Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Impresje samochodziarza :),

Impresje samochodziarza :),

Data: 2015-01-24 12:17:14
Autor: Piotr Kosewski
Impresje samochodziarza :),
On 2015-01-21 12:51, Andrzej Ozieblo wrote:
Wczoraj zly los zmusil mnie do pokonania prawie 20 km samochodem w
miescie, powiedzmy jego obrzezach, w godzinach szczytu. Odebralem
samochod od mechanika w Czyzynach (wshodnia czesc Krakowa) i musialem
dojechac do Obserwatorium Astronomicznego (zachodnia czesc Krakowa,
formalnie juz poza). Do mechanika zajechalem elegancko
rowerem-skladakiem, nowa sciezka rowerowa na Mogilskiej. Szybko,
przyjemnie. Zlozylem rower w ciagu 10 sec, wrzucilem do bagaznika i...
tu sie zaczelo. Niekonczace sie korki, zwolnienia, bezsilnosc - mialoby
sie ochote wyjsc z samochodu i pojsc na piechote zostawiajac samochod w
korku (pamietam, byl kiedys taki film, gdzie tak sie wlasnie stalo).

Istnieje takie podejrzenie, Ĺźe - poniewaĹź do pracy samochodem zazwyczaj
nie jeździsz - słabo sobie radzisz (nie wiesz kiedy i którędy warto
jechać).

Zresztą jeśli korki w Krakowie Cię gniotą, to zawsze możesz się
przeprowadzić np. do Warszawy. Tu też mamy obserwatorium, a korki
(znacznie) mniejsze.

Nawet radio nie pomagalo. Jechalem ponad 1h. Gdybym musial to robic
codziennie, a zdaje sie sa tacy, co musza, delikatnie rzecz ujmujac,
szlak by mnie trafil. (w Krakowie mowimy szlak zamiast szlag :)).

No widzisz. A miliony sobie radzą. Może masz po prostu słabą psychikę?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2015-01-26 12:13:47
Autor: Andrzej Ozieblo
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-01-24 o 12:17, Piotr Kosewski pisze:

Istnieje takie podejrzenie, Ĺźe - poniewaĹź do pracy samochodem zazwyczaj
nie jeździsz - słabo sobie radzisz (nie wiesz kiedy i którędy warto
jechać).

Fakt, istnieje. Tyle ze pory nie wybieralem, raczej ona wybrala mnie, a droge wybralem wg googla.

Zresztą jeśli korki w Krakowie Cię gniotą, to zawsze możesz się
przeprowadzić np. do Warszawy. Tu też mamy obserwatorium, a korki
(znacznie) mniejsze.

Ten weekend spedzilem w Warszawie, u dzieci. Korzystalem glownie z metra i wlasnych nog. I zaraz zaczalem analizowac w jaki sposob poruszalbym sie po miescie. I wyszlo na to, ze optymalnie byloby zajechac rowerem do przystanku metra, dalej metrem, w zaleznosci od celu ze zlozonym rowerem lub bez niego. Warszawa coraz bardziej mi sie podoba. Mnostwo sciezek rowerowych czy jak tam sie one fachowo nazywaja. ;) I na emeryturze, kto wie, moze pomieszkam troche w tym miescie, przy okazji majac wychowawcza fuche przy wnukach do wykonania. Jedno co mi sie w Warszawie nie spodobalo, a scisle co nie spodobalo mi sie w zachowaniu kierowcow, to ich nadmierna nerwowosc. Ruszaja jak opetani na swiatlach starajac sie wyprzedzic za wszelka cene samochod jadacy na sasiednim pasie. Jakies zawody czy co? ;)

No widzisz. A miliony sobie radzą. Może masz po prostu słabą psychikę?

Miliony sobie radza, ale ile przy tym narzekan na niekonczace sie korki. Ja nie narzekam. :) Psychike mam jak mam, pewnie przecietna. Ale nie lubie narzekac, dlatego wybieram takie srodki, ktore pozwalaja mi nie biadolic na zycie i innych. I z tego m.in. powodu uwazam Krakow za miasto idealne do zycia. Wszedzie blisko, ludzie mili, kulturalni, zwlaszcza jak ustalismy z Ignacem, w Srodmiesciu. Duzo samochodow, w tym mnostwo w korkach, ale to przeciez mnie nie dotyczy. Ba, pomaga w poruszaniu sie rowerem, gdy np. przejzdzam ulice w poprzek wsrod unieruchomionych samochodow. W Warszawie, pomimo lepszej infrastruktury drogowej, w tym tej rowerwoej, byloby trudniej, bo duzo wieksze dystanse sa do pokonanie, a nie wszedzie metro zajezdza.

Data: 2015-01-26 12:13:44
Autor: Ignac
Impresje samochodziarza :),
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 12:13:57 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
 
I z tego m.in. powodu uwazam Krakow za miasto idealne do zycia.

Tylko niestety niedostępne komunikacyjnie,bo strefy parkowania,bo brak ddr-ów.Ale to wynika z polityki (prezydenta-dziadka mroza),który pragnie,
aby wszyscy jeździli jego urojoną komunikacją miejską.Parafrazując powiedzenie
Lecha,można powiedzieć-miała być demokracja,a większość zagłosowała po raz
czwarty na dziadka mroza,i dlatego jest jak jest,i długo jeszcze tak będzie.
Przed wyborami dziadek mróz się budzi z maligny(wystraszony przez elektorat
rowerowy) i jakieś strzępy ddr-ów w szale uniesień wybuduje,i na tym koniec.
A w czasie kadencji robi swoją gigantomanię,bo chłopina ma poczucie misji.
A,to naprawdę mogłoby być takie fajne miasto.

Data: 2015-01-27 13:56:03
Autor: Andrzej Ozieblo
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-01-26 o 21:13, Ignac pisze:

Tylko niestety niedostępne komunikacyjnie,bo strefy parkowania,bo brak
ddr-ów.Ale to wynika z polityki (prezydenta-dziadka mroza),który pragnie,
aby wszyscy jeździli jego urojoną komunikacją miejską.

Nie wypowiadam sie na ten temat, bo sie na tym nie znam. Na pewno mozna by wiele rzeczy zrobic lepiej. Ale warto tez zobaczyc jak to wyglada od drugiej strony. Przez przypadek przeczytalem ksiazke-wywiad z Majchrowskim. Niektore rzeczy sa dosc zakakujace. Okazuje sie, ze prezydent miasta nie ma wplywu na niektore rzeczy, na ktore wydawalo by sie, ze ma. Np. szpitale. Czesc, ale tylko czesc szpitali krakowskich jest w jego gestii, inne - wojewody, a jeszcze inne... Do tego jest Rada Miasta, Urzad Wojewodzki, Marszalkowski z przemieszanymi kompetencjami. Niezly b... I oczywiscie mnostwo krzyzujacych sie interesow roznych grup wplywu. Nie, stanowczo nie chcialbym byc Prezydentem (a mam w rodzinie jednego bylego :)).

Odnosnie komunikacji, dojazdow, sciezek rowerowych, stref, itp. Wiele zalezy od nas samych i naszego nastawienia. Moze i wielu Krakowian w referendum optowalo za rozwojem sciezek rowerowych (cokolwiek to znaczy), ale nie widac tego entuzjazmu na ulicach. Pracuje w okolicach miasteczka studeckiego. Mnostwo mlodych poruszajacych sie... samochodami glownie. Rowerow niet albo bardzo ich malo. Gdy porownam te same obrazki z niemieckich campusow, gdzie rowerow od groma, cale miasteczka przemieszczaja sie na nim, to zaczynam miec watpliwosci. Cokolwiek zrobilby prezydent, jakakolwiek inicjatywe prorowerowa nie podjal to moze sie rozbic o zwykla niechec mieszkancow. Jesli grupa, ktora potencjalnie powinna sprzyjac miejskiemu rowerowaniu, jest tym srednio zainteresowana, to kto nia bedzie? Paru zapalencow jak ja? :)

Data: 2015-01-27 12:35:45
Autor: Ignac
Impresje samochodziarza :),
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 13:56:12 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
 
Przez przypadek przeczytalem ksiazke-wywiad z Majchrowskim. 

To Ci współczuję.On wymyśla doktryny(jak Lenin),a do ich realizacji ma
ZIKiT,ponadto jest prawnikiem.Kto znacjoionalizował MPK,MPO,MPWiK i po co?
Żeby spółki te zarabiały/przynosiły dochody miastu.Przykładowo nie chce
zrobić komunikacji miejskiej za darmo-400 mln koszty jej działalności,bo
wpływy z biletów sięgają 1 mld,przy budżecie miasta 4,5 mld.
Ponadto ma przecież podatki pit,vat ,cit,akcyza,podatek od nieruchomości,
ale mu ciągle mało.
Ja nie jestem przeciwnikiem jego gigantomanii,tylko niech odwróci kolejnośc,
Czyli dostępnośc komunikacyjna w pierwszej kolejności-drogi,parkingi-
bezpłatne dla mieszkańców,dostaje nasze podatki od paliw,ddr-y,komunikacja
miejska.A po rozwiązaniu tych problemów,gigantomania-stadiony,olimpiady,
areny i centra kongresowe.
A co do referendum nt.budowy ddr-ów,to nie wystarczy,że zagłosowaliśmy za,
to jeszcze mamy po nich jeździć,no,chyba za dużo wymagasz.
Zresztą,jest ich mało,to po czym mamy jeździć.Referendum było przed wyborami,bo chciał się zorientować,jak mocny jest elektorat rowerowy.
Dlatego budował ddr-y przed wyborami(2 miesiące),to jest niezły populista.
Najlepsze na koniec,mam dwóch kumpli,którym się podoba jego gigantomania,
no to Majcher rządzi dalej.

Data: 2015-01-28 11:52:05
Autor: Ignac
Impresje samochodziarza :),
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 21:35:47 UTC+1 użytkownik Ignac napisał:

Najlepsze na koniec,mam dwóch kumpli,którym się podoba jego gigantomania,
no to Majcher rządzi dalej.

Po wyborach obaj otrzymali ode mnie esemesy następującej treści:
"Od dziś nie jest już Pan moim kumplem,
bardzo proszę,przestać kłaniać mi się na ulicy"

Data: 2015-02-03 09:57:38
Autor: cytawa
Impresje samochodziarza :),
Ignac pisze:


Dlatego budował ddr-y przed wyborami(2 miesiące),to jest niezły populista.
Najlepsze na koniec,mam dwóch kumpli,którym się podoba jego gigantomania,
no to Majcher rządzi dalej.


Czy ty naprawde myslisz, ze ludzie sa tacy glupi i mysla, ze zbudowanie tuz przed wyborami troche sciezek rowerowych to dobry argument za wybraniem? Nie jestem z Krakowa, nie znam faceta, ale skoro jest z obcej dla wiekszosci opcji politycznej i wygrywa wybory to znaczy(dla mnie), ze inni sa duzo gorsi.

Jan Cytawa

Data: 2015-02-03 10:48:33
Autor: Andrzej Ozieblo
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-02-03 o 09:57, cytawa pisze:

Czy ty naprawde myslisz, ze ludzie sa tacy glupi i mysla, ze zbudowanie
tuz przed wyborami troche sciezek rowerowych to dobry argument za
wybraniem? Nie jestem z Krakowa, nie znam faceta, ale skoro jest z obcej
dla wiekszosci opcji politycznej i wygrywa wybory to znaczy(dla mnie),
ze inni sa duzo gorsi.

Jasiu, tak to mniej wiecej wyglada. Nie ma dobrej konkurencji, a po drugie w Krakowie ludzie nie lubia zmian. Majcher jast jaki jest, dosc przewidywalny i to wystarczy by wysoko wygrywal. W zeszle wybory mial niezlego konkurenta, niejakiego Kracika, ktory pokazal swoje mozliwosci wyprowadzajac z niebytu male podkrakowskie Niepolomoce do swietnie prosperujacego miasteczka. I nawet on przegral z Majchrem.

Data: 2015-02-03 10:59:52
Autor: Piotr Ratyński
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-02-03 o 09:57, cytawa pisze:

Czy ty naprawde myslisz, ze ludzie sa tacy glupi i mysla, ze zbudowanie
tuz przed wyborami troche sciezek rowerowych to dobry argument za
wybraniem? Nie jestem z Krakowa, nie znam faceta, ale skoro jest z obcej
dla wiekszosci opcji politycznej i wygrywa wybory to znaczy(dla mnie),
ze inni sa duzo gorsi.

Ludzie może głupi nie są, ale polityczne rozeznanie maja zazwyczaj kiepskie. W Poznaniu poprzedni prezydent rządził 16 lat, pomimo szeregu afer, tylko i wyłącznie dlatego, że umiał "kadzić" przed wyborami, no ludzie go już znali, a kontr kandydatów niestety nie. A to że ludzie kogoś nie znają, to absolutnie nie jest dowodem na to, że jest gorszy. Teraz mamy nową miotłę, zobaczymy...

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-01-27 21:11:55
Autor: Piotr Ratyński
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-01-27 o 13:56, Andrzej Ozieblo pisze:
Odnosnie komunikacji, dojazdów, sciezek rowerowych, stref, itp. Wiele
zalezy od nas samych i naszego nastawienia. Moze i wielu Krakowian w
referendum optowalo za rozwojem sciezek rowerowych (cokolwiek to
znaczy), ale nie widac tego entuzjazmu na ulicach. Pracuje w okolicach
miasteczka studeckiego. Mnostwo mlodych poruszajacych sie... samochodami
glownie. Rowerow niet albo bardzo ich malo. Gdy porownam te same obrazki
z niemieckich campusow, gdzie rowerow od groma, cale miasteczka
przemieszczaja sie na nim, to zaczynam miec watpliwosci. Cokolwiek
zrobilby prezydent, jakakolwiek inicjatywe prorowerowa nie podjal to
moze sie rozbic o zwykla niechec mieszkancow. Jesli grupa, ktora
potencjalnie powinna sprzyjac miejskiemu rowerowaniu, jest tym srednio
zainteresowana, to kto nia bedzie? Paru zapalencow jak ja? :)

Ale to jest mechanizm sprzężony, więcej dojazdów, ścieżek rowerowych, stref, itp. to i więcej zainteresowanych dojazdami na rowerze. Niemcy mają infrastrukturę to mają i rowerów więcej na ulicach. Tu by można dyskutować, co było pierwsze, jajko czy kura, ale szkoda czasu, myślę, że prawda leży gdzieś po środku. Ważne są zarówno grupy nacisku, jak i przychylność władz, w Poznaniu się to drugie z mozołem zmienia, ale od razu skutkuje to zwiększonym ruchem rowerowym, tym bardziej, że obecnie można dostać całkiem niezły sprzęt, za niewygórowane pieniądze.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-01-29 01:23:41
Autor: andrzej.ozieblo
Impresje samochodziarza :),
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 21:12:10 UTC+1 użytkownik Piotr Ratyński napisał:

Ale to jest mechanizm sprzężony, więcej dojazdów, ścieżek rowerowych, stref, itp. to i więcej zainteresowanych dojazdami na rowerze. Niemcy mają infrastrukturę to mają i rowerów więcej na ulicach. Tu by można dyskutować, co było pierwsze, jajko czy kura, ale szkoda czasu, myślę, że prawda leży gdzieś po środku.

Masz racje. Tylko mnie dziwi powolnosc zachodzacych zmian. Przeciez "Polska papuga narodow", Niemcy nam imponuja, w wielu aspektach sie na nich wzorujemy, uwielbiamy ich samochody. Dlaczego nie uwielbiamy ich pedu do codziennego rowerowania? To mnie najbardziej dziwi. Ale mimo wszystko cos, wolno, bo wolno, sie zmienia. Na nowo wybudowanym odcinku DDR na ul. Mogilskiej w Krakowie jezdzi troche rowerzystow. ;)

Data: 2015-01-29 10:36:12
Autor: Piotr Ratyński
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-01-29 o 10:23, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Masz racje. Tylko mnie dziwi powolnosc zachodzacych zmian. Przeciez
"Polska papuga narodow", Niemcy nam imponuja, w wielu aspektach sie
na nich wzorujemy, uwielbiamy ich samochody. Dlaczego nie uwielbiamy
ich pedu do codziennego rowerowania? To mnie najbardziej dziwi.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o kasę. Lobby rowerowe jest u nas jednak jeszcze słabe, więc przy podziale kasy (jak zwykle niewystarczającej na wszystko) łatwo je pominąć.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-01-29 12:57:52
Autor: Crimi
Impresje samochodziarza :),
On 2015-01-29 10:36, Piotr Ratyński wrote:
W dniu 2015-01-29 o 10:23, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Masz racje. Tylko mnie dziwi powolnosc zachodzacych zmian. Przeciez
"Polska papuga narodow", Niemcy nam imponuja, w wielu aspektach sie
na nich wzorujemy, uwielbiamy ich samochody. Dlaczego nie uwielbiamy
ich pedu do codziennego rowerowania? To mnie najbardziej dziwi.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o kasę. Lobby rowerowe
jest u nas jednak jeszcze słabe, więc przy podziale kasy (jak zwykle
niewystarczającej na wszystko) łatwo je pominąć.

Mam 48 lat 8 km do pracy.
Od dwóch lat rower bo za darmo.
Dzięki grupie.

Data: 2015-01-29 13:53:44
Autor: Ignac
Impresje samochodziarza :),
W dniu czwartek, 29 stycznia 2015 12:58:27 UTC+1 użytkownik Crimi napisał:

Od dwóch lat rower bo za darmo.
Dzięki grupie.

U mnie wychodzi,że 2 gr za km,bo trzeba jakieś części kupić.

Data: 2015-01-29 15:14:37
Autor: Piotr Ratyński
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-01-29 o 12:57, Crimi pisze:
On 2015-01-29 10:36, Piotr Ratyński wrote:
W dniu 2015-01-29 o 10:23, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Masz racje. Tylko mnie dziwi powolnosc zachodzacych zmian. Przeciez
"Polska papuga narodow", Niemcy nam imponuja, w wielu aspektach sie
na nich wzorujemy, uwielbiamy ich samochody. Dlaczego nie uwielbiamy
ich pedu do codziennego rowerowania? To mnie najbardziej dziwi.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o kasę. Lobby rowerowe
jest u nas jednak jeszcze słabe, więc przy podziale kasy (jak zwykle
niewystarczającej na wszystko) łatwo je pominąć.

Mam 48 lat 8 km do pracy.
Od dwóch lat rower bo za darmo.
Dzięki grupie.

Miałem na myśli podział kasy miejskiej przez urzędasów. Normalny szary człowiek nie ma dla roweru żadnej alternatywy (chyba że pieszo), bo nie dość, że zaoszczędzi, to jeszcze podreperuje sobie zdrowie. Na dodatek w mieście to w wielu przypadkach rowerem dojadę na miejsce szybciej niż samochodem, specjalnie się przy tym nie wysilając (czyli jadąc spokojnie z prędkością do 20 km/h). Tyle tylko, że wielu z wygody ignoruje taki oczywisty fakt.

--
Piotr Ratyński

Data: 2015-01-29 14:16:10
Autor: Ignac
Impresje samochodziarza :),
W dniu czwartek, 29 stycznia 2015 15:14:42 UTC+1 użytkownik Piotr Ratyński napisał:

Miałem na myśli podział kasy miejskiej przez urzędasów. Normalny szary człowiek nie ma dla roweru żadnej alternatywy (chyba że pieszo), bo nie dość, że zaoszczędzi, to jeszcze podreperuje sobie zdrowie. Na dodatek w mieście to w wielu przypadkach rowerem dojadę na miejsce szybciej niż samochodem, specjalnie się przy tym nie wysilając (czyli jadąc spokojnie z prędkością do 20 km/h). Tyle tylko, że wielu z wygody ignoruje taki oczywisty fakt.

Dodałbym jeszcze najzwyklejsze lenistwo i mentalność,niestety,bo
rower jaki wypaśny by nie był,dla wielu nie jest wyznacznikiem
dobrobytu.
Koło mojego bloku jest parking,jak był za darmo,nie było wolnego miejsca.
Jak wprowadzili opłaty 50zł/miesięcznie,nagle połowa miejsc jest wolnych.

Data: 2015-01-31 21:42:25
Autor: Gotfryd Smolik news
Impresje samochodziarza :),
On Thu, 29 Jan 2015, Ignac wrote:

Koło mojego bloku jest parking,jak był za darmo,nie było wolnego miejsca.
Jak wprowadzili opłaty 50zł/miesięcznie,nagle połowa miejsc jest wolnych.

  Ciekawe gdzie stoją :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-01-29 14:17:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Impresje samochodziarza :),
On Thu, 29 Jan 2015, andrzej.ozieblo@gmail.com wrote:

W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 21:12:10 UTC+1 użytkownik Piotr Ratyński napisał:

Ale to jest mechanizm sprzężony, więcej dojazdów, [...]
Niemcy mają infrastrukturę to mają i rowerów więcej na ulicach.
[...]

Masz racje. Tylko mnie dziwi powolnosc zachodzacych zmian.
Przeciez "Polska papuga narodow",
Niemcy nam imponuja, w wielu aspektach sie na nich wzorujemy,

  Dość selektywnie.

uwielbiamy ich samochody.

  Dobry przykład.
  Popatrz zarówno na przepisy (np. minimalny odstęp, znaki prawidłowo
w ustawie) jak i ich przestrzeganie (dość powszechnie występujące
spostrzeżenie, że ci sami kierowcy potrafią w Niemczech zwolnić
w kolumnie do "50" i nijak nie mogą tego zrobić w Polsce w takiej
samej kolumnie).

Dlaczego nie uwielbiamy ich pedu do codziennego rowerowania?

"Reklama polityczna" wiedzie w przeciwną stronę? ;)
  Jak to tam szło, że Warszawa nie wieś...

IMO, problemem jest robienie UTRUDNIEŃ komunikacyjnych tam, gdzie
może niewielu, ale "komunikacyjnie" jeżdżących rowerzystów było
(ewentualnie jeszcze się nie zniechęcili) przy okazji rozwiązań
spacerowych.
  Ad rem prawa - ile takich znaków, które w niemieckiej wersji
są "typowym przykładem tabliczki", występuje w .pl:

http://www.znaki-drogowe.pl/images/stories/d/nak_28.png
http://www.znaki-drogowe.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=92&Itemid=139

"U nas" musi być C13/C16, won na chodnik :( (bo to w praktyce
JEST chodnik, a nie "droga dla pojazdu").

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-02-01 22:44:30
Autor: Ignac
Impresje samochodziarza :),
W dniu wtorek, 27 stycznia 2015 13:56:12 UTC+1 użytkownik andrzej...@gmail.com napisał:
 
Ale warto tez zobaczyc jak to wyglada od drugiej strony. Mnostwo mlodych poruszajacych sie... samochodami glownie. Rowerow niet albo bardzo ich malo.

No pewnie, że warto!
Pytanie brzmi: Czy ten nasz biedny prezydent miasta miał czego się    przestraszyć?:

http://krakow.gazeta.pl/krakow/5,44425,14200447,Czerwcowa_krakowska_Masa_Krytyczna__ZDJECIA_.html?i=11

Data: 2015-02-01 23:48:37
Autor: Marcin Hyła
Impresje samochodziarza :),
On 2015-01-27 13:56, Andrzej Ozieblo wrote:

Nie wypowiadam sie na ten temat, bo sie na tym nie znam. Na pewno mozna
by wiele rzeczy zrobic lepiej. Ale warto tez zobaczyc jak to wyglada od
drugiej strony. Przez przypadek przeczytalem ksiazke-wywiad z
Majchrowskim. Niektore rzeczy sa dosc zakakujace. Okazuje sie, ze
prezydent miasta nie ma wplywu na niektore rzeczy, na ktore wydawalo by
sie, ze ma. Np. szpitale. Czesc, ale tylko czesc szpitali krakowskich
jest w jego gestii, inne - wojewody, a jeszcze inne... Do tego jest Rada
Miasta, Urzad Wojewodzki, Marszalkowski z przemieszanymi kompetencjami.

Nie, to nie tak. Prezydent oczywiście może różne rzeczy mówić, mówienie różnych rzeczy (szczególnie w "wywiadzie rzece" z nim samym) jest w jego interesie politycznym i ma charakter głównie pijarowy, ale kompetencje _ustrojowe_ prezydent miasta w Polsce ma _gigantyczne_ .

Owszem, większość szerokiej publiczności uważa, że to "radni" są winni (albo coś zrobili) ale większość szerokiej publiczności wierzy w różne bajki (u nas jest 43 radnych, często dużo gardłują, więc są widoczni), ale jak się dobrze przyjrzeć, z ustawą w ręku to jw. - radni to tylko zatwierdzanie budżetu, planowanie przestrzenne, nazwy ulic.

Odnosnie komunikacji, dojazdow, sciezek rowerowych, stref, itp. Wiele
zalezy od nas samych i naszego nastawienia. Moze i wielu Krakowian w
referendum optowalo za rozwojem sciezek rowerowych (cokolwiek to
znaczy), ale nie widac tego entuzjazmu na ulicach. Pracuje w okolicach
miasteczka studeckiego. Mnostwo mlodych poruszajacych sie... samochodami
glownie. Rowerow niet albo bardzo ich malo. Gdy porownam te same obrazki
z niemieckich campusow, gdzie rowerow od groma, cale miasteczka
przemieszczaja sie na nim, to zaczynam miec watpliwosci.

To zerknij jeszcze raz:

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10312679_834202859940615_6193566243991999518_n.jpg?oh=2b957f39304707626179098c5b567613&oe=555767A1

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=834202913273943&set=a.834202759940625.1073741875.100000527276655&type=3&theater

tak, to jest to _nasze_ miasteczko studenckie, dokładnie _to_ , o którym piszesz wyżej, że "Rowerow niet albo bardzo ich malo".

https://www.facebook.com/marcin.hyla/media_set?set=a.834202759940625.1073741875.100000527276655&type=3

marcin ha
--
Miasta dla rowerĂłw http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2015-02-02 10:42:34
Autor: Andrzej Ozieblo
Impresje samochodziarza :),
W dniu 2015-02-01 o 23:48, Marcin Hyła pisze:

To zerknij jeszcze raz:

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10312679_834202859940615_6193566243991999518_n.jpg?oh=2b957f39304707626179098c5b567613&oe=555767A1


https://www.facebook.com/photo.php?fbid=834202913273943&set=a.834202759940625.1073741875.100000527276655&type=3&theater

Marcinie, wiesz gdzie pracuje. Na ul. Nawojki tuz przy miasteczku studenckim. Codziennie chodze na obiad (bardzo dobry i bardzo tani) do hotelu Krakowiak, przed hotelem Forum, za przychodnia zdrowia. Ide (albo jade na rowerze, gdy jestem sam) trasa przez miasteczko, czasem wzdluz Armii Krajowej dawnej Koniewa). Widze te parkingi rowerowe na Twoim zdjeciu codziennie. Zapewniam Cie, ze rowery, w bardzo roznym stanie (polowa zardzewiala i od dawna nieuzywana) stoja. Pewnie sa od czasu do czasu uzywane, ale rzadko. Natomiast widze tlumy studentow na przystankach autobusowych i wielu przemieszczajacych sie wlasnymi samochodami. Codziennie! Bez rowerow! Bez wzgledu na pore roku. Oczywiscie, rowerzysci sie tez znajda, ale jest ich niewielu. Gdy porownam to do tlumow rowerujacych studentow na analogicznych kampusach niemieckich (Bonn, Monachium) i ogromnych hald rowerow (tysiace) tu i tam... Po prostu nie ma porownania.

Data: 2015-02-02 10:59:25
Autor: Andrzej Ozieblo
Impresje samochodziarza :),
Marcinie, i jeszcze cos. Piszac o niezbyt entuzjastycznie nastawionym spoleczenstwie do idei miejskiego rowerowania, zwlaszcza jego mlodych studiujacych reprezentanow nie wspominam o samej infrastrukturze i zmianach jakie zachodza w niej. Sa duze, niewatpliwie rowniez dzieki Tobie. I bardzo pozytywne. Doswiadczam tego codziennie tu i tam.

Impresje samochodziarza :),

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona