a co dopiero takim pojazdem.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-01-10 19:55:27
Autor: Max_P
Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!

Użytkownik "Mateusz" <mateusz.chmurzynski@gmail.com> napisał

Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ?

Napisalem, że dziur jest więcej niż zwykle

Co prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały dziwić te dziury.

Tak jesteśmy otumanieni, że przyjeliśmy dziurawą drogę za normę, dziwi nas droga bez łat i dziur. W każdym litrze benzyny z Twojej i mojej kieszeni więcej niż 50% to podatek - jakieś 20 parę mld złotych/na rok. Czy chcesz czy nie chcesz. Średnio stówa z każdego baku trafia do worka bez dna. Dzień w dzień rok w rok. Podobno metr autostrady w Polsce jest najdroższy w Europie. No to mamy wypas europejski. Bezrobocie nam spada, bo zaczynają się sezonowe roboty drogowe.

Max

Data: 2011-01-11 11:04:42
Autor: Eli
Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
Tak jesteśmy otumanieni, że przyjeliśmy dziurawą drogę za normę, dziwi nas droga bez łat i dziur. W każdym litrze benzyny z Twojej i mojej kieszeni więcej niż 50% to podatek - jakieś 20 parę mld złotych/na rok. Czy chcesz czy nie chcesz. Średnio stówa z każdego baku trafia do worka bez dna. Dzień w dzień rok w rok. Podobno metr autostrady w Polsce jest najdroższy w Europie. No to mamy wypas europejski. Bezrobocie nam spada, bo zaczynają się sezonowe roboty drogowe.

Na drogi idzie więcej niż 20 mld. Musiałbyś płacić z 50 zeta za litr, żeby utrzymać je bez dziur. BTW, w cenie paliwa tylko bodajże 11 groszy to opłata na budowę dróg. Drogi to po prostu worek bez dna.

--
pzdr, Eli

Data: 2011-01-11 11:48:36
Autor: niusy.pl
Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!

Użytkownik "Eli" <elizeo43okantdupypotlucspam@wp.pl>

Tak jesteśmy otumanieni, że przyjeliśmy dziurawą drogę za normę, dziwi nas droga bez łat i dziur. W każdym litrze benzyny z Twojej i mojej kieszeni więcej niż 50% to podatek - jakieś 20 parę mld złotych/na rok. Czy chcesz czy nie chcesz. Średnio stówa z każdego baku trafia do worka bez dna. Dzień w dzień rok w rok. Podobno metr autostrady w Polsce jest najdroższy w Europie. No to mamy wypas europejski. Bezrobocie nam spada, bo zaczynają się sezonowe roboty drogowe.

Na drogi idzie więcej niż 20 mld. Musiałbyś płacić z 50 zeta za litr, żeby utrzymać je bez dziur. BTW, w cenie paliwa tylko bodajże 11 groszy to opłata na budowę dróg. Drogi to po prostu worek bez dna.

50 zł ... to by chyba ze złota musiały być

Data: 2011-01-11 13:19:30
Autor: J.F.
Iloœć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
On Tue, 11 Jan 2011 11:04:42 +0100,  Eli wrote:
Na drogi idzie więcej niż 20 mld. Musiałbyś płacić z 50 zeta za litr, żeby utrzymać je bez dziur.

Na drogi chwilowo idzie ponoc faktycznie okolo 20 mld, ale to dlatego
ze budujemy usilnie autostrady z unijnymi dotacjami.
I mniej wiecej tyle przychodzi z  podatkow od paliw.

Dawniej na drogi szlo ~5 mld, i jakos starczalo na latanie dziur, nowe
obwodnice i nawet autostrady, choc w niewielkich ilosciach.

A ile naprawde idzie na drogi to chetnie bym sie dowiedzial, bo
ostatnio jakos nikt sie nie chce rzetelnie pochwalic.

BTW, w cenie paliwa tylko bodajże 11 groszy to opłata na budowę dróg. Drogi to po prostu worek bez dna.

to jest oplata explicite na KFD. Ale podatkow jest sporo wiecej,
pytanie tylko czemu np kierowcy z akcyzy utrzymuja emerytow.
Albo czemu rzad woli wyplacac zasilki zamiast remontowac drogi.

J.

Data: 2011-01-11 15:11:11
Autor: Eli
Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
Na drogi chwilowo idzie ponoc faktycznie okolo 20 mld, ale to dlatego
ze budujemy usilnie autostrady z unijnymi dotacjami.
I mniej wiecej tyle przychodzi z  podatkow od paliw.

Dawniej na drogi szlo ~5 mld, i jakos starczalo na latanie dziur, nowe
obwodnice i nawet autostrady, choc w niewielkich ilosciach.

A ile naprawde idzie na drogi to chetnie bym sie dowiedzial, bo
ostatnio jakos nikt sie nie chce rzetelnie pochwalic.

Pewnie dlatego, że sporo kasy "wsiąka" gdzieś po nomen omen drodze. ;) Albo mają taki bałagan, że nie idzie tego policzyć. Ja niedawno czytałem o ok. 30 miliardach w 2009 roku. Dużo. Za dużo.

to jest oplata explicite na KFD. Ale podatkow jest sporo wiecej,
pytanie tylko czemu np kierowcy z akcyzy utrzymuja emerytow.

To może od tej pory wszystkich emerytów którzy chcą jeść zatrudnimy przy budowie dróg? Ciągle słyszę kierowcy utrzymują to, kierowcy utrzymują tamto, a to g... prawda, bo drogi są w stanie pochłonąć każdą ilość pieniędzy. Zwłaszcza autostrady, których budowa jest horrendalnie droga i nieraz czyta się że w danym roku wydaliśmy parę miliardów a niewiele km drogi A-ileśtam przybyło. :/ Moim zdaniem kierowcy są robieni w konia wcale nie na dużej akcyzie, tylko na drogich i bezmyślnych budowach.

Albo czemu rzad woli wyplacac zasilki zamiast remontowac drogi.

Nie znam nikogo z prawem do zasiłku (choć bezrobotnych znam dużo) to Ci nie powiem. Natomiast remonty dróg obserwuję na co dzień, idą pełną parą. Tyle że efekty widać przez rok-dwa, a potem znów jest po staremu. Ciężarówki rozjeżdżą, po zimie popęka, znowu łatają i od nowa...

W sumie ja jeżdżę autem głównie dlatego że mi pociągi zarżneli tam gdzie potrzebowałem. Bo niby nie ma kasy. A na remonty nie dające na dłuższą metę żadnych efektów jest (no na tej drodze o którą mi chodziło akurat nie ma i nie będzie, jest ser szwajcarski co najmniej do 2016 jak to zapowiedział szanowny pan marszałek województwa bodajże). :/

--
pzdr, Eli

Data: 2011-01-11 16:32:37
Autor: J.F.
Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
On Tue, 11 Jan 2011 15:11:11 +0100,  Eli wrote:
A ile naprawde idzie na drogi to chetnie bym sie dowiedzial, bo
ostatnio jakos nikt sie nie chce rzetelnie pochwalic.
Pewnie dlatego, że sporo kasy "wsiąka" gdzieś po nomen omen drodze. ;) Albo mają taki bałagan, że nie idzie tego policzyć. Ja niedawno czytałem o ok. 30 miliardach w 2009 roku. Dużo. Za dużo.

Spokojnie - takie dane trzeba przeczytac jeszcze raz uwaznie,
sprawdzic w innych gazetach, zobaczyc u zrodla, a na koniec zajrzec do
ustawy budzetowej. Moze w 2009 skumulowaly sie wydatki z sasiednich
lat, moze w 2009 "resort planuje wydac na drogi 30mld do 2012 r".

to jest oplata explicite na KFD. Ale podatkow jest sporo wiecej,
pytanie tylko czemu np kierowcy z akcyzy utrzymuja emerytow.

To może od tej pory wszystkich emerytów którzy chcą jeść zatrudnimy przy budowie dróg?

Emeryci na emeryture, a bezrobotni zamiast zasilkow niech pilnuja zeby
dolomitu nie kradli :-)

Ciągle słyszę kierowcy utrzymują to, kierowcy utrzymują tamto, a to g... prawda, bo drogi są w stanie pochłonąć każdą ilość pieniędzy.

sa, ale jakie to beda drogi, albo i nie sa, bo urzednicy nie nadaza
przetargow przygotowywac :-)

Przez pare lat byl w ustawie o drogach publicznych zapis ze wydaje sie
na nie 30% wplywow z akcyzy. Teraz zapisu nie ma, gdaka sie nie
chwali, w budziecie trudno znalezc pozycje - czyli nikt nic nie wie.
Jako ze drog nowych nie przybywa - cos mi sie wydaje ze az tak duzo
nie wydajemy.

Tym niemniej tych 15-20 mld akcyzy z paliw wplywa, do tego mozesz
doliczyc oplate paliwowa plus jeszcze 23% VAT. Jakby z tego
przeznaczyc choc 5mld na autostrady, to jest jednak 1.2 mld euro, i
nawet po naszych wysokich kosztach 10mln/km, to jest 120km nowej
autostrady rocznie. Kazdego roku 120km i za publiczne pieniadze.
Widzisz gdzies te autostrady ? No to gdzie sa te pieniadze ? No dobra - troche ich przybywa, polowa jest. Ale byly czasy gdy euro
bylo po 3 zl. to powinno byc 150 km.

I to tylko 5mld, co z pozostalymi 15 ?
Zwłaszcza autostrady, których budowa jest horrendalnie droga i nieraz czyta się że w danym roku wydaliśmy parę miliardów a niewiele km drogi A-ileśtam przybyło. :/

To patrz pierwsza uwaga - autostrada to proces wieloletni.
Trzeba rozwazac wiele lat, lub dokladnie przeanalizowac na co te
pieniadze.

Moim zdaniem kierowcy są robieni w konia wcale nie na dużej akcyzie, tylko na drogich i bezmyślnych budowach.

No coz, w krajach "nowej unii" autostrady okazuja sie kosztowac wiecej
niz w krajach "starej unii", wiec moze troche racji masz.
Z drugiej strony sa przetargi, duzo by o nich pisac - ale skoro za
tyle buduja, to widac nikt nie zlozyl tanszej oferty.

Fajnie sie jedzie po autostradzie i zupelnie nie widze powodu abysmy
nie zaslugiwali na taki luksus. No dobra - moze sie nazywac
ekspresowka, moze byc troche gorsza - ale wtedy bedzie tez tylko
troche tansza :-(

A drogie i bezmyslne .. no, obwodnice wroclawia mozna by tak nazwac.
Kilometry na slupach, kto to wymyslil :-) Choc oczywiscie kierowcy
zasluguja na droge ktora da sie wroclawskie korki ominac - tu nie ma
dyskusji. Wstepny koszt AOW podawano na miliard zl. Teraz sie zrobilo 3mld. Jakby rzad odwaznie zaczal budowe wtedy kiedy nalezalo to zrobic - to
juz by dawno byla splacona. Ale nie, narzekalo sie na bezrobocie :-)

Nie znam nikogo z prawem do zasiłku (choć bezrobotnych znam dużo) to Ci nie powiem. Natomiast remonty dróg obserwuję na co dzień, idą pełną parą. Tyle że efekty widać przez rok-dwa, a potem znów jest po staremu. Ciężarówki rozjeżdżą, po zimie popęka, znowu łatają i od nowa...

I na to idzie 30 mld ? A teraz spojrz np na A4 wroclaw-opole. Tam chyba ciagle nie ma zadnej
dziury. Da sie ? Da, tylko trzeba powazny remont a wrecz budowe drogi
od nowa. Bedzie drogo .. no bedzie, ale w latwych warunkach, 2 pasy,
to jest ulamek kosztow autostrady, to juz tysiace kilometrow powinny
byc zrobione przez ostatnich 10 lat.

W sumie ja jeżdżę autem głównie dlatego że mi pociągi zarżneli tam gdzie potrzebowałem. Bo niby nie ma kasy. A na remonty nie dające na dłuższą metę żadnych efektów jest (no na tej drodze o którą mi chodziło akurat nie ma i nie będzie, jest ser szwajcarski co najmniej do 2016 jak to zapowiedział szanowny pan marszałek województwa bodajże). :/

Wiesz, akurat mam fajny przyklad - jeden kawalek remontowano w
listopadzie, drugi latem. Niestety juz nie pamietam jaki byl zakres
remontu tego drugiego - ale chyba wykraczalo to poza latanie dziur.
A teraz dziurawy jak ser. Ten pierwszy zime przetrwal - wielki sukces
drogowcow, potrafia zrobic droge o wytrzymalosci ponad 2 miesiace :-)

A swoja droga - co sie dzieje z materialem z tych dziur ? przeciez to
nie mozliwe zeby tak glebokie dziury plug wyluskal ..

J.

Data: 2011-01-12 12:25:37
Autor: Eli
Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
Spokojnie - takie dane trzeba przeczytac jeszcze raz uwaznie,
sprawdzic w innych gazetach, zobaczyc u zrodla, a na koniec zajrzec do
ustawy budzetowej. Moze w 2009 skumulowaly sie wydatki z sasiednich
lat, moze w 2009 "resort planuje wydac na drogi 30mld do 2012 r".

Otóż to. A jeszcze sprawdzić czy to tylko pieniądze bezpośrednio przekazane z budżetu państwa, czy też środku z Unii, czy jakieś "zaskórniaki" np. powiatu czy województwa, albo środki przeznaczone na coś innego przesunięte np. na jakiś pilny remont drogi.

Emeryci na emeryture

A to gorąco popieram, szkoda że trzeba o tym mówić w ogóle. :)

Przez pare lat byl w ustawie o drogach publicznych zapis ze wydaje sie
na nie 30% wplywow z akcyzy. Teraz zapisu nie ma, gdaka sie nie
chwali, w budziecie trudno znalezc pozycje - czyli nikt nic nie wie.
Jako ze drog nowych nie przybywa - cos mi sie wydaje ze az tak duzo
nie wydajemy.

No właśnie wydajemy, tylko efektów nie widać. Trudno powiedzieć jakie są powody, ale albo koszty budowy są bardzo mocno zawyżone i po prostu ktoś na tym dużo zarabia, albo buduje się ze zbyt gównianych materiałów co w połączeniu z rozjeżdżaniem cieżarówkami daje tragiczną trwałość takiej drogi i w efekcie co chwila trzeba remontować, albo wreszcie taki jest po prostu "urok" transportu samochodowego że jest drogi i tyle. Ja myślę że wszystko po trochu.

No coz, w krajach "nowej unii" autostrady okazuja sie kosztowac wiecej
niz w krajach "starej unii", wiec moze troche racji masz.
Z drugiej strony sa przetargi, duzo by o nich pisac - ale skoro za
tyle buduja, to widac nikt nie zlozyl tanszej oferty.

Eee przetargi to żaden "problem" dla cwaniaków. ;)

A drogie i bezmyslne .. no, obwodnice wroclawia mozna by tak nazwac.
Kilometry na slupach, kto to wymyslil :-) Choc oczywiscie kierowcy
zasluguja na droge ktora da sie wroclawskie korki ominac - tu nie ma
dyskusji.

No widzisz. Ja akurat mieszkam w mieście, gdzie jest zwyczaj budowania całkiem nowych dróg donikąd - bo kiedyś tam coś tam się zbuduje. I parę lat taka droga sobie leży odłogiem. Natomiast drogi istniejące i potrzebne od dawna są dziurawe jak diabli.

Wiesz, akurat mam fajny przyklad - jeden kawalek remontowano w
listopadzie, drugi latem. Niestety juz nie pamietam jaki byl zakres
remontu tego drugiego - ale chyba wykraczalo to poza latanie dziur.
A teraz dziurawy jak ser. Ten pierwszy zime przetrwal - wielki sukces
drogowcow, potrafia zrobic droge o wytrzymalosci ponad 2 miesiace :-)

Drogi, o której myślę chyba nigdy nie remontowano. Jest to droga wojewódzka (!), zbudowana z betonowych płyt, które kiedyś pokryto warstewką asfaltu. Oczywiście zaraz w miejscu, gdzie płyty się łączyły, droga popękała. Potem jedna strona się zapadła. Teraz cała droga jest w dziurach, miejscami 30 km/h to naprawdę max. Dodatkowo powódź lekko ją uszkodziła. Jeździłem tamtędy prawie codziennie do narzeczonej i szlag mnie trafiał, bo mniej więcej na tej samej trasie leżą tory, mimo braku ruchu całkiem nieźle utrzymane, zima i powodzie nic im nie robią, PKP raz na rok wytnie parę drzewek, wymieni jakiś podkład, dokręci śrubę i można by było jeździć, na pewno bez wydawania naszych miliardów - ale nieee, nie da się. Drogi też nie da się wyremontować, chociaż ciągle o tym gadają - to taka karta przetargowa w rozgrywkach politycznych, województwo mówiło jak wybierzecie prezydenta miasta z naszej partii to damy kasę na drogę, a jak nie to nie. Ale w końcu się ożeniłem, więc w sumie też dobrze się skończyło. ;)

A swoja droga - co sie dzieje z materialem z tych dziur ? przeciez to
nie mozliwe zeby tak glebokie dziury plug wyluskal ..

Dobre pytanie...

--
pzdr, Eli

Data: 2011-01-13 08:34:03
Autor: niusy.pl
Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!

Użytkownik "Eli" <elizeo43okantdupypotlucspam@wp.pl>

Emeryci na emeryture

A to gorąco popieram, szkoda że trzeba o tym mówić w ogóle. :)

Chyba "po" a nie "na".


Wiesz, akurat mam fajny przyklad - jeden kawalek remontowano w
listopadzie, drugi latem. Niestety juz nie pamietam jaki byl zakres
remontu tego drugiego - ale chyba wykraczalo to poza latanie dziur.
A teraz dziurawy jak ser. Ten pierwszy zime przetrwal - wielki sukces
drogowcow, potrafia zrobic droge o wytrzymalosci ponad 2 miesiace :-)

Drogi, o której myślę chyba nigdy nie remontowano. Jest to droga wojewódzka (!), zbudowana z betonowych płyt, które kiedyś pokryto warstewką asfaltu. Oczywiście zaraz w miejscu, gdzie płyty się łączyły, droga popękała. Potem jedna strona się zapadła. Teraz cała droga jest w dziurach, miejscami 30 km/h to naprawdę max.

A to taka droga była taka jedna za niemców budowana, od niemców nieremontowana i do niedawna używana zamiast autostrady.

Dodatkowo powódź lekko ją uszkodziła. Jeździłem tamtędy prawie codziennie do narzeczonej i szlag mnie trafiał, bo mniej więcej na tej samej trasie leżą tory, mimo braku ruchu całkiem nieźle utrzymane, zima i powodzie nic im nie robią, PKP raz na rok wytnie parę drzewek, wymieni jakiś podkład, dokręci śrubę i można by było jeździć, na pewno bez wydawania naszych miliardów - ale nieee, nie da się.

No ale gdyby każdy swoim pociągiem jeździł to by chyba nie było tak dobrze, prawda ?

Drogi też nie da się wyremontować, chociaż ciągle o tym gadają - to taka karta przetargowa w rozgrywkach politycznych, województwo mówiło jak wybierzecie prezydenta miasta z naszej partii to damy kasę na drogę, a jak nie to nie.

Podziękować im wszystkim

Ale w końcu się ożeniłem, więc w sumie też dobrze się skończyło. ;)

No nie wiem, drogi chyba nie naprawili to nic się nie zmieniło.

Data: 2011-01-13 13:30:56
Autor: Eli
Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
A to taka droga była taka jedna za niemców budowana, od niemców nieremontowana i do niedawna używana zamiast autostrady.

Tak, tę też znam. Ale w okolicy więcej jest takich dróg...

No ale gdyby każdy swoim pociągiem jeździł to by chyba nie było tak dobrze, prawda ?

Nie musi każdy swoim. Ja wiem że trzymanie łapkami za kółko daje złudzenie panowania nad sytuacją, ale liczę na to że Polacy kiedyś przestaną temu złudzeniu ulegać i zrozumieją, że prowadzenie pojazdu jest _pracą_. :)

Podziękować im wszystkim

Oczywiście, wszelkie wybory olewam zimną wódką u szwagra.

No nie wiem, drogi chyba nie naprawili to nic się nie zmieniło.

Dla mnie się zmieniło, bo już nie muszę jeździć. A w przyrządzie do jeżdżenia właśnie dzisiaj wymieniłem zmaltretowany jeszcze tamtymi jazdami przegub. :D

--
pzdr, Eli

Data: 2011-01-12 21:15:05
Autor: Jawi
Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
W dniu 2011-01-09 22:57, Mateusz pisze:
Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ? Co
prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
dziwić te dziury.

Z całym szacunkiem Mateusz, ja jeżdżę 12 rok, może i nie wiele. Ale takiej porażki to nie widziałem.
I nie to jest najważniejsze, już są zapowiedzi, że naprawa potrwa 100 dni (w bydzi) o ile nie będzie mrozów.
Ogłaszają dopiero przetargi:) jakby nie wiedzieli, że po zimie będą dziury, niestety, wybory spowodowały by bałagan zrzucić na następców.



--

Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona