Hej!

Jako, że jesień zbliża się wielkimi krokami to zapytam czy były już jakieś propozycje co do miejsca spotkania? Ze swojej strony proponuję H.Kondratową.

ZK

W dniu 2011-09-12 14:05, Hektor pisze:

Hej!

Jako, że jesień zbliża się wielkimi krokami to zapytam czy były już jakieś
propozycje co do miejsca spotkania? Ze swojej strony proponuję H.Kondratową.

ZK

Hektor znowu Tatry;-)a i droga na Kondratową bardzo nierówna. Może być ciężko z ..............
Ja proponuje Krawców Wierch, już raz mieliśmy się tam spotkać, ale z wiadomych powodów  spotkanie się nie odbyło.

W dniu 2011-09-13 21:18, Krzysztof Warchuliński pisze:

W dniu 2011-09-12 14:05, Hektor pisze:

Hej!

Jako, że jesień zbliża się wielkimi krokami to zapytam czy były już jakieś
propozycje co do miejsca spotkania? Ze swojej strony proponuję H.Kondratową.

ZK

Hektor znowu Tatry;-)a i droga na Kondratową bardzo nierówna. Może być ciężko z ..............
Ja proponuje Krawców Wierch, już raz mieliśmy się tam spotkać, ale z wiadomych powodów  spotkanie się nie odbyło.

A może jakaś Słowacja ?

Znam pewne piękne miejsce - 7 szałasów obok siebie.
Jacek wie co mam na myśli.

Basia

Basia Z. <bjz-to-usun@poczta.i-to-tez.onet.pl> napisał(a):

W dniu 2011-09-13 21:18, Krzysztof Warchuliński pisze:

> Hektor znowu Tatry;-)a i droga na Kondratową bardzo nierówna. Może być > ciężko z ..............
> Ja proponuje Krawców Wierch, już raz mieliśmy się tam spotkać, ale z > wiadomych powodów  spotkanie się nie odbyło.

 Krzysiu - zlot (wiosenny, gdy jeszcze były wiosenne) był na Krawculi w kwietniu 2005. Ja niestety nie dotarłem ale Ty na nim byłeś :p ;-)
http://tinyurl.com/69x8hap
Chyba, że o tym piszesz, a fraza "spotkanie się nie odbyło" oznacza małą frekwencję ;-)
Ale i HK i KW mogą być ;-)
Choć i na drodze na KW z Glinek (żółtym) też góra chce zabić i należy często osoby pośrednie robić, zwłaszcza na początku na serpentynie ;-)
 

A może jakaś Słowacja ?

Znam pewne piękne miejsce - 7 szałasów obok siebie.
Jacek wie co mam na myśli.

Basiu - a moze chociaż nazwę pasma podasz (pod wstępne planowanie logistyczne)? ;-)

p.s.
Zgłaszam propozycję w 'niegórach' - Schronisko Pod Łabskim Szczytem w Karkonoszach.
http://www.labskiszczyt.pl
OIDP w Karkonoszach precla jeszcze nie było (były Izerskie, Stołowe i dawawno nieformalnie Sokoliki)

--
pozdrawiam,
Sławek "Beneq" Woźniak

--

Slawek Wozniak <wozniaks.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):

Choć i na drodze na KW z Glinek (żółtym) też góra chce zabić i należy
często osoby pośrednie robić, zwłaszcza na początku na serpentynie ;-)

         ^^^^^

tfu... obozy ;-)

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

Basiu - a moze chociaż nazwę pasma podasz (pod wstępne planowanie
logistyczne)? ;-)

Tak z grubsza pomiędzy Wielką Raczą a Przegibkiem.
Najbliższe dojście od Rycerki - Kolonii.

Inne miejsca w tym rejonie - PTSM w Soblówce, PTSM w Rycerce - Kolonii, miejsce bazy na Przysłopie Potóckim (szałas)

B.

Basia Z. <bjz-to-usun@poczta.i-to-tez.onet.pl> napisał(a):

Tak z grubsza pomiędzy Wielką Raczą a Przegibkiem.
Najbliższe dojście od Rycerki - Kolonii.

A to już wiem, o czym piszesz ;-)

Inne miejsca w tym rejonie - PTSM w Soblówce, PTSM w Rycerce - Kolonii, miejsce bazy na Przysłopie Potóckim (szałas)

To już może byśmy ambitniej coś wyżej znaleźli ;-) Mam tu na myśli PTSM-y ;-)
W sumie w precel w Żywieckim był tylko na 2 ZBP (Górowa i Rycerzowa) oraz na 2 JJSP (Lachowice i Hala Krupowa) ;-)

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

Dnia Wed, 14 Sep 2011 09:28:24 +0000 (UTC), Slawek Wozniak napisał(a):

p.s.
Zgłaszam propozycję w 'niegórach' - Schronisko Pod Łabskim Szczytem w Karkonoszach.
http://www.labskiszczyt.pl
OIDP w Karkonoszach precla jeszcze nie było (były Izerskie, Stołowe i dawawno nieformalnie Sokoliki)

-- pozdrawiam,
Sławek "Beneq" Woźniak

BTW - czy w tym roku jest w planie jakieś JSSzN? Pozdrawiam Tomek

Tomasz Sójka <t_sojka@02.pl> napisał(a): 

BTW - czy w tym roku jest w planie jakieś JSSzN?

Tomku, przepraszam, ale ja się nie wspinam (c), więc grzecznie zapytam: ke?
;-)

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

W dniu 2011-09-14 11:28, Slawek Wozniak pisze:

Krzysiu - zlot (wiosenny, gdy jeszcze były wiosenne) był na Krawculi w
kwietniu 2005. Ja niestety nie dotarłem ale Ty na nim byłeś :p ;-)
http://tinyurl.com/69x8hap
Chyba, że o tym piszesz, a fraza "spotkanie się nie odbyło" oznacza małą
frekwencję ;-)

Tak, tak, byłem ale spotkanie było w bardzo kameralnym gronie i nie wiem czy można zaliczyć je do oficjalnych spotkań precla

p.s.
Zgłaszam propozycję w 'niegórach' - Schronisko Pod Łabskim Szczytem w
Karkonoszach.
http://www.labskiszczyt.pl
OIDP w Karkonoszach precla jeszcze nie było (były Izerskie, Stołowe i
dawawno nieformalnie Sokoliki)

O widzisz dobrze mówisz, zapomniałem o "niegórach" To może jeszcze okolice Śnieżnika (Schronisko na Śnieżniku, lub na Iglicznej) lub jeszcze mniej znane schroniska Andrzejówka lub Jagodna. Mówię całkiem serio. Mało kto z nas tam zagląda.

Dnia Thu, 15 Sep 2011 10:00:09 +0200, Krzysztof Warchuliński napisał(a):

W dniu 2011-09-14 11:28, Slawek Wozniak pisze:


O widzisz dobrze mówisz, zapomniałem o "niegórach" To może jeszcze okolice Śnieżnika (Schronisko na Śnieżniku, lub na Iglicznej) lub jeszcze mniej znane schroniska Andrzejówka lub Jagodna. Mówię całkiem serio. Mało kto z nas tam zagląda.

Na Iglicznej zdaje się zmieniło kiedyś właściciela/profil i JJSP raczej nie
ma szans tam zaistnieć. Śnieżnik chętnie, choć ostatnio jak tam byłem to
piwo mieli ciepłe :(. Andrzejówka też może być tyle że to duże i atmosfera
jest niepewna. Blisko Wałbrzycha i pewnie będą tam ludzie którym byśmy
przeszkadzali... Natomiast jest coś o nazwie Chatka Robaczka, gospodarz to prawdziwy luuuzak
:), domowa kuchnia, warunki klasy jedna łazienka. Nazwa jest stąd że
gospodarz do każdego bez względu na płeć mówi per "robaczku" :)). Osobiście
byłem tam raz przejazdem rowerowo, ale podoba mnie się i chętnie tam wrócę.
To jest nieduży kawałek od Szklarskiej, właściwie na szeroko pojętym
obrzeżu.
Pozdrawiam Tomek

W dniu 2011-09-15 12:54, Tomasz Sójka pisze:

Na Iglicznej zdaje się zmieniło kiedyś właściciela/profil

Na pielgrzymkowo-rekolekcyjny w związku z sąsiednim sanktuarium..
Byłam tam jakiś rok temu, tylko "przechodnio", samo schronisko jest miłe i czyste, ale profil faktycznie jakoś nie pasuje.

Natomiast jest coś o nazwie Chatka Robaczka, gospodarz to prawdziwy luuuzak
:), domowa kuchnia, warunki klasy jedna łazienka. Nazwa jest stąd że
gospodarz do każdego bez względu na płeć mówi per "robaczku" :)). Osobiście
byłem tam raz przejazdem rowerowo, ale podoba mnie się i chętnie tam wrócę.
To jest nieduży kawałek od Szklarskiej, właściwie na szeroko pojętym
obrzeżu.

Tylko dlaczego tak daleko  :(

B.

Dnia Thu, 15 Sep 2011 15:03:57 +0200, Basia Z. napisał(a):

Natomiast jest coś o nazwie Chatka Robaczka, gospodarz to prawdziwy luuuzak
:), domowa kuchnia, warunki klasy jedna łazienka. Nazwa jest stąd że
gospodarz do każdego bez względu na płeć mówi per "robaczku" :)). Osobiście
byłem tam raz przejazdem rowerowo, ale podoba mnie się i chętnie tam wrócę.
To jest nieduży kawałek od Szklarskiej, właściwie na szeroko pojętym
obrzeżu.

Tylko dlaczego tak daleko  :(

B.

?? No co ty. Od ciebie to 3,5h jazdy nie przekraczając przepisów.
Nie można wiecznie szwendać się po terenie uprawnień...
Hektor ma do dziesięciu godzin...
Pozdrawiam Tomek

Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał

?? No co ty. Od ciebie to 3,5h jazdy nie przekraczając przepisów.
Nie można wiecznie szwendać się po terenie uprawnień...
Hektor ma do dziesięciu godzin...

A czasami nawet sporo więcej....
Mówiąc trochę żartem, to Wam tam na południu, w dupach się poprzewracało. Jak nie widać z okna mieszkania to zaraz "tak daleko".
Na następne spotkanie znajdę jakieś schronisko lub inną kwaterę w pobliżu Wieżycy (Kaszuby). Wtedy może ja, przynajmniej raz, wrócę w 2h do domu.. ;-)

ZK

W dniu 2011-09-15 16:08, Tomasz Sójka pisze:

Dnia Thu, 15 Sep 2011 15:03:57 +0200, Basia Z. napisał(a):

Natomiast jest coś o nazwie Chatka Robaczka,

Tylko dlaczego tak daleko  :(

?? No co ty. Od ciebie to 3,5h jazdy nie przekraczając przepisów.

Jak dla mnie super - ~400 km, ~5h jazdy.
A i JGJ można po drodze zabrać albo nawiedzić.

Termin, termin????

Wydaje mi się, że weekendy:
28.10 - 30.10 odpada z uwagi na bliskość 1.11 chociaż???
11.11 - 13.11 odpada z uwagi na dalsze plany wujazdowe (długi łyk-end)

Z mojego punktu widzenia i planowania pozostają:
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

No i co tu wybrać?

Pozdrawiam
Wojtek

Wojciech Wierba wrote:

21.10 - 23.10

Chyba optymalny ze względu na jako-taką jeszcze pogodę?


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

Z mojego punktu widzenia i planowania pozostają:
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

Z mojego punktu widzenia w tej chwili - też te wszystkie terminy są dobre.
W ostatnim mam imieniny.

To co - miejsce już chyba uchwalone (ze względu na to ciasto), więc może by tam zadzwonić i zapytać o wolny termin.

B.

W dniu 2011-09-16 08:56, Basia Z. pisze:

Z mojego punktu widzenia i planowania pozostają:
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

Zadzwoniłem - a co?

Pierwszy termin wolny, reszta chyba też, ale p. Andrzej
jechał samochodem i tak odległych rezerwacji nie pamietal.

Miejsc jest ~30.
Ile nas będzie?

Czekam na deklaracje.

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

Pozdrawiam
Wojtek

W dniu 2011-09-16 09:26, Wojciech Wierba pisze:

W dniu 2011-09-16 08:56, Basia Z. pisze:

Z mojego punktu widzenia i planowania pozostają:
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

Zadzwoniłem - a co?

Pierwszy termin wolny, reszta chyba też, ale p. Andrzej
jechał samochodem i tak odległych rezerwacji nie pamietal.

Miejsc jest ~30.
Ile nas będzie?

Czekam na deklaracje.

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

Ja też na wszystkie trzy, chociaż nie wiem czy w terminie listopadowym nie będzie w tym samym czasie innej imprezy - w Beskidzie Niskim.
Z tego też powodu ten środkowy termin najmniej mi odpowiada.
Na razie jest to jednak nie wiadome.

Rozumiem, że wybieracie się w piątek rano ?

Basia

W dniu 2011-09-16 09:49, Basia Z. pisze:

W dniu 2011-09-16 09:26, Wojciech Wierba pisze:

W dniu 2011-09-16 08:56, Basia Z. pisze:

Z mojego punktu widzenia i planowania pozostają:
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

Zadzwoniłem - a co?

Pierwszy termin wolny, reszta chyba też, ale p. Andrzej
jechał samochodem i tak odległych rezerwacji nie pamietal.

Miejsc jest ~30.
Ile nas będzie?

Czekam na deklaracje.

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

Ja też na wszystkie trzy, chociaż nie wiem czy w terminie listopadowym
nie będzie w tym samym czasie innej imprezy - w Beskidzie Niskim.
Z tego też powodu ten środkowy termin najmniej mi odpowiada.
Na razie jest to jednak nie wiadome.

Rozumiem, że wybieracie się w piątek rano ?

Tak by pasowało, znaczy się w piątek rano.
W przypadku 1 i 2 terminu (preferuję 1 bo może będzie lepsza pogoda)
jest śmiesznie, bo dzień wcześniej jadę z Hamburga samochodem koło Wrocławia a nazajutrz będę się 'wracał' do Szklarskiej Poręby :-)

Sprawa JJSP posuwa się nawet szybciej, niż by się wydawało. Dziś odwiedzi Chatkę Robaczka nasz (preclowy) specjalny przedstawiciel
pełnomocny EK aby sprawdzić warunki, zapoznać właściciela i ogólnie
rozeznać temat.

Pozdrawiam
Wojtek

Dnia Fri, 16 Sep 2011 09:57:39 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

Tak by pasowało, znaczy się w piątek rano.
W przypadku 1 i 2 terminu (preferuję 1 bo może będzie lepsza pogoda)
jest śmiesznie, bo dzień wcześniej jadę z Hamburga samochodem koło Wrocławia a nazajutrz będę się 'wracał' do Szklarskiej Poręby :-)

Sprawa JJSP posuwa się nawet szybciej, niż by się wydawało. Dziś odwiedzi Chatkę Robaczka nasz (preclowy) specjalny przedstawiciel
pełnomocny EK aby sprawdzić warunki, zapoznać właściciela i ogólnie
rozeznać temat.

Pozdrawiam
Wojtek

No no, to się nazywa poświęcenie ze strony Eryczka. Wpada i wypada czy
jedzie na cały łykend? Niewykluczone że i ja bedę w okolicy, może się
stowarzyszymy.
Pozdrawiam Tomek

Dnia Fri, 16 Sep 2011 09:26:57 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

W dniu 2011-09-16 08:56, Basia Z. pisze:

Z mojego punktu widzenia i planowania pozostają:
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

Zadzwoniłem - a co?

Pierwszy termin wolny, reszta chyba też, ale p. Andrzej
jechał samochodem i tak odległych rezerwacji nie pamietal.

Miejsc jest ~30.
Ile nas będzie?

Czekam na deklaracje.

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

Pozdrawiam
Wojtek

To chyba najszybsza organizacja JJSP w dziejach... Przez CIASTO??! ;) Mnie
pasowałby termin grudniowy, nareszcie mógłbym godnie uczcić Barbórkę :))
Ale te inne terminy też mogę wziąść na klatę. Dodam tylko że dojeżdża się tam autem, mogę z tracka wyciagnąć współrzędne
GPS; chatka jest też na pewno zaznaczona na mapie PLANu Góry Izerskie. Parę
wycieczek - jakby co - sympatycznych mozna uskutecznić: Wysoki Kamień,
Zakręt Śmierci, Krokusy w Górzyńcu :), Orle + Jizerka, Górzyści, Hala
Szrenicka, Harrachov koleją szynobusem (jeżdżą dość regularnie)... Może się
i skuszę i zostanę dzień, dwa po czy przed zlotem?

Pozdrawiam Tomek (chyba +1 ale pewności nie mam)

Wojciech Wierba wrote:

Czekam na deklaracje.
21.10 - 23.10
25.11 - 27.11
02.12 - 04.12

To ja bym chciał... Skoro już tak blisko :-)
1. termin dobry (mogę poświęcić jakieś wycieczki, gdy coś się trafi)
2. termin bardzo dobry, ale zimno (dwa lata temu w październiku spadł już nawet śnieg i nie udało nam się dojechać do Chatki :-))
3. termin raczej kiepski, bo zaczyna się dla mnie zimowy sezon wycieczkowy

Najlepiej IMO 21-32 października


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

> 21.10 - 23.10
> 25.11 - 27.11
> 02.12 - 04.12

dalej sie nie dało? ;-) dla mnie tylko niecałe 700km
BTW, było kiedyś jesienne spotkanie w Bieszczadach?
W pierwszym terminie będę w Turcji, dwa kolejne wolne, choc chyba to juz zima
będzie ;-)

golek

--

W dniu 2011-09-16 09:26, Wojciech Wierba pisze:

Czekam na deklaracje.

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka
2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

Krzysztof Warchuliński wrote:

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka
2. Waldek Brygier

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka
2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne
3. Waldek Brygier

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

Waldek Brygier <waldek@naszesudety.pl> napisał(a):

Krzysztof Warchuliński wrote:
>> 21.10 - 23.10
>> 1. Inżynier + Danka
>> 2. Waldek Brygier

3. Beneq (może +1) - termin OK

>> 25.11 - 27.11
>> 1. Inżynier + Danka
>> 2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne
>> 3. Waldek Brygier

4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

>> 02.12 - 04.12
>> 1. Inżynier + Danka

 Ten termin mi niestety niezbyt pasuje :-/

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

W dniu 2011-09-17 08:00, Slawek Wozniak pisze:

Waldek Brygier<waldek@naszesudety.pl>  napisał(a):

Krzysztof Warchuliński wrote:

21.10 - 23.10
1. Inżynier + Danka
2. Waldek Brygier

3. Beneq (może +1) - termin OK

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka
2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne
3. Waldek Brygier

4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

02.12 - 04.12
1. Inżynier + Danka

Ten termin mi niestety niezbyt pasuje :-/

No dobrze miejsce jest, termin się ustali, a co z potrawą zlotową i z wyszynkiem. Jako że jest tam dojazd samochodem na miejsce to drugie można przywieść w ilościach każdemu potrzebnych.
Przychodzi mi pewien pomysł, cz jest tam miejsce na ognisko?
Jeżeli tak to moze by wspólna potrawę zrobić "ala ciorba de Glavoi"

https://picasaweb.google.com/alex1969ster/Padzisz#5625972861397682722

https://picasaweb.google.com/alex1969ster/Padzisz#5625972624671748306

Ale o tym musiał by się wypowiedzieć naczelny inżynier

Slawek Wozniak <wozniaks.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):

Waldek Brygier <waldek@naszesudety.pl> napisał(a): > Krzysztof Warchuliński wrote:
> >> 21.10 - 23.10
> >> 1. Inżynier + Danka
> >> 2. Waldek Brygier
3. Beneq (może +1) - termin OK

4. Doczu termin najbardziej ok, bo mam wówczas zaplanowane wolne.

> >> 25.11 - 27.11
> >> 1. Inżynier + Danka
> >> 2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne
> >> 3. Waldek Brygier
4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

5. Doczu choć może być ciężko z dyspensą od żony.

> >> 02.12 - 04.12
> >> 1. Inżynier + Danka

2. Doczu

Pozdrawiam

--

On 17 Wrz, 21:29, " Doczu" <doczu.WYT...@gazeta.pl> wrote:

Slawek Wozniak <wozniaks.WYT...@gazeta.pl> napisał(a):

> Waldek Brygier <wal...@naszesudety.pl> napisał(a):

> > Krzysztof Warchuliński wrote:
> > >> 21.10 - 23.10
> > >> 1. Inżynier + Danka
> > >> 2. Waldek Brygier
> 3. Beneq (może +1) - termin OK

4. Doczu termin najbardziej ok, bo mam wówczas zaplanowane wolne.
5. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne (po lekkiej korekcie planów też może być)
> > >> 25.11 - 27.11
> > >> 1. Inżynier + Danka
> > >> 2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne
> > >> 3. Waldek Brygier
> 4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

5. Doczu choć może być ciężko z dyspensą od żony.

> > >> 02.12 - 04.12
> > >> 1. Inżynier + Danka

2. Doczu

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Dnia Sat, 17 Sep 2011 13:50:05 +0200, Krzysztof Warchuliński napisał(a):

No dobrze miejsce jest, termin się ustali, a co z potrawą zlotową i z wyszynkiem. Jako że jest tam dojazd samochodem na miejsce to drugie można przywieść w ilościach każdemu potrzebnych.
Przychodzi mi pewien pomysł, cz jest tam miejsce na ognisko?
Jeżeli tak to moze by wspólna potrawę zrobić "ala ciorba de Glavoi"

https://picasaweb.google.com/alex1969ster/Padzisz#5625972861397682722

https://picasaweb.google.com/alex1969ster/Padzisz#5625972624671748306

Ale o tym musiał by się wypowiedzieć naczelny inżynier

ZTCP to dużego wyboru tam nie ma, ale jak wspominałem kuchnia jest domowa a
gospodarz nie boi się wziąść chochli do ręki. Więc może zamiast własnego
kotlika zamówić coś ekstra albo podnająć kuchnię na parę godziń? Nie żebym
miał cos przeciwko ciorbie czy kotlikowaniu na ognisku, ale może być już
zimno i wtedy to już nie jest taka przyjemność. Wiem że nie zbieramy się
dla przyjemności, ale ciężko jest i bez takich dodatkowych atrakcji :) Jak chodzi o wyszynk to piłem piwo, zdaje się Żywiec, i chyba był tańszy
niż zazwyczaj ale głowy nie dam. Tak że własna krzynka w bagażniku może się
przydać. Inna sprawa że o paręnaście minut jazdy jest duży wybór czeskiego
piwa...
Pozdrawiam Tomek

Slawek Wozniak <wozniaks.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):

> > > 25.11 - 27.11
> > > 1. Inżynier + Danka
> > 2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne
> 3. Waldek Brygier
4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

 Dostałem potwierdzenie od Jacka (Caca), że jemu tylko termin listopadowy pasuje, więc deklaruje, że z Cacem wybieramy ten termin.

p.s. Doczu, jaka dyspensa od żony? Wróciłeś do konspiracji? :p ;-)

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak


--

W dniu 2011-09-19 11:10, Slawek Wozniak pisze:

Slawek Wozniak<wozniaks.WYTNIJ@gazeta.pl>  napisał(a):

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka

2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne

3. Waldek Brygier

4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

Dostałem potwierdzenie od Jacka (Caca), że jemu tylko termin listopadowy
pasuje, więc deklaruje, że z Cacem wybieramy ten termin.

p.s. Doczu, jaka dyspensa od żony? Wróciłeś do konspiracji? :p ;-)

Powrócił nasz (preclowy) wysłannik pełnomocny EK i:
1. Miejsce klimatyczne
2. Gospodarz sympatyczny
3. Dojście/dojazd nieskomplikowane
4. Ciasta pyszne
5. Kuchnio-jadalnia do dyspozycji

ale:
Gospodarz życzy sobie wynajęcia całego obiektu (30 miejsc)
a cena za nocleg 40 zł (!!!! chyba go po....ło).
Wynika z tego prosta piłka: 30 x 40 zł x 2 noce = 2400 zł.
Jeśli nawet uzbiera się nas 20 osób, to wychodzi 120 zł/osobę/2 noce.
Mnie osobiście wydaje się to nie trochę, ale bardzo drogo.

Są 2 wyjścia:
1. Wynajmujemy tylko tyle miejsc ile nas będzie (z inną ekipą też się zintegrujemy, zresztą szanse na tłok są minimalne) i negocjujemy
obniżkę ceny do 25-30 zł /osobę/noc.
2. Negocjujemy zdecydowana obniżkę ceny za cały obiekt, powiedzmy
za cały weekend (2 noce) 1200 zł i wtedy nam wychodzi nocleg po 30 zł.

W zasadzie obie możliwości są bardzo zbieżne.

Albo, co nawet mnie pociąga, wybieramy inne miejsce, na przykład
Bieszczady, Beskid Niski, Pogórze Dynowskie etc.

Terminy mamy zaproponowane, proszę o propozycje miejsc.
Coś za szybko poszła tym razem organizacja :-(

Pozdrawiam
Wojtek

W artykule <j570g6$hqi$1@srv.cyf-kr.edu.pl> Wojciech Wierba napisał(a):

Albo, co nawet mnie pociąga, wybieramy inne miejsce, na przykład
Bieszczady, Beskid Niski, Pogórze Dynowskie etc.

to może Samotnia? :)

Pozdrawiam
Pinky

Użytkownik "Los Pinkos" <pinky@pasztet.epf.pl> napisał w wiadomości news:slrn.pl.j7e5d6.60i.pinkypasztet.poz.ta.pl...

W artykule <j570g6$hqi$1@srv.cyf-kr.edu.pl> Wojciech Wierba napisał(a):

Albo, co nawet mnie pociąga, wybieramy inne miejsce, na przykład
Bieszczady, Beskid Niski, Pogórze Dynowskie etc.

to może Samotnia? :)

Pozdrawiam
Pinky

Fajne miejsce, ale:
- jak będą ludzie (poza preclem) to hałasy moga być dokuczliwe dla nich
- nie jest tam tanio :(
- dojscie takie sobie, IMO

pozdr
p.

A może:
http://www.chatki.yoyo.pl/magury.html

Magóry w pasmie Eljaszówki nad Piwniczną (Kosarzyska).

Pozdrawiam
Wojtek

Dnia Mon, 19 Sep 2011 12:49:31 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

A może:
http://www.chatki.yoyo.pl/magury.html

Magóry w pasmie Eljaszówki nad Piwniczną (Kosarzyska).

Pozdrawiam
Wojtek

Przechodziłem tam wielokrotnie, zarówno niebieskim gminnym, zielonym PTTK
jak i bez, i nic takiego nie widziałem więc chyba to świeża sprawa. 15
miejsc to może być na styk trochę... Jak jesteśmy w tych okolicach to może
już Cyrla po nowemu?
Pozdrawiam Tomek

W dniu 2011-09-19 13:34, Tomasz Sójka pisze:

Przechodziłem tam wielokrotnie, zarówno niebieskim gminnym, zielonym PTTK
jak i bez, i nic takiego nie widziałem więc chyba to świeża sprawa. 15
miejsc to może być na styk trochę... Jak jesteśmy w tych okolicach to może
już Cyrla po nowemu?

Oj tak, tak.
Właśnie wróciłem z Cyrli i chociaż młyn tam jak zwykle
w ładny weekend, to 'borowikowa' nadal powala, "micha pijanego zbója"
rozaniela a nalewka 'sosnówka' przyprawia o ból głowy (spozyta w lekkim nadmiarze).
W tejże okolicy Kordowiec również.

Pozdrawiam
Wojtek

Dnia Mon, 19 Sep 2011 12:49:31 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

A może:
http://www.chatki.yoyo.pl/magury.html

Magóry w pasmie Eljaszówki nad Piwniczną (Kosarzyska).

Pozdrawiam
Wojtek

Jest jeszcze jedna możliwość, znajomi mają taką chatę w Strużnicy - Rudawy
Janowickie, parę kilosów od Karpnik. Jest dość prawdopodobne że udałoby się
klucze załatwić. To jest (była) pierwsza chata we wsi od strony Karpnik,
sporo miejsca na auta, spora chata ze strychem na spanie tak że miejsca nie
powinno braknąć. To sympatyczne okolice są, nie ma tłoku poza skałkami,
kiedyś bywałem tam dość często...
Pozdrawiam Tomek

Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:8z7kmq9w4li0.6hdf7ffzmkcy.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 19 Sep 2011 12:49:31 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

A może:
http://www.chatki.yoyo.pl/magury.html

Magóry w pasmie Eljaszówki nad Piwniczną (Kosarzyska).

Pozdrawiam
Wojtek

Jest jeszcze jedna możliwość, znajomi mają taką chatę w Strużnicy - Rudawy
Janowickie, parę kilosów od Karpnik. Jest dość prawdopodobne że udałoby się
klucze załatwić. To jest (była) pierwsza chata we wsi od strony Karpnik,
sporo miejsca na auta, spora chata ze strychem na spanie tak że miejsca nie
powinno braknąć. To sympatyczne okolice są, nie ma tłoku poza skałkami,
kiedyś bywałem tam dość często...
Pozdrawiam Tomek

Rudawy fajna rzecz!
Generalnie miejscówek jest sporo.
No i jest szansa, że wreszcie po kilkuletniej bytnosci na preclu moglbym spotkac sie face to face z drogimi preclowiczami :)

pozdr
przemek

W dniu 2011-09-19 13:54, Tomasz Sójka pisze:

Jest jeszcze jedna możliwość, znajomi mają taką chatę w Strużnicy - Rudawy
Janowickie, parę kilosów od Karpnik. Jest dość prawdopodobne że udałoby się
klucze załatwić. To jest (była) pierwsza chata we wsi od strony Karpnik,
sporo miejsca na auta, spora chata ze strychem na spanie tak że miejsca nie
powinno braknąć. To sympatyczne okolice są, nie ma tłoku poza skałkami,

Tomku, to dzwoń migusiem do znajomych.
Ja dziś dzwonię do Robaczka, ale raczej nie spodziewam się rewelacji.

Pozdrawiam
Wojtek

Dnia Tue, 20 Sep 2011 07:13:21 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

W dniu 2011-09-19 13:54, Tomasz Sójka pisze:

Jest jeszcze jedna możliwość, znajomi mają taką chatę w Strużnicy - Rudawy
Janowickie, parę kilosów od Karpnik. Jest dość prawdopodobne że udałoby się
klucze załatwić. To jest (była) pierwsza chata we wsi od strony Karpnik,
sporo miejsca na auta, spora chata ze strychem na spanie tak że miejsca nie
powinno braknąć. To sympatyczne okolice są, nie ma tłoku poza skałkami,

Tomku, to dzwoń migusiem do znajomych.
Ja dziś dzwonię do Robaczka, ale raczej nie spodziewam się rewelacji.

Pozdrawiam
Wojtek

Zadzwonię; trochę dziwi mnie podejście Robaczka, może go tłumaczyć chyba
tylko brak problemów z zapełnieniem chaty w łykendy. Jeśli standardowo nie
brakuje mu gości po cztery dychy - nawet jesienią - no to nie ma co liczyć
na jego miękkie serce. W końcu byznes is byznes. Dziwi mnie tylko jak to podrożało. Z tego co znalazłem w sieci to np. w
2010 podawano 25/noc a nawet 12-25/noc
http://www.e-gory.pl/index.php/noclegi/Details/Chatka-Robaczka.html
Pozdrawiam Tomek

Zadzwonię; trochę dziwi mnie podejście Robaczka, może go tłumaczyć chyba
tylko brak problemów z zapełnieniem chaty w łykendy. Jeśli standardowo nie
brakuje mu gości po cztery dychy - nawet jesienią - no to nie ma co liczyć
na jego miękkie serce. W końcu byznes is byznes.
Dziwi mnie tylko jak to podrożało. Z tego co znalazłem w sieci to np. w
2010 podawano 25/noc a nawet 12-25/nochttp://www.e-gory.pl/index.php/noclegi/Details/Chatka-Robaczka.html

No cóż, dzwoniłem i gość raczej jest pazerny, co nie rokuje najlepiej.
Najpierw twardo 30 miejsc po 40 zł/noc. Jak zacząłem sie targowac,
to nawet spuścił do ostatecznie 25 zł/noc ale cała chałupa wynajeta.
Ponieważ rzadko bywa nas więcej niż 20 osób, to impreza wychodziłaby
po 75 zł/osobe/2 noce czyli 37,50 zł/osobe/noc.
W takiej cenie to jest Cyrla w pokoju dwuosobowym z łazienką.
Zrezygnowałem, bo tak widzę, że gość sonduje, a nuż się trafią
frajerzy po 40 zl.

Szukamy dalej :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:8bac8a50-230a-4c87-889c-0aea15561c23b6g2000vbz.googlegroups.com...

Zadzwonię; trochę dziwi mnie podejście Robaczka, może go tłumaczyć chyba
tylko brak problemów z zapełnieniem chaty w łykendy. Jeśli standardowo nie
brakuje mu gości po cztery dychy - nawet jesienią - no to nie ma co liczyć
na jego miękkie serce. W końcu byznes is byznes.
Dziwi mnie tylko jak to podrożało. Z tego co znalazłem w sieci to np. w
2010 podawano 25/noc a nawet 12-25/nochttp://www.e-gory.pl/index.php/noclegi/Details/Chatka-Robaczka.html

No cóż, dzwoniłem i gość raczej jest pazerny, co nie rokuje najlepiej.
Najpierw twardo 30 miejsc po 40 zł/noc. Jak zacząłem sie targowac,
to nawet spuścił do ostatecznie 25 zł/noc ale cała chałupa wynajeta.
Ponieważ rzadko bywa nas więcej niż 20 osób, to impreza wychodziłaby
po 75 zł/osobe/2 noce czyli 37,50 zł/osobe/noc.
W takiej cenie to jest Cyrla w pokoju dwuosobowym z łazienką.
Zrezygnowałem, bo tak widzę, że gość sonduje, a nuż się trafią
frajerzy po 40 zl.

Szukamy dalej :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Dziwne podejscie. Ma gwarancję na ~20 osob i wybrzydza?


pozdr
przemek

Przemek <egoist@vp.pl> napisał(a):

Dziwne podejscie. Ma gwarancję na ~20 osob i wybrzydza?

A kto bogatemu zabroni ? :)
Pozdrawiam.

--

Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a):

Zrezygnowałem, bo tak widzę, że gość sonduje, a nuż się trafią
frajerzy po 40 zl.

Szukamy dalej :-)

Będę dalej optować za Sudetami ;-)
Może chatka AKT na Hutniczym Grzbiecie w Krakonoszach?
Nigdy tam nie zaszedłem, ale wyglada klimatycznie..

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

W dniu 2011-09-21 09:14, Slawek Wozniak pisze:

Wojciech Wierba<wierba@mail.desy.de>  napisał(a):

Zrezygnowałem, bo tak widzę, że gość sonduje, a nuż się trafią
frajerzy po 40 zl.

Szukamy dalej :-)

Będę dalej optować za Sudetami ;-)
MoĹźe chatka AKT na Hutniczym Grzbiecie w Krakonoszach?
Nigdy tam nie zaszedłem, ale wyglada klimatycznie..

Ja to w ogóle w Sudetach byłem masę lat temu więc też płakał nie będę jak padnie na Sudety, ale generalnie dla mnie nie ważne jest gdzie - ważne z kim :)

--
Pozdrawiam Doczu
Adres do korespondencji
doczu@interia_kropka_pl

W dniu 2011-09-21 10:44, Doczu pisze:

W dniu 2011-09-21 09:14, Slawek Wozniak pisze:

Wojciech Wierba<wierba@mail.desy.de> napisał(a):

Zrezygnowałem, bo tak widzę, że gość sonduje, a nuż się trafią
frajerzy po 40 zl.

Szukamy dalej :-)

Będę dalej optować za Sudetami ;-)
MoĹźe chatka AKT na Hutniczym Grzbiecie w Krakonoszach?
Nigdy tam nie zaszedłem, ale wyglada klimatycznie..

W pobliżu tej chaty co proponował Tomek jest jeszcze schronisko Szwajcarka. Nie byłem ale może bywalcy coś się wypowiedzą. Wydaje mi się że na zlot to lepsza opcja schroniskowa, gdzie jest wyszynk i gotowe jadło

Dnia Wed, 21 Sep 2011 19:47:58 +0200, Krzysztof Warchuliński napisał(a):

W dniu 2011-09-21 10:44, Doczu pisze:

W dniu 2011-09-21 09:14, Slawek Wozniak pisze:

Wojciech Wierba<wierba@mail.desy.de> napisał(a):

Zrezygnowałem, bo tak widzę, że gość sonduje, a nuż się trafią
frajerzy po 40 zl.

Szukamy dalej :-)

Będę dalej optować za Sudetami ;-)
Może chatka AKT na Hutniczym Grzbiecie w Krakonoszach?
Nigdy tam nie zaszedłem, ale wyglada klimatycznie..

W pobliżu tej chaty co proponował Tomek jest jeszcze schronisko Szwajcarka. Nie byłem ale może bywalcy coś się wypowiedzą. Wydaje mi się że na zlot to lepsza opcja schroniskowa, gdzie jest wyszynk i gotowe jadło

To raczej kiepski pomysł. Szwajcarka mi się kojarzy kulinarnie z nietanio i
kiepsko. Żurek w jednorazowym plastikowym kubku 0,2l od herbaty...
To jest takie miejsce w którym koncentruje się cały ruch w Sokolikach,
które są b. popularne jak by na to nie patrzeć. Więc normalnie tłoczno jest
- do parkingu na przełęczy jest rzut beretem, pod samo schronisko też dało
się bez problemu podjechać (robiłem to wielokrotnie). Co do atmosfery nie
będę się wypowiadał, jeśli wogóle kiedyś tam spałem, to musiało być tak
dawno że nie pamiętam kiedy :)
Pozdrawiam Tomek

Dnia Tue, 20 Sep 2011 07:13:21 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

Tomku, to dzwoń migusiem do znajomych.
Ja dziś dzwonię do Robaczka, ale raczej nie spodziewam się rewelacji.

Pozdrawiam
Wojtek

Strużnica.
No więc dodzwoniłem się dziś do dysponenta kluczy, no i mówi że w
interesujących nas terminach (X/XI - o grudzień nie pytałem ze względu na
małe zainteresowanie) z wypożyczeniem chałupy nie ma problemu. Nie jest za
darmo, zwyczajowa opłata wynosi po piątce od głowy "na eksploatację", nie
mam tylko pewności czy za noc czy jednorazowo, moje wrażenie jest że za
łykend, ale to jest do dopytania jakby co. Opał jest. Jeśli komuś miałoby
to pomóc w podjęciu decyzji to mogę poszperać w starych zdjęciach,
zeskanować i wrzucić na sieć.
Pozdrawiam Tomek

Tomasz Sójka <nobody@gmail.com> napisał(a):

Strużnica.
No więc dodzwoniłem się dziś do dysponenta kluczy, no i mówi że w
interesujących nas terminach (X/XI - o grudzień nie pytałem ze względu na
małe zainteresowanie) z wypożyczeniem chałupy nie ma problemu. Nie jest za
darmo, zwyczajowa opłata wynosi po piątce od głowy "na eksploatację", nie
mam tylko pewności czy za noc czy jednorazowo, moje wrażenie jest że za
łykend, ale to jest do dopytania jakby co. Opał jest. Jeśli komuś miałoby
to pomóc w podjęciu decyzji to mogę poszperać w starych zdjęciach,
zeskanować i wrzucić na sieć.

Dla mnie OK :-)

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

W artykule <j5hb82$9uo$1@inews.gazeta.pl> Slawek Wozniak napisał(a):

Strużnica.

Dla mnie OK :-)

dla nas też:) fajnie że tak blisko.

Pozdrawiam
Pinky

W dniu 2011-09-23 09:07, Slawek Wozniak pisze:

Tomasz Sójka<nobody@gmail.com>  napisał(a):

Strużnica.

zeskanować i wrzucić na sieć.

Dla mnie OK :-)

Super.
Termin listopadowy, ale który?
Zdjecia by się przydały, coby nie błądzić.
Pozdrawiam
Wojtek
PS. Jak dla mnie, to moze byc nawet po 5 za ryjodobę :-)

Dnia Fri, 23 Sep 2011 09:33:34 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

W dniu 2011-09-23 09:07, Slawek Wozniak pisze:

Tomasz Sójka<nobody@gmail.com>  napisał(a):

Strużnica.

zeskanować i wrzucić na sieć.

Dla mnie OK :-)

Super.
Termin listopadowy, ale który?
Zdjecia by się przydały, coby nie błądzić.
Pozdrawiam
Wojtek
PS. Jak dla mnie, to moze byc nawet po 5 za ryjodobę :-)

Terminy wziąłem z wątku - 21.10 - 23.10 i 25.11 - 27.11
Co do dojazdu/dojścia to nie trafić tam byłoby dużą sztuką :) Jak
wspominałem to jest pierwsza chałupa we wsi idąc/jadąc od strony Karpnik,
czyli od północy. Ja tam jeżdżę tak: Legnica, Jawor, parę kilosów za
Jaworem skręcam na Lipę, przez takie fajne górki i parę wsi dojeżdżam do
drogi z Wrocka do Jeleniej i skręcam na Jelenią. Kawałek za Przełęczą
Radomierską w Radomierzu skręcam na Janowice Wielkie. W Janowicach skręcam
w stronę Jeleniej. Kilka km za Janowicami jak się zaczyna San FranTrzcińsko
:) skręcam pod kątem prostym w lewo na Karpniki. Kilka serpentyn na
Przełęcz Karpnicką (parking, dojście do Szwajcarki), zjazd do Karpnik, w
których skręcamy w lewo (zaraz obok zakrętu na stronę Jeleniej knajpa),
jakieś 500-600m dalej pod kątem prostym w prawo lekko pod górę i jakiś
kilometr dalej zaczyna się Strużnica. Pierwsza zagroda po lewej stronie to
jest to - przejazd/przejście przez mostek od strony wsi i zaraz po lewej
brama... Ale te parę fotek postaram się wrzucić na Picasę.

Pozdrawiam Tomek

Dnia Fri, 23 Sep 2011 10:58:40 +0200, Tomasz Sójka napisał(a):

brama... Ale te parę fotek postaram się wrzucić na Picasę.

https://picasaweb.google.com/109066962583196418777/Struznica#

Proszę się wypowiadać czy pasuje :)
Pozdrawiam Tomek

Tomasz Sójka <t_sojka@02.pl> napisał(a):

https://picasaweb.google.com/109066962583196418777/Struznica#

Za picassą:
"Niestety, nie znaleziono strony."

--
pozdrav.
Beneq

--

Dnia Fri, 23 Sep 2011 09:58:24 +0000 (UTC), Slawek Wozniak napisał(a):

Tomasz Sójka <t_sojka@02.pl> napisał(a):

https://picasaweb.google.com/109066962583196418777/Struznica#

Za picassą:
"Niestety, nie znaleziono strony."

-- pozdrav.
Beneq

No już, już, spokojnie :))
Pozdrawiam Tomek

Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:1gz91nio5df54$.1uiwvg1yu6s6e$.dlg40tude.net...

Dnia Fri, 23 Sep 2011 09:58:24 +0000 (UTC), Slawek Wozniak napisał(a):

Tomasz Sójka <t_sojka@02.pl> napisał(a):

https://picasaweb.google.com/109066962583196418777/Struznica#

Za picassą:
"Niestety, nie znaleziono strony."

-- pozdrav.
Beneq

No już, już, spokojnie :))
Pozdrawiam Tomek

Elegancka!
Mam nadzieję, że nic mi nie uniemozliwi dotarcia na miejsce.

pozdr
przemek

Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał

Proszę się wypowiadać czy pasuje :)

Dla mnie super!

Zbigniew Kordan

> Stru nica.
> No wi c dodzwoni em si dzi do dysponenta kluczy, no i m wi e w
> interesuj cych nas terminach (X/XI - o grudzie nie pyta em ze wzgl du na
> ma e zainteresowanie) z wypo yczeniem cha upy nie ma problemu. Nie jest za
> darmo, zwyczajowa op ata wynosi po pi tce od g owy "na eksploatacj ", nie
> mam tylko pewno ci czy za noc czy jednorazowo, moje wra enie jest e za
> ykend, ale to jest do dopytania jakby co. Opa jest. Je li komu mia oby
> to pom c w podj ciu decyzji to mog poszpera w starych zdj ciach,
> zeskanowa i wrzuci na sie .

No nie, 5zł od głowy? To prawdziwe zdzierstwo:))
A tak poważnie to jeżeli już decydujemy się na Strużnicę, to ustalmy w
końcu termin.

W dniu 2011-09-19 11:32, Wojciech Wierba pisze:

Albo, co nawet mnie pociąga, wybieramy inne miejsce, na przykład
Bieszczady, Beskid Niski, Pogórze Dynowskie etc.

Otryt?

Tylko ja już tam dojść nie mam, może Iwona...

Pzdr,
M.

--
Marcin Kysiak
Galeria fotografii:        http://www.marcinkysiak.pl
Kursy edycji zdjęć:        http://plenerium.pl
email: mkysiak@gmail.com   skype: marcin_kysiak

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał>

> Są 2 wyjścia:

1. Wynajmujemy tylko tyle miejsc ile nas będzie (z inną ekipą też się zintegrujemy, zresztą szanse na tłok są minimalne) i negocjujemy
obniżkę ceny do 25-30 zł /osobę/noc.
2. Negocjujemy zdecydowana obniżkę ceny za cały obiekt, powiedzmy
za cały weekend (2 noce) 1200 zł i wtedy nam wychodzi nocleg po 30 zł.

W zasadzie obie możliwości są bardzo zbieżne.

Albo, co nawet mnie pociąga, wybieramy inne miejsce, na przykład
Bieszczady, Beskid Niski, Pogórze Dynowskie etc.

Moim zdaniem w takim wypadku nalezaloby zmienic miejsce. Zle to wrozy na dalsza wspolprace.
Proponuje: Krawców Wierch, Samotnia, Przegibek, Kondratowa.

Zbigniew Kordan

W dniu 2011-09-19 11:56, Hektor pisze:

Albo, co nawet mnie poci�ga, wybieramy inne miejsce, na przyk�ad
Bieszczady, Beskid Niski, Pog�rze Dynowskie etc.

Moim zdaniem w takim wypadku nalezaloby zmienic miejsce. Zle to wrozy na
dalsza wspolprace.
Proponuje: Krawc�w Wierch, Samotnia, Przegibek, Kondratowa.

I ja tak myslę:
1. Danielka
2. Rogacz
3. SoblĂłwka

Ech, nic tylko wybierać.

BTW, ja zadzwonię jutro do Robaczka i postaram sie nigocjować cene,
ale jak nie zejdzie do 30 zł/osobe (rzeczywistą) to odmawiam.

WW

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał

I ja tak myslę:
1. Danielka
2. Rogacz
3. Soblówka

Nie znam, ale chętnie poznam.

BTW, ja zadzwonię jutro do Robaczka i postaram sie nigocjować cene,
ale jak nie zejdzie do 30 zł/osobe (rzeczywistą) to odmawiam.

To jest dobry pomysł. Niech Robaczek nie będzie taka glizda i nie wymyśla jakichś barier - szczególnie w takich terminach. Z naszego punktu widzenia, pomysł zapłaty za wszystkie miejsca w schronisku może być sensowny tylko w przypadku zebrania przedpłat. Inaczej koszty pobytu przy niezbyt licznym gronie mogą zblizyć się do ceny noclegu w hotelu Forum.

Zbigniew Kordan

Użytkownik "Hektor" <zpkzpk@onet.pl> napisał w wiadomości news:j5796u$po2$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał

I ja tak myslę:
1. Danielka
2. Rogacz
3. Soblówka

Nie znam, ale chętnie poznam.

BTW, ja zadzwonię jutro do Robaczka i postaram sie nigocjować cene,
ale jak nie zejdzie do 30 zł/osobe (rzeczywistą) to odmawiam.

To jest dobry pomysł. Niech Robaczek nie będzie taka glizda i nie wymyśla jakichś barier - szczególnie w takich terminach. Z naszego punktu widzenia, pomysł zapłaty za wszystkie miejsca w schronisku może być sensowny tylko w przypadku zebrania przedpłat. Inaczej koszty pobytu przy niezbyt licznym gronie mogą zblizyć się do ceny noclegu w hotelu Forum.

Zbigniew Kordan

Taaaa...., przedpłata na 120 zł/os/2 noce, kiepska cena :(

pozdr
przemek

Wojciech Wierba wrote:

Gospodarz życzy sobie wynajęcia całego obiektu (30 miejsc)
a cena za nocleg 40 zł (!!!! chyba go po....ło).

Chyba tak, jak na takie warunki :-(
Może pod Śnieżnikiem?


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

W dniu 2011-09-20 00:04, Waldek Brygier pisze:

Może pod Śnieżnikiem?

Tam mnie jeszcze nie było - popieram termin listopadowy.

rychu

Slawek Wozniak <wozniaks.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):

p.s. Doczu, jaka dyspensa od żony? Wróciłeś do konspiracji? :p ;-)

Eeee bynajmniej. W konspiracji nie było mowy o dyspensie ;)
Najzwyczajniej wypada mi ostatnio natłok wyjazdów, o których jeszcze żony nie informowałem, w tym właśnie w listopadzie w Bieszczady na długi weekend oraz tydzień później być może na Górową, więc trzeci wyjazd nie byłby z pewnością mile widziany :)

--

W dniu 19-09-2011 11:10, Slawek Wozniak pisze:

Slawek Wozniak<wozniaks.WYTNIJ@gazeta.pl>  napisał(a):

25.11 - 27.11
1. Inżynier + Danka

2. Krzysztof + Kasia + Michał + jeszcze jedno ciało pedagogiczne

3. Waldek Brygier

4. Beneq (może +1) - termin najbardziej OK

Dostałem potwierdzenie od Jacka (Caca), że jemu tylko termin listopadowy
pasuje, więc deklaruje, że z Cacem wybieramy ten termin.

p.s. Doczu, jaka dyspensa od żony? Wróciłeś do konspiracji? :p ;-)

  Romek + Monika najchętniej 21.10-23.10
  możliwy 25.11-27.11

No to co?
Ustalamy termin JJSP?

25.11 - 27.11

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:j5v58f$4ue$1it-news01.desy.de...

No to co?
Ustalamy termin JJSP?

25.11 - 27.11

Pozdrawiam
Wojtek

Bardzo dobry. Wreszcie jest szansa (bliska 100%), że Was poznam osobiscie :)

pozdr
przemek

Dnia Wed, 28 Sep 2011 14:51:26 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

No to co?
Ustalamy termin JJSP?

25.11 - 27.11

Pozdrawiam
Wojtek

Jak o mnie chodzi to może być.
Pozdrawiam Tomek

W dniu 2011-09-28 17:43, Tomasz Sójka pisze:

Dnia Wed, 28 Sep 2011 14:51:26 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

No to co?
Ustalamy termin JJSP?

25.11 - 27.11

Pozdrawiam
Wojtek

Jak o mnie chodzi to może być.
Pozdrawiam Tomek

Nam też pasuje, jesteśmy za.
Pozdrawiam Krzysztof

Krzysztof Warchuliński <akm-w@wp.pl> napisał(a):

>> 25.11 - 27.11

Miejsce jest - Strużnica
Termin jest - 25-27/11 - pasuje większości
Doczu - walcz! Koledzy pomogą... ;-)

No to teraz last but not least - jaka potrawa zlotowa?
Krzysiek zaproponował ciorbę.
Czy sa inne propozycje? IMVHO raczej coś typu eintopf niż np. schabowy z ziemniakami i kapustą ;-)
Może chili con carne?

Tomku - jaka tam jest infrastruktura kuchenna?

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

W dniu 2011-09-29 14:33, Slawek Wozniak pisze:

25.11 - 27.11

Miejsce jest - Strużnica
Termin jest - 25-27/11 - pasuje większości

No to teraz last but not least - jaka potrawa zlotowa?
Krzysiek zaproponował ciorbę.
Czy sa inne propozycje?

"Ciorba de grajduri" oczywiście jest dobrym pomysłem, ale to już będzie
późny listopad i pewne składniki mogą być droższe.

Z klasyki zawsze można ugotować w piątek golonki a w sobotę na wywarze żurek z kiełbasą (i ziemniakami osobno).
Ale to jakoś tak mało odświętnie :-)

IMVHO raczej coś typu eintopf niż np. schabowy z ziemniakami i kapustą ;-)
Może chili con carne?

Dobry pomysł, może być, ale...

proponuję na sobotę duży kocioł mocno pikantnej węgierskiej zupy gulaszowej na łopatce wieprzowej (jeszcze nie było na JJSP).

Tomku - jaka tam jest infrastruktura kuchenna?

Sądząc, chociaż pozory mogą mylić, ze zdjęć, to herbatę parzy się w bańce na mleko => zastawa niezbyt bogata :-)

Z utensyliów gabarytowo dużych posiadam (i mogę przywieźć):
1. Dwa wiadra stalowe nierdzewne a ~12 l z pokrywkami do gotowania na ognisku lub piecu.
2. Dwa garnki stalowe nierdzewne 10 l i 8 l z pokrywkami do gotowania na piecu.
3. Jeden kocioł nierdzewny węgierski 30 l z pokrywką do gotowania na ognisku.
4. Jeden kociołek żeliwny 15 l na zapiekanki na ognisku.
5. Chochle, warzechy odpowiednich rozmiarów.

Co do logistyki dania wspólnego, to myślę, że najprościej, jeśli
kupię wszystkie produkty i rozliczymy to per capita.

Tu kilka szczegółowych pytań:
1. Piec?
2. Miejsce na ognisko (zadaszone)?
3. Opał?

Myślę, że kubeczki, talerzyki, sztućce każdy zabezpieczy sobie we własnym zakresie.


Pozdrawiam i idę zabuszować w lodówce, bo zgłodniałem.
Wojtek

Dnia Thu, 29 Sep 2011 15:00:42 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

Dobry pomysł, może być, ale...

proponuję na sobotę duży kocioł mocno pikantnej węgierskiej zupy gulaszowej na łopatce wieprzowej (jeszcze nie było na JJSP).

Oj tak, tak, gulaszowa będzie OK. Dawno nie robiłem. Trochę z tym roboty
ale można ją zrównoleglić :) Poza tym jak się stoi przy piecu i miesza to
pragnienie rośnie że ho, ho!

Tomku - jaka tam jest infrastruktura kuchenna?

Sądząc, chociaż pozory mogą mylić, ze zdjęć, to herbatę parzy się w bańce na mleko => zastawa niezbyt bogata :-)

Nie dam głowy czy to nie było piwo beczkowe przyniesione z Karpnik :)) W
ostateczności - może zaginął czajnik alboco. Chata jest używana przez
starszych ode mnie ludzi, czasem w sporych ilościach; ZTCP naczyń nie
brakowało, ale rzecz jasna zapytam dla pewności. Dla celów projektowych
możemy założyć że wozić nie trzeba.

Co do logistyki dania wspólnego, to myślę, że najprościej, jeśli
kupię wszystkie produkty i rozliczymy to per capita.

Tu kilka szczegółowych pytań:
1. Piec?
2. Miejsce na ognisko (zadaszone)?
3. Opał?

Piec i opał są. Ognisko też, zadaszenia nie podejrzewam.

Myślę, że kubeczki, talerzyki, sztućce każdy zabezpieczy sobie we własnym zakresie.

Pozdrawiam i idę zabuszować w lodówce, bo zgłodniałem.
Wojtek

Pozdrawiam Tomek - właśnie wykończyłem resztki chili :)

W dniu 2011-09-29 16:49, Tomasz Sójka pisze:

Oj tak, tak, gulaszowa będzie OK. Dawno nie robiłem. Trochę z tym roboty
ale można ją zrównoleglić :) Poza tym jak się stoi przy piecu i miesza to
pragnienie rośnie że ho, ho!

Roboty trochę rzeczywiście jest:
1. Pokroić mięso w kostkę
2. Pokroić 'wór' cebuli
3. Obrać i pokroić 'wór' ziemniaków
4. Pokroić paprykę
5. Obrać warzywa (marchew, pietruszkę, seler) i pokroić
6. Obrać i wycisnąć czosnku "ile zabierze"
7. Dusić, gotować, mieszać, doprawiać i próbować


Jeśli będzie nas około 20 osób (zazwyczaj tyle jest), to chyba dwa wiadra po 8-10 l zupy wystarczą. To wychodzi po ~800 ml/ryj, czyli
każdy ma szansę na dokładkę.

Trzeba tylko ustalić, co w takim razie robimy/gotujemy w piątek
(zazwyczaj jest nas trochę mniej w pierwszy dzień, ale za to impreza
(jak przekonują wieloletnie doświadczenia) bardzo zacna).

Tu przydałoby się coś szybszego w przygotowaniu, bo nie wiadomo, od kiedy będzie można zacząć gotowanie.
Ja generalnie skłaniam się do wyjazdu w piątek rano z Krakowa = wczesnym popołudniem (13-14) powinienem być na miejscu.
Ale czy będą klucze?

W zasadzie na piątek mogłoby być "chili con carne", bo ta potrawa
sprowadza się do podsmażenia mięsa mielonego, obrania i pokrojenia cebuli oraz otwarcia puszek z czerwona fasolą. Gotowanie i doprawianie
to już tylko chwila. Chili można by zrobić w 10l garnku - powinno starczyć dla wszystkich "pietaszków".

Pozdrawiam
kulinarnie

Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:j6297a$o9c$1it-news01.desy.de...

W dniu 2011-09-29 16:49, Tomasz Sójka pisze:

Oj tak, tak, gulaszowa będzie OK. Dawno nie robiłem. Trochę z tym roboty
ale można ją zrównoleglić :) Poza tym jak się stoi przy piecu i miesza to
pragnienie rośnie że ho, ho!

Roboty trochę rzeczywiście jest:
1. Pokroić mięso w kostkę
2. Pokroić 'wór' cebuli
3. Obrać i pokroić 'wór' ziemniaków
4. Pokroić paprykę
5. Obrać warzywa (marchew, pietruszkę, seler) i pokroić
6. Obrać i wycisnąć czosnku "ile zabierze"
7. Dusić, gotować, mieszać, doprawiać i próbować


Jeśli będzie nas około 20 osób (zazwyczaj tyle jest), to chyba dwa wiadra po 8-10 l zupy wystarczą. To wychodzi po ~800 ml/ryj, czyli
każdy ma szansę na dokładkę.

Trzeba tylko ustalić, co w takim razie robimy/gotujemy w piątek
(zazwyczaj jest nas trochę mniej w pierwszy dzień, ale za to impreza
(jak przekonują wieloletnie doświadczenia) bardzo zacna).

Tu przydałoby się coś szybszego w przygotowaniu, bo nie wiadomo, od kiedy będzie można zacząć gotowanie.
Ja generalnie skłaniam się do wyjazdu w piątek rano z Krakowa = wczesnym popołudniem (13-14) powinienem być na miejscu.
Ale czy będą klucze?

W zasadzie na piątek mogłoby być "chili con carne", bo ta potrawa
sprowadza się do podsmażenia mięsa mielonego, obrania i pokrojenia cebuli oraz otwarcia puszek z czerwona fasolą. Gotowanie i doprawianie
to już tylko chwila. Chili można by zrobić w 10l garnku - powinno starczyć dla wszystkich "pietaszków".

Pozdrawiam
kulinarnie

Wojtek

No, Panowie, mi juz ślinka cieknie po brodzie :)
Będę na pewno :)

pozdr
przemek k.

W dniu 2011-09-29 20:42, Przemek pisze:

No, Panowie, mi juz ślinka cieknie po brodzie :)

A co ugotujesz?  :-)

My tu same kucharze i smakosze :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:j62e7q$um2$1it-news01.desy.de...

W dniu 2011-09-29 20:42, Przemek pisze:

No, Panowie, mi juz ślinka cieknie po brodzie :)

A co ugotujesz?  :-)

My tu same kucharze i smakosze :-)

Pozdrawiam
Wojtek

No jest szansa że mógłbym karpatkę upiec :)
Coś słodkiego na deser było by niezłe.

pozdr
przemek

W dniu 2011-09-29 21:34, Przemek pisze:

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości
news:j62e7q$um2$1it-news01.desy.de...

W dniu 2011-09-29 20:42, Przemek pisze:

No, Panowie, mi już ślinka cieknie po brodzie :)

A co ugotujesz? :-)

My tu same kucharze i smakosze :-)

Pozdrawiam
Wojtek

No jest szansa że mógłbym karpatkę upiec :)
Coś słodkiego na deser było by niezłe.

Mój Drogi Prosty Przyjacielu!
(traktuj to proszę jako wielką atencję)
Miód lejesz na moje (a i myślę, że nie tylko moje) serce.
To jest doskonały pomysł na piątek (bo mniej do żłoba). Co prawda słodyczy nie jadam, ale Twoją "karpatką" na pewno nie pogardzę.
Zwłaszcza, że jak wiem (nigdy nie próbowałem), to "karpatka" nie jest łatwym ciastem.
Jakby jeszcze była z czosnkiem, to byłby hit sezonu. Można rozważyć
dodanie chili i ogóra kiszonego (na kaca). :-)

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" <wierba@mail.desy.de> napisał w wiadomości news:j62hgf$viv$1it-news01.desy.de...

No jest szansa że mógłbym karpatkę upiec :)
Coś słodkiego na deser było by niezłe.

Mój Drogi Prosty Przyjacielu!
(traktuj to proszę jako wielką atencję)
Miód lejesz na moje (a i myślę, że nie tylko moje) serce.
To jest doskonały pomysł na piątek (bo mniej do żłoba). Co prawda słodyczy nie jadam, ale Twoją "karpatką" na pewno nie pogardzę.
Zwłaszcza, że jak wiem (nigdy nie próbowałem), to "karpatka" nie jest łatwym ciastem.
Jakby jeszcze była z czosnkiem, to byłby hit sezonu. Można rozważyć
dodanie chili i ogóra kiszonego (na kaca). :-)

Pozdrawiam
Wojtek

W morde jeża, z czosnkiem??????
No na taki hard core to ja się nie odważe :)
Będzie standardowa!

pozdr
przemek k.

Przemek <egoist@vp.pl> napisał(a):

No jest szansa że mógłbym karpatkę upiec :)
Coś słodkiego na deser było by niezłe.

Karpatka w Sudetach - taka kompinacja się nie śniła najstarszym przodownikom ;-)

--
pozdrav.
Sławek "Beneq" Woźniak

--

Dnia Thu, 29 Sep 2011 19:17:29 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

W dniu 2011-09-29 16:49, Tomasz Sójka pisze:

Oj tak, tak, gulaszowa będzie OK. Dawno nie robiłem. Trochę z tym roboty
ale można ją zrównoleglić :) Poza tym jak się stoi przy piecu i miesza to
pragnienie rośnie że ho, ho!

Roboty trochę rzeczywiście jest:
1. Pokroić mięso w kostkę
2. Pokroić 'wór' cebuli
3. Obrać i pokroić 'wór' ziemniaków
4. Pokroić paprykę
5. Obrać warzywa (marchew, pietruszkę, seler) i pokroić
6. Obrać i wycisnąć czosnku "ile zabierze"
7. Dusić, gotować, mieszać, doprawiać i próbować

Jeśli będzie nas około 20 osób (zazwyczaj tyle jest), to chyba dwa wiadra po 8-10 l zupy wystarczą. To wychodzi po ~800 ml/ryj, czyli
każdy ma szansę na dokładkę.

Trzeba tylko ustalić, co w takim razie robimy/gotujemy w piątek
(zazwyczaj jest nas trochę mniej w pierwszy dzień, ale za to impreza
(jak przekonują wieloletnie doświadczenia) bardzo zacna).

Tu przydałoby się coś szybszego w przygotowaniu, bo nie wiadomo, od kiedy będzie można zacząć gotowanie.
Ja generalnie skłaniam się do wyjazdu w piątek rano z Krakowa = wczesnym popołudniem (13-14) powinienem być na miejscu.
Ale czy będą klucze?

Jeśli nie zajdą jakieś niespodziewane i niepomyślne okoliczności to będę
chciał być tam w czwartek. Poza tym klucze ma też sąsiad z drugiej strony
drogi i jest to tylko kwestia jakichś ustaleń, bo oczywiście kluczy nie
dostaje każdy kto powie że zna Tadka :)

Pozdrawiam Tomek

W dniu 2011-09-29 22:40, Tomasz Sójka pisze:

Ale czy będą klucze?

Jeśli nie zajdą jakieś niespodziewane i niepomyślne okoliczności to będę
chciał być tam w czwartek. Poza tym klucze ma też sąsiad z drugiej strony
drogi i jest to tylko kwestia jakichś ustaleń, bo oczywiście kluczy nie
dostaje każdy kto powie że zna Tadka :)

Ha!
W ten sprytny sposób zawaliłeś moje plany...
Może jednak we czwartek wieczorem?
Zależy od pogody i stanu zaśnieżenia :-) dróg.

Pozdrawiam
Wojtek

Dnia Fri, 30 Sep 2011 07:25:24 +0200, Wojciech Wierba napisał(a):

W dniu 2011-09-29 22:40, Tomasz Sójka pisze:

Ale czy będą klucze?

Jeśli nie zajdą jakieś niespodziewane i niepomyślne okoliczności to będę
chciał być tam w czwartek. Poza tym klucze ma też sąsiad z drugiej strony
drogi i jest to tylko kwestia jakichś ustaleń, bo oczywiście kluczy nie
dostaje każdy kto powie że zna Tadka :)

Ha!
W ten sprytny sposób zawaliłeś moje plany...
Może jednak we czwartek wieczorem?
Zależy od pogody i stanu zaśnieżenia :-) dróg.

Pozdrawiam
Wojtek

Hello!
Chyba nie załapałem. To źle że będę tam w czwartek? To za wcześnie czy za
późno? ;) Pozdrawiam Tomek

W dniu 2011-09-30 10:26, Tomasz Sójka pisze:

Chyba nie załapałem. To źle że będę tam w czwartek? To za wcześnie czy za
późno? ;)

Super, ze będziesz wcześniej, tylko ja muszę/chcę zmienić plany.

Pozdrawiam
Wojtek

Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a): 

No to co?
Ustalamy termin JJSP?

25.11 - 27.11

No ja niestety wbrew wcześniejszym deklaracjom chyba tą razą się nie stawię na JJSP :(
Na półtora roku zostałem wyautowany z wszelkich wyjazdów weekendowych. Małżonka podjęła edukację ( nie liczyłem że się dostanie) i wszystkie weekendy padają jej łupem :(
Ale życzę dobrej zabawy Uczestnikom.
Pozdrawiam

--

Dnia Thu, 29 Sep 2011 05:18:11 +0000 (UTC), Doczu napisał(a):

Wojciech Wierba <wierba@mail.desy.de> napisał(a): 

No to co?
Ustalamy termin JJSP?

25.11 - 27.11

No ja niestety wbrew wcześniejszym deklaracjom chyba tą razą się nie stawię na JJSP :(
Na półtora roku zostałem wyautowany z wszelkich wyjazdów weekendowych. Małżonka podjęła edukację ( nie liczyłem że się dostanie) i wszystkie weekendy padają jej łupem :(
Ale życzę dobrej zabawy Uczestnikom.
Pozdrawiam

Wszakże możesz zabrać córkę ze sobą wreszcie? Rzecz w tym tylko aby we
właściwym momencie wysłać ją do spania...
Pozdrawiam Tomek

Tomasz Sójka <t_sojka@02.pl> napisał(a):

Wszakże możesz zabrać córkę ze sobą wreszcie?

To nie jest tak, że to ja jej nie chcę zabrać...

Rzecz w tym tylko aby we właściwym momencie wysłać ją do spania...

Boję się aby go nie przespać ;)
A poważniej - obawiam się,że moja trzódka nie będzie podzielać naszej radości ze wspólnego spotkania :(
Pozdrawiam. --

W dniu 2011-09-29 07:18,  Doczu pisze:

Małżonka podjęła edukację ( nie liczyłem że się dostanie)

Szczery facet jesteś, nie ma co...

Pzdr,
M.

--
Marcin Kysiak
Galeria fotografii:        http://www.marcinkysiak.pl
Kursy edycji zdjęć:        http://plenerium.pl
email: mkysiak@gmail.com   skype: marcin_kysiak

Marcin Kysiak <mkysiak@gmail.com> napisał(a):

W dniu 2011-09-29 07:18,  Doczu pisze:

> Małżonka podjęła edukację ( nie liczyłem że się dostanie)

Szczery facet jesteś, nie ma co...

Staram się ;)
Tym razemjednak Unia i jej fundusze nie były moimi sprzymierzeńcami :(
Pozdrawiam.

--

Tomasz Sójka wrote:

Natomiast jest coś o nazwie Chatka Robaczka, gospodarz to prawdziwy
luuuzak :), domowa kuchnia, warunki klasy jedna łazienka. Nazwa jest
stąd że gospodarz do każdego bez względu na płeć mówi per "robaczku"

Bez względu na płeć i wiek :-)
Miałem przyjemność być u Robaczka kilka razy - jest rewelacyjnie, a jakie ciasta... Próbowałeś?


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

Dnia Thu, 15 Sep 2011 19:33:07 +0200, Waldek Brygier napisał(a):

Tomasz Sójka wrote:

Natomiast jest coś o nazwie Chatka Robaczka, gospodarz to prawdziwy
luuuzak :), domowa kuchnia, warunki klasy jedna łazienka. Nazwa jest
stąd że gospodarz do każdego bez względu na płeć mówi per "robaczku"

Bez względu na płeć i wiek :-)
Miałem przyjemność być u Robaczka kilka razy - jest rewelacyjnie, a jakie ciasta... Próbowałeś?

No jasne, pojechaliśmy do niego SPECJALNIE na ciasto. Choć sam Robaczek
stwierdził że jagody jeszcze jakieś za świeże czy za młode do ciasta są :)
Tak się zastanawiam jaki on musi mieć przerób tego ciasta...
Chyba jedyny minus tego miejsca to odrobinę za blisko cywilizacji jest.
Pozdrawiam Tomek

Tomasz Sójka wrote:

Tak się zastanawiam jaki on musi mieć przerób tego
ciasta...

Byłem u niego zimą, gdy pełno biegówkarzy go odwiedzało (właśnie dla jego słynnych ciast), w ciągu dnia zrobił... 14 blach ciasta. Gdy się kończyło, robił następne, a do wyboru były przynajmniej trzy rodzaje :-)

Chyba jedyny minus tego miejsca to odrobinę za blisko cywilizacji

Eeee... Nie jest tak źle. Biała Dolina w SzP nie jest tak gęsto zabudowana, a zaraz za domem lasy Gór Izerskich...


--
pozdrawiam
Waldemar Brygier
www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam!
GG 415880

Użytkownik "Krzysztof Warchuliński" <akm-w@wp.pl> napisał

Hektor znowu Tatry;-)

Eee, no tak tylko zaproponowałem...

Ja proponuje Krawców Wierch, już raz mieliśmy się tam spotkać, ale z wiadomych powodów  spotkanie się nie odbyło.

Krawców Wierch też może być. Byłem tam jesienią - bardzo sympatycznie.

Zbigniew Kordan