Data: 2012-09-29 09:13:27 | |
Autor: normales | |
Inwalidzi za kółkiem | |
W dniu 2012-09-28 21:20, tο pisze:
Dlaczego zdrowi nie mogą rozmawiać trzymając telefon przy uchu, Bo się tego nie uczyli i nie byli z telefonem przy uchu egzaminowani? ;) niepełnosprawni bez ręki mogą prowadzić auto, ba, jeszcze się ich do tego Bo dla odmiany tak się uczyli. Poza tymi przypadkami np. utraty ręki gdy ma się już prawko, zdaje się, że policja czy wydział komunikacji powinni prawko zatrzymać, ale chyba tego nie robią, przynajmniej nie zawsze. Ale wydaje mi się, że taki niepełnosprawny wiedząc, że musi jedną ręką robić _wszystko_ łącznie z parkowaniem i zawracaniem to dużo poćwiczy, zanim wyjedzie na drogę. On nie ma komfortu złapania drugą ręką w krytycznym momencie i o tym wie. Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagle może przerodzić się w "krytyczną" a i wydawało by się banalne zaprzęgnięcie do działań drugiej ręki wydłuża się wprost proporcjonalnie do wartości i "nowości" trzymanego telefonu. BTW - wielu dziwi przyzwolenie na CB a brak zgody na rozmowy telefonicznie. Mnie niby też, ale z drugiej strony: - rzucić nie żal, "po przewodzie" się podniesie; - komunikaty są dość krótkie i lakoniczne - dotyczą często sytuacji na drodze (a nie np. szczegółów projektu i listy jego zmian w kontekście jutrzejszej prezentacji) Faktycznie nigdy mnie pogaduchy przez CB nie oderwały od rzeczywistości tak jak to raz miałem z telefonem, gdzie po zakończeniu rozmowy miałem kłopot z przypomnieniem sobie w jaki sposób pokonałem ostatnie kilka skrzyżowań (i to raczej niebanalnych). Jakby mnie teleportowało - choć pasażer zeznał, że jechałem normalnie i reagowałem właściwie. |
|
Data: 2012-09-29 15:55:31 | |
Autor: tο | |
Inwalidzi za kkiem | |
normales wrote:
Bo się tego nie uczyli i nie byli z telefonem przy uchu egzaminowani? ;) Da się nauczyć biegać na jednej nodze tak samo jak na dwóch? Bo dla odmiany tak się uczyli. No i co z tego? Czy to oznacza, że ogarną auto tak samo jakby mieli dwie? Oczywiście, że NIE. Ale A pełnosprawny po 3 browarkach będzie jechał wolniej, tak samo jak ten co akurat gada przez telefon zjedzie sobie na bok. Oczywiście nie każdy. Inwalida też nie każdy. Ostatnio chyba obrodziło niepełnosprawnymi okolicę (albo ktoś im rozdał samochody), bo wciąż widuje takich jadących jak pojebani. Tzn. na poziomie sprawnego ale ostro wstawionego lub mającego 100 lat. Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagle Skąd się bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidów? BTW - wielu dziwi przyzwolenie na CB a brak zgody na rozmowy Nie, po prostu nie ma lobby produkującego zestawy głośnomówiące do CB. :) Faktycznie nigdy mnie pogaduchy przez CB nie oderwały od rzeczywistości A jak jechałeś z ładną pasażerką obok to tak nie miałeś? Może i tego zabrońmy? Na przedni fotel tylko w burce!!! -- ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ |
|
Data: 2012-09-29 18:13:26 | |
Autor: normales | |
Inwalidzi za kółkiem | |
W dniu 2012-09-29 17:55, tο pisze:
Bo dla odmiany tak się uczyli. Ślepiec (pomijając oślepionego niedawno) pójdzie ulicą dużo pewniej, niż widzący ale z zasłoniętymi oczami. Jednoręki swoją jedną ręką ogarnie auto zwykle lepiej, niż zdrowy, ale z unieruchomioną tymczasowo ręką. Zapewne ma też auto dostosowane, np. jakaś gałka na kierownicy. Ale A co chciałeś w dyskusji ze mną osiągnąć tą analogią? [...] Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagle Skąd się bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidów? Skąd się bierze u Ciebie takie niezrozumienie? Inwalida _zawsze_ musi polegać na tym co ma - cały czas tak jeździ. Typowy kierowca z telefonem w łapie zwykle używa _obu_ rąk, gdy mu tej ręki w krytycznej sytuacji zabraknie, nie będzie dysponował wymaganym doświadczeniem. (...) A jak jechałeś z ładną pasażerką obok to tak nie miałeś? Może i tego czemu tylko pasażerki? Toż to jawna dyskryminacja gejów! Pasażerowie w burkach, wszyscy, bez wyjątku! :) |
|
Data: 2012-09-29 18:37:27 | |
Autor: J.F. | |
Inwalidzi za kółkiem | |
Dnia Sat, 29 Sep 2012 18:13:26 +0200, normales napisał(a):
W dniu 2012-09-29 17:55, tο pisze: Ale telefon oczu nie zaslania, tylko ucho, a to wolno :-) Jednoręki swoją jedną ręką ogarnie auto zwykle lepiej, niż zdrowy, ale z unieruchomioną tymczasowo ręką. A zdrowemu czlowiekowi nie pozwola zamontowac galki (bo to panie nie ma HOMOLOGACJI) i telefonowac do woli :-) Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagleSkąd się bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidów? Kursu na obsluge samochodu jedna reka, z wpisem do PJ tez nie mozna zaliczyc, gdzie tu rownouprawnienie :-) A tak prawde mowiac to ten telefon mocno przeszkadza .. J. |
|
Data: 2012-09-30 03:29:24 | |
Autor: John Kołalsky | |
Inwalidzi za kółkiem | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
... jak jest w kieszeni, ale na siedzeniu już nie uwiera |
|
Data: 2012-09-30 03:27:51 | |
Autor: John Kołalsky | |
Inwalidzi za kółkiem | |
Użytkownik "normales" <nor@ma.les>
To czemu inni tej gałki nie mogą mieć ? :-) |
|
Data: 2012-09-30 08:46:25 | |
Autor: normales | |
Inwalidzi za kółkiem | |
W dniu 2012-09-30 03:27, John Kołalsky pisze:
To czemu inni tej gałki nie mogą mieć ? :-) przecież niektórzy mają :) |
|
Data: 2012-09-30 11:04:51 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Inwalidzi za kółkiem | |
John Kołalsky wrote:
Użytkownik "normales" <nor@ma.les> kup sobie... |
|
Data: 2012-10-01 18:12:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Inwalidzi za kółkiem | |
On Sat, 29 Sep 2012, normales wrote:
W dniu 2012-09-29 17:55, t pisze:[...] [...]Ale A penosprawny po 3 browarkach bdzie jecha wolniej, tak samo jak ten co Wyej jest bd erystystyczny - wniosek, e gociu ktry dostatecznie "wiczy" przed wyjechaniem na drog po pijaku powinien mie (rwnie) takie prawo nasuwa si sam. Bez wzgldu na to, czy to sofizmat czy "co w tym jest" - argumentacja jest identyczna jak cytat sprzed pierwszego cicia. Wikszymi literami: nie czepiam si wniosku, czepiam si argumentacji! Skd si bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidw? Dla porzdku - reszty si *nie* czepiam. :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-10-01 20:20:22 | |
Autor: normales | |
Inwalidzi za kkiem | |
W dniu 2012-10-01 18:12, Gotfryd Smolik news pisze:
> Wyej jest bd erystystyczny - wniosek, e gociu ktry dostatecznie > "wiczy" przed wyjechaniem na drog po pijaku powinien mie (rwnie) > takie prawo nasuwa si sam. Clarkson chyba postulowa "zielonego koguta" - jedziesz na tym kogucie pijany, z mocno ograniczon prdkoci, ludzie uwaaj, policja pilniej si przyglda - ale pki nie amiesz przepisw nie robi wstrtw. Jedziesz narbany bez koguta (bo nie pasuje Ci np. ograniczenie prdkoci albo ryzyko kontroli) - podlegasz normalnemu karaniu. Wydaje si jednak, e alkohol poza ograniczaniem sprawnoci ruchowej wikszoci odbiera rozum - takiemu "wytrenowanemu" to dopiero bdzie si wydawao, e potrafi (bo trenowa) ;) Podobnie nie przyjmie si zwalnianie z obowizku zapalania wiate po zmierzchu, choby delikwent nie wiem ile trenowa zarwno jazd jak i unikanie kolizji z niewidzcymi go innymi uczestnikami ruchu. |
|
Data: 2012-10-01 22:41:42 | |
Autor: Bydl | |
Inwalidzi za kółkiem | |
On 2012-10-01 18:20:22 +0000, normales <nor@ma.les> said:
Wydaje si jednak, e alkohol poza ograniczaniem sprawnoci ruchowej wikszoci odbiera rozum By pan askaw trafi w samo sedno tarczy, jak mawiaj zawodowi wojskowi. :-) -- Bydl |
|
Data: 2012-09-30 03:24:50 | |
Autor: John Kołalsky | |
Inwalidzi za kółkiem | |
Użytkownik "normales" <nor@ma.les> Dlaczego zdrowi nie mogą rozmawiać trzymając telefon przy uchu, Tak samo nie byli egzaminowani z nawigacją, telefonem na siedzeniu/w torebce, dzieckiem, migającymi reklamami na skrzyżowaniach itp itd
Gadanie. Jeden i drugi uczy się "w praniu" i nabywa wprawy
No to w czym problem ?! Widać masz wprawę. Myślę, że na CB dokładnie tak samo byłoby w mieście. |
|
Data: 2012-09-30 08:54:44 | |
Autor: normales | |
Inwalidzi za kółkiem | |
W dniu 2012-09-30 03:24, John Kołalsky pisze:
Tak samo nie byli egzaminowani z nawigacją, telefonem na siedzeniu/w miasto wyłączyło reklamy na czas egzaminu? Jaki miło... ale chyba niepotrzebnie ;p Gadanie. Jeden i drugi uczy się "w praniu" i nabywa wprawy Już widzę taki mem: "Prowadziłem dziś auto rozmawiając przez telefon. Wiem, co to jest być kaleką, dziwko!" (ew. "prowadzić jak kaleka" ;) |
|
Data: 2012-09-30 20:58:38 | |
Autor: John Kołalsky | |
Inwalidzi za kółkiem | |
Użytkownik "normales" <nor@ma.les>
Chłopie, jak my robiliśmy prawojazdy to nie było: - reklam na skrzyżowaniach - fotelików dla dzieci - nawigacji samochodowych - telefonów komórkowych - ogólnodostępnego sprzętu cb - prawa jazdy dla niepełnosprawnych |
|
Data: 2012-09-30 21:28:41 | |
Autor: normales | |
Inwalidzi za kółkiem | |
W dniu 2012-09-30 20:58, John Kołalsky pisze:
Chłopie, jak my robiliśmy prawojazdy to nie było: ale przeniosłeś się w czasie, wyszedłeś z więzienia, nagle się wszysto pojawiło w ogromnej ilości? - prawa jazdy dla niepełnosprawnych ciekawe... stary dowcip na kursie polegał na tym, że mówiono, jak winien być oznakowany samochód osoby głuchej i z rozpędu pytano o znaczek jaki powinien informować, że kierowca jest ślepy. Tylko ten drugi przypadek był dowcipem. Poruszało się też jeszcze w schyłkowym PRL nieco Velorexów, z czego sporo przystosowanych dla inwalidów. Na kartę rowerową raczej nie jeździli. No to powiedz mi, w którym to roku "wy robiliście" prawo jazdy, że niepełnosprawni mieli je poza zasięgiem? |
|