Data: 2010-05-26 09:05:04 | |
Autor: awe | |
Instrukcja obsługi powodzi | |
Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:b1399a4f-1063-46f2-b2cf-2f9b75110852d12g2000vbr.googlegroups.com... Powódź to zjawisko skomplikowane. Charakteryzuje się dużą ilością wody w miejscach, w których zwykle jej nie ma. Po przeczytaniu tej instrukcji na pewno powodzi nie zahamujesz, ale przynajmniej zrobisz na powodzianach dobre wrażenie. Poszczególne elementy instrukcji przećwicz kilka razy. 1. Marsowa, zatroskana mina na zdjęciach. Kiedy jest powódź Ojciec Polaków się nie uśmiecha. Do marsowej miny można jeszcze dołożyć kontaktowe kiwanie głową. Kiwanie oznacza, że słuchasz, a marsowa mina, że rozumiesz powagę. 2. Używaj stanowczych, twardych zdań. Na przykład: "Sprawdzę, jak wyglądała ta pomoc wczoraj. Nie będę tolerował sytuacji, w której wszystko działa dopiero, gdy przyjeżdżam". Albo: "Zapamiętać, co kto spieprzył, robić to, co należy, albo zapamiętać, co kto nie zrobił." W końcu nie przyjechałeś tu na majówkę, tylko na wyciąganie ludzi z powodzi. 3. Zapowiadaj konsekwencje. Im więcej obiecanych trupów, tym lepiej. Na przykład: "Jeśli chodzi o decyzje dotyczące spuszczania wody ze zbiorników, to ja od wczoraj zbieram(...) informacje. Jeśli stwierdzimy jakiekolwiek zaniedbanie, to nie będę ani sekundy się litował nad tymi, którzy podjęli nietrafne decyzje z własnej winy". Nawet jak w tej chwili twojego rozmówcę woda porwie razem z gumiakami, to świadomość, że ktoś za to beknie, podziała na niego uskrzydlająco. 4. Oczywiście obiecaj pomoc. "Nikt nie zostanie bez pomocy" - to mantra. Powtarzaj ją zamiast przecinków na przemian ze zdaniem bardziej złożonym: "Nie może być kary dla tego, co się ubezpieczył, ale nie może zostać bez pomocy ten, kto nie jest ubezpieczony, pomoc jest niezbędna dla tych, którzy stracili dom, ale ten, kto był ubezpieczony, ma ten bonus, ma te swoje dodatkowe pieniądze". 5. Mocno zaznacz, że doceniasz powagę sytuacji tu i teraz, gdzie jesteś, ale niektórzy mają jeszcze gorzej: "Musimy zadbać dzisiaj przede wszystkim o ludzi, którzy są kompletnie odcięci od świata, bo zerwało mosty i trzeba im dowieźć jedzenie, a nie ma drogi ani mostu". Dzięki temu twój rozmówca rzuci ci się w ramiona, bo wprawdzie ma wodę do połowy meblościanki, ale za to mostu nie zerwało. 6. Obiecaj powrót: Tusk obiecał mieszkańcom Kobiernic, że wróci do nich za kilka dni, żeby sprawdzić jak wygląda sytuacja, a następnie późnym latem, by zobaczyć, jak została przyznana pomoc. Świadomość twojego powrotu spowoduje paniczny strach u urzędników, którzy wypłacą wszystko wszystkim, na wszelki wypadek bez pokwitowania. 7. Na koniec zażartuj niczym Komorowski: "Woda ma to do siebie, że spływa do morza". Dodasz tym otuchy wszystkim powodziowym ponurakom. Jeżeli nie podoba ci się ta instrukcja, możesz skorzystać z wersji opozycyjnej: "Wszystkiemu winien rząd", wyborczej: " Przedstawimy pakiet ustaw likwidujących powódź" lub samorządowej: "Wybraliście sobie wójta, to niech walczy z powodzią". Ze strony: http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/instrukcja_obslugi_powodzi_wedlug_donalda_tuska-a_11833.htmprzepastowałJ-23-- -- -- -- -- -- -no i najwazniejsze ze pomoc 20 tys a czasem 100 tys:-) ten nieRzad to CYRKPO z klaunem Komorowskim i dyrektorem Cyrku Tuskiemawe |
|