Biskupi wspierają teraz projekt Piechy. A jeśli i on przepadnie w Sejmie, gotowi są poprzeć projekt Gowina. Czyli przystać na in vitro dla małżeństw.
 Jeżeli dalsze próby wprowadzenia zakazu procedury in vitro okażą się nieudane, to moralnym będzie głosowanie na projekt Jarosława Gowina - stwierdził wczoraj ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier z Zespołu ds. Bioetycznych przy Episkopacie Polski.

To pierwszy poważny sygnał ze strony hierarchii, że Kościół może poprzeć projekt Gowina. Podpisała go część posłów PO, zakłada dostępność in vitro tylko dla małżeństw, zakaz tworzenia dodatkowych zarodków - wszystkie wytworzone muszą być wszczepione kobiecie - i zakaz niszczenia zarodków.
Do tej pory biskupi odrzucali te propozycje - dla Kościoła zapłodnienie in vitro jest niedopuszczalne bez żadnych wyjątków. Co prawda w zeszłym roku abp Henryk Hoser pochwalił projekt Gowina za zakaz tworzenia dodatkowych zarodków, ale ten głos szybko utonął wśród ostrych komentarzy wielu biskupów piętnujących in vitro.

W czwartek jednak Sejm odrzucił projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Contra in vitro", wedle którego za przeprowadzenie zapłodnienia in vitro lekarzowi groziłoby do trzech lat więzienia.

Episkopat mocno ten projekt popierał. Tuż przed sejmowym głosowaniem Rada Episkopatu ds. Rodziny wysłała apel do parlamentarzystów, że in vitro jest moralnie naganne, gdyż "poczęcie dziecka metodą in vitro powoduje śmierć jego braci i sióstr w stanie embrionalnym".

Hierarchowie dzwonili też do posłów. Biskup świdnicki Ignacy Dec przekonywał szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, że odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu będzie źle widziane przez społeczeństwo. Takie telefony odbierali też inni posłowie Platformy.

Na odrzucenie projektu "Contra In Vitro" zareagował ks. Longchamps de Berier, któremu biskupi powierzyli opracowywanie stanowiska Episkopatu w sprawach etycznych. Ksiądz profesor powiedział KAI: - Trzeba brać pod uwagę możliwość rozwiązania kompromisowego, a jest nim projekt posła Gowina.

Oprócz projektu Gowina i odrzuconego projektu obywatelskiego w Sejmie czekają jeszcze trzy projekty. Najbliższy Kościołowi jest projekt Bolesława Piechy podpisany przez część posłów PiS. Zakazuje on tworzenia zarodków in vitro, a istniejące zamrożone zarodki mają być wszczepione biologicznym matkom lub oddane innym parom do adopcji.

Ks. De Berier podkreślił, że trzeba zrobić wszystko, by przeszedł projekt Piechy. A projekt Gowina to mniejsze zło - dał do zrozumienia.


Read more: http://wyborcza.pl/1,75248,7030052,In_vitro__Kosciol_moze_zmienic_front.html#ixzz0Qrx6u0iX



Przemek
To, że "zasady moralne" kościoła są mniej - więcej takie jak szefa picu, (czyli żadne) już od dawna wiadomo, ale gdzie są teraz szczekacze typu Romana Rumiana, dla których nie istniał żaden kompromis? Bo uzasadnienie wydaje się byc podobne do tego tłumaczącego zniesienie postu w wigilię Bożego Narodzenia.
O heroicznej walce z in vitro, debilnego Piotra, z litości nie wspomnę.

--

Ks. Tadeusz Rydzyk zebrał miliony na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Ani złotówka nie trafiła do stoczniowców, choć prosili o pieniądze wielokrotnie. Nikomu nie powiodły się też próby wpłynięcia na księdza przy pomocy kościelnych zwierzchników bądź prokuratury. W końcu gdańszczanie zdecydowali się ujawnić prawdę "Gazecie"

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,3170824.html