On 17 Sty, 13:07, Kobalt <tea...@interia.pl> wrote:

Zachęcam wszystkich do udziału w tworzeniu rankingu austriackich
ośrodków narciarskich, gdzie głównym kryterium jest bliska odległość
od Polski (i szybki dojazd). Chodzi o to, by stworzyć AKTUALNĄ BAZĘ
BLISKICH OŚRODKÓW NARCIARSKICH, do których bez problemu można by
wyskoczyć na weekend.

Zachęcam wszystkich do udziału w tworzeniu rankinku i do korzystania z
propozycji/podpowiedzi. Wszelki linki do stron www z opisami stacji
narciarskich itp. mile widziane, jak również podane czasy przejazdu,
odległość.

Miejsce pierwsze Waszym zdaniem zajmuje (?):

wczoraj wróciłem z doliny Zillertal, wyjazd weekendowy. Szczerze
wszystkich mieszkających na Dolnym Śląsku polecam. Lepiej pojechać raz
w miesiącu niż bujać się co weekend po czechach i innych szklarskich.
Szczegóły:
Piątek: wyjazd o 1:00 przyjazd o 9:00 do Zell am Ziller.
jazda do 16:00 na trasach Zillertal Arena (160 km tras), skipass 39
Euro
16:30-17:00 przejazd w górę doliny do pensjonatu w Vorderlanersbach
Sobota: od 10:00-16:00 jazda w okolicach Mayrhofen tj. Eggalm-
Rastkogel-Penken (400 km tras na jednym karnecie)
Niedziela: przejazd do Tux (7 km) jazda 9:00-14:00 na trasach lodowca
Hintertux, skipass dwudniowy na Mayrhofen-Tux 75 Euro
15:00-23:00 Powrót do domu
Pogoda: piątek-sobota lampa, temp. od +1 do -2, niedziela na lodowcu
od -2 do -10, częściowe zachmurzenie
Warunki śniegowe: wszystkie trasy i wyciągi czynne, śniegu jednak nie
jest zbyt dużo, trasy twarde, a czasami zdarzał się oblodzenia na
stromszych trasach i bardziej uczęszczanych. Na Hintertux warunki
wyśmienite, przynajmniej takie jak lubię czyli niezbyt twardo.

Wyjazd taki ma sens tylko jesli jest przynajmniej dwóch kierowców i 4
osoby w aucie. Wychodzi 2x drożej niż w czechach czy PL ale nie muszę
10x jeździć po tej samej trasie. Nie stoję w żadnej kolejce dłużej niż
10 sekund, mam pecha jak trafię na niepogodę (a nie szczęście jak
trafię na słońce).
Uprzedzę pytanie: a co w pozostałe weekendy? Biegówki Panie i Panowie,
biegówki albo skitury albo rakiety śnieżne. Ewentualnie jakaś mała
górka gdzie za 30 pln można się zmęczyć przez cały dzień nie rujnując
portfela.

podro
www.hala-szrenicka.com

wczoraj wróciłem z doliny Zillertal, wyjazd weekendowy. Szczerze
wszystkich mieszkających na Dolnym Śląsku polecam.

Tak Marku, niestety nie wszyscy mieszkaja na dolnym slasku i nie maja zillertal w zasiegu 8h jazdy :(
Gdyby tak bylo pewnie tam bym spedzal weekendy :)
Pogratulowac udanego wypadu.

--
Adam
Freebord snowboard the streets
http://www.freebords.pl
http://4boards.pl

On 18 Sty, 13:36, "ADAM" <adam@_no_spam_freebords.pl> wrote:

>wczoraj wróciłem z doliny Zillertal, wyjazd weekendowy. Szczerze
>wszystkich mieszkających na Dolnym Śląsku polecam.

Tak Marku, niestety nie wszyscy mieszkaja na dolnym slasku i nie maja
zillertal w zasiegu 8h jazdy :(

no niestety to prawda.  tak jak w twoim przypadku, musisz jechać na
tydzień kosztem urlopu w wakacje.
ja mam zarezerwowane na marzec tydzien wlochy-szwajcaria. moze jeszcze
jeden weekend w austrii i jakies pojedyncze wyjazdy do czech, ale na
koniec sezonu jak bedzie mniej ludzi, tansze tickety i lepsza pogoda.
Wydam 30-50% więcej niż spedzajac, kazdy weekend w polskich/czeskich
gorach, ale liczę że w nogach pozostanie 3-5 razy wiecej km i poczucia
dobrze zainwestowanych pieniędzy.

Wydam 30-50% więcej niż spedzajac, kazdy weekend w polskich/czeskich
gorach, ale liczę że w nogach pozostanie 3-5 razy wiecej km i poczucia
dobrze zainwestowanych pieniędzy.

Zgadza sie w 100%

--
Adam
Freebord snowboard the streets
http://www.freebords.pl
http://4boards.pl

Użytkownik "ADAM" <adam@_no_spam_freebords.pl>

>wczoraj wróciłem z doliny Zillertal, wyjazd weekendowy. Szczerze

wszystkich mieszkających na Dolnym Śląsku polecam.

Tak Marku, niestety nie wszyscy mieszkaja na dolnym slasku i nie maja zillertal w zasiegu 8h jazdy :(

Ale 8 czy 10 to juz niewielka roznica, a 10h to pol Polski obejmuje :-)

Tak czy inaczej - na czwartek przydalby sie urlop, zeby sie wyspac przed podroza, w poniedzialek nienormowany czas pracy albo druga zmiana :-)

J.

Ale 8 czy 10 to juz niewielka roznica, a 10h to pol Polski obejmuje :-)

Do Wrocka mam 300km wiec troche wiecej niz 10h :(

--
Adam
Freebord snowboard the streets
http://www.freebords.pl
http://4boards.pl