Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak Tusk z Rostowskim pilnują obcych interesów

Jak Tusk z Rostowskim pilnują obcych interesów

Data: 2010-08-18 22:26:36
Autor: u2
Jak Tusk z Rostowskim pilnują obcych interesów
... pominę już niemieckiego ciecia :

http://kuzmiuk.blog.onet.pl/Jak-Tusk-z-Rostowskim-pilnuja-,2,ID412736757,n

"1. W tym tygodniu odchodzi ze stanowiska wiceprezesa Europejskiego
Banku Inwestycyjnego Marta Gajęcka, która pracowała w tym banku zaledwie
3 lata podczas gdy kadencja na którą była mianowana wynosiła sześć, a
więc powinna trwać aż do sierpnia 2013 roku. W 10-osobowym zarządzie
tego banku odpowiadała za projekty inwestycyjne dotyczące transportu i
energii.

Okazuje się ,że Rostowski (chyba nie bez porozumienia z Premierem
Tuskiem) zgodził się oddać to stanowisko Słowenii na podstawie dokumentu
sprzed 4 lat , w którym jest zawarte tego rodzaju zobowiązanie tyle
tylko,że podpisane przez samych Słoweńców.

Sytuacja jest tym bardziej zastanawiająca, bo przecież w instytucjach
europejskich każde państwo toczy wręcz brutalne walki o umieszczenie jak
największej ilości swoich ludzi na ważnych stanowiskach. Później ci
ludzie wykonując swoje unijne obowiązki jednak pilnują interesów
kraju,który ich tam wysłał.

Wiadomo ,że Minister Rostowski jak chyba żaden z szefów resortu finansów
w ostatnich 20 latach jest wręcz zacietrzewiony politycznie (czasami
podczas jego wystąpień w Sejmie można odnieść wrażenie, że nie jest
zainteresowany przedstawianiem swojej osiągnięć,a raczej atakami
politycznymi na opozycję), ale są chyba granice politycznej wendetty i
ta granicą jest interes państwa.

Pani Marta Gajęcka była podczas rządów PiS wiceministrem finansów (
wcześniej pracowała w OECD w Paryżu i w polskim przedstawicielstwie przy
UE w Brukseli) więc być może to był główny powód żeby na kolejne 3 lata
poprzeć choćby Słoweńca byleby tylko nie była to osoba , która śmiała
pracować w rządach tworzonych przez PiS.

2. EBI to czołowa instytucja europejska finansująca inwestycje w krajach
UE, której potencjał finansowy jest większy od Banku Światowego. Warunki
tego finansowania są znacznie bardziej atrakcyjne niż rynkowe.

Gajęcka w jednym z ostatnich wywiadów wręcz twierdzi,że gdyby Polska
chciała pożyczyć 7 mld euro (takie kredyty nasz kraj otrzymał z EBI w
2009 roku) na rynku to zapłaciła by więcej niż w EBI przynajmniej o 2
mld zł.

Co więcej od roku 2007 kiedy objęła to stanowisko, kredyty dla polski na
różnego rodzaju przedsięwzięcia infrastrukturalne wzrosły z 1 mld euro
rocznie do wspomnianych 7 mld euro w 2009 roku a rok 2010 miał się
zamknąć podobnym wynikiem. Polska pożyczała z EBI nawet na uzupełnienie
tzw. wkładu własnego do projektów unijnych.

 3.O co więc chodzi i czy minister finansów wprost może na w
instytucjach europejskich szkodzić polskim interesom? A być może sprawa
ma drugie dno. Jak wspomniałem wiceprezes Gajęcka odpowiadała w EBI za
projekty transportowe i energetyczne i jakiś czas temu publicznie
zagwarantowała ,że EBI nie udzieli kredytu na budowę Gazociągu Północnego.

Jak wiadomo spółka Nord Stream ze względu na znaczny wzrost kosztów tej
inwestycji teraz już grubo przekraczający 10 mld euro, poszukuje
atrakcyjnego kredytowania i kredyt z EBI bardzo ale to bardzo by się
przydał. Niemcy na forum unijnym długo zabiegały o to aby gazociąg ten
znalazł się na liście strategicznych projektów energetycznych UE i
dopięli swego.

Teraz być może Gajęcka była główną przeszkodą do zmaterializowania
kredytowania tej inwestycji ze środków unijnych, a Słoweniec jak znam
życie będzie temu projektowi znacznie przychylniejszy.

4. Czy Minister Rostowski zdecydował się w ten sposób pomóc Niemcom,
nawet kosztem polskich interesów? To i inne pytania związane z brakiem
zainteresowania polskiego rządu utrzymaniem stanowiska wiceprezesa dla
przedstawiciela naszego kraju powinny być zadane Premierowi polskiego rządu.

Mam nadzieję, ze polska opinia publiczna doczeka się od premiera Tuska i
Ministra Rostowskiego odpowiedzi na te pytania i nie będą to odpowiedzi
sugerujące, że w ten sposób wywiązaliśmy się z porozumienia ze
Słoweńcami,które to porozumienie podpisali przed czterema laty tylko
sami Słoweńcy.

Sprawa jest bowiem zbyt poważna,żeby potraktować ją przy pomocy
wszechobecnego PR ,że to kiedyś znowu PiS czegoś nie dopilnował."

Jak Tusk z Rostowskim pilnują obcych interesów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona