Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Ilo i jako

Ilo i jako

Data: 2013-12-08 16:56:07
Autor: mi z okienka
Ilo i jako
W co przechodzi ilo?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejako.
j

Data: 2013-12-08 19:05:26
Autor: Wiesiaczek
Ilość i jakość
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2013-12-08 20:51:56
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
news:l82cd6$4sj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


Tu masz peerelowską szyneczkę bez wody:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080628/TYGODNIK_ZIELONOGORSKI/431688161&sectioncat=artpicture&template=artpicture
mmmmm - smacznego!

Po 13 możesz sobie popić gorzałą:
http://galerie.newsweek.pl/jak-oni-pili-w-prl-,galeria,68813,1,1,1.html

A jak zachce ci się srać, to stań za papierem toaletowym:
http://histmag.org/grafika/articles5/za-zelazna-kurtyna/kolejka.jpg

Data: 2013-12-08 21:33:29
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:l82cd6$4sj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


-- Wiesiaczek (dziś z DC)


To w tym DC znalazłeś wodę w amerykańskiej szynce? Jeśli tak, to przenieś się na Kubę komuchu!
j

Data: 2013-12-08 22:51:54
Autor: Wiesiaczek
Ilość i jakość
W dniu 08.12.2013 21:33, miś z okienka pisze:

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
news:l82cd6$4sj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


--
Wiesiaczek (dziś z DC)


To w tym DC znalazłeś wodę w amerykańskiej szynce? Jeśli tak, to
przenieś się na Kubę komuchu!
j

:DDD

--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2013-12-09 00:09:10
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:l82plr$j5t$1node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 21:33, miś z okienka pisze:

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
news:l82cd6$4sj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


--
Wiesiaczek (dziś z DC)


To w tym DC znalazłeś wodę w amerykańskiej szynce? Jeśli tak, to
przenieś się na Kubę komuchu!
j

:DDD


Z czego ci tak wesoło? Z jakości życia w peerelowskim chlewie, czy z ilości wody w kapitalistycznej szynce?
j

Data: 2013-12-09 00:48:26
Autor: Jakub A. Krzewicki
Ilość i jakość
 wrote:


Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
news:l82cd6$4sj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


--
Wiesiaczek (dziś z DC)


To w tym DC znalazłeś wodę w amerykańskiej szynce? Jeśli tak, to przenieś
się na Kubę komuchu!
j

Też bywa. Od kiedy komunistyczne pranie mózgu w U.S. zredefiniowało od środka kapitalizm. Jest taka książka: Brain-Washing - A Synthesis of The Russian Text Bo ok on Psychopolitics as originally compiled by Charles Stickley PhD including an address by Beria - 1982 reprint of rev edn 1959 (1982).pdf
którą komuchy okrzyknęły falsyfikatem, a która mówi o prymitywnych metodach cybernetyki społecznej stosowanych w sowieckiej mutacji bizantynizmu. Był to wykład wygłoszony w moskiewskim uniwerstytecie dla gości psychologów klinicznych z U.S. of A. którzy następnie te metody (sierpem, młotem i psychuszką) zaczęli wcielać w kraju, który przed ich zagoworem był ojczyzną wolności. Obecnie widzimy, co zostało z U.S. wprawdzie jeszcze jest o niebo lepiej niż w Rosji, ale powoli pod polityką najpierw Busha, następnie Obamy zmierza konsekwentnie do tego dna.

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Data: 2013-12-09 17:03:04
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w
wiadomości news:l830ga$qo3$1node2.news.atman.pl...
wrote:


Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości
news:l82cd6$4sj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 08.12.2013 16:56, miś z okienka pisze:
W co przechodzi ilość?
U sowieciarzy jak zwykle w bylejakość.
j

To dlaczego w obecnym ustroju mamy coraz więcej wody w szynce?


--
Wiesiaczek (dziś z DC)


To w tym DC znalazłeś wodę w amerykańskiej szynce? Jeśli tak, to przenieś
się na Kubę komuchu!
j

Też bywa. Od kiedy komunistyczne pranie mózgu w U.S. zredefiniowało od
środka kapitalizm. Jest taka książka:
Brain-Washing - A Synthesis of The Russian Text Bo ok on Psychopolitics as
originally compiled by Charles Stickley PhD including an address by Beria -
1982 reprint of rev edn 1959 (1982).pdf
którą komuchy okrzyknęły falsyfikatem, a która mówi o prymitywnych metodach
cybernetyki społecznej stosowanych w sowieckiej mutacji bizantynizmu. Był to
wykład wygłoszony w moskiewskim uniwerstytecie dla gości psychologów
klinicznych z U.S. of A. którzy następnie te metody (sierpem, młotem i
psychuszką) zaczęli wcielać w kraju, który przed ich zagoworem był ojczyzną
wolności. Obecnie widzimy, co zostało z U.S. wprawdzie jeszcze jest o niebo
lepiej niż w Rosji, ale powoli pod polityką najpierw Busha, następnie Obamy
zmierza konsekwentnie do tego dna.


Hmmm...
Tam jest inny problem, który Robert Zubrin w książce "Czas Marsa" nazywa zanikiem amerykańskiego pogranicza. Po prostu energiczni amerykańscy koloniści zderzyli się kiedyś z Pacyfikiem i od tej pory coś się u nich powoli psuje. Według Zubrina Jankesi powinni jak najszybciej ruszyć na podbój kosmosu, żeby odzyskać swój wigor. Pytanie tylko, kto bedzie rządził Ziemią, gdy tamci polecą
kolonizować inne planety? Ja stawiam na jakąś krzyżówkę maoizmu z islamizmem.
j

Data: 2013-12-09 17:45:47
Autor: Jakub A. Krzewicki
Ilość i jakość
 wrote:

Hmmm...
Tam jest inny problem, który Robert Zubrin w książce "Czas Marsa" nazywa
zanikiem amerykańskiego pogranicza. Po prostu energiczni amerykańscy
koloniści zderzyli się kiedyś z Pacyfikiem i od tej pory coś się u nich
powoli psuje. Według Zubrina Jankesi powinni jak najszybciej ruszyć na
podbój kosmosu, żeby odzyskać swój wigor. Pytanie tylko, kto bedzie
rządził Ziemią, gdy tamci polecą kolonizować inne planety? Ja stawiam na
jakąś krzyżówkę maoizmu z islamizmem. j

Ci koloniści to też nie były aniołki. Co oni zrobili z państwem w pełni cywilizowanego genialnego narodu tubylczego Cherokee, zbudowanym przez miejscowych na wzór sąsiadujących kolonii. Żadne tam dzikusy, Cherokee mieli oświatę, prasę, własne plantacje z czarnymi niewolnikami, własny alfabet. Kiedy odkryto tam kopalnie złota, władza narodu Cherokee chciała się wspaniałomyślnie podzielić z kolonistami, mając nadzieję, że ich terytorium zostanie pierwszym tubylczym stanem Unii. Pomyśleć, co by było w takim wypadku i jak by się potoczyła historia U.S. of A.... Niestety pazerni Jankesi wszystko chcieli dla siebie, a mieszkańców eksmitowali w potwornych niehumanitarnych warunkach do dzisiejszej Oklahomy. Hańba!

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Data: 2013-12-09 17:53:26
Autor: u2
Ilość i jakość
W dniu 2013-12-09 17:45, Jakub A. Krzewicki pisze:
Ci koloniści to też nie były aniołki. Co oni zrobili z państwem w pełni
cywilizowanego genialnego narodu tubylczego Cherokee, zbudowanym przez
miejscowych na wzór sąsiadujących kolonii. Żadne tam dzikusy, Cherokee mieli
oświatę, prasę, własne plantacje z czarnymi niewolnikami, własny alfabet.
Kiedy odkryto tam kopalnie złota, władza narodu Cherokee chciała się
wspaniałomyślnie podzielić z kolonistami, mając nadzieję, że ich terytorium
zostanie pierwszym tubylczym stanem Unii. Pomyśleć, co by było w takim
wypadku i jak by się potoczyła historia U.S. of A.... Niestety pazerni
Jankesi wszystko chcieli dla siebie, a mieszkańców eksmitowali w potwornych
niehumanitarnych warunkach do dzisiejszej Oklahomy. Hańba!


hanmeryka to dawna kolonia karna. dziwisz sie, ze mieli takie a nie inne metody podbojow i ze maja je do dzisiaj ? ...-;)


wcale nie lepsza jest kacapia, to t.zw. raj krat stworzony przez zydobolszewikow ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2013-12-09 17:55:55
Autor: Jakub A. Krzewicki
Ilość i jakość
u2 wrote:

hanmeryka to dawna kolonia karna. dziwisz sie, ze mieli takie a nie inne
metody podbojow i ze maja je do dzisiaj ? ...-;)


wcale nie lepsza jest kacapia, to t.zw. raj krat stworzony przez
zydobolszewikow ...-;)

exactly
 --
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Data: 2013-12-09 18:00:29
Autor: u2
Ilość i jakość
W dniu 2013-12-09 17:55, Jakub A. Krzewicki pisze:
u2 wrote:

hameryka to dawna kolonia karna. dziwisz sie, ze mieli takie a nie inne
metody podbojow i ze maja je do dzisiaj ? ...-;)


wcale nie lepsza jest kacapia, to t.zw. raj krat stworzony przez
zydobolszewikow ...-;)

exactly



w sumie u jednych i drugich nadal rzadza zydobolszewicy ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2013-12-09 18:17:22
Autor: Jakub A. Krzewicki
Ilość i jakość
u2 wrote:

w sumie u jednych i drugich nadal rzadza zydobolszewicy ...-;)

Ależ ja właśnie o tym.

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Data: 2013-12-09 21:26:18
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w wiadomości news:l84tv3$o7t$3node1.news.atman.pl...
u2 wrote:

w sumie u jednych i drugich nadal rzadza zydobolszewicy ...-;)

Ależ ja właśnie o tym.


Daj mu już spokój...
Gdyby bolszewicy przejeli władzę w USA, nie pisalibyśmy tutaj o czymkolwiek. Internet rozrósł się z Arpanetu, czyli tajnej sieci informacyjnej US.Army. W latach 70 doszli do wniosku, że rozszerzenie tej sieci jest dla nich niegroźne, więc... share. Sowieckie GRU nigdy by czegoś takiego nie zrobiło. Przez wrodzoną bolszewikom zawiść.
j

Data: 2013-12-10 03:03:16
Autor: Jakub A. Krzewicki
Ilość i jakość
 wrote:

Daj mu już spokój...
Gdyby bolszewicy przejeli władzę w USA, nie pisalibyśmy tutaj o
czymkolwiek. Internet rozrósł się z Arpanetu, czyli tajnej sieci
informacyjnej US.Army. W latach 70 doszli do wniosku, że rozszerzenie tej
sieci jest dla nich niegroźne, więc... share. Sowieckie GRU nigdy by
czegoś takiego nie zrobiło. Przez wrodzoną bolszewikom zawiść.
j

Bolszewizm U.S.A. jest miekkim, dobrze zakamuflowanym bolszewizmem. Główny trzon N.W.O. stanowią towarzysze trockiści, zamaskowani pod nazwą Neocons, do tego dokooptowanych zostało trochę narodowych socjalistów. Teza plus antyteza daje syntezę, czyli w sumie władza w U.S.A. to taka syjonistyczna pokręcona mutacja nazbolstwa pod patronatem Rotschilda. Gdyby amerykański bolszewizm był o ten jeden stopień twardszy, to jeśli powstałby internet, to z jakiejś sieci akademickiej albo komercyjnej. Poza tym internet mimo że jest ryzykowny dla prowadzących wyciekiem informacji, daje operatorom idelaną możliwość podsłuchu wszystkiego tego, co pisze, mówi i robi użytkownik. Nawet bolszewikom opłaca się jak widać w niektórych wypadkach zbudować głasnost' tj. wolność słowa i informacji właśnie w celu uzyskania dostępu do tego, co przed nimi chce ukryć społeczeństwo. Po prostu inżynieria socjocybernetyczna ulega doskonalewniu wraz z postępem w nauce, a stare metopdy w których jest topór i tasak, pomiomo że zachowują całkowitą ważność w doktrynie, stosuje się rezerwowo, wobec tych dysydentów, którzy wyrażają zainteresowanie (tj. popełniają bądź planują) czynną przemocą wobec władz. Dzięki temu pyskacze cieszą się iluzją wolności (niektórzy nawet dostają okazjonalne premie za udatną prowokację w/g dyskrecjonalnej oceny władzy), a ekipie ("wciąż mordom tym samym") nic naprawdę nie zagraża. Gdyby zaczęło, wówczas krótki okres "normalizacji" i znowu odkręcenie śruby. Jaruzelski w PL prowadził poligon doświadczalny, stąd nie tylko zainteresowanie Wschodu, ale również Zachodu użytymi metodami. Zwłaszcza, że poza kilkoma powszechnie znanymi wyjątkami, prawie nikt nie strzelał. W Rosji ten sukces usiłował swego czasu wprowadzić niejaki Pugo wraz z pewnym Janajewem, ale niestety nie wyszło -- - wybuchły zamieszki, zaczęto strzelać realnie, polało się trochę krwi i pucz upadł. W U.S.A. mamy Patriot Act praktycznie zawieszający uprawnienia konstytucyjne wybranych sporych grup obywateli w/g dyskrecji władz. Czyli też stan wojenny. W obronie przed terrorystami z Al-Qaedy, którzy cały czas dostawali i dostają pieniądze od CIA na te operacje (ostatnio na tzw. arabską wiosnę), co nie dziwi. Początkiem tej organizacji jest wszakże amerykańska komputerowa baza danych wypożyczona piekłoszczykowi Osamie.

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Data: 2013-12-10 22:45:12
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w
wiadomości news:l85sp5$pkt$1node1.news.atman.pl...
wrote:

Daj mu już spokój...
Gdyby bolszewicy przejeli władzę w USA, nie pisalibyśmy tutaj o
czymkolwiek. Internet rozrósł się z Arpanetu, czyli tajnej sieci
informacyjnej US.Army. W latach 70 doszli do wniosku, że rozszerzenie tej
sieci jest dla nich niegroźne, więc... share. Sowieckie GRU nigdy by
czegoś takiego nie zrobiło. Przez wrodzoną bolszewikom zawiść.
j

Bolszewizm U.S.A. jest miekkim, dobrze zakamuflowanym bolszewizmem. Główny
trzon N.W.O. stanowią towarzysze trockiści, zamaskowani pod nazwą Neocons,
do tego dokooptowanych zostało trochę narodowych socjalistów.



Powiedz mi ty, czego nie ma w USA? Skoro najdziwniejsze sekty świata znajdują tam sobie siedzibę, dlaczego nie ma być również bolszewików, lub narodowych socjalistów?

 Teza plus
antyteza

Jaka znowu antyteza? Narodowy socjalizm jest odłamem marksizmu, dokładnie tym, co z marksizmu odrzucili bolszewicy (konkternie rasizm towarzysza Marksa).

 daje syntezę, czyli w sumie władza w U.S.A. to taka syjonistyczna
pokręcona mutacja nazbolstwa pod patronatem Rotschilda.

Nieformalną władzę w USA dzierży FBI (nawet komucha Obame potrafili ustawić). Jeśli tam wejdzie bolszewia, to dupa zimna. Ale na to nie wyglada, bo jak na razie wszelkie lewactwo podburza przeciw FBI i CIA.

 Gdyby amerykański
bolszewizm był o ten jeden stopień twardszy, to jeśli powstałby internet, to
z jakiejś sieci akademickiej albo komercyjnej. Poza tym internet mimo że
jest ryzykowny dla prowadzących wyciekiem informacji, daje operatorom
idelaną możliwość podsłuchu wszystkiego tego, co pisze, mówi i robi
użytkownik.


Daje taką możliwość operatorom na całym świecie! Rzecz w tym że w internetowym szpiegowaniu wszyscy mają równe szanse. Gdyby Amerykanie kontrolowali Internet, nie mieliby problemów takich, jak na przykład z wikiLeaks. Generalnie prawie wszyscy szpiegują (nie tylko Amerykanie)
j

Data: 2013-12-10 23:14:53
Autor: miś z okienka
Spis treści Internetu [Re: Ilość i jakość]
Nawet bolszewikom opłaca się jak widać w niektórych wypadkach zbudować
głasnost' tj. wolność słowa i informacji właśnie w celu uzyskania dostępu do
tego, co przed nimi chce ukryć społeczeństwo.

Widziałeś gdzieś spis treści Internetu?
Wyobraź sobie, że w latach 70 GRU tworzy światowy Internet. Główny serwer znajduje się w Moskwie, niżej w hierarchi stoja serwery w Berlinie Wschodnim, Hawanie i w innych takich miejscach. Wszystkie protokoły internetowe sa ściśle tajne więc obsługiwane są wyłącznie przez kontrolowane serwery - reszta to zwykłe routery. To nie wszystko, gdyż nazwy internetowych domen są przyporządkowane określonej hierarchii serwerów. Na przykład nazwa ślicznej strony o Japonii mogłaby mieć końcówkę ...feniang.pekin.moskwa (chociaż dyskretniej zapisaną). Wyszukiwarki nie byłyby potrzebne, bo wystarczy zajrzeć do spisu treści na przykład serwera w Luandzie i mamy wszystkie afrykańskie strony.
Na szczęście w rzeczywistości nie ma czegos takiego, ani takiej możliwości, że ktoś gdzies na 'górze' wyłącza dane informacje, lub podmienia je innymi. Takie coś można zrobić na ograniczonym terenie mając silną lokalną władzę. Natomiast globalnie Internet jest najbardziej anarchiczną strukturą, jaką kiedykolwiek znał świat.

 Po prostu inżynieria
socjocybernetyczna ulega doskonalewniu wraz z postępem w nauce, a stare
metopdy w których jest topór i tasak, pomiomo że zachowują całkowitą ważność
w doktrynie, stosuje się rezerwowo, wobec tych dysydentów, którzy wyrażają
zainteresowanie (tj. popełniają bądź planują) czynną przemocą wobec władz.
Dzięki temu pyskacze cieszą się iluzją wolności

Internet nie jest iluzją wolności. Internet jest szybką płaszczyzną wymiany wolnej myśli, która nieustannie przenosi się do reala. Wiekszość dzisiejszych rebelii zaczyna się od kontaktów przez Internet, dlatego kraje totalitarne starają się go lokalnie kontrolować/cenzurować, obsadzają służbami serwery (dokładnie jak zomowcy w stanie wojennym pilnowali punktów xero:)

 (niektórzy nawet dostają
okazjonalne premie za udatną prowokację w/g dyskrecjonalnej oceny władzy), a
ekipie ("wciąż mordom tym samym") nic naprawdę nie zagraża. Gdyby zaczęło,
wówczas krótki okres "normalizacji" i znowu odkręcenie śruby.


Piszesz o sowieckich pieredyszkach, ale do tego trzeba mieć spis treści całego społeczeństwa. Jeśli na przykład Chiny Ludowe opanują świat, bedą mogły go sporządzić w skali globalnej zarówno w realu jak i w sieci (wtedy takie strony jak wikileaks bedzie można z tego spisu po prostu wykreślić).
j

Data: 2013-12-10 23:17:04
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość
Jaruzelski w PL prowadził poligon doświadczalny, stąd nie tylko
zainteresowanie Wschodu, ale również Zachodu użytymi metodami. Zwłaszcza, że
poza kilkoma powszechnie znanymi wyjątkami, prawie nikt nie strzelał.


Miał bardzo dobry spis treści polskiego społeczeństwa (podzielony na diecezje i parafie).


W Rosji ten sukces usiłował swego czasu wprowadzić niejaki Pugo wraz z
pewnym Janajewem, ale niestety nie wyszło -- - wybuchły zamieszki



Jak widać sowieckie społczeństwo czasu pieriestrojki było mniej kontrolowane od polskiego (przynajmniej mieszkańcy Moskwy - chylę czoło)

, zaczęto
strzelać realnie, polało się trochę krwi i pucz upadł.


'Pucz'? To miał być stan wojenny podobny do polskiego! Mielibyśmy w Polsce drugą Białoruś, gdyby nie przyjaciele Moskale z Jelcynem na czele. Widziałeś list, jaki do Janajewa wystosował kapral Wałęsa? (wówczas już prezydent).

 W U.S.A. mamy Patriot
Act praktycznie zawieszający uprawnienia konstytucyjne wybranych sporych
grup obywateli w/g dyskrecji władz. Czyli też stan wojenny.


Spokojna głowa! Tam większośc ludzi posiada broń..


 W obronie przed
terrorystami z Al-Qaedy, którzy cały czas dostawali i dostają pieniądze od
CIA na te operacje


Alkaida mogła dostawać dolary w czasie wojny z sowietami. Osobiście
przypuszczam, że sowieci im bardziej pomagali.

 (ostatnio na tzw. arabską wiosnę)

Arabska wiosna to nie Alkaida. Nie wszyscy muzułmanie to od razu Alkaida.

, co nie dziwi.
Początkiem tej organizacji jest wszakże amerykańska komputerowa baza danych
wypożyczona piekłoszczykowi Osamie.


Czy wiesz może, kiedy to było?
Pozdr.
j

Data: 2013-12-09 21:16:46
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w wiadomości news:l84smr$l8n$2node2.news.atman.pl...
u2 wrote:

hanmeryka to dawna kolonia karna. dziwisz sie, ze mieli takie a nie inne
metody podbojow i ze maja je do dzisiaj ? ...-;)


wcale nie lepsza jest kacapia, to t.zw. raj krat stworzony przez
zydobolszewikow ...-;)

exactly


u2 jak zwykle spłaszcza do poziomu gorzałki, jaka mu została w butelce.
Ze swojej strony przytoczę pogląd lamy Olego na ten temat: Kapitalizm to rządza, komunizm to zawiść. No wiec ja z dwojga złego wolę ludzkie rządze (które mogą mieć i pozytywną stronę), od urzędowej zawiści jaką był i jest sowietyzm.
j

Data: 2013-12-10 06:45:12
Autor: Wiesiaczek
Ilość i jakość
W dniu 09.12.2013 21:16, miś z okienka pisze:

....

Ze swojej strony przytoczę pogląd lamy Olego na ten temat: Kapitalizm to
rządza, komunizm to zawiść. No wiec ja z dwojga złego wolę ludzkie
rządze ...

Ty się weź biedny misiu za naukę ortografii a nie za politykę:)


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2013-12-11 00:37:14
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Wiesiaczek" <ciotkazielinska@vp.pl> napisał w wiadomości news:l869r3$14s$1node2.news.atman.pl...
W dniu 09.12.2013 21:16, miś z okienka pisze:

...

Ze swojej strony przytoczę pogląd lamy Olego na ten temat: Kapitalizm to
rządza, komunizm to zawiść. No wiec ja z dwojga złego wolę ludzkie
rządze ...

Ty się weź biedny misiu za naukę ortografii

Dziękuję ci Wiesiaczku, będę się starał.
j

Data: 2013-12-09 21:09:47
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w wiadomości news:l84s3r$kml$1node2.news.atman.pl...
wrote:

Hmmm...
Tam jest inny problem, który Robert Zubrin w książce "Czas Marsa" nazywa
zanikiem amerykańskiego pogranicza. Po prostu energiczni amerykańscy
koloniści zderzyli się kiedyś z Pacyfikiem i od tej pory coś się u nich
powoli psuje. Według Zubrina Jankesi powinni jak najszybciej ruszyć na
podbój kosmosu, żeby odzyskać swój wigor. Pytanie tylko, kto bedzie
rządził Ziemią, gdy tamci polecą kolonizować inne planety? Ja stawiam na
jakąś krzyżówkę maoizmu z islamizmem. j

Ci koloniści to też nie były aniołki.



Różni ludzie uciekali za ocean.  Stateczni purytanie prześladowani religijnie i zwykłe łotrzyki wyjęte spod prawa.

 Co oni zrobili z państwem w pełni
cywilizowanego genialnego narodu tubylczego Cherokee, zbudowanym przez
miejscowych na wzór sąsiadujących kolonii. Żadne tam dzikusy, Cherokee mieli
oświatę, prasę, własne plantacje z czarnymi niewolnikami, własny alfabet.


Raczej sylabariusz - opracował go zdaje się Sequoya.


Kiedy odkryto tam kopalnie złota, władza narodu Cherokee chciała się
wspaniałomyślnie podzielić z kolonistami, mając nadzieję, że ich terytorium
zostanie pierwszym tubylczym stanem Unii. Pomyśleć, co by było w takim
wypadku i jak by się potoczyła historia U.S. of A....


Myślę, że byłaby bogatsza. Coż - do kazdej wolności trzeba dojrzeć...


 Niestety pazerni
Jankesi wszystko chcieli dla siebie, a mieszkańców eksmitowali w potwornych
niehumanitarnych warunkach do dzisiejszej Oklahomy. Hańba!


Rzeczywiście hańba, która dzisiaj ciąży na sumieniu Ameryki.
Pogorszenie stosunków z Indianami nastąpiło w czasie wojny o niepodległość, w której większość tubylców stanęła po stronie Anglików. Brytyjska korona uważała, że wszystkie skolonizowane ziemie należą do króla, co w praktyce było fikcją. Natomiast większość Indian nie miała sprecyzowanego pojęcia o własności ziemskiej. Przy zatargach z osadnikami obłudna Anglia czuła się protektorem oczywiście tych, którzy nie potrafili artykułować swoich roszczeń, czyli tubylców.
j

Data: 2013-12-10 02:33:37
Autor: Jakub A. Krzewicki
Ilość i jakość
 wrote:

Raczej sylabariusz - opracował go zdaje się Sequoya.

Mówiąc alfabet miałem na myśli prosty system pisma. Sylabariusz Sequoyah ma 85 znaków (oryginalnie 86) i był w zasadzie od początku pomyślany jako pismo drukarskie.

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Data: 2013-12-11 18:56:54
Autor: miś z okienka
Ilość i jakość

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w
wiadomości news:l85r1h$noi$1node1.news.atman.pl...
wrote:

Raczej sylabariusz - opracował go zdaje się Sequoya.

Mówiąc alfabet miałem na myśli prosty system pisma. Sylabariusz Sequoyah ma
85 znaków (oryginalnie 86) i był w zasadzie od początku pomyślany jako pismo
drukarskie.


I niegłupio pomyślany. Znaków było ponad 80, ale przez geometryczne obroty można było liczbę czcionek zredukować do 1/4, czyli nie przymierzając, do liczby angielskich. Ktoś myślał, ktoś to olał, trochę smutne...
j

Data: 2013-12-10 15:23:49
Autor: leming.show
Ilo i jako
W dniu niedziela, 8 grudnia 2013 16:56:07 UTC+1 uytkownik mi z okienka napisa:
W co przechodzi ilosc?

U sowieciarzy jak zwykle w bylejakosc.

j


Demokracja u ruskich nie jest priorytetem. Przeciez tam srednia dochodzi ledwo do 50-tki. Co rok majOM jakie bomby.

Ilo i jako

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona