Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jaja jak szelÄ…gi

Jaja jak szelÄ…gi

Data: 2012-11-16 16:46:21
Autor: Przemysław W
Jaja jak szelÄ…gi
Prokuratura wojskowa w sposób otwarty kpi z Polaków oraz śledztwa smoleńskiego, ale prawda i tak wyjdzie na jaw

Zaskakującą aktywnością wykazała się Naczelna Prokuratura Wojskowa, publikując ostatnie oświadczenie ws. śledztwa smoleńskiego. Nagle okazało się, że śledczy widzą "niesłabnące zainteresowanie opinii publicznej tematem ewentualnej obecności materiałów wybuchowych". Nagle okazało się, że na pokładzie tupolewa być może doszło do wykrycia materiałów wybuchowych.

Tyle tylko, że nie na pokładzie tego tupolewa, który uległ katastrofie w Smoleńsku. Do zaskakującej otwartości śledczych oraz przełamania dotychczasowego tabu doprowadziły wyniki badań tupolewa, który stacjonuje w Mińsku Mazowieckim.

Prokuratura kolejny raz pokazuje, na czym najbardziej zależy jej w śledztwie smoleńskim. Badania przeprowadzone na drugim tupolewie, przesłanie Rosjanom próbek pobranych w Smoleńsku, publiczne zaznaczanie, że w Smoleńsku śledczy mogli odkryć ślady perfum i pianki do golenia oraz odmowa badania ciała ks. prof. Ryszarda Rumianka na obecność materiałów wybuchowych w obecności pełnomocnika jego rodziny nie pozostawiają złudzeń. Prokuratura wojskowa już w sposób otwarty i jawny kpi z Polaków oraz śledztwa smoleńskiego.

Prokuratura przekonywała nas już, bez rzetelnego badania tej sprawy, że 10 kwietnia nie mogło dojść do eksplozji ani zamachu, potem mówiła, że w Smoleńsku sprzęt pirotechniczny mógł wykryć piankę do golenia lub perfumy, obecnie sugeruje, że ślady materiałów wybuchowych czy wysokoenergetycznych są obecne w każdym samolocie używanym przez polskich VIPów i nie ma w tym nic dziwnego.

Prokuratura zdaje się mieć jeden cel: zbić wszelkie podejrzenia dotyczące hipotezy, że w Smoleńsku doszło do eksplozji, ośmieszyć doniesienia mediów, wyniki badań naukowców z całego świata oraz biegłych.

W związku z działalnością prokuratury nie należy wiązać wielu nadziei na poznanie prawdy o katastrofie smoleńskiej. Przynajmniej przy trwaniu obecnej władzy. Prokuratura, również dzięki podporządkowaniu prawnemu premierowi oraz politycznej służalczości części prokuratorów, stała się stroną w walce o utrwalanie kłamstwa smoleńskiego. Dziś jedynie premier osobiście oraz jako dysponent większości sejmowej ma wpływ na prokuratora generalnego i podległą mu strukturę. On zatwierdza de facto budżet śledczym oraz decyduje o odwołaniu Seremeta z funkcji. Być może to stoi za faktem, że prokuratura generalna jako instytucja jest ramieniem zbrojnym władzy oraz tych środowisk, które nie chcą ujawnienia prawdy o wydarzeniach ze Smoleńska.

Środowiska te są bardzo wpływowe. Im prawda o Smoleńsku oraz śledztwie smoleńskim zagraża. One wiedzą, że jej ujawnienie może doprowadzić do głębokiej przebudowy polskiej sceny politycznej, rynku medialnego, a być może i innych wymierzonych w establishment zmian społecznych. Do tego dopuścić nie mogą. I dlatego w sprawie smoleńskiej nastąpiła taka silna presja, taka fala kłamstwa oraz niegodziwości. Władze, prokuratura oraz media muszą doprowadzić do trwałego zakłamania tej sprawy. Na szczęście wydaje się, że to się im nie uda.

Wszystko wskazuje na to, że prawda o katastrofie smoleńskiej wyjdzie na jaw. Zbyt wiele świadczy za tezą o wybuchu, zbyt wiele wskazuje na możliwość zamachu, by się tym hipotezom nie przyglądać rzetelnie. I zaczynają widzieć to również społeczeństwa krajów trzecich oraz media na Zachodzie.

Sprawa materiału o trotylu w Smoleńsku pokazała jednak, że w pewnym momencie bez rzetelnej pracy instytucji państwowych się nie obejdzie. Potrzebne jest sankcjonowane przez instytucje publiczne zweryfikowanie czy w Smoleńsku doszło do eksplozji czy nie doszło. To wstępne pytanie otwiera kolejne pola badawcze, dziś oficjalnie i od górnie zamknięte przez rząd i prokuraturę. Jak doszło do eksplozji? Czy doszło do zamachu? Kto za nim stoi? Te pytania są zasadne i kiedyś Polska na nie odpowie rzetelnie.

Państwo rządzone przez Tuska jest skupione na zupełnie innym celu: zamazaniu prawdy o Smoleńsku. Kurs taki obrano zaraz po 10 kwietnia. Na mocy decyzji Donalda Tuska Polska stała się petentem w sprawie najważniejszej w historii III RP tragedii. Musimy żebrać u Rosjan o wszystko - zgodę na badania, zgodę na dostęp do polskiej własności, zgodę na udostępnienie materiałów kluczowych dla polskiego śledztwa. To wszystko obarcza rząd Donalda Tuska i obecne władze. To utrudnia - na razie skutecznie - szanse na poznanie prawdy o Smoleńsku. Coraz mniej trafne wydają się opinie, że ten skutek jest wypadkiem przy pracy czy skutkiem braku profesjonalizmu. Rządowe posunięcia z 10 kwietnia i następnych dni z dzisiejszej perspektywy jawią się raczej jak zaplanowane z zimną krwią i dobrze przemyślane decyzje, mające na celu pomoc mataczeniu.

Zadaniem polskiej prokuratury oraz rządu nie jest wcale dojście do prawdy o tragedii narodowej. Prokuratura stała się narzędziem w rękach tych, których katastrofa smoleńska obarcza, tych, którzy przyłożyli rękę do tej katastrofy, a potem aktywnie działają na rzecz kłamstwa. Prokuratura wraz z rządem są instytucjami najbardziej zaangażowanymi w kłamstwo smoleńskie. Ich motywacje i cele są jasne. Oni nie mają już żadnych oporów. Zrobią wszystko, by zniszczyć prawdę o Smoleńsku.


Stanisława Żaryna

--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2012-11-17 07:48:07
Autor: pluton_
Jaja jak szel±gi
¿adnych oporów. Zrobi± wszystko, by zniszczyæ prawdê o Smoleñsku.

Ale hel nadal obowi±zuje, czy ju¿ wycofany ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-11-17 09:32:06
Autor: Jusuf
Jaja jak szelÄ…gi
Nagle
okazało się, że na pokładzie tupolewa być może doszło do wykrycia materiałów wybuchowych.

Tyle tylko, że nie na pokładzie tego tupolewa, który uległ katastrofie w Smoleńsku. Do zaskakującej otwartości śledczych oraz przełamania dotychczasowego tabu doprowadziły wyniki badań tupolewa, który stacjonuje w Mińsku Mazowieckim.

Prokuratura kolejny raz pokazuje, na czym najbardziej zależy jej w śledztwie smoleńskim. Badania przeprowadzone na drugim tupolewie, przesłanie Rosjanom próbek pobranych w Smoleńsku, publiczne zaznaczanie, że w Smoleńsku śledczy mogli odkryć ślady perfum i pianki do golenia oraz odmowa badania ciała ks. prof. Ryszarda Rumianka na obecność materiałów wybuchowych w obecności pełnomocnika jego rodziny nie pozostawiają złudzeń. Prokuratura wojskowa już w sposób otwarty i jawny kpi z Polaków oraz śledztwa smoleńskiego.

Ośmieszają się matoły PiSowatego pokroju. Czego chcecie, tego macie. Drugi Tupolew jest też zaminowany, dlatego Tusk nim nie lata. I tymi samymi środkami wysoko-pirotechnicznymi, he, he. -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-11-17 09:48:50
Autor: Przemys³aw M.
Jaja jak szelÄ…gi
Dnia Fri, 16 Nov 2012 16:46:21 -0600, Przemys³aw W napisa³(a):

Prokuratura wojskowa w sposób otwarty kpi z Polaków oraz ¶ledztwa smoleñskiego, ale prawda i tak wyjdzie na jaw
Stanis³awa ¯aryna

Nie z Polaków, a z pisowców takich jak Stasia ¯aryna. S±dz±c po imieniu
musi byæ wiekowa a wiêc moher a ci jak wiadomo uwielbiaj± Jaros³awa,
przysz³ego prezydenta Polski.


--
Jaros³aw Kaczyñski o¶wiadczy³, ¿e z w³asnej woli nie zrezygnuje ze stanowiska Prezesa PiS. - Mnie witaj± okrzykami: "Jaros³aw Polskê zbaw". http://tiny.pl/hlh7b

Jaja jak szelÄ…gi

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona