Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Incepcja (możliwe spoilery)

Incepcja (możliwe spoilery)

Data: 2010-08-02 11:38:24
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
Tekst z wrażeniami bardziej dla ludzi, którzy już obejrzeli film. Końcówki nie zdradzam, a o faktach z filmu piszę bardzo ogólnie.

Po pierwsze: film mi się podobał. Bardzo rzeczowo opowiedziana historia, trzymająca w napięciu od początku do końca. Spójny scenariusz z dość małymi dziurami i rzemieślnicza sprawność w posuwaniu sprawy coraz dalej. Film dość długi, ale się nie wynudziłem i wyszedłem z kina całkiem usatysfakcjonowany. Dobra obsada, dobra reżyseria, dobra muzyka, dobre efekty.

Po drugie: po projekcji i przemyśleniu paru spraw jednak zawód. Żeby nie być źle zrozumianym - MIAŁEM frajdę z filmu i nie żałuję tego czasu, ale było w nim po prostu tyle zmarnowanych okazji na coś więcej! Ciąg dalszy to marudzenie przy założeniu, że jednak warto.

Bohaterowie - zupełnie niewykorzystani. Coś do roboty ma tylko główny bohater i "duch" jego małżonki. Pozostali - w zasadzie statyści ze swoimi "technicznymi" rolami, bez żadnego istotnego wpływu na przebieg akcji. Na przykład - Arthur i Eames. Na początku wydawało się, że jest między nimi jakiś konflikt, a w pewnym momencie Arthur daje plamę, nie przygotowując się do akcji. Chciałoby się, żeby coś z tego wynikało, jakieś dodatkowe zagrożenia, zwroty - i nic. Po prostu robią swoje. Ariadne - zdolniacha, która nadużywa możliwości danych przez rzeczywistość senną. W czasie samej "akcji" służy za gadającą głowę, która kręci się przy głównym bohaterze i w zasadzie tyle. Yusuf, Saito - są bo są, trochę strzelają, trochę gadają, ale nie wnoszą nic istotnego.

Rzeczywistość senna - kurczę, to nie Matrix, można by się było spodziewać, że nie będzie dokładnym odbiciem rzeczywistości. Pamiętając choćby "The Cell", czy "Mirrormask", spodziewałem się czegoś ciut wykręconego. Wiecie, jak jest we śnie - dzieją się absurdalne rzeczy, które wydają się być totalnie realne i uzasadnione. A tu - twarda rzeczywistość, czasem grawitacja zaburzona obrotem ciężarówki o jeden poziom wyżej i schody w pętelkę. Nawet to limbo takie mało szalone, a przecież to jakiś najgłębszy poziom podświadomości.

Fabuła - sprawna, owszem, ale też prosta jak budowa cepa. Nadrabia bardziej złożonością wykorzystania jednego pomysłu, niż jakością wyobraźni autora. Trochę tak, jakby zminiaturyzować i powielić jeden prosty wzór, zamiast włożyć tu jakąś większą myśl. Dość szybko wszystko staje się dość przewidywalne, nawet puszczenie oka w ostatnim kadrze filmu jest takie... oczywiste. Z filmu o snach, gdzie możnaby się trochę pobabrać w psychologii, dodać trochę niepokoju, zrobił się kolejny Bourne, sprawna zabijanka. Mam wrażenie, że filmowi by wyszło na dobre, gdyby wziął się za niego Guillermo del Toro.

Na koniec - jedna rzecz, która mi się podobała. Akcja filmu rozgrywa się we współczesności, przy założeniu, że jest możliwość wnikania w sny. Nikt tego nie próbuje tłumaczyć - po prostu jest taka możliwość i należy to przyjąć "na wiarę". Bardzo dobrze.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-02 12:09:20
Autor: Skylla
Incepcja (możliwe spoilery)
Wszystko fajnie, tylko to już 3 w tych dniach wątek o tym filmie. Nie można dopisać się do istniejących?

Data: 2010-08-02 13:22:02
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Mon, 2 Aug 2010 11:38:24 +0200, Seoman wrote:

[...]

Rzeczywistość senna - kurczę, to nie Matrix, można by się było spodziewać, że nie będzie dokładnym odbiciem rzeczywistości. Pamiętając choćby "The Cell"

Ale tam wchodzili od razu w podświadomość, najgłębsze pokłady osobowości, a
nie w konstruowany z rozmysłem sen. To jednak co innego.

[...]


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-02 13:50:35
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
Michał Gancarski wrote:
Ale tam wchodzili od razu w podświadomość, najgłębsze pokłady
osobowości, a nie w konstruowany z rozmysłem sen. To jednak co innego.

Proszę, nie próbuj racjonalizować pomysłu z filmu SF. Tak, czy owak, parę snów w życiu miałem i wiem, jak to wygląda ;>

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-02 19:11:29
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Mon, 2 Aug 2010 13:50:35 +0200, Seoman wrote:

Michał Gancarski wrote:
Ale tam wchodzili od razu w podświadomość, najgłębsze pokłady
osobowości, a nie w konstruowany z rozmysłem sen. To jednak co innego.

Proszę, nie próbuj racjonalizować pomysłu z filmu SF.

Proszę, nie próbuj w takim razie racjonalizować krytyki pomysłu z filmu SF.

[...]

--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-02 19:12:18
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Mon, 2 Aug 2010 13:50:35 +0200, Seoman wrote:

Michał Gancarski wrote:
Ale tam wchodzili od razu w podświadomość, najgłębsze pokłady
osobowości, a nie w konstruowany z rozmysłem sen. To jednak co innego.

Proszę, nie próbuj racjonalizować pomysłu z filmu SF. Tak, czy owak, parę snów w życiu miałem i wiem, jak to wygląda ;>

BTW, miałeś sen kontruowany przez kogoś, na potrzeby włamania? Nie? Serio?

--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-03 10:24:22
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
Michał Gancarski wrote:
BTW, miałeś sen kontruowany przez kogoś, na potrzeby włamania? Nie?
Serio?

A Ty...? Wydaje mi się, że nieco nerwowo reagujesz na krytykę filmu, który Ci się podobał. Jak powiedziałem - film jest dość spójny. To, co piętnuję, to brak wyobraźni, czy chęci ryzyka, spróbowania czegoś wykręconego, przez autora/reżysera. Temat jest szeroki, a wykorzystanie mizerne.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-03 11:06:39
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Tue, 3 Aug 2010 10:24:22 +0200, Seoman wrote:

Michał Gancarski wrote:
BTW, miałeś sen kontruowany przez kogoś, na potrzeby włamania? Nie?
Serio?

A Ty...? Wydaje mi się, że nieco nerwowo reagujesz na krytykę filmu, który Ci się podobał.

Nerwowo?

Jak powiedziałem - film jest dość spójny. To, co piętnuję, to brak wyobraźni, czy chęci ryzyka, spróbowania czegoś wykręconego, przez autora/reżysera. Temat jest szeroki, a wykorzystanie mizerne.

Przy tylu bohaterach? Już przy jednym ciężko jest prowadzić historię tak by
nie przesadzić, a tu musielibyśmy mieć bardzo wiele "dziwów", bo
jednocześnie w śnie znajduje się kilka osób.

Z czysto narracyjnego punktu widzenia osadzenie snów w sceneriach
realistycznych było strzałem w dziesiątkę. Dla widza wiarygodne musi być
to, że ofiara wierzy, że nie jest we śnie. Przy odlotach takich jak w
"Celi" byłoby to nie do zrealizowania, wywoływało dysonans. Widz
wiedziałby, że śniący wierzy w to co widzi ale jednocześnie czułby, że coś
jest nie tak, bo wizje na ekranie wiarygodne nie są.

Z drugiej strony wiadomo, że podświadomość będzie się upominać o swoje
(pociąg po środku ulicy, manifestacje Mal) albo, że świat o poziom wyżej
musi mieć jakiś wpływ na obecną warstwę (deszcz, grawitacja, muzyka).
Wyraźne rozdzielenie tego co realistczne, a co nie, dało bardzo jasną
opowieść w dość złożonych warunkach - pamiętanie o pięciu wartstwach z
różnym upływem czasu to całkiem niezłe zadanie, a gdyby każda z nich
wyglądała baśniowo i odjechanie, film byłby nie do przetrawienia, z kolei
limbo nie wyróżniałoby się tak jak się wyróżniało.

Zresztą sam film tłumaczy realizm już w pierwszej scenie. Kluczem jest
dywan.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-03 17:26:06
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Michał Gancarski pisze:
Z czysto narracyjnego punktu widzenia osadzenie snów w sceneriach
realistycznych było strzałem w dziesiątkę. Dla widza wiarygodne musi być

przecież to blokowisko wcale nie było realistyczne. nie przypominało Manhattanu tylko duże, regularnie ustawione klocki lego.

a propos snu to przypomniała mi się genialna anime 'Paprika'. artystycznie jakieś 10 klas wyżej od tego gniota:]

Data: 2010-08-03 17:38:32
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Tue, 03 Aug 2010 17:26:06 +0200, Ensitherum wrote:

Michał Gancarski pisze:
Z czysto narracyjnego punktu widzenia osadzenie snów w sceneriach
realistycznych było strzałem w dziesiątkę. Dla widza wiarygodne musi być

przecież to blokowisko wcale nie było realistyczne. nie przypominało Manhattanu tylko duże, regularnie ustawione klocki lego.

To był limbus, który Cobb i Mal obudowywali sobie jak chcieli, a nie sen
konstruowany w celu włamania.


a propos snu to przypomniała mi się genialna anime 'Paprika'. artystycznie jakieś 10 klas wyżej od tego gniota:]

Artystycznie? To jest plastyczna orgia poprowadzona kosztem historii, czego
na szczęście udało się uniknąć Nolanowi. "Perfect Blue" jest pod tym
względem znacznie lepsze, bo sięga po te same środki wyrazu co "Paprika"
(ostatecznie to ten sam twórca) ale nie zalewa grafiką historii.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-03 17:59:46
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Michał Gancarski pisze:
To był limbus, który Cobb i Mal obudowywali sobie jak chcieli, a nie sen
konstruowany w celu włamania.

wiem co to było. tu realistyczna sceneria też miałaby sens, bo bohaterowi zależało aby jego żona uwierzyła w realizm tego wykreowanego mocą woli i podświadomości świata.

Artystycznie? To jest plastyczna orgia poprowadzona kosztem historii, czego
na szczęście udało się uniknąć Nolanowi.

masz rację, Nolanowi udało się spierdolić niezły pomysł zupełnie bezprecedensowo:] to w Inception jest jakaś historia? poza tą dramatyczną, ekscytującą walką z czasem aby wysadzić windę i zwinąć jeden poziom rekurencji. a nie przyszło Ci przez myśl, że cały ten pomysł zaczepienia *idei* w celu zniszczenia konkurencyjnej firmy śmierdzi na kilometr pretensjonalną sztampą aż się chce rzygać? weź tak na logikę.

Data: 2010-08-03 09:26:37
Autor: neuro
Incepcja (możliwe spoilery)
On 3 Sie, 17:59, Ensitherum <ensithe...@NOSPAM.pl> wrote:

masz rację, Nolanowi udało się spierdolić niezły pomysł zupełnie
bezprecedensowo:] to w Inception jest jakaś historia? poza tą
dramatyczną, ekscytującą walką z czasem aby wysadzić windę i zwinąć
jeden poziom rekurencji. a nie przyszło Ci przez myśl, że cały ten
pomysł zaczepienia *idei* w celu zniszczenia konkurencyjnej firmy
śmierdzi na kilometr pretensjonalną sztampą aż się chce rzygać? weź tak
na logikę.

   Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykłady
masz w zanadrzu?

p.

Data: 2010-08-03 18:33:42
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Tue, 3 Aug 2010 09:26:37 -0700 (PDT), neuro wrote:

On 3 Sie, 17:59, Ensitherum <ensithe...@NOSPAM.pl> wrote:

masz rację, Nolanowi udało się spierdolić niezły pomysł zupełnie
bezprecedensowo:] to w Inception jest jakaś historia? poza tą
dramatyczną, ekscytującą walką z czasem aby wysadzić windę i zwinąć
jeden poziom rekurencji. a nie przyszło Ci przez myśl, że cały ten
pomysł zaczepienia *idei* w celu zniszczenia konkurencyjnej firmy
śmierdzi na kilometr pretensjonalną sztampą aż się chce rzygać? weź tak
na logikę.

   Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykłady
masz w zanadrzu?

Ale daj mu wpierw obejrzeć ten film. Pewnie zmieni zdanie.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-03 20:26:17
Autor: Pete
Incepcja (możliwe spoilery)
Ale daj mu wpierw obejrzeć ten film. Pewnie zmieni zdanie.

Obejrzałem film w ubiegłą sobote i o to co zobaczyłem:

1. Film zaczyna się od wyznania głównego bohatera, jak to bardzo jest niemożliwe, żeby wrócił do dzieci. Nawet inwigilowana postać - pan Saito pewnie nie jest w stanie mu pomóc. Nawet jeżeli jest to możliwe, to zadanie które trzeba będzie wykonać wydaje się być niemożliwe. Jakie to dziwne, że to dzieci nie mogą przylecieć do Leonardo. Coż, pewnie reżyser zapomniał wspomnieć, że to też niemożliwe. Dla mnie od tego momentu cały film był popychany do przodu na siłę.

2. Tak więc mamy naszą ofiarę, której trzeba zaszczepić ideę. Ofiarę, która już niedługo będzie rządzić połową świata. No to rzeczywiście to prawdziwa ofiara, która lata zwykłymi liniami lotniczymi oraz porusza się najzwyklejszymi taxówkami, prosząc się o porwanie. Nie mówiać już o jej stopniu naiwności w ciągu całego filmu. Wciąga wszystko co jej się powie.

4. Wracając do pana Saito i naszej ofiary losu. Jakim cudem Robert Fisher nie był w stanie rozpoznać w Saito konkurencyjnej firmy? W końcu w filmie podkreślono, że to jedyna firma która stoi na drodze naszej ofiary.

5. Co do Limbo. W połowie filmu zostałem zbombardowany ilością strasznych rzeczy, które mogą się stać, jeżeli któryś z bohaterów zostanie ranny i tam wpadnie. Kiedy w końcu trafia tam klilkoro osób, wychodzą stamtąd bez większych problemów. Nice.

6. Film całkiem ok, ale jak na mój mało wybredny gust taki sobie.  Co kilka minut film irytował mnie swoją pokrętną logiką. Być może ze względu na zbyt poważne podejście do tematu.

Pozdrawiam

Data: 2010-08-03 18:39:47
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 03.08.2010, Pete <none@home.pl> wroted:

6. Film całkiem ok, ale jak na mój mało wybredny gust taki sobie.

Czytam sobie te wątki i dziękuję Latającemu Potworowi Spaghetti,
że nie wpadło mi do głowy czytanie sf-f czy prf przed pójściem do kina. Jeszcze bym nie poszedł.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-04 00:24:42
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Pete pisze:
zadanie które trzeba będzie wykonać wydaje się być niemożliwe. Jakie to dziwne, że to dzieci nie mogą przylecieć do Leonardo. Coż, pewnie

która już niedługo będzie rządzić połową świata. No to rzeczywiście to prawdziwa ofiara, która lata zwykłymi liniami lotniczymi oraz porusza

no właśnie, też na to zwróciłem uwagę w trakcie filmu, ale potem podobnych bzdur było tak wiele, że zapomniałem. dla pokolenia ADHD to jednak trzeciorzędne drobiazgi, bo najważniejsza jest dynamika akcji.
a nie, zaraz... liczy się coś innego.. pomysł snu w śnie. że już było? nie ważne, Nolan i tak jest zajebisty, bo nakręcił kiedyś 'Memento'.

Data: 2010-08-04 10:56:37
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Tue, 3 Aug 2010 20:26:17 +0200, Pete wrote:

[...]

1. Film zaczyna się od wyznania głównego bohatera, jak to bardzo jest niemożliwe, żeby wrócił do dzieci. Nawet inwigilowana postać - pan Saito pewnie nie jest w stanie mu pomóc. Nawet jeżeli jest to możliwe, to zadanie które trzeba będzie wykonać wydaje się być niemożliwe. Jakie to dziwne, że to dzieci nie mogą przylecieć do Leonardo.

Do ściganego Leonardo, któremu grozi własny rząd i potężne korporacje?
Doskonały pomysł! Tajnym agentom też należy organizować odwiedziny dzieci,
najlepiej w trakcie akcji żeby zobaczyły jak rodzice pracują i przeżyły
fascynującą przygodę.

[...]


5. Co do Limbo. W połowie filmu zostałem zbombardowany ilością strasznych rzeczy, które mogą się stać, jeżeli któryś z bohaterów zostanie ranny i tam wpadnie. Kiedy w końcu trafia tam klilkoro osób, wychodzą stamtąd bez większych problemów. Nice.

Bo wpadają w część wcześniej zagospodarowaną przez Cobba i Mal. Nikt nie
powiedział, że technicznie trudno się stamtąd wydostać, zwłaszcza mając do
dyspozycji kolesia, który przeżył tam 50 lat i zdołał się obudzić. Cała
historia Cobba i Mal jest jednocześnie opowieścią o tym jakiego rodzaju
niebezpieczeństwa wiążą się z przebywaniem w Limbo. I nie chodziło o
grasujące smoki. Co powiesz o Saito? Ten też nie miał trudności?

[...]


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-04 15:35:55
Autor: Pete
Incepcja (możliwe spoilery)

Do ściganego Leonardo, któremu grozi własny rząd i potężne korporacje?
Doskonały pomysł! Tajnym agentom też należy organizować odwiedziny dzieci,
najlepiej w trakcie akcji żeby zobaczyły jak rodzice pracują i przeżyły
fascynującą przygodę.

Jacy agenci, jakie akcje? Mamy głównego bohatera, który robi co chce i za pewne nie byłby mu problemem ściągnąć dzieci i wyprowadzić się w odludne miejsce.  Ale jak wolisz, lepiej robić rzeczy niemożliwe, niż skupić się na tym co jest możliwe (ale wiaodmo, trzeba jakoś uzasadnić przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza. Niestety tło filmu, jak dla mnie stoi na glinianych nogach. Mamy słabe uzasadnienie motywacji bohatera, gdzie cześć fantastyczna jest szczegółowo wyjaśniona. Przydałoby się zachowanie proporcji. A tak mamy jakieś tam uzasadnienie i festiwal fanatasyki naukowej.

Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje ukraść  tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje, wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie czegokolwiek, a jak już to z jakimś sensem. Tak więc Leonardo ma przerąbane u agencji, korporacji za nic, bo jeżeli jego zadanie polega na otwieraniu sejfów i czytanie tajnych listów, to nie był w stanie nic do tej pory wyczytać.

Bo wpadają w część wcześniej zagospodarowaną przez Cobba i Mal. Nikt nie
powiedział, że technicznie trudno się stamtąd wydostać, zwłaszcza mając do
dyspozycji kolesia, który przeżył tam 50 lat i zdołał się obudzić. Cała
historia Cobba i Mal jest jednocześnie opowieścią o tym jakiego rodzaju
niebezpieczeństwa wiążą się z przebywaniem w Limbo. I nie chodziło o
grasujące smoki. Co powiesz o Saito? Ten też nie miał trudności?


Nie będę się spierał. Prawdę mówiąc końcówkę najmniej pamiętam.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-04 15:38:47
Autor: Arkadiusz Dymek
Incepcja (możliwe spoilery)
W dniu 8/4/2010 3:35 PM, Pete wrote:


Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na
początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje
ukraść tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje,
wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie czegokolwiek, a
jak już to z jakimś sensem. Tak więc Leonardo ma przerąbane u agencji,
korporacji za nic, bo jeżeli jego zadanie polega na otwieraniu sejfów i
czytanie tajnych listów, to nie był w stanie nic do tej pory wyczytać.


W innej części tego filmu było wyjaśnione, że sejfy w snach są metaforyczne - a to co jest w środku to nie rzeczywiste listy, a informacje, które umysł stara się skrywać.

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2010-08-04 16:25:24
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Arkadiusz Dymek pisze:
W innej części tego filmu było wyjaśnione, że sejfy w snach są metaforyczne - a to co jest w środku to nie rzeczywiste listy, a informacje, które umysł stara się skrywać.

lol. toś nas ubogacił głębią przemyśleń. możesz jako ekspert od snu wyjaśnić jeszcze różnicę między 'rzeczywistymi listami' we śnie a listami, które są wizualizacją podświadomości? jeśli w normalnym śnie przyśni mi się jakiś list to zwykle będzie jakąś projekcją mojej podświadomości a nie oniryczną kopią listu przeczytanego na jawie.
sorry za szczerość, ale broniąc logiki tego chłamu błądzicie w oparach absurdu jak dzieci we mgle.

Data: 2010-08-04 16:33:12
Autor: Arkadiusz Dymek
Incepcja (możliwe spoilery)
W dniu 8/4/2010 4:25 PM, Ensitherum wrote:
Arkadiusz Dymek pisze:
W innej części tego filmu było wyjaśnione, że sejfy w snach są
metaforyczne - a to co jest w środku to nie rzeczywiste listy, a
informacje, które umysł stara się skrywać.

lol. toś nas ubogacił głębią przemyśleń. możesz jako ekspert od snu
wyjaśnić jeszcze różnicę między 'rzeczywistymi listami' we śnie a
listami, które są wizualizacją podświadomości? jeśli w normalnym śnie
przyśni mi się jakiś list to zwykle będzie jakąś projekcją mojej
podświadomości a nie oniryczną kopią listu przeczytanego na jawie.
sorry za szczerość, ale broniąc logiki tego chłamu błądzicie w oparach
absurdu jak dzieci we mgle.

No, ale przecież tam nie chodziło o żaden rzeczywisty list ani jego wyśnioną kopię, tylko jakąś tam głęboko skrywaną tajemnicę. List to tylko metafora, dokładnie tak jak mówisz - projekcja podświadomości. I o ile do wielu rzeczy mogę się w tym filmie przyczepić i też mnie rozczarował, to to akurat jakiś tam sens miało.

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2010-08-04 16:11:20
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Pete pisze:
przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza.

10/10.

Data: 2010-08-04 19:35:55
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Wed, 04 Aug 2010 16:11:20 +0200, Ensitherum wrote:

Pete pisze:
przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza.

Przepraszam ale to wyczytałem właśnie teraz :-) Nie wiem czym jest inspecja
ale mówisz, że istnieje hipnoza? I co tam z tą hipnozą można zrobić?
Wprosić się do domu ofiary i zapytać czy można ją zahipnotyzować? Doskonały
pomysł!

Ensi, weź kolegę na film, obejrzyjcie go razem i wróćcie opowiedzieć jak
się Wam podobał. Nie sposób Was poważnie traktować bo nie pamiętacie filmu,
o którym próbujecie pisać.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-04 19:28:50
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Wed, 4 Aug 2010 15:35:55 +0200, Pete wrote:

Do ściganego Leonardo, któremu grozi własny rząd i potężne korporacje?
Doskonały pomysł! Tajnym agentom też należy organizować odwiedziny dzieci,
najlepiej w trakcie akcji żeby zobaczyły jak rodzice pracują i przeżyły
fascynującą przygodę.

Jacy agenci, jakie akcje? Mamy głównego bohatera, który robi co chce

Nie.


i za pewne nie byłby mu problemem ściągnąć dzieci i wyprowadzić się w odludne miejsce.  Ale jak wolisz, lepiej robić rzeczy niemożliwe, niż skupić się na tym co jest możliwe (ale wiaodmo, trzeba jakoś uzasadnić przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza. Niestety tło filmu, jak dla mnie stoi na glinianych nogach. Mamy słabe uzasadnienie motywacji bohatera, gdzie cześć fantastyczna jest szczegółowo wyjaśniona. Przydałoby się zachowanie proporcji. A tak mamy jakieś tam uzasadnienie i festiwal fanatasyki naukowej.

Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje ukraść  tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje, wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie czegokolwiek, a jak już to z jakimś sensem.

Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że Batman nie
istnieje.


Tak więc Leonardo ma przerąbane u agencji, korporacji za nic,> bo jeżeli jego zadanie polega na otwieraniu sejfów i czytanie tajnych listów, to nie był w stanie nic do tej pory wyczytać.

Właśnie pomieszałeś rzeczywistości.


Bo wpadają w część wcześniej zagospodarowaną przez Cobba i Mal. Nikt nie
powiedział, że technicznie trudno się stamtąd wydostać, zwłaszcza mając do
dyspozycji kolesia, który przeżył tam 50 lat i zdołał się obudzić. Cała
historia Cobba i Mal jest jednocześnie opowieścią o tym jakiego rodzaju
niebezpieczeństwa wiążą się z przebywaniem w Limbo. I nie chodziło o
grasujące smoki. Co powiesz o Saito? Ten też nie miał trudności?

Nie będę się spierał. Prawdę mówiąc końcówkę najmniej pamiętam.

Początku też.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-04 19:39:02
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Michał Gancarski pisze:
Właśnie pomieszałeś rzeczywistości.

Nie będę się spierał. Prawdę mówiąc końcówkę najmniej pamiętam.

Początku też.

jasne, wszyscy krytycy tego 'arcydzieła' są tępi, nieuważni albo mieszają poziomy snów. powtórz to jeszcze 100 razy, może uwierzę. oczywiście we śnie:]

Data: 2010-08-04 19:44:08
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Wed, 04 Aug 2010 19:39:02 +0200, Ensitherum wrote:

Michał Gancarski pisze:
Właśnie pomieszałeś rzeczywistości.

Nie będę się spierał. Prawdę mówiąc końcówkę najmniej pamiętam.

Początku też.

jasne, wszyscy krytycy tego 'arcydzieła' są tępi, nieuważni albo mieszają poziomy snów. powtórz to jeszcze 100 razy, może uwierzę. oczywiście we śnie:]

Skoro tak twierdzisz, to możesz to krytykom powiedzieć. Ja tam już kilka
dobrych zarzutów czytałem, widziałem też świetną filmową parodię, która je
obrazuje. Różnica jest taka, że ludzie, którzy te zarzuty stawiają film
najwyraźniej obejrzeli i nie zdradzają się z niezrozumieniem podstawowych
motyów. Pójdź do kina, warto.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-04 19:52:48
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Michał Gancarski pisze:
najwyraźniej obejrzeli i nie zdradzają się z niezrozumieniem podstawowych
motyów. Pójdź do kina, warto.

gorzej, że ci którzy go dokładnie obejrzeli nie zdradzają się z logicznym wnioskowaniem.

Data: 2010-08-04 20:29:31
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Wed, 04 Aug 2010 19:52:48 +0200, Ensitherum wrote:

Michał Gancarski pisze:
najwyraźniej obejrzeli i nie zdradzają się z niezrozumieniem podstawowych
motyów. Pójdź do kina, warto.

gorzej, że ci którzy go dokładnie obejrzeli nie zdradzają się z logicznym wnioskowaniem.

I dlatego potrafią wytknąć filmowi jego rzeczywiste niespójności?


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-05 15:17:25
Autor: Tiber
Incepcja (możliwe spoilery)
Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:

Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na
początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje
ukraść  tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje,
wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie
czegokolwiek, a jak już to z jakimś sensem.

Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że
Batman nie istnieje.

E?

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"Any technology distinguishable from magic is
insufficiently advanced." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-08-05 15:42:27
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Tiber pisze:
Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że
Batman nie istnieje.

E?

to taki żart. M.G. uważa, że nie należy czynić zarzutu z niemożliwości czytania w śnie, bo to SF było.

Data: 2010-08-05 15:44:34
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Thu, 5 Aug 2010 15:17:25 +0200, Tiber wrote:

Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:

Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na
początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje
ukraść  tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje,
wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie
czegokolwiek, a jak już to z jakimś sensem.

Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że
Batman nie istnieje.

E?

Że szybciej można się przyczepić do samego Limbo jako "pozbawionej
struktury, dzielonej przestrzeni". To przecież czysty mistycyzm.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-05 16:00:51
Autor: Tiber
Incepcja (możliwe spoilery)
Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:

Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że
Batman nie istnieje.

E?

Że szybciej można się przyczepić do samego Limbo jako "pozbawionej
struktury, dzielonej przestrzeni". To przecież czysty mistycyzm.

U, a, ok. Za bardzo skupiłem się na tym Batmanie w kategoriach
estetycznych :)

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"We're plastic, but we still have fun." (Lady Gaga)

Data: 2010-08-05 17:04:18
Autor: Street Fighter
Incepcja (możliwe spoilery)
Użytkownik Michał Gancarski napisał:
On Thu, 5 Aug 2010 15:17:25 +0200, Tiber wrote:

Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:

Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na
początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje
ukraść  tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje,
wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie
czegokolwiek, a jak już to z jakimś sensem.

Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że
Batman nie istnieje.

E?

Że szybciej można się przyczepić do samego Limbo jako "pozbawionej
struktury, dzielonej przestrzeni". To przecież czysty mistycyzm.


A Limbo to po prostu kolejny level...

Data: 2010-08-03 18:36:21
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
neuro pisze:
   Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykłady
masz w zanadrzu?

na serio nie czujecie kolosalnej dysproporcji między beznadziejnie łzawą historyjką konfliktu ojca z synem (wałkowanej zresztą w amerykańskim kinie niemiłosiernie często) a bezmiarem nadnaturalnej ściemy jaka ma nas przekonać, że Noal wielkim i oryginalnym reżyserem jest?

Data: 2010-08-09 19:21:13
Autor: Habeck Colibretto
Incepcja (możliwe spoilery)
Dnia 03.08.2010, o godzinie 18.36.21, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a):

   Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykłady
masz w zanadrzu?
na serio nie czujecie kolosalnej dysproporcji między beznadziejnie łzawą historyjką konfliktu ojca z synem (wałkowanej zresztą w amerykańskim kinie niemiłosiernie często) a bezmiarem nadnaturalnej ściemy jaka ma nas przekonać, że Noal wielkim i oryginalnym reżyserem jest?

Ale jest naprawdę dobrym reżyserem. Oryginalnym też, skoro udało mu się tak
zjechany temat jak Batman zrobić po swoiemu. Wielki - na to może za
wcześnie.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2010-08-03 18:33:14
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Tue, 03 Aug 2010 17:59:46 +0200, Ensitherum wrote:

Michał Gancarski pisze:
To był limbus, który Cobb i Mal obudowywali sobie jak chcieli, a nie sen
konstruowany w celu włamania.

wiem co to było. tu realistyczna sceneria też miałaby sens, bo bohaterowi zależało aby jego żona uwierzyła w realizm tego wykreowanego mocą woli i podświadomości świata.

Przecież Ty nie oglądałeś tego filmu, teraz to widać. Oni (oboje) tworzyli
wspólnie w części limbo świat według własnego uznania, bawili się mocą,
którą tam posiadali. Nie tworzyli odbicia rzeczywistości tylko własnej
twórczej siły. I nie rozumiem dlaczego Cobbowi miałoby zależeć na tym by
Mal uwierzyła w realizm świata, który współtworzyła! Podstawą dramatu Cobba
jest coś dokładnie przeciwnego.


Artystycznie? To jest plastyczna orgia poprowadzona kosztem historii, czego
na szczęście udało się uniknąć Nolanowi.

masz rację, Nolanowi udało się spierdolić niezły pomysł zupełnie bezprecedensowo:] to w Inception jest jakaś historia? poza tą dramatyczną, ekscytującą walką z czasem aby wysadzić windę i zwinąć jeden poziom rekurencji. a nie przyszło Ci przez myśl, że cały ten pomysł zaczepienia *idei* w celu zniszczenia konkurencyjnej firmy śmierdzi na kilometr pretensjonalną sztampą aż się chce rzygać? weź tak na logikę.

No więc tak "na logikę" cała ta gadanina o idei kierującej czyimiś wyborami
jest bardzo sensowna i wpisuje się ślicznie w obraz człowieka jako
podręcznego zestawu do racjonalizacji rzeczy, których świadom nie jest.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-02 14:27:12
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 02.08.2010, Seoman <rao17.usun@to.op.pl> wroted:

Rzeczywistość senna - kurczę, to nie Matrix, można by się było
spodziewać, że nie będzie dokładnym odbiciem rzeczywistości.

A przypadkiem nie jest celem, przynajmniej na początku, żeby "obiekt" uważał ten sen za rzeczywistość? Co prawda we śnie różowy słoń pod sufitem nie dziwi, ale "obiekt" był przecież
szkolony w rozpoznawaniu atakĂłw przez wspĂłlne sny. GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-02 16:32:56
Autor: Seoman
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Grzegorz Staniak wrote:
A przypadkiem nie jest celem, przynajmniej na początku, żeby
"obiekt" uważał ten sen za rzeczywistość? Co prawda we śnie
różowy słoń pod sufitem nie dziwi, ale "obiekt" był przecież
szkolony w rozpoznawaniu atakĂłw przez wspĂłlne sny.

Każdy sen, pokazany w filmie, był, pi razy oko, realistyczny. Jakieś zaginanie przestrzeni to trochę za słabo, żeby oderwać mnie od tej rzeczywistości. Poza tym - w kilku coraz niższych warstwach, gdy obiekt już wiedział, że śni, wcale nie robiło się jakoś bardziej bajkowo. Ale dyskusja jest właściwie bezzasadna - autor miał taką wizję i trudno tu dyskutować z SF. W moim odczuciu przepuścił szansę na zrobienie czegoś z wyobraźnią i poszedł na skróty.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-02 15:04:53
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Seoman pisze:
Po drugie: po projekcji i przemyśleniu paru spraw jednak zawód. Żeby nie

Bohaterowie - zupełnie niewykorzystani. Coś do roboty ma tylko główny

Rzeczywistość senna - kurczę, to nie Matrix, można by się było

Fabuła - sprawna, owszem, ale też prosta jak budowa cepa. Nadrabia

no właśnie. sprawnie zrobiony film akcji aspirujący do czegoś nowatorskiego to śmiech na sali kinowej.
nadpobudliwe gnojarstwo z imdb wywindowało tego gniota na 3. miejsce:

http://www.imdb.com/chart/top?tt1375666

Data: 2010-08-02 15:19:30
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Seoman pisze:
poziom wyżej i schody w pętelkę. Nawet to limbo takie mało szalone, a przecież to jakiś najgłębszy poziom podświadomości.

a propos...


s

p

o

i

l

e

r

zastanawiałeś się czemu na tym poziomie z wodą wspólnie z żoną wykreowali jakieś monstrualne blokowisko zamiast romantycznych widoków?
akurat specom od efektów specjalnych zostało trochę śmiecia po Cloverfield? przecież to żałosne.

Data: 2010-08-02 06:43:55
Autor: neuro
Incepcja (możliwe spoilery)
On Aug 2, 3:19 pm, Ensitherum <ensithe...@NOSPAM.pl> wrote:

zastanawiałeś się czemu na tym poziomie z wodą wspólnie z żoną
wykreowali jakieś monstrualne blokowisko zamiast romantycznych widoków?
akurat specom od efektów specjalnych zostało trochę śmiecia po
Cloverfield? przecież to żałosne.

    Mi się często śnią tego typu industrialne pejzaże.
Zastanawiałeś się kiedykowliek, dlaczego ludzie mieszkają w loftach?
Poza tym co oznacza "romantyczny widok" Ogród i krowy na alpejskim
pastwisku w tle?
Przecież tym można się równie dobrze wyrzygać, co industrialnym
blokowiskiem :>

p.

Data: 2010-08-02 06:47:27
Autor: neuro
Incepcja (możliwe spoilery)
On Aug 2, 3:19 pm, Ensitherum <ensithe...@NOSPAM.pl> wrote:

zastanawiałeś się czemu na tym poziomie z wodą wspólnie z żoną
wykreowali jakieś monstrualne blokowisko zamiast romantycznych widoków?

   A tak w ogóle, to widze że zupełnie nieuważnie oglądałeś film, lub
pewnych rzeczy po prostu nie wychwyciłeś,
Bo upodobania Cobb'a i jego żony są tam dokładnie sprecyzowane.

p.

Data: 2010-08-02 16:00:43
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
neuro wrote:
   A tak w ogóle, to widze że zupełnie nieuważnie oglądałeś film, lub
pewnych rzeczy po prostu nie wychwyciłeś,
Bo upodobania Cobb'a i jego żony są tam dokładnie sprecyzowane.

Ale ja się akurat zgodzę, że jeśli po 50 wspólnych latach w rzeczywistości, która czyni Cię bogiem, widzimy tylko wielkie blokowisko, to znaczy, że komuś zabrakło tu pomysłu.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-02 07:29:42
Autor: neuro
Incepcja (możliwe spoilery)
On Aug 2, 4:00 pm, "Seoman" <rao17.u...@to.op.pl> wrote:

Ale ja się akurat zgodzę, że jeśli po 50 wspólnych latach w rzeczywistości,
która czyni Cię bogiem, widzimy tylko wielkie blokowisko, to znaczy, że komuś
zabrakło tu pomysłu.

   Ale dlaczego? Sądzisz, że mając 50 lat i możliwość wykreowania
czegokolwiek, nie zanudzliby się palmami na plaży albo ośnieżonymi
zboczami?
Przecież Cobb w pewnym momencie mówi dokładnie, co stoi za owym
"blokowiskiem" ;]
I dlaczego tam chcieli zamieszkać.

p.

Data: 2010-08-03 10:21:50
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
neuro wrote:
   Ale dlaczego? Sądzisz, że mając 50 lat i możliwość wykreowania
czegokolwiek, nie zanudzliby się palmami na plaży albo ośnieżonymi
zboczami?

Ba... Ogniste komety lecące przez przestrzeń...! Różowe słonie...! Jest trochę więcej opcji niż plaża i bloki.

Przecież Cobb w pewnym momencie mówi dokładnie, co stoi za owym
"blokowiskiem" ;]
I dlaczego tam chcieli zamieszkać.

A ja sobie myślę, że autorowi nie starczyło wyobraźni, czy chęci ryzyka na coś więcej. Blokowisko w świecie tworzonym przez 50 lat przez dwoje bogów to dla mnie trochę za mało.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-03 01:58:43
Autor: neuro
Incepcja (możliwe spoilery)
On Aug 3, 10:21 am, "Seoman" <rao17.u...@to.op.pl> wrote:

Ba... Ogniste komety lecące przez przestrzeń...! Różowe słonie....! Jest trochę

   Niby tak, ale po co? Tego typu rzeczy znudziłyby się po kilku
godzinach.

A ja sobie myślę, że autorowi nie starczyło wyobraźni, czy chęci ryzyka na coś
więcej. Blokowisko w świecie tworzonym przez 50 lat przez dwoje bogów to dla
mnie trochę za mało.

   Ale dlaczego? Myslę, że niesłusznmie zakładasz, że przez te 50 lat
powinni wytworzyć coś niepojętego.
A byłoby wrecz odwrotnie.
Pomyśl, czy mając na karku całe swoje życie chętniej kupiłbyś
ultranowoczesnego ściga, czy replikę motocykla, który był twoją pasją
z lat młodości?

p.

Data: 2010-08-03 11:08:52
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
neuro wrote:
   Ale dlaczego? Myslę, że niesłusznmie zakładasz, że przez te 50 lat
powinni wytworzyć coś niepojętego.
A byłoby wrecz odwrotnie.
Pomyśl, czy mając na karku całe swoje życie chętniej kupiłbyś
ultranowoczesnego ściga, czy replikę motocykla, który był twoją pasją
z lat młodości?

Ech... Za bardzo się wczuwasz. To nie są prawdziwi ludzie, tylko postacie z filmu. Nie analizuję ich postępowania, bo jakoś zarysowani dobrze nie są - ot, postacie z papieru - natomiast wskazuję na brak wyobraźni u reżysera. Skoro reżyser uczynił ich takimi, którzy chcą przez 50 lat żyć w blokowisku, to znaczy tylko tyle, że tak mu było wygodniej. Ja spodziewałem się o wiele więcej i jestem zawiedziony. Aha - przed filmem nie miałem oczekiwań, szedłem na niego prawie nic o nim nie wiedząc.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-07 00:19:54
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Mon, 2 Aug 2010 11:38:24 +0200, "Seoman" <rao17.usun@to.op.pl>
wrote:

Tekst z wrażeniami bardziej dla ludzi, którzy już obejrzeli film. Końcówki nie zdradzam, a o faktach z filmu piszę bardzo ogólnie.

Pewien rozczar. Film, jak to Christopher Nolan lubi, strasznie
przegadany. Z jednej strony krok naprzód w stosunku do "Mrocznego
Rycerza", bo o ile w tamtym grecki chór jak katarynka powtarzał
"Batman jest samotny, samotny Batman jest", o tyle tutaj przynajmniej
motyw Cobba i Mal w głąb filmu obrasta w szczegóły. Z drugiej strony
oczywiście krok w tył, bo ogromnym atutem "Rycerza" była genialna rola
Heatha Ledgera, a "Incepcja" nic takiego nie ma.

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit. Tu mamy akcję grupy Cobba w pigułce:
http://www.southparkstudios.com/clips/151040/

Zakończenie, finalny zwrot akcji, sugerujący, że wszystko było snem,
było straszliwie przewidywalne i co najmniej lekko banalne. Już w
"Prestiżu" Nolan bardziej się postarał.

W sumie film niezły, ale żeby takie arcydzieło, jak sugerowałyby oceny
na IMDB (#3 na Top 250)? Bez jaj.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-07 06:37:07
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 06.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

Nie przesadzasz aby troszkę? Plan obejmował prawie wszystko to, co się potem w trzech snach działo. Wszystko, łącznie z górską fortecą,
było przez młodą architekt zbudowane, Eames był przygotowany do odgrywania Browninga, Arthur wiedział co ma robić w hotelu itp. Mieli wpadkę w postaci nieprzygotowania na obronę na pierwszym poziomie (niepełny research Arthura), moment improwizacji Cobba na drugim ("Mr Charles"), no i oczywiście niespodziankę od Mal.
Wiesz, pokazywanie nieprzewidzianych trudności piętrzących się przed wykonawcami złożonego planu to naprawdę nie jest w kinie jakaś wielka rzadkość.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 08:50:03
Autor: Street Fighter
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Użytkownik Grzegorz Staniak napisał:
On 06.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

Nie przesadzasz aby troszkę? Plan obejmował prawie wszystko to, co się potem w trzech snach działo. Wszystko, łącznie z górską fortecą,
było przez młodą architekt zbudowane, Eames był przygotowany do odgrywania Browninga, Arthur wiedział co ma robić w hotelu itp. Mieli wpadkę w postaci nieprzygotowania na obronę na pierwszym poziomie (niepełny research Arthura), moment improwizacji Cobba na drugim ("Mr Charles"), no i oczywiście niespodziankę od Mal.
Wiesz, pokazywanie nieprzewidzianych trudności piętrzących się przed wykonawcami złożonego planu to naprawdę nie jest w kinie jakaś wielka rzadkość.

Wlasnie. Gdy sie planuje akcje jest plan A, czasem plan B. Ale nie mozna przewidziec wszystkiego. Kazdy plan zaklada jakas sciezke - czasem najbardziej prawdopodobna, czasem najbardziej oczekiwana ;)

Data: 2010-08-07 11:19:23
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 06:37:07 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

Nie przesadzasz aby troszkę? Plan obejmował prawie wszystko to, co się potem w trzech snach działo. Wszystko, łącznie z górską fortecą,
było przez młodą architekt zbudowane,

OK. Lokalizacje. A sama akcja już poszła na żywioł. DLACZEGO uśpienie
klienta na kolejnym poziomie miałoby pomóc uzyskać zakładany cel - nie
wiadomo. Liczyli na deus ex machinę? Najwyraźniej.
Wiesz, pokazywanie nieprzewidzianych trudności piętrzących się przed wykonawcami złożonego planu to naprawdę nie jest w kinie jakaś wielka rzadkość.

Właśnie. Zgadzam się, że "Incepcja" to nic nadzwyczajnego.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-07 11:32:04
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

Nie przesadzasz aby troszkę? Plan obejmował prawie wszystko to, co się potem w trzech snach działo. Wszystko, łącznie z górską fortecą,
było przez młodą architekt zbudowane,

OK. Lokalizacje. A sama akcja już poszła na żywioł.

Znowu przesadzasz.
DLACZEGO uśpienie klienta na kolejnym poziomie miałoby pomóc
uzyskać zakładany cel - nie wiadomo. Liczyli na deus ex machinę?

Przecież to jest szczegółowo określone na etapie planowania, wystarczyło uważnie obejrzeć film. Incepcja jest trudna, bo --
nawet wyszkolony w obronie przed senną infiltracją -- umysł musi uznać ideę za własną. Sposobem na to musi być zasianie jakiegoś rdzenia tej idei bardzo głęboko w psychice obiektu, stąd konieczność trójpiętrowego snu. Obiekt śni, że śni, że śni
o czymś, a to "coś" jest zaplanowane przez infiltrujących.
Wiesz, pokazywanie nieprzewidzianych trudności piętrzących się
przed wykonawcami złożonego planu to naprawdę nie jest w kinie
jakaś wielka rzadkość.

Właśnie. Zgadzam się, że "Incepcja" to nic nadzwyczajnego.

A kto niby twierdzi, że to ósmy cud świata? Mi wystarczyło, że był to pierwszy od dłuższego czasu rozrywkowy film który mnie
nie rozczarował, ani przez chwilę nie znudził (no, dwuznaczne zakończenie było mocno przewidywalne) i nie załamał skrajną głupotą jeśli chodzi o (pseudo)naukowy bełkot i dziejące się na jego podstawie cuda na kiju (think "2012"). To już nie jest
mało.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 15:16:46
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 11:32:04 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

DLACZEGO uśpienie klienta na kolejnym poziomie miałoby pomóc
uzyskać zakładany cel - nie wiadomo. Liczyli na deus ex machinę?

Przecież to jest szczegółowo określone na etapie planowania,

Po pierwsze - ogólnikowo. Po drugie - w trakcie samej akcji wyglądało
to tak, że co pół godziny ktoś rzucał myśl "to może wszyscy znowu
chodźmy spać, może tym razem się uda".

Właśnie. Zgadzam się, że "Incepcja" to nic nadzwyczajnego.

A kto niby twierdzi, że to ósmy cud świata?

http://www.imdb.com/chart/top?tt1375666
Oni.

Mi wystarczyło, że był to pierwszy od dłuższego czasu rozrywkowy film który mnie
nie rozczarował, ani przez chwilę nie znudził

Cieszyłbym się, gdyby w moim przypadku którekolwiek z tych stwierdzeń
było prawdziwe.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-07 13:44:43
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

DLACZEGO uśpienie klienta na kolejnym poziomie miałoby pomóc
uzyskać zakładany cel - nie wiadomo. Liczyli na deus ex machinę?

Przecież to jest szczegółowo określone na etapie planowania,

Po pierwsze - ogĂłlnikowo.

Kwestia gustu. Ile czasu filmu na omawianie jednego założenia akcji
by cię satysfakcjonowało? Lubisz filmy ze scenami "gadające głowy teraz przez kwadrans wyjaśniają widzom o co chodzi"? To ci się wobec tego powinno podobać (sceny dworskie):

http://www.youtube.com/watch?v=G2rPrqfFVwE

Po drugie - w trakcie samej akcji wyglądało to tak, że co pół
godziny ktoś rzucał myśl "to może wszyscy znowu chodźmy spać,
może tym razem się uda".

No i? Kilka rzeczy nie poszło zgodnie z planem, ekipa się zastanawia jak z tego wybrnąć. Naprawdę pierwszy raz coś takiego w filmie zobaczyłeś?

Właśnie. Zgadzam się, że "Incepcja" to nic nadzwyczajnego.

A kto niby twierdzi, że to ósmy cud świata?

http://www.imdb.com/chart/top?tt1375666 Oni.

Chyba sobie jaja robisz. Ja też mu dałbym 8/10 czy 9/10 co nie
znaczy, że ten film odmienił moje życie. Jest dobry w swojej kategorii.

Mi wystarczyło, że był to pierwszy od dłuższego czasu
rozrywkowy film który mnie nie rozczarował, ani przez chwilę nie
znudził

Cieszyłbym się, gdyby w moim przypadku którekolwiek z tych
stwierdzeń było prawdziwe.

DGCC. Poniekąd to fajna rzecz, kiedy do DGCC nie dorabia się za dużo ideologii.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 21:50:36
Autor: Tiber
Incepcja (możliwe spoilery)
Silly, silly Maciej Bojko nabazgrału:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

9/10.

W sumie film niezły, ale żeby takie arcydzieło, jak sugerowałyby oceny
na IMDB (#3 na Top 250)? Bez jaj.

Och, chwilowy hype tylko. "Incepcja" wkrótce będzie stała tam, gdzie
stoi "Dark Knight". Mnożnik cztery. Film się sprzedał w kinie, bo a.)
Nolan, b.) to ten koleś od nowego Batmana, c.) fajne trailery.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"Never sign a contract including any of the phrases
sort of<, >kind of<, or >and stuff<." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-08-07 20:01:40
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 22:05:08
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 20:01:40 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

A to jakiś grzech? Ty przecież też go nie oglądałeś.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-07 20:18:25
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

A to jakiś grzech? Ty przecież też go nie oglądałeś.

.... powiedział gość, który nie zauważył planowania akcji przez dobre kilkadziesiąt minut czasu filmu. Idź może lecz się sam,
nieproszony lekarzu.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-08 00:18:02
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 20:18:25 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

A to jakiś grzech? Ty przecież też go nie oglądałeś.

... powiedział gość, który nie zauważył planowania akcji przez dobre kilkadziesiąt minut czasu filmu.

Widziałem film, mam po prostu inne wrażenia na temat tego, co
widziałem. Zauważyłem, że każdego, kto nie zgadza się z twoją oceną
"Incepcji" oskarżasz o to, że jej nie oglądał. Uważam, że to bardzo
fajne kryterium i też je będę stosował. Ergo: nie widziałeś filmu.

Idź może lecz się sam, nieproszony lekarzu.

?

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-08 05:59:45
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

A to jakiś grzech? Ty przecież też go nie oglądałeś.

... powiedział gość, który nie zauważył planowania akcji przez dobre kilkadziesiąt minut czasu filmu.

Widziałem film, mam po prostu inne wrażenia na temat tego, co
widziałem.

Ale to nie od "wrażeń" zależy czy akcja z trzema snami była
przeprowadzana planowo, czy odbywała się na zasadzie "hurrra".

Zauważyłem, że każdego, kto nie zgadza się z twoją oceną
"Incepcji" oskarżasz o to, że jej nie oglądał.

No wiesz, żeby przegapić wykonywanie incepcji zgodnie z planem to trzeba było chyba ze trzy kwadranse w sali przespać. Ja mogę z kolei powiedzieć, że to że film ci się nie podobał nie znaczy, że jest źle zrobiony i w scenariuszu zieją kilometrowe dziury.
Dorabiasz sobie ideologię do DGCC.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-08 11:45:35
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sun, 8 Aug 2010 05:59:45 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Widziałem film, mam po prostu inne wrażenia na temat tego, co
widziałem.

Ale to nie od "wrażeń" zależy czy akcja z trzema snami była
przeprowadzana planowo, czy odbywała się na zasadzie "hurrra".

Odbywała się na "hurra". Kto twierdzi inaczej, najwyraźniej nie
widział filmu.

Zauważyłem, że każdego, kto nie zgadza się z twoją oceną
"Incepcji" oskarżasz o to, że jej nie oglądał.

No wiesz, żeby przegapić wykonywanie incepcji zgodnie z planem to trzeba było chyba ze trzy kwadranse w sali przespać.

Przeciwnie. Tylko ktoś, kto spał przez pół filmu i nagle się obudził,
może sądzić, że "to było zaplanowane". Kto widział w życiu jakikolwiek
film poza "Incepcją" wie, jak wygląda zaplanowana akcja, a jak nie
wygląda. W "Vabanku" masz plan. W "Ocean's Eleven" masz plan. We
"Włoskiej robocie" masz plan. W "Incepcji" masz wielką improwizację, z przyczepioną na siłę imitacją planu, do której właściwa akcja nie ma
się nijak. (TAK, wiem, Ariadna zaplanowała lokalizacje. Mogła jeszcze
im uniformy zaprojektować, hymn napisać i stronę na Facebooku
założyć.)

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-08 14:31:15
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 08.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

No wiesz, żeby przegapić wykonywanie incepcji zgodnie z planem to trzeba było chyba ze trzy kwadranse w sali przespać.

Przeciwnie. Tylko ktoś, kto spał przez pół filmu i nagle się
obudził, może sądzić, że "to było zaplanowane". Kto widział
w życiu jakikolwiek film poza "Incepcją" wie, jak wygląda
zaplanowana akcja, a jak nie wygląda. W "Vabanku" masz plan. W "Ocean's Eleven" masz plan. We "Włoskiej robocie" masz plan. W "Incepcji" masz wielką improwizację, z przyczepioną na siłę
imitacją planu

Wiesz co, to jest tak żenująco fałszywe, że po prostu widać
wielkie, świecące NIE PODOBAŁO MI SIĘ do którego najwyraźniej
czujesz się zmuszony dorobić teraz tonę ideologii. Jest kilka
rzeczy nieprzewidzianych (poziom obrony na poziomie 1 -- rana Saito, improwizacja Cobba na poziomie 2, sabotaż Mal na poziomie 3), na które ekipa jakoś musi zareagować, więc reaguje. Natomiast
wykonania reszty planu trudno się czepić. Filmy które wymieniasz
wcale nie zawierają planów akcji w czymkolwiek _lepszych_ od
tego który zawiera fabuła "Incepcji", są po prostu innymi filmami:
takimi, w których koronkowy heist jest sprawnie prezentowany widzowi jako, powiedzmy, rozwijająca się łamigłówka. "Incepcja"
pokazuje plan który się zderza z przeszkodami i jest wykonywany
mimo tych przeszkód. Niestety, upodobałeś sobie jeden typ heist movie i robisz z niego jedyny dopuszczalny wzór fabuły.

GS --
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-08 22:46:16
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sun, 8 Aug 2010 14:31:15 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Przeciwnie. Tylko ktoś, kto spał przez pół filmu i nagle się
obudził, może sądzić, że "to było zaplanowane". Kto widział
w życiu jakikolwiek film poza "Incepcją" wie, jak wygląda
zaplanowana akcja, a jak nie wygląda. W "Vabanku" masz plan. W "Ocean's Eleven" masz plan. We "Włoskiej robocie" masz plan. W "Incepcji" masz wielką improwizację, z przyczepioną na siłę
imitacją planu

Wiesz co, to jest tak żenująco fałszywe, że po prostu widać
wielkie, świecące NIE PODOBAŁO MI SIĘ do którego najwyraźniej
czujesz się zmuszony dorobić teraz tonę ideologii.

Jarosław Kaczyński ma podobne wizje. Co ciekawsze, nawet ma przy tym jeszcze jakichś wyborców. I nie sposób mu niczego wytłumaczyć.
Jest kilka rzeczy nieprzewidzianych (poziom obrony na poziomie 1 -- rana Saito, improwizacja Cobba na poziomie 2, sabotaż Mal na poziomie 3), na które ekipa jakoś musi zareagować, więc reaguje. Natomiast wykonania reszty planu trudno się czepić.

Trudno się czepić, gdy ogląda się film na kolanach, i to nie podnosząc
oczu w stronę ekranu. Gadanina o planowaniu (bo nie plan) z pierwszej
części filmu, i sama akcja z drugiej części filmu, to dwa całkiem
odrębne byty, nie mające ze sobą wiele wspólnego poza słowami
kluczowymi. Na tej samej zasadzie ekipa Arnolda w "Predatorze"
działała według planu ("idziemy w dżunglę i mamy giwery").

Filmy które wymieniasz wcale nie zawierają planów akcji w czymkolwiek _lepszych_ od tego który zawiera fabuła "Incepcji",

A ten znowu swoje. Nawet w swoim zacietrzewieniu nie przejmujesz się
tym, że fakt, że Cobb & co z najważniejszego skoku życia robią
wariacką improwizację, nie jest wcale moim zarzutem wobec filmu. Ot,
zabawny kawałek fabuły, nad którym prześlizguję się dwuzdaniowym
komentarzem, a ty zabierasz się za obronę Częstochowy i IV RP. A broń
sobie, nawet jeśli nikt nie atakuje. EOT.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-08 21:14:48
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 08.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Gadanina o planowaniu (bo nie plan) z pierwszej części filmu, i sama akcja z drugiej części filmu, to dwa całkiem odrębne byty,
nie mające ze sobą wiele wspólnego poza słowami kluczowymi.

Po pierwsze bzdura, po drugie -- wielkie dzięki za potwierdzenie dokładnie tego, co opisałem: masz jedynie słuszne wyobrażenie na
temat tego jak ma wyglądać fabuła heist movie i co nie jest podobne do "Italian Job" to badziew. Twoje prawo, bo DGCC. Tymczasem "Incepcja" mimo, że klasycznym heist movie nie jest, jest naprawdę dobrym filmem rozrywkowym, z fabułą na pewno nie
doskonałą, ale dobrze skonstruowaną i służącą zrobieniu filmu,
który -- gasp! szok! -- nie jest "Vabankiem"! Pozwolisz, że tego oburzenia sobie podzielał nie będę, tak samo jak nie będę się staczał do poziomu uwag o Kaczyńskim i IV RP.

Miłego życia.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-09 11:28:53
Autor: Seoman
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Grzegorz Staniak wrote:
[...]

Ojej, ojej. Tupnął i się obraził. Przeprosić trzeba?

Zachowujesz się jak dzieciuch.

Seoman

Data: 2010-08-09 09:54:54
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 09.08.2010, Seoman <rao17.usun@to.op.pl> wroted:

Zachowujesz się jak dzieciuch.

Strasznie mnie obchodzi twoja opinia na ten temat.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-09 12:03:08
Autor: Seoman
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Grzegorz Staniak wrote:
Strasznie mnie obchodzi twoja opinia na ten temat.

Zachowując się jak rozkapryszone dziecko, atakując ludzi za krytyczne wypowiedzi o filmie, który Ci się podobał, zachowujesz się niekulturalnie i w sposób sugerujący niedojrzałość emocjonalną. Pyskujesz, napadasz i emocjonujesz się, ale gdy ktoś Ci zwraca uwagę, twierdzisz, że nie rusza Cię, co kto o Tobie myśli. Otóż myślę o Tobie, że wjeżdżasz w buractwo i wstyd, że tego nie dostrzegasz. Żenada, kolego.

Seoman

Data: 2010-08-09 10:06:52
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 09.08.2010, Seoman <rao17.usun@to.op.pl> wroted:

Strasznie mnie obchodzi twoja opinia na ten temat.

Zachowując się jak rozkapryszone dziecko, atakując ludzi za
krytyczne wypowiedzi o filmie, który Ci się podobał

Wskaż proszę gdzie zaatakowałem kogokolwiek za krytyczne wypowiedzi.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-10 10:49:56
Autor: Seoman
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Grzegorz Staniak wrote:
Wskaż proszę gdzie zaatakowałem kogokolwiek za krytyczne
wypowiedzi.

W co drugim poście sugerujesz, że Twój rozmówca filmu nie oglądał bądź spał na nim, brak mu zdolności poznawczych, by go ogarnąć i generalnie opowiada dyrdymały. Dość typowe.

Seoman

Data: 2010-08-10 15:57:39
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 10.08.2010, Seoman <rao17.usun@to.op.pl> wroted:

Wskaż proszę gdzie zaatakowałem kogokolwiek za krytyczne
wypowiedzi.

W co drugim poście

Nie, przepraszam bardzo -- pokaż gdzie kogokolwiek atakuję za krytyczne wypowiedzi, a nie opowiadaj o swoich wrażeniach.
Tak bardziej konkretnie, z msg-id i cytatem. Chętnie się dowiem, co teraz na newsach robi za "atakowanie". Dla
ułatwienia, tu jest wszystko co na temat "Incepcji" na tej
grupie napisałem:

http://dl.dropbox.com/u/846025/incepcja.txt

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 22:08:43
Autor: Tiber
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Silly, silly Grzegorz Staniak nabazgrału:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło
co do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 -
???, phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

Weź się tak nie nadymaj. Całościowo nie popieram zdania kolegi Macieja.
Doceniam memowe nawziązanie.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"I don't have a drinking problem... I drink, I get
drunk, I fall down. No problem." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-08-07 20:19:54
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Tiber <pra_anime@poczta.onet.pl> wroted:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło
co do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 -
???, phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

Weź się tak nie nadymaj. Całościowo nie popieram zdania kolegi Macieja.
Doceniam memowe nawziązanie.

Tych gierek nigdy nie zrozumiem. Pobredza albo nie pobredza. Przyznawanie ocen za styl pobredzania to nie moja filiĹźanka herbaty.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 22:36:51
Autor: Tiber
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
Silly, silly Grzegorz Staniak nabazgrału:

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych
hakerów, którzy przez pół filmu układają misterny plan, który,
gdy przyszło co do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić
klienta, phase 2 - ???, phase 3 - profit.

9/10.

Też nie oglądałeś tego filmu?

Weź się tak nie nadymaj. Całościowo nie popieram zdania kolegi
Macieja. Doceniam memowe nawziązanie.

Tych gierek nigdy nie zrozumiem. Pobredza albo nie pobredza.
Przyznawanie ocen za styl pobredzania to nie moja filiĹźanka herbaty.

Oceny dotyczą ciekawości/śmieszności, nie zawartości bredni w bredniach.
Spłycając mocno fabułę "Inception" mem pasuje całkiem fajnie.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"A poet who reads his verse in public may have
other nasty habits." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-08-10 01:05:25
Autor: qdlaty
Incepcja (możliwe spoilery)
On 7 Sie, 00:19, Maciej Bojko <maciej.bo...@gmail.com> wrote:
On Mon, 2 Aug 2010 11:38:24 +0200, "Seoman" <rao17.u...@to.op.pl>
wrote:

>Tekst z wrażeniami bardziej dla ludzi, którzy już obejrzeli film. Końcówki nie
>zdradzam, a o faktach z filmu piszę bardzo ogólnie.

Pewien rozczar. Film, jak to Christopher Nolan lubi, strasznie
przegadany. Z jednej strony krok naprzód w stosunku do "Mrocznego
Rycerza", bo o ile w tamtym grecki chór jak katarynka powtarzał
"Batman jest samotny, samotny Batman jest", o tyle tutaj przynajmniej
motyw Cobba i Mal w głąb filmu obrasta w szczegóły. Z drugiej strony
oczywiście krok w tył, bo ogromnym atutem "Rycerza" była genialna rola
Heatha Ledgera, a "Incepcja" nic takiego nie ma.

Interesujące wrażenie zrobił zespół doświadczonych sennych hakerów,
którzy przez pół filmu układają misterny plan, który, gdy przyszło co
do czego, sprowadzał się do: phase 1 - uśpić klienta, phase 2 - ???,
phase 3 - profit. Tu mamy akcję grupy Cobba w pigułce:http://www.southparkstudios.com/clips/151040/

Zakończenie, finalny zwrot akcji, sugerujący, że wszystko było snem,
było straszliwie przewidywalne i co najmniej lekko banalne. Już w
"Prestiżu" Nolan bardziej się postarał.

Zakonczenie filmu wcale nie sugeruje, ze po prostu wszystko bylo snem.

S

P

O

I

L

E

R

Imo z calego filmu wynika, ze ktos zupelnie inny zostal poddany
incepcji. Jest duzo przeslanek wynikajacych z pewnych dziwnych
zachowan postaci (np. Ariadne i jej dziwne zaangazowanie sie w problem
Cobba niemal od poczatku wspolpracy. Samo imie Ariadne ... Saito,
ktory niby jednym telefonem zalatwil problemy prawne Cobba, etc).
Wyglad pewnych scen i specyficzne wspomnienia Cobba,... Mysle, ze w
tym filmie jest ukryta zupelnie inna fabula niz odebralo ja wiekszosc
widzow. Dlatego obejrze go jeszcze raz czy dwa ;-)

--
Tomasz

Data: 2010-08-10 02:15:03
Autor: neuro
Incepcja (możliwe spoilery)
On Aug 10, 10:05 am, qdlaty <tomasz.szkudla...@gmail.com> wrote:

Imo z calego filmu wynika, ze ktos zupelnie inny zostal poddany
incepcji.

   Też odniosłem wrażenie, że główna oś fabularna jest jedynie
pozorem. Hint: dzieci Cobba ;]

pozdr,
p.

Data: 2010-08-10 16:21:31
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 10.08.2010, qdlaty <tomasz.szkudlarek@gmail.com> wroted:

Zakonczenie filmu wcale nie sugeruje, ze po prostu wszystko bylo snem.










S

P

O

I

L

E

R

Imo z calego filmu wynika, ze ktos zupelnie inny zostal poddany
incepcji. Jest duzo przeslanek wynikajacych z pewnych dziwnych
zachowan postaci (np. Ariadne i jej dziwne zaangazowanie sie w problem
Cobba niemal od poczatku wspolpracy. Samo imie Ariadne ... Saito,
ktory niby jednym telefonem zalatwil problemy prawne Cobba, etc).
Wyglad pewnych scen i specyficzne wspomnienia Cobba,... Mysle, ze w
tym filmie jest ukryta zupelnie inna fabula niz odebralo ja wiekszosc
widzow. Dlatego obejrze go jeszcze raz czy dwa ;-)

Ja pewnie też, chociaż aż tak bardzo rozgrzebywać fabuły nie lubię
-- pokazali co chcieli pokazać, zasugerowali ileś tam wątpliwości...
Reszta jest milczeniem. ATSD, na IMDb i forach ludzie bardziej spostrzegawczy ode mnie twierdzą, że dwuznaczność na koniec nie jest aż tak silna: dzieci wbrew pozorom nie są tak samo ubrane,
są wyraźnie ok. dwóch lat starsze od tych które sobie przypomina
w trakcie filmu itp. (na liście płac są zresztą wymieniane dwie pary tych dzieciaków, młodsze i starsze). Tak że z tym sugerowaniem
Ĺźe to nadal sen nie jest aĹź tak jednoznacznie.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 13:27:13
Autor: vomir
Incepcja (możliwe spoilery)
Data: 2010-08-07 11:53:52
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, vomir <vomir@from.pl> wroted:

a jak odniesiecie sie do tej recenzji?

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=7566

Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad własnym gustem do oceny filmu. Całość można by streścić "mi się nie" i na tym facet powinien poprzestać.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 14:04:34
Autor: vomir
Incepcja (moĹźliwe spoilery)

On 07.08.2010, vomir <vomir@from.pl> wroted:
a jak odniesiecie sie do tej recenzji?
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=756
Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad
własnym gustem do oceny filmu. Całość można by streścić "mi się
nie" i na tym facet powinien poprzestać.
GS

Hm...
jak mawiali starozytni Rosjanie: "De gustibus non disputandum est". ZAWSZE sa dwie szkoly (swieze vide: krzyz przed Palacem Prezydenckim). Oceniasz GUST recenzenta, a nie merytorycznie recenzje. Przyznaj mu chociaz racje juz po pierwszym zdaniu - i zamilknij.
pozdrawiam

Data: 2010-08-07 12:16:09
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, vomir <vomir@from.pl> wroted:

a jak odniesiecie sie do tej recenzji?
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=756

Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad
własnym gustem do oceny filmu. Całość można by streścić "mi
się nie" i na tym facet powinien poprzestać.

Hm... jak mawiali starozytni Rosjanie: "De gustibus non disputandum
est". ZAWSZE sa dwie szkoly (swieze vide: krzyz przed Palacem
Prezydenckim). Oceniasz GUST recenzenta, a nie merytorycznie
recenzje.

Wręcz przeciwnie. Oceniam _recenzję_, która to recenzja w zasadzie
nią nie jest, bo autor nie potrafi recenzować. Mało mnie obchodzi to jego pierwsze ubezpieczające zdanie. Jeśli musi albo kochać film,
albo go nienawidzić, to nie jest recenzentem, tylko amatorem sprzedającym właśnie swój GUST, a nie ocenę, czy choćby warsztatowy
opis. Pominę litościwie zachwyty nad TOTALNIE przewidywalną sceną końcową. Jak dla mnie, inteligentny nastolatek albo inny student któremu się wydaje, że jak potrafi płynnie opisać swoje _wrażenia_,
to nie musi niczego więcej wiedzieć o kinie żeby zostać "recenzentem".

GS --
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-07 14:56:33
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 14:04:34 +0200, vomir wrote:

On 07.08.2010, vomir <vomir@from.pl> wroted:
a jak odniesiecie sie do tej recenzji?
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=756
Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad
własnym gustem do oceny filmu. Całość można by streścić "mi się
nie" i na tym facet powinien poprzestać.
GS

Hm...
jak mawiali starozytni Rosjanie: "De gustibus non disputandum est".

To potwornie zabawna i nieżyciowa zasada.

[...]

--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-07 15:18:58
Autor: Maciej Bojko
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 11:53:52 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad własnym gustem do oceny filmu.

Co za idiotyczny zarzut. Tym właśnie ma być recenzja: ekspresją
własnego subiektywnego widzimisię. To nie ocena pracy doktorskiej.

--
Maciej Bójko
maciej.bojko@gmail.com

Data: 2010-08-07 13:46:05
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 07.08.2010, Maciej Bojko <maciej.bojko@gmail.com> wroted:

Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad własnym gustem do oceny filmu.

Co za idiotyczny zarzut. Tym właśnie ma być recenzja: ekspresją
własnego subiektywnego widzimisię.

Mi się. Proszę bardzo, masz kontr-recenzję. GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-08 10:27:39
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 07 Aug 2010 15:18:58 +0200, Maciej Bojko wrote:

On Sat, 7 Aug 2010 11:53:52 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak
<gstaniak@gmail.com> wrote:

Szczerze? Pobredzanie. Gość nie potrafi w recenzji przejść nad własnym gustem do oceny filmu.

Co za idiotyczny zarzut. Tym właśnie ma być recenzja: ekspresją
własnego subiektywnego widzimisię. To nie ocena pracy doktorskiej.

Nie mylmy recenzji z kiepsko napisaną introspekcją.


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-07 14:56:54
Autor: Michał Gancarski
Incepcja (możliwe spoilery)
On Sat, 7 Aug 2010 13:27:13 +0200, vomir wrote:

a jak odniesiecie sie do tej recenzji?

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=7566

"Jestem znudzony i nie zrozumiałem filmu to sobie strzelę reckę". Czy ta
szkoła krytyki filmowej ma jakąś nazwę?


--
Michał Gancarski
http://michal.gancarski.com

Data: 2010-08-07 15:58:42
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
vomir pisze:
a jak odniesiecie sie do tej recenzji?

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=7566

film to rzadka chujowizna i nie zasługuje nawet na przyzwoitą recenzję. wszystko się zgadza.

Data: 2010-08-09 22:04:52
Autor: Jacek Osiecki
Incepcja (możliwe spoilery)
Dnia Sat, 07 Aug 2010 15:58:42 +0200, Ensitherum napisał(a):
vomir pisze:
a jak odniesiecie sie do tej recenzji?
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=7566
film to rzadka chujowizna i nie zasługuje nawet na przyzwoitą recenzję. wszystko się zgadza.

Ensiguano jak zwykle trzyma swój "poziom"...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2010-08-10 15:38:15
Autor: Ensitherum
Incepcja (możliwe spoilery)
Jacek Osiecki pisze:
Ensiguano jak zwykle trzyma swój "poziom"...

co ty sobą reprezentujesz śmieciu skoro obrażasz ludzi nawet na prf ?

Data: 2010-08-09 11:32:42
Autor: Seoman
Incepcja (możliwe spoilery)
vomir wrote:
a jak odniesiecie sie do tej recenzji?
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=7566

Słaba. Po pierwsze - autor wprost przyznaje, że nie zrozumiał filmu i nie chciało mu się go rozumieć, co natychmiast podważa cały tekst. Po drugie - ten zachwyt nad rzekomą genialnością ostatniej sceny jest żenujący. Argument o figurach woskowych celny.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-08-09 09:58:35
Autor: Grzegorz Staniak
Incepcja (moĹźliwe spoilery)
On 09.08.2010, Seoman <rao17.usun@to.op.pl> wroted:

a jak odniesiecie sie do tej recenzji?
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=38553&sekcja=recenzja&ri=7566

Słaba. Po pierwsze - autor wprost przyznaje, że nie zrozumiał
filmu i nie chciało mu się go rozumieć, co natychmiast podważa
cały tekst. Po drugie - ten zachwyt nad rzekomą genialnością
ostatniej sceny jest żenujący. Argument o figurach woskowych
celny.

Guzik nie recenzja. Weź ołówek i podkreśl sobie czego się z niej dowiadujesz _o filmie_, a nie o odczuciach i opiniach autora tekstu. Warsztat pominięty w całości. W sumie ktoś, kto to czyta
nie ma pojęcia nawet na jakiego typu film trafi.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
= AC Universe.:JumpTheGun:. =  85.14.221.102:27960  = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping,
no spam voting, no console noise...  just pure fun.

Data: 2010-08-09 19:18:20
Autor: Habeck Colibretto
Incepcja (możliwe spoilery)
Dnia 02.08.2010, o godzinie 11.38.24, na pl.rec.film, Seoman napisał(a):

<ciach>
Tak od siebie - wolałbym któryś tam nasty raz z kolei zmęczyć Matrix niż
drugi raz obejrzeć Incepcję. Byłem naprawdę nakręcony na ten film. Muzyka
jak to u Zimmera trzyma poziom (główny motyw to zwolniony i przerobiony
kawałek Edith Piaf występujący w filmie). Aktorstwo też w porządku chociaż
męcząca była Ellen Page (nie rozwija się), Leonardo nie pokazał niczego
nowego (a był taki świetny ostatnio w Revolutionary Road). Efekty nie efekciarskie, ale co z tego?

Wielkie rozczarowanie.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Incepcja (możliwe spoilery)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona