Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   JEST, JEST ... TLUMACZENIE OREDZIA PREZYDENTA

JEST, JEST ... TLUMACZENIE OREDZIA PREZYDENTA

Data: 2011-01-01 13:48:57
Autor: obserwator
JEST, JEST ... TLUMACZENIE OREDZIA PREZYDENTA


...z polskiego na nasze;

UWAGA: tekst tylko dla osob z chociaz minimalnym poczuciem humoru !!!

(w komentarzach na saloonie 24, pojawily sie wypowiedzi tzw.lemingow u ktorych
poczucie humoru, to rzadka cnota:)) Szanowni Państwo, witam wszystkich w Nowym Roku. Wielu Polaków zamieszkuje
nasz kraj z dziada pradziada, Ci ludzie dobrze znają język ojczysty, a także
potrafią mówić gwarą. Wiele rozumieją - nauczyli się bowiem czytać między
wierszami. Ale są także tacy, którzy obudzili się wczoraj lub są przyjezdni,
albo może wrócili z dalekiej emigracji i długa nieobecność w kraju spowodowała
u nich braki w mowie ojczystej. Poza tym przez ten czas się wiele zmieniło.
Dawni agenci bezpieki, to ludzie honoru i przyjeciele mediów. Demokracja
polega na tym, żeby zniszczyć Kaczyńskiego. Unia Europejska promuje nowy model
rodziny - czyli zwiazek dwóch facetów lub dwóch babek. Donald nie jest gumą do
żucia, ale premierem Polski z filą w Rosji. Order Orła Białego otrzymał
Pierwszy Redaktor RP Pan Adam Michnik za wybitne osiągnięcia w gremplowaniu i
kneblowaniu wszystkiego, co sprzeciwia się linii Gazety Wyborczej. Nowe
pokolenie uczone jest, że ideałem patrioty jest wspierać Niemcy i Rosję w ich
interesach, a patriotyzm to faszyzm.

Z tego powodu chciałem przetłumaczyć przemówienie naszego prezydenta (naszego,
to może za dużo powiedziane, ale prezydenta Polski) Bronisława Komorowskiego z
języka nowopolskiego na staropolski. Z nowomowy na język bardziej zrozumiały
dla ludzi, którzy pamiętają, co się działo przed 89' rokiem, gdy Generał
Jaruzelski był jeszcze wrogiem narodu. Możecie się Państwo pogubić w
zawiłościach nowej polskiej filologii - pomogę jak moge.

Broniław Komorowski zaczyna przemówienie:

Za kilka godzin przywitamy Nowy Rok. Już teraz cieszymy się obecnością naszych
bliskich i nadzieją spełnienia marzeń, ale nasze myśli i serca wracają też do
dramatycznych przeżyć mijającego roku. W tragicznej katastrofie pod
Smoleńskiem Polska straciła dziewięćdziesięciu sześciu wybitnych obywateli.
Zginął prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka.

Bronisław Komorowski mówi, że choć nie ma już Lecha Kaczyńskiego, co jest
bardzo smutne, to w pewnym sensie to cieszy. Dramatycznym przeżyciem były
bowiem czasy, gdy trzeba się było dzielić władzą.


W ten szczególny, sylwestrowy wieczór raz jeszcze łączymy się serdeczną myślą
z wszystkimi najbliższymi ofiar. Solidarność milionów Polaków w momencie tej
kwietniowej próby dała siłę naszemu państwu. Polska konstytucja i instytucje
polskiego państwa zdały ten ważny i trudny egzamin.

W tym akapicie chodzi o to, że społeczeństwo zostało podzielone na ludzi
ogłupionych przez partię Bronisława Komorowskiego oraz na tych, którym się
udało nie połknąć niebieskiej pigułki. Bronisław ma nadzieję, że grupa
opozycjonistów wreszcze zrozumie, że bardzo źle postępuje i nawróci się.
Prezydent przypomina, że polska Konstytucja zdała egzamin - to znaczy, że
udało się przejąć czybciutko BBN oraz archiwum WSI oraz obsadzić wszystkie
możliwie resorty swoimi ludźmi. Udało się także opanować prokuraturę, która
powierzyła śledztwo smoleńskie Rosjanom. Rozwijamy się w kierunku dialogu.

Bolesnym doświadczeniem mijającego roku były także powodzie niszczące dorobek
tysięcy rodzin. Do dziś w wielu miejscach nie udało się naprawić wszystkich
zniszczeń. Byłyby one jeszcze większe, gdyby nie ofiarność służb i zdolność do
współdziałania obywateli. Raz jeszcze im wszystkim dziękuję.

Prezyden Komorowski cieszy się, że udało się skrzyknąć 100 strażaków, dwie
motorówki, ponton i kilka kartonów konserw dla ludzi, którzy zostali bez dachu
nad głową. Trzeba było nakarmić ich pasztetową, bo fala powodziowa szła do
Warszawy, a tam pozostawiona samej sobie biedotka-ptaszynka Hanna
Gronkiewicz-Waltz szykowała się na wybory. Zaraz potem powodzianie pojechali
umacniać wały do Stolicy.

Pamiętając o mijającym roku z nadzieją patrzymy na nowy, 2011 rok. Z nadzieją,
bo gospodarka naszego kraju - dzięki rozważnej polityce rządu i aktywności
przedsiębiorców - wyróżnia się pozytywnie na tle objętej kryzysem Europy.

Chodzi o to, że mamy bardzo wysokie podatki i rekordowy VAT, nasze składki
emerytalne zeżarł ZUS, a koszty firm są większe od ich przychodów. Z wyjątkiem
spółek skarbu państwa i przedsiębiorstw największych oligarchów.


Proszę Państwa,

Do elektoratu PO.

Nasza III Rzeczpospolita trwa dłużej niż przedwojenne państwo polskie. Nowe
pokolenie urodzone w wolnej, demokratycznej Polsce już wkracza w okres
dorosłości. Jest wykształcone, zna języki obce i swobodnie podróżuje po całym
świecie. Nasza ojczyzna jest bezpieczna, jest szanowana przez przyjaciół
politycznych i partnerów. Polska zmienia się i modernizuje.

Komorowski podkreśla, że nawet wojna nie zmoże Platformy. Młodzi ludzie są
jeszcze na tyle młodzi, że zadowolą się 1000 zł. brutto w McDonaldzie. Z
odłożonych pieniędzy kupią Daewoo Tico z dawnej fabryki na Żeraniu i będą
mogli pojechać obejrzeć odbudowany po wojnie Berlin. Pod warunkiem, że
przerobią furę na gaz. Polska podpisała też umowę gazową z Ruskimi.


Te zdobycze trzeba wykorzystać tak, by w trzeciej dekadzie nikt w naszym kraju
nie myślał z obawą o szansach na wykształcenie swoich dzieci. By nikt nie
lękał się czy znajdzie odpowiednią opiekę lekarską oraz czy godnie zabezpieczy
swoją jesień życia.

Żeby nikt nie głosował na inną partię niż PO. Bo wiecie, opieka lekarska - to
też można zabrać lub obciąć budżet. Pilnujcie się, no.


Sukcesy kończącego się dwudziestolecia musimy także wykorzystać dla umocnienia
międzynarodowej pozycji naszego kraju. Naprawdę wiele już osiągnęliśmy w
mijającym roku. Polska wróciła na pozycje liczącą się w świecie. Moje rozmowy
z przywódcami państw europejskich, z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, z
prezydentem Barackiem Obamą potwierdziły to w pełni.

Prezydent mówi, że pierwszy raz z bliska widział Afroamerykanina (nie wolno
mówić Murzyna, bo Adam czuwa). I był bardzo przejęty. Za to Ruska widział już
tysiąc razy, co spowodowało spokój. Polska będzie robić interesy z tymi,
których zna.

Ciesząc się polską wolnością, szczególnie serdeczne myśli kierujemy ku
białoruskim demokratom. Solidaryzujemy się z nimi i apelujemy o zaprzestanie
wobec nich politycznych represji.

To jest wers bezpośrednio przekazany przez Władymira Putina. Niestety nie
wiemy czy został dokładnie przetłumaczony. Można się jedynie domyślać, że
chodzi o to, że Ruscy wejdą do Mińska chronić demokratów.

Rok 2011 niesie nowe wyzwania. Powróciliśmy do serca Europy. Umocnimy to
zmianami w konstytucji, które zaproponowałem parlamentowi. Obejmujemy
przewodnictwo Unii Europejskiej. Polska prezydencja to nasza szansa na nasz
wkład w pogłębienie integracji kontynentu, to szansa zaprezentowania Europie i
światu naszych polskich sukcesów. Będziemy przekonywać naszych europejskich
przyjaciół, że wolnością i dostatkiem warto dzielić się z innymi. Będziemy
rzecznikiem narodów aspirujących do Unii, będziemy zwolennikiem budowania
mostów, a nie nowych murów, które dzielą ludzi i narody.

Będą nowe podatki na urzędasów w Unii. Mosty są bardzo drogie - żeby zbudować
most łaczący warszawski Ratusz z Brukselą, trzeba dużo nowej kasy. Warto się
dzielić swoimi pieniędzmy, tymi które jeszcze nam zostały. Minister Finansów
nas wyręczy i nałoży podatek od podatku od dochodu.

