Data: 2020-09-27 12:35:32 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
Inklinometr | |
Naprawdę nikt nie wymyślił miernika nachylenia drogi, na kierownicę?
Z dzieciństwa pamiętam takie gadżety w samochodach. |
|
Data: 2020-09-27 11:09:38 | |
Autor: WS | |
Inklinometr | |
On Sunday, September 27, 2020 at 12:35:36 PM UTC+2, ąćęłńóśźż wrote:
Naprawdę nikt nie wymyślił miernika nachylenia drogi, na kierownicę? Jak to nie, moj Garmin Forerunner 910XT wylicza nachylenie drogi, roznica wysokosci wg barometru, dystans z GPS i jest OK ;) Taki analogowy, mierzacy odchylenie od poziomu jest raczej bez sensu, bo toto do roweru gorskiego sie przydaje, a tam pewnie amor ~140mm skoku... wskazania beda zalezaly dosc mocno od nacisku na kierownice... |
|
Data: 2020-09-27 12:51:47 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Inklinometr | |
ąćęłńóśźż pisze:
Naprawdę nikt nie wymyślił miernika nachylenia drogi, na kierownicę? moj smartfon to ma. Zdarzalo mi sie mierzyc nachylenie drogi czy stromizne stokow. Oczywiscie trzeba tylko smarta polozyc na ziemi bokiem i odczytac. Jan Cytawa |
|
Data: 2020-09-27 12:55:40 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 12:35, ąćęłńóśźż pisze:
Naprawdę nikt nie wymyślił miernika nachylenia drogi, na kierownicę? Wymyślił. Widziałem w niemieckim sklepie, jeszcze przed Y2K. Podłużna libelka, jak w poziomicy, ze skalą w %. Ale pomysł nie chwycił, użytkownicy zapewne woleliby coś na prąd i zwykle mają mało miejsca na kierownicy. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-27 13:24:01 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 12:55, PeJot pisze:
W dniu 2020-09-27 o 12:35, ąćęłńóśźż pisze: Koncepcyjnie coś takiego: https://www.addnature.pl/814841.html Tyle że widoczne to było z pozycji usera. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-27 13:48:46 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Inklinometr | |
"przykręcone za pomocą 4 otworów
Płeć Unisex" Za_ebiste :-)) A poważnie to wygląda jak wskaźnik przechyłu bocznego na łódkę / motorówkę. Cena z kosmosu jeśli za kulkę w rurce. Marne opinie: www.amazon.com/Sun-Company-CyclClimb-Inclinometer-Handlebar/dp/B06XCMXRVP Tu coś o Stravie i waserwagowym inklinometrze: https://forums.mtbr.com/general-discussion/slope-vs-degrees-vs-strava-vs-my-poor-ego-1050542.html ale zdaje się wyszło mu się z magazynów (a było około $25). Może trzeba przejrzeć półki w sklepie budowlanym. Wydaje mi się, że w jednym rowerze mam poziomą górną rurę, co może ułatwić pomiary. -- -- - Koncepcyjnie coś takiego |
|
Data: 2020-09-27 13:57:34 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 13:48, ąćęłńóśźż pisze:
"przykręcone za pomocą 4 otworów Libelka musi mieć kształt zagiętej parówki, aby dać pomiar w szerokim zakresie i dać się zainstalować w poprzek kierownicy. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-27 14:00:11 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 13:57, PeJot pisze:
/.../ https://www.modernbike.com/sky-mounti-inclinometer Cena zabójcza jak za urządzenie nie pracujące pod androidem :) -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-10-09 11:21:07 | |
Autor: geos | |
Inklinometr | |
On 27.09.2020 14:00, PeJot wrote:
W dniu 2020-09-27 o 13:57, PeJot pisze: na androida mam bubble level. wystarczy zamontować smartfona poziomo i powinno być ok. pozdrawiam geos |
|
Data: 2020-09-27 14:03:18 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Inklinometr | |
Lub wzdłuż poziomej górnej rury ramy.
Niektóre rowery mają idealnie poziomą górną rurę, by design. W budownictwie często się mierzy nachylenie, czy to przy małych kątach (np. spadki posadzek) czy dużych (np. więźba dachów skośnych). Na upartego można kątomierzem i pionem pomierzyć, tyle że niekoniecznie w trakcie jazdy ;-) -- -- - Libelka musi mieć kształt zagiętej parówki, aby dać pomiar w szerokim zakresie i dać się zainstalować w poprzek kierownicy. |
|
Data: 2020-09-27 11:45:03 | |
Autor: Marek | |
Inklinometr | |
Nachylenie ogarniają niektóre liczniki rowerowe. Ale dane do obliczeń dostarcza barometr, nie jest to więc typowy inklinometr.
Ciekawe, że podane w procentach nachylenie wg licznika jest mniej więcej dwa razy mniejsze niż na tabliczce pod znakiem drogowym "stromy podjazd". -- Marek |
|
Data: 2020-09-27 20:58:19 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 14:03, ąćęłńóśźż pisze:
W budownictwie często się mierzy nachylenie, czy to przy małych kątach (np. spadki posadzek) czy dużych (np. więźba dachów skośnych). W ogóle jakoś nie widzę głębszego sensu takiego ustrojstwa, tzn. co właściwie dawało by użytkownikowi. Nachylenie podjazdu, szczególnie w terenie bywa dosyć mocno zmienne. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-27 13:12:34 | |
Autor: Marek | |
Inklinometr | |
PeJot napisał:
W ogóle jakoś nie widzę głębszego sensu takiego ustrojstwa, tzn. co właściwie dawało by użytkownikowi. Nachylenie podjazdu, szczególnie w terenie bywa dosyć mocno zmienne. Daje info. Informacja to dziś fundament :). Fajnie, że jadę. Ale fajniej, gdy wiem jak szybko, z jaką sumą podjazdów i ile było na maxie. A jak się jeszcze track kreśli i wieczorem wrzucę do endomendo miliosiedemsetpięćdziesiątjedentysięcyczterystatrzydziestydrugi ślad na tej samej trasie, to już w ogóle miodzio. Szczyt rowerowego spełnienia i pińcetplus do cyklozy. -- Marek |
|
Data: 2020-09-27 23:34:59 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 22:12, Marek pisze:
PeJot napisał:.... To pewnie też, :) ale - taka informacja pozwala mi stwierdzić jaki podjazd daję radę pokonać, a jaki z trudem lub wcale i lepiej planować kolejne wycieczki. Może nie koniecznie muszę mieć taki dodatkowy przyrząd i śledzić nachylenie na bieżąco, ale planując kolejne trasy porównuję sobie z już przebytymi i wybieram takie warianty, które nie przekraczają drastycznie moich możliwości. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-27 23:06:11 | |
Autor: 2late | |
Inklinometr | |
On 27/09/2020 10:34 PM, Jacek G. wrote:
W dniu 2020-09-27 o 22:12, Marek pisze: Moj garmin pokazuje profil trasy na najblizsze (tu nie pamietam ile metrow/kilometrow naprzod) warto podejrzec jak sie jedzie w niznanym terenie. Ale to raczej bazuje na mapach niz sensorach - chyba. Cos w tym rodzaju. Pozdrawiam -- 2late(TM) Outspace Communication Inc.(R) 1999*2020(C) Stupidity, like virtue, is its own reward https://www.youtube.com/watch?v=IwflqSZ-xks |
|
Data: 2020-09-27 23:08:08 | |
Autor: 2late | |
Inklinometr | |
On 27/09/2020 11:06 PM, 2late wrote:
Cos w tym rodzaju. https://media.dcrainmaker.com/images/2014/06/IMG_4083.jpg Pozdrawiam -- 2late(TM) Outspace Communication Inc.(R) 1999*2020(C) Stupidity, like virtue, is its own reward https://www.youtube.com/watch?v=IwflqSZ-xks |
|
Data: 2020-09-28 06:16:30 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
Inklinometr | |
Fajnie takie rzeczy na kierownicy wyglądają.
Przy przedwczorajszym upadku roweru (nie wypadku, schylałem się do dziecka żeby mu pomóc przejechać krawężnik i nie utrzymałem nogami swojego) u_ebało mi dwie lampki z kiery. -- -- - https://media.dcrainmaker.com/images/2014/06/IMG_4083.jpg |
|
Data: 2020-09-28 10:57:57 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-28 o 06:16, ąćęłńóśźż pisze:
Fajnie takie rzeczy na kierownicy wyglądają.Od ponad 5 lat wożę telefon w etui na kierownicy i jak dotąd nic się nie stało. Oczywiście, że zawsze można mieć pecha. Kumplowi urwał się kiedyś uchwyt, a telefon wpadł prosto pod koła i zakończył żywot. Aby zabezpieczyć się przed takim przypadkiem założyłem sobie mały sznureczek łączący uchwyt z kierownicą. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-28 10:51:35 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-28 o 00:08, 2late pisze:
On 27/09/2020 11:06 PM, 2late wrote:Mam podobną funkcję w OruxMaps na telefonie. Mogę wyświetlić poniżej mapy profil całej trasy i znacznik bieżącego położenia na tym profilu. Dzięki temu widzę co mnie czeka :) Mapy.cz też tworzą profil, ale nie wyświetlają w którym miejscu jesteśmy, więc jest to mniej użyteczne. Te profile są oczywiście dość mało dokładne i czasem jakiś drobny "ząbek" na profilu okazuje się całkiem sporym podjazdem w terenie. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-28 18:50:20 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-27 o 22:12, Marek pisze:
PeJot napisał: E, to ja chyba jakiś dziwny jestem, bo zamiast gapić się w siakieś zegary na kierownicy, wolę patrzeć na krajobraz, względnie na mijane rowerzystki. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-28 12:49:39 | |
Autor: Olivander | |
Inklinometr | |
wolę patrzeć na krajobraz, względnie na mijane rowerzystkiczyli inklinację masz "straight" :-) |
|
Data: 2020-09-29 10:57:56 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
Inklinometr | |
Niech wprowadzą wreszcie obowiązek oznakowania rowerzystek.
Duże litery na plecach: P - podstawówka L - liceum S- studentka V - panna M - MILF Lub choćby kolor opaski na ramieniu ;-)) -- -- - mijane rowerzystki |
|
Data: 2020-09-29 12:07:11 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-29 o 10:57, ąćęłńóśźż pisze:
Niech wprowadzą wreszcie obowiązek oznakowania rowerzystek.Szkoda, że tu nie ma więcej Pań bo może zaproponowałyby jak znakować rowerzystów.;) -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-29 00:22:50 | |
Autor: Marek | |
Inklinometr | |
PeJot napisał:
E, to ja chyba jakiś dziwny jestem, bo zamiast gapić się w siakieś zegary na kierownicy, wolę patrzeć na krajobraz, względnie na mijane rowerzystki. Czyli ogarniasz meritum :). Rowerzystki najlepiej prezentują się przy wyprzedzaniu. Oczywiście te z kształtnym kuperkiem. Dożyliśmy czasów, gdy normę stanowią gadżeciarze i klasyczne podejście do jazdy na rowerze uchodzi za dziwactwo. Wrzucam np. na grupę FB fotorelację z wycieczki. Pada prośba o podanie śladu. Odpowiadam, że nie mam, bo odpalam GPS tylko w szczególnych wypadkach. Reakcją jest zdziwienie. Ale, jak to tak? Bez GPS-a to się nie liczy :). Nieraz trafiają się wpisy, w których autor pisze, że w rzeczywistości było więcej km, tylko mu padł smartfonik i ślad się urwał, albo aplikacja zawiodła i zubożyła przekaz, za co serdecznie przeprasza. Ale nie przeprasza za gówniane fotki, w których mijane atrakcje zasłania swoją gębą czy dupą (bo dziś standardem prezentowania treści krajoznawczej staje się selfie). -- Marek |
|
Data: 2020-09-29 12:25:49 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-29 o 09:22, Marek pisze:
Dożyliśmy czasów, gdy normę stanowią gadżeciarze i klasyczne podejścieA ja nie jestem przekonany, czy tak jest, że gadżeciarze, to znaczący procent rowerzystów. Większość chyba nawet nie potrafi korzystać z GPS'a czy zaawansowanych liczników. Jeśli już to tylko z map googla on line. Wrzucam np. na grupę FB fotorelację z wycieczki. Pada prośba o podanieSą oczywiście specyficzne środowiska, które tak mają. Ale nie licytowałbym się też kto bardziej nie korzysta z GPS'a. Jak wiesz potrafię korzystać z mapy, ale doceniłem w pewnym momencie wygodę map elektronicznych i gps'a właśnie podczas wycieczek rowerowych (bo przy pieszych ma to mniejsze znaczenie). Natomiast ślady dołączam do fotorelacji i dla udokumentowania i żeby się podzielić doświadczeniami - może ktoś się zainspiruje i wykorzysta. Ale i tak jestem tradycjonalistą bo nadal nie mam FB ;) i zubożyła przekaz, za co serdecznie przeprasza. Ale nie przeprasza zaTo też mnie śmieszy - ostatnio podziwiałem taką scenkę w Adrszpaskich Skałach - wodospad, przy nim my i kilka innych osób. Przymierzam się do zrobienia zdjęcia (wodospadu) i widzę, że te obce osoby stoją tyłem to tego wodospadu i gapią się w telefony w wyciągniętych rękach szczerząc zęby. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-29 12:55:16 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Inklinometr | |
Jacek G. pisze:
Są oczywiście specyficzne środowiska, które tak mają. Ale nie Chyba wieksze. Rowerem sie wrocic sie 1 km to nie problem. Piechota czasem masakra. Nalepszemu turyscie zdarza sie pojsc nie ta droga co trzeba. GPS natychmiast koryguje blad. Ale i tak jestem tradycjonalistą bo nadal nie mam FB ;)Ja tez. Jan Cytawa |
|
Data: 2020-09-29 13:16:38 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-29 o 12:55, Jan Cytawa pisze:
Jacek G. pisze:To zależy od terenu, ale górskie wycieczki są zwykle dość proste - idziesz do góry, potem grzbietem, potem schodzisz - zazwyczaj szlakami. Łatwo to zapamiętać. Poruszasz się też wolniej i masz wolne ręce, by od czasu do czasu wziąć mapę i spojrzeć. Poza tym więcej punktów orientacyjnych niż np. na nizinach w środku lasu. A na rowerze wszystko zmienia się dużo szybciej, ręce zajęte, trzeba uważać na drogę, no i jak nie jeździsz prostymi, głównymi drogami tylko starasz się jechać "ciekawymi" wariantami, to robi się nieco zawile - i tu plan trasy i gps pozwalają uniknąć częstych zatrzymań, próbkowania czy to ta uliczka/ścieżka, czy następna, zawracania itp. Na błędach człowiek się wprawdzie uczy, a gps trochę ogłupia, ale coś za coś. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-30 09:03:08 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Inklinometr | |
Jacek G. pisze:
To zależy od terenu, ale górskie wycieczki są zwykle dość proste -...ciach czy to ta uliczka/ścieżka, czy następna, zawracania itp. Na błędach GPS jednych oglupia a innym daje niedostepne dotad mozliwosci. Gdyby nie GPS nigdy bym niektorymi sciezkami nie chodzil a drogami nie jezdzil. Ostatnio w Gorcach poszedlem na skroty, ledwo widaczna w realu sciezka, ktora jednak mialem na mapie sciagnietej z Geoportalu. Jan Cytawa |
|
Data: 2020-09-30 09:55:38 | |
Autor: borsuk | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-30 o 09:03, Jan Cytawa pisze:
GPS jednych oglupia a innym daje niedostepne dotad mozliwosci.W dżungli amazońskiej GPS na pewno niezbędny, ale w naszych polskich mikro górkach? Chyba tylko przy załamaniu pogody. Widziałem na Drodze pod Reglami tłumy wpatrzone non stop w GPSy, gdyby je im zabrać nie wiedzieliby gdzie są. -- moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/ |
|
Data: 2020-09-30 09:58:23 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
Inklinometr | |
A odbiera tam?
Drzewa nie przeszkadzają w odbiorze sygnału? -- -- - W dżungli amazońskiej GPS na pewno niezbędny |
|
Data: 2020-09-30 10:14:16 | |
Autor: borsuk | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-30 o 09:58, ąćęłńóśźż pisze: A odbiera tam? Trochę przeszkadzają - dokładność spada: https://uclexcites.blog/2013/09/04/gps-signal-in-the-rainforest/ -- moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/ |
|
Data: 2020-09-30 10:05:33 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-30 o 09:55, borsuk pisze:
W dniu 2020-09-30 o 09:03, Jan Cytawa pisze:Nasze mikrogórki czasem potrafią zaskoczyć - szczególnie zimą (jak jeszcze były zimy ;)). Ale bez gps'a też się da. Kto nauczył się korzystać z mapy bez gps, ten może ze spokojem korzystać z wygody korzystania z tego ułatwienia. Kto nie nauczył się orientacji w terenie bez gps i polega tylko na gps może mieć problem gdy ten zawiedzie. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-09-30 02:00:27 | |
Autor: Ignacy | |
Inklinometr | |
środa, 30 września 2020 o 10:06:01 UTC+2 jgi...@wp.pl napisał(a):
W dniu 2020-09-30 o 09:55, borsuk pisze:Mam dwa tel. w każdym: mapy.cz, strava i endo, wszystko pracuje w trybie off. i zapasowe aku. A w grupie, to chyba każda osoba ma co najmniej mapy.cz. Z rejestracją śladu, z powyższą apką, nie widzę możliwości zgubienia się. |
|
Data: 2020-09-30 11:43:54 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Inklinometr | |
Jacek G. pisze:
Ale bez gps'a też się da. Kto nauczył się Dlatego ja mam zwykle mapy ale w postaci elektronicznej. Ja mieszkam w rejonie, gdzie sa piekne lessowe wawozy. Wierz mi, nawet doskonala orientacja w terenie i znajomosc map nie wystarcza. Jest taka platanina drog, bocznych ramion wawozow, ze praktycznie niemozliwe jest przejscie wg. mapy bez pobladzenia. Oczywiscie zawsze mozna wyjsc na gore i ustalic pozycje wg. namiarow na zlokalizowane obiekty. Zobacz sobie Gorki Parchackie kolo Pulaw lub Piekielko kolo Szczebrzeszyna. Ja tam chodzilem i przeszedlem bez pudla. Jan Cytawa |
|
Data: 2020-09-30 12:31:15 | |
Autor: borsuk | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-30 o 11:43, Jan Cytawa pisze:
Jest taka platanina drog, bocznych ramion wawozow, ze praktycznie niemozliwe jest przejscie wg. mapy bez pobladzenia. I to jest właśnie dla mnie największy fun, idziesz takim wąwozem i nie wiesz gdzie wyjdziesz. Wycieczka musi mieć jakieś elementy przygody, a prowadzenie za rączkę jest śmiertelnie nudne. Dlatego jak gdzieś jadę czy idę muszę zrobić chociaż krótki, ale nowy wariant trasy. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe. -- moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/ |
|
Data: 2020-09-29 16:00:28 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-29 o 12:55, Jan Cytawa pisze:
Ale i tak jestem tradycjonalistą bo nadal nie mam FB ;)Ja tez. No to jest nas 3. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-29 16:06:21 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-29 o 09:22, Marek pisze:
PeJot napisał: Aby rowerzystka się dobrze prezentowała, powinna mieć odpowiednio duży dekolt, oraz wąską, nisko osadzoną kierownicę. W opisanej sytuacji najlepsza pozycja dla obserwatora to mijanie. Ale zawsze można zawrócić i poobserwować od strony kuperka. A przy okazji sprawdzić dokładnie rocznik osprzętu. -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-09-30 09:04:59 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Inklinometr | |
PeJot pisze:
Aby rowerzystka się dobrze prezentowała, powinna mieć odpowiednio duży Cos mi sie zdaje, ze ze jestemy w podobnym wieku. :) |
|
Data: 2020-09-29 10:11:47 | |
Autor: borsuk | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-28 o 18:50, PeJot pisze:
E, to ja chyba jakiś dziwny jestem, bo zamiast gapić się w siakieś zegary na kierownicy, wolę patrzeć na krajobraz, względnie na mijane rowerzystki. Gapienie się w zegary nie jest konieczne, chociaż większość nie może bez tego żyć. Ja używam GPSa Sigma 7 wyłącznie do rejestracji trasy, a oglądam to później. Taka kronika, gdzie się dokładnie jechało, profil trasy, suma kilometrów itp. Zawsze mnie to bawiło, kiedyś miałem mechaniczny licznik km na przednie koło. -- moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/ |
|
Data: 2020-10-01 14:28:15 | |
Autor: qrt | |
Inklinometr | |
Dnia Tue, 29 Sep 2020 10:11:47 +0200, borsuk napisał(a):
W dniu 2020-09-28 o 18:50, PeJot pisze: ganearalnie tak. Ale niekoniecznie trzeba sie z tym bawić w czasie jazdy. Bo to gapienie sie w cyferki, dane, kreskę nawigacji czy zegarek i powoli mijajace minuty może jakieś takie absorbujęce sie zrobić. |
|
Data: 2020-10-01 15:04:26 | |
Autor: Jacek G. | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-10-01 o 14:28, qrt pisze:
Nie koniecznie trzeba się gapić, ale te cyferki można wykorzystać w czasie jazdy. Np. jak z mapy wynika, że za ok. 2 km mam skręcić w jakąś drogę/ścieżkę, to spoglądam na aktualny przejechany dystans - np. 15,7 km i wiem, że jak będzie 17,5 to muszę uważać/włączyć mapę (jak nie jest potrzebna, to wyłączam dla oszczędności baterii). Czasem informuję też żonę/uczestników wycieczki, że za niedługo będziemy skręcać, aby nikt się np. nie wyrwał za daleko do przodu.Zawsze mnie to bawiło, kiedyś miałem mechaniczny licznik km na przednie Z mapą papierową działa to podobnie. Chyba, że ktoś jeździ tylko znanymi trasami, to może się bez tego obejść. Wiedząc ile się już przejechało i z jaką średnią można też łatwiej oszacować ile czasu zajmie reszta trasy i czy można dać sobie więcej luzu, odpoczynków itp, czy trzeba się sprężyć. -- Jacek G. |
|
Data: 2020-10-01 15:29:51 | |
Autor: qrt | |
Inklinometr | |
Dnia Thu, 1 Oct 2020 15:04:26 +0200, Jacek G. napisał(a):
W dniu 2020-10-01 o 14:28, qrt pisze: ja ganeralnie worze telefon w kieszeni albo w takiej torebce przy kierownicy. No i staram sie bardzo usilnie zapamiętać choćby kilka najbliższych zakrętów. Nie zawsze sie udaje :) |
|
Data: 2020-10-01 15:40:47 | |
Autor: qrt | |
Inklinometr | |
Dnia Thu, 1 Oct 2020 15:29:51 +0200, qrt napisał(a):
Dnia Thu, 1 Oct 2020 15:04:26 +0200, Jacek G. napisał(a): ałaaaa - worze. Sorki. |
|
Data: 2020-10-01 19:51:37 | |
Autor: PeJot | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-09-29 o 10:11, borsuk pisze:
W dniu 2020-09-28 o 18:50, PeJot pisze: No to jestem w mniejszości. Ja używam GPSa Sigma 7 wyłącznie do rejestracji trasy, a oglądam to później. Taka kronika, gdzie się dokładnie jechało, profil trasy, suma kilometrów itp. Jakoś mnie to nie przekonuje, takie "kolekcjonowanie tras". Mam się martwić czy jak ? -- P. Jankisz "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2020-10-01 21:59:20 | |
Autor: borsuk | |
Inklinometr | |
W dniu 2020-10-01 o 19:51, PeJot pisze:
Jakoś mnie to nie przekonuje, takie "kolekcjonowanie tras". Mam się martwić czy jak ? To nie kolekcjonuj, to nie jest obowiązkowe. Dałem ci do zrozumienia, że można mieć "zegary" na kierownicy, a jednocześnie obserwować krajobraz i rowerzystki, ale z tym zrozumieniem to chyba się trochę przeliczyłem. -- moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/ |
|
Data: 2020-10-01 09:35:06 | |
Autor: qrt | |
Inklinometr | |
Dnia Mon, 28 Sep 2020 18:50:20 +0200, PeJot napisał(a):
W dniu 2020-09-27 o 22:12, Marek pisze:
w sumie mam chyba dość podobnie ale jednak inaczej :) Z tego powodu zamontowałem licznik na widelcu tak by nie patrzyć na niego w czasie jazdy (co na mnie jakoś tam zawsze wpływało) a mimo wszystko liczyć przebiegi czy średnie. Licznik z GPS umiejscowiony poza zasięgiem wzroku w sumie jest jeszcze lepszy bo można juz post-factum sobie coś tam analizować, sprawdzać, oglądać ect... Jest to jakaś frajda mimo wsztystko. No ale wymaga częstego ładowania. No i jeszcze wymaga zrzucania danych co bywa bardziej problematyczne. Wiec sie jednak nie sprawdził :) |