Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądĂłw jest jednolite lub z wyraĹşną przewagą?]

Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądĂłw jest jednolite lub z wyraĹşną przewagą?]

Data: 2021-01-10 11:48:29
Autor: A. Filip
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądĂłw jest jednolite lub z wyraĹşną przewagą?]
Kviat pisze:
"To poszczególni Sędziowie będą oceniać czy tłumaczenia się
poszczególnych policjantów "ja tylko wykonywałem rozkazy" zwolni ich z prywatnej odpowiedzialności. Być może funkcjonariusze, aby za wszelką
cenę uchronić się przed wyrokiem nakazującym im z prywatnego majątku płacić odszkodowanie czy zadośćuczynienia bezprawnie ukaranym na ich
wniosek będą "sypać" swoich przełożonych.

Sąd każdy przypadek oceni indywidualnie, ale biorąc pod uwagę, że
media wielokrotnie omawiały mnóstwo wyroków unieważniających mandaty i
kary pieniężne sanepidu przez to, że wprowadzono je rozporządzeniem, a
nie ustawą, to policjanci będą mieć marne szanse na wybronienie się.

W końcu policjant ma stać na straży prawa i go przestrzegać, a nie
naginać czy przekraczać. Jeśli Sąd uzna, że mimo obiektywnych powodów, które istniały w przestrzeni publicznej, czyli wyroków sądowych
uznających mandaty i kary pieniężne na podstawie rozporządzeń za bezprawne, policjant nadal na ich podstawie wystawiał mandaty i
kierował wnioski o ukaranie to istnieje duże prawdopodobieństwo
zasądzenia od niego zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych
pokrzywdzonych przez niego obywateli."

https://www.czasfinansow.pl/policjanci-przerazeni-widmem-odszkodowan-ktore-beda-musieli-wyplacic-za-bezprawne-i-nielegalnie-wystawiane-mandaty-i-wnioski-do-sanepidu-z-prywatnych-majatkow/

A w ilu przypadkach sądy "przyklepały" te mandaty?

IMHO Odpowiedzialność _osobista_ policjanta "może budzić poważne
wątpliwości" jeśli orzecznictwo sądów nie jest jednolite albo co
najmniej "z wyraźną przewagą". Przy czy w grę wchodzi zarówno
orzecznictwo w skali kraju ale IMHO najbardziej powinno się liczyć
orzecznictwo terytorialnie właściwego sądu.  Policjant nie musi
(koniecznie) wiedzieć co rzeka sąd "w Wąchocku" ale nie uznanie
mandatów przez najbliższy sąd powinno wywoływać (jakieś) reakcje
(lokalnych zwierzchników policji).

AFAIR Polskie prawo "zasadę precedensu" stosuje w praktyce dopiero do
orzecznictwa/wykładni Sądu Najwyższego.  Mylę się?

--
A. Filip
| Bogaty nie żałuje biednego, biedny - bogatego.
| (Przysłowie jakuckie)

Data: 2021-01-10 13:48:08
Autor: Robert Tomasik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 11:48, A. Filip pisze:

IMHO Odpowiedzialność _osobista_ policjanta "może budzić poważne
wątpliwości" jeśli orzecznictwo sądów nie jest jednolite albo co
najmniej "z wyraźną przewagą". Przy czy w grę wchodzi zarówno
orzecznictwo w skali kraju ale IMHO najbardziej powinno się liczyć
orzecznictwo terytorialnie właściwego sądu.  Policjant nie musi
(koniecznie) wiedzieć co rzeka sąd "w Wąchocku" ale nie uznanie
mandatów przez najbliższy sąd powinno wywoływać (jakieś) reakcje
(lokalnych zwierzchników policji).

Po pierwsze rozbieżność w orzecznictwie, to kolejny powód, że trudno się
tym kierować. Trwa przepychanka pomiędzy Sędziami, a rządzącymi i trudno
powiedzieć, jaka część tych wyroków jest merytoryczna, a jaka radosnym
wyrazem sprzeciwu. Tak, czy siak taki wyrok ma znaczenie w sparwie, w
której zapadł.

Po drugie nie wiem, czy wiesz, że o ile w sprawie o wykroczenie
oskarżycielem jest policjant i on wie, jaki jest wynik postępowania, a
co za tym idzie może o tym powiadomić przełożonego, to w wypadku
uchylenia mandatu na mocy art. 101 kpow już nie. Sąd działa na wniosek
ukaranego. Powiadamia o tym tylko organ, na rzecz którego wpłynęła
wpłacona kara. Ona do Policji nie wpływa. Co  za tym idzie ów policjant,
czy jego przełożony, musiałby się opierać na wiadomościach medialnych.
Tu i tam mandat uchylono. Nawet nie wiemy dokładnie za co.

Poza tym, te orzeczenia zapadają kilka miesięcy po wprowadzeniu
kontrowersyjnych przepisów, a rząd zmienia te przepisy mniej więcej raz
na tydzień. Teraz sądy orzekają do zakazów z lata 2020 roku, a do
zakazów z zimy 2020/21, to będą latem 2021 roku pewnie orzekać, kiedy
rząd znowu przepisy zmieni. Tak, czy śmak trudno ocenić, na ile owa
kolejna zmiana przepisów przybliża je do Konstytucji.

Nie ma orzecznictwa do obecnie obowiązujących zakazów, bo one się
skrystalizowały przed Świętami Bożego Narodzenia i już się mówi, że mają
ulec zmianie 18 stycznia. Sytuacja zbyt dynamicznie się zmienia, by
ktokolwiek skrystalizował jakiekolwiek stanowisko merytoryczne.
Dziennikarze nie muszą sobie tym zawracać głowy, więc publikują na pałę
te artykuły nawet nie zastanawiając się nad tym, o czym piszę.

AFAIR Polskie prawo "zasadę precedensu" stosuje w praktyce dopiero do
orzecznictwa/wykładni Sądu Najwyższego.  Mylę się?

Ale musiał byś mieć tożsamość prawa. Jak do jakiejś ustawy Sąd Najwyższy
opublikuje stanowisko, to oczywiście, że należy to brać pod uwagę. Gdy
się zmieni ustawa, to już trzeba ostrożnie do tego podchodzić i
sprawdzać, czy ma to wpływ na stanowisko merytoryczne.

Ale tu mamy jakieś zmieniane co chwilę rozporządzenia, nad którymi Sąd
Najwyższy zapewne nigdy się nie pochyli. Właściwym trybem jest karne
ściganie wydającego wbrew przepisom ustaw rozporządzenia, ale za nim
ktokolwiek się nad tym zastanowi, to mamy nowe rozporządzenie, które
trzeba przeanalizować.

Co więcej Rząd wprowadza zakazy poprzez ich ogłaszanie z mównicy, po
czym połowa członków rządu twierdzi, że to tylko prośba, a połowa domaga
się karania naruszających. Aktu prawnego do tego jednak nie wydają, albo
publikują go w połowie czasu, na jaki obowiązuje, więc sporo osób
proponuje, by w podstawie prawnej mandatu wskazywać 7 slajd, trzecia
linia z konferencji Iksińskiego. :-)

Reasumując ludzie mają generalnie rację, że jest burdel prawny, ale nie
wiem czemu kierują te pretensje do Policji, która nie ma jakiegoś
osobnego źródła informacji na temat tego, co dobre, a co złe.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-01-10 14:26:51
Autor: A. Filip
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądĂłw jest jednolite lub z wyraĹşną przewagą?]
Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
W dniu 10.01.2021 o 11:48, A. Filip pisze:

IMHO Odpowiedzialność _osobista_ policjanta "może budzić poważne
wątpliwości" jeśli orzecznictwo sądów nie jest jednolite albo co
najmniej "z wyraźną przewagą". Przy czy w grę wchodzi zarówno
orzecznictwo w skali kraju ale IMHO najbardziej powinno się liczyć
orzecznictwo terytorialnie właściwego sądu.  Policjant nie musi
(koniecznie) wiedzieć co rzeka sąd "w Wąchocku" ale nie uznanie
mandatów przez najbliższy sąd powinno wywoływać (jakieś) reakcje
(lokalnych zwierzchników policji).

Po pierwsze rozbieżność w orzecznictwie, to kolejny powód, że trudno się
tym kierować. Trwa przepychanka pomiędzy Sędziami, a rządzącymi i trudno
powiedzieć, jaka część tych wyroków jest merytoryczna, a jaka radosnym
wyrazem sprzeciwu. Tak, czy siak taki wyrok ma znaczenie w sparwie, w
której zapadł.

Po drugie nie wiem, czy wiesz, że o ile w sprawie o wykroczenie
oskarżycielem jest policjant i on wie, jaki jest wynik postępowania, a
co za tym idzie może o tym powiadomić przełożonego, to w wypadku
uchylenia mandatu na mocy art. 101 kpow już nie. Sąd działa na wniosek
ukaranego. Powiadamia o tym tylko organ, na rzecz którego wpłynęła
wpłacona kara. Ona do Policji nie wpływa. Co  za tym idzie ów policjant,
czy jego przełożony, musiałby się opierać na wiadomościach medialnych.
Tu i tam mandat uchylono. Nawet nie wiemy dokładnie za co.
[...]

Jeśli tak wygląda praktyka to _jak dla mnie_ wielu komendantom
(głównych) policji można zarzucać *rażącą* niekompetencje.
Policjant powinien _przynajmniej_ dowiadywać się ile mandatów które
(osobiście) wystawił poszło do piachu bo sąd odrzucił albo bo się nie
chciało nawet dupy zawracać sądowi.

Taki brak "sprzężenia zwrotnego" w działaniach policji i policjantów
woła(łby) o pomstę do prawnego Nieba IMHO.  Kto się nie uczy ten się
nie nauczy.

--
A. Filip
| Wielkie talenty dojrzewają powoli.   (Przysłowie japońskie)

Data: 2021-01-10 16:53:57
Autor: Robert Tomasik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 14:26, A. Filip pisze:

Po drugie nie wiem, czy wiesz, że o ile w sprawie o wykroczenie
oskarżycielem jest policjant i on wie, jaki jest wynik postępowania, a
co za tym idzie może o tym powiadomić przełożonego, to w wypadku
uchylenia mandatu na mocy art. 101 kpow już nie. Sąd działa na wniosek
ukaranego. Powiadamia o tym tylko organ, na rzecz którego wpłynęła
wpłacona kara. Ona do Policji nie wpływa. Co  za tym idzie ów policjant,
czy jego przełożony, musiałby się opierać na wiadomościach medialnych.
Tu i tam mandat uchylono. Nawet nie wiemy dokładnie za co.
[...]
Jeśli tak wygląda praktyka to _jak dla mnie_ wielu komendantom
(głównych) policji można zarzucać *rażącą* niekompetencje.
Policjant powinien _przynajmniej_ dowiadywać się ile mandatów które
(osobiście) wystawił poszło do piachu bo sąd odrzucił albo bo się nie
chciało nawet dupy zawracać sądowi.

Zapewne powinno to być przedmiotem analiz i nie wiem, czy nie jest. Ale
z ustawy nie wynika, by w ogóle ktokolwiek Policję o tym powiadamiał.
Jak już tu napisałem sądy zajmują się stanem prawnym o kilka miesięcy
wstecz, a ten w wypadku COVID zmienia się w skali tygodni. Stąd dla
służby w dniu dzisiejszym niewielkie znaczenie ma to, co sąd sądzi o
mandacie wystawionym kilka miesięcy wstecz. Tam, gdzie prawo jest
ustabilizowane, to takie analizy są czynione i rozsyłane.

Natomiast sam pomysł informowania policjanta uważam za trafny, tylko nie
mam żadnego wpływu na jego realizację. Na mandacie jest numer służbowy
policjanta i jego jednostka. Wystarczy, że sąd by za pośrednictwem
jednostki o tym informowali. Nie robią tego, bo policjant nie jest
stroną tego postępowania. Statystyki wyników z służby sa robione w
ukłądach miesięcznych, zatem jak nawet po kilku miesiącach jakiś mandat
"wypada" ze statystyki, to nikt sobie tym nie zaprząta głowy.

Na chwilę obecną wentylem niesprawiedliwości jest odmowa przyjęcia
mandatu. Projekty zmiany tego prawa miejmy nadzieję nie przejdą, bo
zapcha to system ostatecznie.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-01-10 14:45:09
Autor: Shrek
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 13:48, Robert Tomasik pisze:

Reasumując ludzie mają generalnie rację, że jest burdel prawny, ale nie
wiem czemu kierują te pretensje do Policji, która nie ma jakiegoś
osobnego źródła informacji na temat tego, co dobre, a co złe.

Policja nie ma biura prawnego? Poważnie? No to jak kulson ma wątpliwość, to pisze do przełożonego, albo od razu do biura prawnego i on powinni wytłumaczyć co i jak kulson ma.

--
Shrek

Data: 2021-01-10 15:06:04
Autor: Kviat
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 13:48, Robert Tomasik pisze:
W dniu 10.01.2021 o 11:48, A. Filip pisze:


Po pierwsze rozbieżność w orzecznictwie, to kolejny powód, że trudno się
tym kierować.

Nie ma rozbieżności w orzecznictwie.
Rozbieżność w orzecznictwie mają w głowach jedynie zwolennicy pisu, w tym niektórzy sędziowie, wśród których też można znaleźć włażących w dupę rządowi i którzy za nic mają prawo i orzekają jak im prezes nakaże, a nie jak nakazuje prawo. I część policjantów też ma to tylko w głowach.
To nie jest rozbieżność w orzecznictwie, to jest orzekanie jak chce prezes. O rozbieżności w orzecznictwie można mówić tylko w przypadku niezawisłych sądów.

Trwa przepychanka pomiędzy Sędziami, a rządzącymi i trudno
powiedzieć, jaka część tych wyroków jest merytoryczna, a jaka radosnym
wyrazem sprzeciwu.

Która jest merytoryczna, to już od dawna wiadomo.

Poza tym, te orzeczenia zapadają kilka miesięcy po wprowadzeniu
kontrowersyjnych przepisów,

Kontrowersyjnych.... serio?

a rząd zmienia te przepisy mniej więcej raz
na tydzień.

Czyje to są słowa, że zebrała się jakaś grupka osób przy kawie i coś tam sobie rozporządziła?
Nawet premier osobiście przyznał, że to prawo, to nie jest prawo tylko "prośba".

Teraz sądy orzekają do zakazów z lata 2020 roku, a do
zakazów z zimy 2020/21, to będą latem 2021 roku pewnie orzekać, kiedy
rząd znowu przepisy zmieni. Tak, czy śmak trudno ocenić, na ile owa
kolejna zmiana przepisów przybliża je do Konstytucji.

Nie ma orzecznictwa do obecnie obowiązujących zakazów,

Są.
Nadal zakazy są niezgodne z ustawą.

bo one się
skrystalizowały przed Świętami Bożego Narodzenia i już się mówi, że mają
ulec zmianie 18 stycznia. Sytuacja zbyt dynamicznie się zmienia, by
ktokolwiek skrystalizował jakiekolwiek stanowisko merytoryczne.

A co się zmienia?
Magicznie stają się zgodne z ustawami?

https://www.rpo.gov.pl/pl/content/koronawirus-rpo-rozporzadzenia-MZ-niezgodne-z-ustawa

https://www.rpo.gov.pl/pl/content/rpo-do-premiera-najnowsze-nakazy-zakazy-nadal-sprzeczne-z-konstytucja

Data: 2020-10-26
"W dalszym ciągu ograniczenia wolności i praw jednostki są wprowadzane rozporządzeniem, a nie ustawą"

Dziennikarze nie muszą sobie tym zawracać głowy, więc publikują na pałę
te artykuły nawet nie zastanawiając się nad tym, o czym piszę.

Albo ktoś się nie zastanawia nad tym, co czyta.

AFAIR Polskie prawo "zasadę precedensu" stosuje w praktyce dopiero do
orzecznictwa/wykładni Sądu Najwyższego.  Mylę się?

Precedensem to są zakazy, które nie są zakazami, a pomimo tego egzekwowane przymusem przez kulsonów pod pretekstem przestrzegania prawa.

Jak do jakiejś ustawy Sąd Najwyższy
opublikuje stanowisko, to oczywiście, że należy to brać pod uwagę.

Ale rozumiesz o czym jest mowa, czy jeszcze nie załapałeś?

Gdy się zmieni ustawa, to już trzeba ostrożnie do tego podchodzić i
sprawdzać, czy ma to wpływ na stanowisko merytoryczne.

A zmieniła się?

Ale tu mamy jakieś zmieniane co chwilę rozporządzenia, nad którymi Sąd
Najwyższy zapewne nigdy się nie pochyli. Właściwym trybem jest karne
ściganie wydającego wbrew przepisom ustaw rozporządzenia, ale za nim
ktokolwiek się nad tym zastanowi, to mamy nowe rozporządzenie, które
trzeba przeanalizować.

No to analizujcie. Kto wam broni?
Ktoś zrobił to za was. Sądy wydają wyroki, że te zakazy są niezgodne z ustawami, a wy nadal jak ślepe owce ścigacie ludzi.

Może czas włączyć myślenie i ścigać ludzi dopiero po przeanalizowaniu?
A nie najpierw ścigać, a dopiero potem analizować.

Co więcej Rząd wprowadza zakazy poprzez ich ogłaszanie z mównicy, po
czym połowa członków rządu twierdzi, że to tylko prośba, a połowa domaga
się karania naruszających.

I nic? Nigdzie nie zadzwoniło?
Tym bardziej takim kulsonów trzeba przetrzepać kieszenie, może oduczą się bezmyślnie wykonywać rozkazy.

Aktu prawnego do tego jednak nie wydają, albo
publikują go w połowie czasu, na jaki obowiązuje, więc sporo osób
proponuje, by w podstawie prawnej mandatu wskazywać 7 slajd, trzecia
linia z konferencji Iksińskiego. :-)

To już nie rozumiem... zgadzasz się z tym artykułem, czy się nie zgadzasz?

Reasumując ludzie mają generalnie rację, że jest burdel prawny, ale nie
wiem czemu kierują te pretensje do Policji,

Serio? Nie wiedzieć czemu?
Ręce opadają...

która nie ma jakiegoś
osobnego źródła informacji na temat tego, co dobre, a co złe.

Za to ma źródło co jest zgodne z prawem, a co nie.
Jednak masz trochę racji, miło by było spotkać policjanta, który dodatkowo potrafi odróżnić, co jest dobre, a co złe.

Dla ułatwienia podpowiem ci, że pałowanie po cywilnemu (i w mundurach...) kobiet pokojowo demonstrujących przeciwko opresyjnej władzy, jest nie tylko niezgodne z prawem ale również jest złe.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2021-01-10 17:01:54
Autor: Robert Tomasik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 15:06, Kviat pisze:
Nie ma rozbieżności w orzecznictwie.
Rozbieżność w orzecznictwie mają w głowach jedynie zwolennicy pisu, w
tym niektórzy sędziowie, wśród których też można znaleźć włażących w
dupę rządowi i którzy za nic mają prawo i orzekają jak im prezes nakaże,
a nie jak nakazuje prawo. I część policjantów też ma to tylko w głowach.
To nie jest rozbieżność w orzecznictwie, to jest orzekanie jak chce
prezes. O rozbieżności w orzecznictwie można mówić tylko w przypadku
niezawisłych sądów.

No to ostatecznie - analizując ten wstępny fragment Twojego wystąpienia
- napisz, czy te rozbieżności są, czy ich nie ma. Bo najpierw piszesz,
że nie ma. Potem narzekasz, że niektórzy sędziwe z rożnych powodów
jednak mają wątpliwości. No i ostatecznie dochodzisz do wniosku, że to
tylko w głowach policjantów, co by wydawało się sugerować, że Ci
sędziowie przeciwni, to jakoś tak falami mózgowymi te wątpliwości
bezpośrednio do głów policjantów przesyłają, ale wyroków nie wydają. Na
końcu zauważasz, że nie mamy niezawisłych sądów, więc jak nawet są
jakieś rozbieżności, to nie można tego stwierdzić, za co winisz tę
niezawisłość. No i ja już nie wiem , co Ty tak naprawdę sądzisz - poza
zwyczajową chęcią przy...nia się do Policji tak dla samej zasady, gdy
nie masz nic mądrego do napisania.

Ja, to tylko tu tak zostawię:
1) Policja nie odpowiada za niezawisłość sądów.
2) Sądy zajmują stanowisko do dawno już uchylonego prawa.

Resztę wywaliłem, bo w świetle tego, c o wyżej to w ogóle nie wiadomo, o
co Ci chodzi.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-01-10 18:13:59
Autor: Kviat
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 17:01, Robert Tomasik pisze:
W dniu 10.01.2021 o 15:06, Kviat pisze:
Nie ma rozbieżności w orzecznictwie.
Rozbieżność w orzecznictwie mają w głowach jedynie zwolennicy pisu, w
tym niektórzy sędziowie, wśród których też można znaleźć włażących w
dupę rządowi i którzy za nic mają prawo i orzekają jak im prezes nakaże,
a nie jak nakazuje prawo. I część policjantów też ma to tylko w głowach.
To nie jest rozbieżność w orzecznictwie, to jest orzekanie jak chce
prezes. O rozbieżności w orzecznictwie można mówić tylko w przypadku
niezawisłych sądów.

No to ostatecznie - analizując ten wstępny fragment Twojego wystąpienia
- napisz, czy te rozbieżności są, czy ich nie ma.

Narysowałbym ci strzałkę do kilku zdań wyżej co napisałem. Ale się nie da.

Bo najpierw piszesz,
że nie ma.

Czyli jednak wiesz co napisałem...

Potem narzekasz, że niektórzy sędziwe z rożnych powodów
jednak mają wątpliwości.

I napisałem z jakich powodów mają "wątpliwości".
Mają "wątpliwości", bo tego oczekuje prezes i boją się utraty stanowiska.
Czego znowu nie rozumiesz?

No i ostatecznie dochodzisz do wniosku, że to
tylko w głowach policjantów,

Tych, którzy nie przestrzegają prawa.
Albo im się takie nieprzestrzeganie prawa podoba i robią to z ochotą, bo np.lubią napierdalać pałami gejów i całe to lewactwo, albo mają to w dupie i działają na rozkaz (nawet łamiący prawo) byle nie utracić stołka i dotrwać do emerytury.
Innego wytłumaczenia łamania przez kulsonów prawa nie dostrzegam.

co by wydawało się sugerować, że Ci
sędziowie przeciwni, to jakoś tak falami mózgowymi te wątpliwości
bezpośrednio do głów policjantów przesyłają,

Nie muszą.
Stacją bazową jest głowa prezesa, wystarczy, że i jedni i drudzy dostosują się do fal nadawanych przez prezesa (czasem za pośrednictwem jego akolitów).

ale wyroków nie wydają. Na
końcu zauważasz, że nie mamy niezawisłych sądów,

Bronią się resztkami sił.

więc jak nawet są
jakieś rozbieżności,

Nie ma rozbieżności. Już ci to tłumaczyłem.
To tak samo jak z TK. Rozbieżne zdania co do legalności powołania mają tylko wyznawcy pisu. I to nie sprawia, że prawda leży po środku.

Inny przykład. Rozbieżność zdań pomiędzy niewolnikami i właścicielami niewolników nie sprawia, że nie wiadomo czy niewolnictwo jest złe czy nie jest.

Inny przykład. To, że jest jakaś grupa debili, którzy plują na gejów w komunikacji miejskiej, nie sprawia, że to jest rozbieżność zdań i wymaga wielomiesięcznych i dogłębnych analiz prawniczych czy przypadkiem homofob miła prawo opluć geja, bo ma rozbieżne zdanie.

Napisz czy zrozumiałeś, czy może mam ci podać kilka innych przykładów.

to nie można tego stwierdzić, za co winisz tę
niezawisłość.

Ile razy jeszcze mam ci napisać, że można stwierdzić?
Ile razy jeszcze trzeba ci powtórzyć, że wielokrotnie zostało stwierdzone?

No i ja już nie wiem , co Ty tak naprawdę sądzisz - poza
zwyczajową chęcią przy...nia się do Policji tak dla samej zasady, gdy
nie masz nic mądrego do napisania.

Ręce opadają...
Przypierdalam się do milicjantów za nieprzestrzeganie prawa, a nie dla zasady.
Czego znowu nie zrozumiałeś?


Ja, to tylko tu tak zostawię:
1) Policja nie odpowiada za niezawisłość sądów.

Nie zwalnia jej to z przestrzegania prawa.
Ja też nie odpowiadam za niezawisłość sądów, co nie oznacza, że mogę napierdalać pałą ludzi na ulicach kiedy mi się zachce.

2) Sądy zajmują stanowisko do dawno już uchylonego prawa.

Od kiedy trzeba uchylać prawo, które nigdy nie istniało?
No chyba, że masz na myśli twity premiera, no to faktycznie. Takie prawo może uchylić jedynie Wszechgalaktyczny Trybunał Wszechświatowego Prawa.

Resztę wywaliłem, bo w świetle tego, c o wyżej to w ogóle nie wiadomo, o
co Ci chodzi.

Wiadomo.
To, że masz rozbieżne zdanie, bo ty nie wiesz, to nie znaczy, że nie wiadomo.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2021-01-10 19:54:51
Autor: Robert Tomasik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 18:13, Kviat pisze:
więc jak nawet są jakieś rozbieżności,

Nie ma rozbieżności. Już ci to tłumaczyłem.

Piotrze. Szanujmy swoje odmienności. Nie obraź się, ale Twoje stanowisko
nie jest dla mnie opiniotwórcze. Z kolei nie domagam się, byś Ty moje
uznał za dogmat. Po co się przepychać z głupotami? Wyjaśniłem Ci, czemu
w mojej ocenie strzelasz do niewłaściwego celu i tyle. Możesz uznać, że
mam rację, albo się z tym nie zgadzać. Jaki sens ma wałkowanie tego,
skoro żaden z nas nowych argumentów nie ma?




--
Robert Tomasik

Data: 2021-01-10 22:18:22
Autor: Kviat
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 19:54, Robert Tomasik pisze:
W dniu 10.01.2021 o 18:13, Kviat pisze:
więc jak nawet są jakieś rozbieżności,

Nie ma rozbieżności. Już ci to tłumaczyłem.

Piotrze. Szanujmy swoje odmienności.

Na szacunek, to trzeba zasłużyć.
Sam fakt odmienności poglądów nie spowoduje, że będę szanował np. faszystę, czy homofoba, czy milicjanta łamiącego prawo.

Nie obraź się, ale Twoje stanowisko
nie jest dla mnie opiniotwórcze.

Nie obraź się, ale to jest grupa dyskusyjna i mam gdzieś, czy moje stanowisko jest dla ciebie opiniotwórcze.

Z kolei nie domagam się, byś Ty moje
uznał za dogmat.

I słusznie.

Po co się przepychać z głupotami?

Nie mam pojęcia. Wytłumaczysz po co przepychasz swoje głupoty?

Wyjaśniłem Ci, czemu
w mojej ocenie strzelasz do niewłaściwego celu i tyle.

Wyjaśniłem ci, że się mylisz i tyle.

Możesz uznać, że
mam rację, albo się z tym nie zgadzać.

Dziękuję za pozwolenie.

Jaki sens ma wałkowanie tego,
skoro żaden z nas nowych argumentów nie ma?

Nie.
To ty nie masz nowych argumentów. Ty nawet nie próbujesz odnieść się do argumentów, ty zwyczajnie negujesz fakty.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

Data: 2021-01-11 14:40:30
Autor: Smok Eustachy
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 10.01.2021 o 13:48, Robert Tomasik pisze:
/.../

Po pierwsze rozbieżność w orzecznictwie, to kolejny powód, że trudno się
tym kierować. Trwa przepychanka pomiędzy Sędziami, a rządzącymi i trudno
powiedzieć, jaka część tych wyroków jest merytoryczna, a jaka radosnym
wyrazem sprzeciwu. Tak, czy siak taki wyrok ma znaczenie w sparwie, w
której zapadł.

Krótka analiza:
https://youtu.be/UKU1Kcz8Y4k

Data: 2021-01-16 10:59:44
Autor: Budzik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Po drugie nie wiem, czy wiesz, że o ile w sprawie o wykroczenie
oskarżycielem jest policjant i on wie, jaki jest wynik
postępowania, a co za tym idzie może o tym powiadomić
przełożonego, to w wypadku uchylenia mandatu na mocy art. 101 kpow
już nie. Sąd działa na wniosek ukaranego. Powiadamia o tym tylko
organ, na rzecz którego wpłynęła wpłacona kara. Ona do Policji nie
wpływa. Co  za tym idzie ów policjant, czy jego przełożony,
musiałby się opierać na wiadomościach medialnych. Tu i tam mandat
uchylono. Nawet nie wiemy dokładnie za co.
Robert, nikogo rozsadnego nie przekonasz ze jak sie zamyka oczy to sprawy sie nie dzieja.
Jak nie dostajecie informacji z rozdzielnika to wystapcie o te informacje.
Macie przelozonych, prawda?
A jak wam odmowia - to chyba wnioski beda sie sam nasuwac?

Poza tym, te orzeczenia zapadają kilka miesięcy po wprowadzeniu
kontrowersyjnych przepisów, a rząd zmienia te przepisy mniej
więcej raz na tydzień. Teraz sądy orzekają do zakazów z lata 2020
roku, a do zakazów z zimy 2020/21, to będą latem 2021 roku pewnie
orzekać, kiedy rząd znowu przepisy zmieni. Tak, czy śmak trudno
ocenić, na ile owa kolejna zmiana przepisów przybliża je do
Konstytucji.
I juz samo to powinno skłaniac do przemyslec...
Co to za przepisy w ktorych nawet policja sie gubi?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

Data: 2021-01-16 16:30:05
Autor: Robert Tomasik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 16.01.2021 o 11:59, Budzik pisze:

Co to za przepisy w ktorych nawet policja sie gubi?

Nie są dobre, ale są.

--
Robert Tomasik

Data: 2021-01-16 20:59:43
Autor: Budzik
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Co to za przepisy w ktorych nawet policja sie gubi?

Nie są dobre, ale są.

Po raz kolejny muszę skonstatować ze to bardzo smutne co piszesz i czego nie piszesz...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Miłosierdzie jest początkiem okrucieństwa.
Frank Herbert

Data: 2021-01-17 08:59:20
Autor: Shrek
Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądów jest jednolite lub z wyraźną przewagą?]
W dniu 16.01.2021 o 21:59, Budzik pisze:
Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Co to za przepisy w ktorych nawet policja sie gubi?

Nie są dobre, ale są.

Po raz kolejny muszę skonstatować ze to bardzo smutne co piszesz i
czego nie piszesz...

Prawdziwie smutne, to jest to, że jeśli robert jest tym, za kogo się podaje, to nie jest jakimś krawężnikiem a oficerem policji - policyjna elita...


--
Shrek

Ja tylko wykonywałem rozkazy [Czy anty-mandatowe orzecznictwo sądĂłw jest jednolite lub z wyraĹşną przewagą?]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona