W dniu 26.10.2010 08:24, boukun pisze:
To, czy Ryszard C. miał wspólników, jest teraz kluczowe dla
bezpieczeństwa polityków. - Tylko ustalenie, czy działał z nim ktoś
inny, czy też działał sam, pozwoli wyeliminować zagrożenie wobec
polityków z jego listy. Potencjalny wspólnik mógłby przecież chcieć
dokończyć dzieło łódzkiego zamachowca - mówi osoba odpowiedzialna za
bezpieczeństwo w państwie.
To dlatego ochronę BOR przyznano już kilkunastu osobom w kraju - i będą
ją mieć, dopóki specsłużby ostatecznie nie wyjaśnią, czy Ryszard C. był
sam. Teraz śledczy ustalają, z kim zamachowiec się kontaktował. Badany
jest jego telefon komórkowy. Połączenia i wszystkie logowania aparatu do
stacji przekaźnikowych.
Żałosne...
Teraz będą sprawę badać dwa lata, a niewolnik będzie bardziej
zniewolony... i za wszystko zapłaci...
boukun
Jak ludzie będą chcieli upierdolić im łby to i tak upierdolą, kilku karków z pałkami tego nie zmieni. Jak tak dalej będą uciskać naród, to za niedługo powąchają smak prawdziwych wyborów i demokracji.
|