Z tej prawdy trzeba uczynić też drogowskaz w naszej polityce wewnętrznej.
Wielkim kapitałem jest aktywność i skuteczność samorządów, jest obywatelskie
zaangażowanie milionów Polaków, są działania organizacji pozarządowych i
ludzka pomoc wzajemna. Zagrożeniem jest wzrost agresji w życiu publicznym.
Skuteczne rozwiązywanie naszych polskich problemów w dużej mierze zależy od
tego czy pójdziemy drogą współpracy czy drogą nieufności i agresji.

Bardzo zawikłany fragment. Być może chodzi o zabójcę Marka Rosiaka, którego
wysłał Kaczyński do zabicia samego siebie.

Debata jest istotą demokracji, mądry spór umożliwia wypracowanie najlepszej
drogi. Źle się jednak dzieje, kiedy zajadłość nie pozwala nawet na przełamanie
się opłatkiem. Dlatego musimy budować zdolność do współpracy wszystkich
uczestników życia publicznego.

Spory polityczne przeniesiemy do Gazety Wyborczej. Przed każdym wydaniem
odbędzie się konsultacja z Michałem Tuskiem, który uzgodni, jakie fragmenty
należy usunąć.

Niech życzliwość tych sylwestrowych chwil pozostanie z nami przez wszystkie
dni 2011 roku.

Postaramy się nie podrażać napojów wysokoprocentowych zwłaszcza przed wyborami.

Radujmy się pięknem naszej ojczyzny. Bądźmy z niej dumni. Z szacunkiem myślmy
o polskich osiągnięciach, o Polkach i Polakach, którzy je tworzą, którzy
budują nowoczesny kraj, którzy uczą nasze dzieci i młodzież otwartości na
świat, na innych ludzi, którzy bronią i strzegą naszej wolnej ojczyzny, którzy
bronią nas wszystkich. Tu w górach, tu w Wiśle nie sposób nie wspomnieć Adama
Małysza i Justyny Kowalczyk. Nie sposób nie wspomnieć sukcesów wielu naszych
sportowców. Mamy z czego się cieszyć. Cieszmy się więc i prośmy o więcej.
Życzmy sobie nawzajem ich dalszych zwycięstw.

Komorowski chciałby poskakać na nartach, ale jest za gruby. Trenerka fitnessu
postara się, żeby Bronek zrzucił trochę ciała. Może nawet wystartuje w biegach
po władzę za 4 lata.

Niech nasze dobre myśli obejmą całą Polskę. Podzielmy się nimi z ludźmi
samotnymi, pozbawionymi domu i rodzinnego ciepła, z chorymi i z cierpiącymi w
szpitalach. Także z tymi, którzy dzisiaj pracują i pełnią służbę. Szczególnie
serdecznie pozdrawiam naszych żołnierzy służących ojczyźnie z dala od kraju -
w Afganistanie i na Bałkanach.

Pod Pałacem Kultury zrobilim noworoczną fetę, na którą zaproszeni zostali
wszyscy eksmitowani z mieszkań zajmowanych od dziesięcioleci. Komorowski
pozdrawia także ginących w Afganistanie .


Rodakom, w kraju i za granicą, życzę wszelkiej pomyślności i poczucia dumy z
rozwijającej się Rzeczypospolitej.

Proszę Państwa,

Do siego roku w każdym polskim domu".

Życzę wszytkim, co najmniej tak dobrego roku, jak 2010.

(jednym slowem : zdrowie nasze i gardla tez nasze: DDDD)





http://tu154eu.salon24.pl/264156,oredzie-komorowskiego-tlumaczenie-z-polskiego-na-nasze

--


Data: 2011-01-01 06:37:02
Autor: Marek
JEST, JEST ... TLUMACZENIE OREDZIA PREZYDENTA
On Jan 1, 2:48 pm, " obserwator" <darz_...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:
..z polskiego na nasze;





Najbardziej podobalo mi sie to:

" musimy budować zdolność do współpracy wszystkich uczestników życia
publicznego."



On to zrobi : Europejczyk !  W jednej rece Euro, a w drugiej
pejczyk....

Data: 2011-01-01 14:01:12
Autor: obserwator
Jeszcze jedna uwaga !

wkleilem caly tekst, jak zwykle dla potomnosci, bo nigdy nie wiadomo co z
saloonem24 moze sie jszcze stac, kiedy zapanuje juz pod rzadami PO pelna i
zupelna *demokracja po postkomuszemu* a la Adam Michnik i Jaruzelski z
Kiszczakiem.


Tekst lepiej sie czyta w orginale, do ktorego link podalem, bo poszczegolne
akapity zarowno orginalnego tekstu orendzia jak i jego tlumaczenie z polskiego
na nasze, sa napisane inna gruboscia czcionki.

Milego czytania oredzia nowego geniusza, tym razem z Bud Ruskich. --


JEST, JEST ... TLUMACZENIE OREDZIA PREZYDENTA

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona