Dnia 2012-05-06 00:01, niebożę Habeck Colibretto wylazło do ludzi i marudzi:
http://www.imdb.com/title/tt1675434/
i zajawka: http://www.youtube.com/watch?v=b2SCtgtteao
Re-we-la-cja. Jak to w kinie bywa najlepsze historie to te najprostsze, o
życiu, o przyjaźni, bez nadęcia i... inspirowane życiem. Nie wiem ile z
życia wzięto do filmu, ale to mało istotne. Całość jest po prostu
rewelacyjna.
To historia młodego, czarnego ekskryminalisty, który właściwie przypadkiem
trafia na bogatego, sparaliżowanego faceta i zostaje jego opiekunem.
Historia tego jak się zaprzyjaźniają i jak relacja opiekun-podopieczny
zmienia się w relację przyjaciel-przyjaciel. Warto iść do kina i powiększyć
grono widzów. Film świetnie nadaje się na romantyczną randkę. :)
Fortepianowa muzyka Ludovico Einaudiego to coś zupełnie innego od
amerykańskich ścieżek, które zwykle skupiają się na tym, żeby wycisnąć
dodatkowe emocje z widza. Tutaj nadawała charakteru całemu obrazowi, a nie
poszczególnym scenom.
Było.
Message-ID: <jmu142$nem$1@inews.gazeta.pl>
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
|