Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )

Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )

Data: 2010-05-04 00:38:14
Autor: MH
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
Nowy wątek , będący kontynuacją wątka zatytuowanego (jak w nawiasach)...
Taaak , wiem , to tylko podpowiedź dla wolniej , inaczej , bądź wręcz NIE ...
myślących grupowiczek...  Upss.. , i co poniektórych grupowiczów ...

OK , do żeczy (a co nie mogę se walnąć błędu orto..... coś tam ?!) Ot chociażby
dla wyluzowania nastroju..   Wywiązała się "dyskusja" , czyli krótko mówiąc
pyskówa pomiędzy Hansem a Brunerem.  Normalka !!! , pisior Hans zaczął z "grubej
rury" , obraźliwe słowa , oskarżenia o kiełbasę , itd , itd., itp...

Hansie Klosie , to nie nasza wina , że Twoi Rodzice postanowili zainwestować w
Ciebie kupując Ci portki w Pewex'sie. W latach 60'tych (za Gomuły) , Mama
pracowaa w szkole (nauczycielka matmy) , Tato w dużym (chyba wówczas
największym) przedsiębiorstwie w Polsce. Ino nawet nie próbuj moich Rodziców
mieszać z czymkolwiek !!!  W połowie lat 60'tych Tato kupił limuzynę .. P-70 ...
Za swoje !! Nie na kredyt !!! Wczasy FWP , normalka , co roku ... A co się tyczy wyrobów z ówczesnych DELIKATESÓW , to chłopie nie pindol głupot..
Podejrzewam , że Cię albo jeszcze wówczas na świecie nie było , albo twoich
Rodziców na ciebie stać nie było , albo już sam nie wiem co ...

Były wyroby droższ , niż w "normalnych" sklepach , ale nie tak jak to opisujesz
!! Stawiasz Rodziców w złym świetle.. Na kabanosa nie mili dla Hansika , ale
dorobek życia zainwestowali w latorośl : kupili mu gacie w Pewex'ie...

Przeproś Rodziców , jedź na Wedel i tyle ....

MH  --


Data: 2010-05-03 16:24:55
Autor: Hans Kloss
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
On 4 Maj, 00:38, "MH" <logiz...@op.pl> wrote:

pisior Hans zaczął z "grubej rury"
Taaa? No to wytrzeszcz gały i zobacz jak się wciął bruner w moją
pisaninę z kimś innym komentując sytuację materialna mojej rodziny
"tak wtedy zyły tylko parchy" Ale to ja zacząłem z grubej rury, a
jakże....
Btw. "pisior " to sobie możesz zagajać do męża...

Hansie Klosie , to nie nasza wina , że Twoi Rodzice postanowili zainwestować w
Ciebie kupując Ci portki w Pewex'sie.
Widzę że do takich jak ty  należy pisać podając w nawiasach (żart),
(ironia) (przenosnia) itditp. Otóż młodzieńcze ten ŻART z
"inwestowaniem przez spodnie" był wyrażeniem mojej opinii o fakcie ze
rodzice w prylu NIE MIELI PRAKTYCZNIE ŻADNEJ MOŻLIWOŚCI inwestowania w
swoje pociechy. A teraz znajdź sobie w archiwum ową dyskusję, podkreśl
akapit o spodniach WĘŻYKIEM i przestań przynudzać. Na takich jak ty
mówiono w MON-ie za mojej tam bytności "diesel" albo CKM, przez
grzeczność nie będę wyjaśniał dlaczego.
J-23
PS. Co do bzdur o "wczasach co roku" albo kupowaniu samochodów za
"wiesia" gumułki to mi się nawet nie chce dyskutować... kto pamięta
ten wie ile się wtedy zarabiało i ile kosztował kilogram zwykłej
kiełbachy (a jałowcowa byla 2x droższa) a ile autko. OK, poświęcę się
dla młodzieży: średnie zarobki pod koniec gomułkowskiego okresu
(1968-9) ok. 1500 zł, kilogram kiełbasy "zwyczajnej" bodaj 42
złocisze, kilogram "jałowcowej" 76 albo 78 zł, mniej więcej tyle samo
1/2l gorzałki.. Autko "Trabant", plastykowa imitacja samochodu made in
DDR- 67 tysięcy.
Transponując na nasze dzisiejsze zarobki (średnio ok. 3 tysięcy
złotych): najpodlejsza kiełbacha 80 zł, taka lepsza 150 za kilogram a
fiacik seicento w cenie Subaru Forestera (120 tysięcy). A teraz czekam
na zgłoszenia zarabiających 3 tysiące miesięcznie którzy odłożyli
sobie na Subaru- bo takie mniej więcej opowiastki usiłuje wpalikocić
tu niejaki MH.  Albowiem samochód był za "wiesia" gumułki zupełnie
poza zasięgiem przeciętnego człowieka

