Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Data: 2009-04-16 19:08:00
Autor: antyanatinae
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.
Europosła zlustrował służbowo były PiS-owski wojewoda, potem pracownik IPN. Prywatnie podzielił się tą wiedzą z prezesem PiS.

  kwietnia, gdy ważyły się losy kandydatury Marcina Libickiego do Parlamentu Europejskiego, w warszawskiej siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej odbyło się poufne spotkanie. Radziło pięć osób: prezes PiS Jarosław Kaczyński, wiceprezes Adam Lipiński, dwaj pracownicy wrocławskiego IPN - Krzysztof Grzelczyk i Paweł Piotrowski, oraz Norbert Napieraj, poznański radny, stronnik Libickiego.

Napieraj relacjonuje:

- Prezes Kaczyński powiedział, że historycy z IPN sporządzili ekspertyzę dotyczącą Libickiego. Pokazał dwie kartki, jakieś półtora strony druku, ale nie dostałem ich do ręki. Powiedziałem, że nie wiem, co tam jest napisane, więc nie mogę się do tego odnieść. Wtedy Lipiński stwierdził: "To może i lepiej, bo się pan nie będzie sugerował". Kiedy przedstawiłem nasze argumenty, dlaczego Marcin Libicki powinien być kandydatem PiS do europarlamentu, prezes Kaczyński oddał głos tym panom z IPN. Oznajmili mi, że według nich Libicki był świadomym współpracownikiem SB. To przypominało sąd kapturowy. Nie miało nic wspólnego z rzetelnym konfrontowaniem opinii.

Libicki zlustrowany,

ale studia nad nim trwają

Awantura o Libickiego zaczęła się w lutym. ,,Polska. Głos Wielkopolski" napisała, że w IPN znaleziono akta SB, w których Marcin Libicki występuje jako źródło informacji wywiadu PRL.

W PiS zawrzało, z centrali poszedł sygnał, że polityka nie należy umieszczać na wielkopolskiej liście kandydatów partii w czerwcowych eurowyborach. Libickiemu nie pomogły zaprzeczenia i natychmiastowe złożenie do sądu wniosku o autolustrację (niedawno odbyła się pierwsza rozprawa).

10 marca do poznańskiego IPN przybyło dwóch pracowników bratniego oddziału Instytutu z Wrocławia.

Byli to właśnie Krzysztof Grzelczyk, wicedyrektor oddziału, i Paweł Piotrowski, pracownik Biura Edukacji Publicznej. Grzelczyk to z wykształcenia politolog, w PRL działał w opozycji demokratycznej. Internowany, potem do 1992 r. na emigracji w Kanadzie. Jako wojewoda z ramienia PiS (2005-07) ujawnił wraz z historykami IPN nazwiska agentów SB, którzy donosili na niego w PRL. Aby dostać pracę w IPN, zgodnie z ustawą zrezygnował z członkostwa w partii Kaczyńskiego.

W Poznaniu Grzelczyk i Piotrowski przestudiowali akta Libickiego. W kartach kontrolnych jego esbeckich teczek za każdym razem wpisali powód wizyty: ,,sł." (czyli służbowy). Dlaczego interesowały ich właśnie teczki europosła?

- Studiuję różne akta dotyczące okresu PRL - mówi nam Grzelczyk. Wyjaśnia, że realizuje wniosek naukowy (skrót ,,WN" wpisany jest w księgę korzystających z akt), który jest elementem ,,szerszej pracy". Jaki jest jej temat, Grzelczyk nie zdradza. Planuje ją skończyć za trzy lata.

- Na pewno nie wykonałem żadnej ekspertyzy w sprawie akt Marcina Libickiego i nie wydałem żadnej opinii - twierdzi Grzelczyk.

Potwierdza, że był gościem prezesa Kaczyńskiego, ale zaprzecza, by prezentował mu wyniki swoich prac. Nie widzi ,,nic nadzwyczajnego" w tym, że wraz ze swoim podwładnym złożył wizytę prezesowi PiS.

- Nie ma przecież zakazu prezentowania swoich poglądów wynikających z analizy materiałów - mówi Grzelczyk. - To nie są poglądy polityczne. Jeśli ktoś poza czasem pracy, mając wiedzę na ten temat, może się tą wiedzą podzielić, nie jest to zabronione.

Drugi lustrator Libickiego Paweł Piotrowski był wczoraj na zwolnieniu lekarskim, nie udało się nam z nim porozmawiać.

IPN nic nie wie, ale daje wolną rękę

Szef wrocławskiego IPN Włodzimierz Suleja mówi nam, że nie wie o wizycie swoich podwładnych w siedzibie PiS. Ale dodaje: - Teoretycznie różne rzeczy są możliwe. Ta też.

Dyr. Suleja twierdzi, że w jego oddziale ekspertyza, o której opowiadał radny Napieraj, nie powstała. - Natomiast każdy ma prawo zajmować się dokumentami, prowadzić badania. Każdy ma naukowo wolną rękę - mówi.


Wiceprezes PiS Adam Lipiński nie chce rozmawiać o spotkaniu z pracownikami IPN na Nowogrodzkiej: - Jeżeli robię coś objętego dyskrecją, nikt ode mnie nie uzyska informacji.

Andrzej Arseniuk, rzecznik prezesa IPN Janusza Kurtyki: - IPN nigdy nie przygotowuje żadnych ekspertyz na rzecz żadnej partii politycznej.

Marcin Libicki został w zeszłym tygodniu skreślony z listy wyborczej PiS w Wielkopolsce. Jarosław Kaczyński przyznał, że przed podjęciem decyzji sprawa była wnikliwie badana przez partię i że poznał stanowisko historyków IPN w tej sprawie.


http://wyborcza.pl/1,75248,6503141,Jak_IPN_pomogl_PiS_zlustrowac_Libickiego.html


Przemek

--
"Nastukany jak Lech Kaczyński" - komentuje Janusz Palikot

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nastukany-jak-Lech-Kaczynski-- -komentuje-Janusz-Palikot,wid,11009626,felieton.html?ticaid=17cc2

Data: 2009-04-16 19:16:34
Autor: brat_olin
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.
"antyanatinae" <adres@email.pl> wrote

Marcin Libicki został w zeszłym tygodniu skreślony z listy wyborczej PiS w
Wielkopolsce. Jarosław Kaczyński przyznał, że przed podjęciem decyzji
sprawa
była wnikliwie badana przez partię i że poznał stanowisko historyków IPN w
tej sprawie.

I wystarczy.  Libicki winien teraz przejsc do péło - i stamtad kandydowac.
Znajdzie tam MASE komradow.


http://wyborcza.pl/1,75248,6503141,Jak_IPN_pomogl_PiS_zlustrowac_Libickiego.
html

GWno drąży..

--
Smart questions to stupid answers

Data: 2009-04-17 04:05:45
Autor: cirrus
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.
Użytkownik "brat_olin" <brat_olin@yahoo.com> napisał w wiadomości news:gs7p1t$l6c$1news.onet.pl...
"antyanatinae" <adres@email.pl> wrote
Marcin Libicki został w zeszłym tygodniu skreślony z listy wyborczej
PiS w Wielkopolsce. Jarosław Kaczyński przyznał, że przed podjęciem
decyzji
sprawa
była wnikliwie badana przez partię i że poznał stanowisko historyków
IPN w tej sprawie.
I wystarczy.  Libicki winien teraz przejsc do péło - i stamtad kandydowac.
Znajdzie tam MASE komradow.
http://wyborcza.pl/1,75248,6503141,Jak_IPN_pomogl_PiS_zlustrowac_Libickieg
o. html
GWno drąży..

A nie słyszałeś, że idzie do Libertasów, aby pogrążyć PiC?

--
stevep

Data: 2009-04-16 19:17:32
Autor: awe
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "antyanatinae" <adres@email.pl> napisał w wiadomości news:gs7olh$6da$1inews.gazeta.pl...
Europosła zlustrował służbowo były PiS-owski wojewoda, potem pracownik IPN. Prywatnie podzielił się tą wiedzą z prezesem PiS.

 kwietnia, gdy ważyły się losy kandydatury Marcina Libickiego do Parlamentu Europejskiego, w warszawskiej siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej odbyło się poufne spotkanie. Radziło pięć osób: prezes PiS Jarosław Kaczyński, wiceprezes Adam Lipiński, dwaj pracownicy wrocławskiego IPN - Krzysztof Grzelczyk i Paweł Piotrowski, oraz Norbert Napieraj, poznański radny, stronnik Libickiego.

Napieraj relacjonuje:

- Prezes Kaczyński powiedział, że historycy z IPN sporządzili ekspertyzę dotyczącą Libickiego. Pokazał dwie kartki, jakieś półtora strony druku, ale nie dostałem ich do ręki. Powiedziałem, że nie wiem, co tam jest napisane, więc nie mogę się do tego odnieść. Wtedy Lipiński stwierdził: "To może i lepiej, bo się pan nie będzie sugerował". Kiedy przedstawiłem nasze argumenty, dlaczego Marcin Libicki powinien być kandydatem PiS do europarlamentu, prezes Kaczyński oddał głos tym panom z IPN. Oznajmili mi, że według nich Libicki był świadomym współpracownikiem SB. To przypominało sąd kapturowy. Nie miało nic wspólnego z rzetelnym konfrontowaniem opinii.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Sluchaj zastanow sie czy ty w ogole jestes choc troche powazny. Jaki sad kapturowy? Byly na Libickiego papiery i nie ma znaczenia jak mocne czy tez slabe. Sa jakies podejrzenia to sie rezygnuje z faceta i tyle, bo jesli nie, to potem Ci sami dziennikarze jak te muchy obsiada Libickiego jak gowno i jak nie sprzodu to go z flanki. Nie wiem kto was robil, ale chyba musialo to byc po pijaku. Dajecie sie robic w balona na kazdym kroku. Mozna wami krecic jak dzieci na karuzeli
awe

Data: 2009-04-16 20:39:58
Autor: awe
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:7de02f92-9f4e-45dc-b3de-e43149fcead7x3g2000yqa.googlegroups.com...
Jestem z Poznania i od blisko 10-lat wiedziałam kim jest M.Libicki.
Pewna bardzo zacna osoba jest w posiadaniu tarych wycinków prasowych
dotyczących jego niezbyt chlubnej działalności w okresie PRL-u. Nie
mogę napisać, co wyczyniał Marcin Libicki w latach 60-tych i 70-tych,
bo nie stać mnie na proces z wypasionym na wikcie PE. Powiem krótko -
nie dziwi mnie to, że PiSiaki ostatecznie pozbyły się podejrzanego
jegomościa, bo z pewnością to, co przedstawiono w IPN jest brutalną
prawdą o Libickim i wyjaśnia, dlaczego w okresie PRL-u prowadził
zakazaną dla szarego obywatela "działalność". Reszta jest milczeniem.
Proszę mi wierzyć to bardzo nieciekawy typ. Sprawiedliwości stało się
zadość :))))Antenka :-DP.s. Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy :)))
-- -- -- -- -
amen. na szczescie Jaroslaw Kaczynski jest bardzo porzadnym i rozsadnym politykiem, a przy okazji nie brak mu instynktu politycznego - rzadko spotykanego u prawicowych politykow, bo Ci ktorzy byli wypychani na swiecznik to zadna prawica tylko podstawione karly moralne majace za soba wspolprace z SB. Zawsze bawila mnie ta zabawa w zochydzanie prawicy promujac po cichu usluznych radykalow i oszolomow (vide babcia wymachujaca  parasolka jako alter ego Radia Maryja)  ktorzy zamiast skupiac wkolo siebie spoleczenstwo tylko je odstraszali aby skierowac ich tkliwe spojrzenia (nie zapominajac o sercach) w strone SLD....
Fantastycznie mozna bawic sie nastrojami spoleczenstwa...Moj kolega i zarazem przyjaciel zawsze w takich przypadkach zadawal pytanie czy uwaza sie go za kurwe, a gdy zaprzeczano oznajmial z wyrzutem ze ma wrazenie iz chce sie go wyruchac.
awe

Data: 2009-04-16 21:26:42
Autor: awe
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:dcc8a1fc-f4d8-483b-ab84-8716c60a6f48f19g2000yqh.googlegroups.com...
Polemizowałabym co do porządności premiera J.Kaczyńskiego, ale dobrze
zrobił, że wypieprzył na zbity pysk tego Libickiego :)))

Antenka :-D
-- -- -- -- -- -- -
no ja nie wiem nic zeby byl nieporzadny, ale na wszelki wypadek lubie troche przerysowac jego image na plus bo sprawia mi przyjemnosc kiedy stefek, czy hesk albo vic robia sie czerwoni ze zlosci..;-) Mam wrazenie ze sa wtedy troche zagubieni...
awe

Data: 2009-04-16 22:02:36
Autor: boukun
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs80rk$e6d$1news.onet.pl...

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:dcc8a1fc-f4d8-483b-ab84-8716c60a6f48f19g2000yqh.googlegroups.com...
Polemizowałabym co do porządności premiera J.Kaczyńskiego, ale dobrze
zrobił, że wypieprzył na zbity pysk tego Libickiego :)))

Antenka :-D
-- -- -- -- -- -- -
no ja nie wiem nic zeby byl nieporzadny, ale na wszelki wypadek lubie troche przerysowac jego image na plus bo sprawia mi przyjemnosc kiedy stefek, czy hesk albo vic robia sie czerwoni ze zlosci..;-) Mam wrazenie ze sa wtedy troche zagubieni...
awe

A tak prawdę mówiąc, to Stefan się do ciebie przymila i macie więcej wspólnego, jak was dzieli. Na przykład stosunek do papieża i polskiej partii Samoobrona, w końcu macie wspólne korzenie, rodem z okrągłego stołu. Jakby przyszło co do czego, te Stefan stanie pos tronie Kaczyńskich, niż po stronie rewolucyjnej Samoobrony.

boukun

Data: 2009-04-16 22:14:53
Autor: awe
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:gs830q$kbe$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs80rk$e6d$1news.onet.pl...

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:dcc8a1fc-f4d8-483b-ab84-8716c60a6f48f19g2000yqh.googlegroups.com...
Polemizowałabym co do porządności premiera J.Kaczyńskiego, ale dobrze
zrobił, że wypieprzył na zbity pysk tego Libickiego :)))

Antenka :-D
-- -- -- -- -- -- -
no ja nie wiem nic zeby byl nieporzadny, ale na wszelki wypadek lubie troche przerysowac jego image na plus bo sprawia mi przyjemnosc kiedy stefek, czy hesk albo vic robia sie czerwoni ze zlosci..;-) Mam wrazenie ze sa wtedy troche zagubieni...
awe

A tak prawdę mówiąc, to Stefan się do ciebie przymila i macie więcej wspólnego, jak was dzieli. Na przykład stosunek do papieża i polskiej partii Samoobrona, w końcu macie wspólne korzenie, rodem z okrągłego stołu. Jakby przyszło co do czego, te Stefan stanie pos tronie Kaczyńskich, niż po stronie rewolucyjnej Samoobrony.
-- -- -- -- -- -- -- --
wiesz boukun ja mysle ze my na tej grupie to mozemy sobie stac ale w rozkroku;-) Owszem jestem genetycznym patriota ale nie idiota ktory mialby umierac za Polske tak jak to kiedys bywalo, no chyba zeby mi odbilo albo zeby mialo to sens. Troche naczytalem sie o powstaniach i jakies wnioski zostaly wyciagniete. Generalnie polegalo to na tym ze w narodzie byl okreslony nastroj i energia ktora mozna zdefiniowac jako pare. Cala sztuka polegala na tym zeby ta para poszla w gwizd a nie w ruch. Innymi slowy CIUCIUBABKA.
Uwazam ze nie ma nic bardziej zabawnego jak scenariusz na komedie o rewolucjonistach i ich nocnych rozmowach....
awe

Data: 2009-04-17 04:07:29
Autor: cirrus
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.
Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:dcc8a1fc-f4d8-483b-ab84-8716c60a6f48f19g2000yqh.googlegroups.com...
Polemizowałabym co do porządności premiera J.Kaczyńskiego, ale dobrze
zrobił, że wypieprzył na zbity pysk tego Libickiego :)))
Antenka :-D

I dalej niech tak robi zostanie z samymi kretynami typu Gosiewskiego, Brudzińskiego, Suskiego itp.

--
stevep

Data: 2009-04-16 21:26:35
Autor: matusm
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "antyanatinae" <adres@email.pl> napisał w wiadomości news:gs7olh$6da$1inews.gazeta.pl...
Europosła zlustrował służbowo były PiS-owski wojewoda, potem pracownik IPN. Prywatnie podzielił się tą wiedzą z prezesem PiS.

 kwietnia, gdy ważyły się losy kandydatury Marcina Libickiego do Parlamentu Europejskiego, w warszawskiej siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej odbyło się poufne spotkanie. Radziło pięć osób: prezes PiS Jarosław Kaczyński, wiceprezes Adam Lipiński, dwaj pracownicy wrocławskiego IPN - Krzysztof Grzelczyk i Paweł Piotrowski, oraz Norbert Napieraj, poznański radny, stronnik Libickiego.

Napieraj relacjonuje:

- Prezes Kaczyński powiedział, że historycy z IPN sporządzili ekspertyzę dotyczącą Libickiego. Pokazał dwie kartki, jakieś półtora strony druku, ale nie dostałem ich do ręki. Powiedziałem, że nie wiem, co tam jest napisane, więc nie mogę się do tego odnieść. Wtedy Lipiński stwierdził: "To może i lepiej, bo się pan nie będzie sugerował". Kiedy przedstawiłem nasze argumenty, dlaczego Marcin Libicki powinien być kandydatem PiS do europarlamentu, prezes Kaczyński oddał głos tym panom z IPN. Oznajmili mi, że według nich Libicki był świadomym współpracownikiem SB. To przypominało sąd kapturowy. Nie miało nic wspólnego z rzetelnym konfrontowaniem opinii.

Libicki zlustrowany,

ale studia nad nim trwają

Awantura o Libickiego zaczęła się w lutym. ,,Polska. Głos Wielkopolski" napisała, że w IPN znaleziono akta SB, w których Marcin Libicki występuje jako źródło informacji wywiadu PRL.

W PiS zawrzało, z centrali poszedł sygnał, że polityka nie należy umieszczać na wielkopolskiej liście kandydatów partii w czerwcowych eurowyborach. Libickiemu nie pomogły zaprzeczenia i natychmiastowe złożenie do sądu wniosku o autolustrację (niedawno odbyła się pierwsza rozprawa).

10 marca do poznańskiego IPN przybyło dwóch pracowników bratniego oddziału Instytutu z Wrocławia.

Byli to właśnie Krzysztof Grzelczyk, wicedyrektor oddziału, i Paweł Piotrowski, pracownik Biura Edukacji Publicznej. Grzelczyk to z wykształcenia politolog, w PRL działał w opozycji demokratycznej. Internowany, potem do 1992 r. na emigracji w Kanadzie. Jako wojewoda z ramienia PiS (2005-07) ujawnił wraz z historykami IPN nazwiska agentów SB, którzy donosili na niego w PRL. Aby dostać pracę w IPN, zgodnie z ustawą zrezygnował z członkostwa w partii Kaczyńskiego.

W Poznaniu Grzelczyk i Piotrowski przestudiowali akta Libickiego. W kartach kontrolnych jego esbeckich teczek za każdym razem wpisali powód wizyty: ,,sł." (czyli służbowy). Dlaczego interesowały ich właśnie teczki europosła?

- Studiuję różne akta dotyczące okresu PRL - mówi nam Grzelczyk. Wyjaśnia, że realizuje wniosek naukowy (skrót ,,WN" wpisany jest w księgę korzystających z akt), który jest elementem ,,szerszej pracy". Jaki jest jej temat, Grzelczyk nie zdradza. Planuje ją skończyć za trzy lata.

- Na pewno nie wykonałem żadnej ekspertyzy w sprawie akt Marcina Libickiego i nie wydałem żadnej opinii - twierdzi Grzelczyk.

Potwierdza, że był gościem prezesa Kaczyńskiego, ale zaprzecza, by prezentował mu wyniki swoich prac. Nie widzi ,,nic nadzwyczajnego" w tym, że wraz ze swoim podwładnym złożył wizytę prezesowi PiS.

- Nie ma przecież zakazu prezentowania swoich poglądów wynikających z analizy materiałów - mówi Grzelczyk. - To nie są poglądy polityczne. Jeśli ktoś poza czasem pracy, mając wiedzę na ten temat, może się tą wiedzą podzielić, nie jest to zabronione.

Drugi lustrator Libickiego Paweł Piotrowski był wczoraj na zwolnieniu lekarskim, nie udało się nam z nim porozmawiać.

IPN nic nie wie, ale daje wolną rękę

Szef wrocławskiego IPN Włodzimierz Suleja mówi nam, że nie wie o wizycie swoich podwładnych w siedzibie PiS. Ale dodaje: - Teoretycznie różne rzeczy są możliwe. Ta też.

Dyr. Suleja twierdzi, że w jego oddziale ekspertyza, o której opowiadał radny Napieraj, nie powstała. - Natomiast każdy ma prawo zajmować się dokumentami, prowadzić badania. Każdy ma naukowo wolną rękę - mówi.


Wiceprezes PiS Adam Lipiński nie chce rozmawiać o spotkaniu z pracownikami IPN na Nowogrodzkiej: - Jeżeli robię coś objętego dyskrecją, nikt ode mnie nie uzyska informacji.

Andrzej Arseniuk, rzecznik prezesa IPN Janusza Kurtyki: - IPN nigdy nie przygotowuje żadnych ekspertyz na rzecz żadnej partii politycznej.

Marcin Libicki został w zeszłym tygodniu skreślony z listy wyborczej PiS w Wielkopolsce. Jarosław Kaczyński przyznał, że przed podjęciem decyzji sprawa była wnikliwie badana przez partię i że poznał stanowisko historyków IPN w tej sprawie.


http://wyborcza.pl/1,75248,6503141,Jak_IPN_pomogl_PiS_zlustrowac_Libickiego.html

Nic sie nie  zmienia ,nic nowego nawet na europoslow tylko konfidenci i sbeki bo,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Data: 2009-04-16 21:38:15
Autor: mkarwan
Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Użytkownik "antyanatinae" <adres@email.pl> napisał w wiadomości news:gs7olh$6da$1inews.gazeta.pl...
Jarosław Kaczyński przyznał, że przed podjęciem decyzji sprawa była wnikliwie badana przez partię i że poznał stanowisko historyków IPN w tej sprawie.

G.. prawda, słuchałem Kaczora gdy wypowiadał sie w sprawie Libickiego i nic takiego nie mówił.
GW mija sie z prawdą.

Jak IPN pomógł PiS zlustrować Libickiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona