CrystalDiskInfo pokazal mi (raw) 1 w pozycji ilosc realokowanych sektorów... Dysk przepracowal 18 tys godzin. Powinienem sie zaczac martwic? :)

W dniu 16.09.2010 01:23, Mateusz pisze:

CrystalDiskInfo pokazal mi (raw) 1 w pozycji ilosc realokowanych
sektorów... Dysk przepracowal 18 tys godzin. Powinienem sie zaczac
martwic? :)

1) Liczba, a nie ilość.

2) Nie. Nawet nowe dyski mogą mieć kilka realokowanych sek-
    torów. Istotna jest nie tyle bezwzględna liczba realokacji,
    co *tempo przyrostu* tej liczby.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

On 2010-09-17 14:59, Radosław Sokół wrote:

W dniu 16.09.2010 01:23, Mateusz pisze:

CrystalDiskInfo pokazal mi (raw) 1 w pozycji ilosc realokowanych
sektorĂłw... Dysk przepracowal 18 tys godzin. Powinienem sie zaczac
martwic? :)

1) Liczba, a nie ilość.

2) Nie. Nawet nowe dyski mogą mieć kilka realokowanych sek-
torów. Istotna jest nie tyle bezwzględna liczba realokacji,
co *tempo przyrostu* tej liczby.

Niezależnie od tego monitorowałbym taki dysk, bo w serwisie go nie wymienią /żaden test nie pokaże błędów/, jeżeli masz możliwość wrzuć go do jakiegoś mirrora. Co jakiś czas monitoruj, jeżeli pojawią się badblocki - wymiana /bez utraty danych/. masz na to 3-5 lat.


pozdr.

--
Szybko i tanio - http://luktronik.pl/

Użytkownik Rafał Łukawski napisał:

Niezależnie od tego monitorowałbym taki dysk, bo w serwisie go nie wymienią /żaden test nie pokaże błędów/, jeżeli masz możliwość wrzuć go do jakiegoś mirrora. Co jakiś czas monitoruj, jeżeli pojawią się badblocki - wymiana /bez utraty danych/. masz na to 3-5 lat.

BTW. Ile przepracopwuje godzin srednio dysk? Bo moje 18 tys godzin to ok. 2 lata dzialani anon stop. w tym 40 razy startowal :)

To Seagatez  feralnej serii 500 z zepsutym firmwarem (ale ten akurat ma wlasciwy firmware)

"Mateusz" i72rod$jog$1@news.onet.pl

BTW. Ile przepracopwuje godzin srednio dysk? Bo moje 18 tys godzin to ok. 2 lata dzialani anon stop. w tym 40 razy startowal :)

Zdziwiłbyś się -- średnio to są pojedyncze tysiące dla 3.5 calowych
dysków typu HDD wbudowanych na stałe w tak zwane stacjonarne komputery
typu desktop. Jakiś program (pewnie niejeden, ale ja znam tylko jeden
taki) zbierał u siebie (na swoim serwerze) informacje pochądzace od
klientów przy okazji zaglądania do SMARTa dysku i wyświetlał je
jakoś pogrupowane/obrobione statystycznie.

Gdy jakiś parametr (a czas pracy to też parametr) znacząco różnił się
od przeciętnej, program krzyczał czerwonym kolorem. No i okazuje się,
że przeciętny człowiek prawie wcale nie korzysta z dysku, :) a jednak
potrafi popsuć taki dysk w ciągu zaledwie paru lat.

Dyski 2.5 calowe moim zdaniem są krócej na chodzie -- zwykle ich
właścicielom zależy na oszczędzaniu baterii notebooka czy laptopa.

IMO najkrócej pracują dyski zewnętrzne. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał:

Zdziwiłbyś się -- średnio to są pojedyncze tysiące dla 3.5 calowych
dysków typu HDD wbudowanych na stałe w tak zwane stacjonarne komputery
typu desktop. Jakiś program (pewnie niejeden, ale ja znam tylko jeden
taki) zbierał u siebie (na swoim serwerze) informacje pochądzace od
klientów przy okazji zaglądania do SMARTa dysku i wyświetlał je
jakoś pogrupowane/obrobione statystycznie.

Gdy jakiś parametr (a czas pracy to też parametr) znacząco różnił się
od przeciętnej, program krzyczał czerwonym kolorem. No i okazuje się,
że przeciętny człowiek prawie wcale nie korzysta z dysku, :) a jednak
potrafi popsuć taki dysk w ciągu zaledwie paru lat.

Bo chyba duzo gorsze dla dysku jest wlaczanie i wylaczanie i wlaczanie i wyl;aczanie niz ciagla praca w stabilnych warunkach :)

Wlasnie znalazlem dysk z przepracowanymi 1120 dniami i calkiem sprawny. Ilosc startow - 83 :)

"Mateusz" i74sk6$dau$1@news.onet.pl

Gdy jakiś parametr (a czas pracy to też parametr) znacząco różnił się
od przeciętnej, program krzyczał czerwonym kolorem. No i okazuje się,
że przeciętny człowiek prawie wcale nie korzysta z dysku, :) a jednak
potrafi popsuć taki dysk w ciągu zaledwie paru lat.

Bo chyba duzo gorsze dla dysku jest wlaczanie i wylaczanie i wlaczanie i wyl;aczanie niz ciagla praca w stabilnych warunkach :)

Program krzyczy niezależnie od tego, jaką anomalie odkryje.

Wlasnie znalazlem dysk z przepracowanymi 1120 dniami i calkiem sprawny. Ilosc startow - 83 :)

Ja kiedyś rzadko :) wyłączałem komputer. Nie pamiętam stanu liczbowego
dysków, ale coś koło tego, co podajesz. (może więcej startów) Dyski
były w doskonałym stanie do czasu przegrzania jednego z nich poza
komputerem. Przegrzany dysk utracił swoją zawartość (raz czytała
się tak, raz inaczej -- nie było raportów o błędach) ale po
ponownym zapisaniu pracował poprawnie.

Włączanie i wyłączanie niby szkodzi, ale jeśli dysk może przeżyć 50 tysięcy
włączeń i wyłączeń -- cóż to za szkodliwość? W czasie chłodzenia dysk zasysa
powietrze, dlatego wyłączanie nie jest miłe.

Moim zdaniem dyski nie są zniszczalne w warunkach normalnych. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Wcale nie przypadkiem, dnia Sun, 19 Sep 2010 00:47:56 +0200  doszła do mnie wiadomość  <i73fj0$api$1@inews.gazeta.pl>  od "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>  :

Jakiś program (pewnie niejeden, ale ja znam tylko jeden
taki) zbierał u siebie (na swoim serwerze) informacje pochądzace od
klientów przy okazji zaglądania do SMARTa dysku i wyświetlał je
jakoś pogrupowane/obrobione statystycznie.

Masz pod ręką namiary na ten program?
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

"Tomasz Jasiński" 870c96dm6so5esltevps3scsohp5idp4j8@4ax.com

Jakiś program (pewnie niejeden, ale ja znam tylko jeden
taki) zbierał u siebie (na swoim serwerze) informacje pochądzace od
klientów przy okazji zaglądania do SMARTa dysku i wyświetlał je
jakoś pogrupowane/obrobione statystycznie.

Masz pod ręką namiary na ten program?

Nie. Ale możesz poszukać go po słowie SMART.
Nie pamiętam jego nazwy.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Wcale nie przypadkiem, dnia Sun, 19 Sep 2010 15:18:59 +0200  doszła do mnie wiadomość  <i752qi$s7p$2@inews.gazeta.pl>  od "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>  :

"Tomasz Jasiński" 870c96dm6so5esltevps3scsohp5idp4j8@4ax.com

Jakiś program (pewnie niejeden, ale ja znam tylko jeden
taki) zbierał u siebie (na swoim serwerze) informacje pochądzace od
klientów przy okazji zaglądania do SMARTa dysku i wyświetlał je
jakoś pogrupowane/obrobione statystycznie.

Masz pod ręką namiary na ten program?

Nie. Ale możesz poszukać go po słowie SMART.
Nie pamiętam jego nazwy.

Jak by ci skleroza minęła, to daj namiar, pół godziny w Google bez
efektu.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

"Tomasz Jasiński" t68c96pfqlhbh6h406mq9r6hbd1vhk5u0p@4ax.com

Jak by ci skleroza minęła, to daj namiar, pół godziny w Google bez efektu.

Nie mam sklerozy -- więc na razie nie minie. :)
Musiałbym odpalić stary komputer -- tam często z tego korzystałem. :)
A na razie raczej nadmiaru czasu nie mam.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Wcale nie przypadkiem, dnia Sun, 19 Sep 2010 17:26:23 +0200  doszła do mnie wiadomość  <i75a36$leu$1@inews.gazeta.pl>  od "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>  :

"Tomasz Jasiński" t68c96pfqlhbh6h406mq9r6hbd1vhk5u0p@4ax.com

Jak by ci skleroza minęła, to daj namiar, pół godziny w Google bez efektu.

Nie mam sklerozy -- więc na razie nie minie. :)
Musiałbym odpalić stary komputer -- tam często z tego korzystałem. :)
A na razie raczej nadmiaru czasu nie mam.

Jak znajdziesz czas, to daj znać, okrutna ciekawość mnie zjada.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.

"Tomasz Jasiński" rvbc96lvshvee8jcdjtijjqo27sv5eb7ub@4ax.com

Nie mam sklerozy -- więc na razie nie minie. :)
Musiałbym odpalić stary komputer -- tam często z tego korzystałem. :)
A na razie raczej nadmiaru czasu nie mam.

Jak znajdziesz czas, to daj znać, okrutna ciekawość mnie zjada.

Próbuję jednocześnie:

{
{
 -- znaleźć kogoś, kto mi naprawi pralkę
    albo
 -- kupić nową pralkę (już wytypowałem ofiarę)
}
    i
 -- kupić telewizor (też wytypowałem ofiarę)
    i
 -- zbudować jakiś GUI ;) do moich zdjęć
    (najpierw chciałem kraść czyjeś szablony,
    metody, skrypty itp. -- ale okazało się,
    że nie warto kraść, bo cała masa ludzi
    udostępnia za darmo swoje pomysły, niemal
    zachęcając do korzystania -- z jednoczesnym
    ujawnieniem autora; mnogość ofert powala;
    zastanawiam się nad możliwością regulowania
    ustawień -- saturacja ;) hue, jasność itp.,
    bo takie skrypty też samoistnie wpadają
    w ręce a mogą przydać się do oglądania zdjęć)
}

Do tego mam kłopoty z nerkami i z płucami. :) Skoro ja kiedyś znalazłem,
to i Tobie może udać się. :) Możesz też zapytać w osobnym wątku tutaj
lub na jakiejś grupie o WinZgroźnym -- zapewne ktoś wie, o co chodzi.

Powodzenia. :)

-=-

W tle pracuje fotoszop nie zważając na minioną tymczasowość bezpłatną, ludzie
bezpłatnie udostępniają nie tylko swoje skrypty, ale i linki do podobnych zbiorów
innych ludzi -- jak za dawnych lat z ikonami, których ciągnąłem gigabajty!!! :)
Tylko brać i korzystać z tego!!! Można brać bezmyślnie, można czytać opisy autorów
i ich nauki... I już chyba wiem, jak połączyć moje dążenia (jak najbardziej surowego
wyglądu) z pożądaniami ludzi (niegubienia się) oraz z moimi technicznymi możliwościami...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 2010-09-19 18:54, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

"Tomasz Jasiński" rvbc96lvshvee8jcdjtijjqo27sv5eb7ub@4ax.com

Nie mam sklerozy -- więc na razie nie minie. :)
Musiałbym odpalić stary komputer -- tam często z tego korzystałem. :)
A na razie raczej nadmiaru czasu nie mam.

Jak znajdziesz czas, to daj znać, okrutna ciekawość mnie zjada.

Próbuję jednocześnie:

{
{
-- znaleźć kogoś, kto mi naprawi pralkę
albo
-- kupić nową pralkę (już wytypowałem ofiarę)
}
i
-- kupić telewizor (też wytypowałem ofiarę)
i
-- zbudować jakiś GUI ;) do moich zdjęć
(najpierw chciałem kraść czyjeś szablony,
metody, skrypty itp. -- ale okazało się,
że nie warto kraść, bo cała masa ludzi
udostępnia za darmo swoje pomysły, niemal
zachęcając do korzystania -- z jednoczesnym
ujawnieniem autora; mnogość ofert powala;
zastanawiam się nad możliwością regulowania
ustawień -- saturacja ;) hue, jasność itp.,
bo takie skrypty też samoistnie wpadają
w ręce a mogą przydać się do oglądania zdjęć)
}

Do tego mam kłopoty z nerkami i z płucami. :) Skoro ja kiedyś znalazłem,
to i Tobie może udać się. :) Możesz też zapytać w osobnym wątku tutaj
lub na jakiejś grupie o WinZgroźnym -- zapewne ktoś wie, o co chodzi.

Powodzenia. :)

-=-

W tle pracuje fotoszop nie zważając na minioną tymczasowość bezpłatną,
ludzie
bezpłatnie udostępniają nie tylko swoje skrypty, ale i linki do
podobnych zbiorów
innych ludzi -- jak za dawnych lat z ikonami, których ciągnąłem
gigabajty!!! :)
Tylko brać i korzystać z tego!!! Można brać bezmyślnie, można czytać
opisy autorów
i ich nauki... I już chyba wiem, jak połączyć moje dążenia (jak
najbardziej surowego
wyglądu) z pożądaniami ludzi (niegubienia się) oraz z moimi technicznymi
możliwościami...

prędzej już byś włączył stary komputer i odnalazł nazwe tego programu zamiast wypisywać swój plan działania na najbliższy czas ;p

Dnia Sun, 19 Sep 2010 16:41:34 +0200, Tomasz Jasiński napisał(a):

Wcale nie przypadkiem, dnia Sun, 19 Sep 2010 15:18:59 +0200  doszła do mnie wiadomość  <i752qi$s7p$2@inews.gazeta.pl>  od "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>  :

"Tomasz Jasiński" 870c96dm6so5esltevps3scsohp5idp4j8@4ax.com

Jakiś program (pewnie niejeden, ale ja znam tylko jeden
taki) zbierał u siebie (na swoim serwerze) informacje pochądzace od
klientów przy okazji zaglądania do SMARTa dysku i wyświetlał je
jakoś pogrupowane/obrobione statystycznie.

Masz pod ręką namiary na ten program?

Nie. Ale możesz poszukać go po słowie SMART.
Nie pamiętam jego nazwy.

Jak by ci skleroza minęła, to daj namiar, pół godziny w Google bez
efektu.

SpeedFan

--
GLaF

1) Liczba, a nie ilość.

Liczba też jest dobra. liczba/ilość to nie to samo co angielskie number/amount.


--
Azarien

W dniu 17.09.2010 17:07, Wiktor S. pisze:

1) Liczba, a nie ilość.

Liczba też jest dobra. liczba/ilość to nie to samo co angielskie
number/amount.

W języku polskim słowo "ilość" stosuje się jedynie do rzeczy
niepoliczalnych (czyli mierzonych objętością lub wagą, a nie
na sztuki). Sektory dysku są jak najbardziej *policzalne*.

Te "ilości" to jeden z najczęściej popełnianych błędów
językowych.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

1) Liczba, a nie ilość.

Liczba też jest dobra. liczba/ilość to nie to samo co angielskie
number/amount.

W języku polskim słowo "ilość" stosuje się jedynie do rzeczy
niepoliczalnych

Tak, znam to. I się nie zgadzam ;-)

--
Azarien

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości news:2010091715245300grush.one.pl...

W dniu 17.09.2010 17:07, Wiktor S. pisze:

1) Liczba, a nie ilość.

Liczba też jest dobra. liczba/ilość to nie to samo co angielskie
number/amount.

W języku polskim słowo "ilość" stosuje się jedynie do rzeczy
niepoliczalnych (czyli mierzonych objętością lub wagą, a nie
na sztuki). Sektory dysku są jak najbardziej *policzalne*.

Kilogramy i litry są jak najbardziej policzalne. Możesz się o tym przekonać przy sklepowej kasie.

Te "ilości" to jeden z najczęściej popełnianych błędów
językowych.

Tylko pytanie jak długo jeszcze będzie uznawane za błąd.

"MC" i72cuk$sm7$1@node1.news.atman.pl

Tylko pytanie jak długo jeszcze będzie uznawane za błąd.

Tak długo, jak długo będą mądrzy ludzie o tym decydować.
(tak dłógo, jak dłógo niebendoł o tym decydowali inne ludzie)

Ilością mierzysz mąkę i cukier lub wodę i benzynę -- sektory zliczasz liczbami.

Podejrzany dysk należy jak najszybciej zapisać kilkakrotnie do samego końca
(po brzegi -- należy uważać, aby go nie przegrzać przy okazji) i zobaczyć,
czy aby nie przybywa w nim tych sektorów po każdym zapisie. :) Jeśli sektor
przybędzie w czasie pisania -- mały problem (zwłaszcza wtedy, gdy zapisujemy
bzdury testowe), ale jeśli później -- może być smutno, dlatego warto zawczasu
pomęczyć taki dysk. Jeśli przejdzie spokojnie kilkakrotne zapisanie na tym samym
poziomie błędności (czy raczej -- jeśli błędów nie przybywa po drugim czy trzecim
nadpisaniu), można uznać, że jest OK. Ale jeśli liczba błędów rośnie po każdym
nadpisaniu -- trzeba zastanowić się. :) Na systemowy czy do SWAPu -- jak znalazł,
ale nie na składanie ważnych danych. :)

Ogólnie dyski są bezawaryjne, o ile nie są nadmiernie: bite, trzęsione,
grzane, moczone czy zadymiane... Każdy z powyższych czynników jest
niekorzystny dla dysku typu HDD.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

W dniu 18.09.2010 14:56, MC pisze:

Kilogramy i litry są jak najbardziej policzalne. Możesz się o tym
przekonać przy sklepowej kasie.

Owszem. I dlatego liczba kilogramów określa ilość towaru.

Kilogram jest policzalny, ale na przykład woda nie (pomija-
jąc ekstremistów, którzy zaczną liczyć cząsteczki).

Tylko pytanie jak długo jeszcze będzie uznawane za błąd.

Mam nadzieję, że długo. To jest bardzo eleganckie rozróż-
nienie. To, że niektórzy nie są w stanie tego nauczyć nie
oznacza, że należy uznać błędną formę za poprawną.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../