Data: 2010-06-02 07:26:23 | |
Autor: piotrt | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Data: 2010-06-02 16:45:18 | |
Autor: Coaster | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
piotrt wrote:
http://www.ecovelo.info/images/rivendell-1992-wax.pdf Ale czego? Wosku, prafiny, oliwy z oliwek, oleju sezamowego, oleju z fistaszkow czy goracego masla? ;-) Starym i skutecznym sposobem smarowania lancucha, choc nie tak 'czystym' jak sama parafina czy wosk jest rozpuszczenie 1 czesci parafiny i 1 czesci smaru grafitowego na lazni wodnej, zanurzenie na chwile w tej mieszaninie lancucha, zostawienie go do obciekniecia i dokladne wytarcie do sucha. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-06-02 17:17:37 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Użytkownik Coaster napisał:
piotrt wrote: Stare i nieaktualne. Takie kombinacje uchodziły w czasach kiedy smar grafitowy zarabiano w bazie z łoju. Niestety obecnie dostępne smary zarabiane są mydłami wapniowymi i litowymi - czyli zwyczajnym towotem, to się aż tak nie utwardzi parafiną, na dokładkę baza mazista o takim składzie w temperaturze płynięcia ulega już rozkładowi termicznemu. Ponadto jeśli smar stały to czemu grafit? Brudzi jak cholera, w skórę wżera się głęboko, poślizg daje taki sobie, nośność mierną... Jeśli już to zamkast grafitu lepiej użyć dwusiarczku molibdenu - same zalety w porównaniu z grafitem. Tyle że nadal pozostaje problem z bazą mydlaną. Jak delikatnie grzać a ostro z parafiną mieszać to coś z tego powinno wyjść choć tak dobrze jak z łojem pewnie nie będzie. Druga szkoła to dyspersja MoS2 w lekkim oleju z dodatkiem nafty - są takie aerozole, migruje swobodnie na zimno, gałgankiem się łańcuch wyciera żeby brud się nie kleił i gotowe. -- Darek |
|
Data: 2010-06-02 18:47:35 | |
Autor: Boch | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
A jak już o smarowaniu łancucha to będąc ostatnio w sklepie rowerowym sprzedawca zamiast drogiego smaru w spreyu polecił mi olej wrzecionowy - kilka kropelek na łańcuch i po sprawie . Doradził dobrze czy też nie - olej kosztował mnie 4 zł - a inny smar w puszcze trzeba dać ponad 15 zł .
Boch |
|
Data: 2010-06-02 19:07:03 | |
Autor: Boch | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
drogiego smaru w spreyu polecił mi olej wrzecionowy -
nie wrzecionowy a wazelinowy ... sorry boch |
|
Data: 2010-06-03 00:22:54 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Użytkownik Boch napisał:
drogiego smaru w spreyu polecił mi olej wrzecionowy - Jedna dupa. Łańcuch należy smarować smarami sworzniowymi - czyli w praktyce smarami stałymi, każdy olej i każdy smar mazisty zostanie pod naciskami sworzni w łańcuchu wyciśnięty ze strefy tarcia i metal będzie darł o metal.. Za duże naciski, za małe prędkości - ja rozumiem że od subiekta choćby podstaw trybologii trudno wymagać. Tylko smar stały - nie olej, nie towot, nie łój. Grafit albo dwusiarczek molibdenu. A czy zawieszone w oleju, łoju, towocie czy czym tam jeszcze to dalsza sprawa. -- Darek |
|
Data: 2010-06-03 10:43:32 | |
Autor: Coaster | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Dariusz K. Ładziak wrote:
Użytkownik Boch napisał: Juz polubiles grafit? Wczesniej napiales: "Ponadto jeśli smar stały to czemu grafit? Brudzi jak cholera, w skórę wżera się głęboko, poślizg daje taki sobie, nośność mierną... Jeśli już to zamkast grafitu lepiej użyć dwusiarczku molibdenu - same zalety w porównaniu z grafitem." Kon-sekwecja? ;-) A czy zawieszone w oleju, łoju, towocie czy czym tam jeszcze to dalsza sprawa. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Gdy przyspieszasz na plaskim i lapiesz sie na tym, ze stajesz na pedalach, to oznaka, ze masz zbyt wysokie przelozenie lub zbyt nisko umieszcone siodlo." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-06-03 11:40:26 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Użytkownik Coaster napisał:
Dariusz K. Ładziak wrote: A gdzie w powyższym tekście jest że grafit polubiłem? Grafit jest jedną z niewielu możliwości porządnego smarowania sworzni łańcucha. Olej go nie zastąpi. Smar mazisty go nie zastąpi. Musi być smar stały. Grafit jest smarem stałym. Grafit jest dostatecznym środkiem smarnym do sworzni łańcucha. Grafit ma swoje wady które wcześniej wyliczyłem i dlatego go nie lubię - wolę MoS2. Mając do wyboru MoS2 i grafit wybiorę MoS2. Mjąc do wyboru olej parafinowy i grafit wybiorę grafit. Elementarne, drogi Watsonie. -- Darek |
|
Data: 2010-06-03 10:28:52 | |
Autor: Coaster | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Dariusz K. Ładziak wrote:
Użytkownik Coaster napisał: Mam puche smaru grafitowego poczatku lat 70-tych ;-) Ponadto jeśli smar stały to czemu grafit? Brudzi jak cholera, w skórę wżera się głęboko, poślizg daje taki sobie, nośność mierną... Kiedys nie zastanawialem sie dlaczego - dzialalo bardzo dobrze - lancuch dlugo trzymal 'smar' a po dokladnym wytarciu z zewnatrz nie brudzil i ie lapal piachu. Jeśli już to zamkast grafitu lepiej użyć dwusiarczku molibdenu - same zalety w porównaniu z grafitem. Owszem, smar z MoS2 jest odporny na wymywanie, przeznaczony do pracy pod duzym obciazeniem. Smarow z MoS2 uzwalem z powodzeniem do smarowania przegubow C.V. w aucie. Polskiego - Litoponu i wloskiego (Fiat) - Tutela MRM2 (NLGI2). Tuleli zostalo mi 1/4 puchy a cena na niej naklejona opiewa na 155 000 zl ;-) W rowerze uzywam Tuteli do sterow. > Tyle że nadal pozostaje problem z bazą mydlaną. Jak delikatnie grzać a ostro z parafiną mieszać to coś z tego powinno wyjść choć tak dobrze jak z łojem pewnie nie będzie. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Gdy przyspieszasz na plaskim i lapiesz sie na tym, ze stajesz na pedalach, to oznaka, ze masz zbyt wysokie przelozenie lub zbyt nisko umieszcone siodlo." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-06-03 11:53:46 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Użytkownik Coaster napisał:
Dariusz K. Ładziak wrote: Może jeszcze na łoju - byłaby to cenna rzecz. W latach dziewięćdziesiatych niestety do dostania był już tylko na jakimś parafinowanym towocie, rzadka papka.
A czy ja napisałem że nie działa? Działa, sam łańcuchy robiłem grafitem póki MoS2 nie zaczął się na rynku pojawiać.
Do sterów? Pchasz smar stały do łożysk tocznych? Czy ja o czymś nie wiem i pojawiły się ślizgowe łożyska sterów? Do łożysk tocznych (czy to kulkowych czy igiełkowych - a takich można się spodziewać w sterach) używa się: - smaru mazistego w łożyskach wolnobieżnych (stery, piasty kół) - oleju w postaci kąpieli lub natrysku w łożyskach średnich prędkości obrotowych (w rowerze nie występują) - mgły olejowej w łożyskach przy wysokich prędkościach obrotowych (też nie w rowerze) - niczego, umyte benzyną ekstrakcyjną i wysuszone złożenie łożyskowe - i tego używa się w rowerze. Torowym i szosowym na krótkich czasówkach - opory mniejsze jak łożyska smarowanego tyle że krótko - po etapie łożysko idzie do śmieci, w sporcie wyczynowym pomijalny koszt. -- Darek |
|
Data: 2010-06-03 12:38:58 | |
Autor: PeJot | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Dariusz K. Ładziak pisze:
- smaru mazistego w łożyskach wolnobieżnych (stery, piasty kół) Zależy od określenia co to są "średnie prędkości obrotowe". Łożyska na 100.000 rpm spotyka się smarowane smarem stałym, jak i mgłą olejową. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2010-06-03 14:53:07 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Użytkownik PeJot napisał:
Dariusz K. Ładziak pisze: Nie. Nie ma łożysk tocznych smarowanych smarem stałym. Do wyboru masz smar mazisty i olej. Towot _nie jest_ smarem stałym. Towot jest smarem mazistym! Smarem stałym jest grafit, MoS2 i podobne srodki. Smar stały nadaje się do wolnoobrotowych łożysk ślizgowych. Sworznie zawieszenia w samochodzie, łańcuchy Galla, fortepiany... -- Darek |
|
Data: 2010-06-03 16:18:57 | |
Autor: PeJot | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Dariusz K. Ładziak pisze:
Użytkownik PeJot napisał: NSK w katalogu łożysk ( pierwszy z brzegu, który leży w domu ) wyróżnia smarowanie *smarem stałym* i olejowe. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2010-06-03 18:36:28 | |
Autor: Fabian | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Dariusz K. Ładziak pisze:
A czy ja napisałem że nie działa? Działa, sam łańcuchy robiłem grafitem A jakiego konkretnie produktu używasz do łańcucha, i jak? Fabian. |
|
Data: 2010-06-04 05:11:23 | |
Autor: 666 | |
Inny sposób na smarowanie łancucha... | |
Fioletowa pucha?
;-) -- -- - | Mam puche smaru grafitowego poczatku lat 70-tych |
|
Data: 2010-06-02 19:31:37 | |
Autor: PeJot | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
piotrt pisze:
http://www.ecovelo.info/images/rivendell-1992-wax.pdf Dawno temu. Nawet jakiś pożar zrobiłem przy okazji. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2010-06-02 19:46:30 | |
Autor: wojek | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
piotrt pisze:
http://www.ecovelo.info/images/rivendell-1992-wax.pdf BTW, czy ktoś używa czegoś takiego: http://www.bikeserwis.pl/files/olej-finish-line-ceramic-wet-lube-120ml%5B1%5D.jpg bo mój łańcuch po tym dość szybko zrobił się czarny jak w starym składaku, i nie wiem czy to nie wyschło do konca i mi się pył przykleił czy to tak zmienia kolor od tarcia (na opakowaniu jest napisane ze z czasem robi cię siwe/czarne). pozdr. w. |
|
Data: 2010-06-02 12:10:23 | |
Autor: frank.castle0407@googlemail.com | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
On Jun 2, 6:46 pm, wojek <n...@drzewo.pl> wrote:
piotrt pisze: ja to mam i nie czarnieje. Ale wycieram kilka razy papierowym recznikiem przed pedalowaniem. |
|
Data: 2010-06-02 19:57:32 | |
Autor: MadMan | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
Dnia Wed, 02 Jun 2010 19:46:30 +0200, wojek napisał(a):
BTW, czy ktoś używa czegoś takiego: http://www.bikeserwis.pl/files/olej-finish-line-ceramic-wet-lube-120ml%5B1%5D.jpg bo mój łańcuch po tym dość szybko zrobił się czarny jak w starym składaku, i nie wiem czy to nie wyschło do konca i mi się pył przykleił czy to tak zmienia kolor od tarcia (na opakowaniu jest napisane ze z czasem robi cię siwe/czarne). Mój też się zrobił czarny, a ręce po jego zmianie jeszcze bardziej. Pewnie syf złapał i tyle. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-03 14:08:49 | |
Autor: whitey | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
wojek wrote:
piotrt pisze: hej powiedzcie lepiej jak odroznic podrobke finishline'a od oryginalu. Mam zielonego fl do lancucha (wiem na 100% ze to oryginal, butelka sprzed 4 lat) i teraz kupilem smar z tej serii co na zdjeciu (ceramic) na ebayu, ale podejrzanie wyglada. zastanawiam sie czy fl dodaje jakies specjalne "fokusy" zeby odroznic oryginal? pozdrawiam -- whitey |
|
Data: 2010-06-03 19:43:58 | |
Autor: wojek | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
whitey pisze:
wojek wrote: Co to znaczy podejrzanie? Ja kupiłem w krajek.pl i wytrąca się z tego bialy osad, trzeba wytrzepać przed użyciem. pozdr. w. |
|
Data: 2010-06-04 10:57:47 | |
Autor: whitey | |
Inny sposób na smarowanie łańcucha... | |
wojek wrote:
hej powiedzcie lepiej jak odroznic podrobke finishline'a od oryginalu. Mam zielonego fl do lancucha (wiem na 100% ze to oryginal, butelka sprzed 4 lat) i teraz kupilem smar z tej serii co na zdjeciu (ceramic) na ebayu, ale podejrzanie wyglada. zastanawiam sie czy fl dodaje jakies specjalne "fokusy" zeby odroznic oryginal? chodzio mi raczej o jakies rzucajace sie w oczy znaczki na nalepce/tubce ktorych "podrabiacze" nie podrobia. moze ktos sie spotkal z czyms takim? (moze paranoikiem jestem, ale jak mi koles pokazal moja sandiska karte SD podrobke i rozpoznal ja po nalepce to sie zaczalem zastanawiac czy innych formowych rzeczy ludzie zenia tak samo) anyway, wczoraj wyprobowalem pierwszy raz na tylnej przerzutce ten smar i wszystko wyglada cacy jak na razie. musze sie przyznac ze po ilus tam latach jezdzenia na rowerze zaczolem samemu cokolwiek innego oprocz smarowania lancucha robic ;-) |
|