Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak Kwaśniewski umoĹźliwił przekręty naQ1|BˇŠŻ,ˇ,Úr8

Jak Kwaśniewski umoĹźliwił przekręty naQ1|BˇŠŻ,ˇ,Úr8

Data: 2016-10-01 16:38:52
Autor: u2
Jak Kwaśniewski umoĹźliwił przekręty naQ1|BˇŠŻ,ˇ,Úr8
http://warszawskagazeta.pl/kraj/item/4198-tylko-u-nas-otoczenie-bylego-prezydenta-kwasniewskiego-korzystalo-na-chaosie-zwiazanym-z-reprywatyzacja-w-warszawie

Związki byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i ludzi z jego otoczenia z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie bada Centralne Biuro Antykorupcyjne - ustaliła ,,Warszawska Gazeta". W marcu 2001 r. Kwaśniewski zawetował ustawę reprywatyzacyjną i przekonywał, że żadne nowe prawo nie jest konieczne, bo sprawę oddania zagrabionego mienia mogą rozstrzygnąć sądy i urzędy. Teraz CBA sprawdza, czy za jego decyzją nie stały inne przesłanki, niż tylko merytoryczne.

Nie milkną echa afery prywatyzacyjnej w Warszawie, w centrum której znalazła się prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i podlegli jej urzędnicy. W ostatnich dniach uwagę opinii publicznej zwróciły doniesienia mediów, jakoby w sprawę przejmowania atrakcyjnych działek położonych w centrum miasta byli zamieszani także ludzie z otoczenia prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego.


Gdy Kwaśniewski uniemożliwił ustawowe rozwiązanie reprywatyzacji, tłumaczył, że przedstawione mu prawo jest sprzeczne z zasadami sprawiedliwości społecznej i równości obywateli wobec prawa. Wszystko miało się odbywać tak jak dotychczas: zwrot mienia miał następować w wyniku decyzji administracyjnych i sądowych. Ta argumentacja była mocno naciągana. Gdy Kwaśniewski wetował ustawę, żyło jeszcze stosunkowo dużo ludzi ograbionych przez komunistów. Byli w podeszłym wieku, często schorowani, bez szans na samodzielne zabieganie o zwrot tego, co partyjni towarzysze Kwaśniewskiego im ukradli. Byli narażeni na konieczność sprzedaży swoich praw za bezcen lub znacznie poniżej godziwej wartości tym, którzy mieli pewność, że zwrot mienia sobie załatwią.


Trudno uwierzyć, że tak wytrawny prawnik, jakim jest Ryszard Kalisz, ówczesny bliski współpracownik Kwaśniewskiego, nie miał świadomości, czym grozić może w Polsce dalszy brak ustawy reprywatyzacyjnej. Dzisiaj, gdy dotarły do nas informacje, że Kwaśniewski i jego ludzie pojawiają się w cieniu warszawskiej afery reprywatyzacyjnej, wszystko wydaje się zamykać w spójną całość. Były prezydent i jego otoczenie musieli mieć świadomość, że brak ustawy reprywatyzacyjnej tworzy mętny obszar lukratywnych interesów. Zarówno w stolicy, o której teraz rozpisują się media, jak i w całej Polsce.

Co wie CBA

Dla agentów CBA, którzy badają sprawę reprywatyzacji, punktem wyjścia jest ustalenie powiązań ludzi i podmiotów, które uczestniczyły w procesie decyzyjnym, jaki miał miejsce w Warszawie. Agenci CBA wzięli pod lupę kilkadziesiąt przypadków zwrotu nieruchomości, do których doszło w Warszawie na przestrzeni prawie dwudziestu lat. Badanie ad hoc przyniosło jeden szybki wniosek. Otóż ,,układ reprywatyzacyjny" w Warszawie nie mógłby funkcjonować bez zapewnienia mu odpowiednich warunków prawnych, a za te jak zawsze najbardziej odpowiadają politycy. Jednym z polityków, którzy byli odpowiedzialni za taki stan, był Aleksander Kwaśniewski. Dlatego badany jest teraz on i jego otoczenie.


Agenci sprawdzają obecnie biznesy Macieja M. - przedsiębiorcy, który zarobił ogromne pieniądze na skupowaniu roszczeń do atrakcyjnie położonych warszawskich gruntów i budynków, a następnie ich przejmowaniu. Wśród prawdziwych ,,kąsków" M. były m.in. działki przy pl. Zamkowym, w rejonie ulic Twardej i Foksal, a także jedna z działek zlokalizowanych w rejonie Pałacu Kultury od strony ul. Emilii Plater. To dzięki tego typu nabytkom M. dorobił się ogromnego majątku.


M. jest postacią o bogatym życiorysie, która swoją karierę w biznesie zaczynała jeszcze w czasach PRL-u od firm polonijnych. Tak przynajmniej twierdzi jeden z byłych ministrów w rządzie Leszka Millera, który dzisiaj jest już poza polityką. Po roku 1989 M. zbliżył się do świata polityki, wchodząc w bliskie relacje z ludźmi z otoczenia prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Jak twierdzą nasi informatorzy, wśród jego znajomych jest były prezydencki prawnik Ryszard Kalisz, a także były szef kancelarii Kwaśniewskiego Marek Ungier. Nazwisko M. pojawiało się do niedawna wśród członków rady jednej z fundacji, której patronuje Kwaśniewski.


Agenci CBA sprawdzają teraz, czy istnieje związek pomiędzy działaniami M. na polu reprywatyzacji w Warszawie a zawetowaniem ustawy reprywatyzacyjnej przez Kwaśniewskiego w marcu 2001 r. Takie podejrzenia wynikają nie tylko z analizy wydarzeń, ale także z faktu, że osoby z otoczenia Kwaśniewskiego pracują dla niego. Jak enigmatycznie zakomunikowali w rozmowie z nami agenci CBA zajmujący się tą sprawą, chodzi o firmę, w której zarządzie zasiada jeden z najbliższych ludzi Kwaśniewskiego.


Ale to nie koniec. Agenci CBA sprawdzają, kto opiniował dla Kwaśniewskiego projekt ustawy reprywatyzacyjnej, która 15 lat temu została przez niego zablokowana. Sprawdzają również inne dokumenty dotyczące tej sprawy, które, jak przypuszczają, mogą być kolejnym ważnym elementem całej ,,układanki" warszawskiego biznesu reprywatyzacyjnego. Na wyniki tych ustaleń będziemy musieli jednak jeszcze poczekać.

Kolejne podejście pod Olka

Kolejny już raz CBA zainteresowało się osobą Aleksandra Kwaśniewskiego i biznesami, w których brał udział lub którym ,,patronował". Po raz pierwszy było to w 2007 r., gdy agenci CBA zaczęli sprawdzać podane przez byłego premiera Józefa Oleksego podczas nagranej z ukrycia rozmowy informacje, że Kwaśniewski nie jest w stanie wytłumaczyć się z wielkości posiadanego majątku. Krótko mówiąc, Oleksy oskarżał Kwaśniewskiego w prywatnej rozmowie z Gudzowatym, że ten brał łapówki i ma lewą kasę.


Agenci CBA szukali dowodów na te oskarżenia. Operacyjnie ustalono, że Kwaśniewski wraz żoną jest faktycznym właścicielem nieruchomości zapisanych na kogoś innego. Jedną z takich inwestycji miała być atrakcyjnie położona willa w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, którą właśnie mieli nabyć Kwaśniewscy. Tamta sprawa zakończyła się polityczną burzą, w wyniku której ówczesnemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu zarzucono, że łamie prawo, uciekając się do pomysłu kontrolowanego zakupu wspomnianej willi. W 2014 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie chciała nawet postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych biura w tej sprawie, ale po burzliwej dyskusji Sejm (kontrolowany przez PO-PSL!) nie wyraził zgody na uchylenie mu immunitetu.

Tym razem CBA ma również wystarczające powody, aby przyjrzeć się działalności Kwaśniewskiego na polu reprywatyzacyjnym. Gdyby okazało się w przyszłości, że agencja zebrała wystarczająco mocne dowody na to, że były prezydent miał faktyczny interes w zablokowaniu ustawy reprywatyzacyjnej, byłoby to jeszcze jedno potwierdzenie faktu, że nasze państwo, tak jak ryba, psuło się od głowy.





--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Jak Kwaśniewski umoĹźliwił przekręty naQ1|BˇŠŻ,ˇ,Úr8

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona