Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak Schetyna sdziw wybiera

Jak Schetyna sdziw wybiera

Data: 2016-01-04 10:00:10
Autor: Mark Woydak
Jak Schetyna sdziw wybiera



Jak marszałek Grzegorz Schetyna apolitycznych sędziów do Trybunału
Konstytucyjnego wybierał


2 grudnia 2010 roku kończyła się kadencja kilku sędziów Trybunału
Konstytucyjnego. Nieco wcześniej, we wrześniu, dziekani piętnastu
uniwersyteckich wydziałów prawa przekazali ówczesnemu marszałkowi Sejmu
Grzegorzowi Schetynie postulaty dotyczące potrzeby nowelizacji ustawy o TK.

Dziekani obawiali się, że dotychczasowa procedura wyboru przez Sejm
„upartyjni wymiar sprawiedliwości, w tym także Trybunał Konstytucyjny”.
Postulowali także swoistą demokrację dziekańską, a mianowicie obowiązek
uwzględnienia opinii środowisk prawniczych przy wyborze kandydatów.

Dziekanom skwapliwie odpowiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, który
ich gorąco zapewnił:

Trzeba jak najpełniej skonsultować osoby, które będą zgłaszane, tak aby
poziom wybranych członków Trybunału Konstytucyjnego był satysfakcjonujący,
żeby byli to ludzie ciężkiej pracy, żeby te kandydatury były merytoryczne,
etyczne.

Ówczesny marszałek Schetyna zastrzegł się jednak mimo wszystko – uwaga! -
że:

 suwerenem jest Sejm, który wybierze członków TK i weźmie za nich
odpowiedzialność.

Czyli dokładnie odwrotnie niż dzisiaj, gdy obecny poseł Schetyna przekonuje
nas o wyższości prezesa Rzeplińskiego nad Sejmem.

Następnie Sejm wybrał trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Byli nimi
dwaj kandydaci Platformy Obywatelskiej Stanisław Rymar i Piotr Tuleja oraz
kandydat PSL, Marek Zubik. Marszałek Schetyna perswadował także opinii
publicznej, że wybór partyjnych kandydatów PO-PSL jest absolutnie
apolityczny.

PiS i SLD zarzucili jednak koalicji PO-PSL upartyjnienie Trybunału.

    Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził

—bardzo merytorycznie odparł wówczas te zarzuty marszałek Schetyna.

Jednocześnie zapewniał, że „tutaj nie było polityki”.

I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o demokrację w rozumieniu byłego
marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, który jako poseł opozycji znalazł sobie
nowego suwerena w postaci Trybunału Konstytucyjnego. Takiego rozumienia
konstytucji wymaga od niego mądrość etapu, na którym aktualnie znajduje się
jego partia.

Data: 2016-01-04 17:51:48
Autor: MarkWoydak
Jak Schetyna sędziów wybierał
WON PODSZYWACZU!!!


Mark Woydak

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:18vtz3d5yddxh.17utwx5a6oqse$.dlg40tude.net...



Jak marszałek Grzegorz Schetyna apolitycznych sędziów do Trybunału
Konstytucyjnego wybierał


2 grudnia 2010 roku kończyła się kadencja kilku sędziów Trybunału
Konstytucyjnego. Nieco wcześniej, we wrześniu, dziekani piętnastu
uniwersyteckich wydziałów prawa przekazali ówczesnemu marszałkowi Sejmu
Grzegorzowi Schetynie postulaty dotyczące potrzeby nowelizacji ustawy o TK.

Dziekani obawiali się, że dotychczasowa procedura wyboru przez Sejm
„upartyjni wymiar sprawiedliwości, w tym także Trybunał Konstytucyjny”.
Postulowali także swoistą demokrację dziekańską, a mianowicie obowiązek
uwzględnienia opinii środowisk prawniczych przy wyborze kandydatów.

Dziekanom skwapliwie odpowiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, który
ich gorąco zapewnił:

Trzeba jak najpełniej skonsultować osoby, które będą zgłaszane, tak aby
poziom wybranych członków Trybunału Konstytucyjnego był satysfakcjonujący,
żeby byli to ludzie ciężkiej pracy, żeby te kandydatury były merytoryczne,
etyczne.

Ówczesny marszałek Schetyna zastrzegł się jednak mimo wszystko – uwaga! -
że:

suwerenem jest Sejm, który wybierze członków TK i weźmie za nich
odpowiedzialność.

Czyli dokładnie odwrotnie niż dzisiaj, gdy obecny poseł Schetyna przekonuje
nas o wyższości prezesa Rzeplińskiego nad Sejmem.

Następnie Sejm wybrał trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Byli nimi
dwaj kandydaci Platformy Obywatelskiej Stanisław Rymar i Piotr Tuleja oraz
kandydat PSL, Marek Zubik. Marszałek Schetyna perswadował także opinii
publicznej, że wybór partyjnych kandydatów PO-PSL jest absolutnie
apolityczny.

PiS i SLD zarzucili jednak koalicji PO-PSL upartyjnienie Trybunału.

   Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził

—bardzo merytorycznie odparł wówczas te zarzuty marszałek Schetyna.

Jednocześnie zapewniał, że „tutaj nie było polityki”.

I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o demokrację w rozumieniu byłego
marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, który jako poseł opozycji znalazł sobie
nowego suwerena w postaci Trybunału Konstytucyjnego. Takiego rozumienia
konstytucji wymaga od niego mądrość etapu, na którym aktualnie znajduje się
jego partia.

Jak Schetyna sdziw wybiera

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona