Data: 2010-05-12 15:43:04 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Przejście dla pieszych przy centrum Wilcza. Kierowca mazdy uderza w wózek z
dzieckiem. Nawet nie hamuje, wręcz przyspiesza. Goni go motocyklista. Po kilku kilometrach dopada sprawcę. Pirat krzyczy: "ja nic nie zrobiłem!". Te wydarzenia rozegrały się dziś około siedemnastej. Aneta Piotrowska prowadzi kiosk niemal naprzeciw zebry, na której doszło do wypadku, a właściwie dokładnie naprzeciw miejsca, gdzie spadł z maski wózek. - Sama mam trójkę dzieci, dlatego szczególnie mnie to poruszyło. Wie pan coś o tym małym? Żyje? - pyta. Na wiadomość, że dzieciom nic nie jest, wyraźnie się uspokaja. Mówi, że na tym przejściu co chwilę dochodzi do potrąceń i że sama woli przejść kawałek dalej, łamiąc przepisy, ale jest bezpieczniej. - Ta kobieta była gdzieś w połowie przejścia. Jednego chłopca prowadziła za rękę, drugie dziecko pchała przed sobą w wózku. I wtedy ten samochód wjechał w nich. Tego starszego chłopca tylko drasnął. Wózek wiózł na masce, aż tutaj mu spadł - wskazuje ręką. - Chwilę później przejeżdżała granatowa mazda. Zatrzymała się. Wysiadł mężczyzna, miał stetoskop - pewnie był lekarzem. To on wyjął tego dzieciaczka z wózeczka i położył na trawie. Karetki były za moment. Bardzo szybko. Kobieta spacerująca z dziećmi nie była ich mamą. To opiekunka. Na tyle rozsądna, że zapięła dziecko, które wiozła w spacerówce, pasami, żeby nie wypadło. - Być może dzięki temu obrażenia nie są aż tak wielkie - mówi Mirosława Rudzińska z biura prasowego KWP. - Dziecko przewieziono do szpitala przy Unii Lubelskiej. Ma obrażenia głowy, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Drugi chłopiec mniej ucierpiał. - Przez chwilę leżał na pasach, ale wstał o własnych siłach i przyszedł do wózka - przypomina sobie Aneta Piotrowska. Wypadek obserwował jadący motocyklem Sebastian Wołosz, pracownik zakładu fotograficznego na Duńskiej. Gdy zobaczył, że samochód się nie zatrzymuje, ruszył za nim. - Makabrycznie to wyglądało, centralnie przejechał wózek. Chciałem go zatrzymać od razu, ale się nie udało. Zacząłem go gonić po mieście. Przejechałem dobre kilka kilometrów - opowiada. Momentami 120 na godzinę. Po drodze kilka razy Sebastian próbował wyprzedzić uciekające auto i zajechać mu drogę. - Ten wówczas odbijał w lewo, spychając mnie z jezdni. Kilka razy uderzył w motor. Zjeżdżałem na przeciwległy pas, zwalniałem i dalej go goniłem - opowiada. Mazda z rozbitymi światłami i pokiereszowanym przodem wjechała w wąskie uliczki Bolinka. Przez Cyryla i Metodego, św. Marcina dojechała do Rynkowej. Tam pirat zatrzymał się, wyskoczył z auta i zaczął uciekać. Sebastian rzucił motocykl i z ważącym kilkanaście kilogramów plecakiem, w kasku na głowie ruszył za nim. Dopadł go między garażami a skarpą. - Pomógł mi jakiś mężczyzna. Powaliliśmy go na ziemię. Krzyczał "ja nic nie zrobiłem, nikogo nie potrąciłem, przepraszam, przepraszam" - wspomina Sebastian. Ktoś zadzwonił na policję. Nawet nie wiadomo kto. - Jak go ścigałem, cały czas trąbiłem i wołałem, by ludzie zadzwonili na policję - mówi Wołosz. Policjanci przyjechali parę minut po tym jak Sebastian dopadł sprawcę. Mężczyzna. 35 lat. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy mazdy 1,5 promila alkoholu. Wieści między ludźmi rozchodziły się momentalnie. Nawet kilka kilometrów od miejsca wypadku. Gdyby nie policjanci, przypadkowi przychodnie zlinczowaliby sprawcę. Jakiś mężczyzna chciał otworzyć drzwi radiowozu i wyciągnąć go ze środka: - Zabiję skur... Taki sam kilka lat temu zabił mi na drodze 12-letnią córkę i żonę! - krzyczał. A na miejscu wypadku już krążyły plotki o zdarzeniu w kilku wersjach. - Panie, jakiś facet na motorze wjechał w wózek - mówił starszy mężczyzna. Przytaknęła mu obok kobieta. Gdy się dowiadują, jak było naprawdę, zawstydzeni przepraszają. Czemu go tak długo goniłeś, a potem jeszcze biegłeś za nim? - pytam Sebastiana. - Nie wiem, skąd miałem siły i odwagę. Adrenalina - stwierdza. http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,7870326,Brawurowy_poscig_w_srodku_miasta__Brawo_Seba_.html -- "Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów" |
|
Data: 2010-05-12 15:52:54 | |
Autor: jadrys | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
W dniu 2010-05-12 15:43, Grzegorz Z. pisze:
Przejście dla pieszych przy centrum Wilcza. Kierowca mazdy uderza w wózek z Masz pewność że gdyby nie te 1,5 promila alkoholu (2 piwa) to do tego wypadku by nie doszło? Winny jest wypity alkohol? -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2010-05-12 19:44:35 | |
Autor: Kostek Wycirowski | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że w yłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
"jadrys" <andrzej203@op.pl> schrieb im Newsbeitrag news:hsebs2$nvt$1news.onet.pl... W dniu 2010-05-12 15:43, Grzegorz Z. pisze:A ciebie co jebie? Chlał, jechał, przejechał. I spierdalał. Co tu kogo kurwa obchodzi czy na pewno jest winny alkohol? Tak lubisz jeździć na podwójnym gazie? |
|
Data: 2010-05-12 15:59:09 | |
Autor: mkarwan | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że w yłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1s69xz9j6p48m.1cl9weie6r7lw.dlg40tude.net... Przejście dla pieszych przy centrum Wilcza. Kierowca mazdy uderza w wózek z Taki sam tchórz jak ty. |
|
Data: 2010-05-12 16:08:10 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Dnia Wed, 12 May 2010 15:59:09 +0200, mkarwan napisał(a):
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1s69xz9j6p48m.1cl9weie6r7lw.dlg40tude.net... Aleś pierdolnął w tym momencie Kurwan..... Przecież ja nie jeżdżę po pijaku! W ogóle nie jeżdżę, podobnie jak wasz kandydat nie mam prawa jazdy. -- "Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów" |
|
Data: 2010-05-12 16:13:51 | |
Autor: jadrys | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
W dniu 2010-05-12 16:08, Grzegorz Z. pisze:
Aż się wierzyć nie chce.. Ja na przykład nie wyobrażam sobie życia bez samochodu. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2010-05-12 16:17:24 | |
Autor: azot | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hsed3a$rcc$1news.onet.pl... W dniu 2010-05-12 16:08, Grzegorz Z. pisze: Co ty? Ja wolę z babą. azot |
|
Data: 2010-05-12 16:17:55 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Dnia Wed, 12 May 2010 16:13:51 +0200, jadrys napisał(a):
W dniu 2010-05-12 16:08, Grzegorz Z. pisze: Mało tego. Bez psp ludzie też jak się okazuje są w stanie przeżyć! -- "Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów" |
|
Data: 2010-05-12 19:25:02 | |
Autor: mkarwan | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że w yłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:r183ymnv80qx.14jx877ztgrtj.dlg40tude.net... Przejście dla pieszych przy centrum Wilcza. Kierowca mazdy uderza w wózek Ty też udajesz, że to nie ty. Podobnie jak ten pirat. |
|
Data: 2010-05-12 19:50:19 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"Ja nic nie zrobiłem" - ktoś tu pisał że wyłapywanie pijanych kierowców to "komuna" ? | |
Dnia Wed, 12 May 2010 19:25:02 +0200, mkarwan napisał(a):
Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:r183ymnv80qx.14jx877ztgrtj.dlg40tude.net... Co udaję? -- "Przyjemnie jest robić zakupy w niedzielę i słyszeć wściekłe szarpanie za dzwony zdenerwowanych plebanów" |
|