Data: 2010-03-12 22:16:22 | |
Autor: DysoN | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Az trudno uwierzyc ze Wislacy moga grac az tak beznadziejnie.
Marcelo dzis nie zwalil i tylko dlatego nie przegralismy, po za tym bez zmian: taka sama ch..nia po raz trzeci. -- DysoN mailto:dyson_NO_SPAM@interia.pl GG 2434245 Ankh-Morpork eksperymentowalo z wieloma systemami rzadów, az osiagnelo forme demokracji znana jako "Jeden Czlowiek, Jeden Glos". Patrycjusz byl tym Czlowiekiem, ktory mial Glos. - T. Pratchett |
|
Data: 2010-03-12 22:57:31 | |
Autor: Danpe | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
On Fri, 12 Mar 2010 22:16:22 +0100, DysoN <dyson@szuruburu.ru> wrote:
Az trudno uwierzyc ze Wislacy moga grac az tak beznadziejnie. No wlasnie sie zastanawialem czym sie tak podniecaja komentatorzy - Jaga, zgoda, zagrala fajnie. Ale Wisla zadnego kroku do przodu nie zrobila... _zadnego_ O ile pierwsza polowa jakos wygladala, o tyle po zejsciu tego nowego Issa Ba juz zupelny piach byl, IMHO zabraklo takiego Cantoro. Oni od pewnego czasu nie potrafia wymienic kilku podan, przyjac pilki, obrocic sie, przejsc zawodnika, stworzyc ciekawej akcji - wybijaja pilke na oslep byle do przodu, fauluja niepotrzebnie. Albo wbiegaja nie wiadomo po co miedzy 5 przeciwnikow. Lobodzinski i Boguski sie o pilke przewracaja... a Malecki ch.. wie z czego zadowolony. Tylko jak trzeba komus w ryj dac to nagle maja sily. Szkoda gadac, co gorsza szkoda ogladac, az zal, ze Wisla nie ma sekcji Curlingu, przynajmniej jakis karnet by sobie czlowiek kupil i pozytywne emocje przezyl co weekend. -- pozdrawiam, danpe gg:827748 |
|
Data: 2010-03-13 01:12:46 | |
Autor: AJK | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
12-03-2010 o godz. 22:16 DysoN napisał:
Az trudno uwierzyc ze Wislacy moga grac az tak beznadziejnie. E tam, trudno :-) Jedyna pociecha - tym razem ominie ich (czy raczej kibicow) kompromitacja w eliminacjach Ligi Mistrzów. Choć przewaga z jesieni może jeszcze Wiśle dać szansę kompromitacji w Lidze Europejskiej, ale cała nadzieja w Ruchu i GKS-ie Bełchatów. -- AJK |
|
Data: 2010-03-13 10:51:22 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:1qq30vtt91s6a.dlgajk.cija...
12-03-2010 o godz. 22:16 DysoN napisał: Tragizujecie a Wisła nadal jest liderem, w najgorszym razie po tej kolejce Lech i Legia zrówna się z nią punktami. |
|
Data: 2010-03-13 13:59:10 | |
Autor: AJK | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
13-03-2010 o godz. 10:51 Fidelio napisał:
Az trudno uwierzyc ze Wislacy moga grac az tak beznadziejnie. Primo - nie tragizuję, bo jestem wyluzowany jak polna pszczółka i uśmiechnięty promiennie, mam albowiem normalnie ustawione priorytety życiowe :-) . A secundo - "w najgorszym razie" powinno odnosić się do sytuacji w której tak grająca... sorry: biegająca, bo wczoraj biegała, a nie grała... więc tak biegająca Wisła zostaje mistrzem i biega sobie w eliminacjach LM. No, chyba, żeby do tych eliminacji dostała Legia grająca tak, jak zagrała z Odrą Wodzisław... :-) A poza tym jest fajnie, bo choć przez koszmarną nieudolność niektórych drużyn z czołówki - ale jednak końcówka rozgrywek zyskuje odrobinę pieprzu. -- AJK |
|
Data: 2010-03-13 11:18:59 | |
Autor: Aman | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Jedyna pociecha - tym razem ominie ich (czy raczej kibicow) kompromitacja Bełchatów będący w formie może dziś tanio skóry nie sprzedać Legia przegra i w Krakowie dalej bedzie lider :) Więc ja bym Wisły nie skreślał. z Lechem gra u siebie , do tego czasu kryzys może minąć w Warszawie wygrywa nawet Wodzisław , więc też raczej na tarczy nie wrócą. a za tydzien z Lechia z ktora ma zgode wygra raczej na pewno Pozdrawiam Aman |
|
Data: 2010-03-13 11:32:02 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "Aman" <amann@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnfoqd$qmv$1inews.gazeta.pl...
Dziś na pewno nie sprzeda, bo mecz jest jutro. |
|
Data: 2010-03-13 11:54:50 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Sat, 13 Mar 2010 11:32:02 +0100, Fidelio napisał(a):
Jedyna pociecha - tym razem ominie ich (czy raczej kibicow) kompromitacja Na pewno, powiadasz? (c) Fryzjer ;-) -- CGC |
|
Data: 2010-03-13 11:56:45 | |
Autor: castrol | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Aman pisze:
w Warszawie wygrywa nawet Wodzisław , więc też raczej na tarczy nie wrócą. Zgode ma na wygrywanie? Troche Ci sie rzeczywistosci chyba pomieszaly ;) -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2010-03-13 12:45:59 | |
Autor: Aman | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Zgode ma na wygrywanie? Troche Ci sie rzeczywistosci chyba pomieszaly ;) no tradycjyjnie jak to robia polskie kluby "odpuszcamy puchar a wy lige" :) Pozdrawiam Aman |
|
Data: 2010-03-13 12:56:11 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Sat, 13 Mar 2010 11:18:59 +0100, Aman napisał(a):
Więc ja bym Wisły nie skreślał. Patrząc jak gra Lech i jak gra Wisła, to tej drugiej samo minięcie kryzysu nie wystarczy. Jeszcze Lech musiałby w kryzys popaść. Albo musiałby wydarzyć się cud wzrostu umiejętności, względnie jakiś cud sędziowski. Skądinąd mam wrażenie, że Wisła mecz z Jagą zagrała jak wcześniej wiele innych, które wygrała szczęśliwie. Tym razem był słupek zamiast bramki, ale ileż było meczów gdzie wymęczona bramka jednak padła mimo marnej gry, a prasa pisała jak to Wisła dumnie kroczy po majstra? Obecnie z czołówki nie zawodzą tylko Lech i GKS, cała reszta słabuje w mniej lub bardziej żenującym stylu. Środek tabeli nic nie gra, a najciekawsze mecze są paradoksalnie na dole, albo mecze typu góra-dół. Jedni mają umiejętności, drudzy chęci, na efekt fajnie się patrzy. Wydaje się, że najlepszym sposobem na zwiększenie atrakcyjności polskiej ligi byłoby wyeliminowanie "grupy środek" poprzez zmniejszenie liczby zespołów i zwiększenie liczby gier. Wówczas każda para drużyn spotykałaby się w lidze (średnio) cztery razy do roku, a nie dwa (ergo: spotkań hitowych, w tym derbów, byłoby dwa razy więcej, co przełożyłoby się zarówno na frekwencję jak i poziom gry). I każdy miałby o co grać, bo albo grałby o puchary/majstra, albo o utrzymanie. Można by też w tym celu zwiększyć ilość miejsc "wymienianych" z 1 ligą z 2 do np. 4. W rezultacie trzeba by też analogicznie zmniejszyć 1 ligę i też kazać im grać po 4 razy każdy z każdym. Np. można by obecną 1 ligę + zespoły relegowane z ektraklasy podzielić na dwie ligi, nazwać je odpowiednio pierwszą i drugą ligą i w obydwu wprowadzić nowy system grania. Dzięki takiemu zabiegowi ligi od obecnej 3 w dół mogłby się tylko "przenumerować", nie trzeba by ich było też rewolucjonizować. Powstałyby w ten sposób trzy grupy rozgrywkowe w pełni profesjonalne, grające z podobnymi sobie zespołami po 4 razy w roku i cały czas grające "o coś" -- albo o awans wyżej, albo o utrzymanie. Obecnie efekt "grupy środka" występuje nawet w większym stopniu w 1 lidze, gdzie drużyn jest więcej, a tych organizacyjnie i finansowo gotowych na awans -- bardzo mało. Politycznie taka reforma jest raczej nie do przeprowadzenia. Zbyt dużo klubów by na niej straciło. Ale pomarzyć jest miło. -- CGC |
|
Data: 2010-03-13 14:06:52 | |
Autor: AJK | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
13-03-2010 o godz. 11:18 Aman napisał:
Jedyna pociecha - tym razem ominie ich (czy raczej kibicow) A najśnieszniejsze, że to jest nawet całkim prawdopodobne :-) Więc ja bym Wisły nie skreślał. ? Hehehe ? zaśmiałem się drwiąco, przypominając sobie ostatnich parę pojedynków Lecha z Wisłą, niebędącą (oficjalnie przynajmniej) w kryzysie. w Warszawie wygrywa nawet Wodzisław , więc też raczej na tarczy nie wrócą. ? Hehehe - zaśmiałem się drwiąco, przypominając sobie ostatnich parę pojedynków Legii z Wisłą, niebędącą (oficjalnie przynajmniej) w kryzysie. a za tydzien z Lechia z ktora ma zgode wygra raczej na pewno ? Hehehe ? zaśmiałem się drwiąco, przypominając sobie, parę ostatnich pojedynków Wisły. Z Cracovią na przykład, z Arką... No, ale może Kożans w ramach zgody zapakuje samobója :-) I nie, nie skreślam Wisly. To jest nasza liga, tu wszystko jest możliwe. Tylko słabo mi się robi na myśl, że mogliby zdobyć tytuł mistrza w takim stylu. I że gdyby go zdobyli, to klubowa kicha trwałaby o rok albo dwa dłużej. Bo o jakiejkolwiek walce w pucharach można zapomnieć. I może lepiej, żeby pierdyknęło porządnie i żeby to pierdyknięcie dało właścicielowi do myślenia, a zarządowi do roboty. Wreszcie. Spocznij, można się ze mnie śmiać :-) -- AJK |
|
Data: 2010-03-13 18:07:45 | |
Autor: yamma | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
AJK wrote:
I może lepiej, żeby pierdyknęło porządnie i żeby to pierdyknięcie dało Kurczę, dokładnie tak samo mówimy w Warszawie. Wychodzi na to, że Kraków i Warszawa nieustannie rywalizują ze sobą, teraz w oczekiwaniu na wspomniane pierdyknięcie. :-) yamma |
|
Data: 2010-03-13 18:19:01 | |
Autor: Danpe | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
On Sat, 13 Mar 2010 14:06:52 +0100, AJK <to-co-w-podpisie@post.pl>
wrote: I może lepiej, żeby pierdyknęło porządnie i żeby to pierdyknięcie dało co by dalo do myslenia? Wisla juz raz byla 8 w tabeli, juz raz (pare razy?) przegrala w pucharach z frajerami, jakos do myslenia nie dalo. Co najwyzej do zmiany trenera, teraz by bylo (a nawet pewnie bedzie) tak samo, nikt nie da kasy na lepszych pilkarzy i baze treningowa, a na pewno nie Bogus. -- pozdrawiam, danpe gg:827748 |
|
Data: 2010-03-14 09:47:25 | |
Autor: Kwik | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Danpe pisze:
I może lepiej, żeby pierdyknęło porządnie i żeby to pierdyknięcie dało Dokladnie sie z Toba zgadzam Danpe - pierdykniec mniejszych lub wiekszych to na przestrzeni ostatnich parunastu lat troche juz bylo. Nie mam podstaw zeby wierzyc, ze kolejne przyniesie zmiany na lepsze. Kwik |
|
Data: 2010-03-14 09:51:41 | |
Autor: Cavallino | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "Kwik" <kwik@nospaminteria.pl> napisał w wiadomości news:hni7k6$dfk$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Danpe pisze: Znaczy że to 8 miejsce nie przyniosło zmian na lepsze? A możesz przypomnieć które miejsca zdobywała Wisła w latach następnych? Czego Wy oczekujecie od życia? Wygrywania LM z budżetem 10 mln Eur? Zamiast się cieszyć z osiągnięć, to narzekacie jak stare baby, przy byle kryzysie. A chyba każdy inny klub chętnie by się z Wami zamienił, większość marzy o takich problemach jakie ma Wisła zazwyczaj. |
|
Data: 2010-03-14 10:33:02 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Sun, 14 Mar 2010 09:51:41 +0100, Cavallino napisał(a):
I może lepiej, żeby pierdyknęło porządnie i żeby to pierdyknięcie dało Touché. :-) -- CGC |
|
Data: 2010-03-14 10:38:14 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Zamiast się cieszyć z osiągnięć, to narzekacie jak stare baby, przy byle kryzysie. Wisła nie strzeliła jeszcze gola w tej rundzie, w zeszłym sezonie aż tak mizernie pod tym względem chyba nie było? Natomiast co do Lecha spodziewam się, że dzisiejszy mecz powie prawdę o jego możliwościach na wiosnę. Co do innych ligowych zjawisk to ciekawe jak długo Onyszko nie da sobie strzelić bramki. |
|
Data: 2010-03-14 10:46:28 | |
Autor: Cavallino | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news:hniaq7$r6d$1news.onet.pl...
Zamiast się cieszyć z osiągnięć, to narzekacie jak stare baby, przy byle kryzysie. Ale świat się nie zaczyna, ani nie kończy na tej rundzie. Narzekanie na Cupiała i jego metody przez kibiców klubu balansującego między 1 a 2 ligą, z którego Cupiał zrobił najlepszą polską drużynę ostatniego 10 lecia jest dla mnie po prostu śmieszne. Nie ma rzeczy i ludzi idealnych, a Cupiałowi i tak to co robi wyszło jak nikomu innemu w tej lidze. Natomiast co do Lecha spodziewam się, że dzisiejszy mecz powie prawdę o jego możliwościach na wiosnę. Na to wygląda.
Wszyscy się śmiali z jego zapowiedzi, a tu patrz - na razie się sprawdzają. |
|
Data: 2010-03-14 12:04:22 | |
Autor: AJK | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
14-03-2010 o godz. 10:38 Fidelio napisał:
Zamiast się cieszyć z osiągnięć, to narzekacie jak stare baby, przy byle kryzysie. Ale tu, kurczę, nie chodzi przecież o strzelanie bramek czy nawet zdobywanie tytułów. Wisła w ostatniej dekadzie zdobyła ich tyle, że jak o mnie chodzi przez następne dziesięć lat może nie zdobywać, ganz mi rybka, bo ja sobie medalami niczego nie przedłużam, nie powiększam i nie rekompensuję. I nie musi zwojować niczego ekstra w LM czy nawet w LE (z obecnym stylem gry to bym w pucharach wolał Lecha, Bełchatów czy nawet Ruch z Niedzielanem niż Wisłę). Ja bym tylko chciał, żeby to był normalny klub, w którym nawet jeśli trafi się kryzys, nawet jeśli parosezonowy, to kibic, może lekko sfrustrowany doraźnym dołkiem, siedzi sobie w fotelu i mówi: "Luzik. Raz na wozie, raz pod wozem, rok dwa i wracamy na szczyty", a nie telepie się ze strachu, że Cupiał dostanie zawału i wtedy zostanie tylko spalona ziemia albo telepie się ze złości, że enty sezon z rzędu jest dokładnie to samo: osłabianie drużyny przy byle okazji, byle jakie "zakupy" na ostatni gwizdek (Jop), doraźna łatanina na pięć minut i zero jakiejkolwiek wymiany pokoleniowej, pustynia wśród młodych. Tyle bym chciał - spokojnej solidnej polityki, profesjonalnego rozwoju klubu, a nie nadęcia, że "tyletytułówmistrzowskichjezdeśmypotengomikażdy- chceunasgrać", które co pół roku objawia się histerią, że o, Jezu, połowa kontuzjowana, jedna trzecia chce odejść, młodzież nie ograna ligowo i jeszcze Alvarez odejdzie, bo on przecież na wypożyczeniu, a kasy nie ma, oj, biedniśmy i co teraz? I tak co pół roku, i tak w kółko, i tak do ukichania, aż się Cupiałowi znudzi i wtedy co? I po to by mi było potrzebne to pierdyknięcie. Żeby ktoś w TF lub w klubie wreszcie puknął się w czachę i zaczął robić z Wisły porządny, stabilny, profesjonalny klub, który po prostu spokojnie by funkcjonował, a nie balansował na granicy "udasie albo nieudasie". Który bez względu na humor właściciela nie schodziłby poniżej pewnego poziomu, a przy jego dobrym humorze (czytaj: otwartym portfelu) wychodził ponad poziom możliwie wysoko. Budowanie "od góry" ("wejdziemy do LM, nakosimy sałaty i wydamy ją... oj, no jakoś ją wydamy...") nie zadziałało. Może wiec czas, żeby wreszcie budować "od dołu" ("budujemy klub stabilny, inwestujemy profesjonalnie, przez następne 20 lat jesteśmy w pierwszej trójce i niestraszne nam kryzysy, PMS-y właściciela czy kaprysy gwiazdek")? Przy czym, oczywiście, nie mam złudzeń, że tego w najbliższym czasie doczekam w Wiśle. Ale chcieć mogę, bo to wolny kraj :-) A tytuły, medale... to są, Bogiem a prawdą, rzeczy wtórne, skutki, efekty. Miłe sercu i oczom błyskotki, ale w tym przypadku nie o nie chodzi. Co może trudno zrozumieć kibicom klubów, które o osiągnieciach Wisły w ostatnich 10 latach mogą tylko pomarzyć (rozumiem, że trudno zrozumieć :-)), ale ja tu naprawdę o prycnypiach, a nie o typowo polskiej doraźności na dwa lata i jaraniem się złotym kółkiem. ŁKS, Polonia Warszawa i Zagłębie Lubin też się doraźnie jarały i co z tego zostało? -- AJK (powtarzając to samo od lat... ilu? Sześciu? Siedmiu? I to bez względu na to, czy Wisła tytuł zdobywa, czy nie. Cześciej akurat zdobywała.) |
|
Data: 2010-03-14 12:20:44 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
I po to by mi było potrzebne to pierdyknięcie. Żeby ktoś w TF lub w Zgadzam się, po prostu dyskusja dotyczyła obecnej formy Wisły co ma pewien związek z ilością zdobywanych bramek. Co do sposobu zarządzania klubem to pełna zgoda, ale ludzie widocznie mają różne oczekiwania. Kilka wątków wcześniej ktoś się bardzo oburzał na podejście Solorza do Śląska Wrocław, którego nie interesują wyniki tu i teraz bo on ma wizję spokojnego rozwoju klubu. Moim zdaniem to jest właśnie bardzo dobre podejście, ale jak widać niektórzy robią się nerwowi jak właściciel nie wywiera nacisku na wyniki tu i teraz. Natomiast jest tak jak napisałeś, wygrywać zawsze się nie da, ważniejsza jest stabilna sytuacja klubu. |
|
Data: 2010-03-14 12:47:29 | |
Autor: AJK | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
14-03-2010 o godz. 12:20 Fidelio napisał(a):
I po to by mi było potrzebne to pierdyknięcie. Żeby ktoś w TF lub w Aha... no tom trochę wykroczył poza ramy dyskusji. Ale tylko, żeby wyjaśnić po mi to "piedykniecie" i że nie jest ono doraźnym labidzeniem po kolejnym nędznym meczu :-) Zwłaszcza dlatego, że i tak od początku sezonu jestem w stanie lekkiego opadu szczęki (na bardzo zaskoczony plus), kiedy widzę pozycję Wisły w tabeli :-) Co do sposobu zarządzania klubem to pełna zgoda, ale ludzie widocznie No, o Solorzu to ja jeszcze nie wiem, co myśleć. Cupiał przynajmniej pokazał, że liczą się dla niego kwestie boiskowe, że zależy mu na Wiśle nie tylko pieniężnie, ale także sportowo. A jakie podejście ma Solorz? Czy myśli o stabilnym rozwoju klubu, który kiedyś może być dobrym biznesem czy tylko o kolejnym biznesie, nieważne, jakim i o jakiej specyfice, biznesie, ktory jak sie znudzi to się sprzeda albo zwinie? Na razie w każdym razie myśli tylko o biznesie związanym z centrum handlowym. Jak mu się uda połączyć jedno z drugim i klub realnie na tym skorzysta, bo się ustabilizuje finansowo - to czapki z głow. Oby. Bo jeśli jednemu wyjdzie, to reszta pójdzie jego śladem, a to tylko dobrze zrobi polskiej piłce. -- AJK |
|
Data: 2010-03-14 21:30:16 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Sun, 14 Mar 2010 12:20:44 +0100, Fidelio napisał(a):
Co do sposobu zarządzania klubem to pełna zgoda, ale ludzie widocznie mają różne oczekiwania. Kilka wątków wcześniej ktoś się bardzo oburzał na podejście Solorza do Śląska Wrocław, którego nie interesują wyniki tu i teraz bo on ma wizję spokojnego rozwoju klubu. Moim zdaniem to jest właśnie bardzo dobre podejście, ale jak widać niektórzy robią się nerwowi jak właściciel nie wywiera nacisku na wyniki tu i teraz. Natomiast jest tak jak napisałeś, wygrywać zawsze się nie da, ważniejsza jest stabilna sytuacja klubu. Moje zarzuty wobec Solorza były trochę inaczej sformułowane. :-) No ale jeszcze za wcześnie, żeby oceniać jego dorobek. Na razie jest okres przejściowy, gdzie zadania sformułowano bardzo mało ambitnie. Drużyna ma nie spaść z ekstraklasy. I tyle. Jest to biznesowo głęboko sensowne, podobnie jak cała operacja wokół Śląska (zwłaszcza z punktu widzenia Solorza). Kibicom się powie, że jak chcą grajków, to mają kupować w galerii i będzie pięknie. Wielu nie może się oprzeć wrażeniu, że Solorz myślał raczej w kategoriach zbudowania tej galerii handlowej a Śląsk przyjął tylko dlatego, że musiał. Ja natomiast, a nie jestem tu osamotniony, zastanawiałem się jak to będzie z 40-to tysięcznym stadionem, skoro prawa ręka Solorza mówi rzeczy sugerujące, że on zapełni się sam, wystarczy tylko stać i kasować bilety. -- CGC |
|
Data: 2010-03-14 15:37:22 | |
Autor: Cavallino | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:
Ja bym tylko chciał, żeby to był normalny klub, w którym nawet jeśli Się przerzuć na Polonię Bytom/Piasta. |
|
Data: 2010-03-14 21:18:19 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Sun, 14 Mar 2010 12:04:22 +0100, AJK napisał(a):
A tytuły, medale... to są, Bogiem a prawdą, rzeczy wtórne, skutki, W przypadku Zagłębia Lubin powstał z tego przyzwoity stadion, program pracy z młodzeżą, który przyniósł mistrzostwo polski juniorów [1] oraz aktualnie pozycję lidera w młodej ekstraklasie z 8 punktami przewagi nad wiceliderem [2], oraz trzech wychowanków w kadrze pierwszego zespołu. Powstał silny ruch kibicowski polegający na konkurowaniu oprawami a nie huliganką, w głosowaniach wp.pl na najlepsze opracy kibice Zagłębia trzykrotnie wygrali i obecnym głosowaniu wygrywają, stając przed szansą zdobycia największej liczby wygranych w tej kolejce [3]. Poza mediami Agory wszyscy dziennikarze zgodnie podkreślają, że na mecze chodzą całe rodziny z dziećmi, nastolatki i młode dziewczyny, na stadionie panuje atmosfera meczowa i jest tam naprawdę bezpiecznie [4], a frekwencja należy do najwyższych w kraju [5]. Kibice na własną rękę organizują akcje charytatywne zarówno cykliczne [6] jak i jednorazowe [7]. Marketing klubu jest coraz bardziej profesjonalny, a nawet wyznacza nowe trendy w kraju. Zagłębie jako pierwsze w Polsce sprzedało prawa do nazwy stadionu. Klub prowadzi telewizję klubową, akcje wyjazdowe dzięki którym klub rozwija swoją bazę fanów w sąsiednich miastach i regionie, całą masę akcji charytatywnych najróżniejszej maści. Klub rozbudował sieć sprzedaży pamiątek klubowych, planowane jest otworzenie zaczątku muzeum klubu. Coś więcej jednak z tego mistrzostwa zostało. W dość trudnych warunkach małego miasta powstał klub, który pod wieloma względami wytrzymuje porównanie z krajowymi potentatami, a niejednemu z nich utarł nosa. Pewnie wyglądałoby to jeszcze lepiej, gdyby za swoje grzechy korupcyjne został ukarany równie surowo jak Jaga czy wręcz Groclin [8]. Degradacja była silnym ciosem finansowym, co w połączeniu z wydatkami na budowę stadionu (w przeciwieństwie do większości drużyn ekstraklasowych Zagłębie nie dostało od samorządu stadionu w prezencie) spowodowało, że skład na obecny sezon (z trenerem włącznie) był kupowany za drobniaki, czego efekty obserwujemy. Jasne -- tu nie ma i nie będzie potencjału na nie wiadomo jaką drużynę. Lubin wyżej tyłka nie podskoczy. Ale też życzyłbym Wiśle, żeby mobilizowała podobny procent miekszańców swojego miasta jak Zagłębie. [1] źródło: http://www.90minut.pl/news/96/news969348-Zaglebie-Lubin-mistrzem-Polski-juniorow.html [2] źródło: http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2008/01/01/tabela-mlodej-ekstraklasy/ [3] źródło: http://ekstraklasa.wp.pl/kat,77156,title,Najlepsze-oprawy-ekstraklasy,wid,9017569,wiadomosc.html [4] Wszystkie odstępstwa od tej normy natomiast media Agory pieczołowicie odnotowały. Z odpowiednim komentarzem odredakcyjnym. [5] Jasne, wiele drużyn buduje stadiony i gra gdzie indziej, co na pewno te statystyki mocno zaburza. Jednak choćby taki Wrocław gra u siebie, jest miastem pięciokrotnie większym (lekko licząc) i ma drużynę wyżej w tabeli, a frekwencję ma jednak niższą. Parę innych zespołów również nie ma dobrego wytłumaczenia dla swojej pozycji w tym rankingu: http://ekstraklasa.wp.pl/tabela.html?wid=&show=2&sortType=11 [6] źródło: http://elubin.pl/wiadomosci,4394.html [7] źródło: http://www.ocb03.pl/news.php?readmore=397 [8] Czy parę innych klubów grających sobie obecnie spokojnie w ekstraklasie, tu wymienionych: http://pilkarskamafia.blogspot.com/ -- CGC |
|
Data: 2010-03-14 21:55:45 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Coś więcej jednak z tego mistrzostwa zostało. W dość trudnych warunkach Nie rozśmieszaj mnie. W dość trudnych warunkach? Przecież to wszystko jest za nasze publiczne pieniądze z państwowego przedsiębiorstwa czyli z KGHM. I tylko dlatego to było możliwe w tym małym miasteczku, żaden Solorz czy inny gość ze swoją kasą by się nie zaanagażował. To było możliwe tylko i wyłącznie dlatego, że na to szła państwowa czyli w Polsce niczyja kasa. |
|
Data: 2010-03-14 22:26:39 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Sun, 14 Mar 2010 21:55:45 +0100, Fidelio napisał(a):
Coś więcej jednak z tego mistrzostwa zostało. W dość trudnych warunkach O ile wiem, to żaden stadion budowany obecnie w Polsce, nie był budowany z takim udziałem kapitału prywatnego, jak właśnie w Lubinie. Wyborcza promuje wygadywanie takich mądrości jakie Fidelio bezmyślnie powtarza, ale prawdy w tym niewiele. Ani te pieniądze nie są publiczne (polecam lekturę stosownej ustawy), ani KGHM nie jest państwowy (polecam zapoznać się z koncepcją spółki giełdowej oraz akcjonariatem spółki), ani tym bardziej nie można mówić, że mowa tu o pieniądzach nas wszystkich (to w najlepszym razie skrót myślowy dla ekonomicznych i prawnych ignorantów). Natomiast cała ta argumentacja jak najbardziej pasuje do wielu innych polskich klubów, którym Wyborcza i jej wyznawcy jednak tego nie wypomina. Ba, wręcz chętnie tłumaczy, czemu ta podatnicza krwawica jest właśnie znakomicie lokowana. A Solorz, jak już go wspominasz, bez zaangażowania dobrego miliarda środków stuprocentowo publicznych i jak najbardziej pieniędzy "nas wszystkich" olałby Wrocław sikiem prostym modulowanym i dalej oglądał ten swój tenis ziemny. A Śląsk dalej grałby sobie na zapleczu ekstraklasy, z długami i aferzystą Sobiesiakiem na liście właścicieli. A być może piłkarzom dalej płaconoby wygranymi z jednorękich bandytów. Dokładnie to samo tyczy się Gdańska. No ale od tych spraw trzeba odwrócić uwagę opinii publicznej. A że opinia publiczna składa się w znakomitej większości z totalnych ignorantów, którzy nie odróżniają spółki giełdowej od kanapki serowej, to nie jest to wcale trudne. -- CGC |
|
Data: 2010-03-16 18:15:25 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
O ile wiem, to żaden stadion budowany obecnie w Polsce, nie był budowany z Skarb Państwa ma ponad 30% pakiet akcji w kghm, reszta to drobnica, co de facto oznacza że Spółkę kontroluje Skarb Państwa (umieszcza w zarządzie i RN swoich ludzi). KGHM wyłożył większość kasy na stadion, uszczuplił w ten sposób kwotę która w ramach dywidendy trafiłaby do budżetu państwa-jako akcjonariusza - także nie mów mi, że nie jest tu mowa o pieniądzach nas wszystkich. Pomyśl też o kwotach władowanych w Zagłębie kiedy KGHM był w 100% państwowy a bez tego pewnie pałętałby się teraz po rejonach III ligi, a temat stadionu byłby mrzonką. Natomiast cała ta argumentacja jak najbardziej pasuje do wielu innych Na co Solorz wydaje kasę to jego sprawa bo to jego kasa. Rozumiem, że Wyborcza to jakaś Twoja osobista trauma, obsesja, whatever? |
|
Data: 2010-03-17 16:14:11 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Tue, 16 Mar 2010 18:15:25 +0100, na pl.rec.sport.pilka-nozna napisałeś(aś):
O ile wiem, to żaden stadion budowany obecnie w Polsce, nie był budowany z O proszę -- poguglałeś i od razu jest lepiej. Spółkę faktycznie kontroluje SP, ale nie trafia do niej ani złotówka pieniędzy podatników a prawie 70% akcji należy do prywatnych podmiotów. To więcej niż Solorz ma w Śląsku. Jednak GW potrafi te 51% udziałów Solorza zaokrąglić do 100, ale 70% udziałów w KGHM już nie. A kto w polskiej ekstraklasie jest bez "winy", niech pierwszy rzuci kamieniem. Kto nie dostaje właśnie prezentu od podatników w postaci nowego stadionu i infrastruktury go okalającej? Kto nie dostaje dotacji na szkolenie młodzieży czy inną promocję miasta? Kto nie dostał żadnych nieruchomości, wynajmu obiektów za pół-darmo, czy żadnych innych prezentów od polityków na koszt podatnika? No i tu dochodzimy do sedna, którym są szowinizmy lokalne. Nie udawajmy zatem, że chodzi tu o pryncypia, ideały liberalizmu czy wielką troskę o interes publiczny i pieniądze podatników. Bo ta troska, przy bliższym zbadaniu, robi się bardzo geograficznie wybiórcza. KGHM wyłożył większość kasy na stadion, uszczuplił w ten sposób kwotę która w ramach dywidendy trafiłaby do budżetu państwa-jako akcjonariusza To nie jest takie proste. Primo, gdyby te 120 mln, które stadion kosztował, poszło na dywidendę, to SP by z tego dostał taki procent, jaki ma akcji. Czyli jakieś 38 mln. KGHM płaci podatki w Polsce (w przeciwieństwie do choćby Solorza), więc ta budowa wygenerowała przychody podatkowe w podobnej wysokości, jakie wyniosłyby w przypadku dywidendy. W tym drugim przypadku prawie 70% tej kwoty zostałoby rozdane drobnym akcjonariuszom, a więc de facto przejedzone, a tak zostało zainwestowane i zwiększyło wartość grupy. Akurat dojenie dywidendy z KGHM generuje straty daaaaaleko niewspółmnierne do kosztów sponsoringu, ale to inny temat. Secundo, KGHM wybudował stadion zupełnie inaczej niż robi to Ministerstwo, Gdańsk czy Wrocław. Te ostatnie ogłosiły wielkie przetargi, na które zgłosiły się wielkie międzynarodowe firmy i zażądały wielkich pieniędzy. Stadion w Warszawie ma chyba szansę trafić do Księgi Rekordów Guinessa jako najbardziej przepłacony obiekt sportowy na świecie. Gdańsk i Wrocław dzielnie mu sekundują, bo koniecznie chciały w trakcie hossy swoim wówczas drugoligowym klubom strzelić pomniki na 40+ tys. miejsc. KGHM budowę zlecił spółce-córce (znanej m.in. z budowy warszawskiego metra), dzięki czemu duża część tych środków została w grupie kapitałowej i poprawiła jej wyniki finansowe. No i stadion został dostosowany rozmiarami i kosztami zarówno budowy jak i eksploatacji do jakichkolwiek realiów rynkowych. - także nie mów mi, że nie jest tu mowa o pieniądzach nas wszystkich. Nie jest, a już na pewno nie w takim sensie, jak myślisz. Pomyśl też o kwotach władowanych w Zagłębie kiedy KGHM był w 100% państwowy a bez tego pewnie pałętałby się teraz po rejonach III ligi, a temat stadionu byłby mrzonką. Kiedy KGHM był w 100% państwowy to prawie wszystko było w 100% państwowe, bo taki był system. Wydatki Legii ponosiło wojsko, Wisły milicja itd. Czasy się zmieniły, a dalej oba kluby dostają od polityków prezenty na koszt podatnika. I jakoś Fidelio może z tym żyć, prawda? No ale żeby stosować te same kryteria dla wszystkich? Jak zwierzęta? Natomiast cała ta argumentacja jak najbardziej pasuje do wielu innych Rzecz właśnie w tym, że Solorz prawie nic nie wydał (w porównaniu z). Podatnik natomiast wyskoczył z dobrego miliarda złotych, bardzo lekko licząc. Podatnik wyłożył grubą kasę w gotówce, nieruchomościach i zobowiązaniach, wziął na siebie prawie całe ryzyko (w porównaniu z), zadłużył się na lata, kosztem wielu innych inwestycji miejskich zarówno bieżących jak i przyszłych, których nie będzie za co zrobić, bo kredyty są do spłaty. I wtedy Solorz, na przygotowany za grubą publiczną kasę grunt, raczył przyjść i wyłożyć swoje pieniądze. Najpierw kupił akcje za 4,7 mln. A potem za 11 mln. Teraz płaci połowę kosztów utrzymania klubu. No i buduje galerię za kredyt bankowy, który będzie spłacany z jej przyszłych zysków. To na pewno też coś go kosztuje, ale kwot nie podano, a przynajmniej ja nie znalazłem. Dla porównania -- same prace przygotowujące teren pod budowę stadionu kosztowały podatnika 18,2 mln zł. Koszty projektu -- 33,9 mln. Całkowity wkład podatników: grubo ponad miliard złotych, licząc baaaaardzo zgrubnie i niezłośliwie. Rozumiem, że Wyborcza to jakaś Twoja osobista trauma, obsesja, whatever? Fascynacja raczej, związana z dawnymi acz niezupełnie wygasłymi zainteresowaniami naukowymi. :-) -- CGC |
|
Data: 2010-03-17 17:59:05 | |
Autor: Fidelio | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:1vjckrrryqtgf$.eyyna0lcemd6$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 16 Mar 2010 18:15:25 +0100, na pl.rec.sport.pilka-nozna Ej no, chwilunia, jeśli Solorz ma 51% tzn. że ma większość głosów na walnym czyli 100% kontrolę nad firmą, więc bym się specjalnie w tym przypadku GW nie dziwił. A kto w polskiej ekstraklasie jest bez "winy", niech pierwszy rzuci Nie dziwi mnie inwestowanie publicznej kasy w nowoczesne stadiony w metropoliach typu Gdańsk czy Wrocław, są niezbędne choćby po to żeby móc gdzieś rozgrywać mecze międzypaństwowe, organizować imprezy typu Euro 2012, serce regionu powinno dysponować takim obiektem. Natomiast inwestycja tego typu w Lubinie jest z punktu widzenia podatnika irracjonalna - no chyba, że samorząd sobie to zafunduje ale wiadomo, że tego nie udźwignie, z punktu widzenia podmiotu prywatnego to też mało perspektywiczne, miasto małe, może być problem z frekwencją. Dlatego jedynym możliwym fundatorem był kontrolowany rzez SP KGHM, no ale skoro tak, to może niech KGHM funduje stadiony w całej Polsce, dlaczego tylko w Lubinie? W końcu udziałowcem jest SP, a nie Miasto Lubin. |
|
Data: 2010-03-17 23:04:57 | |
Autor: CGC | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Dnia Wed, 17 Mar 2010 17:59:05 +0100, Fidelio napisał(a):
Skarb Państwa ma ponad 30% pakiet akcji w kghm, reszta to drobnica, co de A jednak. Miasto ma 49%, więc jest udziałowcem praktycznie równoważnym, może zablokować każdą decyzję Solorza a nawet wykolegować go ze spółki na setki sposobów. Co więcej, jak trzeba było wykładać kasę i brać zobowiązania, to podział wyglądał zupełnie inaczej. A kto w polskiej ekstraklasie jest bez "winy", niech pierwszy rzuci Taaaak, pozwolenie Solorzowi na sprywatyzowanie zysku z interesu opłaconego i zabezpieczonego przez podatnika to z kolei interes stulecia. A budowa kolosalnego Stadionu Narodowego za 2 mln publicznych złotych dla 5 meczów rocznie to już praktycznie pewny Nobel z ekonomii. - no chyba, że samorząd sobie to zafunduje ale wiadomo, że tego nie udźwignie, z punktu widzenia podmiotu prywatnego to też mało perspektywiczne, miasto małe, może być problem z frekwencją. Dlatego jedynym możliwym fundatorem był kontrolowany rzez SP KGHM, no ale skoro tak, to może niech KGHM funduje stadiony w całej Polsce, dlaczego tylko w Lubinie? W końcu udziałowcem jest SP, a nie Miasto Lubin. Akurat Miasto Lubin jak najbardziej jest udziałowcem wielu spółek grupy KGHM a SP buduje za kasę wyciągniętą z KGHM całą masę różnych rzeczy w całej Polsce. KGHM zresztą sam też funduje wiele rzeczy poza Lubinem, m.in. we Wrocławiu. Tak więc kolejny raz pokazujesz, że masz minimalne pojęcie o temacie, na który masz tak wiele do powiedzenia. To miasto i jego okolice dostarcza grupie rozmaitych zasobów, od pracowników począwszy, na środowisku skończywszy. To tam kopalnie generują szkody górnicze, a huty smrodzą. Coś się więc mieszkańcom w zamian należy. -- CGC |
|
Data: 2010-03-21 16:02:59 | |
Autor: Cavallino | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news:
Nie dziwi mnie inwestowanie publicznej kasy w nowoczesne stadiony w metropoliach typu Gdańsk czy Wrocław, są niezbędne choćby po to żeby móc gdzieś rozgrywać mecze międzypaństwowe, organizować imprezy typu Euro 2012, serce regionu powinno dysponować takim obiektem. Nawet jeśli frekwencja w Lubinie będzie większa niż we Wrocławiu czy już nie? |
|
Data: 2010-03-15 17:36:50 | |
Autor: Marcin Kasperski | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
I po to by mi byĹo potrzebne to pierdykniÄcie. Ĺťeby ktoĹ w TF lub w JeĹli sezon Engela/Okuki/Petrescu/... takowym nie byĹ, to co moĹźe nim byÄ? Degradacja? |
|
Data: 2010-03-15 17:56:45 | |
Autor: AJK | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
15-03-2010 o godz. 17:36 Marcin Kasperski napisał:
I po to by mi było potrzebne to pierdyknięcie. Żeby ktoś w TF lub w Degradacja mogłaby przynieść pierdyknięcie mięśnia sercowwego Cupiała, a tego byśmy przecież nie chcieli :-) Nie wiem, co może takowym być, nie wiem, czy cokolwiek takowym będzie i wolałbym, żeby obyło się bez tego wszystkiego, żeby Wisła na tory marksizmu-profesjonalizmu przeszła sama z siebie i żeby nie kończyło się qwiecznie na doraźnej partaninie na parę miesięcy. Dzisiejsza decyzja pokazuje, że mogę sobie chcieć, a będzie jak zwykle. Karaluchy są niezniszczalne, Odra Wodzisław jest niespadywalna, a Bogusław Cupiał jest niereformowalny. -- AJK |
|
Data: 2010-03-13 21:06:18 | |
Autor: Aman | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1k71z7h66w6sh$.dlg@ajk.cija... 13-03-2010 o godz. 11:18 Aman napisał: A nie mówiłem :) Pozdrawiam Aman |
|
Data: 2010-03-13 11:33:56 | |
Autor: s@want | |
[Eks 2010-03-12] Jagiellonia - Wisla | |
Może kopacze myślą, że występują w teleturnieju 1 z 10?
|