Data: 2010-05-04 05:12:52
Autor: raff
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka ... . )
Hans Kloss pisze:
On 4 Maj, 00:38, "MH" <logiz...@op.pl> wrote:

pisior Hans zaczął z "grubej rury"
Taaa? No to wytrzeszcz gały i zobacz jak się wciął bruner w moją
pisaninę z kimś innym komentując sytuację materialna mojej rodziny
"tak wtedy zyły tylko parchy" Ale to ja zacząłem z grubej rury, a
jakże....
Btw. "pisior " to sobie możesz zagajać do męża...

Hansie Klosie , to nie nasza wina , że Twoi Rodzice postanowili zainwestować w
Ciebie kupując Ci portki w Pewex'sie.
Widzę że do takich jak ty  należy pisać podając w nawiasach (żart),
(ironia) (przenosnia) itditp. Otóż młodzieńcze ten ŻART z
"inwestowaniem przez spodnie" był wyrażeniem mojej opinii o fakcie ze
rodzice w prylu NIE MIELI PRAKTYCZNIE ŻADNEJ MOŻLIWOŚCI inwestowania w
swoje pociechy. A teraz znajdź sobie w archiwum ową dyskusję, podkreśl
akapit o spodniach WĘŻYKIEM i przestań przynudzać. Na takich jak ty
mówiono w MON-ie za mojej tam bytności "diesel" albo CKM, przez
grzeczność nie będę wyjaśniał dlaczego.
J-23
PS. Co do bzdur o "wczasach co roku" albo kupowaniu samochodów za
"wiesia" gumułki to mi się nawet nie chce dyskutować... kto pamięta
ten wie ile się wtedy zarabiało i ile kosztował kilogram zwykłej
kiełbachy (a jałowcowa byla 2x droższa) a ile autko. OK, poświęcę się
dla młodzieży: średnie zarobki pod koniec gomułkowskiego okresu
(1968-9) ok. 1500 zł, kilogram kiełbasy "zwyczajnej" bodaj 42
złocisze, kilogram "jałowcowej" 76 albo 78 zł, mniej więcej tyle samo
1/2l gorzałki.. Autko "Trabant", plastykowa imitacja samochodu made in
DDR- 67 tysięcy.
Transponując na nasze dzisiejsze zarobki (średnio ok. 3 tysięcy
złotych): najpodlejsza kiełbacha 80 zł, taka lepsza 150 za kilogram a
fiacik seicento w cenie Subaru Forestera (120 tysięcy). A teraz czekam
na zgłoszenia zarabiających 3 tysiące miesięcznie którzy odłożyli
sobie na Subaru- bo takie mniej więcej opowiastki usiłuje wpalikocić
tu niejaki MH.  Albowiem samochód był za "wiesia" gumułki zupełnie
poza zasięgiem przeciętnego człowieka

To teraz ja dopowiem. Polemika jest zbedna ;)

R.

Data: 2010-05-04 09:24:13
Autor: Piotr
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:6759ae95-941f-4e40-ae0a-5fa8bcbc6673k29g2000yqh.googlegroups.com...
On 4 Maj, 00:38, "MH" <logiz...@op.pl> wrote:

Na takich jak ty
mówiono w MON-ie za mojej tam bytności "diesel" albo CKM, przez
grzeczność nie będę wyjaśniał dlaczego.


Jesteś niekonsekwentny. Hans... Trzeba mu wyjasnić, bo inaczej zaraz ci powie, że twoi rodzice kupili diesla, zamiast kabanosów.
A tak swoją droga ciekawe, gdzie ten matoł widywał kabanosy? Bo ja i owszem widywałem (poczatek lat siedemdziesiatych) w sklepie "Konsumy" w jednostce milicyjnej, gdzie chodziłem trenować judo, w normalnym sklepie nie widziałem.
Do MH, wyjaśniam dowcip Hansa:
"Diesel" dlatego się mówiło na takich, jak ty, bo on funkcjonował podobnie, późno zapalał (tu: zrozumiał dowcip) i głośnio chodził (tu: gdy już zrozumiał, to strasznie ryczał ze śmiechu).
Piotr
--
Czego to wałkuństwo nie zrobi:
http://groups.google.pl/group/pl.soc.polityka/msg/3ec3d0c6a7b11a64?dm...
http://groups.google.pl/group/pl.soc.polityka/browse_thread/thread/84a2b657d52c4467/04dc6809edc1d10f?hl=pl&lnk=gst&q=pochla%C5%82em+tydzie%C5%84%27+#04dc6809edc1d10f

Data: 2010-05-04 02:56:20
Autor: Hans Kloss
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
On 4 Maj, 09:24, "Piotr" <p...@wp.pl> wrote:
..
A tak swoją droga ciekawe, gdzie ten matoł widywał kabanosy? Bo ja i owszem
widywałem (poczatek lat siedemdziesiatych) w sklepie "Konsumy" w jednostce
milicyjnej, gdzie chodziłem trenować judo, w normalnym sklepie nie
widziałem.

W początku lat 70tych jałowcowa i myśliwska jakimś cudownym sposobem
zrobiły się miękkie (zmieniono technologię, już ich nie suszono na
wiór- jedynie cena pozostała bez zmian), kabanosy rzeczywiście jakoś
tak się ulotniły  a do "zwyczajnej" zaczęto dodawać kryla....Ale my tu
gawędzimy sobie o czasach gomułkowskich, do których końcówki (1967-69)
jeszcze jestem w stanie sięgnąć pamięcią. I wtedy porządne wędliny
(łącznie z kruchymi kabanosami) rzeczywiście były w każdym chyba
mięsnym sklepie,  w takiej cenie która sytuowała je w rzędzie
rarytasów. I jak sobie z perspektywy czasu patrzę w przeszłość to
chyba faktycznie rządy władzia gomułki należałoby ocenić mniej surowo
niż edziagierka. Złą opinię w powszechnej świadomości zawdzięcza
gomułka  głównie rozdmuchanym do nieprzyzwoitości krzywdom narodowości
"prawniczej" w czasie tzw "wydarzeń marcowych", strzelaniu do
stoczniowców w 70-tym (tu: całkiem słusznie) no i temu że jego
wstąpieniu na tron namiestnika prylu towarzyszyły wielkie nadzieje,
którym ten prymityw i matołek z Krosna zwyczajnie nie był w stanie
sprostać.
J-23

Data: 2010-05-04 12:20:04
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )

"Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> schrieb im Newsbeitrag
news:d64d8d6b-d9cb-49a1-89d3-1523b2aca15ai10g2000yqh.googlegroups.com...
On 4 Maj, 09:24, "Piotr" <p...@wp.pl> wrote:
..
A tak swoją droga ciekawe, gdzie ten matoł widywał kabanosy? Bo ja i
owszem
widywałem (poczatek lat siedemdziesiatych) w sklepie "Konsumy" w jednostce
milicyjnej, gdzie chodziłem trenować judo, w normalnym sklepie nie
widziałem.

W początku lat 70tych jałowcowa i myśliwska jakimś cudownym sposobem
zrobiły się miękkie (zmieniono technologię, już ich nie suszono na
wiór- jedynie cena pozostała bez zmian), kabanosy rzeczywiście jakoś
tak się ulotniły  a do "zwyczajnej" zaczęto dodawać kryla....Ale my tu
gawędzimy sobie o czasach gomułkowskich, do których końcówki (1967-69)
jeszcze jestem w stanie sięgnąć pamięcią. I wtedy porządne wędliny
(łącznie z kruchymi kabanosami) rzeczywiście były w każdym chyba
mięsnym sklepie,  w takiej cenie która sytuowała je w rzędzie
rarytasów. I jak sobie z perspektywy czasu patrzę w przeszłość to
chyba faktycznie rządy władzia gomułki należałoby ocenić mniej surowo
niż edziagierka. Złą opinię w powszechnej świadomości zawdzięcza
gomułka  głównie rozdmuchanym do nieprzyzwoitości krzywdom narodowości
"prawniczej" w czasie tzw "wydarzeń marcowych", strzelaniu do
stoczniowców w 70-tym (tu: całkiem słusznie) no i temu że jego
wstąpieniu na tron namiestnika prylu towarzyszyły wielkie nadzieje,
którym ten prymityw i matołek z Krosna zwyczajnie nie był w stanie
sprostać.
J-23


--
,,... gawędzimy sobie o czasach gomułkowskich, do których końcówki (1967-69)
jeszcze jestem w stanie sięgnąć pamięcią." - to Ty calkiem mlody jeszcze
jestes
Hans i nie musiales, tak jak ja, uczyc sie na pamiec tez na V Zjazd PZPR.
:-)

AR

Data: 2010-05-04 05:56:46
Autor: Hans Kloss
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
On 4 Maj, 12:20, "Wlodzimierz Zabotynski" <a_...@poczta.onet.pl>
wrote:

 to Ty calkiem mlody jeszcze jestes Hans
Taa, 6sty krzyżyk na karku, zaiste młodość zupełnie niewątpliwa ;)

i nie musiales, tak jak ja, uczyc sie na pamiec tez na V Zjazd PZPR.

Pan Bóg uchronił.... ale za to protestowałem przeciwko militarystom z
enerefu i neutronowej bombie od Reagana.
Na świeżym powietrzu protestowałem więc nie bolało aż tak bardzo jak
owe tezy. Aha, na studiach kazali memoryzować jakieś tezy.. to się
nazywało "tezy o feuerbachu"czy jakoś tak. Oczywiście olałem to a
panienkę w dziekanacie zbajerowałem tak że mi rok zaliczyła bez
zdanego egzaminu z "filozofii", co do dziś uważam za swój życiowy
sukces na niwie nauki  ;). Ale to było już za edziegierka, niech mu
ziemia ciężką będzie...
J-23

Data: 2010-05-04 15:10:26
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )

"Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> schrieb im Newsbeitrag
news:87afe160-2adc-4c75-ad63-5b011197f8e5e2g2000yqn.googlegroups.com...
On 4 Maj, 12:20, "Wlodzimierz Zabotynski" <a_...@poczta.onet.pl>
wrote:

 to Ty calkiem mlody jeszcze jestes Hans
Taa, 6sty krzyżyk na karku, zaiste młodość zupełnie niewątpliwa ;)

i nie musiales, tak jak ja, uczyc sie na pamiec tez na V Zjazd PZPR.

Pan Bóg uchronił.... ale za to protestowałem przeciwko militarystom z
enerefu i neutronowej bombie od Reagana.
Na świeżym powietrzu protestowałem więc nie bolało aż tak bardzo jak
owe tezy. Aha, na studiach kazali memoryzować jakieś tezy.. to się
nazywało "tezy o feuerbachu"czy jakoś tak. Oczywiście olałem to a
panienkę w dziekanacie zbajerowałem tak że mi rok zaliczyła bez
zdanego egzaminu z "filozofii", co do dziś uważam za swój życiowy
sukces na niwie nauki  ;). Ale to było już za edziegierka, niech mu
ziemia ciężką będzie...
J-23


--
Ja mialem filozofie u prof. Majewskiego, tworcy materialistycznej
koncepcji mikroredukcjonizmu w fizyce, i feuerbachy mnie na
szczescie ominely.  :-)

AR

Data: 2010-05-04 14:00:19
Autor: Piotr
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:d64d8d6b-d9cb-49a1-89d3-1523b2aca15ai10g2000yqh.googlegroups.com...
On 4 Maj, 09:24, "Piotr" <p...@wp.pl> wrote:
..
A tak swoją droga ciekawe, gdzie ten matoł widywał kabanosy? Bo ja i owszem
widywałem (poczatek lat siedemdziesiatych) w sklepie "Konsumy" w jednostce
milicyjnej, gdzie chodziłem trenować judo, w normalnym sklepie nie
widziałem.


W początku lat 70tych jałowcowa i myśliwska jakimś cudownym sposobem
zrobiły się miękkie (zmieniono technologię, już ich nie suszono na
wiór- jedynie cena pozostała bez zmian), kabanosy rzeczywiście jakoś
tak się ulotniły  a do "zwyczajnej" zaczęto dodawać kryla....
...


Zgadza się, pamiętam tamtą starą myśliwską... Nie robią takiej do dziś.
Pamietam również, że tylko ona wisiala na hakach, gdy przychodziłem do sklepu po południu.
Ludzie nie kupowali jej ze względu na cenę. Ale, żeby wisiały gdzieś kabanosy... Ot tak... To nie pamiętam.
Tamte kabanosiki w konsumach kupowałem bo matka gdy sie dowiedziała, że coś takiego tam się wala, to od razu kazała mi kupić.
Pamiętam, że bałem się czy mi sprzedadzą, ale jakoś nie było problemów, przynależność do "rasy panów" sprawdzali tylko na wartowni.
Piotr

Data: 2010-05-04 15:15:23
Autor: Polok_Prawdziwy
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
Zgadza się, pamiętam tamtą starą myśliwską... Nie robią takiej do dziś.
Pamietam również, że tylko ona wisiala na hakach, gdy przychodziłem do sklepu po południu.
Ludzie nie kupowali jej ze względu na cenę. Ale, żeby wisiały gdzieś kabanosy... Ot tak... To nie pamiętam.
Tamte kabanosiki w konsumach kupowałem bo matka gdy sie dowiedziała, że coś takiego tam się wala, to od razu kazała mi kupić.
Pamiętam, że bałem się czy mi sprzedadzą, ale jakoś nie było problemów, przynależność do "rasy panów" sprawdzali tylko na wartowni.

Pietrosku, SMENDZIS takie PIERDOŁY, zeaz mojego Burka włodbytnicy łokrutnie
zascypało i jak muto psecytołem, to skowyceć poconł...!!!

Psynalezność do "rasyponuw"..., GUPIś cyco...!?
Abo łokupacjem hitrelowskom łopisujes, cyjak...!?

Cego to jus wtych wasych schorowanych narozum gowach niepowymyślocie...!

Atak pozatym, to myślis, ze "nazachodzie" wlatach 60-tych taksamo, jak teroski
było...?
- podobnie, jak wuwcas w Polcce - śtery-pińć razy wtytniu zupa "łychastoi" plus
tsy pajdy chlebika dotego, a wniedzielem paruwem, ewntułalnie jojko dotego...

A mozes mi wiezyć, bo wim cosik łotym...

--


Data: 2010-05-04 17:48:39
Autor: Piotr
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
Użytkownik "Polok_Prawdziwy" <baca_nowocesny@onet.eu> napisał w wiadomości news:3461.0000224f.4be01debnewsgate.onet.pl...

Zgadza się, pamiętam tamtą starą myśliwską... Nie robią takiej do dziś.
Pamietam również, że tylko ona wisiala na hakach, gdy przychodziłem do
sklepu po południu.
Ludzie nie kupowali jej ze względu na cenę. Ale, żeby wisiały gdzieś
kabanosy... Ot tak... To nie pamiętam.
Tamte kabanosiki w konsumach kupowałem bo matka gdy sie dowiedziała, że coś
takiego tam się wala, to od razu kazała mi kupić.
Pamiętam, że bałem się czy mi sprzedadzą, ale jakoś nie było problemów,
przynależność do "rasy panów" sprawdzali tylko na wartowni.

Pietrosku, SMENDZIS takie PIERDOŁY, zeaz mojego Burka włodbytnicy łokrutnie
zascypało i jak muto psecytołem, to skowyceć poconł...!!!


I co? Zadałeś pieskowi i już go nie szczypie? Hm, a może to tylko ty sobie to tak tłumaczysz, że to jego szczypie? Na pewno sam przybiegł?


Psynalezność do "rasyponuw"..., GUPIś cyco...!?
Abo łokupacjem hitrelowskom łopisujes, cyjak...!?

Cego to jus wtych wasych schorowanych narozum gowach niepowymyślocie...!


Dałem cudzysłów... A o sklepach specjalnych to pewnie tez nie słyszałeś, co?


Atak pozatym, to myślis, ze "nazachodzie" wlatach 60-tych taksamo, jak teroski
było...?
- podobnie, jak wuwcas w Polcce - śtery-pińć razy wtytniu zupa "łychastoi" plus
tsy pajdy chlebika dotego, a wniedzielem paruwem, ewntułalnie jojko dotego...

A mozes mi wiezyć, bo wim cosik łotym...


Aha i wydaje ci się, że tylko ty coś o tym wiesz... :-)
Piotr

Data: 2010-05-04 20:11:29
Autor: jadrys
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka ... . )
W dniu 2010-05-04 11:56, Hans Kloss pisze:
On 4 Maj, 09:24, "Piotr"<p...@wp.pl>  wrote:
.
  
A tak swoją droga ciekawe, gdzie ten matoł widywał kabanosy? Bo ja i owszem
widywałem (poczatek lat siedemdziesiatych) w sklepie "Konsumy" w jednostce
milicyjnej, gdzie chodziłem trenować judo, w normalnym sklepie nie
widziałem.
    
W początku lat 70tych jałowcowa i myśliwska jakimś cudownym sposobem
zrobiły się miękkie (zmieniono technologię, już ich nie suszono na
wiór- jedynie cena pozostała bez zmian), kabanosy rzeczywiście jakoś
tak się ulotniły  a do "zwyczajnej" zaczęto dodawać kryla....
J-23
  

Nie mam pojęcia gdzie ty w "zwyczajnej' wyczuwałeś obecność kryla? - po przekrojeniu było widać samo mięso i słoninę, nie była to kiełbasa drobno mielona. Mam na myśli tą "zwyczajną"  półgrubą, w papierowej otoczce.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-05-04 12:35:30
Autor: Hans Kloss
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
On 4 Maj, 20:11, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:

Nie mam pojęcia gdzie ty w "zwyczajnej' wyczuwałeś obecność kryla?

Nie gdzie bo w "zwyczajnej"; właściwym pytaniem jest"jak"? Otóż PO
SMRODZIE, po rybopodobnym odorze, na oko nic się nie dało wyśledzić bo
przecież kryl jest skorupiakiem więc składa się także z mięsa. W
jakiej postaci tam tego kryla dodawano to bladego pojęcia nie mam i
niezbyt mnie to wtedy interesowało- po prostu nie jadłem tego
cuchnącego syfu..
J-23

Data: 2010-05-04 23:07:06
Autor: jadrys
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka ... . )
W dniu 2010-05-04 21:35, Hans Kloss pisze:
On 4 Maj, 20:11, jadrys<andrzej...@op.pl>  wrote:

  
Nie mam pojęcia gdzie ty w "zwyczajnej' wyczuwałeś obecność kryla?
    
Nie gdzie bo w "zwyczajnej"; właściwym pytaniem jest"jak"? Otóż PO
SMRODZIE, po rybopodobnym odorze, na oko nic się nie dało wyśledzić bo
przecież kryl jest skorupiakiem więc składa się także z mięsa. W
jakiej postaci tam tego kryla dodawano to bladego pojęcia nie mam i
niezbyt mnie to wtedy interesowało- po prostu nie jadłem tego
cuchnącego syfu..
J-23
  

A ja odwrotnie - wiele bym dał żeby spróbować jeszcze raz tej kiełbasy.  Nie myśliwskiej, krakowskiej suchej, nie kabanosów, ale właśnie zwyczajnej z czasów wczesnego Gierka.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-05-04 14:13:18
Autor: Hans Kloss
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )
On 4 Maj, 23:07, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:
 ale właśnie zwyczajnej z czasów wczesnego Gierka.

Kryla zaczęto łowić (i dodawać) dopiero gdzieś w okolicach lat 76/77
iI nie dam głowy ze go dodawano do każdej "zwyczajnej". Na pewno był w
tej którą produkowano w podzielonogórskim kombinacie mięsnym w
Przylepie bo z nią (a właściwie z jej odorem) miałem nieprzyjemność
kontaktować się osobiście.
J-23

Data: 2010-05-05 23:39:05
Autor: jadrys
Inwestycje (Niedoceniony Gomułka ... . )
W dniu 2010-05-04 23:13, Hans Kloss pisze:
On 4 Maj, 23:07, jadrys<andrzej...@op.pl>  wrote:
  
  ale właśnie zwyczajnej z czasów wczesnego Gierka.
    
Kryla zaczęto łowić (i dodawać) dopiero gdzieś w okolicach lat 76/77
iI nie dam głowy ze go dodawano do każdej "zwyczajnej". Na pewno był w
tej którą produkowano w podzielonogórskim kombinacie mięsnym w
Przylepie bo z nią (a właściwie z jej odorem) miałem nieprzyjemność
kontaktować się osobiście.
J-23
  

Dokładnie nie pamiętam, ale chyba mi się nie zdarzyło trafić na taką "zwyczajną". Choć muszę przyznać że w tamtych czasach nie byłem jakimś smakoszem tej zwyczajnej. Jej smak dopiero teraz można docenić, teraz gdy mało która kiełbasa ma smak kiełbasy, a te wszystkie szynki polędwice itd. maja smak wędzonej makreli.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Inwestycje (Niedoceniony Gomułka .... )

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona