Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jacek 'Heil Hitler' Protasiewicz

Jacek 'Heil Hitler' Protasiewicz

Data: 2014-02-27 18:40:50
Autor: Mark Woydak
Jacek 'Heil Hitler' Protasiewicz

Nie miejmy złudzeń, szykuje się w Polsce eurokampania w oparach nienawiści.
Platforma Obywatelska ma za dużo do stracenia w najbliższych wyborach i
zrobi wszystko, by zachować 24 stołki w Parlamencie Europejskim. Za wszelką
cenę.

To dlatego na szefa sztabu wyborczego Donald Tusk wybrał speca od brudnej
roboty Jacka Protasiewicza i dlatego powinniśmy się przygotować na kampanię
sprowadzoną do jednego wielkiego seansu nienawiści. Przesadzam? „To
niebezpieczni ludzie, oni podpalają Polskę, a teraz chcą podpalić Ukrainę”.
To nie Stefan Niesiołowski, to Jacek Protasiewicz. „To są źli ludzie, PiS
nienawidzi Polski i Polaków”. To też Protasiewicz. Mobilizacja nienawiścią - tym od lat zajmuje się Jacek Protasiewicz. Zna
się na tym, można powiedzieć: jest ekspertem w tej "branży". Ostatni wyskok
w Niemczech to tylko kolejny wyraz buty europosła. Wysyłanie urzędnika do
Auschwitz, niezależnie od tego ile Protasiewicz wypił "buteleczek" wina,
najlepiej pokazuje jakim stanem histerii i emocji europoseł potrafi i ma w
zwyczaju operować.

W kontekście niesiołowizacji debaty publicznej w Polsce warto też
przypomnieć, jakim sposobem w 2011 r., mimo słabych wyników sondażowych PO,
Protasiewicz był w stanie wygrać Tuskowi wybory. Pierwszy raz we
współczesnej historii naszego kraju w materiałach wyborczych zostali
zaatakowani nie politycy konkurencyjnej partii, nie jej program wyborczy,
lecz jej wyborcy. Pokazani w wersji nieuczciwej, zradykalizowanej,
praktycznie jako podludzie, w słynnym spocie „Oni pójdą na wybory”. Spocie
autorstwa Jacka Protasiewicza.

Animowanie nienawiści

Z czasem zresztą okazało się, że główny bohater tego filmiku, zwany
„Andrzejkiem”, jest zwykłym prowokatorem i trafił pod skrzydła Janusza
Palikota i Ryszarda Kalisza na paradzie równości. Cel został jednak
osiągnięty, a pomogły w tym – tak samo będzie również w tym roku –
„zaprzyjaźnione media”. To dzięki materiałowi TVN u, który rzekomo opisywał
kontrowersyjność spotu Protasiewicza, Polacy obejrzeli go w najlepszym
czasie antenowym, mimo że formalnie trwała już cisza wyborcza. Dlaczego
warto o tym pamiętać? By mieć świadomość, jaka kampania nas czeka. W
sytuacji, gdy o wyniku wyborów dla partii Donalda Tuska decydować będzie
maksymalna mobilizacja elektoratu PO, przewodniczący tej partii świadomie
wybrał człowieka, który sprawdził się jako animator najgorszej z możliwych
emocji – nienawiści.

Być może ostatni wyczyn Protasiewicza zmusi Tuska by go odsunąć na okres
wyborów, wszystko jednak tak naprawdę zależy od reakcji mediów, a główny
nurt medialny od kilku lat jest dla Protasiewicza łaskawy. Wystarczy
przypomnieć jak po tym, gdy wyszło na jaw, że czołowi politycy PO oferowali
członkom swojej partii stanowiska w KGHM (a nawet wygranie konkursów w
spółkach skarbu państwa) w zamian za głosowanie na Protasiewicza (podczas
wewnętrznych wyborów do struktur PO), nic się nie stało. Nie tylko włos z
głowy nie spadł Protasiewiczowi, ale nie wyciągnięto też żadnych
konsekwencji wobec bohaterów taśm korupcyjnych. Donald Tusk, premier i
przewodniczący PO w jednym, był – nawet jak na i tak obniżone standardy
antykorupcyjne obecnej ekipy rządzącej – niezmiernie łaskawy.

Paradoksalnie akcja Jacka 'Heil Hitler' Protasiewicza na jednym z
niemieckich lotnisk, może uratować eurokampanię od niesiołowizacji.
Wystarczy że Donald Tusk (by sobie personalnie nie zaszkodzić), odetnie się
całkowicie od Protasiewicza.

Data: 2014-02-28 15:21:01
Autor: stevep
Jacek 'Heil Hitler' Protasiewicz
W dniu .02.2014 o 01:40 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:


Do budy kundlu.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-02-28 17:13:35
Autor: MarkWoydak
Jacek 'Heil Hitler' Protasiewicz
PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:1xqrsve02r7bi.1txlu6wm20gxr$.dlg40tude.net...

Nie miejmy złudzeń, szykuje się w Polsce eurokampania w oparach nienawiści.
Platforma Obywatelska ma za dużo do stracenia w najbliższych wyborach i
zrobi wszystko, by zachować 24 stołki w Parlamencie Europejskim. Za wszelką
cenę.

To dlatego na szefa sztabu wyborczego Donald Tusk wybrał speca od brudnej
roboty Jacka Protasiewicza i dlatego powinniśmy się przygotować na kampanię
sprowadzoną do jednego wielkiego seansu nienawiści. Przesadzam? „To
niebezpieczni ludzie, oni podpalają Polskę, a teraz chcą podpalić Ukrainę”.
To nie Stefan Niesiołowski, to Jacek Protasiewicz. „To są źli ludzie, PiS
nienawidzi Polski i Polaków”. To też Protasiewicz.

Mobilizacja nienawiścią - tym od lat zajmuje się Jacek Protasiewicz. Zna
się na tym, można powiedzieć: jest ekspertem w tej "branży". Ostatni wyskok
w Niemczech to tylko kolejny wyraz buty europosła. Wysyłanie urzędnika do
Auschwitz, niezależnie od tego ile Protasiewicz wypił "buteleczek" wina,
najlepiej pokazuje jakim stanem histerii i emocji europoseł potrafi i ma w
zwyczaju operować.

W kontekście niesiołowizacji debaty publicznej w Polsce warto też
przypomnieć, jakim sposobem w 2011 r., mimo słabych wyników sondażowych PO,
Protasiewicz był w stanie wygrać Tuskowi wybory. Pierwszy raz we
współczesnej historii naszego kraju w materiałach wyborczych zostali
zaatakowani nie politycy konkurencyjnej partii, nie jej program wyborczy,
lecz jej wyborcy. Pokazani w wersji nieuczciwej, zradykalizowanej,
praktycznie jako podludzie, w słynnym spocie „Oni pójdą na wybory”. Spocie
autorstwa Jacka Protasiewicza.

Animowanie nienawiści

Z czasem zresztą okazało się, że główny bohater tego filmiku, zwany
„Andrzejkiem”, jest zwykłym prowokatorem i trafił pod skrzydła Janusza
Palikota i Ryszarda Kalisza na paradzie równości. Cel został jednak
osiągnięty, a pomogły w tym – tak samo będzie również w tym roku –
„zaprzyjaźnione media”. To dzięki materiałowi TVN u, który rzekomo opisywał
kontrowersyjność spotu Protasiewicza, Polacy obejrzeli go w najlepszym
czasie antenowym, mimo że formalnie trwała już cisza wyborcza. Dlaczego
warto o tym pamiętać? By mieć świadomość, jaka kampania nas czeka. W
sytuacji, gdy o wyniku wyborów dla partii Donalda Tuska decydować będzie
maksymalna mobilizacja elektoratu PO, przewodniczący tej partii świadomie
wybrał człowieka, który sprawdził się jako animator najgorszej z możliwych
emocji – nienawiści.

Być może ostatni wyczyn Protasiewicza zmusi Tuska by go odsunąć na okres
wyborów, wszystko jednak tak naprawdę zależy od reakcji mediów, a główny
nurt medialny od kilku lat jest dla Protasiewicza łaskawy. Wystarczy
przypomnieć jak po tym, gdy wyszło na jaw, że czołowi politycy PO oferowali
członkom swojej partii stanowiska w KGHM (a nawet wygranie konkursów w
spółkach skarbu państwa) w zamian za głosowanie na Protasiewicza (podczas
wewnętrznych wyborów do struktur PO), nic się nie stało. Nie tylko włos z
głowy nie spadł Protasiewiczowi, ale nie wyciągnięto też żadnych
konsekwencji wobec bohaterów taśm korupcyjnych. Donald Tusk, premier i
przewodniczący PO w jednym, był – nawet jak na i tak obniżone standardy
antykorupcyjne obecnej ekipy rządzącej – niezmiernie łaskawy.

Paradoksalnie akcja Jacka 'Heil Hitler' Protasiewicza na jednym z
niemieckich lotnisk, może uratować eurokampanię od niesiołowizacji.
Wystarczy że Donald Tusk (by sobie personalnie nie zaszkodzić), odetnie się
całkowicie od Protasiewicza.

Jacek 'Heil Hitler' Protasiewicz

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona