Data: 2015-01-21 13:54:30 | |
Autor: Marcin N | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-21 o 12:51, Andrzej Ozieblo pisze:
Wczoraj zly los zmusil mnie do pokonania prawie 20 km samochodem w Przejechałeś 20 km w korku w godzinę. To źle? Rowerem byłoby szybciej? Nie byłoby. Więc skąd ta bezsilność i wściekłość? Automat byś miał to byś nawet nie odczuł ciągłego ruszania... -- MN |
|
Data: 2015-01-21 14:56:29 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-21 o 13:54, Marcin N pisze:
Przejechałeś 20 km w korku w godzinę. To źle? Rowerem byłoby szybciej? Wg. googla wyszlo mniej. Nieco ponad 18 km. Rowerem jechalbym pewnie podobnie dlugo, ale o ilez przyjemniej. Dodam, ze jechalem ok. godz. 17-ej nie przez najbardziej zatloczone fragmenty miasta. Gdybym jechal przez Srodmiescie, trwaloby to pewnie jeszcze dluzej. A zmiana biegow mnie nie meczy. |
|
Data: 2015-01-21 22:26:55 | |
Autor: z | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-21 o 14:56, Andrzej Ozieblo pisze:
Wg. googla wyszlo mniej. Nieco ponad 18 km. Rowerem jechalbym pewnie O czym tu dyskutować? Też już się nie mogę doczekać jak znowu zacznę dojeżdżać do pracy rowerem. Ale nie za wszelką cenę. Jak pogoda pod psem to wsiadam do wygodnego Yarisa i smigam :-) Do nowej pracy nie prowadzi ścieżka rowerowa jak kiedyś. Muszę opracować trasę bo na dwupasmówkę się nie wpakuję. Chcę żyć :-) z PS. Też dojeżdżam do mechanika składakiem. Mina fachowców bezcenna :-) Kiedyś jak utknąłem w korku jadąc z pracy do przedszkola udało się zaparkować i wyciągnąć z bagażnika rower. :-) I ciągle przypomina mi się na tą okoliczność to: https://www.youtube.com/watch?v=Ui-b80iZb90 |
|
Data: 2015-01-22 06:56:47 | |
Autor: PeJot | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-21 o 22:26, z pisze:
Też już się nie mogę doczekać jak znowu zacznę dojeżdżać do pracy rowerem. O tempora, o mores !!! 10 lat temu za cień informacji o użytkowaniu samochodu zamiast roweru, tu na preclu groziło by banicją :) -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-01-22 08:17:54 | |
Autor: Marcin N | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-22 o 06:56, PeJot pisze:
W dniu 2015-01-21 o 22:26, z pisze: Widocznie rowerzyści dorastają... dojrzewają... -- MN |
|
Data: 2015-01-22 08:54:05 | |
Autor: PeJot | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-22 o 08:17, Marcin N pisze:
O tempora, o mores !!! 10 lat temu za cień informacji o użytkowaniu Albo całkiem z precla znikają. I nie ma jak flejma ukręcić :> -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-01-22 12:58:29 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-22 o 06:56, PeJot pisze:
O tempora, o mores !!! 10 lat temu za cień informacji o użytkowaniu :) Moze dlatego, ze dawni twardziele antysamochodowi juz sie nie udzielaja. Zastaanawiam sie czym jezdzilbym gdybym pracowal np. w Obserwatorium Astronomicznym w Krakowie (dawny fort austriacki, obrzeza Lasku Wolskiego na jego zachodniej flance). Nie ma bezposredniego polaczenia autobusowego (chyba jakies busy jezdza, ale b. rzadko). Od ostatniego przystanku jest dobry 1 km pod gorke. Po ciemku troche straszno. Rowerem, jednak dosc meczaco (kilka gorek po drodze) i troche glupio takim zapoconym wystapic do studentow. Chyba jezdzilbym samochodem. Ale na szczescie nie musze. :) |
|
Data: 2015-01-22 17:49:35 | |
Autor: hektoro | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 22.01.2015 o 12:58, Andrzej Ozieblo pisze:
Zastaanawiam sie czym jezdzilbym gdybym pracowal np. w 102 na Zakamycze (co 30 min) i 680 m spacerem do bramy. Dojazd kiepski, ale możliwy :) http://krakow.jakdojade.pl/index.html?fn=Cichy+K%C4%85cik&fs=Cichy+K%C4%85cik&fc=50.06279:19.90267&tn=50%C2%B03%2712%22%2C+19%C2%B049%2736%22&tc=50.05347:19.82693&d=22.01.15&h=07:42&ia=false&t=0&n=0&ri=0&cid=5000&as=true&aro=1#tabId=0& |
|
Data: 2015-01-23 10:02:17 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-22 o 17:49, hektoro pisze:
102 na Zakamycze (co 30 min) i 680 m spacerem do bramy. Dojazd kiepski, Wiem, ale i tak jest kiepsko. Do Cichego Kacika trzeba dojechac ode mnie (kiepskie polaczenie) i dopiero potem mozna wsiasc w 102. Do tego te ostatnie 680 m w nocy nie jest przyjemne. Mysle, ze jezdzilbym na rowerze do Cichego Kacika, przypinalbym rower i wsiadalbym w 102. |
|
Data: 2015-01-23 09:44:27 | |
Autor: rmikke | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 10:02:22 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
W dniu 2015-01-22 o 17:49, hektoro pisze: A nie lepiej zabrać rower i przejechać te 680m? |
|
Data: 2015-01-23 10:27:12 | |
Autor: Ignac | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 18:44:29 UTC+1 użytkownik rmikke napisał:
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 10:02:22 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał: > Wiem, ale i tak jest kiepsko. Do Cichego Kacika trzeba dojechac ode mnie > (kiepskie polaczenie) i dopiero potem mozna wsiasc w 102. Do tego te > ostatnie 680 m w nocy nie jest przyjemne. Mysle, ze jezdzilbym na > rowerze do Cichego Kacika, przypinalbym rower i wsiadalbym w 102. Drony są ostatnio w modzie,tylko trzeba uważać,bo pod 3kg "Marychy" lubią nieoczekiwanie przyglebić. |
|
Data: 2015-01-23 21:11:00 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
rmikke pisze:
A nie lepiej zabrać rower i przejechać te 680m? Mozna, ale to mocno pod gorke. Musisz sie zapocic. Trzeba by skladaczka prowadzic. Choc daloby sie zjechac w drodze powrotnej. |
|
Data: 2015-01-23 09:37:15 | |
Autor: PeJot | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-22 o 12:58, Andrzej Ozieblo pisze:
O tempora, o mores !!! 10 lat temu za cień informacji o użytkowaniu I tu mamy podpałkę pod flejma p.t. dlaczego starzy ortodoksi antysamochodowi się już nie udzielają. Przemyślenia mam, ale wolałbym najpierw posłuchać :> -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-01-23 07:36:34 | |
Autor: Ignac | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 09:37:16 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:
I tu mamy podpałkę pod flejma p.t. dlaczego starzy ortodoksi antysamochodowi się już nie udzielają. Przemyślenia mam, ale wolałbym najpierw posłuchać :> Bo śpią smacznie w gawrach,gdyż zima w pełni.Ale jak się rozpocznie sezon polowań,z nadejściem wiosny,to dadzą "blacharzom" do wiwatu,nic się nie bój. Ponadto w KRK obserwuję nową modę,ustępowania pierwszeństwa bikerom, nawet powiedziałbym nagminnego/nachalnego.Zamiast bikerowi nabluzgać,to te cholery w kurtuazję się bawią.No chciałoby się dla lepszego samopoczucia takiemu "blacharzowi" naubliżać,a tu Panie,nie ma okazji,no żywcem nie ma. Już nie mogę doczekać się wiosny! No to jakie masz te przemyślenia? |
|
Data: 2015-01-23 10:42:16 | |
Autor: Ignac | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 16:36:36 UTC+1 użytkownik Ignac napisał:
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 09:37:16 UTC+1 użytkownik PeJot napisał: przytłoczeni Frankiem,a jak im mówiłem,nie bierz Franka tylko go kupuj,to nie wierzyli |
|
Data: 2015-01-23 21:15:07 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
Ignac pisze:
Ponadto w KRK obserwuję nową modę,ustępowania pierwszeństwa bikerom, :) Fakt, cos sie popsulo. Ludzie jacys tacy potulni, malo energiczni. Nie mozna sie wyzyc. Ostatnio jakis blacharz zatrzymal sie, gdy sie dopiero zblizalem do przejscia dla pieszych, do tego jadac. To juz przesada. ;) |
|
Data: 2015-01-23 15:00:05 | |
Autor: Ignac | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 21:15:16 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
Ignac pisze: Właśnie to miałem na myśli,używając określenia nachalna kurtuazja. No,do czego to podobne,oni nie mają kultury za grosz. No wprawdzie,KRK to podobno kulturalne miasto jest,ale żeby aż tak, no w głowie mi się to nie mieści. Ale taką skifę obyczajów zaobserwowałem(jedynie)tylko w Śródmieściu, bo przykładowo w Podgórzu jest normalnie,czyli po staremu. |
|
Data: 2015-01-25 20:28:01 | |
Autor: ivo.andric | |
Impresje samochodziarza :), | |
Andrzej Ozieblo wrote:
Ignac pisze: :D :D :D Ty to jakiegos pecha musisz miec ;) Mnie to ostatnio babsko zaczelo opier.c za jazde po chodniku (http://goo.gl/maps/wGQoV). Na nic bylo wyjasnienie ze pusto (obok tylko ogrodki dzialkowe) i sciezka zawalona sniegiem odgarnietym z tego chodnika. Zamilkla dopiero jak zapytalem sie czy ma dupe tak szeroka ze razem sie nie zmiescimy na tym chodniku... mina bezcenna :D ivo |
|
Data: 2015-01-26 09:03:54 | |
Autor: PeJot | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-25 o 20:28, ivo.andric pisze:
Mnie to ostatnio babsko zaczelo opier.c za jazde po chodniku No a potem zdziwienie, że w rowerzystów nie lubią. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2015-01-26 12:59:25 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-25 o 20:28, ivo.andric pisze:
Ty to jakiegos pecha musisz miec ;) Nie zawsze mam pecha. Jadac alejami (taka duza dwupasmowka idaca srodkiem miasta z pasem zieleni posrodku), oczywiscie chodnikiem, czesto spotykam pewna przedstawicielke plci odmiennej (od mojej ma sie rozumiec), idaca krokiem chwiejnym, mamroczaca pod nosem slowa, ktore powszechnie uwazane sa za niecenzuralne. I owa dama zwraca sie zawsze do mnie slowami: "gdzie k...., sp... stad". Usmiecham sie do niej poruzumiewawczo i nie tlumacze, ze jade zgodnie z przepisami, co uswiadomil mi niedawno pewien przedstawiciel organizacji Krakow Mistem Rowerow. |
|
Data: 2015-01-23 09:46:11 | |
Autor: Marcin N | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-23 o 09:37, PeJot pisze:
W dniu 2015-01-22 o 12:58, Andrzej Ozieblo pisze: Wiadomo - z wiekiem poglądy łągodnieją. Znika zapotrzebowanie na radykalizm a rośnie na święty spokój. No i cichcem wsiada taki radykał do samochodu, i nadziwić się nie może, że jednak jest wygodnie. -- MN |
|
Data: 2015-01-23 09:55:51 | |
Autor: PeJot | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-23 o 09:46, Marcin N pisze:
Wiadomo - z wiekiem poglądy łągodnieją. Znika zapotrzebowanie na Dołożył bym także często występującą zmianę stanu cywilnego z wolny na żonaty oraz naturalne konsekwencje rozwoju podstawowej komórki społecznej. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-01-23 09:45:46 | |
Autor: rmikke | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu piątek, 23 stycznia 2015 09:55:52 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:
W dniu 2015-01-23 o 09:46, Marcin N pisze: OTOH rzeczone konsekwencje rosną i można się przesiąść z powrotem na rower. Ciekawe, czy bym to zrobił, gdyby dochtór nie kazali... |
|
Data: 2015-01-23 18:36:31 | |
Autor: 2late | |
Impresje samochodziarza :), | |
On 23/01/2015 08:46, Marcin N wrote:
O tempora, o mores !!! 10 lat temu za cieĹ informacji o uĹźytkowaniu No ale najpierw trzeba sprecyzowaÄ, co dokĹadnie znaczy 'starzy'. Pozdrawiam -- 2late⢠Outspace Communication Inc.ÂŽ 1999*2014Š Stupidity, like virtue, is its own reward |
|
Data: 2015-01-24 12:32:56 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Impresje samochodziarza :), | |
On 2015-01-22 06:56, PeJot wrote:
O tempora, o mores !!! 10 lat temu za cieĹ informacji o uĹźytkowaniu Mam zupeĹnie inne wspomnienia z tego okresu. Po pierwsze: byĹo tu sporo powaĹźnych ludzi, ktĂłrzy nie robili wielkiej tragedii z jazdy samochodem. Po drugie: (sÄ dzÄ c po dyskusjach o przepisach) byĹ znacznie wiÄkszy odsetek doĹwiadczonych kierowcĂłw i osĂłb dobrze znajÄ cych PoRD. pozdrawiam, Piotr Kosewski |
|
Data: 2015-01-22 09:27:13 | |
Autor: rmikke | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu środa, 21 stycznia 2015 22:26:59 UTC+1 użytkownik z napisał:
PS. Też dojeżdżam do mechanika składakiem. Mina fachowców bezcenna :-) Ja tam dojeżdżam samochodem z rowerem na plecach, u mechanika chowam uchwyt do bagażnika samochodu i dalej jadę rowerem. Przy odbiorze samochodu - - w odwrotnej kolejności ;) |
|
Data: 2015-01-22 12:50:31 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-21 o 22:26, z pisze:
Też już się nie mogę doczekać jak znowu zacznę dojeżdżać do pracy rowerem. Tez nie przesadzam. Gdy bardzo zimno (ponizej -10) albo/i sniezno odpuszczam. Lubie prowadzic samochod, moge jechac kilkanascie godzin (mimo wszystko z malymi przerwami :)) bez zmeczenia, ale wyjatkowo nie lubie nim jezdzic w zakorkowanym miescie. I dziekuje Opatrznosci, ze nie musze. W Krakowie, rowerem, prawie wszedzie mozna znalezc jakis sensowny rowerowy dojazd. Moze z wyjatkiem osiedli w okolicy Wola Duchacka. PS. Też dojeżdżam do mechanika składakiem. Mina fachowców bezcenna :-) Ja tak do mechanikow jezdze od lat i juz sie nie dziwia. Rower bezlancuchowy... hmm... mieszane uczucia. |
|
Data: 2015-01-23 09:39:46 | |
Autor: PeJot | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-22 o 12:50, Andrzej Ozieblo pisze:
Tez nie przesadzam. Gdy bardzo zimno (ponizej -10) albo/i sniezno Ja wieszam rower na kołku gdy temperatura spadnie poniżej +5 stopni. Szkoda kolan względnie czasu na wymyślny ubiór. -- P.Jankisz |
|
Data: 2015-01-23 09:58:56 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Impresje samochodziarza :), | |
W dniu 2015-01-23 o 09:39, PeJot pisze:
Ja wieszam rower na kołku gdy temperatura spadnie poniżej +5 stopni. Ja sie nie ruszam bez kolanowych ocieplaczy na rzepy (polar + nieprzewiewna warstwa). I to juz ponizej +10. Od kiedy je stosuje skonczyly sie bole kolanowe. Ocieplacze podobne do tych: http://allegro.pl/ocieplacze-na-kolana-ochraniacze-kolan-kobi-ergo-i4954345255.html |
|
Data: 2015-01-23 10:53:01 | |
Autor: JDX | |
Impresje samochodziarza :), | |
On 2015-01-23 09:39, PeJot wrote:
W dniu 2015-01-22 o 12:50, Andrzej Ozieblo pisze:A ja wczoraj przy +4 przed wyjazdem w 6 km "trasę" dziwiłem się jak to ciepło i przyjemnie jest. :-) A mój wymyślny ubiór na taką pogodę to po prostu dodatkowo kalesony i koszula. :-) Aha, no i czapka wiatroszczelna zamiast zwykłej "bejzbolówki". :-) |
|
Data: 2015-01-24 12:28:27 | |
Autor: Piotr Kosewski | |
Impresje samochodziarza :), | |
On 2015-01-21 14:56, Andrzej Ozieblo wrote:
Wg. googla wyszlo mniej. Nieco ponad 18 km. Rowerem jechalbym pewnie No ale to juĹź jest kwestia osobista, bo Ty lubisz jeĹşdziÄ rowerem, a nie lubisz samochodem. Wiele osĂłb lubi samochodem, a nie lubi rowerem. A niektĂłrzy nie lubiÄ ani tym ani tym, ale po prostu jadÄ i nie przeĹźywajÄ . ZresztÄ jak wiadomo zarĂłwno jazda rowerem jak i samochodem majÄ pewne obiektywne zalety. Wydaje siÄ, Ĺźe przeciÄtny czĹowiek jednak bardziej doceni samochĂłd. Tym bardziej, Ĺźe akurat w Twoim przypadku czas przejazdu jest podobny. 18 czy 20 km na godzinÄ to przecieĹź nie jest zĹa prÄdkoĹÄ w duĹźym mieĹcie (czÄsto limit 50, ĹwiatĹa i ew. korki). DuĹźe korki w godzinach szczytu kojarzÄ mi siÄ raczej z prÄdkoĹciami w okolicy 5km/h, czyli spokojnego marszu. WĹaĹnie takie mam wspomnienia z liceum, gdy czÄsto wracaĹem do domu pieszo przez centrum Warszawy (na szczÄĹcie tylko okoĹo 5km), bo po prostu tak byĹo szybciej. pozdrawiam, Piotr Kosewski |