Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Internet w domu bez umowy?

Internet w domu bez umowy?

Data: 2012-09-05 20:29:10
Autor: rageofhonor
Internet w domu bez umowy?
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c internet przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Data: 2012-09-05 20:31:32
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-05 20:29, Użytkownik rageofhonor napisał:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c internet przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Poszukać niezabezpieczonej sieci w zasięgu.
Jak nie ma to dogadać się z s±siadem aby udostępnił.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-07 14:59:18
Autor: KJ
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-05 20:31, RadoslawF pisze:
Dnia 2012-09-05 20:29, Użytkownik rageofhonor napisał:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c internet
przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Poszukać niezabezpieczonej sieci w zasięgu.
Jak nie ma to dogadać się z s±siadem aby udostępnił.


Pozdrawiam



w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na miesi±c

Data: 2012-09-07 16:37:10
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-07 14:59, KJ pisze:
w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
miesi±c

ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

--

Data: 2012-09-07 18:33:08
Autor: Jacek Maciejewski
Internet w domu bez umowy?
Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:37:10 +0200, Jawi napisał(a):

W dniu 2012-09-07 14:59, KJ pisze:
w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
miesi±c

ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

Za czasów SDI miałem 7 s±siadów na swoim necie i było OK przez parę lat.
--
Jacek

Data: 2012-09-07 19:56:14
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-07 18:33, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:37:10 +0200, Jawi napisał(a):

W dniu 2012-09-07 14:59, KJ pisze:
w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
miesi±c

ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

Za czasów SDI miałem 7 s±siadów na swoim necie i było OK przez parę lat.

:) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ¶ci±gać i kogo tak ¶cigać jak dzisiaj się to robi :)

--

Data: 2012-09-07 20:51:43
Autor: maX
Internet w domu bez umowy?

Użytkownik "Jawi" <tajny@poufny.pl> napisał w wiadomo¶ci news:504a3541$0$1208$65785112news.neostrada.pl...

Za czasów SDI miałem 7 s±siadów na swoim necie i było OK przez parę lat.

:) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ¶ci±gać i kogo tak ¶cigać jak dzisiaj się to robi :)

No i wtedy wifi było znacznie mniej rozpowszechnione, więc podział ł±cza musiał być dokonywany kablowo (co raz że wymagało kładzenia kabli, a dwa że uniemożliwiało szybkie odł±czenie w razie nalotu "organów kontrolnych"). Aczkolwiek, bior±c pod uwagę prędko¶ć SDI, można było kombinować z IrDA.

Data: 2012-09-08 07:50:19
Autor: Przemysław Ryk
Internet w domu bez umowy?
Dnia Fri, 07 Sep 2012 19:56:14 +0200, Jawi napisał(a):

:) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ¶ci±gać i kogo tak ¶cigać jak dzisiaj się to robi :)

Gdybym w tych czasach SDI na 4 osoby dzielone nie miał, to może bym
uwierzył. :D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Gdy mężczyĽnie jest Ľle - szuka żony. Gdy mężczyĽnie jest dobrze - żona  ]
[ szuka jego.                   (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]

Data: 2012-09-08 08:08:18
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
Użytkownik "Jawi"  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:504a3541$0$1208$65785112@news.neostrada.pl...
:) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ¶ci±gać i kogo tak ¶cigać jak dzisiaj się to robi :)

Oj się ¶ci±gało - przez brazylijskie proxy.

Data: 2012-09-08 13:42:04
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 08:08, qwerty pisze:
Użytkownik "Jawi"  napisał w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:504a3541$0$1208$65785112@news.neostrada.pl...
:) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ¶ci±gać i kogo tak
¶cigać jak dzisiaj się to robi :)

Oj się ¶ci±gało - przez brazylijskie proxy.
no ¶ci±gało, ale takiej nagonki w celu poprawy policyjnych statystyk nie było :) Chyba w ogóle jej nie było.
No i technologia skutecznie nam ograniczała ilo¶ć ¶ci±ganych danych :)

--

Data: 2012-09-08 15:20:47
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
Użytkownik "Jawi"  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:504b2f10$0$26701$65785112@news.neostrada.pl...
No i technologia skutecznie nam ograniczała ilo¶ć ¶ci±ganych danych :)

Ja wiem? Jak byłem u znajomego (który miał SDI dzielone na 7 osób) to codziennie był film do ogl±dania wieczorem (pobierał dobę). Wszyscy mieli do mnie pretensje, bo net im wolno działał. Teraz pobranie filmu zajmuje 1,5 min.

Data: 2012-09-20 02:18:36
Autor: Przemysław Ryk
Internet w domu bez umowy?
Dnia Fri, 07 Sep 2012 19:56:14 +0200, Jawi napisał(a):

Za czasów SDI miałem 7 s±siadów na swoim necie i było OK przez parę lat.

:) dobre, ale za czasów SDI to raczej nie było co ¶ci±gać i kogo tak ¶cigać jak dzisiaj się to robi :)

Za czasów SDI miałe¶ stałe IP (i AFAIR raczej niezmienne), a korzystanie z
serwisów typu Napster czy Audiogalaxy powodowało, że o wiele łatwiej było
Cię namierzyć (AFAIR). :D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Rz±d, który kradnie od Piotra, żeby zapłacić Pawłowi, zawsze może liczyć ]
[ na poparcie ze strony Pawła.                       (George Bernard Shaw) ]

Data: 2012-09-07 20:51:51
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-07 16:37, Jawi pisze:
>> w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
>> miesi±c
>
> ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

W sumie smutne, ale prawdziwe. Dożyli¶my czasów, że praktyczne nikt nie podzieli się z inn± osob± sieci±, mimo że jego ł±cze leży odłogiem. Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa powinna się wyja¶nić, ale organy ¶cigania działaj± u nas na zasadzie domniemania winy i zabezpieczaj± (eufemizm na zabieraj± by nie napisać gorzej) cały sprzęt elektroniczny z no¶nikami informacji jaki jest w domu - od całego komputera, po telefony, aparaty, pendrive, no¶niki optyczne. Co więcej nagminnie pod tym pretekstem nie jest respektowana tajemnica adwokacka/radcowska! (to akurat moja działka).
Zostaje się w epoce kartki i długopisu. Dla człowieka wykonuj±cego pracę bardziej skomplikowan±, niż kopanie rowów jest to zawodowy wyrok ¶mierci. Fajne państwo policyjne sobie zbudowali¶my :>
A tak na marginesie - zastanawiam się kiedy zaczn± się sypać głowy bogu ducha winnych ludzi po tym jak Netia wł±czyła wszystkim swoim klientom z NetiaSpotami FON'a - niby jest rejestracja, ale dla człowieka ze złymi zamiarami nie jest to problem nie do przeskoczenia.

--
MB

Data: 2012-09-07 16:12:23
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On Fri, 07 Sep 2012 20:51:51 +0200, Michal <usenet@invalid.pl> wrote:

W dniu 2012-09-07 16:37, Jawi pisze:
>> w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
>> miesi±c
>
> ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

W sumie smutne, ale prawdziwe. Dożyli¶my czasów, że praktyczne nikt nie podzieli się z inn± osob± sieci±, mimo że jego ł±cze leży odłogiem.

tak sie dzieje, bo polskie spoleczenstwo dzieli sie na cwaniakow i
frajerow i ta polaryzacja sie poglebia. nie dasz lacza, bo nie chcesz
wyjsc na frajera i nie pozwolic innemu, zeby byl cwaniakiem. zupenie
nie zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje jednego i drugiego.
takie bywa powszechne rozumowanie. to jest smutne i prawdziwe. jakos
knajpy nie maja problemu z udostepnianiem lacza. sa publiczne punkty
dostepowe i jakos wszystko sie kreci. ja tez nie mam problemu z
udostepnianiem. kiedy mieszkalem w innym miejscu, udostepnialem swoje
lacze drum rodzinom i bylo ok. tylko haslo do AP. zadnych ciec czy
przydzialania pasma itp. teraz kolezka obok udostepnia sygnal swojego
expandera sygnalu komorkowego, bo nasz prowider jakos ma kiepskie
pokrycie w tym miejscu. trzeba wiedziec komu sie udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak
potencjalnych przestepcow.
 
Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa powinna się wyja¶nić, ale organy ¶cigania działaj± u nas na zasadzie domniemania winy i zabezpieczaj± (eufemizm na zabieraj± by nie napisać gorzej) cały sprzęt elektroniczny z no¶nikami informacji jaki jest w domu - od całego komputera, po telefony, aparaty, pendrive, no¶niki optyczne. Co więcej nagminnie pod tym pretekstem nie jest respektowana tajemnica adwokacka/radcowska! (to akurat moja działka).

to to nalezy zmieniac, a nie kultywowac bycie "czlowiek czlowiekowi
wilkiem".

Zostaje się w epoce kartki i długopisu. Dla człowieka wykonuj±cego pracę bardziej skomplikowan±, niż kopanie rowów jest to zawodowy wyrok ¶mierci.

dlaczego profesja kopania rowow ma byc jakos dystryminujaca? taki
koles tez moze chciec placic rachunki. szukac nowej pracy. wypelniac
podatki czy mase innych rzeczy, ktore chce zrobic online.

Fajne państwo policyjne sobie zbudowali¶my :>

jakby bylo panstwo policyjne, to by scigalo wszystko, a nie tylko
staruszki czy studentow, ktore maja pirackiego windowsa, albo pare
sciagnietych divxow.
A tak na marginesie - zastanawiam się kiedy zaczn± się sypać głowy bogu ducha winnych ludzi po tym jak Netia wł±czyła wszystkim swoim klientom z NetiaSpotami FON'a - niby jest rejestracja, ale dla człowieka ze złymi zamiarami nie jest to problem nie do przeskoczenia.

bez paniki. <rs>

Data: 2012-09-08 06:39:42
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-07, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
tak sie dzieje, bo polskie spoleczenstwo dzieli sie na cwaniakow i
frajerow i ta polaryzacja sie poglebia. nie dasz lacza, bo nie chcesz
wyjsc na frajera i nie pozwolic innemu, zeby byl cwaniakiem. zupenie
nie zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje jednego i drugiego.
takie bywa powszechne rozumowanie. to jest smutne i prawdziwe. jakos
knajpy nie maja problemu z udostepnianiem lacza. sa publiczne punkty

LOL. Jak kupisz u mnie kawę za 8 zł, to chętnie Ci "pożyczę" WiFi.

trzeba wiedziec komu sie udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak
potencjalnych przestepcow.

Ale przecież nie chodzi o "potencjalnych przestępców", bo choć
ściąganie piratów jest powszechne, to naloty na domy prywatne już nie.
Nie mniej dbam o to, żeby w domu żadne piraty się nie pojawiały, więc
ceniÄ™ sobie fakt, ĹĽe generowany przeze mnie ruch w sieci jest "czysty"
(jakby ktoś jednak zaczął podsłuchiwać).

Chodzi o to, że zapłaciłem za produkt (w moim wypadku: Neostrada 2mbit)
i chciałbym korzystać z tego, za co płacę. Tzn. mam przez cały dzień
te 2mbit i stosunkowo niskie pingi. I np. wiem, ĹĽe jak chcÄ™ w coĹ›
pograć albo zrobić wideokonferencję, to muszę wyłaczyć ściąganie itp.

Jeśli dam komuś dostęp, to dostaję kawałek produktu. I nawet gdyby ta
osoba mi coś płaciła, to straty komfortu i stabilności łacza mi to
nie zwrĂłci.

Czy jak kupujesz kiełbasę, to też dajesz kawałek sąsiadowi? Sąsiedzi
u Ciebie gotują, kąpią się, trzymają otrzymaną od Ciebie kiełbasę
w Twojej lodĂłwce?

jakby bylo panstwo policyjne, to by scigalo wszystko, a nie tylko
staruszki czy studentow, ktore maja pirackiego windowsa, albo pare
sciagnietych divxow.

Tyle że państwo nie ściga staruszków i studentów, a Ty się naoglądałeś
za dużo wiadomości w TV lub FAKTów.
Państwo ściga niemal wyłącznie firmy, które łatwo się kontroluje
i w wypadku ktĂłrych jest to po prostu waĹĽne. Osoby prywatne siÄ™ olewa
do momentu, gdy zaczynają ściągać tak dużo, że zachodzi podejrzenie,
iż mogą to dalej rozprowadzać.

A za pirackiego oprogramowanie na komputerze się nie ściga tylko
od razu karze, bo w Polsce prawie kaĹĽdy coĹ› takiego ma. Sprawdzenie
kompa jest standardową czynnością przy bardzo wielu podejrzeniach:
od piractwa, przez bicie ĹĽony, aĹĽ do organizowania zamachĂłw. Przy kaĹĽdej
z tych okazji wychodzi na jaw fakt, ĹĽe na kompie sÄ… piraty i moĹĽna
oberwać przy okazji (szczególnie jeśli w tej "bazowej" sprawie
okazujesz siÄ™ niewinny).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 09:01:04
Autor: Dawid
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-e 09-08 08:39, PK pisze:

LOL. Jak kupisz u mnie kawę za 8 zł, to chętnie Ci "pożyczę" WiFi.
SÄ…siadom postawiÄ™ kawÄ™ za darmo.

Chodzi o to, że zapłaciłem za produkt (w moim wypadku: Neostrada 2mbit)
i chciałbym korzystać z tego, za co płacę. Tzn. mam przez cały dzień
te 2mbit i stosunkowo niskie pingi. I np. wiem, ĹĽe jak chcÄ™ w coĹ›
pograć albo zrobić wideokonferencję, to muszę wyłaczyć ściąganie itp.

Jeśli dam komuś dostęp, to dostaję kawałek produktu. I nawet gdyby ta
osoba mi coś płaciła, to straty komfortu i stabilności łacza mi to
nie zwrĂłci.
Mam w domu trzy komputery, mĂłj od cĂłrki i syna.
Muszę każdemu kupić oddzielne łącze?
Nie, bo wszystko chodzi jak trzeba na jednym.

Czy jak kupujesz kiełbasę, to też dajesz kawałek sąsiadowi? Sąsiedzi
u Ciebie gotują, kąpią się, trzymają otrzymaną od Ciebie kiełbasę
w Twojej lodĂłwce?
Jeżeli jest taka potrzeba, ludziom trzeba pomagać.


A za pirackiego oprogramowanie na komputerze się nie ściga tylko
od razu karze, bo w Polsce prawie kaĹĽdy coĹ› takiego ma. Sprawdzenie
kompa jest standardową czynnością przy bardzo wielu podejrzeniach:
od piractwa, przez bicie ĹĽony, aĹĽ do organizowania zamachĂłw. Przy kaĹĽdej
z tych okazji wychodzi na jaw fakt, ĹĽe na kompie sÄ… piraty i moĹĽna
oberwać przy okazji (szczególnie jeśli w tej "bazowej" sprawie
okazujesz siÄ™ niewinny).
To prawda.

Data: 2012-09-08 07:32:16
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, Dawid <xxx@neostada.pl> wrote:
Mam w domu trzy komputery, mĂłj od cĂłrki i syna.
Muszę każdemu kupić oddzielne łącze?
Nie, bo wszystko chodzi jak trzeba na jednym.

Ale córkę i syna możesz jakoś "kontrolować" w sensie:
"synu i córko wyłączcie na chwilę torrenty, bo tata musi coś ważnego
załatwić". Poza tym wiesz np. kiedy są w szkole lub śpią i wtedy masz
całe łącze dla siebie.
Jeśli udostępniasz łącze sąsiadowi, to tracisz kontrolę nad jego
jakością.

Jeżeli jest taka potrzeba, ludziom trzeba pomagać.

Ale to nie jest kwestia "pomocy" w trudnej sytuacji, tylko stałego
dzielenia siÄ™ dobrami. Od Internetu nikt siÄ™ nie robi zdrowszy
i nikt się nie najada. Po prostu jednych stać, a innych nie. Mnie
nie stać na sushi, więc jem (akurat w tej chwili) pstrąga gotowanego
na parze. I tak dalej.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 15:23:37
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
UĹĽytkownik "PK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:slrnk4lt9g.1ml.kosu@localhost.localdomain...
Ale córkę i syna możesz jakoś "kontrolować" w sensie:
"synu i córko wyłączcie na chwilę torrenty, bo tata musi coś ważnego
załatwić". Poza tym wiesz np. kiedy są w szkole lub śpią i wtedy masz
całe łącze dla siebie.
Jeśli udostępniasz łącze sąsiadowi, to tracisz kontrolę nad jego
jakością.

Jest coĹ› takiego jak QoS.
Jednak przy obecnym łączu całkowicie wyłączyłem.

Data: 2012-09-12 08:56:49
Autor: m4rkiz
Internet w domu bez umowy?
"PK" <kosu@nospam.pl> wrote in message news:slrnk4lt9g.1ml.kosulocalhost.localdomain...
Jeśli udostępniasz łącze sąsiadowi, to tracisz kontrolę nad jego
jakością.

tylko jezeli ktos jest zbyt leniwy zeby przeczytac instrukcje obslugi routera
juz dawnoooo nie widzialem jakiegos bez qos

Data: 2012-09-08 12:57:35
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 08 Sep 2012 06:39:42 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-07, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
tak sie dzieje, bo polskie spoleczenstwo dzieli sie na cwaniakow i
frajerow i ta polaryzacja sie poglebia. nie dasz lacza, bo nie chcesz
wyjsc na frajera i nie pozwolic innemu, zeby byl cwaniakiem. zupenie
nie zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje jednego i drugiego.
takie bywa powszechne rozumowanie. to jest smutne i prawdziwe. jakos
knajpy nie maja problemu z udostepnianiem lacza. sa publiczne punkty
LOL. Jak kupisz u mnie kawę za 8 zł, to chętnie Ci "pożyczę" WiFi.

no wlasnie o tym mowie. mentalnosc psa ogrodnika. a jak kupie wode za
1-2zl, to juz mi dostepu nie dasz? a jak kupie kawe za 8zl, ale bedzie
nas 4-ech z laptopami, to tez nie?
gdybys, ty tymi sprawami rzadzil, to o publicznym dostepie do
internetu bysmy moglo zapomniec.

trzeba wiedziec komu sie udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak
potencjalnych przestepcow.
Ale przecież nie chodzi o "potencjalnych przestępców", bo choć
¶ci±ganie piratów jest powszechne, to naloty na domy prywatne już nie.
Nie mniej dbam o to, żeby w domu żadne piraty się nie pojawiały, więc
cenię sobie fakt, że generowany przeze mnie ruch w sieci jest "czysty"
(jakby kto¶ jednak zacz±ł podsłuchiwać).

myslenie oblezonej twierdzy. powiedz mi jak sobie z tym radza, wszyscy
ci, ktorzy jednak internet publicznie udostepniaja?  sam sobie przeczysz. przeciez z tego co pisze wynika, ze wlasnie
chodzi o "potencjalnych przestepcow", ktorzy beda sciagali piraty, a
ty masz stac na strazy, zeby ruch w twojej sieci byl czysty.

Chodzi o to, że zapłaciłem za produkt (w moim wypadku: Neostrada 2mbit)
i chciałbym korzystać z tego, za co płacę. Tzn. mam przez cały dzień
te 2mbit i stosunkowo niskie pingi.

przez cale 24 godziny potrzebujesz pelny transfer i niskie pingi? jaki
jest problem spytac, tego co sie do ciebie zglosi: do czego bedzie
uzywal twojego lacza i w zaleznosci od tego co odpowie, podjac
decyzje, a nie z gory zakladac, ze bedzie ssal pelna para i utrudnial
tobie zycie online.

I np. wiem, że jak chcę w co¶
pograć albo zrobić wideokonferencję, to muszę wyłaczyć ¶ci±ganie itp.

wszysko jest do obgadania, ale jesli jestes tak pazerny na lacze jak
to prezentujesz wyzej, to ja rozumiem, ze z nikim sie nie podzielisz,
bo pelne lacze "potrzebne" ci jest caly czas.

Je¶li dam komu¶ dostęp, to dostaję kawałek produktu. I nawet gdyby ta
osoba mi co¶ płaciła, to straty komfortu i stabilno¶ci łacza mi to
nie zwróci.

no skoro kasa jest dla ciebie najwazniejsza, to jest dla mnie jasny
twoj tok rozumowania.

Czy jak kupujesz kiełbasę, to też dajesz kawałek s±siadowi? S±siedzi
u Ciebie gotuj±, k±pi± się, trzymaj± otrzyman± od Ciebie kiełbasę
w Twojej lodówce?

alez tak bylo po wojnie. tak bylo w czasie wojennym i pozniej za
komuny. tak jest na wiekszosci terenow, gdzie bywa bieda. tak bywa i
teraz na biednych wsiach (bywa roznie, ale zbalansowanie tego tematu
to juz dluga rozmowa) ludzie (przynajmniej wiekszosc) byla i jest
sobie zyczliwa i wlasnie sobie pomagala. teraz jak maja lzej, wiecej
to (jak pisalem) czlowiek czlowiekowi wilkiem. a jesli chodzi o przyklad z kielbasa, to wlasnie dokladnie tak jest.
jesli kupuje jaka wyjatkowo ciekawa rzecz do jedzenia, to wyobraz
sobie, ze odpalam sasiadowi, albo kumplowi czesc. tak samo oni robia. z tego co piszesz wynika, ze gdyby sasiadowi padla lodowka, albo
wyrwalo mu prysznic, to bys nie pozwolil mu w swojej lodowce
przetrzymac wrazliwych na temperature produktow i nie pozwolilbys mu
sie u siebie wykapac. wiec wlasnie dlatego jest w kraju tak jak jest.

jakby bylo panstwo policyjne, to by scigalo wszystko, a nie tylko
staruszki czy studentow, ktore maja pirackiego windowsa, albo pare
sciagnietych divxow.
Tyle że państwo nie ¶ciga staruszków i studentów, a Ty się naogl±dałe¶
za dużo wiadomo¶ci w TV lub FAKTów.

akurat matka mojego kumpla byla ciagana i drugi kumpel, ktoremu sie
udalo kupic trefnego windowsa na allegro. sprawe zalatwili, ale co sie
nerwow najedli to bylo ich. dodatkowo kumpel stacil kilku klientow,
przez ten czas, kiedy nie mial dostepu do komputera.

A za pirackiego oprogramowanie na komputerze się nie ¶ciga tylko
od razu karze, bo w Polsce prawie każdy co¶ takiego ma. Sprawdzenie
kompa jest standardow± czynno¶ci± przy bardzo wielu podejrzeniach:
od piractwa, przez bicie żony, aż do organizowania zamachów. Przy każdej
z tych okazji wychodzi na jaw fakt, że na kompie s± piraty i można
oberwać przy okazji (szczególnie je¶li w tej "bazowej" sprawie
okazujesz się niewinny).

jak wyzej. musimy sie bac i rozgladac do okola, zeby nam nikt noza w
plecy nie wbil, a potem placzemy, ze nam panstwo policyjne zrobili.
<rs>

Data: 2012-09-08 19:50:29
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
no wlasnie o tym mowie. mentalnosc psa ogrodnika. a jak kupie wode za
1-2zl, to juz mi dostepu nie dasz? a jak kupie kawe za 8zl, ale bedzie
nas 4-ech z laptopami, to tez nie?

Nie pracuję jako wolontariusz, nie oddziedziczyłem fortuny po bogatym
wujku ani nie znajduję kasy na ulicy. Ciężko pracuję na to co mam i
- czego się w żaden sposób nie wstydzę - niechętnie się tym dzielę.
Na każdym działaniu można zyskać albo stracić. To może Ci się wydać
dziwne, ale wolę zyskać i gromadzić te wstrętne pieniądze!

gdybys, ty tymi sprawami rzadzil, to o publicznym dostepie do
internetu bysmy moglo zapomniec.

Publiczny dostęp do internetu jest:
a) fundowany z podatków, czyli już za niego zapłaciłeś,
b) DROŻSZY niż dostęp prywatny.

Zatem tak. Gdybym ja rządził, to nie byłoby otwartego wifi
w miastach. Za to starałbym się nakłonić firmy do oferowania
tanich usług o nędznej jakości i byłbyś równie szczęśliwy
jak teraz.

myslenie oblezonej twierdzy. powiedz mi jak sobie z tym radza, wszyscy
ci, ktorzy jednak internet publicznie udostepniaja? 

Jakoś. Nie są bardzo zależni od jakości łącza, stać ich na ten podział
lub mają nadmiar, którego nie potrafią wykorzystać. Wiele osób korzysta
z dostępu do sieci sporadycznie - nawet raz w tygodniu. To oznacza, że
ich łącze marnuje się przez większość czasu. Jeśli nie mają lepszego
pomysłu, to oczywiście mogą się nim podzielić. Przecież ja im tego
nie zabraniam (choć dostawca najczęściej tak).

przez cale 24 godziny potrzebujesz pelny transfer i niskie pingi? jaki

Tak.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 16:17:28
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 08 Sep 2012 19:50:29 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-08, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
no wlasnie o tym mowie. mentalnosc psa ogrodnika. a jak kupie wode za
1-2zl, to juz mi dostepu nie dasz? a jak kupie kawe za 8zl, ale bedzie
nas 4-ech z laptopami, to tez nie?

Nie pracuję jako wolontariusz, nie oddziedziczyłem fortuny po bogatym
wujku ani nie znajduję kasy na ulicy.

to u ciebie internet jest az tak kosztowny, ze trzeba fortuna
dysponowac?

Ciężko pracuję na to co mam i
- czego się w żaden sposób nie wstydzę - niechętnie się tym dzielę.

brawo. takich nam trzeba wiecej. grodzone osiedla, z ogrodzeniami pod
pradem. moze wiezyczki straznicze ze snajperami. zeby sie tylko nikt
do mojego, nawet nie zblizyl. idzie lepsze.
Na każdym działaniu można zyskać albo stracić. To może Ci się wydać
dziwne, ale wolę zyskać i gromadzić te wstrętne pieni±dze!

tak, to jest dla mnie dziwne, ze w imie gromadzenia kasy, nie pomaga
sie drugiemu czlowiekowi, nawet w tak banalnej sprawie jak
przyzwolenie skorzystania z internetu przez miesiac. oczywiscie jesli
bys udostepnil swoj internet na miesiac, to twoja fortuna
automatycznie by legla w gruzach. staruszcze pewnie tez nie pomozesz, jak sie przewroci, bo przeciez
czas to pieniadz.
gdybys, ty tymi sprawami rzadzil, to o publicznym dostepie do
internetu bysmy moglo zapomniec.

Publiczny dostęp do internetu jest:
a) fundowany z podatków, czyli już za niego zapłaciłe¶,
b) DROŻSZY niż dostęp prywatny.

nie mam wplywu (w wiekszosci wypadkow w polsce) na co moje podatki
ida, wiec to co piszesz jest zwykla demagogia, nieprzekladalna na
sytuacje jednostki, ktora chce skorzystac darmowo z internetu, a to
jest tematem tej rozmowy. nie polityka fiskalna rzadu.

Zatem tak. Gdybym ja rz±dził, to nie byłoby otwartego wifi
w miastach. Za to starałbym się nakłonić firmy do oferowania
tanich usług o nędznej jako¶ci i byłby¶ równie szczę¶liwy
jak teraz.

.... do oferowania tanich usluch o nedznej jakosci ... nosz kurcze
piekny sposob na biznes. nie, nie bylbym, bo gdybym chcial isc do np. miejskiego parku i
posiedziec pod drzewkiem i popracowac w "chmurze" to bym, w mysl
twoich ustalen, nie mogl.

myslenie oblezonej twierdzy. powiedz mi jak sobie z tym radza, wszyscy
ci, ktorzy jednak internet publicznie udostepniaja? 

Jako¶. Nie s± bardzo zależni od jako¶ci ł±cza, stać ich na ten podział
lub maj± nadmiar, którego nie potrafi± wykorzystać. Wiele osób korzysta
z dostępu do sieci sporadycznie - nawet raz w tygodniu. To oznacza, że
ich ł±cze marnuje się przez większo¶ć czasu. Je¶li nie maj± lepszego
pomysłu, to oczywi¶cie mog± się nim podzielić. Przecież ja im tego
nie zabraniam (choć dostawca najczę¶ciej tak).

no dzieki bogu, ze nie zabraniasz. jeszcze tego by brakowalo. problem
jest jednak w mentalnosci, tych, ktorzy nie chca pomoc. ot tak po
prostu bezinteresownie. nie, bo nie. bo to moje, ja place i nikomu nie
dam. bo to moje i tylko moje. dlaczego mam byc frajerem i dawac. niech
se kupi. a co?
przez cale 24 godziny potrzebujesz pelny transfer i niskie pingi? jaki
Tak.

w domowej sieci. jasne. jasne. bujac to ty mozesz. ale nawet, jakby,
to przeciez piszesz wyzej: "Wiele osób korzysta z dostępu do sieci
sporadycznie - nawet raz w tygodniu." i osoba, z tej grupy, ktora by
cie poprosila o udostepnienie internetu, by oczywiscie zaklucila twoje
24-o godzinne, pelne wykorzystanie lacza. penwie nawet mozesz
przeliczyc ile zlotych bys stracil przez ten miesiac. <rs>

Data: 2012-09-08 20:52:11
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
to u ciebie internet jest az tak kosztowny, ze trzeba fortuna
dysponowac?

Płacę 55zł/m-c. Nie jest to kwota dezorganizująca domowy
budżet, ale jednak całkiem spora.

brawo. takich nam trzeba wiecej. grodzone osiedla, z ogrodzeniami pod
pradem. moze wiezyczki straznicze ze snajperami. zeby sie tylko nikt
do mojego, nawet nie zblizyl. idzie lepsze.

Akurat jestem przeciwny grodzonym osiedlom. Strzeliłeś jak kulą
w - nomen omen - płot.
Jestem za to wielkim zwolennikiem poprawnej pisowni, moĹĽe o tym
wolisz porozmawiać? :)

tak, to jest dla mnie dziwne, ze w imie gromadzenia kasy, nie pomaga
sie drugiemu czlowiekowi, nawet w tak banalnej sprawie jak

Udostępnianie internetu to nie żadne pomaganie, tylko obniżanie
kosztu jakiegoĹ› tam dobra (juĹĽ nie luksusowego, ale wciÄ…ĹĽ nie
niezbędnego do życia).

ĹšmieszÄ… mnie teksty, ĹĽe jak nie dzielÄ™ siÄ™ internetem, to pewnie
nie przechowałbym jedzenia komuś z walniętą lodówką albo nie dał się
umyć. Jeszcze niech ktoś napisze, że chętnie zagłodziłbym kogoś na
śmierć.

staruszcze pewnie tez nie pomozesz, jak sie przewroci, bo przeciez
czas to pieniadz.

O! To prawie jak z głodującym - może być :).

nie mam wplywu (w wiekszosci wypadkow w polsce) na co moje podatki
ida, wiec to co piszesz jest zwykla demagogia, nieprzekladalna na

I co z tego że nie masz wpływu? Czy to zwalnia urzędników od sensownego
wydawania pieniędzy? :)

sytuacje jednostki, ktora chce skorzystac darmowo z internetu, a to
jest tematem tej rozmowy. nie polityka fiskalna rzadu.

Jednostka chciałaby pewnie także chodzić po równych chodnikach, leczyć
się w czystej przychodni i kryć się w cieniu drzew, a nie wieśniackich
banerĂłw reklamowych.

Urzędnik może wydać pieniądze na wiele rzeczy, których jednostka (czy
nawet duża grupa osób prywatnych) poprawić nie może.
Tymczasem właśnie z tych pieniędzy funduje się ludziom publiczny
internet, choć usługa znacznie lepsza i wygodniejsza kosztuje
(miesięcznie) tyle co kebab albo paczka papierosów.

przez cale 24 godziny potrzebujesz pelny transfer i niskie pingi? jaki
Tak.
w domowej sieci. jasne. jasne. bujac to ty mozesz. ale nawet, jakby,

No nic na to nie poradzÄ™. PotrzebujÄ™ internetu 24/7 - takÄ… mam sytuacjÄ™.

to przeciez piszesz wyzej: "Wiele osób korzysta z dostępu do sieci
sporadycznie - nawet raz w tygodniu." i osoba, z tej grupy, ktora by
cie poprosila o udostepnienie internetu, by oczywiscie zaklucila twoje
24-o godzinne, pelne wykorzystanie lacza. penwie nawet mozesz

No właśnie. Dlatego nie udostępniam. Dobrze, że ktoś to wreszcie zaczyna
rozumieć :].

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 00:25:05
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 08 Sep 2012 20:52:11 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-08, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
to u ciebie internet jest az tak kosztowny, ze trzeba fortuna
dysponowac?
Płacę 55zł/m-c. Nie jest to kwota dezorganizuj±ca domowy
budżet, ale jednak całkiem spora.

nie ma to zadnego znaczenie ile placisz. nadal nie rozumiesz.
wysmiewam jedynie twoj sposob myslenia w przypadku pomocy czlowiekowi,
ktory sie do ciebie zglosi o pomoc.

brawo. takich nam trzeba wiecej. grodzone osiedla, z ogrodzeniami pod
pradem. moze wiezyczki straznicze ze snajperami. zeby sie tylko nikt
do mojego, nawet nie zblizyl. idzie lepsze.

Akurat jestem przeciwny grodzonym osiedlom. Strzeliłe¶ jak kul±
w - nomen omen - płot.

a powiedz mi dlaczego jestes przeciwny grodzeniom osiedli, skoro
jestes tak za "grodzeniem" dostepu do wlasnego internetu?

Jestem za to wielkim zwolennikiem poprawnej pisowni, może o tym
wolisz porozmawiać? :)

oooo. prosze. to bardzo powazny argument w rozmowie. bardzo czesty gdy
slizga sie grunt pod nogami.

tak, to jest dla mnie dziwne, ze w imie gromadzenia kasy, nie pomaga
sie drugiemu czlowiekowi, nawet w tak banalnej sprawie jak
Udostępnianie internetu to nie żadne pomaganie, tylko obniżanie
kosztu jakiego¶ tam dobra (już nie luksusowego, ale wci±ż nie
niezbędnego do życia).

pomoc staruszce to tez obnizenie jakosci/czasu dojazdu do wyznaczonego
celu. zastanow sie co ty piszesz. jesli udostepnienie internetu, jest dla ciebie obizenie kosztu
jakiegos tam dobra (w tym wypadku oplaty za twoj dostep do internetu)
to powinno to byc ci to tylko na reke.
¦miesz± mnie teksty, że jak nie dzielę się internetem, to pewnie
nie przechowałbym jedzenia komu¶ z walnięt± lodówk± albo nie dał się
umyć. Jeszcze niech kto¶ napisze, że chętnie zagłodziłbym kogo¶ na
¶mierć.

alez nikt nie musi pisac. z tego co sam piszesz to przeciez jasno
wynika. mam zacytowac twoj wlasny text o dzieleniu sie kielbasa?

staruszcze pewnie tez nie pomozesz, jak sie przewroci, bo przeciez
czas to pieniadz.
O! To prawie jak z głoduj±cym - może być :).

ironizowac oczywiscie mozesz, ale do analogii sie nie odniosles.

nie mam wplywu (w wiekszosci wypadkow w polsce) na co moje podatki
ida, wiec to co piszesz jest zwykla demagogia, nieprzekladalna na
I co z tego że nie masz wpływu? Czy to zwalnia urzędników od sensownego
wydawania pieniędzy? :)

nie interesuja mnie urzednicy, tak jak ciebie w tej rozmowie nie
powinni. to inny temat.
sytuacje jednostki, ktora chce skorzystac darmowo z internetu, a to
jest tematem tej rozmowy. nie polityka fiskalna rzadu.
Jednostka chciałaby pewnie także chodzić po równych chodnikach, leczyć
się w czystej przychodni i kryć się w cieniu drzew, a nie wie¶niackich
banerów reklamowych.

zapewne by chciala, a widzisz w tym jakis problem? jaki ja widze, to
taki, ze jak ty w swoim osiedlu zaplacisz zeby ci prywatna firma
chodnik wyrownala, to bedzie blokowal starania np. sasiedniego
osiedla, ktore wystaralo sie od urzedu miasta, zeby jemu poktyl ich,
proste chodniki. itp.

Urzędnik może wydać pieni±dze na wiele rzeczy, których jednostka (czy
nawet duża grupa osób prywatnych) poprawić nie może.
Tymczasem wła¶nie z tych pieniędzy funduje się ludziom publiczny
internet, choć usługa znacznie lepsza i wygodniejsza kosztuje
(miesięcznie) tyle co kebab albo paczka papierosów.

jeszcze raz. nie mowa o rozdysponowaniu pieniedzy podatnikow, ale
twoim podejsciu do kogos, kto prosi ciebie o dostep do twojego
internetu. to jest tematem tej rozmowy. reszta to tylko dywagacje.

przez cale 24 godziny potrzebujesz pelny transfer i niskie pingi? jaki
Tak.
w domowej sieci. jasne. jasne. bujac to ty mozesz. ale nawet, jakby,
No nic na to nie poradzę. Potrzebuję internetu 24/7 - tak± mam sytuację.

potrzebujesz internetu, ale nie sadze, zebys komus na tej grupie
wmowil, ze potrzebujesz w domu 100% pelnego jego pasma, do tego
stopnia, zeby nie moc zezwolic komus skozystania do sprawdzania maili
i skorzystania z webu.

to przeciez piszesz wyzej: "Wiele osób korzysta z dostępu do sieci
sporadycznie - nawet raz w tygodniu." i osoba, z tej grupy, ktora by
cie poprosila o udostepnienie internetu, by oczywiscie zaklucila twoje
24-o godzinne, pelne wykorzystanie lacza. penwie nawet mozesz

No wła¶nie. Dlatego nie udostępniam. Dobrze, że kto¶ to wreszcie zaczyna
rozumieć :].

alez ja to, od razu zrozumialem i juz na samym poczatku nazwalem to
postepowanie "czlowiek czlowiekowi wilkiem". <rs>

Data: 2012-09-09 06:48:11
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
a powiedz mi dlaczego jestes przeciwny grodzeniom osiedli, skoro
jestes tak za "grodzeniem" dostepu do wlasnego internetu?

Bo ogrodzenia kaleczą przestrzeń publiczną, za którą płacę podatki.
Choć Tobie (ponieważ widzę, jak źle reagujesz na wzmianki o pieniądzach)
powinienem przekazać to jako "bo są brzydkie" albo "bo wydłużają
staruszkom drogę do kościoła".

Jednak oczywiście szanuję prawo ludzi do grodzenia się i jestem świadomy
komfortu, który takie ogrodzenie oferuje, więc nie przyszłoby mi do
głowy zabronienie stawiania płotów. To jest taki "bierny sprzeciw".

oooo. prosze. to bardzo powazny argument w rozmowie. bardzo czesty gdy
slizga sie grunt pod nogami.

Grunt mi się w żaden sposób nie ślizga - nie wiem jak wpadłeś na taki
wniosek.

Możesz mi zdradzić, czemu nie używasz wielkich liter?

pomoc staruszce to tez obnizenie jakosci/czasu dojazdu do wyznaczonego
celu. zastanow sie co ty piszesz.

Oczywiście że tak. Dlatego zdarzają się sytuacje, w których nie pomagam.
ZresztÄ… podobnie jak Ty i jak kaĹĽdy.

jesli udostepnienie internetu, jest dla ciebie obizenie kosztu
jakiegos tam dobra (w tym wypadku oplaty za twoj dostep do internetu)
to powinno to byc ci to tylko na reke.

Udostępnienie internetu za darmo to obniżenie kosztu dla osoby, której
udostniępniam, a nie mojego... Ogarnij się :).

zapewne by chciala, a widzisz w tym jakis problem? jaki ja widze, to
taki, ze jak ty w swoim osiedlu zaplacisz zeby ci prywatna firma
chodnik wyrownala, to bedzie blokowal starania np. sasiedniego
osiedla, ktore wystaralo sie od urzedu miasta, zeby jemu poktyl ich,
proste chodniki. itp.

Teraz to juĹĽ w ogĂłle nie wiem, o co Ci chodzi.

potrzebujesz internetu, ale nie sadze, zebys komus na tej grupie
wmowil, ze potrzebujesz w domu 100% pelnego jego pasma, do tego
stopnia, zeby nie moc zezwolic komus skozystania do sprawdzania maili
i skorzystania z webu.

Nie mam zamiaru nikomu tego wmawiać, bo niby po co? Jak Ci coś wmówię,
to dostanÄ™ nagrodÄ™?

Nie potrzebuję pełnego pasma. Potrzebuję niskich pingów i stabilnego
połaczenia przez 5 dni w tygodniu (non stop). W tym czasie wykorzystuję
raptem kilka % przepustowości (z moich 2 Mb/s). Poza tym czasem pracuję
z domu i oczywiście generalnie używam internetu jak każdy (przez kilka
godzine dziennie, w weekendy bardziej, bo sporo ściągam/wysyłam).

Ot cała historia. Jedni mają 40 Mb/s, którego używają przez 1/4 dnia,
a inni 2 Mb/s, ktĂłre pracujÄ… non stop.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 13:04:14
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 09 Sep 2012 06:48:11 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-09, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
a powiedz mi dlaczego jestes przeciwny grodzeniom osiedli, skoro
jestes tak za "grodzeniem" dostepu do wlasnego internetu?

Bo ogrodzenia kalecz± przestrzeń publiczn±, za któr± płacę podatki.

to bardzo ciekawa dychotomia, choc mozna ja wlasnie tlumaczyc kwestia
priorytetow wydawania pieniedzy.
Jednak oczywi¶cie szanuję prawo ludzi do grodzenia się i jestem ¶wiadomy
komfortu, który takie ogrodzenie oferuje, więc nie przyszłoby mi do
głowy zabronienie stawiania płotów. To jest taki "bierny sprzeciw".

ok. gdybys ty mial mieszkac w takim osiedlu i wspolnota mieszkancow,
chcialaby postawic mury na okolo twojego osiedla, ktore faktycznie
odciely by droge do kosciola staruszkom (jak to sam zaproponowales) i
wymagana by byla jednomyslna zgoda. ty byc byc jedynym przeciwko tym
murom. co bys zrobil? przychylibys sie do glosu wiekszosci, czy do
konca postlulowalbys swoja racje?

oooo. prosze. to bardzo powazny argument w rozmowie. bardzo czesty gdy
slizga sie grunt pod nogami.
Grunt mi się w żaden sposób nie ¶lizga - nie wiem jak wpadłe¶ na taki
wniosek.

wlasnie na podstawie tego, ze uzyles takiego argumentu.

Możesz mi zdradzić, czemu nie używasz wielkich liter?

bo lubie jak mi ludzie zadaja to pytanie.
pomoc staruszce to tez obnizenie jakosci/czasu dojazdu do wyznaczonego
celu. zastanow sie co ty piszesz.
Oczywi¶cie że tak. Dlatego zdarzaj± się sytuacje, w których nie pomagam.
Zreszt± podobnie jak Ty i jak każdy.

zawsze sa jakies sytuacje, w ktorych czegos nie robimy. to zdanie nie
ma sensu i nic nie wnosi.

jesli udostepnienie internetu, jest dla ciebie obizenie kosztu
jakiegos tam dobra (w tym wypadku oplaty za twoj dostep do internetu)
to powinno to byc ci to tylko na reke.
Udostępnienie internetu za darmo to obniżenie kosztu dla osoby, której
udostniępniam, a nie mojego... Ogarnij się :).

w takim ukladzie, udostepnienie czegos za darmo jest udostepnieniem ZA
DARMO. nie ma tutaj zadnego kosztu. nie ma czego obnizac.

zapewne by chciala, a widzisz w tym jakis problem? jaki ja widze, to
taki, ze jak ty w swoim osiedlu zaplacisz zeby ci prywatna firma
chodnik wyrownala, to bedzie blokowal starania np. sasiedniego
osiedla, ktore wystaralo sie od urzedu miasta, zeby jemu poktyl ich,
proste chodniki. itp.
Teraz to już w ogóle nie wiem, o co Ci chodzi.

jakbys nie kasowal, tego na co odpowiadales, to bys wiedzial. zerkij
do twojego akapitu, w ktorym piszesz, ze ludzie (jednostka) chca miec
m.in. proste chodniki.

potrzebujesz internetu, ale nie sadze, zebys komus na tej grupie
wmowil, ze potrzebujesz w domu 100% pelnego jego pasma, do tego
stopnia, zeby nie moc zezwolic komus skozystania do sprawdzania maili
i skorzystania z webu.
Nie mam zamiaru nikomu tego wmawiać, bo niby po co? Jak Ci co¶ wmówię,
to dostanę nagrodę?

nagrody nie przewiduje, ale moze sie wspolnie posmiejemy.

Nie potrzebuję pełnego pasma. Potrzebuję niskich pingów i stabilnego
połaczenia przez 5 dni w tygodniu (non stop). W tym czasie wykorzystuję
raptem kilka % przepustowo¶ci (z moich 2 Mb/s). Poza tym czasem pracuję
z domu i oczywi¶cie generalnie używam internetu jak każdy (przez kilka
godzine dziennie, w weekendy bardziej, bo sporo ¶ci±gam/wysyłam).

wiec jak pisalem. to nie jest zadnej argument, zeby odmowic komus
dostepu do twojego lacza, aby sciagnal kilka razy dziennie poczte. byc
moze taka osoba to zrozumie i nie bedzie miala do ciebie pretensji,
ale tutaj wiekszosc chyba ma serwery, cos ciagnie, cos wysyla pewnie
24/24/7. w cos gra albo reaguje na zmiany kursow na gieldzie i taki
argument jest po prostu smieszny. nic ci nie ubedzie przez te pare
minut dziennie. nawet tego nie zauwazysz. przypomne. problem lezy w tym, ze ty bedziesz traktowal takie kogos,
na dzien dobry, jak posozyta, ktory bedzie ci saturowal lacze. mozesz
go tez traktowac jak cwaniaka, ktory chce cie wycyckac, wiec nie
bedziesz chcial byc frajerem, albo nie bedziesz chcial sie dzielic tym
co masz, "bo nie" (to akurat sam napisales) albo wszystko powyzsze
razem. argument o niskich pingach i stabilnym polaczeniu jest po
prostu mialki. to jest argument, ktory przedstawiesz sobie, aby
uzasadnic juz wczeniej podjeta decyzje.
Ot cała historia. Jedni maj± 40 Mb/s, którego używaj± przez 1/4 dnia,
a inni 2 Mb/s, które pracuj± non stop.

nadal nie rozumiesz i sadze, ze juz nie jestem w stanie lepiej
wytlumaczyc. zreszta nie mam w tym zadnego celu, bo przeciez i tak
twojego stanowiska nie zmienie. <rs>

Data: 2012-09-09 21:23:50
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
ok. gdybys ty mial mieszkac w takim osiedlu i wspolnota mieszkancow,
chcialaby postawic mury na okolo twojego osiedla, ktore faktycznie
odciely by droge do kosciola staruszkom (jak to sam zaproponowales) i
wymagana by byla jednomyslna zgoda. ty byc byc jedynym przeciwko tym
murom. co bys zrobil? przychylibys sie do glosu wiekszosci, czy do
konca postlulowalbys swoja racje?

Oczywiście przychyliłbym się (i ew. postarał się coś z tego uzyskać).
Jak pisałem już w tym wątku kilkukrotnie: przede wszystkim staram się
"nie wychylać". Reszta działań jest temu podporządkowana.

bo lubie jak mi ludzie zadaja to pytanie.

List motywacyjny do pracy też tak napisałeś?

zawsze sa jakies sytuacje, w ktorych czegos nie robimy. to zdanie nie
ma sensu i nic nie wnosi.

To nie ma sensu czy nic nie wnosi? Bo sam potwierdziłeś, że to prawda.

w takim ukladzie, udostepnienie czegos za darmo jest udostepnieniem ZA
DARMO. nie ma tutaj zadnego kosztu. nie ma czego obnizac.

Tzn. jeśli idzisz do kasy w sklepie z bułką i wyciągniętą złotówką,
a sprzedawca mówi "nie nie - dziś Pan nie musi płacić!", to Twój koszt
zjedzenia tej bułki zmalał czy nie?

Czy wyznajesz jakÄ…Ĺ› matematykÄ™, w ktĂłrej 0 nie jest mniejsze od liczb
dodatnich? Nauczyli Cię jej w tej samej szkole, w której przyswoiłeś
sobie pisanie bez wielkich liter...?

nagrody nie przewiduje, ale moze sie wspolnie posmiejemy.

Napisałem w innej odpowiedzi, że to do obserwowania rynków finansowych
(czyli w praktyce: ściągam dużo danych).

wiec jak pisalem. to nie jest zadnej argument, zeby odmowic komus
dostepu do twojego lacza, aby sciagnal kilka razy dziennie poczte. byc

Jest, bo ta osoba może chcieć ściągnąć pocztę (z ogromny załącznikiem)
w momencie, kiedy ja potrzebujÄ™ Ĺ‚Ä…cza. NaprawdÄ™ tak trudno Ci to
zrozumieć?

moze taka osoba to zrozumie i nie bedzie miala do ciebie pretensji,
ale tutaj wiekszosc chyba ma serwery, cos ciagnie, cos wysyla pewnie
24/24/7. w cos gra albo reaguje na zmiany kursow na gieldzie i taki
argument jest po prostu smieszny. nic ci nie ubedzie przez te pare
minut dziennie. nawet tego nie zauwazysz.

Chyba jednak trudno :). Myślę, że nie ma sensu kontynuować tej wymiany
zdań - z tym się zgodzisz?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 18:15:55
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 09 Sep 2012 21:23:50 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-09, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
ok. gdybys ty mial mieszkac w takim osiedlu i wspolnota mieszkancow,
chcialaby postawic mury na okolo twojego osiedla, ktore faktycznie
odciely by droge do kosciola staruszkom (jak to sam zaproponowales) i
wymagana by byla jednomyslna zgoda. ty byc byc jedynym przeciwko tym
murom. co bys zrobil? przychylibys sie do glosu wiekszosci, czy do
konca postlulowalbys swoja racje?

Oczywi¶cie przychyliłbym się (i ew. postarał się co¶ z tego uzyskać).

hmmmm. np. co?

Jak pisałem już w tym w±tku kilkukrotnie: przede wszystkim staram się
"nie wychylać". Reszta działań jest temu podporz±dkowana.

nie sledze calego watku i pierwsze slysze, ze ty taki potulny jestes.
to o czym rozmawiamy, czyli nie dzielenie z dobrem z potrzebujacym,
czesto idzie w parze z tym, zeby "sie nie wychylac" i to rowniez jest
postawa, ktora sie zasadniczo brzydze.
bo lubie jak mi ludzie zadaja to pytanie.
List motywacyjny do pracy też tak napisałe¶?

nie musialem pisac zadnego listu. poza tym, co cie to obchodzi? masz
jakas legitymacje, zeby mi to pytanie zadac? wnosi to cos do rozmowy?
ale z innej strony. czy ty naprawde nie widzisz roznicy miedzy
pisaniem z doskoku, na necie, a pisaniem textu, od ktorego moze
zalezec reszta zycia albo kariery?
zawsze sa jakies sytuacje, w ktorych czegos nie robimy. to zdanie nie
ma sensu i nic nie wnosi.
To nie ma sensu czy nic nie wnosi? Bo sam potwierdziłe¶, że to prawda.

zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
przeciwnie.

w takim ukladzie, udostepnienie czegos za darmo jest udostepnieniem ZA
DARMO. nie ma tutaj zadnego kosztu. nie ma czego obnizac.
Tzn. je¶li idzisz do kasy w sklepie z bułk± i wyci±gnięt± złotówk±,
a sprzedawca mówi "nie nie - dzi¶ Pan nie musi płacić!", to Twój koszt
zjedzenia tej bułki zmalał czy nie?

koles ktory przychodzi do ciebie nie przychodzi co miesiac, a tylko
raz. nie mial zamiaru placic za lacze od samego poczatku, wiec dla
niego ten koszt zawsze byl zero. zla analogia.
Czy wyznajesz jak±¶ matematykę, w której 0 nie jest mniejsze od liczb
dodatnich? Nauczyli Cię jej w tej samej szkole, w której przyswoiłe¶
sobie pisanie bez wielkich liter...?

nie dosc, ze juz zapusciles sie w wycieczki osobiste, zupelnie poza
tematem, to jeszcze zaczales pisac bzdury.

nagrody nie przewiduje, ale moze sie wspolnie posmiejemy.
Napisałem w innej odpowiedzi, że to do obserwowania rynków finansowych
(czyli w praktyce: ¶ci±gam dużo danych).

duzo danych w obserwacji rynku. przy stalym laczu. wiec mozemy sie
posmiac jak to kilkukrotne sciagniecie maili w ciagu dnia, spowoduje
zachwianie twoich obserwacji. wez ty sobie jaj nie rob. kilku moich
kumpli, powaznie zajmujacych sie gielda, czasami robi to na modemach
4G. wczesniej robili na 3G, majac dzieciaki z dostepem do tego samego
lacza i zony, ktore tez poczte sprawdzaja. przyjmuja tez gosci jak np.
ja, udostepniaja lacze i nigdy nawet nie slyszalem, slowa o
ograniczeniach. np. zebym nie sciagal, albo nie sciagal w jakis
godzinach. sadze, ze w tym przypadku zasadne jest powiedzienie: "kiepskiej
baletnicy, przeszkadza i rabek u spodnicy".

wiec jak pisalem. to nie jest zadnej argument, zeby odmowic komus
dostepu do twojego lacza, aby sciagnal kilka razy dziennie poczte. byc
Jest, bo ta osoba może chcieć ¶ci±gn±ć pocztę (z ogromny zał±cznikiem)
w momencie, kiedy ja potrzebuję ł±cza. Naprawdę tak trudno Ci to
zrozumieć?

ogromny zalacznik powiadasz? a jakie, wedlug ciebie, to sa te ogromne
zalaczniki pocztowe, jesli mozna wiedziec?
moze taka osoba to zrozumie i nie bedzie miala do ciebie pretensji,
ale tutaj wiekszosc chyba ma serwery, cos ciagnie, cos wysyla pewnie
24/24/7. w cos gra albo reaguje na zmiany kursow na gieldzie i taki
argument jest po prostu smieszny. nic ci nie ubedzie przez te pare
minut dziennie. nawet tego nie zauwazysz.

Chyba jednak trudno :). My¶lę, że nie ma sensu kontynuować tej wymiany
zdań - z tym się zgodzisz?

chyba nie, bo mentalnosc czlowiek czlowiekowi wilkiem, jest zasadniczo
silnie ugruntowana. czasami sie z tego wyrasta, czasami na zasadzie
zwiekszenia swiadomosci otaczajacego swiata, ale czasami jeszcze sie
umacnia z wiekiem. sam sie przekonasz, do ktorej grupy nalezysz. <rs>

Data: 2012-09-10 10:28:12
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On Mon, 10 Sep 2012 09:36:01 +0200, "R.e.m.e.K" <go@dev.null> wrote:

Dnia Sun, 09 Sep 2012 18:15:55 -0400, rs napisał(a):

Napisałem w innej odpowiedzi, że to do obserwowania rynków finansowych
(czyli w praktyce: ¶ci±gam dużo danych).

duzo danych w obserwacji rynku. przy stalym laczu. wiec mozemy sie
posmiac jak to kilkukrotne sciagniecie maili w ciagu dnia, spowoduje
zachwianie twoich obserwacji. wez ty sobie jaj nie rob. kilku moich
kumpli, powaznie zajmujacych sie gielda, czasami robi to na modemach
4G. wczesniej robili na 3G, majac dzieciaki z dostepem do tego samego
lacza i zony, ktore tez poczte sprawdzaja. przyjmuja tez gosci jak np.
ja, udostepniaja lacze i nigdy nawet nie slyszalem, slowa o
ograniczeniach. np. zebym nie sciagal, albo nie sciagal w jakis
godzinach. sadze, ze w tym przypadku zasadne jest powiedzienie: "kiepskiej
baletnicy, przeszkadza i rabek u spodnicy".

wiec jak pisalem. to nie jest zadnej argument, zeby odmowic komus
dostepu do twojego lacza, aby sciagnal kilka razy dziennie poczte. byc
Jest, bo ta osoba może chcieć ¶ci±gn±ć pocztę (z ogromny zał±cznikiem)
w momencie, kiedy ja potrzebuję ł±cza. Naprawdę tak trudno Ci to
zrozumieć?

ogromny zalacznik powiadasz? a jakie, wedlug ciebie, to sa te ogromne
zalaczniki pocztowe, jesli mozna wiedziec?

Pomijajac juz te realne czy fikcyjne potrzeby to jest to banalny problem
ktory latwo rozwiazac technicznie za pomoca QoS. Wtedy sasiad moze nawet
torrenty targac i nie bedzie to przeszkadzac, wiec szkoda o tym w ogole
pisac.

moja idea tej rozmowy bylo wykazanie, ze odmowa "pozyczenia" internetu
na miesiac wynika z mentalnosci, a nie ograniczen technicznych. jesli
sie chce pozyczyc, to sie pozyczy. jesli nie, to wszysko moze stanac
na przeszkodzie. <rs>

Data: 2012-09-10 20:50:49
Autor: R.e.m.e.K
Internet w domu bez umowy?
Dnia Mon, 10 Sep 2012 10:28:12 -0400, rs napisał(a):

Pomijajac juz te realne czy fikcyjne potrzeby to jest to banalny problem
ktory latwo rozwiazac technicznie za pomoca QoS. Wtedy sasiad moze nawet
torrenty targac i nie bedzie to przeszkadzac, wiec szkoda o tym w ogole
pisac.

moja idea tej rozmowy bylo wykazanie, ze odmowa "pozyczenia" internetu
na miesiac wynika z mentalnosci, a nie ograniczen technicznych. jesli
sie chce pozyczyc, to sie pozyczy. jesli nie, to wszysko moze stanac
na przeszkodzie. <rs>

I wlasnie jedna z tych przeszkod obalilem, liczac na kolejna w dalszej
czesci pojedynku epistolarnego ;-)

--
pozdro
R.e.m.e.K

Data: 2012-09-10 15:29:04
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On Mon, 10 Sep 2012 20:50:49 +0200, "R.e.m.e.K" <go@dev.null> wrote:

Dnia Mon, 10 Sep 2012 10:28:12 -0400, rs napisał(a):

Pomijajac juz te realne czy fikcyjne potrzeby to jest to banalny problem
ktory latwo rozwiazac technicznie za pomoca QoS. Wtedy sasiad moze nawet
torrenty targac i nie bedzie to przeszkadzac, wiec szkoda o tym w ogole
pisac.

moja idea tej rozmowy bylo wykazanie, ze odmowa "pozyczenia" internetu
na miesiac wynika z mentalnosci, a nie ograniczen technicznych. jesli
sie chce pozyczyc, to sie pozyczy. jesli nie, to wszysko moze stanac
na przeszkodzie. <rs>

I wlasnie jedna z tych przeszkod obalilem, liczac na kolejna w dalszej
czesci pojedynku epistolarnego ;-)

gratulacje i zycze dalszego powodzenia. hehehehe. <rs>

Data: 2012-09-10 16:31:19
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
hmmmm. np. co?

Np. obniżenie składki remontowej. Znam kilka osób, które wynegocjowały
coś takiego w spółdzielniach.

nie sledze calego watku i pierwsze slysze, ze ty taki potulny jestes.
to o czym rozmawiamy, czyli nie dzielenie z dobrem z potrzebujacym,
czesto idzie w parze z tym, zeby "sie nie wychylac" i to rowniez jest
postawa, ktora sie zasadniczo brzydze.

Jeśli sąsiadowi siądzie łącze (bo np. kupił sobie super osiedlówkę,
a nie Neo w molochu - standardowa sytuacja w mojej okolicy), to
przecież pozwolę mu sprawdzić pocztę albo wysłać PITa.

W wątku mówimy o stałym dzieleniu łącza za friko.

StosujÄ…c analogiÄ™ ĹĽywieniowÄ…: nie mĂłwimy o nakarmieniu kogoĹ›, kto
w wyniku sytuacji losowej akurat jest głodny (bo mu się spaliło
mieszkanie i jest święto kościelne, więc wszystko zamknięte). Mówimy
o ludziach, ktĂłrzy codziennie wbijaliby Ci siÄ™ na obiad, bo nie chce
im się kupić albo gotować :).

nie musialem pisac zadnego listu. poza tym, co cie to obchodzi? masz
jakas legitymacje, zeby mi to pytanie zadac? wnosi to cos do rozmowy?

Wnosi to, że trudno się Ciebie czyta. A co gdybym zaczął odpowiadać Ci
po chińsku albo po norwesku? Nie stwierdziłbyś, że "to jest polska grupa
i piszemy po polsku"?

zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
przeciwnie.

"Jedno wyklucza drugie"?

duzo danych w obserwacji rynku. przy stalym laczu. wiec mozemy sie
posmiac jak to kilkukrotne sciagniecie maili w ciagu dnia, spowoduje
zachwianie twoich obserwacji. wez ty sobie jaj nie rob. kilku moich
kumpli, powaznie zajmujacych sie gielda, czasami robi to na modemach
4G. wczesniej robili na 3G, majac dzieciaki z dostepem do tego samego

Nie zajmuję się giełdą tylko kontraktami terminowymi. I nie sprawdzam
notowań co jakiś czas tylko, ściągam wszystkie dostępne dane non stop.

ĹÄ…cza 2mbit to oczywiĹ›cie nie wyczerpuje, ale pobieram nowe dane
kilkanaście razy na sekundę. Dlatego zależy mi na stabilnym połaczeniu.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-10 13:45:18
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 10 Sep 2012 16:31:19 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-09, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
hmmmm. np. co?
Np. obniżenie składki remontowej. Znam kilka osób, które wynegocjowały
co¶ takiego w spółdzielniach.

no to juz chyba wiadomo skad sie biora animozje miedzy sasiadami,
jesli takie sprawy wyjda na jaw. sadzisz, ze to sie oplaca? jestes w
stanie przeliczyc to na pieniadze? czy naprawde tak trudno przystac na
zdanie wiekszosci? jesli glosujesz w wyborach i twoj kandydat nie
wygra, to tez cos chcesz z tego miec od tej drugiej czesci
spoleczenstwa?

nie sledze calego watku i pierwsze slysze, ze ty taki potulny jestes.
to o czym rozmawiamy, czyli nie dzielenie z dobrem z potrzebujacym,
czesto idzie w parze z tym, zeby "sie nie wychylac" i to rowniez jest
postawa, ktora sie zasadniczo brzydze.
Je¶li s±siadowi si±dzie ł±cze (bo np. kupił sobie super osiedlówkę,
a nie Neo w molochu - standardowa sytuacja w mojej okolicy), to
przecież pozwolę mu sprawdzić pocztę albo wysłać PITa.

W w±tku mówimy o stałym dzieleniu ł±cza za friko.

nie. nie mowimy o tym. mowimy o:

"Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c
internet przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±."

napisane jest wyraznie: przez ok miesi±c

Stosuj±c analogię żywieniow±: nie mówimy o nakarmieniu kogo¶, kto
w wyniku sytuacji losowej akurat jest głodny (bo mu się spaliło
mieszkanie i jest ¶więto ko¶cielne, więc wszystko zamknięte). Mówimy
o ludziach, którzy codziennie wbijaliby Ci się na obiad, bo nie chce
im się kupić albo gotować :).

nie. wlasnie mowimy o sytuacji losowej. przez miesiac.
nie musialem pisac zadnego listu. poza tym, co cie to obchodzi? masz
jakas legitymacje, zeby mi to pytanie zadac? wnosi to cos do rozmowy?
Wnosi to, że trudno się Ciebie czyta.

przyjmujac twoj sposob myslenia, to moge powiedziec, ze nikt mi nie
placi za uzywanie duzych liter, wiec nie widze powodu dlaczego mialbym
to robic. tak mi latwiej. pasuje?
A co gdybym zacz±ł odpowiadać Ci
po chińsku albo po norwesku? Nie stwierdziłby¶, że "to jest polska grupa
i piszemy po polsku"?

zaczynasz juz zanadto fantazjowac. zla analogia.

zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
przeciwnie.
"Jedno wyklucza drugie"?

potrafisz to wykazac?

duzo danych w obserwacji rynku. przy stalym laczu. wiec mozemy sie
posmiac jak to kilkukrotne sciagniecie maili w ciagu dnia, spowoduje
zachwianie twoich obserwacji. wez ty sobie jaj nie rob. kilku moich
kumpli, powaznie zajmujacych sie gielda, czasami robi to na modemach
4G. wczesniej robili na 3G, majac dzieciaki z dostepem do tego samego
Nie zajmuję się giełd± tylko kontraktami terminowymi. I nie sprawdzam
notowań co jaki¶ czas tylko, ¶ci±gam wszystkie dostępne dane non stop.

i jesli nie sciagniesz w przeciagu tej czesci sekundy, to kontrakt
wyjdzie poza deadline i swiat sie zawali. kogo ty chcesz bujac. daj
spokoj.
Ł±cza 2mbit to oczywi¶cie nie wyczerpuje, ale pobieram nowe dane
kilkana¶cie razy na sekundę. Dlatego zależy mi na stabilnym połaczeniu.

hehehe. a co z tym _ogromnym_ zalacznikiem, ktorym sie wspomagales w
poprzedniej odpowiedzi? wytlumacz jak on wplynie czasowa wrazliwosc
sciagania przez ciebie danych, jesli twoje lacze jest, jak sam nawet
piszesz niewysaturowane? <rs>

Data: 2012-09-10 20:51:28
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-10, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
no to juz chyba wiadomo skad sie biora animozje miedzy sasiadami,
jesli takie sprawy wyjda na jaw. sadzisz, ze to sie oplaca? jestes w
stanie przeliczyc to na pieniadze? czy naprawde tak trudno przystac na
zdanie wiekszosci? jesli glosujesz w wyborach i twoj kandydat nie
wygra, to tez cos chcesz z tego miec od tej drugiej czesci
spoleczenstwa?

GĹ‚osujÄ™ w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
zgodziłem się na "regulamin" zwany konstytucją i dodatkami w postaci
ustaw. Te dokumenty regulujÄ… sprawÄ™.

Kupując mieszkanie na osiedlu płacisz nie tylko za X metrów
kwadratowych, ale też m.in. za widok z okna i położenie klatki
wejścia do klatki schodowej. Jeśli nagle osiedle postanowi strzelić
płot, który (poza popsuciem widoku) wydłuży Ci drogę do pracy o
kilkaset metrów, to mieszkanie traci część wartości i można się po
prostu domagać pewnej rekompensaty. To zupełnie normalna procedura, więc
nie wiem co CiÄ™ tak dziwi.

Gdyby sąsiedzi postanowili zamurować Ci okno i powiesić w tym miejscu
tablicę z koszem (znaczy się: urządzić boisko), to nie domagałbyś się
jakiegoś wyrównania? Oczywiście nie wątpię, że byś się na to zgodził :P.

zaczynasz juz zanadto fantazjowac. zla analogia.

ZĹ‚a, bo nie masz lepszej riposty? :)
Widzę taką tendencję: jak łapię Cię za nieścisłość lub tracisz wątek,
to są same złe analogie. Twoja o wyborach była zupełnie oderwana
od rzeczywistości, ale Ci na nią konkretnie odpowiedziałem. Nie bolało.

zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
przeciwnie.
"Jedno wyklucza drugie"?
potrafisz to wykazac?

Logicznym przeciwieństwem "jedno nie wyklucza drugiego" jest "jedno
wyklucza drugie". To chyba Ty powinieneś to wykazać...

i jesli nie sciagniesz w przeciagu tej czesci sekundy, to kontrakt
wyjdzie poza deadline i swiat sie zawali. kogo ty chcesz bujac. daj
spokoj.

Jeśli nie ściągnę przez kilka sekund (a na tyle może zamulić łacze
ściąganie pliku) to rzeczywiście mogę ponieść jakąś stratę. Nie mniej
inżynieria finansowa nie jest związana z tematyką grupy, więc proponuję
zakończyć jałową wymianę zdań.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-10 18:18:20
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On 10 Sep 2012 20:51:28 GMT, PK <kosu@nospam.pl> wrote:

On 2012-09-10, rs <no.address@no.spam.pl> wrote:
no to juz chyba wiadomo skad sie biora animozje miedzy sasiadami,
jesli takie sprawy wyjda na jaw. sadzisz, ze to sie oplaca? jestes w
stanie przeliczyc to na pieniadze? czy naprawde tak trudno przystac na
zdanie wiekszosci? jesli glosujesz w wyborach i twoj kandydat nie
wygra, to tez cos chcesz z tego miec od tej drugiej czesci
spoleczenstwa?

Głosuję w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
zgodziłem się na "regulamin" zwany konstytucj± i dodatkami w postaci
ustaw. Te dokumenty reguluj± sprawę.

jestes czescia spolecznosci mieszkancow, tez glosujesz. tu cos chcesz,
a tu nie chcesz.
Kupuj±c mieszkanie na osiedlu płacisz nie tylko za X metrów
kwadratowych, ale też m.in. za widok z okna i położenie klatki
wej¶cia do klatki schodowej. Je¶li nagle osiedle postanowi strzelić
płot, który (poza popsuciem widoku) wydłuży Ci drogę do pracy o
kilkaset metrów, to mieszkanie traci czę¶ć warto¶ci i można się po
prostu domagać pewnej rekompensaty. To zupełnie normalna procedura, więc
nie wiem co Cię tak dziwi.

moze tak byc, ale niepotrzebnie komplikujesz. zaloz ze mieszkasz na
fafnastym pietrze i ze plot w zaden sposob nie wplynie negatywnie na
cene twojego mieszkania, a ze wzgledu na bezpieczenstwo osiedla
jeszcze ja podwyzszy.

Gdyby s±siedzi postanowili zamurować Ci okno i powiesić w tym miejscu
tablicę z koszem (znaczy się: urz±dzić boisko), to nie domagałby¶ się
jakiego¶ wyrównania? Oczywi¶cie nie w±tpię, że by¶ się na to zgodził :P.

i to uwazasz, ze jest dobra analogia? nie, nie jest bo zaweza ja do
wybranego przypadku, tak aby pasowal tylko twojej tezie. przyjmij jak
wyzej, ze mieszkam na fafnastym pietrze i dalej kombinuj.

zaczynasz juz zanadto fantazjowac. zla analogia.
Zła, bo nie masz lepszej riposty? :)

oczywiscie, ze mam, ale taka powinna wystarczyc i jak widze,
wystarczyla, bo nie zdolales nic rzeczowego wygenerowac. porownanie nie uzywania duzych liter, do pisania po chinsku, jest
wystarczajaco od czapy, zeby skwitowac je tak jak to zrobilem, bez
rozwodzenia sie dlaczego tak uwazam.
Widzę tak± tendencję: jak łapię Cię za nie¶cisło¶ć lub tracisz w±tek,
to s± same złe analogie.

na razie jeszcze mnie na niczym nie zlapales i to raczej ja trzymam
cie, zeby za daleko nie zdryfowal od tematu. a twoje analogie sa po
prostu kiepskie i kiedy uwazam, ze sa zle, z wyjatkiem jednej (chinski
vs. polski bo mi troche rece opadly) tlumacze dlaczego tak uwazam.
jakos kasujesz to wszystko skrzetnie i nie widze, zadnego twojego
odzewu. jakbys potrafil obronic swoje zdanie, i uzasadnosc adekwatnosc
twojej analogii to bys chyaba to zrobil, nie?

Twoja o wyborach była zupełnie oderwana
od rzeczywisto¶ci, ale Ci na ni± konkretnie odpowiedziałem. Nie bolało.

nie byla oderwana, bo porownywala twoje stanowisko w dwoch procesach
wyborczych. jednym narzuconym z gory (zeby zobaczyc jak dziala "nie
wychylam sie"), drugi w ktorym ty uczestniczysz niejako dobrowolnie
(cos chce z tego miec). brakowalo mi twoich odpowiedzi do
dokladniejszego opisu, sposobu myslenia jaki prezentujesz.
zastanowiles sie co napisales? jedno nie wyklucza drugiego, a wrecz
przeciwnie.
"Jedno wyklucza drugie"?
potrafisz to wykazac?
Logicznym przeciwieństwem "jedno nie wyklucza drugiego" jest "jedno
wyklucza drugie". To chyba Ty powiniene¶ to wykazać...

chyba sie zgubiles, ale postaram sie wytlumaczyc.

ty: Oczywi¶cie że tak. Dlatego zdarzaj± się sytuacje, w których nie
pomagam. Zreszt± podobnie jak Ty i jak każdy.
ja: zawsze sa jakies sytuacje, w ktorych czegos nie robimy. to zdanie
nie ma sensu i nic nie wnosi.

"zawsze" (zebys sie pojec absolutnych) bywaja takie sytuacje, ze sie
nie pomaga, bo np. nie jestes supermanem i nie zlapiesz spadajacego
samolotu, bo nie jestes w stanie gdzies dobiec, czegos zrobic, bo jest
za goraco, za zimno, jestes za slaby, za maly, za duzy. albo chocby
dlatego, ze o jakiejs sytuacji nie wiesz. dlatego tego nie robisz, nie
pomagaasz. dlatego wlasnie twoje zdanie jest pozbawione wartosci
argumentu, nie ma sensu i wagi w tej rozmowie, dlatego tez, nic nie
wnosi to tej rozmowy. tyle. CBDU.
i jesli nie sciagniesz w przeciagu tej czesci sekundy, to kontrakt
wyjdzie poza deadline i swiat sie zawali. kogo ty chcesz bujac. daj
spokoj.

Je¶li nie ¶ci±gnę przez kilka sekund (a na tyle może zamulić łacze
¶ci±ganie pliku) to rzeczywi¶cie mogę ponie¶ć jak±¶ stratę.

od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie
czekamy z niecierpliwoscia na te informacje. a tak z ciekawosci jak sciagasz/wysylasz newsy to nie ponosisz straty
i zaden rynek finansowy nie padnie? troche sie martwie, ze to moze byc
po czesci  moja wina.

Nie mniej
inżynieria finansowa nie jest zwi±zana z tematyk± grupy, więc proponuję
zakończyć jałow± wymianę zdań.

wymiana zdan nie jest jalowa. twoja argumentacja w sporej czesci jest,
ale skoro nie potrafisz wytlumaczyc, nawet tego czym sie zajmujesz w
kontexcie przesylania danych, to trudno. chyba nie ma sensu cie
meczyc. wiesz co ci powiem. ja juz bym bardziej zaakceptowal jesli bys
powiedzial, ze jestes nalogowym graczem jakiejs strzelanki po sieci,
moze bierzesz udzial w jakis spedach online i ze potrzebny sie jest
kazdy b/s bo inaczej cie odstrzela, jak wyjdziesz zza winkla, ale to
co starasz sie tu wciskac, to zwykla dziecinada. nawet juz zaakceptowalem, to ze powiedziales, ze nie podzielisz sie bo
nie, nie wiem po co chcesz sie usprawiedliwiac. masz taka nature i
juz. <rs>

Data: 2012-09-11 08:28:32
Autor: Iguan_007 Iguan_007
Internet w domu bez umowy?
RS

od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie Ale o co Ci tutaj wlasciwie chodzi? Strata moze byc bardzo duza i wlasnie spowodowana opoznieniem lacza. Przeciez gielda to nie tylko akcje ale tez np.. 5 minutowe opcje binarne gdzie liczy sie co widzisz "na biezaco" na ekranie. Jak mozna Ci odpowiedziec napytanie "jaka bedzie strata"? Przeciez zalezy w co zainwestowales i jak szybko zmienia sie rynek. Akurat ja tez nie wyobrazam sobie aktywnego tradingu bez szybkiego lacza.

Pozdrawiam,  

Iguan  

-
Iguan007  
Sezon caly rok:  
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia  
--  

Data: 2012-09-11 12:23:31
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On Tue, 11 Sep 2012 08:28:32 -0700 (PDT), Iguan_007 Iguan_007
<iguan007@gmail.com> wrote:

RS

od paru postow staram sie dowiedziec w jaki sposob poniesiesz te
strate i jaka to bedzie strata. sadze, ze nie tylko ja w tym momencie Ale o co Ci tutaj wlasciwie chodzi? Strata moze byc bardzo duza i wlasnie spowodowana opoznieniem lacza. Przeciez gielda ...

jesli chcesz brac udzial w rozmowie, to przynajmniej badz laskaw
przeczytac to, co zostalo juz w niej powiedziane:

PK napisal: "Nie zajmuję się giełd± tylko kontraktami terminowymi."

pytanie bylo rowniez adresowane konkretnie do PK i interesuje mnie
jaka strate ON by poniosl, w tym czym ON sie zajmuje, jesli udostepni
swoje lacze.  <rs>

Data: 2012-09-10 23:38:20
Autor: marfi
Internet w domu bez umowy?
Użytkownik "PK" <kosu@nospam.pl> napisał w wiadomości news:slrnk4sks2.7oh.kosulocalhost.localdomain...

Jeśli nie ściągnę przez kilka sekund (a na tyle może zamulić łacze
ściąganie pliku) to rzeczywiście mogę ponieść jakąś stratę. Nie mniej
inżynieria finansowa nie jest związana z tematyką grupy, więc proponuję
zakończyć jałową wymianę zdań.

  ZakoĹ„cz, nie miotaj siÄ™ bez sensu...

--
marfi

Data: 2012-09-11 15:56:58
Autor: R.e.m.e.K
Internet w domu bez umowy?
Dnia 10 Sep 2012 20:51:28 GMT, PK napisał(a):

GĹ‚osujÄ™ w wyborach, bo jestem obywatelem Polski. Jestem obywatelem, bo
zgodziłem się na "regulamin" zwany konstytucją i dodatkami w postaci
ustaw.

Tak przy okazji spytam. Znasz sposob na niezgodzenie sie z konstytucja i
wypisanie z obywatelstwa? Czy moze to jest przymus? :>

--
pozdro
R.e.m.e.K

Data: 2012-09-12 18:56:52
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-11, R.e.m.e.K <go@dev.null> wrote:
Tak przy okazji spytam. Znasz sposob na niezgodzenie sie z konstytucja i
wypisanie z obywatelstwa? Czy moze to jest przymus? :>

Nie ma przymusu. Obywatelstwa można się z zrzeknąć i jest to dosyć
prosty proces. Składasz normalny wniosek w urzędzie stanu cywilnego
(lub ambasadzie), do którego trzeba dołączyć zaświadczenie, że nie masz
otwartych żadnych spraw sądowych (oczywiście w kraju, z którego się
"wypisujesz").
Poza tym (ponieważ cyfryzacja urzędów jest wciąż dosyć odległa) trzeba
dodać akt urodzenia, potwierdzenie stanu cywilnego i cośtam jeszcze.
No i trzeba dostarczyć dowód, że masz lub będziesz miał inne
obywatelstwo.

Jeśli dostarczysz wszystko i spełniasz wymogi formalne, to papier
trafia do Prezydenta RP i akceptacja jest właściwie automatyczna.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-14 16:37:52
Autor: R.e.m.e.K
Internet w domu bez umowy?
Dnia 12 Sep 2012 18:56:52 GMT, PK napisał(a):

Tak przy okazji spytam. Znasz sposob na niezgodzenie sie z konstytucja i
wypisanie z obywatelstwa? Czy moze to jest przymus? :>

Nie ma przymusu. Obywatelstwa można się z zrzeknąć i jest to dosyć
prosty proces. Składasz normalny wniosek w urzędzie stanu cywilnego
(lub ambasadzie), do którego trzeba dołączyć zaświadczenie, że nie masz
otwartych żadnych spraw sądowych (oczywiście w kraju, z którego się
"wypisujesz").

Oczywiscie pomijasz drobny detal, jakze nieistotny, ze trzeba miec
obywatelstwo innego panstwa lub jego przyrzeczenie.
Rzeczywiscie prosty proces.

--
pozdro
R.e.m.e.K

Data: 2012-09-10 20:54:06
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-10, R.e.m.e.K <go@dev.null> wrote:
Pomijajac juz te realne czy fikcyjne potrzeby to jest to banalny problem
ktory latwo rozwiazac technicznie za pomoca QoS. Wtedy sasiad moze nawet
torrenty targac i nie bedzie to przeszkadzac, wiec szkoda o tym w ogole
pisac.

Och rozwiązanie jest bardzo proste. Nie wiem jak się to robi, więc
musiałbym albo komuś za to zapłacić albo poświęcić jakiś czas na naukę
i ustawienie.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 12:51:49
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 18:57, rs pisze:

myslenie oblezonej twierdzy. powiedz mi jak sobie z tym radza, wszyscy
ci, ktorzy jednak internet publicznie udostepniaja?
sam sobie przeczysz. przeciez z tego co pisze wynika, ze wlasnie
chodzi o "potencjalnych przestepcow", ktorzy beda sciagali piraty, a
ty masz stac na strazy, zeby ruch w twojej sieci byl czysty.

Ale to się też zmienia - np: wszystkie KFC jaki widziałem w zasięgu ostatnio maj± wł±czony hotspot, ale routing wyłaczony i obsługa niezmiennie twierdzi "zepsuł się" niezależnie od lokalizacji.
Nie wiem czy wła¶nie powyższe nie miało na to wpływu.

--
/MB

Data: 2012-09-09 13:24:02
Autor: rs
Internet w domu bez umowy?
On Sun, 09 Sep 2012 12:51:49 +0200, Michal <usenet@invalid.pl> wrote:

W dniu 2012-09-08 18:57, rs pisze:

myslenie oblezonej twierdzy. powiedz mi jak sobie z tym radza, wszyscy
ci, ktorzy jednak internet publicznie udostepniaja?
sam sobie przeczysz. przeciez z tego co pisze wynika, ze wlasnie
chodzi o "potencjalnych przestepcow", ktorzy beda sciagali piraty, a
ty masz stac na strazy, zeby ruch w twojej sieci byl czysty.

Ale to się też zmienia - np: wszystkie KFC jaki widziałem w zasięgu ostatnio maj± wł±czony hotspot, ale routing wyłaczony i obsługa niezmiennie twierdzi "zepsuł się" niezależnie od lokalizacji.
Nie wiem czy wła¶nie powyższe nie miało na to wpływu.

nie chodze do takich przybytkow jak KFC, ale pare miesiecy temu
sprawdzalem w mojej okolicy dostepnosc wifi i wszystkie punkty takich
sieci mialy, nawet jej nie reklamujac. wlasciwie tego juz sie nie
reklamuje, bo to jest oczywiste, ze taki punkt oferuje taki dostep.
moze moja wies jest wyjatkowa w tym, ale nie slyszalem, zeby ktos sie
zkarzyl na brak wifi, tam gdzie, sadzi sie, ze on powinien byc. czy to
co piszesz, dotyczy tylko KFC czy ogolenie punktow w sieciach
fastfoodowych? sadze, ze jest to jakis tymczasowy myk/nieudolnosc bo wlasnie to jest
jednym z punktow zachecajacych ludzi do przyjscia. dluzej beda
siedziec, dziubiac w laptopy i sciagajac wideo z YT, wieksza szansa,
ze zamowia kolejna porcje. te kilkadziesiac czy nawet kilkaset zloty
miesiecznie, punktowi w sieci takiej jak KFC nie robi roznicy.
z drugiej strony odchodzi sie juz powoli (albo i nie tak powoli) od
wifi, wraz z dostepem do szybszego sygnalu telefonii cyfrowej. ale z
innej strony, prowiderzy wprowadzaja limity na ilosc przekazywanych
danych (nie wiadomo jeszcze czym sie to skonczy), wiec ludzie nawet
majac jakies 4G beda chcieli ogladac wideo przy uzyciu wifi. moze
wlasciciele tych przybytkow, o ktorych piszesz zareagowali troche zbyt
szybko, na te zmiany? ciagnac dywagacje dalej, jestem jednak skonny przychylic sie do dego,
ze byc moze faktycznie im sie cos sypnelo ze sprzetem. pewnie wszyskie
punkty maja tego samego typu router/ap, ktorym we wszyskich puntkach
zawiaduje pan Zenek, a on jest chory albo na wakacjach i jak wroci to
naprawi. byc moze wlascicielom po prostu nie zalezy. to nie musi byc
jakas konspiracja. <rs>

Data: 2012-09-14 02:10:21
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-09 19:24, rs pisze:

>> Ale to się też zmienia - np: wszystkie KFC jaki widziałem w zasięgu
>> ostatnio mają włączony hotspot, ale routing wyłaczony i obsługa
>> niezmiennie twierdzi "zepsuł się" niezależnie od lokalizacji.
>> Nie wiem czy właśnie powyższe nie miało na to wpływu.
>
> nie chodze do takich przybytkow jak KFC,  ale pare miesiecy temu
> sprawdzalem w mojej okolicy dostepnosc wifi i wszystkie punkty takich
> sieci mialy, nawet jej nie reklamujac. wlasciwie tego juz sie nie
> reklamuje, bo to jest oczywiste, ze taki punkt oferuje taki dostep.
> moze moja wies jest wyjatkowa w tym, ale nie slyszalem, zeby ktos sie
> zkarzyl na brak wifi, tam gdzie, sadzi sie, ze on powinien byc. czy to
> co piszesz, dotyczy tylko KFC czy ogolenie punktow w sieciach
> fastfoodowych?

Akurat mieszkałem w tym samym budynku z jednym z nich na parterze, a
miejsce było takie że pomimo centrum miasta, to zasięg Aero2 pojawiał
się i znikał (to zresztą dotyczyło wszystkich sieci komórkowych, również
ze zwykłymi usługami głosowymi).
Przy okazji spytałem obsługi i padła odpowiedź "modem jest zepsuty". W 2
innych było tak samo, więc nie wiem czy to ogólna polityka wyłączenia
dostępu i zwalania na sprzęt, czy zbieg okoliczności.

> ciagnac dywagacje dalej, jestem jednak skonny przychylic sie do dego,
> ze byc moze faktycznie im sie cos sypnelo ze sprzetem. pewnie wszyskie
> punkty maja tego samego typu router/ap, ktorym we wszyskich puntkach
> zawiaduje pan Zenek, a on jest chory albo na wakacjach i jak wroci to
> naprawi. byc moze wlascicielom po prostu nie zalezy. to nie musi byc
> jakas konspiracja. <rs>

Być może, ale 3 na 3 sprawdzone wyglądało na odgórne ustalenia. Może to
potwierdzić ktoś, kto siętam stołuje, bo mnie jakoś odpycha jedzenie tam.

--
/MB

Data: 2012-09-09 12:08:21
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 08:39, PK pisze:>
>> trzeba wiedziec komu sie udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak
>> potencjalnych przestepcow.
>
> Ale przecież nie chodzi o "potencjalnych przestępców", bo choć
> ściąganie piratów jest powszechne, to naloty na domy prywatne już nie.
> Nie mniej dbam o to, żeby w domu żadne piraty się nie pojawiały, więc
> ceniÄ™ sobie fakt, ĹĽe generowany przeze mnie ruch w sieci jest "czysty"
> (jakby ktoś jednak zaczął podsłuchiwać).

No właśnie o to chodzi. Również cenię sobie spokój tego, że moje łącze jest czyste, jak czegoś potrzebuję to za to płacę, a nie ściągam lewiznę. Z chwilą "otworzenia" łącza to upada i nigdy nie wiadomo kiedy to może zemścić się w najmniej oczekiwany sposób - może nielegalne oprogramowanie czy multimedia mniej (ale też jest medialnie nośne i w statystykach organów ścigania dobrze wygląda małym nakładem pracy), ale chociażby współczesne "palenie czarownic" pt. pornografia dziecięca, gdzie co parę miesięcy przewala się fala przeszukań domów prywatnych i spektakularnych medialnie zabezpieczeń wszystkich nośników w całym domu - lekkie, łatwe i przyjemne zza biurka dla organów ścigania, do tego medialnie dla średnio zorientowanego czytelnika "Faktu" itp, a jak już coś takiego się przyklei to właściciel otwartego łącza jest od razu winy, skazany i stygmatyzowany z automatu, nieważne co za łebek z problemami ze zdrowiem, albo głupią ciekawością po coś takiego w sieci sięgnął (ludzie bywają dziwni - tak 10 lat temu nie mogłem uwierzyć, że istnieje serwis z makabrycznymi zdjęciami ofiar wypadków drogowych itp. i ktoś to chce oglądać). Co ciekawe jakoś praktycznie się nie słyszy by organy ścigania osiągały sukcesy w wyszukiwaniu ludzi, którzy w rzeczywisty sposób krzywdzą te dzieci TWORZĄC takie materiały - tu już trzeba by się bardziej wysilić i ruszyć tyłek zaa biurka. Kolejna sprawa - nikt też mi nie zagwarantuje że jakiś Kowalski na otwartym łączu nie napisze "*** (proszę sobie wpisać nazwisko dowolnego prominentnego polityka) "jest gupi" - kupię sobie strzelbę" i wizyta ABW o 6.00 gotowa.

Prosty przykład - dopiero co rozmawiałem z ciotką. Od paru miesięcy ma problemy z Urzędem Skarbowym, bo któryś z sąsiadów napisał donos, że prowadzi działalność gospodarczą w swoim garażu (warsztat samochodowy).
Fajne jest to, ĹĽe ciotka ma juĹĽ swoje lata (jest na emeryturze),
z wyksztaĹ‚cena jest nauczycielem-historykiem i w samochodzie nawet oleju czy przepalonej ĹĽarĂłwki nie potrafi zmienić. JakiĹ› "ĹĽyczliwy" albo celowo to napisaĹ‚ bo ma chrapkÄ™ na ograniczonÄ… ilość garaĹĽy, albo po prostu numer garaĹĽu mu siÄ™ pomyliĹ‚. Ale fakt jest faktem - postÄ™powanie skarbowe trwa juĹĽ parÄ™ miesiÄ™cy (urzÄ™dnicy sÄ… mili to trzeba przyznać - widzÄ… ĹĽe ewidentnie ktoĹ› napisaĹ‚ donos ze zĹ‚oĹ›liwoĹ›ci albo siÄ™ pomyliĹ‚ co do numeru posesji), ale  ile to nerwĂłw i straconego czasu kosztowaĹ‚o to inna sprawa. Teraz wyobraĹş sobie, ĹĽe na takie parÄ™ miesiÄ™cy czĹ‚owiek pracujÄ…cy inaczej niĹĽ fizycznie, zostaje bez zabezpieczonych komputerĂłw i wszystkich noĹ›nikĂłw informacji, bo jakoĹ› Kowalski zrobiĹ‚ coĹ› nieodpowiedzialnego na otwartym Ĺ‚Ä…czu.


> Chodzi o to, że zapłaciłem za produkt (w moim wypadku: Neostrada 2mbit)
> i chciałbym korzystać z tego, za co płacę. Tzn. mam przez cały dzień
> te 2mbit i stosunkowo niskie pingi. I np. wiem, ĹĽe jak chcÄ™ w coĹ›
> pograć albo zrobić wideokonferencję, to muszę wyłaczyć ściąganie itp.

I to jest właśnie ta mentalność o jakiej była mowa w PL.
Na zachodzie jest jednak masa otwartych sieci i jakoś ludzie tak nie wyślą. W PL wszystko pozamykane - po części z powodu podejścia jak wyżej, po części ze strachu przed konsekwencjami zachowań innych o których wcześniej pisałem i braku fundamentalnego zaufania, że przedstawiciele państwa będą respektować domniemanie niewinności
i cywilizowany sposób postępowania typowy dla ugruntowanego społeczeństwa obywatelskiego, a nie znad Morza Białego.

> Jeśli dam komuś dostęp, to dostaję kawałek produktu. I nawet gdyby ta
> osoba mi coś płaciła, to straty komfortu i stabilności łacza mi to
> nie zwrĂłci.

Co takiego robisz 24h/7, ĹĽe tak uwaĹĽasz?
Gdyby nie groźba konsekwencji działań innych osób z przyjemnością udostępniłbym część swojego łącza - powiedzmy 2-8 mbps z QoS'em.
Może jestem dziwny, ale naprawdę nie potrzebuję 24/7h 20 mbps łącza - wykorzystuje się to w pełni głównie po kupnie kolejnej gry na Steam mającej kilkanaście GB by i ta w nią nie zagrać. Do pozostałych zastosowań taka szybkość nie jest mi potrzebna, zwłaszcza 24/7, a dwa routery wifi działają w tym cyklu.

> Czy jak kupujesz kiełbasę, to też dajesz kawałek sąsiadowi?

Po pierwsze udostÄ™pniajÄ…c część leĹĽÄ…cego odĹ‚ogiem przez 99% czasu Ĺ‚Ä…cza (przypadek wiÄ™kszoĹ›ci uĹĽytkownikĂłw, moĹĽe poza "backupujÄ…cymi internet" w postaci BluRay ripĂłw 50GB 24/7) nie zuĹĽywa siÄ™ czegoĹ› o ograniczonej iloĹ›ci jak wspomniana kieĹ‚basa, tylko medium udostÄ™pnione ryczaĹ‚tem. Gdyby nie strach przed konsekwencjami to jest "pies ogrodnika",  bo za to ĹĽe ktoĹ› skorzysta z Ĺ‚Ä…cza nie zapĹ‚acisz wiÄ™cej i nie zuĹĽyjesz go wiÄ™cej, za zjedzonÄ… kieĹ‚basÄ™ jak najbardziej, bo szybciej jej zabraknie.
Po drugie kiełbasę może nie (nie jem mięsa), ale właśnie dzielę się różnymi drobiazgami z sąsiadami - raz ja coś im dam, innym razem oni mi, wyświadczamy sobie nawzajem przysługi. Nawet specjalnie zdemontowałem część ogrodzenia by nasze psy mogły bawić się razem i raz są w jednym domu/ogrodzie, raz w drugim, raz jedzą u mnie, raz u sąsiada. Zbiednieć przez to nie zbiednieję, a dobrze żyję z sąsiadami
i widząc się uśmiechamy się do siebie, porozmawiamy chwilę itp.
Można również żyć za kratami, patrzeć na sąsiadów spode łba i życzyć im "obyś zdechł, bo udało ci się to czy tamto, a mnie nie" jak robi większość Polaków. Kwestia podejścia - Twój wybór.

> Sąsiedzi u Ciebie gotują, kąpią się, trzymają otrzymaną od Ciebie kiełbasę
> w Twojej lodĂłwce?

Patrz wyżej. A jakby trzymali u mnie tą kiełbasę w lodówce, to może by nie zepsuły mi się ostatnio w niej owoce, gdy planowany na 3-4 dni wyjazd przeciągnął się do ponad 3 tygodni :>

> Tyle że państwo nie ściga staruszków i studentów, a Ty się naoglądałeś
> za dużo wiadomości w TV lub FAKTów.

Nie wiem czy taka strona jak policja.pl wg Ciebie jest jednoznaczna
z "Faktem", ale wynika z tego co innego.

> Państwo ściga niemal wyłącznie firmy, które łatwo się kontroluje
> i w wypadku ktĂłrych jest to po prostu waĹĽne. Osoby prywatne siÄ™ olewa
> do momentu, gdy zaczynają ściągać tak dużo, że zachodzi podejrzenie,
> iż mogą to dalej rozprowadzać.

O tym akurat szerzej pisałem na samym początku. Większość domowych szaraczków olewa się, bo inaczej karanych musiałoby być ~90% społeczeństwa (reszta zazwyczaj po prostu nie ma komputera), ale jak ktoś ma pecha i przyjdzie "prikaz" dotyczący jego łącza to nie ma gadania, tylko machina rusza. Akurat z tym mam styczność zawodową, więc nie pisz mi proszę, że tak to nie działa.

> A za pirackiego oprogramowanie na komputerze się nie ściga tylko
> od razu karze, bo w Polsce prawie kaĹĽdy coĹ› takiego ma. Sprawdzenie
> kompa jest standardową czynnością przy bardzo wielu podejrzeniach:
> od piractwa, przez bicie ĹĽony, aĹĽ do organizowania zamachĂłw. Przy kaĹĽdej
> z tych okazji wychodzi na jaw fakt, ĹĽe na kompie sÄ… piraty i moĹĽna
> oberwać przy okazji (szczególnie jeśli w tej "bazowej" sprawie
> okazujesz siÄ™ niewinny).

Tu siÄ™ zgodzÄ™ w 100%.

--
/MB

Data: 2012-09-09 10:28:13
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, Michal <usenet@invalid.pl> wrote:
I to jest właśnie ta mentalność o jakiej była mowa w PL.
Na zachodzie jest jednak masa otwartych sieci i jakoś ludzie tak nie wyślą. W PL wszystko pozamykane - po części z powodu podejścia jak

Ale ta mentalność nie bierze się z nikąd. Polska wciąż jest takim
krajem, gdzie jak nie zamkniesz dachu w zaparkowanym kabriolecie,
to po powrocie będziesz zbierał puszki i wycierał ślinę. I wciąż
jest to kraj, w którym ściąganie piratów jest czynnością równie
powszechną jak mycie zębów (a może bardziej...). Pornografia to
trochę inny temat - jej popularność jest pewnie taka sama wszędzie.
Różnica polega na tym, że pornografię dziecięcą ścigają nieudolne
urzędy, a o prawa autorskie dbają koncerny z armiami adwokatów,
które silnie lobbują we władzach.

Po prostu ja nie łamię prawa i nie chcę oberwać za kogoś. Dlatego
wolę się nie wychylać i sobie spokojnie egzystować.

Co takiego robisz 24h/7, ĹĽe tak uwaĹĽasz?

ObserwujÄ™ rynki finansowe. Tzn. robi to mĂłj komp, bo ja zazwyczaj
śpię lub jestem w pracy :).

Gdyby nie groźba konsekwencji działań innych osób z przyjemnością udostępniłbym część swojego łącza - powiedzmy 2-8 mbps z QoS'em.

No ale masz 20 mbps. Wiadomo, że takie łącza się głównie marnują.
Ja mam 10 razy mniej, więc jeśli używam aktywnie (tzn. siedząc
przy kompie) to bez problemu wykorzystuję całe.

Właśnie spojrzałem na stronę Orange i okazuje się, że nie ma już
Neo poniĹĽej 10mbps. Ciekawe czy te szybsze Ĺ‚Ä…cza pĂłjdÄ… na moim
routerze...

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 12:48:05
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-09 12:28, PK pisze:

Po prostu ja nie łamię prawa i nie chcę oberwać za kogoś. Dlatego
wolę się nie wychylać i sobie spokojnie egzystować.

Co do tego siÄ™ zgadzamy - dla mnie teĹĽ to jest powĂłd nie otworzenia Ĺ‚Ä…cza, mimo ĹĽe idea FON'a bardzo mi siÄ™ podoba.

Co takiego robisz 24h/7, ĹĽe tak uwaĹĽasz?
ObserwujÄ™ rynki finansowe. Tzn. robi to mĂłj komp, bo ja zazwyczaj
śpię lub jestem w pracy :).

Tak się domyślałem - znajomi, którzy tym się zajmują (całe biuro, a nie indywidualnie) też często wybierają lokal by miał jak najlepszą lokalizację ...pod kątem położenia światłowodu.

No ale masz 20 mbps. Wiadomo, że takie łącza się głównie marnują.
Ja mam 10 razy mniej, więc jeśli używam aktywnie (tzn. siedząc
przy kompie) to bez problemu wykorzystuję całe.

Tu też zgoda. ~10 lat temu miałem całe 256 kbps i jakoś to działało, teraz jak korzystałem z 512 kbps Aero2 poza domem to jest tragedia przy obecnej "wadze" stron. 1-2 mbps łatwo wysycić nawet na WEB 2.0, ale takich łacz jest coraz mniej. W sumie chwalę sobie te 20 mbps - jakbym miał za to płacić ekstra, pewnie wybrałbym wolniejsze (nie potrzebuję aż tyle), ale raz na jakiś czas przydaje się - choćby do ściągnięcia kilkunastu gigabajtów gry kupionej w dystrybucji cyfrowej.

--
/MB

Data: 2012-09-09 12:32:25
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, Michal <usenet@invalid.pl> wrote:
Tak się domyślałem - znajomi, którzy tym się zajmują (całe biuro, a nie indywidualnie) też często wybierają lokal by miał jak najlepszą lokalizację ...pod kątem położenia światłowodu.

Nie jestem aż tak zakręcony :). To, o czym mówisz, to high frequency
trading lub granie na arbitraż. Oba podejścia wymagają sporego kapitału
na start :).
Ja jestem po prostu takim indywidualnym inwestorem, ostatnio coraz
bardziej zautomatyzowanym.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-20 02:58:36
Autor: Przemysław Ryk
Internet w domu bez umowy?
Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:12:23 -0400, rs napisał(a):

W sumie smutne, ale prawdziwe. Dożyliśmy czasów, że praktyczne nikt nie podzieli się z inną osobą siecią, mimo że jego łącze leży odłogiem.

tak sie dzieje, bo polskie spoleczenstwo dzieli sie na cwaniakow i
frajerow i ta polaryzacja sie poglebia. nie dasz lacza, bo nie chcesz
wyjsc na frajera i nie pozwolic innemu, zeby byl cwaniakiem. zupenie
nie zalezy od tego jakie sa prawdziwe intencje jednego i drugiego.
takie bywa powszechne rozumowanie. to jest smutne i prawdziwe.

Zauważasz coś tak mniej więcej w środku? Przykład - z trochę innej beczki.
Ze znajomym z jednej firmy jeździliśmy do pracy jego samochodem. Umawialiśmy
się w jednym miejscu, o jednej godzinie. Bywało, że ja na niego czekałem
(rzaaadko) bywało, że on na mnmie czekał (częściej). Szlag mnie trafiał, że
co te kilka miesięcy, kiedy pytałem człowieka, ile mu się przy tankowaniu
mam dorzucić, gość mnie prawie zmywakiem tłukł. Gdyby mieszkał w zasięgu
mojego WiFi - nie byłoby żadnego problemu z jego dostępem do mojej sieci i
korzystaniem z mojego Ĺ‚Ä…cza.

Z drugiej strony - przychodzi do mnie sąsiad i ja mu mój dostęp do netu
udostępniam. Bez kontroli, przycinania pasma - na zasadzie chcesz,
potrzebujesz, korzystaj. I gość mi - przykładowego - piwa raz w miesiącu nie
postawi, a jeĹĽeli mi siÄ™, dajmy na to, router czy access point spieprzy, to
wlatuje z pretensjami, ĹĽe dlaczego on netu nie ma. Dude - seriously?

Znajomi moi, jak przychodzi co do czego, z dostępem do netu problemu nie
mają. Jak wygodniej jest im coś sprawdzić na normalnym, stacjonarnym
komputerze, a nie na smartfonie - feel free. SiadajÄ…, sprawdzajÄ… co majÄ… do
sprawdzenia i finał. Ja w tym momencie mogę się wręcz obracać na drugi bok i
rozkosznie chrapać - wiem, że nikt nie wpadnie na durny pomysł „a to mu
wszystko pokasujemy, bo to będzie taki fajny dowcip”.

jakos knajpy nie maja problemu z udostepnianiem lacza. sa publiczne punkty
dostepowe i jakos wszystko sie kreci.

W razie jakichkolwiek problemów z organami ścigania, to jesteś pewien, że
tak samo zostanie potraktowany przykładowo Starbucks czy Coffee Heaven,
ktĂłry - dajmy na to - wprost deklaruje, ĹĽe hot spot jest publicznie
dostępny? I ten organ ma do czynienia z firmą z paroma papugami na
podorędziu. Nie jak w przypadku misia, co sąsiadowi swoje łącze udostępnił?

ja tez nie mam problemu z udostepnianiem. kiedy mieszkalem w innym
miejscu, udostepnialem swoje lacze drum rodzinom i bylo ok. tylko haslo
do AP. zadnych ciec czy przydzialania pasma itp. teraz kolezka obok
udostepnia sygnal swojego expandera sygnalu komorkowego, bo nasz prowider
jakos ma kiepskie pokrycie w tym miejscu. trzeba wiedziec komu sie
udostepnia, a nie traktowac wszystkich jak potencjalnych przestepcow.

Ooooo. Najważniejsza rzecz: trzeba wiedzieć, komu się udostępnia. Trzeba też
wiedzieć, co możesz, a czego nie możesz z racji umowy, którą podpisałeś. I o
ile część zapisów u niektórych providerów zakrawała na paranoję (np. łącze
może być podpięte tylko do jednego komputera w danym lokalu - znaczy się,
jak mam stacjonarkę i laptopa dla dziewczyny, to ona z tego łącza korzystać
nie moĹĽe?), tak z tym, ĹĽe dostawcy Ĺ‚Ä…cz bronili i broniÄ… siÄ™ zapisami w
umowie przeciw dzieleniu sygnału poza dany lokal (typu - jeden gość zamawia
w UPC Ĺ‚Ä…cze 120 Mbit i na tym wisi 15 innych osĂłb) to z tym drugim jestem
się w stanie zgodzić. Do momentu, w którym dostawca sygnału nie próbuje ze
mnie robić idioty.

Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa powinna się wyjaśnić, ale organy ścigania działają u nas na zasadzie domniemania winy i zabezpieczają (eufemizm na zabierają by nie napisać gorzej) cały sprzęt elektroniczny z nośnikami informacji jaki jest w domu - od całego komputera, po telefony, aparaty, pendrive, nośniki optyczne. Co więcej nagminnie pod tym pretekstem nie jest respektowana tajemnica adwokacka/radcowska! (to akurat moja działka).

to to nalezy zmieniac, a nie kultywowac bycie "czlowiek czlowiekowi
wilkiem".

Wiesz - był taki facet, AFAIR Optimusa założył. Działał _zgodnie z
obowiązującym prawem_. Czytałeś, co z nim zrobiono?

(ciach…)
Fajne państwo policyjne sobie zbudowaliśmy :>

jakby bylo panstwo policyjne, to by scigalo wszystko, a nie tylko
staruszki czy studentow, ktore maja pirackiego windowsa, albo pare
sciagnietych divxow.

Czytałeś może o tym, jak wyglądało aresztowanie właściciela Megaupload.com?
Co na ten temat miał do powiedzenia sąd? Bo sprowadza się to do pewnej
prostej kwestii - faceta zwinęli, sąd uwalił tzw. podstawy do takich
działań. Ciekawe jakie odszkodowanie dostanie - mam nadzieję, że takowe
wywalczy, bo to (niezaleĹĽnie - winny, czy niewinny) i co z nim zrobiono,
jest cholerstwem pierwszej kategorii.

(ciach…)

--
[ PrzemysĹ‚aw "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Life is simple, when you make choices and you don't look back.           ]
[                                                     (znalezione w sieci) ]

Data: 2012-09-29 13:12:35
Autor: 666
Internet w domu bez umowy?
A wĹ‚aĹ›ciwie to ktĂłry paragraf typowej umowy z UPC zabrania spółdzielni  mieszkaniowej brać dla spółdzielni abonament na Ĺ‚Ä…cze 120 MB z UPC i  udostÄ™pniać to wyjĹ›cie w Ĺ›wiat we wĹ‚asnej sieci osiedlowej swoim  mieszkaĹ„com, skoro to spółdzielnia jest wĹ‚aĹ›cicielem wszystkich budynkĂłw?


-- -- -
I o ile część zapisĂłw u niektĂłrych providerĂłw zakrawaĹ‚a na paranojÄ™, tak  z tym, ĹĽe dostawcy Ĺ‚Ä…cz bronili i broniÄ… siÄ™ zapisami w umowie przeciw  dzieleniu sygnaĹ‚u poza dany lokal (typu - jeden gość zamawia w UPC Ĺ‚Ä…cze  120 Mbit i na tym wisi 15 innych osĂłb) to z tym drugim jestem siÄ™ w  stanie zgodzić.

Data: 2012-09-08 00:41:36
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-07 20:51, Michal pisze:
W dniu 2012-09-07 16:37, Jawi pisze:
 >> w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
 >> miesi±c
 >
 > ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

Dożyli¶my czasów, że praktyczne nikt
nie podzieli się z inn± osob± sieci±, mimo że jego ł±cze leży odłogiem.
Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa
powinna się wyja¶nić,

no wła¶nie optymistycznie, nie o to chodzi co wszelkie organy pastwowe wymy¶l± i jak zadziałaj±, ale o cwaniactwo samych użytkowników.
Net to można użyczyć znajomemu, zaufanemu, w wyj±tkowej sytuacji, a nie wokół s±siadom, a ci dalej swoim s±siadom :)
Druga rzecz, kto¶ sprzedaje Ci ł±cze, a ty chcesz je dzielić dalej? Spytaj dostawcy czy to uczciwe. Po co w bloku łapać 20 klientów, jak można 1 czy 2 i reszta się podzieli. I to jest smutne, żeby być przedsiębiorc±, to trzeba być też policjantem.
Z praw autorskich okradn±, VAT zapłacisz mimo, że inny przedsiębiorca cię oszukał i kasy nie zobaczyłe¶,  zostałe¶ wydupczony dwa razy, przez US i kontrahenta, user net podzieli i s±siad do ciebie nie przyjdzie po ł±czę. To jest bardziej smutne.
Pomoc s±siedzka nie musi oznaczać działania na niekorzy¶ć innych.


--

Data: 2012-09-08 08:45:56
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-08 00:41, Użytkownik Jawi napisał:
W dniu 2012-09-07 20:51, Michal pisze:
W dniu 2012-09-07 16:37, Jawi pisze:
 >> w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na
 >> miesi±c
 >
 > ani na miesi±c, ani dzień, ani rok, nigdy :)

Dożyli¶my czasów, że praktyczne nikt
nie podzieli się z inn± osob± sieci±, mimo że jego ł±cze leży odłogiem.
Z czystego strachu, bo co z tego że w końcu (optymistycznie) sprawa
powinna się wyja¶nić,

no wła¶nie optymistycznie, nie o to chodzi co wszelkie organy pastwowe wymy¶l± i jak zadziałaj±, ale o cwaniactwo samych użytkowników.
Net to można użyczyć znajomemu, zaufanemu, w wyj±tkowej sytuacji, a nie wokół s±siadom, a ci dalej swoim s±siadom :)
Druga rzecz, kto¶ sprzedaje Ci ł±cze, a ty chcesz je dzielić dalej? Spytaj dostawcy czy to uczciwe. Po co w bloku łapać 20 klientów, jak można 1 czy 2 i reszta się podzieli. I to jest smutne, żeby być przedsiębiorc±, to trzeba być też policjantem.

Brednie.
Płacę za ł±cze o pewnej stałej przepustowo¶ci, ale nie jest mi potrzebne
o tak duże przepustowo¶ci, więc kupuje je na spółkę z grup±
s±siadów o podobnie małych wymaganiach. Je¶li dostawca w regulaminie
nie dopisał stwierdzenia że nie wolno mi udostępniać dalej to gdzie
widzisz nieuczciwo¶ć ?
A dla przypomnienia kiedy¶ faktycznie takie wymysły w regulaminach
czy umowach pisali, dzisiaj już nie, życie ich postawę skutecznie
zweryfikowało.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-08 13:47:53
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 08:45, RadoslawF pisze:
Brednie.
Płacę za ł±cze o pewnej stałej przepustowo¶ci, ale nie jest mi potrzebne
o tak duże przepustowo¶ci, więc kupuje je na spółkę z grup±
s±siadów o podobnie małych wymaganiach. Je¶li dostawca w regulaminie
nie dopisał stwierdzenia że nie wolno mi udostępniać dalej to gdzie
widzisz nieuczciwo¶ć ?
A dla przypomnienia kiedy¶ faktycznie takie wymysły w regulaminach
czy umowach pisali, dzisiaj już nie, życie ich postawę skutecznie
zweryfikowało.

pokaż mi dostawcę, który dla usług przeznaczonych dla klientów indywidualnych pozwala udostępniać ł±cze poza lokal?

Ja takiego nie znam.
S± do tego odpowiednio droższe usługi, jak DSL z TP np.
Ale neo już nie.



--

Data: 2012-09-08 15:25:08
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
Użytkownik "Jawi"  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:504b306d$0$26686$65785112@news.neostrada.pl...
pokaż mi dostawcę, który dla usług przeznaczonych dla klientów indywidualnych pozwala udostępniać ł±cze poza lokal?

Prawie każdy udostępnia internet poza lokal. Nazywa się wi-fi.

Data: 2012-09-08 13:38:05
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, qwerty <qwerty01@poczta.fm> wrote:
Prawie każdy udostępnia internet poza lokal. Nazywa się wi-fi.

"Pozwala" legalnie, a nie technicznie. Technicznie to kaĹĽde Ĺ‚Ä…cze
możesz podłączyć do routera wifi i co z tego?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 15:43:19
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
UĹĽytkownik "PK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:slrnk4mind.7vn.kosu@localhost.localdomain...
"Pozwala" legalnie, a nie technicznie. Technicznie to kaĹĽde Ĺ‚Ä…cze
możesz podłączyć do routera wifi i co z tego?

Tak, dlatego jest to martwy zapis umowy.

Data: 2012-09-08 14:01:10
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, qwerty <qwerty01@poczta.fm> wrote:
Tak, dlatego jest to martwy zapis umowy.

Tak jak zakaz wyrzucania śmieci w lesie. I mordowania spotkanych w nim
grzybiarzy... itp itd.

Nie każdy okrada z taką łatwością. Np. ja bym mojego netu sąsiadom nie
udostępnił. I nie dlatego, że spadnie mi jakość albo będą ściągać
dziecięcą pornografię*. Nie zrobię tak dlatego, że zobowiązałem się
tego nie robić.

* - z tych powodów nie udostępniłbym za darmo żadnego łącza :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 16:56:29
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-08 16:01, Użytkownik PK napisał:

Tak jak zakaz wyrzucania ¶mieci w lesie. I mordowania spotkanych w nim
grzybiarzy... itp itd.

Nie każdy okrada z tak± łatwo¶ci±. Np. ja bym mojego netu s±siadom nie
udostępnił. I nie dlatego, że spadnie mi jako¶ć albo będ± ¶ci±gać
dziecięc± pornografię*. Nie zrobię tak dlatego, że zobowi±załem się
tego nie robić.

* - z tych powodów nie udostępniłbym za darmo żadnego ł±cza :)

Pochwal się co to za firma która zabrania tego robić ?


Pozdrawiam

Data: 2012-09-08 15:46:05
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Pochwal się co to za firma która zabrania tego robić ?

TP (neostrada) - to wiem, bo mam. Nie wolno udostępniać swojego
netu osobom trzecim poza Lokalem, do ktĂłrego doprowadzone jest
Ĺ‚Ä…cze. Oznacza to, ĹĽe:
a) abonent może korzystać z usługi poza Lokalem (czyli np. wifi
na podwĂłrku, na klatce itp),
b) w Lokalu łącza mogą używać go osoby trzecie.

Specjalnie dla Ciebie sprawdziłem jeszcze UPC i Netię.

W UPC jest tak samo jak w TP.

W Netii jest ostrzej. Nie wolno udostępniać łącza osobom trzecim, ale
nie wolno też podłączać do niego urządzeń, które nie są w dyspozycji
abonenta. To oznacza, że np. nie można podłączyć laptopa znajomego,
który Cię odwiedził. Oczywiście nie mogą z niego korzystać także osoby,
ktĂłrym np. wynajmujesz mieszkanie. Nie jestem ekspertem prawnym, ale
moim zdaniem ten zapis dotyczy takĹĽe komputerĂłw leasingowanych.

Chciałem sprawdzić jeszcze Vectrę, ale nie mogę znaleźć na ich stronie
regulaminu świadczenia usługi.

Jeśli cierpisz na nieumiejętność rozumienia regulaminów i interesują
Cię jeszcze jakieś firmy, to pytaj. Najlepiej jakbyś od razu znalazł
regulamin, bo niektĂłrzy operatorzy strasznie go ukrywajÄ…...

BTW: Oczywiście w większości firm (szczególnie tych dużych) możesz
podpisać z operatorem aneks do umowy, który umożliwi udostępnianie
usługi (ale jeśli nie jesteś firmą, to tylko nieodpłatne). Oczywiście
takie dodatkowe prawo zazwyczaj podnosi cenÄ™.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 18:24:31
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-08 17:46, Użytkownik PK napisał:

Pochwal się co to za firma która zabrania tego robić ?

TP (neostrada) - to wiem, bo mam. Nie wolno udostępniać swojego
netu osobom trzecim poza Lokalem, do którego doprowadzone jest
ł±cze. Oznacza to, że:
a) abonent może korzystać z usługi poza Lokalem (czyli np. wifi
na podwórku, na klatce itp),
b) w Lokalu ł±cza mog± używać go osoby trzecie.

Specjalnie dla Ciebie sprawdziłem jeszcze UPC i Netię.

W UPC jest tak samo jak w TP.

W Netii jest ostrzej. Nie wolno udostępniać ł±cza osobom trzecim, ale
nie wolno też podł±czać do niego urz±dzeń, które nie s± w dyspozycji
abonenta. To oznacza, że np. nie można podł±czyć laptopa znajomego,
który Cię odwiedził. Oczywi¶cie nie mog± z niego korzystać także osoby,
którym np. wynajmujesz mieszkanie. Nie jestem ekspertem prawnym, ale
moim zdaniem ten zapis dotyczy także komputerów leasingowanych.

Chciałem sprawdzić jeszcze Vectrę, ale nie mogę znaleĽć na ich stronie
regulaminu ¶wiadczenia usługi.

Sprawdziłem swojego dostawcę i nie ma takich ograniczeń,
konkurencyjny dostawca s±siada również nie zastrzega udostępniania.
Wygl±da że robi± to tylko molochy jak tepsa, upc czy netia.
Normalny dostawca nie wnika jak i z kim wykorzystujesz przepustowo¶ć
ł±cza za które płacisz. To co robi± dostawcy nienormalni to
jak pobieranie opłaty za korzystanie z drogi z zastrzeżeniem że
ty i twoja rodzina może po niej chodzić ale z twoich go¶ci tylko
ci którzy zostaj± u ciebie na noc.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-08 19:37:22
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Normalny dostawca nie wnika jak i z kim wykorzystujesz przepustowość
łącza za które płacisz. To co robią dostawcy nienormalni to
jak pobieranie opłaty za korzystanie z drogi z zastrzeżeniem że
ty i twoja rodzina może po niej chodzić ale z twoich gości tylko
ci ktĂłrzy zostajÄ… u ciebie na noc.

Nie jestem takim konsumenckim filozofem jak Ty. Dostawca oferuje usługę
z regulaminem - jak siÄ™ nie podoba, to nie biorÄ™ i juĹĽ. Regulamin to
regulamin - oferujący dobro ma prawo sobie go stworzyć.

Zresztą mi regulamin TP odpowiada. Odpowiada mi również jakość
oferowanych przez nich usług, czego nie mogę powiedzieć o różnych małych
firmach. Kiedyś nawet byłem klientem jednej z nich i mam nadzieję, że
ostatni raz popełniłem taki błąd. Nie mniej wszedłem właśnie na ich
archaicznÄ… stronÄ™ i w regulaminie zaistne jest punkt, ĹĽe moĹĽna siÄ™
dzielić łączem na własną odpowiedzialność.

Zresztą te zapisy w regulaminach nie są oznaką żadnej "normalności"
lub jej braku. Po prostu kaĹĽda firma robi to, co jej siÄ™ najbardziej
opłaca. Małym opłaca się zezwalanie klientom na dzielenie łącza, a dużym
nie.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 21:49:19
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-08 21:37, Użytkownik PK napisał:

Normalny dostawca nie wnika jak i z kim wykorzystujesz przepustowo¶ć
ł±cza za które płacisz. To co robi± dostawcy nienormalni to
jak pobieranie opłaty za korzystanie z drogi z zastrzeżeniem że
ty i twoja rodzina może po niej chodzić ale z twoich go¶ci tylko
ci którzy zostaj± u ciebie na noc.

Nie jestem takim konsumenckim filozofem jak Ty. Dostawca oferuje usługę
z regulaminem - jak się nie podoba, to nie biorę i już. Regulamin to
regulamin - oferuj±cy dobro ma prawo sobie go stworzyć.

Mam wrażenie ze jednak jeste¶.

Zreszt± mi regulamin TP odpowiada. Odpowiada mi również jako¶ć
oferowanych przez nich usług, czego nie mogę powiedzieć o różnych małych
firmach. Kiedy¶ nawet byłem klientem jednej z nich i mam nadzieję, że
ostatni raz popełniłem taki bł±d. Nie mniej wszedłem wła¶nie na ich
archaiczn± stronę i w regulaminie zaistne jest punkt, że można się
dzielić ł±czem na własn± odpowiedzialno¶ć.

No zobacz, a jeszcze kilka lat temu internet od firmy telekomunikacyjnej
w mojej okolicy był uznawany za zło konieczne.  :-)

Zreszt± te zapisy w regulaminach nie s± oznak± żadnej "normalno¶ci"
lub jej braku. Po prostu każda firma robi to, co jej się najbardziej
opłaca. Małym opłaca się zezwalanie klientom na dzielenie ł±cza, a dużym
nie.

W dzisiejszych czasach i przy dzisiejszej dostępno¶ci ¶rodków
technicznych nie ma sensu zabranianie, weĽ pod uwagę że
te punkty to zaszło¶ć sprzed kilku lat a nikt tego nie rusza
bo nikt tak naprawdę tego nie pilnuje i nikogo nie obchodzi
ich przestrzeganie.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-08 20:08:47
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
No zobacz, a jeszcze kilka lat temu internet od firmy telekomunikacyjnej
w mojej okolicy byĹ‚ uznawany za zĹ‚o konieczne.  :-)

Och pewnie. Neostrada nadal jest synonimem zła i fatalnej jakości -
wszyscy się jej boją i tak dalej. Szczerze to nie znam źródła tej
opinii, bo ja jestem klientem dopiero od jakichĹ› 8 lat. Co mogÄ™
powiedzieć po tym okresie? Że nie bardzo mogę sobie wyobrazić
lepszego dostawcÄ™ :).

W dzisiejszych czasach i przy dzisiejszej dostępności środków
technicznych nie ma sensu zabranianie, weĹş pod uwagÄ™ ĹĽe
te punkty to zaszłość sprzed kilku lat a nikt tego nie rusza
bo nikt tak naprawdÄ™ tego nie pilnuje i nikogo nie obchodzi
ich przestrzeganie.

To nie jest żadna zaszłość. Tak jak napisałem wcześniej: dużej firmie
się to nie opłaca. Ona jest "domyślnym" dostawcą. Jak nie będzie
konkurencji, to wszyscy na klatce schodowej kupią jej usługę.
Mała firma walczy o rynek. Jej bardziej opłaca się sprzedać 1 łącze
na 3 mieszkania niż nie sprzedać żadnego.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-08 23:17:54
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-08 22:08, Użytkownik PK napisał:

No zobacz, a jeszcze kilka lat temu internet od firmy telekomunikacyjnej
w mojej okolicy był uznawany za zło konieczne.  :-)

Och pewnie. Neostrada nadal jest synonimem zła i fatalnej jako¶ci -
wszyscy się jej boj± i tak dalej. Szczerze to nie znam Ľródła tej
opinii, bo ja jestem klientem dopiero od jakich¶ 8 lat. Co mogę
powiedzieć po tym okresie? Że nie bardzo mogę sobie wyobrazić
lepszego dostawcę :).

Z brakiem twojej wyobraĽni nie wygram.

W dzisiejszych czasach i przy dzisiejszej dostępno¶ci ¶rodków
technicznych nie ma sensu zabranianie, weĽ pod uwagę że
te punkty to zaszło¶ć sprzed kilku lat a nikt tego nie rusza
bo nikt tak naprawdę tego nie pilnuje i nikogo nie obchodzi
ich przestrzeganie.

To nie jest żadna zaszło¶ć. Tak jak napisałem wcze¶niej: dużej firmie
się to nie opłaca. Ona jest "domy¶lnym" dostawc±. Jak nie będzie
konkurencji, to wszyscy na klatce schodowej kupi± jej usługę.
Mała firma walczy o rynek. Jej bardziej opłaca się sprzedać 1 ł±cze
na 3 mieszkania niż nie sprzedać żadnego.

Czyli wracamy do dostawców normalnych i nienormalnych. :-)


Pozdrawiam

Data: 2012-09-08 22:22:04
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Z brakiem twojej wyobraĹşni nie wygram.

Wahania transferu +/- 5% względem tego z umowy oraz w sumie pewnie mniej
niż doba bez połączenia przez 8 lat używania. Ping do solidnych
serwerĂłw na terenie Polski w okolicy 25ms (nie "czasem siÄ™ udaje" tylko
"zawsze"). Do serwerów zagranicznych około 50ms.
Jeśli znasz coś z podobnym komfortem użytkowania za mniej niż 55zł, to
będę naprawdę wdzięczny za polecenie.

To nie jest żadna zaszłość. Tak jak napisałem wcześniej: dużej firmie
się to nie opłaca. Ona jest "domyślnym" dostawcą. Jak nie będzie
konkurencji, to wszyscy na klatce schodowej kupią jej usługę.
Mała firma walczy o rynek. Jej bardziej opłaca się sprzedać 1 łącze
na 3 mieszkania niż nie sprzedać żadnego.

Czyli wracamy do dostawcĂłw normalnych i nienormalnych. :-)

Nie bardzo wiem jak dochodzisz do takich wnioskĂłw...

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 01:04:19
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-09 00:22, Użytkownik PK napisał:

Z brakiem twojej wyobraĽni nie wygram.

Wahania transferu +/- 5% względem tego z umowy oraz w sumie pewnie mniej
niż doba bez poł±czenia przez 8 lat używania. Ping do solidnych
serwerów na terenie Polski w okolicy 25ms (nie "czasem się udaje" tylko
"zawsze"). Do serwerów zagranicznych około 50ms.
Je¶li znasz co¶ z podobnym komfortem użytkowania za mniej niż 55zł, to
będę naprawdę wdzięczny za polecenie.

Tyle że zapomniałe¶ adres podać. Czy może masz ochotę się przeprowadzić
w moje strony ?

To nie jest żadna zaszło¶ć. Tak jak napisałem wcze¶niej: dużej firmie
się to nie opłaca. Ona jest "domy¶lnym" dostawc±. Jak nie będzie
konkurencji, to wszyscy na klatce schodowej kupi± jej usługę.
Mała firma walczy o rynek. Jej bardziej opłaca się sprzedać 1 ł±cze
na 3 mieszkania niż nie sprzedać żadnego.
Czyli wracamy do dostawców normalnych i nienormalnych. :-)

Nie bardzo wiem jak dochodzisz do takich wniosków...

Zamawiam towar czy usługę, odbieram, płacę i nie życzę sobie
aby dostawca interesował się w jaki sposób i z kim z tego
korzystam. Jak próbuje tak jak twój ulubiony dostawca internetu
to automatem łapie się do grupy nienormalnych.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-09 06:30:45
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-08, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
Tyle że zapomniałeś adres podać. Czy może masz ochotę się przeprowadzić
w moje strony ?

Mali dostawcy odpadajÄ…. Ufam tylko molochom :).

Zamawiam towar czy usługę, odbieram, płacę i nie życzę sobie
aby dostawca interesował się w jaki sposób i z kim z tego
korzystam. Jak prĂłbuje tak jak twĂłj ulubiony dostawca internetu
to automatem Ĺ‚apie siÄ™ do grupy nienormalnych.

No widzisz. A ja chętnie poświęcam odrobinę tej "prywatności" za
jakieĹ› inne cechy, ktĂłre ceniÄ™ w ofertach duĹĽych firm. To nie jest
kwestia normalności lub nie tylko normalnej wyceny. Dla mnie usługa,
którą otrzymuję od TP/Orange w danej cenie jest warta poświęcenia
odrobiny wolności przy używaniu. Tym bardziej, że regulamin Neo
mnie akurat w żaden sposób nie ogranicza, ale właśnie z powodu
regulaminu nie wybrałem (tańszej) Netii.

Pomyśl o ubraniach (najlepiej to widać w tzw. "casual" oraz ciuchach
sportowych). Możesz kupić tańsze i obwieszone logami producentów
(i różnymi dziwnymi napisami i wzorami) albo droższe i pozbawione
takich dodatkĂłw. MnĂłstwo osĂłb decyduje siÄ™ na ubrania "otagowane",
bo wyglÄ…d nie jest dla nich wart tej ekstra kasy. Czy to czyni
z producentów ubrań normalnych i nienormalnych? :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 11:51:13
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-09 08:30, Użytkownik PK napisał:

Tyle że zapomniałe¶ adres podać. Czy może masz ochotę się przeprowadzić
w moje strony ?

Mali dostawcy odpadaj±. Ufam tylko molochom :).

:-)

Zamawiam towar czy usługę, odbieram, płacę i nie życzę sobie
aby dostawca interesował się w jaki sposób i z kim z tego
korzystam. Jak próbuje tak jak twój ulubiony dostawca internetu
to automatem łapie się do grupy nienormalnych.

No widzisz. A ja chętnie po¶więcam odrobinę tej "prywatno¶ci" za

To jest oczywi¶cie wybór do jakiego masz prawo.
Tyle że jednak przyznaj±c się że zawarcie umowy z takimi
ograniczeniami potwierdzasz moj± opinie o podziale
firm.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-09 07:48:01
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
UĹĽytkownik "PK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:slrnk4nhds.552.kosu@localhost.localdomain...
Jeśli znasz coś z podobnym komfortem użytkowania za mniej niż 55zł, to
będę naprawdę wdzięczny za polecenie.

Co powiesz na ping z Białegostoku do Krakowa na poziomie 3 ms (kiedyś miałem tyle w UrbanTerror).

Data: 2012-09-09 07:12:05
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, qwerty <qwerty01@poczta.fm> wrote:
Co powiesz na ping z Białegostoku do Krakowa na poziomie 3 ms (kiedyś miałem tyle w UrbanTerror).

Powiem, że to bzdura i dowód Twojej naiwności życiowej. Albo za dużo
gier, a za mało fizyki w szkole.

Gdyby położyć idealny światłowód w linii prostej od Białegostoku
do Krakowa (410km) to ping (czyli impuls tam i z powrotem) wynosiłby
około 2.7 ms i możesz to traktować jako absolutną wartość minimum.

Tyle że sygnał w sieci nie rozchodzi się w linii prostej i nie tylko
po światłowodach. Większość czasu sygnał spędza w skrętce (20-30%
wolniejszej), która się wije (spokojnie 1.5x dłuższa), a po drodze
jest sporo routerów i przełączników (każdy dorzuca coś od siebie).

Generalnie jakiego łącza byś nie miał, to na pingi między miastami
poniĹĽej 10-15ms nie licz.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 09:40:20
Autor: qwerty
Internet w domu bez umowy?
UĹĽytkownik "PK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:slrnk4ogfm.15c.kosu@localhost.localdomain...
Generalnie jakiego łącza byś nie miał, to na pingi między miastami
poniĹĽej 10-15ms nie licz.

Cuda panie, cuda!:
root@Gargoyle:~$ ping skynet.net.pl
PING skynet.net.pl (194.153.119.5): 56 data bytes
64 bytes from 194.153.119.5: seq=0 ttl=57 time=6.422 ms
64 bytes from 194.153.119.5: seq=1 ttl=57 time=5.932 ms
64 bytes from 194.153.119.5: seq=2 ttl=57 time=5.937 ms
64 bytes from 194.153.119.5: seq=3 ttl=57 time=5.859 ms
^C
-- - skynet.net.pl ping statistics -- -
4 packets transmitted, 4 packets received, 0% packet loss
round-trip min/avg/max = 5.859/6.037/6.422 ms

PING icm.edu.pl (212.87.14.41): 56 data bytes
64 bytes from 212.87.14.41: seq=0 ttl=56 time=5.814 ms
64 bytes from 212.87.14.41: seq=1 ttl=56 time=5.645 ms
64 bytes from 212.87.14.41: seq=2 ttl=56 time=7.972 ms
64 bytes from 212.87.14.41: seq=3 ttl=56 time=5.787 ms
^C
-- - icm.edu.pl ping statistics -- -
4 packets transmitted, 4 packets received, 0% packet loss
round-trip min/avg/max = 5.645/6.304/7.972 ms

Według Ciebie do warszawy powinienem mieć > 10 ms.

Data: 2012-09-09 08:21:12
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, qwerty <qwerty01@poczta.fm> wrote:
Według Ciebie do warszawy powinienem mieć > 10 ms.

Nie będę się spierał z tymi wynikami - takie Ci komp wyświetla i już.
Wrodzona ostrożność zmusza mnie do wątpienia w te wartości :).

Nie mniej oczywiście światłowód między Warszawą a Białymstokiem
idzie, więc jeśli Twój ISP ma w miarę prostą strukturę sieci
i szybkie urządzenia, to teoretycznie takie 6ms dałoby się pewnie
wycisnąć (w przeciwieństwie do 3ms, o których pisałeś wcześniej).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 13:05:54
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 22:08, PK pisze:
Och pewnie. Neostrada nadal jest synonimem zła i fatalnej jakości -
wszyscy się jej boją i tak dalej. Szczerze to nie znam źródła tej
opinii, bo ja jestem klientem dopiero od jakichĹ› 8 lat. Co mogÄ™
powiedzieć po tym okresie? Że nie bardzo mogę sobie wyobrazić
lepszego dostawcÄ™ :).

A tak z ciekawości - nadal jest przymus posiadania telefonu, albo opłata ~30 zł ekstra "za utrzymanie łącza" oraz Neo automatycznie rozłącza co 24h i przydziela inne IP? (kiedyś było miesiąc, potem
7 dni, w końcu 24h, ciekawe kiedy będzie jak w Aero2 co 1h ;)

To z tych powodów, poza lepszą ceną i szybkością zmieniłem na Netię na ich kablach (w domu mam 2 gniazdka). Telefonu stacjonarnego nie potrzebuję, bo i tak jeśli mam zadzwonić do jakiejś instytucji gdzie jeszcze się ostał ...to jestem w tych godzinach w pracy i tak trzeba dzwonić z komórkowego, jak już raz na ruski rok potrzebuję stacjonarnego to sprawę załatwia Zyxel Prestige 2002L w Tlenofone i Betamaxie (ostatni raz wrzuciłem tam 5 euro ponad 5 lat temu i jeszcze nie wykorzystałem ;)
Z kolei zmiana IP co 24h dość skutecznie przekreśla tunel VPN do firmy (musi być z dozwolonego IP). Zwykła DSLka konsumencka Netii na WRT54GL z Tomato i UPSem spokojnie trzyma mi to samo IP po 1-3 miesiące jeśli tylko chcę i nie wyłączę sprzętu.

Z ciekawości spojrzałem do Twojego nagłówka - to serwer news Neostrady ma skopaną konfigurację, czy IP Neo nie mają teraz ustawionego revDNSa?


P.S.
No offence - z ciekawości pytam :)

--
/MB

Data: 2012-09-09 12:39:09
Autor: PK
Internet w domu bez umowy?
On 2012-09-09, Michal <usenet@invalid.pl> wrote:
A tak z ciekawości - nadal jest przymus posiadania telefonu, albo opłata ~30 zł ekstra "za utrzymanie łącza" oraz Neo automatycznie rozłącza co

Nadal :).

24h i przydziela inne IP? (kiedyś było miesiąc, potem
7 dni, w końcu 24h, ciekawe kiedy będzie jak w Aero2 co 1h ;)

Resetuje co 24h. Gęściej nie będzie, bo to jest AFAIK związane
z resetem sprzętu i synchronizacją zegarów.

Aero2 rozłącza co 1h, żeby "wyczyścić" część biernych userów,
którzy np. zostawiają ściąganie i idą do pracy :).

Z ciekawości spojrzałem do Twojego nagłówka - to serwer news Neostrady ma skopaną konfigurację, czy IP Neo nie mają teraz ustawionego revDNSa?

Nie wiem i ĹĽyjÄ™ nieĹşle bez tej wiedzy :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-09-09 12:37:34
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 17:46, PK pisze:
W Netii jest ostrzej. Nie wolno udostępniać łącza osobom trzecim, ale
nie wolno też podłączać do niego urządzeń, które nie są w dyspozycji
abonenta. To oznacza, że np. nie można podłączyć laptopa znajomego,
który Cię odwiedził. Oczywiście nie mogą z niego korzystać także osoby,
ktĂłrym np. wynajmujesz mieszkanie. Nie jestem ekspertem prawnym, ale
moim zdaniem ten zapis dotyczy takĹĽe komputerĂłw leasingowanych.

Teraz napisz proszę, jak to ma się do promowania i włączenia przez Netię FONa z automatu wszystkim użytkownikom, którzy mają NetiaSpot przy kolejnej automatycznej zmianie firmware.

Albo spojrzałeś w nie ten regulamin, albo co bardziej prawdopodobne ktoś zapomniał dostosować regulaminów. To ostatnie bardziej prawdopodobne biorąc pod uwagę doświadczenia kolegi, który u jednego z ogólnopolskich dostawców sieci dla odbiorców indywidualnych przez kilka lat odpowiadał m.in. za tworzenie regulaminów i kontakty z UKE. Jakie tam czasem wychodziły cuda-wianki, to nawet szkoda pisać, nie mówiąc już że stare regulaminy zostawały często po prostu by ich nie ruszać, mimo że aktualne podejście dostawcy w międzyczasie radykalnie się zmieniło.

--
/MB

Data: 2012-09-12 13:11:36
Autor: Smok Eustachy
Internet w domu bez umowy?
W dniu 08.09.2012 15:43, qwerty pisze:
UĹĽytkownik "PK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup
dyskusyjnych:slrnk4mind.7vn.kosu@localhost.localdomain...
"Pozwala" legalnie, a nie technicznie. Technicznie to kaĹĽde Ĺ‚Ä…cze
możesz podłączyć do routera wifi i co z tego?

Tak, dlatego jest to martwy zapis umowy.

Nie jest martwy.

Data: 2012-09-12 17:25:11
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-12 13:11, Użytkownik Smok Eustachy napisał:

"Pozwala" legalnie, a nie technicznie. Technicznie to każde ł±cze
możesz podł±czyć do routera wifi i co z tego?

Tak, dlatego jest to martwy zapis umowy.

Nie jest martwy.

Jest, gdyby nie był napisał by¶ dlaczego.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-09 11:21:07
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-08 15:25, qwerty pisze:
Użytkownik "Jawi"  napisał w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:504b306d$0$26686$65785112@news.neostrada.pl...
pokaż mi dostawcę, który dla usług przeznaczonych dla klientów
indywidualnych pozwala udostępniać ł±cze poza lokal?

Prawie każdy udostępnia internet poza lokal. Nazywa się wi-fi.
Udostępnia z własnej głupoty, niewiedzy, ale nie ¶wiadomie.
Rozsyłanie sygnału radiowego to nie jest udostępnianie ł±cza.
Mylisz pojęcia.

--

Data: 2012-09-20 02:08:37
Autor: Przemysław Ryk
Internet w domu bez umowy?
Dnia Fri, 07 Sep 2012 14:59:18 +0200, KJ napisał(a):

w życiu bym ¶wiadomie nie udostępnił netu obcej osobie, tym bardziej na miesi±c

Dowolne spotkanie ze znajomymi u mnie, w wynajmowanej norce (umowa odno¶nie
internetu podpisana na moje nazwisko i ja tu za wszystko odpowiadam) -
ktokolwiek chce, dostęp do WiFi ma. SID i hasło do sieci przylepione w
widocznym miejscu. Znajomy znajomych stacjonuj±cy u mnie przez prawie dwa
tygodnie - pełen dostęp do sieci miał. Choć znałem go przelotnie - z kilku
spotkań przy piwie. Więc tak z tym kategorycznym twierdzeniem bym nie
szalał. ;D

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Fortuna to niestała dziwka.                                              ]
[                                   (Konował, Glen Cook "Czarna Kompania") ]

Data: 2012-09-07 16:38:16
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-05 20:31, RadoslawF pisze:
Poszukać niezabezpieczonej sieci w zasięgu.
Jak nie ma to dogadać się z s±siadem aby udostępnił.

poza tym, fajna rada :)))

Data: 2012-09-05 20:34:18
Autor: Piotr Rezmer
Internet w domu bez umowy?
rageofhonor pisze:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c internet
przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB obsługuj±cy Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Je¶li koniecznie musi być przez WiFi to router z obsług± modemów USB.

--
pozdrawiam
Piotr
XLR250&bmw_f650_dakar

Data: 2012-09-05 21:21:30
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-05 20:34, Piotr Rezmer pisze:
rageofhonor pisze:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c internet
przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB
obsługuj±cy Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Je¶li koniecznie musi być
przez WiFi to router z obsług± modemów USB.

tia... i w kosztach wyjdzie tyle co umowa na czas nieokre¶lony od jakiego¶ ISP bez kombinacji. Modem to 100-130pln. (chyba  ze ma lub ma od kogo pożyczyć). Jak nie jest z wawy to musi po kartę jechać, chyba że poczekać może ze 40 dni :)
Najlepiej poszukać jakiego¶ dostawcy i z nim pogadać i tyle.
A udostępnianie innym to kręcenie na siebie bata, okaże się, że kto¶ zakupy na jedynie nam panuj±cym portalu porobi i nie zapłaci.
Może GSM, np oranga karty kilkana¶cie GB można kupić.
Ale to zależy do czego tej sieci potrzebuje.
Albo szukać netu testowego, kiedy¶ Neostradę testowo można było wsi±¶ć.


--

Data: 2012-09-05 22:02:28
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-05 21:21, Użytkownik Jawi napisał:

A udostępnianie innym to kręcenie na siebie bata, okaże się, że kto¶ zakupy na jedynie nam panuj±cym portalu porobi i nie zapłaci.

Czyli robi±c zakupy w znanym nam portalu z kafejki internetowej
obci±żam rachunkiem jej wła¶ciciela ?
To może rozwiń jak to zrobić.


Pozdrawiam

Data: 2012-09-05 23:45:40
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-05 22:02, RadoslawF pisze:
Dnia 2012-09-05 21:21, Użytkownik Jawi napisał:

A udostępnianie innym to kręcenie na siebie bata, okaże się, że kto¶
zakupy na jedynie nam panuj±cym portalu porobi i nie zapłaci.

Czyli robi±c zakupy w znanym nam portalu z kafejki internetowej
obci±żam rachunkiem jej wła¶ciciela ?
To może rozwiń jak to zrobić.

Nie rachunkiem tylko odpowiedzialno¶ci±. klient może sprzedawać soft piracki, ¶ci±gać pornografię dziecięc± i wiele innych.
Mój kolega ze studiów miał nalot w domu, współdzielił net z kilkoma osobami a net był na niego. O co poszło nie pamiętam.
Ale ¶wiadomo¶ć tego trzeba mieć i tyle



--

Data: 2012-09-06 16:24:10
Autor: RadoslawF
Internet w domu bez umowy?
Dnia 2012-09-05 23:45, Użytkownik Jawi napisał:

A udostępnianie innym to kręcenie na siebie bata, okaże się, że kto¶
zakupy na jedynie nam panuj±cym portalu porobi i nie zapłaci.

Czyli robi±c zakupy w znanym nam portalu z kafejki internetowej
obci±żam rachunkiem jej wła¶ciciela ?
To może rozwiń jak to zrobić.

Nie rachunkiem tylko odpowiedzialno¶ci±. klient może sprzedawać soft piracki, ¶ci±gać pornografię dziecięc± i wiele innych.
Mój kolega ze studiów miał nalot w domu, współdzielił net z kilkoma osobami a net był na niego. O co poszło nie pamiętam.
Ale ¶wiadomo¶ć tego trzeba mieć i tyle

Owszem, ale to nie ma wiele wspólnego zakupami "na jedynie nam
panuj±cym portalu".


Pozdrawiam

Data: 2012-09-06 15:45:04
Autor: Tomek GĹ‚owacki
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-05 20:34, Piotr Rezmer pisze:
rageofhonor pisze:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesiąc internet
przez WiFi i nie musiała się wiązać z dostawcą umową.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB
obsługujący Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Jeśli koniecznie musi być
przez WiFi to router z obsługą modemów USB.


Listości. Wrogowi bym tego Aero2 nie polecił. To jest książkowy przykład czegoś co jest "za darmo" a nie za darmo.

--
Tomek GĹ‚owacki

Data: 2012-09-06 17:37:57
Autor: R.e.m.e.K
Internet w domu bez umowy?
Dnia Thu, 06 Sep 2012 15:45:04 +0200, Tomek Głowacki napisał(a):

Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB
obsługujący Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Jeśli koniecznie musi być
przez WiFi to router z obsługą modemów USB.


Listości. Wrogowi bym tego Aero2 nie polecił. To jest książkowy przykład czegoś co jest "za darmo" a nie za darmo.

Bo?

--
pozdro
R.e.m.e.K

Data: 2012-09-06 21:06:50
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-06 15:45, Tomek GĹ‚owacki pisze:

Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB
obsługujący Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Jeśli koniecznie musi być
przez WiFi to router z obsługą modemów USB.


Listości. Wrogowi bym tego Aero2 nie polecił. To jest książkowy przykład
czegoĹ› co jest "za darmo" a nie za darmo.

Czasami używam, możesz uszczegółowić swoją wypowiedź?


--

Data: 2012-09-07 09:27:26
Autor: Chris
Internet w domu bez umowy?
Tomek Głowacki nabazgrał(a):

W dniu 2012-09-05 20:34, Piotr Rezmer pisze:
rageofhonor pisze:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesiąc internet
przez WiFi i nie musiała się wiązać z dostawcą umową.
Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?
Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB
obsługujący Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Jeśli koniecznie musi być
przez WiFi to router z obsługą modemów USB.
Listości. Wrogowi bym tego Aero2 nie polecił. To jest książkowy przykład czegoś co jest "za darmo" a nie za darmo.

Dla czego ? do tabletu i przeglÄ…dania poczty, www czy lekki YT nadaje siÄ™ idealnie.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - SprawdĹş VIN, wyposaĹĽenie, przebieg, historiÄ™ wypadkowÄ….

Data: 2012-09-07 14:09:20
Autor: Michal
Internet w domu bez umowy?

W dniu 2012-09-06 15:45, Tomek GĹ‚owacki pisze:

> Listości. Wrogowi bym tego Aero2 nie polecił. To jest książkowy przykład
> czegoĹ› co jest "za darmo" a nie za darmo.

Konkretne argumenty proszę, bo bez tego wygląda to jak żale pracownika konkurencyjnej sieci, którym się urwało.

Znajomi którzy u mnie to podejrzeli na wyścigi rezygnują z internetu w Play itp. i są zadowoleni (średnio/mało zaawansowani użytkownicy). Do tego zazwyczaj mieli już modemy z play/innej sieci - wystarczy przełożenie karty i wpisanie innego APN.

Sam odbierałem SIM na Dzielnej - koszt 20 zł zwrotnej kaucji bo każdy średnio wypieczony geek smartfon z androidem/windows mobile czy iOS dawno ma. Działa OK - oczywiście 20 mbps DSL na kablu to nie zastąpi, ale bardzo dobrze go uzupełnia jako modem w tetheringu po kablu/wifi poza domem i jednocześnie urządzenie z dostępem do sieci 24/7 - w gmail w roli serwera exchange sprawdza się świetnie.
Zasięg OK - jeżdżąc po PL wszystkie główne drogi i nawet niewielkie miasta - działa, czasem nawet lepiej niż w ścisłym centrum Wawy, bo BTSy są mniej obciążone niż np: na Kruczej gdzie dłużej go testowałem.

--
/MB

Data: 2012-09-07 14:18:46
Autor: pitpull
Internet w domu bez umowy?

Użytkownik "Michal" <usenet@invalid.pl> napisał w wiadomości news:k2cods$cac$1mx1.internetia.pl...


Zasięg OK - jeżdżąc po PL wszystkie główne drogi i nawet niewielkie miasta - działa, czasem nawet lepiej niż w ścisłym centrum Wawy, bo BTSy są mniej obciążone niż np: na Kruczej gdzie dłużej go testowałem.


W Bieszczadach nad Soliną nie działa.
W Żywcu, Myślenicach, też nie.
pieknie działa w Suchej Beskidzkiej i Krakowie.

pitpull

Data: 2012-09-07 16:35:38
Autor: Jawi
Internet w domu bez umowy?
W dniu 2012-09-07 14:09, Michal pisze:

W dniu 2012-09-06 15:45, Tomek GĹ‚owacki pisze:

 > ListoĹ›ci. Wrogowi bym tego Aero2 nie poleciĹ‚. To jest ksiÄ…ĹĽkowy przykĹ‚ad
 > czegoĹ› co jest "za darmo" a nie za darmo.

Konkretne argumenty proszÄ™, bo bez tego wyglÄ…da to jak ĹĽale pracownika
konkurencyjnej sieci, którym się urwało.

nie usłyszysz argumentów :)
Jest w Bydgoszczy firma ALfa, udostępnia net.
Ojciec chciał koniecznie 2M/s, tyle mu z nawiązka wystarczy. Przedstawiciel przyszedł, podpisali umowę, ja ją później czytam, a tam kwiatki, net 2M/s w promocji, bo umowa na opcję 128_limit, o której nic nie wiadomo, na stronie ISP nie znalazłem ani słowa! 2Mb/s to opcja w promocji, którą trzeba odnawiać aneksem co roku, przedłużając non stop umoę na - uwaga: 2 lata :) Oznacza to albo uwiązanie klienta, albo na jego przemęczenie zniechęcające, bawienia się prędkością 128 i tu nie wiadomo czego, zakładam kb/s. I limit ściągniętych danych na 10GB.
To kosztowało 39pln/m-c.
I kuĹşwa niech mi ktoĹ› powie ĹĽe Aero jest gorszy w tym przypadku.
A ten komentarz może jest właśnie opinią takiego dostawcy ;)

--

Data: 2012-09-20 02:18:36
Autor: Przemysław Ryk
Internet w domu bez umowy?
Dnia Fri, 07 Sep 2012 16:35:38 +0200, Jawi napisał(a):

nie usłyszysz argumentów :)
Jest w Bydgoszczy firma ALfa, udostępnia net.
Ojciec chciał koniecznie 2M/s, tyle mu z nawi±zka wystarczy. Przedstawiciel przyszedł, podpisali umowę, ja j± póĽniej czytam, a tam kwiatki, net 2M/s w promocji, bo umowa na opcję 128_limit, o której nic nie wiadomo, na stronie ISP nie znalazłem ani słowa! 2Mb/s to opcja w promocji, któr± trzeba odnawiać aneksem co roku, przedłużaj±c non stop umoę na - uwaga: 2 lata :) Oznacza to albo uwi±zanie klienta, albo na jego przemęczenie zniechęcaj±ce, bawienia się prędko¶ci± 128 i tu nie wiadomo czego, zakładam kb/s. I limit ¶ci±gniętych danych na 10GB.
To kosztowało 39pln/m-c.
I kuĽwa niech mi kto¶ powie że Aero jest gorszy w tym przypadku.
A ten komentarz może jest wła¶nie opini± takiego dostawcy ;)

Zadam może wredne pytanie - umowę i regulamin warunków ¶wiadczenia usługi to
się czyta przed czy po podpisaniu umowy?

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ House: Work smart, not hard.            ("House M.D. 3x19 Act Your Age") ]

Data: 2012-09-07 20:52:32
Autor: maX
Internet w domu bez umowy?

Użytkownik "Tomek Głowacki" <t_gl@nospam.o2.pl.cx> napisał w wiadomości news:k2a9d6$gm8$1portraits.wsisiz.edu.pl...

Listości. Wrogowi bym tego Aero2 nie polecił. To jest książkowy przykład czegoś co jest "za darmo" a nie za darmo.

Darmowe hotspoty Miejskiego Internetu (prędkość ta sama co Aero) też ci się nie podobają?

Data: 2012-09-07 13:09:41
Autor: pitpull
Internet w domu bez umowy?

Użytkownik "Piotr Rezmer" <p.r@bezbzdur.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50479b2e$0$26703$65785112news.neostrada.pl...
rageofhonor pisze:
Chodzi o to by znajoma miała u siebie w domu przez ok miesi±c internet
przez WiFi i nie musiała się wi±zać z dostawc± umow±.

Czy jest to możliwe? Jak to zrobić?

Karta Aero2 - jedyne koszty to kaucja 20 zł. Do tego modem USB obsługuj±cy Aero. Ja mam np. Huawei K4505. Je¶li koniecznie musi być przez WiFi to router z obsług± modemów USB.


Modem niekoniecznie - może byc telefon je¶li spełnia warunki - osobi¶cie używam do tego celu Nokii Classic 6370.
Nie jest to może WiFi ale je¶li do 1-go laptopa to nie ma problemu. Ew. można chyba udostępniać z tego laptopa internet innym ;)

Tylko musi być zasięg tego Aero2 .....

pitpull

Data: 2012-09-17 01:38:57
Autor: rageofhonor
Internet w domu bez umowy?

Użytkownik "pitpull" <pitpull@pitpull.com> napisał w wiadomo¶ci news:5049d5ff$0$1310$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Piotr Rezmer" <p.r@bezbzdur.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50479b2e$0$26703$65785112news.neostrada.pl...

Modem niekoniecznie - może byc telefon je¶li spełnia warunki - osobi¶cie używam do tego celu Nokii Classic 6370.
Nie jest to może WiFi ale je¶li do 1-go laptopa to nie ma problemu. Ew. można chyba udostępniać z tego laptopa internet innym ;)

Tylko musi być zasięg tego Aero2 .....

Sprawdzałem dzisiaj z moim smartfonem (Galaxy mini ) i na Orange z taryf± internetow± i ustawieniu 3G wyszło mi ok 630 kb/s nie jest to zabójczo szybko ale chyba wystarczy. Znajoma ma inny telefon (Samsung Avila) ale też powinno i¶ć.

Data: 2012-09-17 02:27:46
Autor: JoteR
Internet w domu bez umowy?
"rageofhonor" napisał:

Sprawdzałem dzisiaj z moim smartfonem (Galaxy mini ) i na Orange
z taryf± internetow± i ustawieniu 3G wyszło mi ok 630 kb/s [...]
Znajoma ma inny telefon (Samsung Avila) ale też powinno i¶ć.

W 3G? Bardzo w±tpliwe, oględnie mówi±c.

JoteR

Internet w domu bez umowy?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona