Data: 2010-08-02 13:22:02 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Mon, 2 Aug 2010 11:38:24 +0200, Seoman wrote:
[...] Rzeczywistość senna - kurczę, to nie Matrix, można by się było spodziewać, że nie będzie dokładnym odbiciem rzeczywistości. Pamiętając choćby "The Cell" Ale tam wchodzili od razu w podświadomość, najgłębsze pokłady osobowości, a nie w konstruowany z rozmysłem sen. To jednak co innego. [...] -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-02 13:50:35 | |
Autor: Seoman | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Michał Gancarski wrote:
Ale tam wchodzili od razu w podświadomość, najgłębsze pokłady Proszę, nie próbuj racjonalizować pomysłu z filmu SF. Tak, czy owak, parę snów w życiu miałem i wiem, jak to wygląda ;> Pozdrawiam, Seoman |
|
Data: 2010-08-02 19:11:29 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Mon, 2 Aug 2010 13:50:35 +0200, Seoman wrote:
Michał Gancarski wrote: Proszę, nie próbuj w takim razie racjonalizować krytyki pomysłu z filmu SF. [...] -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-02 19:12:18 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Mon, 2 Aug 2010 13:50:35 +0200, Seoman wrote:
Michał Gancarski wrote: BTW, miałeś sen kontruowany przez kogoś, na potrzeby włamania? Nie? Serio? -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-03 10:24:22 | |
Autor: Seoman | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Michał Gancarski wrote:
BTW, miałeś sen kontruowany przez kogoś, na potrzeby włamania? Nie? A Ty...? Wydaje mi się, że nieco nerwowo reagujesz na krytykę filmu, który Ci się podobał. Jak powiedziałem - film jest dość spójny. To, co piętnuję, to brak wyobraźni, czy chęci ryzyka, spróbowania czegoś wykręconego, przez autora/reżysera. Temat jest szeroki, a wykorzystanie mizerne. Pozdrawiam, Seoman |
|
Data: 2010-08-03 11:06:39 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Tue, 3 Aug 2010 10:24:22 +0200, Seoman wrote:
Michał Gancarski wrote: Nerwowo? Jak powiedziałem - film jest dość spójny. To, co piętnuję, to brak wyobraźni, czy chęci ryzyka, spróbowania czegoś wykręconego, przez autora/reżysera. Temat jest szeroki, a wykorzystanie mizerne. Przy tylu bohaterach? Już przy jednym ciężko jest prowadzić historię tak by nie przesadzić, a tu musielibyśmy mieć bardzo wiele "dziwów", bo jednocześnie w śnie znajduje się kilka osób. Z czysto narracyjnego punktu widzenia osadzenie snów w sceneriach realistycznych było strzałem w dziesiątkę. Dla widza wiarygodne musi być to, że ofiara wierzy, że nie jest we śnie. Przy odlotach takich jak w "Celi" byłoby to nie do zrealizowania, wywoływało dysonans. Widz wiedziałby, że śniący wierzy w to co widzi ale jednocześnie czułby, że coś jest nie tak, bo wizje na ekranie wiarygodne nie są. Z drugiej strony wiadomo, że podświadomość będzie się upominać o swoje (pociąg po środku ulicy, manifestacje Mal) albo, że świat o poziom wyżej musi mieć jakiś wpływ na obecną warstwę (deszcz, grawitacja, muzyka). Wyraźne rozdzielenie tego co realistczne, a co nie, dało bardzo jasną opowieść w dość złożonych warunkach - pamiętanie o pięciu wartstwach z różnym upływem czasu to całkiem niezłe zadanie, a gdyby każda z nich wyglądała baśniowo i odjechanie, film byłby nie do przetrawienia, z kolei limbo nie wyróżniałoby się tak jak się wyróżniało. Zresztą sam film tłumaczy realizm już w pierwszej scenie. Kluczem jest dywan. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-03 17:26:06 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Michał Gancarski pisze:
Z czysto narracyjnego punktu widzenia osadzenie snów w sceneriach przecież to blokowisko wcale nie było realistyczne. nie przypominało Manhattanu tylko duże, regularnie ustawione klocki lego. a propos snu to przypomniała mi się genialna anime 'Paprika'. artystycznie jakieś 10 klas wyżej od tego gniota:] |
|
Data: 2010-08-03 17:38:32 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Tue, 03 Aug 2010 17:26:06 +0200, Ensitherum wrote:
Michał Gancarski pisze: To był limbus, który Cobb i Mal obudowywali sobie jak chcieli, a nie sen konstruowany w celu włamania. a propos snu to przypomniała mi się genialna anime 'Paprika'. artystycznie jakieś 10 klas wyżej od tego gniota:] Artystycznie? To jest plastyczna orgia poprowadzona kosztem historii, czego na szczęście udało się uniknąć Nolanowi. "Perfect Blue" jest pod tym względem znacznie lepsze, bo sięga po te same środki wyrazu co "Paprika" (ostatecznie to ten sam twórca) ale nie zalewa grafiką historii. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-03 17:59:46 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Michał Gancarski pisze:
To był limbus, który Cobb i Mal obudowywali sobie jak chcieli, a nie sen wiem co to było. tu realistyczna sceneria też miałaby sens, bo bohaterowi zależało aby jego żona uwierzyła w realizm tego wykreowanego mocą woli i podświadomości świata. Artystycznie? To jest plastyczna orgia poprowadzona kosztem historii, czego masz rację, Nolanowi udało się spierdolić niezły pomysł zupełnie bezprecedensowo:] to w Inception jest jakaś historia? poza tą dramatyczną, ekscytującą walką z czasem aby wysadzić windę i zwinąć jeden poziom rekurencji. a nie przyszło Ci przez myśl, że cały ten pomysł zaczepienia *idei* w celu zniszczenia konkurencyjnej firmy śmierdzi na kilometr pretensjonalną sztampą aż się chce rzygać? weź tak na logikę. |
|
Data: 2010-08-03 09:26:37 | |
Autor: neuro | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On 3 Sie, 17:59, Ensitherum <ensithe...@NOSPAM.pl> wrote:
masz rację, Nolanowi udało się spierdolić niezły pomysł zupełnie Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykłady masz w zanadrzu? p. |
|
Data: 2010-08-03 18:33:42 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Tue, 3 Aug 2010 09:26:37 -0700 (PDT), neuro wrote:
On 3 Sie, 17:59, Ensitherum <ensithe...@NOSPAM.pl> wrote: Ale daj mu wpierw obejrzeć ten film. Pewnie zmieni zdanie. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-03 20:26:17 | |
Autor: Pete | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Ale daj mu wpierw obejrzeć ten film. Pewnie zmieni zdanie. Obejrzałem film w ubiegłą sobote i o to co zobaczyłem: 1. Film zaczyna się od wyznania głównego bohatera, jak to bardzo jest niemożliwe, żeby wrócił do dzieci. Nawet inwigilowana postać - pan Saito pewnie nie jest w stanie mu pomóc. Nawet jeżeli jest to możliwe, to zadanie które trzeba będzie wykonać wydaje się być niemożliwe. Jakie to dziwne, że to dzieci nie mogą przylecieć do Leonardo. Coż, pewnie reżyser zapomniał wspomnieć, że to też niemożliwe. Dla mnie od tego momentu cały film był popychany do przodu na siłę. 2. Tak więc mamy naszą ofiarę, której trzeba zaszczepić ideę. Ofiarę, która już niedługo będzie rządzić połową świata. No to rzeczywiście to prawdziwa ofiara, która lata zwykłymi liniami lotniczymi oraz porusza się najzwyklejszymi taxówkami, prosząc się o porwanie. Nie mówiać już o jej stopniu naiwności w ciągu całego filmu. Wciąga wszystko co jej się powie. 4. Wracając do pana Saito i naszej ofiary losu. Jakim cudem Robert Fisher nie był w stanie rozpoznać w Saito konkurencyjnej firmy? W końcu w filmie podkreślono, że to jedyna firma która stoi na drodze naszej ofiary. 5. Co do Limbo. W połowie filmu zostałem zbombardowany ilością strasznych rzeczy, które mogą się stać, jeżeli któryś z bohaterów zostanie ranny i tam wpadnie. Kiedy w końcu trafia tam klilkoro osób, wychodzą stamtąd bez większych problemów. Nice. 6. Film całkiem ok, ale jak na mój mało wybredny gust taki sobie. Co kilka minut film irytował mnie swoją pokrętną logiką. Być może ze względu na zbyt poważne podejście do tematu. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-08-03 18:39:47 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Incepcja (moĹźliwe spoilery) | |
On 03.08.2010, Pete <none@home.pl> wroted:
6. Film caĹkiem ok, ale jak na mĂłj maĹo wybredny gust taki sobie. Czytam sobie te wÄ tki i dziÄkujÄ LatajÄ cemu Potworowi Spaghetti, Ĺźe nie wpadĹo mi do gĹowy czytanie sf-f czy prf przed pĂłjĹciem do kina. Jeszcze bym nie poszedĹ. GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> = AC Universe.:JumpTheGun:. = 85.14.221.102:27960 = Urban Terror TDM Server = no snipers, no camping, no spam voting, no console noise... just pure fun. |
|
Data: 2010-08-04 00:24:42 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Pete pisze:
zadanie które trzeba będzie wykonać wydaje się być niemożliwe. Jakie to dziwne, że to dzieci nie mogą przylecieć do Leonardo. Coż, pewnie która już niedługo będzie rządzić połową świata. No to rzeczywiście to prawdziwa ofiara, która lata zwykłymi liniami lotniczymi oraz porusza no właśnie, też na to zwróciłem uwagę w trakcie filmu, ale potem podobnych bzdur było tak wiele, że zapomniałem. dla pokolenia ADHD to jednak trzeciorzędne drobiazgi, bo najważniejsza jest dynamika akcji. a nie, zaraz... liczy się coś innego.. pomysł snu w śnie. że już było? nie ważne, Nolan i tak jest zajebisty, bo nakręcił kiedyś 'Memento'. |
|
Data: 2010-08-04 10:56:37 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Tue, 3 Aug 2010 20:26:17 +0200, Pete wrote:
[...] 1. Film zaczyna się od wyznania głównego bohatera, jak to bardzo jest niemożliwe, żeby wrócił do dzieci. Nawet inwigilowana postać - pan Saito pewnie nie jest w stanie mu pomóc. Nawet jeżeli jest to możliwe, to zadanie które trzeba będzie wykonać wydaje się być niemożliwe. Jakie to dziwne, że to dzieci nie mogą przylecieć do Leonardo. Do ściganego Leonardo, któremu grozi własny rząd i potężne korporacje? Doskonały pomysł! Tajnym agentom też należy organizować odwiedziny dzieci, najlepiej w trakcie akcji żeby zobaczyły jak rodzice pracują i przeżyły fascynującą przygodę. [...] 5. Co do Limbo. W połowie filmu zostałem zbombardowany ilością strasznych rzeczy, które mogą się stać, jeżeli któryś z bohaterów zostanie ranny i tam wpadnie. Kiedy w końcu trafia tam klilkoro osób, wychodzą stamtąd bez większych problemów. Nice. Bo wpadają w część wcześniej zagospodarowaną przez Cobba i Mal. Nikt nie powiedział, że technicznie trudno się stamtąd wydostać, zwłaszcza mając do dyspozycji kolesia, który przeżył tam 50 lat i zdołał się obudzić. Cała historia Cobba i Mal jest jednocześnie opowieścią o tym jakiego rodzaju niebezpieczeństwa wiążą się z przebywaniem w Limbo. I nie chodziło o grasujące smoki. Co powiesz o Saito? Ten też nie miał trudności? [...] -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-04 15:35:55 | |
Autor: Pete | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Do ściganego Leonardo, któremu grozi własny rząd i potężne korporacje? Jacy agenci, jakie akcje? Mamy głównego bohatera, który robi co chce i za pewne nie byłby mu problemem ściągnąć dzieci i wyprowadzić się w odludne miejsce. Ale jak wolisz, lepiej robić rzeczy niemożliwe, niż skupić się na tym co jest możliwe (ale wiaodmo, trzeba jakoś uzasadnić przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza. Niestety tło filmu, jak dla mnie stoi na glinianych nogach. Mamy słabe uzasadnienie motywacji bohatera, gdzie cześć fantastyczna jest szczegółowo wyjaśniona. Przydałoby się zachowanie proporcji. A tak mamy jakieś tam uzasadnienie i festiwal fanatasyki naukowej. Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na początku widzimy akcję u pana Saito, któremu główny bohater próbuje ukraść tajne informacje z sejfu. Gdyby reżyser odrobił lekcje, wiedziałby że podczazs snu nie jest możliwe przeczytanie czegokolwiek, a jak już to z jakimś sensem. Tak więc Leonardo ma przerąbane u agencji, korporacji za nic, bo jeżeli jego zadanie polega na otwieraniu sejfów i czytanie tajnych listów, to nie był w stanie nic do tej pory wyczytać. Bo wpadają w część wcześniej zagospodarowaną przez Cobba i Mal. Nikt nie Nie będę się spierał. Prawdę mówiąc końcówkę najmniej pamiętam. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-04 15:38:47 | |
Autor: Arkadiusz Dymek | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
W dniu 8/4/2010 3:35 PM, Pete wrote:
Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na W innej części tego filmu było wyjaśnione, że sejfy w snach są metaforyczne - a to co jest w środku to nie rzeczywiste listy, a informacje, które umysł stara się skrywać. Pozdrawiam, Arkadesh |
|
Data: 2010-08-04 16:25:24 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Arkadiusz Dymek pisze:
W innej części tego filmu było wyjaśnione, że sejfy w snach są metaforyczne - a to co jest w środku to nie rzeczywiste listy, a informacje, które umysł stara się skrywać. lol. toś nas ubogacił głębią przemyśleń. możesz jako ekspert od snu wyjaśnić jeszcze różnicę między 'rzeczywistymi listami' we śnie a listami, które są wizualizacją podświadomości? jeśli w normalnym śnie przyśni mi się jakiś list to zwykle będzie jakąś projekcją mojej podświadomości a nie oniryczną kopią listu przeczytanego na jawie. sorry za szczerość, ale broniąc logiki tego chłamu błądzicie w oparach absurdu jak dzieci we mgle. |
|
Data: 2010-08-04 16:33:12 | |
Autor: Arkadiusz Dymek | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
W dniu 8/4/2010 4:25 PM, Ensitherum wrote:
Arkadiusz Dymek pisze: No, ale przecież tam nie chodziło o żaden rzeczywisty list ani jego wyśnioną kopię, tylko jakąś tam głęboko skrywaną tajemnicę. List to tylko metafora, dokładnie tak jak mówisz - projekcja podświadomości. I o ile do wielu rzeczy mogę się w tym filmie przyczepić i też mnie rozczarował, to to akurat jakiś tam sens miało. Pozdrawiam, Arkadesh |
|
Data: 2010-08-04 16:11:20 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Pete pisze:
przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza. 10/10. |
|
Data: 2010-08-04 19:35:55 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Wed, 04 Aug 2010 16:11:20 +0200, Ensitherum wrote:
Pete pisze: Przepraszam ale to wyczytałem właśnie teraz :-) Nie wiem czym jest inspecja ale mówisz, że istnieje hipnoza? I co tam z tą hipnozą można zrobić? Wprosić się do domu ofiary i zapytać czy można ją zahipnotyzować? Doskonały pomysł! Ensi, weź kolegę na film, obejrzyjcie go razem i wróćcie opowiedzieć jak się Wam podobał. Nie sposób Was poważnie traktować bo nie pamiętacie filmu, o którym próbujecie pisać. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-04 19:28:50 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Wed, 4 Aug 2010 15:35:55 +0200, Pete wrote:
Do ściganego Leonardo, któremu grozi własny rząd i potężne korporacje? Nie. i za pewne nie byłby mu problemem ściągnąć dzieci i wyprowadzić się w odludne miejsce. Ale jak wolisz, lepiej robić rzeczy niemożliwe, niż skupić się na tym co jest możliwe (ale wiaodmo, trzeba jakoś uzasadnić przyszłe poczynania bohaterów). Poza tym po co się męczyć z inspecją, skoro od dawna istnieja coś takiego jak hipnoza. Niestety tło filmu, jak dla mnie stoi na glinianych nogach. Mamy słabe uzasadnienie motywacji bohatera, gdzie cześć fantastyczna jest szczegółowo wyjaśniona. Przydałoby się zachowanie proporcji. A tak mamy jakieś tam uzasadnienie i festiwal fanatasyki naukowej. Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że Batman nie istnieje. Tak więc Leonardo ma przerąbane u agencji, korporacji za nic,> bo jeżeli jego zadanie polega na otwieraniu sejfów i czytanie tajnych listów, to nie był w stanie nic do tej pory wyczytać. Właśnie pomieszałeś rzeczywistości. Bo wpadają w część wcześniej zagospodarowaną przez Cobba i Mal. Nikt nie Początku też. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-04 19:39:02 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Michał Gancarski pisze:
Właśnie pomieszałeś rzeczywistości. Nie będę się spierał. Prawdę mówiąc końcówkę najmniej pamiętam. jasne, wszyscy krytycy tego 'arcydzieła' są tępi, nieuważni albo mieszają poziomy snów. powtórz to jeszcze 100 razy, może uwierzę. oczywiście we śnie:] |
|
Data: 2010-08-04 19:44:08 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Wed, 04 Aug 2010 19:39:02 +0200, Ensitherum wrote:
Michał Gancarski pisze: Skoro tak twierdzisz, to możesz to krytykom powiedzieć. Ja tam już kilka dobrych zarzutów czytałem, widziałem też świetną filmową parodię, która je obrazuje. Różnica jest taka, że ludzie, którzy te zarzuty stawiają film najwyraźniej obejrzeli i nie zdradzają się z niezrozumieniem podstawowych motyów. Pójdź do kina, warto. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-04 19:52:48 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Michał Gancarski pisze:
najwyraźniej obejrzeli i nie zdradzają się z niezrozumieniem podstawowych gorzej, że ci którzy go dokładnie obejrzeli nie zdradzają się z logicznym wnioskowaniem. |
|
Data: 2010-08-04 20:29:31 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Wed, 04 Aug 2010 19:52:48 +0200, Ensitherum wrote:
Michał Gancarski pisze: I dlatego potrafią wytknąć filmowi jego rzeczywiste niespójności? -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-05 15:17:25 | |
Autor: Tiber | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:
Przypomniała mi się również kolejna niedorzeczność w tym filmie. Na E? -- Tiber judelawfan@gmail.com "Any technology distinguishable from magic is insufficiently advanced." ("Discordian Quotes") |
|
Data: 2010-08-05 15:42:27 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Tiber pisze:
Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że to taki żart. M.G. uważa, że nie należy czynić zarzutu z niemożliwości czytania w śnie, bo to SF było. |
|
Data: 2010-08-05 15:44:34 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Thu, 5 Aug 2010 15:17:25 +0200, Tiber wrote:
Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału: Że szybciej można się przyczepić do samego Limbo jako "pozbawionej struktury, dzielonej przestrzeni". To przecież czysty mistycyzm. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |
|
Data: 2010-08-05 16:00:51 | |
Autor: Tiber | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Silly, silly Michał Gancarski nabazgrału:
Gdyby odrobił lekcje przed kręceniem Batmana to by wiedział, że U, a, ok. Za bardzo skupiłem się na tym Batmanie w kategoriach estetycznych :) -- Tiber judelawfan@gmail.com "We're plastic, but we still have fun." (Lady Gaga) |
|
Data: 2010-08-05 17:04:18 | |
Autor: Street Fighter | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Użytkownik Michał Gancarski napisał:
On Thu, 5 Aug 2010 15:17:25 +0200, Tiber wrote:A Limbo to po prostu kolejny level... |
|
Data: 2010-08-03 18:36:21 | |
Autor: Ensitherum | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
neuro pisze:
Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykłady na serio nie czujecie kolosalnej dysproporcji między beznadziejnie łzawą historyjką konfliktu ojca z synem (wałkowanej zresztą w amerykańskim kinie niemiłosiernie często) a bezmiarem nadnaturalnej ściemy jaka ma nas przekonać, że Noal wielkim i oryginalnym reżyserem jest? |
|
Data: 2010-08-09 19:21:13 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
Dnia 03.08.2010, o godzinie 18.36.21, na pl.rec.film, Ensitherum
napisał(a): Tak na logikę to oczekuję dowodu na tę "sztampę". Jakie przykładyna serio nie czujecie kolosalnej dysproporcji między beznadziejnie łzawą historyjką konfliktu ojca z synem (wałkowanej zresztą w amerykańskim kinie niemiłosiernie często) a bezmiarem nadnaturalnej ściemy jaka ma nas przekonać, że Noal wielkim i oryginalnym reżyserem jest? Ale jest naprawdę dobrym reżyserem. Oryginalnym też, skoro udało mu się tak zjechany temat jak Batman zrobić po swoiemu. Wielki - na to może za wcześnie. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2010-08-03 18:33:14 | |
Autor: Michał Gancarski | |
Incepcja (możliwe spoilery) | |
On Tue, 03 Aug 2010 17:59:46 +0200, Ensitherum wrote:
Michał Gancarski pisze: Przecież Ty nie oglądałeś tego filmu, teraz to widać. Oni (oboje) tworzyli wspólnie w części limbo świat według własnego uznania, bawili się mocą, którą tam posiadali. Nie tworzyli odbicia rzeczywistości tylko własnej twórczej siły. I nie rozumiem dlaczego Cobbowi miałoby zależeć na tym by Mal uwierzyła w realizm świata, który współtworzyła! Podstawą dramatu Cobba jest coś dokładnie przeciwnego. Artystycznie? To jest plastyczna orgia poprowadzona kosztem historii, czego No więc tak "na logikę" cała ta gadanina o idei kierującej czyimiś wyborami jest bardzo sensowna i wpisuje się ślicznie w obraz człowieka jako podręcznego zestawu do racjonalizacji rzeczy, których świadom nie jest. -- Michał Gancarski http://michal.gancarski.com |